Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Tosio wszystko zależy jakie są wyniki. Jak lekarz powiedział moje są poza norma ale nie są tragiczne więc do szpitala na razie mnie nie kieruje. Biorę leki 2razy dziennie i chodzę 2razy w tyg na ktg i co tydzień powtarzam próby watrobowe. Ale może to nie to ktoś już też skarżył się na swędzenie a cholestazy nie ma. Z tego co wiem jak wyniki są bardzo złe i ktg to wtedy przy cholestazie robią cc

http://www.suwaczek.pl/cache/37d48efce6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Agatka jest bardzo grzeczna. Chyba aż za bardzo bo ciężko ja wybudzic na karmienie. W sumie to 2 razy próbowałam i nic z tego nie wyszło... Cóż, próbujemy dalej. Kiedyś się nauczy:-)
Co do wywołania porodu to najpierw na Rewolucji wymusiłam Termin;-) w sobotę rano był seksik, umylam 2 okna a wczoraj GPS wywiozl nas w takie dziury że mówiłam do Krzyśka że zaraz urodze tam w lesie;-) no ale dojechaliśmy do domu i godzinę później odeszły wody:-) to tyle chyba

Odnośnik do komentarza

Ja miałam już raz ktg, jutro jadę na kolejne. W ramach SR mamy za darmo i gin kazał korzystać tym bardziej, że jest on teraz na urlopie.
Mari ja też nic nie robię, a mój mąż też nic, bo skoro powiedziałam mu że nic nie robi to stwierdził że palcem nie ruszy. I śpi w salonie. Tak mnie wku*** zawsze z siebie ofiarę robi. Normalnie bym tu na forum nie pisała, ale dzisiaj to już mnie ze złości aż nosi. Gdyby nie to, że moi rodzice mają remont w domu to bym się do nich wyniosła, a tak muszę na niego patrzeć. U nas na szczęście rzadko się zdarza, żeby była taka sytuacja - też wcześniej się nie wściekałam, bo mam siłę dobrze się czuje i właściwie z nudów nawet bym coś robiła w domu. Ale on nawet nie zapyta czy mi w czymś pomóc, czy jechać po coś do sklepu cokolwiek, ale jak kumpel zadzwoni że motor się popsuł to już inna sprawa. Ok, kończę bo znowu ryczeć m się chce!

Odnośnik do komentarza

Lolka dzięki za odpowiedź, poczekam na wyniki. Faktycznie któraś pisała o tym, że leczyli ją na cholestazę w szpitalu a po tygodniu się okazało, że to wirus wątrobowy stąd zamierzam jutro zrobić też badanie anty genu HSB (chyba tak się nazywał) chociaż miałam go robionego 17 czerwca i był ujemny.

Coś dzisiaj forumową depresję węszę... dziewczyny głowy do góry...niech Wam będzie... w nosie miejmy tych chłopów, są jacy są. Skupmy się na sobie i naszych dzieciaczkach!!! Mamy ochotę leżeć - leżmy, mamy ochotę płakać - płaczmy, mamy ochotę sprzątać - sprzątajmy, nie mamy ochoty patrzeć na bałagan - zamknijmy oczy i poczytajmy książkę, mamy ochotę coś zjeść - zamówmy pizze, kebaba lub to na co mamy ochotę!! A co należy nam się poprawa humoru ;-)

Silv trzymam kciuki za udane karmienie!!

http://fajnamama.pl/suwaczki/fijqsye.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ei0rt0s.png

Odnośnik do komentarza

A mnie to też jakieś smutki dopadaja. Bo myślałam ze urodze wcześniej a tu na razie nic (wiem mam czas jeszcze) nastawilam się też ze dzidzia pewnie mała bedzie a patrząc po sobie jak nagle się zrobiłam wielka z dnia na dzień to mam już obawę ze jednak może być spora.
Do tego mam taki apetyt ze mogłabym cały czas jeść. Nie jestem głodna a ciągle chodzę I coś jem :/
Brzuch mi się tak spinal dzisiaj twardnial i już nawet mj przez głowę przeszło ze może dołączę do Silv :) A tu nic :(
Muszę sobie odpuścić bo wszystkie moje przemyślenia i postanowienie ze będę cierpliwie czekać wezmą w łeb.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Silv: brawo, świetnie dałaś sibie radę, gratuluję cudownej córeczki!
Dziewczyny, dziękuję za wsparcie, pomimo że jeszcze jesteście po drugiej stronie, dajecie mi tak wiele uwagi.. czekam tu na Was niecierpliwie, a Wy cieszcie się każdą chwilą, nawet tymi ostatnimi dniami ciąży, kiedy już trudno Wam tak wiele rzeczy znieść, zapamiętujcie każdy moment...nie wiem, czy dla tego wlasnie momentu, kiedy po taz pierwszy widzi sie swoje dziecko, nie warto przebrnac przez ciaze raz, drugi i dziesiaty.. wszyscy wokol mowia mi, ze juz niedlugo, ze mala bedzie miala miesiac i bedzie lepiej... ja tak nie mysle. najwazniejsze na swiecie jest dla mnie kazde spojrzenie na mala, kazdy jej grumas czy usmiech, mniej lub wiecej swiadomy.. nie moge tego pojac, jak to sie stalo, ale Ona w jeden moment skradla caly moj swiat, jest zrodlem kazdej mysli i wszystkiego, co robię. dziewczyny, to jest Kosmos.. wiem, brzmie jak nawiedzona wariatka, pomimo ze, jak stwierdzil moj najlepszy przyjaciel, na codzien wydaje sie robocopem, z wszystkim dam rade, ta mala istota postawila moj swiat i uczucia na glowie i .. nie wiem, naprawde, jak moglam dotad bez niej żyć. i teraz oczywiście muszę ryczeć:(

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h3owv88nw.png

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny
Kilka dni temu trafiłam na forum i czytuje regularnie; rano, wieczorem sprawdzam co u Was. Dzisiaj dzieki jednej z Was zostałam zachęcona do ujawnienia sie.
Termin mam na 16.08, ale z racji ułożenie córeczki bede miała 08.08 cc.
Serdecznie gratuluje nowym Mamusiom, piękne opisy porodów. Aż sama miałabym ochotę to przeżyć, bo bardzo boje sie cc. Starszego syna tez rodziłam przez cc, i nie wiem czy bedzie jeszcze okazja :)
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Czarnamamba16082015

Dziewczyny, a moze my juz takie humorzaste bo po 1. Hormony -wiadomo a poza tym te 9miesiecy oczekiwania na dzieciątka, im blizej końca tym co raz to większy stres związany z porodem z tym aby wszystko było ok aby dzieciatko zdrowe , zakrzatamy sobie myśli tym co bedzie pozniej jak bedzie z laktacja , czy ubranka dobre rozmiarowe beda ktore mamy, do tego faceci którzy sami sie niczego nie domyśla tylko trzeba im jak "krowie na rowie" :) wszystko mowić co i jak i gdzie, noi pełno takich niewiadomych ktore powodują frustracje... no ale urodzić i tak urodzimy , czy kilka dni przed terminem czy w dzień terminu , ewentualnie po... Dzieci wszystkie beda cudne bo innego scenariusza nie Widze. Także dziewczynki damy radę i tak jesteśmy dzielne, nosimy pod sercem cud :-) mój wlasnie z pracy wrócił pokazałam mu córeczkę SILV i mowi ze kochana i jak duzo ma włosków, heh ciekawe czy silv męczyła zgaga moze to prawda z tymi włoskami:) a i jeszcze powiedział ze jutro urodze hehe

Odnośnik do komentarza

Hej ja też mam termin na 8.08 tyljo to jest sobota, lekarz mówił że da mi jutro skierowanie do szpitala ale jak się nie będzie nic działo to czy jest sens kłaść się w sobotę. I cały czas niewiem czy cc jak przy pierwszym powikłanym porodzie ( wywoływanie oksytocyną całodniowe i w końcu cesarka), czy jeszcze raz próbować naturalnie, przeciwskazań niby nie ma ale pierwszy poród to była prawdziwa trauma, no i nie mam prywatnej położnej. :)

Odnośnik do komentarza

Ja gdyby nie ułożenie małej to próbowałabym sn. Takie mam przeczucie. Przy pierwszym porodzie bardzo chciałam cc bo bałam sie rodzic siłami natury. W końcu tez były wskazania bo syn miał tachykardie od 36 tc. Moj lekarz po cc powiedział mi ze miałam nosa, bo mały miał niedotlenienie przy planowanej cesarce. Dlatego dla mnie cc nie jest żadna gwarancja bezproblemowego porodu bez powikłań. Ale to moje odczucia każdy ma indywidualne. Głupio to zabrzmi ale chyba zdałabym sie na intuicje

Odnośnik do komentarza

Silv, cieszę się, że mogłam Ci odstąpić termin:) i że podzialalo. Mnie akurat nie zależy na urodzeniu w terminie, bo ten remont...ja w ogóle jestem typem kobiety, że beze mnie nic nie będzie dobrze zrobione, nie potrafie odpuścić i przez to mam jeszcze większe nerwy.
No i oczywiście z całego serca gratuluję Ci ślicznej, zdrowej Coruni;)

Jeśli miałabym rodzić to tylko na weekend, bo mąż byłby wtedy przy mnie. Jeśli urodze w tygodniu, wolę,żeby był w domu i pilnował remontu.
W domu tylko gruz i pył. Okropności. Ale za 2tyg będzie pięknie i Hanusia będzie w czysciutkim mieszkanku:)
Na razie jednak jest ciężko. Jaś też już ma wakacje, więc same wiecie...

Lusia, na Twoim miejscu skontaktowalabym się z lekarzem. To może być zwykły ucisk, ale dla świętego spokoju...

Mam pytanie do Was. Nie mam już ustalonej wizyty przed porodem, a zastanawiam się...bo jak nie urodze w terminie, to mam się zgłosić do szpitala? Czy czekać jeszcze? Jakie Wasi lekarze mają nadanie na ten temat?

Odnośnik do komentarza

Daniela jak ty piszesz pięknie! To mnie jakoś podnosi na duchu, dzięki!
witajcie nowe mamusie :)
AnnG jeśli masz przyjść do szpitala w sobotę ot tak to odradzam. U nas na oddziale w weekend to taka poczekalnia i jedyne co robią to ktg nawet lekarz na obchodzi był z porodowki pożyczony :/
Dla pocieszenia- u mnie na sali była babka której rano odeszły wody, potem miała skurcze ale takie że nawet po jej minie nie było widać a jak ją zaczęło boleć to zabrali na porodówkę i po pół godziny było po wszystkim :) chyba pobiła rekord oddziału :)
Więc może być i tak :D

A mój mąż mnie odwiedził i zapowiedział ze jutro myje okna :) Nawet nic nie wspominałam o tym a stwierdził że jest okazja skoro pracuje z domu i ma mało zadań na jutro. I jak tu go nie kochać? :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Lusia to dobrze że już trochę lepiej, obserwuj w jakich pozycjach to się nasila i skonsultuj na pewno na jutrzejszej wizycie.
Daniela jesteś cudna...magia! Nie mogę się doczekać... Jak postępy w karmieniu?
Ann_G dla noworodka to odpuściłabym podusię na pewno - to raczej niebezpieczne.
Witaj Marika, a jednak udało mi się kogoś namówić ;-) Masz termin jeden dzień po mnie i taki sam jak CzarnaMamba! Córeczka ma już imię?
CzarnaMamba nie wyprzedzaj mnie - my to się mamy spotkać w szpitalu!

Tak z innej beczki - cały czas mam wrażenie, że uciskam małą, obojętnie czy leżę, czy siedzę. Właściwie jak siedzę to mam większe wyrzuty, że ona ma jakoś dziwnie wygiętą główkę i jej krzywdę zrobię... nie mam takiego odczucia tylko w pozycji stojącej ale przecież nie będę cały czas chodzić bo mi stawy i kręgosłup nie wytrzymają...

http://fajnamama.pl/suwaczki/fijqsye.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ei0rt0s.png

Odnośnik do komentarza

TakTosio to Ty mnie zmibilizowalaś do wyjścia z ukrycia. Dzieki, poczułam sie zaproszona :) bo juz wydawało mi sie ze na tydzień przed rozwiązaniem bez sensu sie ujawniać, jesli Wy tu np piszecie od stycznia.
Bedzie Blanka, imię juz dawno wybrane, bo od 12 tc wiemy ze to dziewczynka.
Ja tez kupiłam ta poduszkę klin, koleżanka bardzo zachwalala. Ona przy pierwszym dziecku podkładała książki, przy drugim juz miała poduszkę klin, i mówiła ze duzo wygodniesza wersja. Ja synka kładłam na płasko, tak nam wpoili w sr, ze na płasko bez żadnych poduszek i uniesień.
Zastanawiałam sie tylko czy poduszka klin pod czy na materac, ale chyba piszecie, ze na, wiec tez tak ułożę.

Odnośnik do komentarza

Czesc
Już nie nadrobie czytania, bo jestem do tyłu wiele stron.
Moje największe szczęście skończyło dziś tydzień i nadal leżymy w szpitalu. Urodził się siłami natury. Wody odeszły w niedziele o 15, a skurcze pojawiły sie następnego dnia o 10 po oksytocynie. O 14 syn lezał na mojej piersi, czyli poród trwał 4godz. Oskar ważył 3410g i 53cm długości. Pozostajemy na oddziale z powodu żółtaczki fizjologicznej. Mam ndzieję że zaraz nas wypuszczą. Powodzenia nierozpakowanym i gratulacje dla mamuś z dzieciątkami po drugiej stronie brzuszka

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71378.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...