Skocz do zawartości
Forum

Akcja „Test ORSALIT® DRINK”


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Witamy,

przedwczoraj doszedł do nas płyn nawadniający Orsalit, o smaku truskawkowym.
Dość często męczą moje dziecko bóle brzucha i wymioty. Wcześniej opowiadałam Córce, że Pan Listonosz przyniesie jej płyn do wypróbowania, w ten sposób chciałam ją zachęcić spróbowania i do wypicia. Muszę zaznaczyć iż do nowych, nieznanych smaków i nowości podchodzę bardzo ostrożnie, gdyż dodatkowo borykamy się z alergią pokarmową.

Oto nasza rozmowa i pierwsze łyki płynu o smaku truskawkowym :

- Mamusiu jest, już nowy napój do picia !! Hura ... o nie on jest biały jak woda, eee nie będę go pić jest jak woda.
Ale zobacz ma małą rybkę narysowaną na naklejce.
- widzę Córciu, zobacz są jeszcze małe truskaweczki. Myślisz, że rybka Orsalitka lubi truskaweczki ?
- ja ona się nazywa ....?
- rybka?
- tak
- Rybka Orsalitka, tak ją nazwałam od nazwy tego płynu :)
- ładnie
- to co próbujemy ? Jeden łyk i zobaczymy czy płyn od Rybki jest smaczny ?
- dobrze, ale tylko mały łyczek,
- ok
- o daj, mamo ja sama odkręcę
- pachnie ...
- a do czego ten zapach jest podobny, z czym Ci się kojarzy ?
- jest słodki i owocowy
- i jak smakuje ?
- dobrze mamo, jest smaczne nie jak woda :) Mogę jeszcze trochę popić
- proszę
- ..... dobre, słodkie

Jesteśmy bardzo zadowolone z wypróbowanego produktu, gdyż Córa, chętnie jeszcze raz w ciągu dnia sięgnęła po ten płyn, wspomniała, że lekarstwo rybki jest smaczne choć to nie woda, a tak wygląda. Buteleczka jest na tyle mała i dobrze wyprofilowana, że doskonale trzyma się ją dziecku ( u nas 4 latka), ryjek jest też odpowiedni dziecko się nie obleje jak pije, waga płynu to 200 ml, więc nie jest to ciężkie do trzymania samemu przez dziecko.
Córa na początku, nie bardzo chciała spróbować, gdyż ten napój kojarzył jej się z wodą, a tą nie chętnie pije :( ,ale rysunek rybki ją przekonał oraz zapach owocowy jak powiedziała, który jest dość intensywny.
Opakowanie wygodne, dobrze że buteleczka jest przezroczysta dzięki temu widać ubywającą ilość wypitego płynu, Wielkość w sam raz dla dziecka.
Bardzo dobrze, że ten płyn jest od razu gotowy do użycia, przy częstych wymiotach dziecka, można go bardzo szybko podać dziecku. Dla mnie bardzo ważne jest również, to iż ten produkt nie zawiera białka mleka, laktozy i glutenu, przy alergii jest to bardzo ważne.
Na pewno w porównaniu do innych płynów w mojej ocenie, wypada bardzo dobrze, gdyż jest dużo bardziej smaczny niż inne dotychczas przez nas stosowane. Poprzednio używałyśmy płynów bezsmakowych w saszetkach i musiałam bardzo często dość długo prosić Córę aby dane lekarstwo wypiła.
Wygodnie i szybko mogę podać płyn Orsalit. Ogólnie Córa stwierdziła, że płyn z Rybką Orsalitką wypije w chorobie, że chętnie wypróbuje inne smaki.
Puste opakowanie też przypadło Córce do gustu, gdyż z moją niewielką pomocą zrobiła z niego bałwanka, wcześniej oklejając butelkę biała bibuła i rysując na niej oczy, usta i guziczki.

Ładnie pachnie i ma posmak truskawek. Choć w późniejszych próbach podania, Córa stwierdziła iż jednak jest za słodki, mówiła iż dość długo smak truskawek utrzymywał się w buzi. Dla mnie jest zbyt silny ten aromat.
Dobrze, że są różne smaki tego płynu istnieje możliwość wyboru.

Istotne dla mnie było to iż Córa sama w ciągu dnia sięgnęła po ten napój i chciała jeszcze go popić, a wiadomo jak dziecko wymiotuje i trzeba je nawodnić, czasem jest trudno podać mu jakieś lekarstwo.
Dla mnie opakowanie jest jak najbardziej odpowiednie, małe, sztywna butelka, która się nie wygina, wygodne do trzymanie i podania, kolory delikatne, niebieskawe co kojarzy się z wodą, a woda z rybką- dzieci lubią kiedy pojawia się jakieś zwierzątko, wtedy łatwiej je przekonać do spróbowania, buteleczka jest bardzo dobrze wyprofilowana, zakrętka szczelna.
Jak wcześniej wspomniałam, Córa ma alergię na pokarmy, po dobie od wypróbowania tego płynu na jej skórze nie pojawiła się żadna wysypka, co dwa raz w przypadku różnych aromatów i barwników dodawanych do środków leczniczych miało miejsce.
Szczerze polecamy :)

Odnośnik do komentarza

Buteleczka jest wizualnie bardzo ciekawa. Ma fajny kształt i wygodnie się ją trzyma. Etykietka z rybką i truskawką zachęciła moją córkę do spróbowania Orsalit® Drink.

Czas na smak. Słodki, bardzo słodki, truskawkowy, za słodki. Takie zdanie jest moje i córeczki. Jej udało się wypić połowę, więc to i tak sukces. Porównam tu sytuację, gdy musiała wypić inne elektrolity, które rozpuściliśmy w wodzie. Już po samym zapachu ich nie tknęła. Tu mamy zapach ładny, truskawkowy. To ważne, bo musi to być napój, który skusi dziecko choć do łyku. Uważam, że to dobry punkt wyjścia. I możliwe, że w ciągu kilku godzin w sytuacji wymagającej nawodnienia córka mogłaby dać radę go wypić. Na pewno będziemy go szukać w razie jakby co.

monthly_2014_12/akcja-test-orsalit-drink_23104.jpg

Zapraszam do siebie Świat kobiety i jej dziecka
Zyskam zyskaj
i na profil bloga na FB:TUTAJ

Odnośnik do komentarza

W aptece dziś każdy kupujący
ma wybór płynów nawadniających;
głównie w saszetkach do rozpuszczenia;
jest to- jak sądzę- rodzaj utrudnienia,
by w chwili choroby, gdy dziecko płaczące,
rozpuszczać proszek w letniej wody szklance.
Lepiej zaopatrz apteczkę domową
w Orsalit Drink- rzecz raczej nową.
Gotową, by wypić wprost z buteleczki
Pachnącą, jak świeże truskaweczki.
Płyn jest słodkawy w poręcznej butelce,
w sam raz, by chwycić w dziecięce ręce.
Dzieci-jak wiemy- lubią napoje.
Czy zechcą go pić- się więc nie boję :)
Ważne też, że producent nam gwarantuje:
iż dziecko po biegunce lepiej się poczuje;
że po wymiotach siły odzyskuje;
kiedy będzie wyczerpane, osłabione-
Orsalitem napojone, jest jak nowo narodzone:)
Zatem w Nowym Roku-drodzy tatusiowie oraz mamy
apteczkę w Orsalit Drink zaopatrzamy!

P.S.
Życzę wszystkim,byśmy schudły, wypiękniały,odmłodniały
byśmy więcej czasu miały i konkursy wygrywały,
by dzieciaki były zdrowe,
a Redakcji-by dawała nagrody wartościowe:)
Szczęśliwego Nowego Roku, Kochani!!!!

Odnośnik do komentarza

Oboje bardzo cieszymy że się truskawkowy Orsalit Drink okazał się taki pyszny, czego o innych preparatach nawadniających powiedzieć nie mogłam.
Zapach, smak, poręczna butelka i rybka Orsalitka sprawiły, że dziecko z przyjemnością sięga po preparat traktując go jak napój, a nie medykament.
Dla mnie to bardzo smaczna i wygodna forma uzupełnienia elektrolitów i nawodnienia organizmu.

Odnośnik do komentarza
Gość Wycieczkomaniak

Bardzo mi odpowiada baaaardzo szeroka opinia Doroty - mam córeczkę z podobnymi upodobaniami i sposobem zachowania, będę wiedziała jak reagować! Dziękuję za taki szeroki opis reakcji - mnie bardzo pomógł i zachęcił do kupna :)

Odnośnik do komentarza

tester -Janek lat 3
data testowania- 02.01.2015
produkt do testowania :Orsalit drink 200 ml
Tester to chłopiec który nie ma problemu z przyjmowaniem leków nawet tych najgorszych w smaku ,w jedzeniu potraw też nie grymasi i zjada wszystko z talerzyka.
Butelka :fikuśna , przyciąga wzrok testera od samego początku gdy tylko pojawiła się w domu. Tester od razu zainteresował się owo buteleczką , mylnie twierdząc że jest to jakaś nowa woda słodka dla dzieci. Butelka wyprofilowana , świetnie trzyma się w rączce trzylatka.

Samodzielne otworzenie butelki przez trzylatka okazało się niemożliwe. Nakrętka trzyma mocna i trwale.

Tester obejrzał butelkę z każdej strony i już był chętny do wypicia .Wytłumaczyłam synkowi dlaczego ta butelka jest w naszym domu i do czego służy zawartość w butelce.
testowanie:
oooooooooooo....to jest woda truskawkowa !! mmmiam , mmmniam klepiąc się po brzuszku synek dał do zrozumienia że mu smakuje.
-Synku to jest płyn który podaje się jak jest dziecko chore.
-Mamo ..szkoda że wszystkie leki nie mają takiego smaku jak ten,bo ta woda ładnie pachnie i do tego pomaga szybko wyzdrowieć - stwierdził synek
-I nie jest gęsta !
-Mamo ale ja jestem chory , mam kaszel i katar !!
Owszem, synku jesteś chory ale ta woda nie jest na kaszel i katar...tylko na wymioty i biegunke.
-hmmm szkoda - westchnął synek
Podsumowanie:
Zalety:
- kształt butelki przyciąga wzrok dziecka,
-produkt gotowy do spożycia , nie ma potrzeby rozrabiania i rozcieńczania go.
-smak i aromat przypadł do gustu testerowi
-produkt nie jest gęsty , łatwo i szybko się go spożywa .
Wady:
- tak jak napisałam kształt butelki jest ''atrakcyjny '' dla dziecka ,produkt zatem może być mylnie spożyty jako napój słodki do picia a nie jako doustny płyn nawadniający przy wymiotach i biegunkach .( Zaleta stała się więc i wadą :) )
-produkt po pierwszym zastosowywaniu musi być przechowywany w lodówce .Obawiam się że po przechowaniu w lodówce produkty będzie zbyt zimy aby podać go bezpośrednio dziecku do spożycia.

Odnośnik do komentarza

Każda mama wie, że wszelkie problemy wirusowe naszych dzieciaczków spędzają nam sen z powiek. Biegunka i wymioty męczą, osłabiają nasze skarby, a poprawa apetytu i samopoczucia też trwa. Ilekroć miałam podawać córce preparaty nawadniające wiedziałam, że nie będzie łatwo - smak produktów dostępnych na rynku był po prostu nie do przyjęcia. Pilnowanie, by popijała po kilka łyżeczek coś, co jej ewidentnie nie smakowało i zamartwianie się, kiedy będzie lepiej... Każda mama to zna. Dowiedziawszy się o akcji Orsalit odrobinę sceptycznie podeszłam do nowego produktu, myśląc, co też nowego można wymyślić, skoro nawodnienie to sól a słone picie żadnemu dziecku nie smakuje. Wypełniłam ankietę nie licząc na cuda ;) ale przyszła przesyłka, która szczerze mówiąc już na dzień dobry mnie i moją córę zaskoczyła. Plastikowa butelka 200ml, czyli wielkość i pojemność idealna dla przedszkolaka czy starszych dzieci, w butelce przezroczysty płyn kojarzący się nam z wodą, czego akurat w naszej rodzince nie unikamy ale zazwyczaj lekko dosładzamy ;), no i na etykiecie sympatyczna rybka wśród truskawek. Na dzień dobry 100% zachęty do spróbowania :) a to dużo, bo dzieci nie lubią testować nowości zwłaszcza wtedy, gdy się źle czują. Otwieram butelkę i wącham - wita mnie bardzo przyjemny zapach, jakby wody truskawkowej, czy to aby na pewno preparat nawadniający? ;) Próbuję sama (taki mam zwyczaj zanim dam dziecku coś nowego do spróbowania) i o dziwo to ma przyjemny smak, jakże inny od preparatów dostępnych na rynku: lekko słodki, gdzieś przemyka nuta słoności ale smak jest tak zbilansowany, że absolutnie to nie przeszkadza. Córa stwierdza, że pachnie słodko truskawkowo, co przypomina jej popularną wodę smakową, próbując zauważa, że "to jest słodko-słone i pysznie pachnie" :) Na pytanie, czy smakuje odpowiada szczerze, że "smaczniejsze od innych preparatów i proszę już nie kupować tamtych" ;) Dla mnie to istotna informacja, bo już wiem, że nie będzie problemu z nawadnianiem podczas kolejnej biegunki. Na koniec tylko dodam, że względu na to, że córa jest alergikiem skonsultowałam podawanie Orsalitu z pediatrą. Jeśli chodzi o moją rodzinkę - preparat Orsalit to pewnik, chętnie będę go polecać innym mamom.

Odnośnik do komentarza

Bardzo dziekujemy za mozliwosc przetestowania Orsalitu:)
Mi osobicie jako mamie, badzo spodobalo si rozwiazanie gotowego produktu Orsalit. Wygodna butelka, ktora mozna postawic i w razie potrzeby otworzyc i podac dziecku:)
Butelka produktu zwraca na siebie uwage:) Zarowno rodzica jak i dziecka:) Moja corcia prosila, aby napisac, ze butelka jest przepiekna:) Fajnie, ze jest mala. Bo mozna szybko zuzyc plyn, aby nie stal zdyt dlugo i nie zajmowal niepotrzebnie miejsca:D
Zapach... Ach, truskawki:) Moje dziecko pokochalo zapach Orsalitu, pewno dlatego,ze jedt wielka fanka wszystkiego co jest truskawkowe:) Mnie rowniez sie spodobal.
Smak... Obawialam sie, ze moze smakowac tak jak rozpuszczony proszek Orsalitu, ale tu bylo wielkie zaskoczenie:) Ma fajny smak truskaweczki:) Gdzies w oddali czuc lekki posmac solny, ale wszystko jest tak dobrane, ze moja corcia bez problemu sprobowala i powiedziala, ze to lekarstwo jest"piśne":) Inne leki niestety maja mocno wyczuwalny slony smak, co zniecheca do spozycia doroslego, a co dopiero dziecko...
Dla mnie jako osoby doroslej minusem jest to, ze dzieci moga pomylic kolorowa etykiete Orsalitu, z jakas truskawkowa woda do picia, tak jak bylo to u nas od razu po wyjeciu produktu z koperty.
Jednak ogolnie jestem bardzo zadowolona z produktu i wiem, ze na pewno zostaniemy jego wiernymi fanami w przypadku wirusowki:)

Tylko dziecko potrafi wpić patyk w ziemię, nazwać go i pokochać.

Odnośnik do komentarza

Moja antylekowa córka (7 lat) była zachwycona Orsalitem! Jak tylko pokazałam jej butelkę, była pewna ze to wcale nie jest produkt leczniczy. Mało tego! Od razu chciała pic.
Przyszły swieta, spotkaliśmy sie z wieloma osobami i ktoś nam sprezentowal wirusa. Cała rodzina chora. Szczescie w nieszczęściu, mozna pomyśleć. Wyprobowalismy wiec Orsalit rownież w praktyce. I moje dziecko było zachwycone. A ja razem z nim, ponieważ juz wiem w co zaopatrzyć swoją apteczke. Dziekuje ze możliwość przetestowania produktu!

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6jw4zh0rso9x4.png

Odnośnik do komentarza
Gość skarbek1604

Witam miałam szczęście dostać się do grona testerów
ku mojemu zdziwieniu przyszła przesyłka a w nim buteleczka kompletnie nie przypominająca inne produkty lecznicze:) co było wielkim plusem ! Moje dzieci sa w wieku 3 i 11 lat Młodszy synek jest zawsze na nie i to on głównie ma problemy o syropkach nie chce słyszeć a tym bardziej ich łykać ale mała niepozorna buteleczka którą sam wziął w łapki była inna ...powiedział "mój woda...tak Alexia tak" na co odpowiedziałam ,że tak twoja i Wiki bo tak ma na imię córka...dokładnie oglądnął butelkę pytając a co to?mama a to co odpowiedziałam na pytania ,że to jest rybka która lubi truskawkową wodę dla tego w niej pływa ,i szczęśliwie plumka się ...opakowanie zdało na 6+otwieram i pierwsza myśl oj by nie pachniało syropkiem bo nici z picia i znów miłe zaskoczenie truskaweczka weszła w nasze noski pierwszy łyczek "doble" i BAM uśmiech na buzi o tak pomyślałam już jesteśmy w domu bez płaczu i proszenia "jeszcze łyczek...ostatni i koniec" mała buteleczka to duży atut płyn nie stoi długo jest świeży a u trzy latkowi dobrze sie go trzyma w raczkach,w apteczce mieści sie bez problemu a przy chorowitym warto zaopatrzyć sie w buteleczki które sa niepozorne i kuszą swym opakowaniem i zapaszkiem ,że o smaku nie wspomnę ...podsumowując produkt godny polecenia dla każdego czy jesteś mały i nielubiący syropków czy większy i chętnie popijasz płyny ORSALIT DRINK jest dobry dla całej rodziny ...smaczny i do tego zdrowy dla nawodnienia idealnie stworzony,mały niepozorny a jednak wielki w swym działaniu i smaku wiec skosztuj dziewczyno wiec skosztuj chłopaku ...bo to pyszny ORSALINT a nie inne takie...twoje dziecko będzie piło pyszną "wodę "ze smakiem ...my szczerze polecamy i do zakupu zachęcamy...

Odnośnik do komentarza
Gość Marta Goździk

Dziekuje bardzo za mozliwosc testowania plynu nawadniajacego Orsalit . Plyn przyszedl akurat w czsie kiedy moja coreczka jak i reszta rodziny borykala sie z tak zwana ,,jelitowka'' , po raz pierwszy Dominika wypila plyn nawadniajacy nie kwaszac sie i nie uciekajac od kubeczka . Bardzo jej smakowal .Teraz przy problemach z brzuszkiem bede siegac tylko po Orsalit . Dziekuje bardzo !!!

Odnośnik do komentarza

Biegunka czy wymioty-
-to rzecz niewesoła.
Dziecko osłabione,
mama przerażona.
Groźba odwodnienia jest
całkiem realna.
A to odwodnienie
to sprawa fatalna :(
Smyk jest bardzo słaby,
marudny i śpiący...
Podaj mu Orsalit-
- Drink nawadniający.

Pełen minerałów i elektrolitów
da dziecku energię
po serii wymiotów.
Maluch się napije-
do zdrowia powróci
po biegunce, gorączce
czy jakimś zatruciu.
Wypije go chętnie, wiem to,
bo sprawdziłam:

swoje dzieci do picia
bez problemu namówiłam.

Zachęcone obrazkiem,
kształtem buteleczki
oraz smakiem i zapachem
słodkiej truskaweczki.
Dzieci to traktują
jak wodę smakową,
która- przecież wiemy-
nie jest rzeczą zdrową.
Kupcie więc Orsalit-Drinka
na wszelki wypadek-
dla córeczki i dla synka :)))

Odnośnik do komentarza

Tytuł relacji: TEST ORSALIT DRINK
Występują:
Alicja, lat 5, energia i gadatliwość to "chleb powszedni".
Klaudia, lat 11, ma tyle zajęć, że nie ma na nic czasu, jej pasją jest taniec.
Babcia, lat ponad 50, czasem zajmuje się Alicją i Klaudią
Mama Kasia, pełna energii, kreatywna, nie potrafi usiedzieć w miejscu.

Scena pierwsza: Kasia spiesząc się do pracy pobiegła na pocztę odebrać przesyłkę z preparatem ORSALIT. Klaudia w przerwie świątecznej ma wolne w szkole, Alicja niestety znowu zachorowała i musiała zostać u babci (zamiast iść do swojego ukochanego przedszkola). Kasia szybko zostawiła dzieci i przesyłkę z buteleczką nieznanego babci płynu, pobiegła pędem do pracy.

Scena druga: Babcia myśląc, że to woda truskawkowa podawała Alicji do picia przez cały dzień. Alicja była zadowolona, Orsalit jej bardzo smakował. "Łał, jakie pyszne" - mówiła głaszcząc się bo brzuszku jak Kubuś Puchatek po zjedzeniu miodku. Klaudia natomiast po wypiciu łyka skrzywiła się i stwierdziła, że to jest "obrzydliwe". Co usta to inna opinia, ale przecież każdy ma prawo do własnych smaków i własnego zdania".

Scena trzecia: Kasia wraca z pracy i śmieje się z babci, która nie przeczytała etykiety. Na całe szczęście dzieci nie wypiły zbyt wiele bo mogłoby im to raczej bez biegunki zaszkodzić. Babcia sama postanawia również spróbować ORSALIT DRINK i wykrzywieniu twarzy w niesmaku nie ma końca ;) Kasia również próbuje i stwierdza, że w pierwszej chwili czuć bardzo gorzki smak, potem natomiast można odkryć wielką słodycz połączoną z truskawką. Dla Kasi najważniejsze jest jednak, że ORSALIT smakuje 5-letniej Alicji, która raczej często miewa biegunki a nie chce pić tego typu "nawadniaczy" w postaci saszetki z proszkiem połączonej z wodą. Kasia zauważa jednak też, że z przodu butelki nie ma jasnej informacji, iż nie jest to woda truskawkowa do picia a produkt specjalnego przeznaczenia żywieniowego więc dziecko może się pomylić i wypić wszystko na raz (co według opisu na etykiecie nie jest wskazane).

KONIEC

Odnośnik do komentarza

Przedstawiamy naszą szczerzą opinię o Orsalit Drink.

Moja 5letnia córka była bardzo ciekawa co znajduje się w paczce dostarczonej przez listonosza, nie czekając więc na żadną sytuację „kryzysową” pozwoliłam jej przetestować Orsalit Drink o smaku truskawkowym.
Duzy plus należy się Orsalitowi za buteleczkę. Opakowanie jest na tyle poręczne, że nawet małe dziecko poradzi sobie z piciem bezpośrednio z butelki. Przy okazji etykieta jest kolorowa i „zachęcająca”. Płyn jest przejrzysty. Nie wygląda jak typowe lekarstwo. To dobrze, ponieważ znam wiele dzieci, które źle reagują już na samo słowo „lekarstwo”.
Zapach Orsalitu jest zachęcający. Niestety czuć go trochę „sztucznością” i ta sztuczność w dużej mierze przekłada się na smak Drinka. W moim odczuciu smakuje trochę jak niegazowane wody smakowe. Moje dziecko nie pije takich wynalazków więc nie ma z czym porównać smaku.
Mojej córce ewidentnie ten smak nie przypadł do gustu. Córka preferuje bardziej kwaśne smaki (cytryny, pomarańcze – może coś w tym kierunku jeśli chodzi o nowe smaki?). Niemniej jednak Orsalit Drink jest środkiem leczniczym więc w razie konieczności córka byłaby niejako „zmuszona” by go wypić.
Do tej pory zdarzało nam się stosować Orsalit w saszetkach do rozpuszczania. Dużym plusem Orsalit Drink jest to, że jest gotowy do spożycia. Można go zabrać wszędzie ze sobą. Niewątpliwie jest to jego duża zaleta. Przewagą Orsalitu Drink jest to, że jest „o smaku” – ale jak już wcześniej pisałam może to być i wada i zaleta tego produktu.

Podsumowując: Bardzo dziękuję za możliwość przetestowania Orsalitu Drink o smaku truskawkowym. Orsalit Drink jest niezbędny w stanach odwodnienia organizmu.

Odnośnik do komentarza

Rodzinne testowanie:
Butelka:
mama - "ok, etykieta przeciętna nie wzbudza żadnych emocji"
tata - "może być"
Wika (4lata) - "ładna"
Nika (6lat) - "ładna"
Zapach
mama - "czuć te sztuczne truskawki"
tata - "truskawkowy"
Wika - "mmmm truskawkowy"
Nika - "jaki ładny truskawkowy"
Smak
mama - tylko się wykrzywiła i nie chciała pić dalej
tata - "ohyda"
Wika - "smaczne"
Nika - po małym łyczku "mmm smaczne", po większym - wykrzywiła się i nie chciała pić dalej.

Wniosek - Orsalit drink przeznaczony jest dla najmłodszych. Zachęca do picia zapach i smak. Jednak dla starszych smak nadal jest okropny.

Odnośnik do komentarza

Orsalit drink w 100% spełnił oczekiwania moje, jak i mojego synka :) Produkt znajduje się w przezroczystej buteleczce, dzięki czemu widzimy ile produktu dla dziecka zostało nam w opakowaniu. Koreczek jest dość mocno zakręcony, przez co maluch sam go nie otworzy, ale to nic- przecież to my rodzice mamy dozować Orsalit drink dziecku. Mocne zakręcenie daje pewność, że produkt jest świeży. Butelka jest zgrabna, mała i zmieści się do torebki nawet podczas wizyty u lekarza z dzieckiem. Nie ma także wielkich oczekiwań, co do przechowywania produktu. Etykietka jest bardzo zachęcająca, kolorowa, czyli taka jaką dzieci lubią. Z całą pewnością przykuwa uwagę dziecka. Zaraz po odkręceniu czuć przyjemny truskawkowy zapach, nienachalny i co najważniejsze nie jest mocno chemiczny, a takiego moje dziecko nie lubi. Podczas biegunki podawałam Orsalit drink w połączeniu z Smectą, co było bardzo dobrym posunięciem i wyszło tylko dziecku na dobre. Tak jak i zapach, tak i smak jest dość naturalny. Synkowi bardzo smakował produkt. Jakby mógł to by od razu wypił całość :) Co jakiś czas dopytywał się, kiedy będzie pił truskawkę :) Dziecko nie wykrzywia się i nie marudzi, a z chęcią łyka porcję produktu. Czyli Orsalit drink bardzo smakuje maluchom. Płyn jest bezbarwny, przejrzysty i klarowny. Nie wygląda jak kupiony z apteki, tylko jak napój, co dodatkowo zachęca dziecko. Ogromnym plusem jest gotowość do spożycia. Możemy go zabrać ze sobą wszędzie, gdzie tylko potrzeba i nie bawić się w dodatkową wodę, saszetki, kubeczki. Połączenie Orsalitu ze Smectą dało bardzo dobre efekty. Synek na drugi dzień był pełen energii i skłonny do rozrabiania. Z Orsalitem mam pewność, że dziecko nie było odwodnione w najmniejszym stopniu. Wszystkie potrzebne elektrolity, które niestety uciekają podczas biegunki, trzymają swój właściwy poziom. Synek na drugi dzień po biegunce wstał skłonny do zabawy i radosny! Po Orsalit sięgnę jeszcze nie raz w czasie biegunki u dziecka. Dziękujemy za możliwość przetestowania :)

Odnośnik do komentarza

Dokładnie tuż przed naszym wyjazdem noworocznym w góry, przesyłka z Orsalitem został do nas dostarczona. Wręcz wyjeżdżaliśmy z podjazdu przechwyciliśmy przesyłkę. Wpakowałam do samochodu, gdzie już cała rodzinka wyszykowana była do podróży. Przed nami szeroka droga i 300 km. Zaplanowałam ,że podczas jazdy przeczytam przewodnik i zapoznam się z zadaniami testera. Na postoju zatrzymaliśmy się na posiłek w przydrożnym zajeździe. Przeanalizowaliśmy dalszą podróż , zjedliśmy posiłek, a w między czasie przeczytałam opis Orsalitu. Dlaczego o tym wszystkim piszę, bo nie przypuszczałam że tak szybko Orsalit drink stanie się głównym bohaterem tego dnia. Podczas drogi moja córeczka zaczęła narzekać, że boli ją brzuszek. Późnym Wieczorem dotarliśmy na miejsca naszych kwater , i wtedy się zaczął nasz horror. Podałam leki na ból brzuszka sądząc, że to na pewno niestrawności, ze względu na ostatni posiłek w zajeździe i samo siedzenie tyle godzin w samochodzie itp.Po podaniu leków nasz maluszek, zaczął wymiotować , a nas ogarnęło przerażenie. Jesteśmy w obcym miejscu, jest noc i jeszcze okres przedświąteczny, gdzie tu znaleźć lekarza a może zadzwonić na pogotowie. Szybko trzeba było podjąć decyzję. I wtedy mój mąż , który zwykle zachowuje zimną krew w takich sytuacjach mówi: A może podamy ten drink Orsalit o którym mówiłaś podczas obiadu. No nie byłam do końca przekonana, w każdym razie nie tak wyobrażam sobie testowanie. To była nasza ostatnia deska ratunku. Nasz maluszek to niejadek i zwykle bardzo niechętnie podchodzie do nowych smaków. Bałam się że nie będzie chciała wypić i jeszcze większej histerii dostanie. Wyjęliśmy buteleczkę , już na wstępie Duży plus że produkt jest gotowy do podania. Szczelnie zakręcony, nie ma mowy by dziecko samo odkręciło. Po odkręceniu da się wyczuć delikatny zapach truskawek , ciecz jest przeźroczysta i przypomina wodę mineralną , które nasze dziecko lubi pić. I teraz nadeszła chwila prawdy , czy napije się. Zaczęliśmy jej tłumaczyć ,że to lek który zahamuje jej wymioty. Ale oczywiście do dziecka to nie trafia. Powiedziała, że jak będzie kwaśny to nie wypije. Spojrzeliśmy się na siebie , bo sami nie widzieliśmy co jej odpowiedzieć , nie znaliśmy przecież smaku Orsalitu. Powąchała jeszcze poprzekręcała buteleczkę i najpierw wsunęła język by polizać . To woda truskawkowa, powiedziała . Ależ było nasze zdziwienie – odpowiedzieliśmy : no tak- woda truskawkowa. Powoli małymi łyczkami zaczęła pić. A my poczuliśmy chwilową ulgę. Że przynajmniej smak jest zaakceptowany. Potem podaliśmy jeszcze leki na wzdęcia, których już również nie zwymiotowała, I tak zmęczona zasnęła i spała do rana. Rankiem obudziła nas piękna pogoda i słowa naszej córeczki „mamusiu tatusiu już jestem zdrowa, a mogę jeszcze tej wody uzdrawiającej” . Ale było radości i dzięki temu nasza wspólna wyprawa my i orsalit udała się. Aż nie chcę myśleć co by było gdyby nie było z nami orsalitu . Już zawsze będzie w naszej podręcznej apteczce i koniecznie w podróży.
- Czy ORSALIT® DRINK smakował Twojemu dziecku?
Tak, i to bardzo
- Jak oceniasz ORSALIT® DRINK w porównaniu do innych, wcześniej stosowanych u dziecka doustnych płynów nawadniających?
Działa podobnie, ale dzięki temu że jest to już produkt gotowy do podania , to jest na pewno wygodniejszy w użyciu i nie trzeba namawiać do wypicia maluszków, gdyż bardzo im smakuje.
- Czy Tobie i Twojemu dziecku podobał się zapach ORSALIT® DRINK?
Tak zapach jest bardzo miły truskawkowy i wyjątkowo mało chemiczny, ogólnie przyjemny jak na lek.
- Czy Tobie i Twojemu dziecku podoba się opakowanie ORSALIT® DRINK?
Opakowanie lekkie , dobrze że nie szklane dziecko może samo trzymać bez obawy że potłucze. Kształt ułatwia trzymanie w małych rączkach. Korek dobrze zabezpiecza.

Odnośnik do komentarza

Dokładnie tuż przed naszym wyjazdem noworocznym w góry, przesyłka z Orsalitem został do nas dostarczona. Wręcz wyjeżdżaliśmy z podjazdu przechwyciliśmy przesyłkę. Wpakowałam do samochodu, gdzie już cała rodzinka wyszykowana była do podróży. Przed nami szeroka droga i 300 km. Zaplanowałam ,że podczas jazdy przeczytam przewodnik i zapoznam się z zadaniami testera. Na postoju zatrzymaliśmy się na posiłek w przydrożnym zajeździe. Przeanalizowaliśmy dalszą podróż , zjedliśmy posiłek, a w między czasie przeczytałam opis Orsalitu. Dlaczego o tym wszystkim piszę, bo nie przypuszczałam że tak szybko Orsalit drink stanie się głównym bohaterem tego dnia. Podczas drogi moja córeczka zaczęła narzekać, że boli ją brzuszek. Późnym Wieczorem dotarliśmy na miejsca naszych kwater , i wtedy się zaczął nasz horror. Podałam leki na ból brzuszka sądząc, że to na pewno niestrawności, ze względu na ostatni posiłek w zajeździe i samo siedzenie tyle godzin w samochodzie itp.Po podaniu leków nasz maluszek, zaczął wymiotować , a nas ogarnęło przerażenie. Jesteśmy w obcym miejscu, jest noc i jeszcze okres przedświąteczny, gdzie tu znaleźć lekarza a może zadzwonić na pogotowie. Szybko trzeba było podjąć decyzję. I wtedy mój mąż , który zwykle zachowuje zimną krew w takich sytuacjach mówi: A może podamy ten drink Orsalit o którym mówiłaś podczas obiadu. No nie byłam do końca przekonana, w każdym razie nie tak wyobrażam sobie testowanie. To była nasza ostatnia deska ratunku. Nasz maluszek to niejadek i zwykle bardzo niechętnie podchodzie do nowych smaków. Bałam się że nie będzie chciała wypić i jeszcze większej histerii dostanie. Wyjęliśmy buteleczkę , już na wstępie Duży plus że produkt jest gotowy do podania. Szczelnie zakręcony, nie ma mowy by dziecko samo odkręciło. Po odkręceniu da się wyczuć delikatny zapach truskawek , ciecz jest przeźroczysta i przypomina wodę mineralną , które nasze dziecko lubi pić. I teraz nadeszła chwila prawdy , czy napije się. Zaczęliśmy jej tłumaczyć ,że to lek który zahamuje jej wymioty. Ale oczywiście do dziecka to nie trafia. Powiedziała, że jak będzie kwaśny to nie wypije. Spojrzeliśmy się na siebie , bo sami nie widzieliśmy co jej odpowiedzieć , nie znaliśmy przecież smaku Orsalitu. Powąchała jeszcze poprzekręcała buteleczkę i najpierw wsunęła język by polizać . To woda truskawkowa, powiedziała . Ależ było nasze zdziwienie – odpowiedzieliśmy : no tak- woda truskawkowa. Powoli małymi łyczkami zaczęła pić. A my poczuliśmy chwilową ulgę. Że przynajmniej smak jest zaakceptowany. Potem podaliśmy jeszcze leki na wzdęcia, których już również nie zwymiotowała, I tak zmęczona zasnęła i spała do rana. Rankiem obudziła nas piękna pogoda i słowa naszej córeczki „mamusiu tatusiu już jestem zdrowa, a mogę jeszcze tej wody uzdrawiającej” . Ale było radości i dzięki temu nasza wspólna wyprawa my i orsalit udała się. Aż nie chcę myśleć co by było gdyby nie było z nami orsalitu . Już zawsze będzie w naszej podręcznej apteczce i koniecznie w podróży.
- Czy ORSALIT® DRINK smakował Twojemu dziecku?
Tak, i to bardzo
- Jak oceniasz ORSALIT® DRINK w porównaniu do innych, wcześniej stosowanych u dziecka doustnych płynów nawadniających?
Działa podobnie, ale dzięki temu że jest to już produkt gotowy do podania , to jest na pewno wygodniejszy w użyciu i nie trzeba namawiać do wypicia maluszków, gdyż bardzo im smakuje.
- Czy Tobie i Twojemu dziecku podobał się zapach ORSALIT® DRINK?
Tak zapach jest bardzo miły truskawkowy i wyjątkowo mało chemiczny, ogólnie przyjemny jak na lek.
- Czy Tobie i Twojemu dziecku podoba się opakowanie ORSALIT® DRINK?
Opakowanie lekkie , dobrze że nie szklane dziecko może samo trzymać bez obawy że potłucze. Kształt ułatwia trzymanie w małych rączkach. Korek dobrze zabezpiecza.

Odnośnik do komentarza

Moja Córcia nie ma raczej problemów z przyjmowaniem lekarstw. Syropy, krople, przyrządzane w domu przeróżne mikstury jakoś Jej "wchodzą", z Orsalitem natomiast zawsze był problem i potrzeba było siły perswazji, by zaaplikować miksturę. Z tym większą ciekawością czekałam na możliwość wypróbowania nowej formy tego specyfiku.
Na wstępie same plusy - niewielka, poręczna butelka, przyjazna dziecku (kolorowa etykieta, wizerunek rybki - to obietnica czegoś pysznego, czyż nie?!) oraz mamie (lekka, solidnie zamykana, można wszędzie ją zabrać, łatwość użytkowania - nie trzeba przyrządzać roztworu, wystarczy kliknąć zakrętką ;)). Orsalit przyjemnie pachnie truskawkami, jest to zapach zbliżony do wód smakowych, jeżeli ktoś chce porównania ;) Ogólnie specyfik jak taka właśnie butelka z wodą wygląda i jest to jego zaletą, bo nie kojarzy się z lekarstwem. Jednak jeżeli chodzi o smak, jest słodko - słony, wyczuwalnie słony, nieco mdły - smakuje dokładnie tak, jak rozpuszczalny w wodzie odpowiednik. Ponieważ akurat wystąpiła fizjologiczna potrzeba wypicia Orsalitu, Córa na raty go "zmęczyła", jednak z początkowego zachwytu opakowaniem i ciekawości niewiele zostało...

Czy ORSALIT® DRINK smakował Twojemu dziecku?
Pity na raty, po dwa, trzy łyki, jako lekarstwo. Jednak powiedzenie "smakował" byłoby nadużyciem ;-)

Jak oceniasz ORSALIT® DRINK w porównaniu do innych, wcześniej stosowanych u dziecka doustnych płynów nawadniających?

Ja, jako mama, oceniam zdecydowanie na + ponieważ jest dla mnie wygodniejszy do zaaplikowania.

- Czy Tobie i Twojemu dziecku podobał się zapach ORSALIT® DRINK?

Tak, nie mam zastrzeżeń do zapachu. Nie jest to zapach świeżych truskawek, ale jest przyjemny, słodkawy.

Czy Tobie i Twojemu dziecku podoba się opakowanie ORSALIT® DRINK?

Tak, opakowanie zostało przez nas ocenione wysoko - zgrabne, wesołe, poręczne, lekkie.

Podsumowując: bardzo dziękuję za możliwość przetestowania specyfiku Orsalit w nowej formie, byłam go bardzo ciekawa i na pewno w razie potrzeby sięgnę po taką formę podania Orsalitu dziecku. Wygoda i estetyka za tym przemawia. Jednak jeżeli chodzi o smak, nie zaskoczył niczym nowym i niestety okrzyków zachwytu nie było ;-)

Odnośnik do komentarza

po 1. dziękujemy za próbkę - pozytywnie nas zaskoczyła, zważywszy, że wcześniej stosowaliśmy Orsalit w saszetkach do rozpuszczania i ani neutralny, ani bananowy, ani nawet malinowy- nie spotkał się z uznaniem małych użytkowników)
zatem:
- już sama forma preparatu jest dla dziecka atrakcyjna, dzieci wszak lubią różne soczki, napoje w małych poręcznych buteleczkach- tylko dla nich (to trochę, jak naśladowanie zdrowego nawyku mamy, która popija wodę wprost z butelki)
- smak... kolejne zaskoczenie: bez uwag, bez wybrzydzania, że słony!
- zapach - realistyczny i przyjemny
generalnie: gratulujemy pomysłu- mała buteleczka, ze smacznym płynem, ułatwi zadanie każdej mamie i pomoże niejednemu brzuszkowi
- przy okazji podobała nam się kolorowanka dołączona do zestawu testowego- można to wykorzystać dla innych klientów

pomysły dla producenta:
1. kontury rybek na wewnętrznej stronie kartonika - do pokolorowania i wycięcia+ inspiracja do wykonania z rodzicami papierowego akwarium (pomysł łączy zabawę, naukę i przebywanie z dorosłym w serdecznej atmosferze),
2. jakaś prosta gierka z rybką (puzzle, kolorowanka do wydrukowania lub kolorowania on-line) na stronie produktu w specjalnej strefie dla dzieci (zalety: wzmacnia przywiązanie do marki)
3. fanpage na FB rybki z Orsalitu (w myśl zasady: nie ma Cię na FB nie istniejesz) - ja nie znalazłam; na takim fanpage'u jakieś małe konkursy z nagrodami- orsalitowymi gadżetami (chociażby: wklej fote swojego papierowego akwarium z rybką orsalit)

pozdrawiamy i służymy tuzinem pomysłów :-)

Odnośnik do komentarza

Witam!
Bardzo dziękuję za Orsalit Drink, bo bardzo przydał się w okresie świątecznym, gdyż moje dziecko miało małą niestrawność i nie chciało przyjmować żadnych płynów, mając odruchy wymiotne. Kiedy otworzyłam Orsalit Drink od razu poczuło przyjemny zapach truskawek i wcale nie musiałam je długo namawiać do spróbowania. Już po pierwszych łykach, bardzo mu zasmakowało i o dziwo żadnych odruchów wymiotnych. Piotruś pił ten płyn z zadowoleniem i po skończeniu chciał jeszcze ale prosił o mniej słodki. Według mnie też powinien być trochę mniej słodki. Może dlatego tak uważamy razem z dzieckiem, bo praktycznie nie słodzimy herbaty i używamy bardzo mało cukru.
W porównaniu do innych płynów nawadniających, które trzeba rozpuszczać w wodzie ten jest bardzo wygodny i smaczny. Gotowy do wypicia i można go zabrać wszędzie ze sobą
Zapach Orsalit Drink bardzo nam odpowiadał, zarówno dziecku jak i mnie, bo uwielbiamy truskawki a ten ma wyraźny ich zapach, przypominał wodę smakową.
Opakowanie jest bardzo trafione i poręczne, na tyle małe, że nawet małe dziecko poradzi sobie z jej utrzymaniem, jest dobrze wyprofilowane. Poza tym kolorowe z rysunkiem rybki o wdzięcznej nazwie Orsalitka zachęcają do zakupu. Piotrusiowi bardzo się podobało i żałował, że tylko jest jedna butelka.
Teraz już wiem co jest najlepsze dla nawadniania dla dzieci i będę wszystkim polecała ten smaczny, aromatyczny Orsalit Drink.
Bardzo dziękujemy za możliwość przetestowania i z wielką przyjemnością weźmiemy udział w innych testach.
Serdecznie pozdrawiamy i życzymy wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.

Odnośnik do komentarza

Całkiem niedawno, bo pod koniec listopada z całą rodziną przechodziliśmy jelitówkę. O tyle była ona nieprzyjemna gdyż wiązała się z silnym bólem brzucha, silnymi wymiotami oraz ostrą biegunką. Pediatra zalecił mojej córce (6 lat) w pierwszym dniu podanie Orsalit. Wysłałam więc męża czym prędzej do apteki, po saszetki do rozpuszczania. Kupił o smaku malinowym, w sumie takim jaki lubi córeczka. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że mała będzie kręciła nosem. Zazwyczaj bardzo chętnie i to od małego przyjmowała różne lekarstwa. Te mniej słodkie i bardziej, te kwaśne i te które ja sama w życiu bym nie wypiła. Ona dzielnie wypijała popijając szklanką wody. Dlatego też byłam bardzo zaskoczona gdy po pierwszym łyku moja córka powiedziała kategorycznie, że nie będzie dalej pić tego roztworu. Może to nie było w porządku wobec mnie, ale postraszyłam ją szpitalem i obiecałam zabawkę, no i jakoś się zmusiła do wypicia chociaż kilku łyków. Nie rozumiałam jej zachowania. Wydawało mi się, że płyn jest smaczny. Po dwóch dniach dopadło i mnie. Męża wysłałam po Orsalit w saszetkach dla dorosłych również o smaku malinowym. Po wypiciu kilku łyków zrozumiałam co czuła córeczka. Smak był wstrętny. Nieco słodki, ale przede wszystkim słony. Piłam go z przymusu mając świadomość tego, że tylko on w tej chwili może mi pomóc. Podobnie jak u córki także i u mnie po paru minutach ustały wymioty i pomimo silnego bólu brzucha czułam się nieco lepiej.
Zgłaszając się do testów gotowego drinku Orsalit nie myślałam, że zaraz po świętach znów pojawi się u nas w domu jelitówka. Nawet na początku martwiłam się, że przetestujemy produkt nie do końca z powierzonym zadaniem. Długo więc zwlekałam z opinią. No i niestety stało się. Wystarczyło w święta jedno rodzinne spotkanie (maluszek znajomych był właśnie na to chory) i po paru dniach do naszego domu zapukała ta nieprzyjemna choroba.
Jak tylko zaczęły się wymioty moja córka od razu mnie poprosiła, aby tylko nie podawała jej tego płynu co wcześniej rozpuszczałam. Jednak ja miałam już przygotowaną buteleczkę. Mała była zaskoczona gotowym preparatem. Bardzo jej się podobał pomysł z butelką bardziej niż ze szklanką i słomką. Najpierw obejrzała opakowanie z każdej strony. Potem zaś łyczek po łyczku zaczęła degustację. Nie zauważyłam, aby podczas picia wykrzywiała buzię czy się wzdrygała. Raczej piła z dużą przyjemnością i smakiem. Okazało się, że płyn nie ma wyczuwalnego słonego smaku więc tym łatwiej się go pije. Ma bardzo przyjemny owocowy zapach, może nie jest to aromat świeżo zerwanych z krzaczka truskawek jednak nie jest on odpychający przeciwnie zachęca dziecko do spróbowania.
Jeśli chodzi o moje odczucia to bardzo mi się podoba butelka, która jest lekka, plastikowa więc dziecko samo może spokojnie sobie ją trzymać. Gotowy preparat w formie drinku docenią szczególnie te mamy, które lubią innowacje, którym zależy na czasie i które cenią prostotę i wygodę. Nie trzeba gotować wody, nie trzeba jej studzić, nie trzeba odmierzać odpowiedniej ilości by rozpuścić saszetkę Orsalitu, wystarczy tylko odkręcić butelkę i gotowe. Wspaniały produkt, który na pewno polecę każdej mamie.

Odnośnik do komentarza

Orsalit Drink - gotowy do spożycia doustny płyn nawadniający
jest to pyszny płyn o smaku truskawkowym, nie zawiera białka mleka ani laktozy, ani glutenu. Idealny dla dzieci od 3 roku życia.Skład ma zgodny z zaleceniami ESPGHAN.
Mój syn Kamilek z radością i ze smakiem go spożywa.
Teraz biegunka, wymioty, lub inne problemy żołądkowe związane z odwodnieniem mojego syna nie są problemem. Orsalit Drink szybko nam pomoże.
Wystarczy otworzyć buteleczkę i podać dziecku. (nie trzeba przygotowywać sememu żadnych mikstur)
Orsalit Drink to już gotowy specyfik pyszny do wypicia.Polecam
Przedstawiam filmik cz. 1

.be

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...