Skocz do zawartości
Forum

kusia_ss

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Przemyśl

Osiągnięcia kusia_ss

0

Reputacja

  1. Przedstawiamy naszą szczerzą opinię o Orsalit Drink. Moja 5letnia córka była bardzo ciekawa co znajduje się w paczce dostarczonej przez listonosza, nie czekając więc na żadną sytuację „kryzysową” pozwoliłam jej przetestować Orsalit Drink o smaku truskawkowym. Duzy plus należy się Orsalitowi za buteleczkę. Opakowanie jest na tyle poręczne, że nawet małe dziecko poradzi sobie z piciem bezpośrednio z butelki. Przy okazji etykieta jest kolorowa i „zachęcająca”. Płyn jest przejrzysty. Nie wygląda jak typowe lekarstwo. To dobrze, ponieważ znam wiele dzieci, które źle reagują już na samo słowo „lekarstwo”. Zapach Orsalitu jest zachęcający. Niestety czuć go trochę „sztucznością” i ta sztuczność w dużej mierze przekłada się na smak Drinka. W moim odczuciu smakuje trochę jak niegazowane wody smakowe. Moje dziecko nie pije takich wynalazków więc nie ma z czym porównać smaku. Mojej córce ewidentnie ten smak nie przypadł do gustu. Córka preferuje bardziej kwaśne smaki (cytryny, pomarańcze – może coś w tym kierunku jeśli chodzi o nowe smaki?). Niemniej jednak Orsalit Drink jest środkiem leczniczym więc w razie konieczności córka byłaby niejako „zmuszona” by go wypić. Do tej pory zdarzało nam się stosować Orsalit w saszetkach do rozpuszczania. Dużym plusem Orsalit Drink jest to, że jest gotowy do spożycia. Można go zabrać wszędzie ze sobą. Niewątpliwie jest to jego duża zaleta. Przewagą Orsalitu Drink jest to, że jest „o smaku” – ale jak już wcześniej pisałam może to być i wada i zaleta tego produktu. Podsumowując: Bardzo dziękuję za możliwość przetestowania Orsalitu Drink o smaku truskawkowym. Orsalit Drink jest niezbędny w stanach odwodnienia organizmu.
  2. przesyłka dotarła :) zabieramy się za testowanie :) do kiedy można dodawać swoje opinie?
  3. czyli jednak ja :) dziękuję :):) mam nadzieję, ze wygrana herbatka stanie się źródłem pięknych wspomnień dla mojej córki :)
  4. oo przegapiłam taki fajny konkurs :/
  5. kusia_es? czy może jednak ja? :P
  6. Moje najlepsze wspomnienie związane z herbatą będzie trochę nietypowe ;) Kilkanaście lat temu nie było jeszcze tylu super i hipermarketów. Moi rodzice zawsze robili zakupy w hurtowni (tak, tak przy 9 dzieci wszystko szło w ilościach hurtowych). Kupowali więc całe opakowania - duże pudła, kartony. Pamiętam (a byłam może w 2-3 klasie szkoły podstawowej) jak kiedyś kupili cały karton granulowanej herbaty Gold Assam. Tak, tej w czerwonym opakowaniu ;) Pamiętam, że strasznie mi się to opakowanie podobało. Jakiś czas później trzeba było zrobić na technikę pracę pt. Teatrzyk. Więc ja powycinałam te piękne hinduskie tancerki z kartoników i poprzyklejałam je do tego dużego pudełka. Pamiętam, ze strasznie było to pracochłonne ale efekt mojej pracy był olśniewający. Jako jedyna w klasie dostałam wtedy 6! I nawet mama się bardzo nie gniewała za poniszczone pudełeczka. Ps. Do dziś pamiętam smak i zapach tej herbaty ;)
  7. Moja córka bardzo panikuje na widok krwi więc na początek, by odwrócić jej uwagę od "rany" proszę o szczegółowy opis zdarzenia. W tym czasie dokonuję dezynfekcji (jestem wierna wodzie utlenionej i zawsze jest ona w naszej apteczce). Później naklejam plasterek - najlepiej kolorowy. Wieczorem, do spania ściągam ten opatrunek. Później jeszcze przez kilka dni smaruję ranę żelem przyśpieszającym gojenie. Najlepiej sprawdza się u nas Hydrosil. Całe szczęście jak do tej pory zdarzały nam się tylko drobne wypadki - otarcia czy powierzchowne zadrapania. I mam nadzieję, że tak zostanie ;)
  8. Redakcja kusia_ss A to nasza praca 3D :) Mam nadzieję, że odgadnięcie nie sprawi Redakcji najmniejszych problemów. Posejdon! bezbłędnie :)
  9. A to nasza praca 3D :) Mam nadzieję, że odgadnięcie nie sprawi Redakcji najmniejszych problemów.
  10. wycinankowy i geometryczny Kubuś Puchatek :)
  11. Tosia jako, że na drugie ma Weronika narysowała właśnie świętą Weronikę. Opowiedziałam jej oczywiście o tym, co zrobiła święta Weronika, no i moja Antośka była pod wrażeniem jej uczynku!
  12. „Zimowa piosenka” Ref: Zimo, zimo czekamy na ciebie, Zimo, zimo sanki już wyciągnięte, Zimo, zimo kiedy ulepimy bałwana? Zimo, zimo czekamy na ciebie od wieczora do rana! 1. Śniegu ciągle nie ma, Święta już były, A my wciąż mamy smutne miny! Ref: Zimo, zimo czekamy na ciebie… 2. Gdzie ten snie? Gdzie ta zima? Pytam co rano kiedy oczy otwieram. Ref: Zimo, zimo czekamy na ciebie… 3. Czekamy na ciebie Zimowa Pani, Czekamy na biały puszek I na zabawę sankami. Ref: Zimo, zimo czekamy na ciebie… 4. W końcu patrzę przez okno I widzę, że podwórko białą przykryte kołderką. Zimo, jak to dobrze, że usłyszałaś naszą piosenkę! Ref: Zimo, zimo czekamy na ciebie… 5. Dobra Pani Zimo, Dziękujemy ci za mróz co w nosy szczypie. Dziękujemy za śnieżynki i bałwanki. Dziękujemy i już wiemy, że za rok znów śniegiem sypniesz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...