Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2015


Gość chuda

Rekomendowane odpowiedzi

Joanna89a pisałaś o cesarce..uwierz że wczoraj też o tym myślałam. Że gdyby była cc na życzenie to już by było po wszystkim :p dziś zabieram się Za okna jednak ale bez szaleństwa po 3 dziennie. A co do palcy to u dłoni budzę się jak bym miała połamane.. Na stopach po nocy mogę ledwo stanąć.. I do tego boli mnie łono.;(

just.jotgratuluję Poli!
mychaa trzymam kciuki za twoją kruszynkę i Ciebie :)
mamagosi dla ciebie również gratulacje ,dobrze że już po wszystkim.

Maks 12-09-2015 godz 21;15 cc
/3700g 58cm. http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzjw4zec65qcsg.png]

Odnośnik do komentarza

Edyta12345
No moja akcja z bólami była na leżąco w łożku.. A bole były co 10min na pewno nie mniej ani nie wiecej. Z czasem chwile sie nasilały ale w koncu przeszły i zasnęłam zmęczona juz.. Teraz podbrzusze delikatnie pobolewa jak przy miesiaczce.
Przy bólach nocnych mała była bardzo aktywna. Tez tak macie?

Edyta widzę, że mamy podobne terminy. Ostatnio wieczorem i w nocy mam również silne twardnienia brzucha, dokładnie jakby Młody się wypinal, napinal, poprzedza to ból w podbrzuszu i tak pół nocy. W ub tyg. Miałam tak w weekend i brałam no spe, w tym tyg. nic rozkurczajacego juz nie biorę, co ma być to będzie. Cały czas jestem aktywna tylko mniej dźwigam.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71855.png

Odnośnik do komentarza

Gratulacje dla naszych nowych rozpakowanych mamus:) zazdroszcze ze juz maciebza soba porod.
Ja sie wczoraj wieczorem naczytalam Was i sie tak zeschizowalam ze tyle zaczyna rodzic ze w nocy jak mnie skurcze zlapaly to prawie zawalu dostalam :p naszczescie nospa pomogla i po godzinie ustapily ale brzuch zaczyna bolec jak na okres :/ caly czas mowie do Malego zeby tak do 2.09 poczekal zobaczymy czy poslucha mamy:)
Ja mam termin na 17.09 obecnie 36 tyd i 2 dni, sn, chlopiec. W 35 tyd wazyl 3 kg.

Odnośnik do komentarza

joanna89a - Ty, jak sama wyliczyłaś, masz 9 DNI a nie 9 godzin do terminu :D kobieto, wyluzuj!

nowym mamuśkom - bardzo, bardzo gratuluję, naprawdę po czytaniu o Waszych porodach (mimo iż tak różne, bo są i sn i cc) człowiek się uspokaja i mniej boi swojego. Dochodźcie szybciutko do siebie!!!

a ja mam dziś wizytę. no, bardzo jestem ciekawa co słychać u Młodego. Wczoraj o 22 był tak aktywny, jak nigdy, myślałam, że brzuchem mi wyjdzie. Boleć nie bolało, ale tradycyjnie człowiek się martwi, że coś jest nie tak tam w środku. A mąż, oczywiście, miał ubaw z brzucha.
dłonie i stopy też mam w 'kiepskim' stanie. Rzeczywiście są bardzo zdrętwiałe, po nocy (lub w nocy) muszę je najpierw rozruszać, by można było w nie coś złapać, a i przez to chodzę na nocne siku jak paralityk. Ale jakoś mnie to nie martwi, jak tradycyjnie lekarz mi mówił 'w ciąży to normalne'. No cóż... prawie wszystko jest w ciąży normalne :D

Stasiu, 27 sierpnia 2015r., 54cm, 3300g

Odnośnik do komentarza

bardziej mnie martwi od bólu stóp i dłoni to, że zrobiły się szersze (zwłaszcza stopy). Już nawet nie chodzi o opuchliznę, tylko po prostu cała stopa zrobiła się jakaś szeroka i przez to brzydka. Mam nadzieje, że to wróci do stanu sprzed ciąży, bo inaczej bee musiała wymienić wszystkie buty... co ma też swoje plusy :D

*******
1ch sn

Stasiu, 27 sierpnia 2015r., 54cm, 3300g

Odnośnik do komentarza

siwa87 jeśli chodzi o moją siostrę wszystko skończyło się dobrze. Operacja 4 kręgu lędźwiowego zakończona pomyślnie, metr jelita cienkiego wycięty reszta zacerowana ale też dobrze. Było ciężko jak wprowadzali jedzenie bo dużo wymiotowala ale jest ok. Dieta, dieta i jeszcze raz dieta. Nosi gorset od tygodnia juz w domu. Jeszcze tylko sprawy okulistyczne bo miała powiekę rozcieta i widziała jakoś tam podwójnie. Teraz w środę była na kontroli lekarka powiedziała widząc obrażenia, że cudem z tego wyszła. Tylko skąd tu teraz dobrego rehabilitanta. Ale grunt ze tak się zakończyło.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3upjypj9m4usi.png

Odnośnik do komentarza

Oszaleje z tym moim chłopem. Skasował mi listę co zabrać do szpitala. poratujecie? nie pamiętam dobrze Klarita albo Catarisa podały tą z tuszem do rzęs:) No już się zmobilizowałam a tu pech:)
Ja w sumie jeszcze rodzić nie chce, ale na tym forum to zaraźliwe się zrobiło:) Super, że wszystkie dziewczyny sobie poradziłyście(też tak chcę!!!) a dzieciaczki cudne. Ja ogólnie nie lubię noworodków.pomarszczone, płaczące i w ogóle... Wiem okropna jestem, ale się panicznie bałam, że mój synuś będzie małym potworkiem. Ale patrzę na zdjęcia Waszych maluszków i... jestem w nich zakochana!!!są prześliczne, do schrupania. Chyba ten mój instynkt zaczyna się pomału pojawiać.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sx1hp2uhzt2tl.png

Odnośnik do komentarza

Jak obiecałam tak piszę.
Leżałam wieczorkiem w łóżku oczywiście czytając forum. Ok 20:30 poczułam bezbolesne pęknięcie i zaczęły się wylewać wody, na szczęście mój mąż zdążył podać mi ręcznik. Kiedy już byłam w stanie ruszyć się z nad toalety pojechaliśmy do szpitala. Ok 21:15 badanie, ktg, usg, waga z usg 2500g. Pierwsze badania gin. Przez 2 lekarzy i położną to jakaś masakra. Położyli mnie na porodówce podpiętą do ktg przez cały czas. Dali mi czas do 6 rano na rozwój akcji. Tak sobie leżałam, położne powiedziały żeby mąż jeszcze jechał się wyspać. Skurcze powoli stawały się regularne i coraz mocniejsze. O 4:30 już było 7 cm rozwarcia więc zadzwoniłam po męża. Szybko doszło do 10 cm. Nie było kryzysu 7-go centymetra. Później zaczęły się parte, które parłam na łóżku, na stojąco, na łóżku w klęczki tyłem aż w końcu na pół siedząco. Na ostatnim partym położna zrobiła mi małe nacięcie. Ogólnie ból nie był straszny. DZIEWCZYNY PAMIĘTAJCIE ŻE POŁOWA BÓLU SIEDZI W GŁOWIE! jak już miałam dość skurczy to myślałam tylko że zaraz przejdzie i będzie chwila luzu. I to pomagało poza tym oddech też jest bardzo ważny. Gorzej było przy rodzeniu łożyska bo nie chciało się ruszyć podłączyli oxy i po chwili poszło.

Odnośnik do komentarza

23 ch sn
Pospałam dzisiaj trochę dłużej i już na świecie pojawiły się nowe, forumowe dzieciaczki.
MamaGosi gratuluję ślicznej kruszynki! Super że poród był taki szybki. Po Twoim opisie od razu bardziej pozytywnie podchodzę do porodu.
Just.Jot gratuluję serdecznie! Pochwal się zdjęciem Poli.
Myszaa mam nadzieję, że jesteś już po zabiegu i wszystko w porządku.
Ewelajka bardzo mi przykro.

Odnośnie wcześniejszych porodów sn to okazuje się, że wpływ na nie mogą mieć upały. Naukowcy amerykańscy znaleźli zależność pomiędzy trzecim trymestrem przypadającym na upały, a przedwczesnym porodem. Pomimo, że to tylko zależność statystyczna, to u nas na forum wszystko dzieje się tak szybko. Może coś jest w tych upałach.
U mnie wczoraj pojawił się silny ból w dole brzucha. Po Nospie i leżeniu przez godzinę na szczęście przeszło.

Emiska81 wiem, że Twojej siostrze będzie teraz ciężko, ale najważniejsze jest to, że rdzeń kręgowy ma cały. Z własnego doświadczenia wiem, że po roku rehabilitacji od urazu kręgosłupa można wrócić do formy i normalnie funkcjonować, jeździć na rowerze, ćwiczyć, a nawet rodzić :) Podobnie moja koleżanka, po wypadku samochodowym i złamaniu w odcinku lędzwiowym, po roku wróciła do formy i za już za chwilę, lub za kilka dni będzie rodzić :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09k4zs4lxbh.png

Odnośnik do komentarza

Mamagosi śliczna mała. Już nie mogę się doczekać żeby zobaczyć swoją Milenke *. * nocke ciężka mialam... co godzinę dwie budziło mnie drętwienie brzucha i parcie na pęcherz. Myślałam ze się coś rozkreci ale zasnelam. Teraz dalej brzuch się napina i stawia a mała mega ruchliwa. Piszcie jak wam się zaczynał poród. Wasze doświadczenia są nam dwupaczkom bardzo pomocne. :)

http://www.suwaczek.pl/cache/3be3d05518.png

Odnośnik do komentarza

Dziękujemy pięknie Dziewuszki!
Z tego całego podekscytowana nie spałam całą noc i teraz mnie muli!
Leżę nadal na pooperacyjnej pod kroplowkami. Niestety Pola powędrowała na wczesniaczki i nieco dłużej polezy. Jak się ogarnę i wstanę to zaraz do niej szoruje. Dostałam kleik - na turbo doładowanie- wiec zaraz może się wybiorę pod prysznic.
Cały czas przypominam sobie tamten poród i nie mogę uwierzyć, że cc -niby operacja- a jest o niebo lżej niż wtedy. Boli- oczywiście - ale wypoczywam- dostaje leki i na prawdę nie ma tragedii.
Nie ma czego się bać! :D
Szkoda tylko, że nie mogę leżeć Pola. Polozna poszła i póki co zrobiła mi kilka jej fot :D
MamaGosi- Gratuluję sprawnego porodu i przepięknej królewny! Szybko wracajcie do formy!
Mycha- powodzenia. Trzymam kciuki!!! Będzie dobrze :D
A co do skurczy - u mnie nie były jakieś nie do wytrzymania. Nawet nie wierzyłam za bardzo ze to może być ten dzień. A tu proszę! Do teraz nie wierze, ze juz po :D

monthly_2015_08/wrzesniowki-2015_34649.jpg

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny! :) ja juz jestem 3 godz po cc:) Łucja urodziła się o 9:11 ma 49 cm i waży 2600 g. Z racji tego że jest wczesniaczkiem musi minimum jedną dobę polezec w inkubatorze..na początku miała problem z oddechem ale na szczęście się ustabilizowalo:)) i mam nadzieję że wszystko już będzie z nią dobrze. Ja leżę pod kroplowka ale chyba mam pecha bo ta rana po cięciu zajebiście mnie boli mimo że dostałam zastrzyk z morfina i paracetamol:/

Odnośnik do komentarza

just.jot Pola sliczna :) szybko wyjdzie z etapu wczesniaka i bedziesz się mogla nia cieszyc w domku :)
mamagosi Gosia tez przekochana, dziekujemy za opis porodu.. i genialne zdanie napisalas- polowa bolu siedzi w glowie- maz stuprocentową rację!

Nie wiem jak Wy dziewczyny, ale ja im wiecej czytam opisów naszych wrzesniowek to jakos coraz lepiej sie nastawiam na porod :)

14dz

Marcelinka 21.09.2015

Odnośnik do komentarza

[b]just.jot,gratulacje, jak czytałam Twoją relację to, aż moi ciary przeszły, szybka dziewczyna, szybki poród:)
mamagosi gratuluję, słodka kruszynka, super że tak dzielnie to przeszłaś:)
joanna89a też mi ręce drętwieją, zwłaszcza jak długo pisze przy komputerze, a i jedz surowego ananasa, ja dzisiaj kupiłam, tylko nie wiem jak się do niego zabrać, tzn. obrać, chyba poczekam na męża jak wróci z pracy, podobno ananasy świeże nie z puszki pomagają wszystko rozkręcić a do tego są zdrowe i smaczne:)
My dzisiaj po wizycie już i dostałam ostatnie zwolnienie, jeszcze tylko jedna wizyta przed nami:) Pani doktor stwierdziła, że już możemy rodzić, mały główką nisko, szyjka miękka, i trochę mało wód, więc mam więcej pić wody, tylko jak tu wypić 3l w ciągu dnia? Ale podobno na tym etapie ciąży może się zdarzyć mało wód, więc mam się nie przejmować, dzidzia zdrowa, ale poza tym cisza, zero jakichkolwiek skurczy nawet przepowiadających, prawie 38 tc. P. doktor się śmiała, żeby do męża się więcej poprzytulać:) no i te ananasy..
A jak na razie trzeba być aktywnym, obiadek ugotowany, ciasto prawie zrobione... pozostaje nam tylko czekać na groszka kiedy zechce wyjść:)

BBCode (PseudoHTML, UBBCode)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...