Skocz do zawartości
Forum

Konkurs "Bezpieczny bo widoczny"


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Akcja społeczna "BEZPIECZNY, BO WIDOCZNY" ma na celu uświadomienie społeczeństwu, że elementy odblaskowe noszone zarówno przez dzieci, jak i dorosłych są niezwykle ważne.

http://kontoredakcyjne.strefa.pl/bezpieczny%20bo%20wiodoczny.jpg

Głównym partnerem akcji jest firma BARTEK, która produkuje buty spełniające wymogi bezpieczeństwa. Obuwie wyposażone jest w paski odblaskowe, które są bardzo dobrze widoczne, co sprawia, że każdy kierowca zauważy dziecko nawet z odległości 250 metrów.

http://kontoredakcyjne.strefa.pl/BARTEK-1.jpg

Specjalnie dla naszych użytkowników firma BARTEK przekazała 15 bonów o wartości 100 zł każdy na zakup butów w sklepie internetowym. Aby wygrać jeden z tych bonów należy udzielić odpowiedzi na pytanie konkursowe.

http://kontoredakcyjne.strefa.pl/bartek.jpg

Zadanie konkursowe:
Odpowiedz na pytanie: "W jaki sposób zapewniasz swojemu dziecku bezpieczeństwo na drodze?"

Odpowiedzi należy zamieszczać w wątku konkursowym z zarejestrowanych profili do 28 grudnia 2014 roku do północy. W ciągu kolejnych dwóch dni roboczych ogłosimy wyniki.

Serdecznie zapraszamy do udziału!

Regulamin konkursu

Odnośnik do komentarza

Jak dbam o bezpieczeństwo dziecka na drodze?
Przede wszystkim zapinam moją małą zawsze w foteliku, gdy gdzieś jedziemy. Nawet jeśli jest to krótki odcinek trasy.
O odblaski nie musimy się martwic, gdyż większość producentów odzieży wszywa je do ubrań dziecięcych, plecaków czy worków na buty. Co oczywiście jest świetnym pomysłem.
My mieszkamy na wsi. Dla nas największą zmorą jeśli chodzi o bezpieczeństwo są ciągniki, traktory i oczywiście kierowcy, którzy myślą, że na wsi nie obowiązuje ich ograniczenie prędkości. Dlatego zawsze, gdy wybieramy się wózkiem na spacer schodzimy z drogi na pobocze, gdy na horyzoncie pojawia się jakiś pojazd. Bo nie wiadomo czy dany kierowca zwolni i czy zjedzie na pobocze czy nie.
Gdy z córcią kilka razy byliśmy na wycieczce rowerowej zakładaliśmy jej kask na główkę.
Oczywiście gdy przechodzimy przez ulice nie stoimy za blisko krawędzi jezdni by żadne auto o nas nie zahaczyło czy, żeby żaden kamyk spod koła nas nie uderzył np. w oko.
Oczywiście nie przebiegamy przez jezdnie tym bardziej z wózkiem. Lepiej postać 5 min dłużej i przejść bezpiecznie a nie liczyć na to, że ktoś zwolni lub się zatrzyma i nas przepuści. :) Oczywiście zwracamy też uwagę na komunikację świetlną, gdy takowa jest i się rozglądamy, gdy chcemy przejść przej jezdnie :)

Odnośnik do komentarza

1. Gdy idziemy chodnikiem (to mój osobisty patent) synowie idą od jego wewnętrznej strony (ZAWSZE), a ja od strony ulicy - żaden z nich mi tak łatwo nie wyskoczy, a gdyby "coś to lepiej ja niż oni".
2.Odblaski dostali w przedszkolu, więc je przypięliśmy do zamków,a z tyłu kurtki mają odblaski wszyte fabrycznie przez producenta (w butach też).
3. Mimo odblasków dbam o to, by zakładali na siebie coś jasnego jeśli wychodzimy po zmroku i coś ciemnego jeśli akurat spadnie śnieg. Na dodatek mają BARDZO widoczne czapki i szaliki - takie "oczo-obłędne (zresztą nawet gdy wybieramy się w zatłoczone miejsca-festyny, galeria, jakieś imprezy okolicznościowe- staram się ubierać chłopców w "widoczne" kolory" by w razie coś móc ich szybko zlokalizować).
4. Mąż pracował kiedyś jako instruktor nauki jazdy, więc wpaja chłopakom zasady poruszania ważne nie tylko dla kierowców (mój czteroletni Adaś "pouczył" kiedyś sąsiada słowami tatusia - widząc jak ten wybiega z auta przez ulicę na ukos-"Ojjjjj, nieładnie! I będzie mandacik, bo jakby wszyscy tak biegali jak chcą to by był koniec świata")
5. Idąc ulicą wymyślamy rymowanki o bezpieczeństwie na drodze. Np. "to bardzo człowiekowi szkodzi jak się po zebrze nie przechodzi". "Masz światło zielone - idź na drugą stronę". "Trzymaj się chodników-bez żadnych wybryków" itd.
6. Przechodzimy TYLKO na przejściach i zielonym świetle.
7. Trzymamy się za ręce-puki jeszcze chłopcy chcą to robić...
8. Nie chodzimy poboczami - gdy jesteśmy na wsi i nie ma chodnika - idziemy w sporej odległości od jezdni - nawet jeśli wiąże się to z przedzieraniem przez krzaki ;)
9. Na parkingu - ABSOLUTNIE i BEZWZGLĘDNIE nie pozwalamy synom wyprzedzać nas i wychodzić spomiędzy samochodów.
10.Wszelkie zbędne zabawki i przedmioty, które mogłyby chłopcom wypaść z rąk na ulicę (już oczami wyobraźni widzę jak dziecko wybiega za piłką na jezdnię) wkładamy do plecaków, które chłopcy niemal zawsze mają ze sobą - plus jest też taki, że ja nie targam potem "tego wszystkiego".
11. Zapinamy pasy. Wszyscy! Dzieci jeżdżą w fotelikach.
12. Do roweru mamy w komplecie: kask, odblaski, ochraniacze, neonowe ozdoby na szprychy i sprawne światełko (!) oraz... trąbkę (mimo, że rower ma zamontowany dzwonek, to trąbka była wymarzonym elementem wyposażenia moich małych cyklistów i teraz...o zgrozo! uskakują przed nimi nawet babcie).

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70301.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-70299.png

Odnośnik do komentarza

Aby dziecko na drodze bezpieczne było
Podstawy bezpieczeństwa trzeba zaszczepić w nim.
Uczymy, że na drogę się nie wybiega ani na niej się nie biega.
Gdy małe jest przechodzić można tylko z opiekunem swym
- niech to od maleńkości wie!
Podstawowych zasad uczymy też.
Gdy pasy są - przez nie obowiązkowo przechodzimy.
Świateł się "słuchamy" i na czerwonym grzecznie czekamy.
Gdy ich brak patrzymy w lewo, prawo i w lewo jeszcze raz
dla pewności powtórzyć możesz z raz czy nawet dwa.
Po chodniku gdy jest chodzimy - on od tego w końcu jest.
Nie po krawężniku ale na chodniku!
A poboczem gdy go brak ale wtedy samochodom miejsce robimy
tak na wszelki wypadek gdyby nie widzieli kierowcy nas.
Do tego rodzic zawsze od strony ulicy pierwszy idzie
Mama ze mną tak chodziła i ja w ten sposób dzieci też trzymam.
Za ręce wtedy obowiązkowo idziemy.
Czasem też przystajemy i przeczekujemy
aby samochód bezpiecznie ominął nas.
Gdy na rower czy rolki się wybieramy na głowę kask zakładamy
On zapewni bezpieczeństwo nam
w razie gdyby wypadek przydarzył się nam.
Rower na drugą stronę przeprowadzamy
a nie na nim przejeżdżamy.
Odblaski to też ważna rzecz
bo widocznym lepiej dzięki nim się jest
Na szczęście w rzeczach dziecięcych
producent o to przeważnie dba.
Do tego masa różnych gadżetów odblaskowych jest
dzieciom się spodobają na pewno zawieszki te
a na drodze bezpieczeństwo zapewnią Im dodatkowe.
W przedszkolu i szkole co roku uczą co chwali się
o bezpieczeństwie na drodze zasad kilku.
Piosenki o tym nawet śpiewają i tym samym
sobie zasady w główce dzieci utrwalają.
W samochodzie pasy zapinamy
a gdy z niego wysiadamy zawsze koło rodziców się trzymamy!

Odnośnik do komentarza

By zadbać o bezpieczeństwo dziecka należy zacząć od podstawy, która wcale taka łatwa nie jest.
Przede wszystkim należy dziecko nauczyć zasady ograniczonego zaufania na drodze do wszystkich. Następnie należy mu uświadomić jakie zagrożenia na drodze mogą je spotkać. Świadomości tej brakuje niejednemu dorosłemu. Trzeba zwrócić uwagę na to by dziecko nie bało się ruchu ulicznego, ale by jednak czuło respekt i było ostrożne.
Konieczna jest tutaj też znajomość zasad ruchy drogowego: na czerwonym świetle nie wolno przechodzić - trzeba czekać na zielone, przez ulicę przechodzi się w miejscach do tego wyznaczonych.
Szczególnie na wsi należy nauczyć dziecko, że idzie się lewą stroną jezdni i zawsze trzeba mieć w swoim ubiorze element odblaskowy (najlepiej kilka), które są w wielu kształtach i każde dziecko może mieć taki, który pasuje mu do plecaka.
I pozostaje jeszcze coś co dotyczy zarówno wsi i jak i miasta: nie wolno wybiegać na drogę przed samochód, ani nic nie rzucać w jadący samochód.
Dzieci nie mają pojęcia o tym jakie mogą stworzyć zagrożenie na drodze. Dlatego starszym tez trzeba przypominać o poprawnym użytkowaniu drogi czy są piesi czy jadą rowerem. I warto też się zastanowić czy jest sens wysyłać dziecko na kurs prawa jazdy bo już ma 18 lat czy warto się z tym wstrzymać aż będzie wystarczająco dojrzałe.

Odnośnik do komentarza

Z moją dwulatka kiedy spacerujemy przy drodze zawsze idziemy trzymając się za ręce.
Na drugą stronę ulicy przechodzimy zawsze tylko na pasach, czekamy na zielone światełko, jest nie ma sygnalizacji rozglądamy się lewo-prawo-lewo, gdy nic nie jedzie spokojnie przechodzimy na drugą stronę. Chociaż córka jest jeszcze malutka, staram się jej w prosty sposób tłumaczyć zasady ruchu drogowego.
Gdy poruszamy się samochodem, córka jeździ w odpowiednie dobranym dla niej foteliku, z dobrze zapiętymi pasami.
Jeżeli poruszamy się wieczorami, staram się byśmy byli jasno ubrani lub w kontrastowych kolorach. Mimo że wózek córki jest wyposażony w kilka odblasków, nakładamy na ręce specjalne opaski odblaskowe, bo im więcej odblasków tym lepiej ;).

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3ej28mhgnig12.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

W sercu każdego rodzica na świecie
Jest troska o bezpieczeństwo dzieci.
Lecz zamiast liczyć, że zadba o nie samo,
Wpajaj zasady- Tatusiu i Mamo!
Uczulaj dziecko chociażby na to ,
By na pasach przechodziło, czy zima czy lato!
wytłumacz wszystko o sygnalizacji,
o korzystaniu z komunikacji.
Po zmroku konieczne są zawsze odblaski
A na rowerkach i rolkach- kaski!
W aucie z tyłu dzieci sadzamy,
bezwzględnie wszyscy pas zapinamy.
To kwestia odpowiedzialności każdego taty i każdej mamy.
Nie ma przebaczenia dla nieodpowiedzialnego jeżdżenia!
Nie ma tolerancji dla przepisów ignorancji!
Nie tylko dzieci uważnie pilnujemy,
ale sami przepisy ruchu znamy i je stosujemy,
jeśli dla dzieci przykładem być chcemy.
Bezdyskusyjny jest bowiem fakt,
że nic tak nie działa, jak dobry przykład!
Gdy maluch świadkiem mądrości będzie,
Zrozumie zasady, na drodze i wszędzie;
Bezpieczniej i lepiej przez życie przejdzie.

Odnośnik do komentarza

Synuś zasad bezpiecznego poruszania i przechodzenia przez drogę nauczył się w przedszkolu.Wierszyka "Światełko" uczy teraz młodszą siostrzyczkę:
Przez ulicę idą dzieci,
gdy zielone światło świeci.
Kiedy żółte się zapali
uważają nawet mali.
Gdy zobaczysz zaś czerwone
czekaj grzecznie na zielone:)
Jadąc samochodem dzieci są zapięte w fotelikach a my obowiązkowo zapinamy pasy.
Nasza rodzinka to zapaleni rowerzyści. Obowiązkowo jeździmy po wyznaczonych ścieżkach a dzieci zawsze mają kask i ochraniacze a wieczorem włączone światła w rowerze i odblaskowe kamizelki- takie specjalne ze zwierzątkami dla dzieci:) Na zdjęciu Adaś w swoim rowerowym foteliku i obowiązkowo kasku na głowie:)

monthly_2014_12/konkurs-bezpieczny-bo-widoczny_22144.jpg

Odnośnik do komentarza

Witam, jestem początkującym rodzicem i wiele przed nami. Moja córeczka ma 14 miesięcy, więc jeszcze nie jeździmy na rowerach czy dziecko samo nie wraca do domu. Nasze bezpieczeństwo polega na zapięciu córeczki w pasy bezpieczeństwa zarówno we wózku czy foteliku samochodowym. Jeżeli chodzi o "bezpieczny bo widoczny" to wszelkie odblaski u nas były stosowane, nawet przed urodzeniem Anki. Zawsze nosimy kamizelki odblaskowe, opaski dodatkowo, mimo stosowanych odblaskach w odzieży przez producentów. Pamiętam, jak kupiłam pierwszy wózek to odruchowo na każdym roku zapięłam opaski odblaskowe ( pod kolor wózka- różowe ) :). Staramy się nie spacerować wieczorami, nawet dobrze oświetleni z ograniczonym zaufanie do kierowców :(, ale wiemy że w okresie jesienno- zimowym szybko robi się ciemno i są pochmurne dni, to nie mamy wyjścia i świecimy jak choinki: czyli odblaski, kamizelki i mrugające lampeczki :)

Odnośnik do komentarza

Na nie jeden spacer się wybieramy
Z synkiem na autka uważamy
Gdy zielony kolor przy jezdni zabłyśnie
Przechodzimy na pasach zanim nie zniknie
Na kolor czerwony uwagę zwracamy
Na jezdnie wtedy nie wybiegamy
Odblask to rzecz nie byle jaka
Przypięta dzielnie do synka plecaka
Bo gdy noc zapada sroga
To jest nas widać gdy ciemna droga
Błyszczą się zatem odblaski dzielnie
I do przedszkola dojedziemy bezpiecznie

Odnośnik do komentarza

Jestem młodą mamą i zdaję sobie sprawę,że bezpieczeństwo mojego dziecka jest najważniejsze.Dlatego jak wybieramy się na spacer, a przemieszczamy się tylko wózkiem:) to zawsze bez względu na pogodę czy porę dnia mam na stelażu po obu stronach odblaskowe opaski dzięki nim jesteśmy widoczni i bezpieczni. A spacerujemy bardzo dużo bo synek lubi przebywać na świeżym powietrzu.
W kwietni dopiero skończy roczek i z pewnością kupię mu buty z elementami odblaskowymi alby od najmłodszych lat wiedział jak to jest ważne.

Odnośnik do komentarza

JESTEM MAMĄ D WÓCH CHŁOPAKÓW MOŻE JUŻ NIE TAKICH MAŁYCH CHŁOPCZYKÓW SYNOWIE MAJA 8 I 12 LAT ALE ZAWSZE TO JESZCZE DZIECIAKI.
UWAZAM ZE NIEBEZPIECZENSTWO NA DRODZE JEST ZAWSZE AKTUALNE CZY MASZ LAT 5 CZY 15 .
JESLI CHODZI O MOJE ZASADY BEZPIECZENSTWA NA DRODZE KTÓRE WPAJAM MOIM CHŁOPAKĄ TO WŁACZ MYSLENIE WYŁACZ MP3.
UWAZAM ZE NAWET JESLI BYLI BY OBKLEJENI CALI ODBLASKAMI A WYŁACZYLI BY MYSLENIE TO ODBLASKI BY ZAWIODŁY.
ZAWSZE POWTARZAŁA I POWTARZAM I BĘDE POWTARZAC IM ABY MYSLELI CO ROBIĄ IDAC ULICA POBOCZEM ABY SZLI BLISKO KRAWEŻNIKA ABY ZAWSZE SPRAWDZALI PO TRZY RAZY NA PRZEJSCIU CZY NIC NIE JEDZIE ZEBY ZAWSZE ZATRZYMALI SIE PRZED PASAMI I UPEWNILI SIĘ CZY DROGA WOLNA BO JESLI NIE BĘDA MYSLEC TO NIK ZA NICH TEGO NIE ZROBI
OCZYWISCIE NOSZA TEZ ODBLASKOWE DODATKI PRZY UBRANIACH I TORNISTRACH A GDY WRACAJA PO ZMROKU DOATKOWO MAJA NA WYPOSAZENIU PLECAKA LAMPKI LED KTÓRE MIGAJA BARDZO JASKRAWYM SWIATŁEM.
PONATTO MOI SYNOWIE MAJA ZASZCZEPIONE W GŁOWACH ZE PIERWSZA RZECZĄ JAKĄ ROBIA WSIADAJĄC DO AUTA TO JEST ZAPIECIE POPRAWNE PASÓW BO ONE DOSC CZESTO RATUJA ZYCIE
MOJE MOTTO TO NOS ODBLASKI I MYSL BO NIKT TEGO ZA CIEBIE NIE ZROBI

Odnośnik do komentarza

Ja dbarm nawet o to aby wózek którym się poruszamy był widoczny. Mamy zamocowane rożne elementy odblaskowe. Na spacery staramy się wychodzić w dzień jak jest jeszcze jasno. Wózek ma elementy odblaakowe , które były juz przy kupnie wózka. Na korteczce synek tez ma wszywke z małym odblaskiem. Jezdzimy w foteliku. Jak naradzie to tylko tyle mogłam zrobić ale zamierzam zaszczepić dziecku aby zawsze chodziło poboczem a jeśli jest chodnik to chodnikiem a w lecie na rowerem ubierali kamizelkę odblaskowa.

Odnośnik do komentarza
Gość Kornelia P

Nie będę pierwsza jak napiszę, że bezpieczeństwo naszego rocznego synka jest dla nas jako rodziców szczególnie ważne. Jako, że w domu możemy chociaż trochę przewidzieć co może się zdarzyć i zapobiegać niechcianym zdarzeniom, droga nigdy nie jest do przewidzenia. Zarówno spacerując, jak i poruszając się na rowerze czy jeżdżąc samochodem dbamy o bezpieczeństwo. Jak to robimy? Podstawa to odblaski. Mamy kilka przy wózku, z przodu i tyłu, w rowerze działają wszystkie światła, fotelik synka jest zamocowany najmocniej jak się da, a samochód jest na bieżąco kontrolowany przez tatusia, fotelik małego w samochodzie z 5 punktami bezpieczeństwa. Oczywiście pozatym co możemy zapewnić bardzo ważny jest zdrowy rozsądek, o którym trzeba pamiętać wychodząc z małym jak i dużym dzieckiem z domu. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Uczę moje dzieci że na drodze są oni odpowiedzialni za życie i zdrowie własne ale i innych użytkowników ruchu drogowego i muszą umieć bezpiecznie zachowywać sie na drodze tak by unikały zagrozenia i nie powodowały ich swoim zachowaniem.W drodze do przedszkola uczymy sie zasad ruchu drogowego,komentujemy różne zauważone sytuacje,na plecaczkach mają misie odblaskowe a na rączkach opaski odblaskowe,staram się ich ubierać w jaśniejsze ubrania żeby byli lepiej widoczni na drodze a ja sama też nie ubieram się w ciemne ubrania,ostrzegam ich przed osobami nieznajomymi,żeby nic od takich osób nie brali ani z nimi nie rozmawiali a tym bardziej żeby nigdzie z nimi nie szli ,zawsze idziemy lewą stroną ,niestety mieszkamy na wiosce i jest mało miejsc gdzie można przejść po pasach bo ich nie ma więc chodzimy na około dłuższą trasą żeby móc przejsć na drugą stronę bezpiecznie po pasach,przed pasami zatrzymujemy się patrzymy w lewo potem w prawo i znów w lewo no i dopiero jak jesteśmy pewni że nic nie jedzie przechodzimy.Oczywiście przez całą drogę trzymamy sie za ręce,zdaża sie że dochodzimy do przejścia i pyam dzieci co robimy dalej ,no i oni mi mówią więc ich chwalę i bezpiecznie przechodzimy na drugą stronę,sklep mamy nie daleko ale jak idziemy do sklepu to wybieramy ten drugi który jest dalej i trzeba przejść na drugą stronę ,myślę że w ten sposób moje dzieci lepiej przyswajają sobie zachowanie i zasady ruchu drogowego,a gdy pada deszcz zakładam im płaszcze przeciwdeszczowe odblaskowe,bo my w każdą pogodę maszerujemy na nóżkach do przedszkola.

Odnośnik do komentarza

- Zawsze podczas jazdy samochodem nasza Cora siedzi w swoim foteliku, zapieta pasami bezpieczenstwa. Dbamy o to aby fotelik zmienial sie wraz z wzrostem naszej Corki. Aby nigdy glowa nie wystawala poza fotelik, gdyz jest to bardzo niebezpieczne. Zawsze zwracamy uwage na to, aby poduszka powietrzna (jesli np. jedzie z przodu) byla wylaczona. Dodatkowo staramy sie "zdjac noge z gazu", a co za tym idzie uczyc Corke od najmlodszych lat kultury na drodze.
- Zawsze podczas jazdy na rowerze, Cora jest przypieta pasami bezpieczenstwa w foteliku i ma kask na glowie. Dodatkowo dbamy rowniez o odblaski na ubraniu Corki i naszym oraz o oswietleniu rowera. Zawsze przed podroza sprawdzamy czy rowery sa w pelni sprawne, co sprzyja bezpieczenstwu na drodze.
- Idac na spacer, dbamy o to aby Corka szla z nami zawsze za reke. Nigdy jej nie pozwalamy na bieganie po chodniku, drodze czy pasach dla pieszych. Zawsze idziemy spokojnie, dbajac o zasade "ograniczonego zaufania" dla kierujacych pojazdami, czyli zawsze staramy sie przewidziec co sie moze stac na drodze. Bedac na chodniku rowniez dbamy o odblaski na naszych ubraniach, szczegolnie teraz zimowa pora, gdy robi sie tak szybko ciemno. Spacerujac w wozku rowniez dbamy o to, abysmy byli bardzo widoczni - odblaski, odblaski, odblaski... a jesli to za malo, to (szczegolnie zima) moze przydac sie mala latarka.
- Od jakiegos czasu bawimy sie z Corka w "jezdnie", pokazujemy jej proste znaki drogowe, uczymy sie patrzec w lewo, prawo i znow w lewo. Staramy sie powolutku przekazac Corce wszyskie zasady bezpiecznego poruszania po drodze. Na razie Corka ma nieco ponad rok ale juz rozpoznaje co to jest znak drogowy, gdy pokazujemy go w ksiazeczce i czytamy wierszyki zwiazane z bezpieczenstwem na drodze.

Odnośnik do komentarza
Gość Jolanta R.

Aby dziecko czuło się na drodze bezpiecznie musi uczyć się od początku dobrych nawyków. Przechodząc przez jezdnię trzymamy się za ręce - nie wybiegamy na jezdnię, rozmowy i zabawy w domu uczą, że jest to niebezpieczne i że przy drodze nie ma miejsca na żarty, berka i zabawy. To poważna sprawa. Po zmroku zawsze zaopatrujemy się w odblaski, by być widocznym na drodze. W aucie - dopasowany, dobrej jakości fotelik, wybrany wg ilości gwiazdek w crash testach - wielokrotne sprawdzanie czy na pewno jest dobrze zapięty a dziecko siedzi wygodnie i stabilnie.

Odnośnik do komentarza
Gość Monika Górny

Bezpiecznie na drodze - czyli jak?

Każdy Rodzic jest pierwszym nauczycielem dziecka i wzorem do naśladowania, dlatego tak ważne jest to, co wpoimy naszym Dzieciom - dla ich dobra, dla ich bezpieczeństwa. Cena jest bardzo wysoka, najwyższa - chodzi bowiem o ich życie. Dlatego warto być mądrym rodzicem i trzymać się kilku prostych zasad, nasze są takie:

1. Przez jezdnię przechodzimy TYLKO na zielonym świetle. ZAWSZE za rękę. To żaden wstyd - to uścisk z serca płynący.

2. Nie przebiegamy przez jezdnię "na skróty" bo "szkoda czasu". Szukamy zebry i po upewnieniu się, że jest bezpiecznie - przechodzimy na drugą stronę. Do pięknego, dobrego życia nie ma dróg na skróty.

3. Rozmawiamy w domu o zasadach ruchu drogowego - co wolno, czego nie, czytamy razem książeczki edukacyjne, aby wyrobić w dzieciach automatyczne reakcje. Nie można przesadzić jeśli chodzi o wiedzę w tym temacie.

4. Nie wysadzamy dzieci przed szkołą "po drodze". Zawsze parkujemy auto i idziemy tam razem. Bardziej niż na tym czy spóźnię się do pracy czy nie zależy mi na tym, by moje dziecko dotarło całe i zdrowe pod same drzwi sali lekcyjnej.

5. Uczymy dzieci, by na jezdni miały oczy i uszy szeroko otwarte na to co się dzieję, żeby nie dały się "zagadać" przy przejściu drogowym, jeśli są pod opieką babci czy nauczyciela. ZAWSZE mają być czujne.

6. Dzieci jeżdżą w fotelikach dostosowanych do wieku i wagi - już wiedza, że to żaden obciach i wiedzą, że to nic, że "Kasia jeździ z przodu z tatą i pozwala jej nie zapinac pasów".

7. ZAWSZE zapinamy pasy. Auto to nasz kosmiczny prom, który nie rusza, jeśli kosmonauci nie są gotowi do lotu.

8. Na rowerze - kaski bezpieczeństwa, odblaski i ścieżki rowerowe. Znowu jak jedna drużyna.

9. Nie słuchamy MP3 przechodząc przez pasy. Możemy nie usłyszeć trąbienia, karetki czy auta, które nie ma zamiaru zatrzymać się na czerwonym świetle...

10. Na lodówce mamy przyczepione kolorowe magnesy ze znakami drogowymi, przy śniadaniu i kolacji bawimy się co jakiś czas dla przypomnienia w zabawę "co ZNAkCZĘ"?

Te 10. punktów to nasze 10. drogowych przykazań. Mamy największy skarb - siebie. Trzymamy się razem, jesteśmy jedną drużyną a każda drużyna dba - jeden o wszystkich, wszyscy o jednego.

Odnośnik do komentarza

Bezpieczeństwo i zdrowie moich dzieci jest dla mnie najważniejsze, dlatego poczuwam się do obowiązku chronienia moich pociech przestrzegając obecnie obowiązujące zasady i przepisy bezpieczeństwa zachowania się na drodze, staram się być dla nich wzorem do naśladowania, oprócz tego poprzez zabawę uświadamiam mojemu starszemu synkowi (bo młodszy ma dopiero 5 miesięcy) co wolno a czego nie wolno robić i jak unikać niebezpieczeństwa. W domu budujemy miasto z klocków z ulicami i sygnalizacją, wówczas pokazuję mu sytuacje zabronione i mówię o konsekwencjach. Często też rozmawiamy podczas spaceru i jazdy, uczymy się podstawowych znaków drogowych i sygnałów świetlnych a ja go dyskretnie sprawdzam i obserwuję. Cieszę się, że Michaś większość z nich już zna, rozpoznaje i rozumie np. miejsce przejścia dla pieszych, droga dla pieszych. Jestem pełna uznania, że są takie kampanie i akcje, które poruszają te tematy np. w przedszkolu Michaś miał spotkanie z funkcjonariuszem policji podczas, którego dostał odblask na plecaczek lub w domu kultury podczas zabawy dostał opaskę na rękę. Cieszę się, że takie akcje promują również firmy produkujące ubrania, buty i inne odblaskowe akcesoria a moje dziecko jest zadowolone z modnych świecących bucików, plecaczka czy kurteczki i bardzo chętnie je nosi a ja w pewnym stopniu czuję, że moje dziecko jest bezpieczne, widoczne i nic mu nie grozi.
Przepisy ruchu drogowego i zasady, które przestrzegamy to między innymi:
- noszenie odblasków (ubrania z elementami odblaskowymi)
- jazda w foteliku z zapiętymi pasami
- jazda rowerem wyposażonym w odblaski i odpowiednie oświetlenie, w kasku ochronnym i kamizelce odblaskowej
-poznawanie znaków
- chodzenie drogą dla pieszych, przechodzenie przez jezdnię w dozwolonych miejscach na zielonym świetle, gdy nie ma świateł na skraju jezdni rozglądanie się w lewo, prawo, a potem znów w lewo, a gdy nie ma chodnika poruszanie się lewą stroną jezdni
- przestrzeganie przed osobami nieznajomymi
- uczenie, aby przewidywał skutki swojego zachowania np. aby nie wybiegał na ulicę

Odnośnik do komentarza

Jestem mamą 9 latka, który wie jak zachować się na drodze. Wpajane to miał od najmłodszych lat. Oczywiście dbamy o to, żeby był widoczny wieczorem na drodze, kiedy wraca ze szkoły. Ma kurtkę na której są wszyte specjalne odblaski, gdzie jest widoczny dzięki niej z daleka. Podczas jazdy samochodem oczywiście siedzi na specjalnej podstawce przystosowanej do tego wieku i wzrostu i ma zapięte pasy. Pierwszą rzeczą jaką robi przy wsiadaniu do auta to zapina pasy i sprawdza czy my również to zrobiliśmy:)

Odnośnik do komentarza

Moje dzieciaczki mają 2 i 3 latka gdy wychodzimy z domu zawsze trzymam dzieci za rączki i idę jak najdalej od ruchliwej ulicy puszczam gdy jesteśmy na placu zabaw (dzieciom się to nie podoba ale trzeba wytłumaczyć dlaczego nie może iść samemu) ... Dzieciaczki mają buciki i kurtki z odblaskami ale na wszelki wypadek dopięłam do plecaczka odblask sówka, bransoletkę na rączkę i naszyłam dzieciom na czapeczkę odblask mały ale bardzo widoczny... Przede wszystkim dzieci powinny wiedzieć kiedy i gdzie przechodzi się przez ulicę, że nie goni się przy drodze i po drodze (spotkałam się z takimi dziećmi które biegają po ulicy jakby był to chodnik)... Dziecko na drodze musi być widoczne :)

Odnośnik do komentarza

 Mamo, co mi zakładasz na spodnie?
 To jest Kochanie opaska odblaskowa, ja też taką mam. Idziemy na spacer, a jest już dość ciemno, więc chcę, żebyś był widoczny na drodze. Na swoich bucikach też masz taki świecący paseczek.
 A jak to działa?
 Kiedy jedzie samochód, te elementy odbijają jego światło i dzięki temu kierowca cię widzi. To jest szczególnie ważne, gdy przy ulicy nie ma chodnika i musimy iść poboczem, oraz gdy nie ma lamp przy drodze.
 A dlaczego kierowca musi mnie widzieć?
 Żeby cię kochanie nie potrącić, musisz być bezpieczny na drodze. A pamiętasz, którą stroną ulicy mamy iść?
 Lewą, naprzeciwko jadących aut. A Łukaszek też ma taką opaskę?
 On jest jeszcze dzidziusiem i jedzie w wózku. Ale zobacz, na wózku też są elementy odblaskowe, a dodatkowo z przodu zawiesiłam taką odblaskową zawieszkę. Dzięki temu będziemy wszyscy dobrze widoczni. I pamiętaj Słoneczko, żeby iść koło mnie za rączkę od strony trawnika, a nie drogi.
 A dlaczego?
 Bo z tamtej strony będziesz bezpieczniejszy. Gdybym zauważyła, że jakiś kierowca jedzie niebezpiecznie, to zawsze zdążę cię osłonić. No i nie wyskoczysz mi na drogę.
A teraz Słoneczko musimy przejść przez drogę. Widzisz gdzieś pasy?
 Tam są. Ale musimy się zatrzymać i rozejrzeć w obie strony i podnieść rączkę, że chcemy przejść. Pani w przedszkolu nas tak uczyła.
 Bardzo dobrze kochanie. Pamiętaj jeszcze, że jeśli jedzie auto, to koniecznie czekasz, aż przejedzie. Chyba, że kierowca się zatrzyma przed pasami, to wtedy możesz przejść. I nigdy nie przebiegaj przez drogę!
 A jak byłem u babci i szliśmy do sklepu, to tam były takie światła. I czekaliśmy, aż się zapali takie jak trawa i dopiero przechodziliśmy.
 Tak kochanie jest w większych miastach i przy ruchliwych ulicach. Jeśli są przy pasach światła, to koniecznie czekasz na zielone, czyli w kolorze trawy, A jak jest czerwone jak truskawka to stoisz, bo wtedy mogą jechać samochody.
 Pamiętam mamo. Mamo, mamo, a widziałaś, ten pan rozmawiał przez telefon! A przecież pan policjant w telewizji mówił, że nie wolno!
 Masz rację, Słonko, to był bardzo nieodpowiedzialny kierowca. Dlatego takie ważne jest, żebyśmy my jako piesi przestrzegali przepisów i poruszali się bezpiecznie. Najlepiej zawsze korzystać z chodnika, a gdy go nie ma iść poboczem jak najdalej od jezdni. A z kolei jak jedziemy autem to co musimy robić?
 Zapinać pasy!
 Doskonale Kochanie, cieszę się, że o tym pamiętasz. A dzieci zawsze jeżdżą w foteliku i nigdy z niego nie wychodzą, nawet jak jedziemy daleko i im się nudzi...
 Wiem mamo, jak mi się nudzi to mówię tacie, żeby zrobił przerwę, bo chcę odpocząć.
 Właśnie tak, Słonko. Pamiętaj o tych zasadach bezpieczeństwa.
 Pamiętam mamo, pamiętam..
 Jestem z ciebie dumna. Cieszę się, że mam takiego mądrego synka:)

Rozmowa z moim pięcioletnim synkiem, jedna z wielu, jakie regularnie prowadzimy. Bo odpowiedzialna mama nie tylko dba o bezpieczeństwo dzieci, ale przede wszystkim TŁUMACZY. W końcu nie na darmo stare przysłowie mówi: "Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci..."

Odnośnik do komentarza
Gość joannA-ernest

Mojemu synkowi zapewniam bezpieczenstwo na codzien, ma dopiero 8 miesiecy a juz dbam by byl bezpieczny nawet na drodze, do tego celu zakupilam paski odblaskowe ktore sa poprzyczepiane do budy wozka jak i z boku a dodatkowo zakladam opaske odblaskowa na rece by jadacy z tylu samochody wiedzialy ze sie poruszamy z przodu przed nimi. Najwazniejsze jest synka bezpieczenstwo wiec musze dbac o to od jego narodzin.

Odnośnik do komentarza

Jako że pracuje w firmie reklamowej mam dostęp do wielu odblaskowych gadżetów oraz folii odblaskowej którą powycinałam na różne kształy i wgrzałam w kurteczkę i spodnie córki. Na rączkę zakładam jej taką oblaskową linijkę. Poza tym uczę ją jak przchodzić przez ulicę bezpiecznie czyli w lewo, w prawo, w lewo i szybciutko jak nic nie jedzie przebiegamy. Tak, przebiegamy bo przechodzenie na niektórych drogach bez świateł jest bardzo niebiezpieczne, nie raz ja sama bym oberwała bo za wolno przechodziłam a samochód sobie jechał 80tką i wcale nie zamierzał się zatrzymać.

Odnośnik do komentarza

Staram się być odpowiedzialną mamą. Uczę dziecka codziennie w rozmaitych sytuacjach ostrożności, bezpieczeństwa, zachowania, odpowiedzialności. Wojtuś za miesiąc będzie miał piąte urodziny, ale już zna wiele znaków drogowych. Zna zasady bezpiecznego zachowania się na ulicy, drodze, chodniku. Kupuję odzież i dodatki kolorowe i zabezpieczone odblaskami. Wierzę, że kolorowo ubrane dziecko z odblaskami jest bardziej widoczne na szaro-czarnych ulicach i drogach. Szary polbruk, czarny asfalt i kolorowo ubrany brzdąc to świetne zestawienie. Spacerując, uczymy się odpowiedzialnego zachowania w rozmaitych sytuacjach, znaków drogowych, zasad ruchu na drodze, odpowiedzialności za młodszych, starszych, chorych, bezradnych, za zwierzęta. Idąc na spacer wieczorem Wojtek zawsze ubierze kurteczkę z odblaskami. Nie przebiegnie przez ulicę za piłką, bo wie, że to jest niebezpieczne. Staram się przekazać dziecku jak najwięcej wiadomości i informacji. Wierzę, że w odpowiedniej chwili będzie umiał wykorzystać swoją wiedzę i doświadczenie. A na dzień dzisiejszy jestem jego stróżem :) Nie wiem, czy do uzyskania pełnoletności, czy może aż do swoich ostatnich dni :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...