Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

WYRWANAZKONTEKSTU nie jesteś okropna. To zrozumiałe ze sie boisz i denerwujesz. Nie wiesz co Cię czeka i to dodatkowo potęguje źle emocje. Spróbuj trochę wyluzować. Masz ostatni dzień to zrób coś dla siebie np najedz się pysznych rzeczy :)
A jak jest przy wywolywaniu to różnie. Niektórym idzie dzięki kroplowce szybko i sprawnie a dla niektórych jest gorzej. Nie ma reguły. Każdy organizm jest inny. Ja miałam pierwszy wywolywany i dałam radę :)
A najważniejsze pomysł ze już tak niewiele Cię dzieli od spotkania z malenstwem :)
Dobrze ze partner jest wyrozumiały bo mój to jakoś do końca nie był. Wiem ze jest ciężko ale to naprawdę już tylko troszeczkę. Dasz radę!

OLCIAK CHIYO za was też trzymam kciuki :) cieszcie się też ostatnimi chwilami :) Ja miałam jeszcze chęci na kebaba i maca a tu nic. A teraz to mogę się tylko smakiem obejść...

Wysłałam moich na spacerek i mam się wziąć za sprzątanie ale jakoś lenia mam totalnego.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Hej. Dzisiaj noc minęła całkiem nieźle maly obudził się 3 razy na karmienie. Teraz też śpi jak wstanie idziemy na pierwszy spacer, bo pogoda u nas fajna. Pisałam wam wczoraj ze nie daje rady przy Kubusiu dla tego moj mąż wziął teraz urlop tacierzynski miał brać trochę później ale doszedł do wniosku ze teraz jest mi bardziej potrzebny bo pozniej mały będzie starszy to będzie juz lepiej. Tak sie ucieszylam ze bedzie ze mną w domu i to prawie miesiąc

http://www.suwaczki.com/tickers/relgwn15hky2x8xj.png

Odnośnik do komentarza

wyrwanazkontekstu moje 2 porody były wywoływane-taka widocznie moja wątpliwa uroda:-), przeżyłam, nie wiem jak jest bez oksy, na mnie akurat zadziałała 2 razy i rozkręciła akcję porodową od zera zupełnie, rozważ może zzo? zobaczysz jak będzie z siłami i nastawieniem w trakcie, ale warto mieć z tyłu głowy świadomość, że są metody łagodzenia bólu i w razie potrzeby z nich korzystać, ja za pierwszym razem bez zzo, za drugim razem poprosiłam o znieczulenie i uważam, że b.dobra decyzja- także wg położnej i anestezjologa- dzięki temu zebrałam siły i uniknęłam cc

Mamusie oczekujące- korzystajcie z życia, już niedługo, dzieciaki pomimo swojego uporu nie mogą pozostać w brzuchach na zawsze- moja gin mówiła, że nie zna kobiety, która byłaby w ciąży i nie urodziła:-) słaby żarcik, ale proszę mnie nie linczować, trzymam za was kciuki!

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5esvprfs90.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8u696a8ri931.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

wyrwanazkontekstu ja mialam pierwszy porod z oksytocyna. Podobno boli bardziej, a powiem Ci ze rodziłam bez znieczulenia poza oglupiajacym i usypiajacym Dolargenem, ale on ma puszczac przed samym porodem, i bólu jakiegoś nie czulam okropnego. Owszem byl denerwujacy i chcialam sie go pozbyć ;) ale nastawialam sie chyba na cos gorszego.

U mnie kąpiel pomogła wczoraj ale dzis od rana i w nocy tez czuję bole jak na okres prawie non stop. Czuję tez skurcze i pobolewanie krzyza. Generalnie caly czas cos gdzies mnie boli i robie dobra mine do zlej gry, bo poszlam na zakupy, pogadalam z sasiadami ;) no i czuje bardzo napieranie malej. Baaaardzo. W pupie, w pochwie, wszedzie....

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

wyrwanazkontekstu bol miesiaczkow bolowi miesiaczkowemu nie jest równy. .. wiec sie nie bój. Mnie bardziej zzo przeraża i ta wielka igla w moj kręgosłup sie kierująca ;)
zniose bol zeby tego sobie zaoszczędzić ;)

Pampuszka ja tam nie chce Cie nakręcac, ale bol na miesiaczke i przeczyszczanie? Hmmmm... :)

Na mnie wszyscy patrza juz jak na zjawe ;) jak odprowadzam Julka do zlobka to wszystkie opiekunki wychodzą zobaczyc czy to ja Julka przyprowadzilam ;)
W sklepach od ekspedientek slysze okrzyki zdziwienia ze dalej chodzę, a sąsiedzi tylko patrza czy ide z brzuchem czy bez i podsmiechuja sie ze codziennie te siaty dzwigam ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Ja mam to samo dziewczyny, a to mnie tak denerwuje jak każdy sie pyta czy to juz i wgl zdziwieni ze jeszcze nie urodziłam i jak tak długo mozna chodzic. A brzuch jest jak dla mnie duży to do tego krzywy, pępek wystaje strasznie i mnie boli jak sie ocierają ubrania o niego. Masakra! Takie to dobijające ale mozliwe ze juz jutro bede po wszystkim... Juz nawet moze byc ta cała sala obsrana gaga

Odnośnik do komentarza

wyrwanazkontekstu, nic dziwnego że się boisz. Każda by się bała, a 3 września czeka mnie to samo (czuję, że moja szanse na naturalne rozpoczęcie się porodu maleją z każdym dniem)... Z tego co słyszałam to kobiety różnie reagują na wywołanie, znam takie które twierdzą że lepiej im poszło z kroplówką niż kiedy się poród naturalnie zaczął. Także głową do góry - dasz na owo radę i będziesz mogła przytulić swojego Malucha prędzej niż ja :* Trzymam kciuki! Daj znać co się będzie działo.

mmadzia, staram się, naprawdę się staram myśleć pozytywnie. Dziś wyleguję się w łóżku bo wczoraj sprzątałam dom. Oddalanie od siebie niecierpliwości i smutków na razie jakoś idzie, ale obawiam się ze za rogiem czai się to co u Mari, czyli baby blues bez baby. ;(

Mari, wygląda to super. Dwa skurcze i to solidne co 15 minut. Zazdroszczę, Kochana! U mnie wczoraj i dziś wszystko się wyciszyło, tylko ból okresowy się pojawia. No i dziś kolejne 2 fragmenty gęstej wydzieliny i brązowym zabarwieniem... Tylko co mi po tym, jak skurczów brak!

joanna, te terminy to o kant doopy rozbić! Wrrrrrr!!! U mnie USG też 20 wskazywało i to dwóch lekarzu. No i co? Nico!
Baw się dziś dobrze i nie myśl o tym co Cię przytłacza - ja dziś wezmę dołujący dyżur na siebie ;)

Pampuszka, łączę się z Tobą w bólu. Mi też ciągle dokucza ból miesiączkowy. Może u Ciebie to już bliżej, skoro przeczyszczenie doszło? Oby. Życzę tego z całego serca!

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyeeuje8n3v.png

Odnośnik do komentarza

mmadzia ja kondycji taloej nabiore przed porodem ze ekspresowo pojdzie, bo od soboty skacze na tej piłce i przynajmniej 50 przysiadow dziennie ;) pupę i uda sobie na tuz przed porodem wymodeluje ;)
ale masz racje, cos sie dzieje, bo czuję sie zupelnie inaczej.

Joanna na mnie jeszcze niektórzy patrzą jakbym miala zaraz wybuchnąć ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny,
czytam was od kilku miesięcy, nie udzielałam się ale już samo czytanie bardzo mi pomaga, jeszcze w ciąży i teraz już po porodzie. Pisze teraz żeby pocieszyć Panie jeszcze oczekujące opisując moją historię:) Rodziłam pierwszy raz, termin miałam na 14 sierpnia a urodziłam 2 dni po. Zupełnie sie tego nie spodziewałam, myślałam, że będę chodzić dużo dłużej, bo tak czułam i tak mówili lekarze. W sobotę (15.08) poprosiłam córeczkę żeby jeszcze poczekała bo mamy z mężem imprezkę urodzinową kolegi, czułam w ten dzień lekkie skurcze przepowiadające nieregularne. Poszliśmy na tego grilla, wróciliśmy ok.23, weszłam na drugie piętro i poczułam nagły bolesny skurcz, odszedł mi czop zabarwiony krwią, położyłam się, potem wzięłam ciepłą kąpiel, a skurcze nie minęły, więc ok 2 byliśmy na porodówce, a o 7.40 na świecie powitaliśmy naszą córeczkę. skurcze parte trwały 10 min, malutka była 2 razy owinieta pępowiną, bez nacięcia się nie obyło, wody odeszły mi już przed samymi partymi, nie zdążyli mi podać gazu rozweselającego. Wody były niestety zielone dlatego zapobiegawczo dostaliśmy antybiotyk, ale już jesteśmy w domku i się siebie uczymy:) rozpisałam się mocno i bardzo chaotycznie ale chciałam przekazać że wszystko może wyjść bardzo niespodziewanie, i nie ma co sugerować się terminem i zamartwiać. A ja, jak na pierworódkę chyba urodziłam bardzo szybko:) Oczywiście gratuluje wszystkim Paniom które już urodziły i trzymam kciuki za resztę dziewczyn! :)

Odnośnik do komentarza

córeczka Julia:) Teraz chętnie czytam o karmieniu piersią, bo walczę o większą ilość mleka, i innych urokach macierzyństwa:) zwłaszcza, że moja córeczka to pierwsza taka mała istotka w moich rękach i cały czas ucze się nią zajmować, na szczęście mąż bardzo mi pomaga i jakoś razem damy rade:)

Odnośnik do komentarza

Mamuśka01 ja miesiąc przed porodem zrobiłam sobie kalendarz do terminu, a 3 dni przed dopisałam sobie jeszcze 10 dni,żeby się nie załamać jak nie urodzę w terminie. Zupełnie sobie odpuściłam i mówiłam że skoro tak jej dobrze w brzuszku to niech siedzi, stres chyba nas tak hamuje

Odnośnik do komentarza

Hej nierozpakowane mamusie!

Oj, bylam w podobnym stanie przedporodowego baby bluesa jescze tydzien temu, wiec doskonale rozumiem Wasz stan. Najsmieszniejsze jest to, ze choc to bylo tak niedawno, dla mnie juz jest oddalone o lata świetlne. Odkad jest Anielka, wszystko jwst jakies inne, zdecydowanie trafil mnie obled, ktory spotyka kazda matkę. Uwazam, ze moje dziecko jest najpiekniejszym i najgrzeczniejszym, jakie kiedykolwiek chodzilo po ziemi! Cud haha. Dodam tylko, ze wlasciwie do dnia porodu raczej nie wystepowalo u mnie.cos takiego jak instynkt macierzynski.

Ja mialam porod z konska dawka oksytocyny. Przezylam, wiec sie da. Boli okrutnie. Przed samymi partymi przestawalam praktycznie panowac nad wlasnym cialem, kiedy nadchodzil skurcz. Podejrzewam jednak, ze nie istnieje cos takiego jak bezbolesny porod, i wcale nie trzeba dostac oksy, zeby byc na krawedzi wytrzymalosci.

http://www.suwaczki.com/tickers/relge6ydovhwfxhp.png

Odnośnik do komentarza

Nadrabiam Wasze wpisy i przepraszam, że nie odp. na większość.

Co do oxy - u mnie bóle były do zniesienia. Gorzej, jak zaczęły się parte, bo mała była za wysoko. Pokopałam i okrzyczałam wszystkich biorących udział w tym wydarzeniu. No poza mężem :D

Dziewczyny czekające - jak nic się nie dzieje, czekacie aż samo się zacznie. Teraz mi łatwo powiedzieć, ale przy następnej ciąży nie ma opcji, żebym mi od tak poród wywołali. Także tak... dopiero Wam tu marudziłam i miałam doła i pretensje do siebie na maksa, a teraz pisze o drugim porodzie :) chociaż tego nie chcę pamiętać, ale dzięki temu mamy naszą córcię przy sobie :)

My od wczoraj w domu i pierwszy sukces za nami: dzień i noc bez mm! :) Jestem taka dumna z tej mojej małej kruszynki. Ma lekką żółtaczkę, więc musimy regularnie wybudzać do karmienia.

Była u nas położna i mamy iść na 30 minutowy spacer. Bardzo się cieszę, nie myślałam, że tak szybko :)) mała ma leżeć min. 2h dziennie na brzuszku - nic przy tym nie grymasi. No cudowna jest! :)

Czuję się, jakby nie było mnie w domu dobry rok i... wróciłam z dalekiej podróży. Teraz sobie cały dzień odpoczywam. M. robi wszystko poza karmieniem (bo nie ma mleka :D). W nocy przebierał i mi ją przynosił do łóżka.

Rozpakowanym gratuluje, a dwupakom życzę rozwinięcia akcji i życzliwego personelu!

http://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kp18m6m7k.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

LUSIA super czytać pozytywne wieści. Mówiła ze w domu to całkiem inaczej; ) dobrze że M tak pomaga. Pochwal go koniecznie :)

WYRWANAZKONTEKSTU mi położna powiedziała żeby sobie 4 tygodnie darować cokolwiek a potem wlasnje jakieś majty sciagajace lub cos.

Mamusie kp podpowiedzcie mi co jecie? Bo ja pomysłu nie mam. Wiem ze powinnam wszystko z rozwagą ale jakoś strach jest silniejszy i boję się ze Agatke będzie brzuszek męczył.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...