Skocz do zawartości
Forum

Aniball - balonik do przygotowania przedporodowego


Gość Kamillka

Rekomendowane odpowiedzi

Nie słyszałam o Mucovaginie, ale widze po cenie, ze raczej to bedzie droga przyjemność, bo jak wspominałam ja smaruje przed każdą aplikacją, więc troche tego zejdzie. Zobaczysz sama z resztą ile potrzebujesz. Po drugie żel z Aniballa jest do tego wlasnie dedykowany. Zrobisz oczywiście jak uważasz :) ja na przesyłkę czekałam 2 dni- zamówiłam późnym wieczorem i za dwa dni mialam już w paczkomacie. Warto dobrze poczytać też samą ulotkę z Aniballa przed pierwszym razem :) i to co moge na dziś powiedzieć to: nic na siłę, pierwszy dzień jest najgorszy i nie wyobrażałam sobie że da się bez parcia, ale po niecałym tygodniu wiem ze sie da zrobić to siłą spokoju i dzięki właśnie maksymalnemu poluzowaniu mięśni a nie siłą.

Odnośnik do komentarza

Dzięki :) zamówiłam go, pewnie bedzie w piątek bo w czwartek Boże Ciało.
Zacznę o dwa dni pózniej w takim razie, ale dobrze ze sie zapytałam bo jeszcze bym sie bez tego lubrykantu zniechęciła dodatkowo

Odnośnik do komentarza
Gość Lida Lida

Ja używam feminum , w szkole polecają wazelinę z której korzystają koleżanki i bardziej im odpowiada . Dzisiaj 10 dzień ćwiczeń . Mi wystarczy ze nałożę raz żelu na 15 min ale czasem ćwiczę dłużej więc troszkę dokładam .

Odnośnik do komentarza
Gość Lida Lida

Wyciągam 21cm ale samoczynnie nie wyochne nawet balonika bez powietrza więc chociaż się rozciągam...może mi się uda pod koniec . U mnie idzie to bardzo wolno dlatego ćwiczę już 2razy dziennie . Powodzonka !!

Odnośnik do komentarza

W ciągu tygodnia 30 cm? Przecież ten balonik jest wtedy już ogromny, może ćwiczyła częściej niż raz dziennie ... w każdym razie ja też zazdroszczę.
a ta koleżanka dała radę go wypychać czy też wyciągała?

Odnośnik do komentarza

Lida Lida tez myslalam ze sie nie da tego wypchnąć tak o, ale musisz maksymalnie poluzować mięśnie i hmmm, jakby to powiedziec-wykorzystywać do tego oddech, przy wdychaniu musisz nabierać powietrza przeponowo, bez użycia siły. I chyba wbrew pozorom trudniej wypchnąć taki bez powietrza bo nie masz nacisku od wewnatrz jakby. Przynamniej jak odnoszę takie wrazenie ze teraz idzie łatwiej. A jeszcze jeszcze jedna kwestia-nie wiem w jakich pozycjach ćwiczysz ale zwróć uwagę czy po prostu przewód z pompki sie nie opiera pionowo o podłoże co blokuje balonikowi wylot :) Np na czworaka. Mi idzie spokojnie juz teraz po 1 cm dziennie, mam 21 a termin na 24.06. O wazelinie nie słyszałam za to na balonik namawiał cały szpital łącznie z moja Panią doktor. No i jeszcze jedno mi sie nasuwa-jak macie wypożyczony to łatwiej dokupić sobie balonik (Ok 60 zł) tez na stronie Aniballa niz chyba prezerwatywy które sa tez bardziej kłopotliwe. O Natalisie do masażu tez nam mówili na szkole rodzenia ale dość sceptycznie juz ze względu na sam fakt ze aplikacja jest bardzo nieprzyjemna. Osobiscie nie próbowałam.

Odnośnik do komentarza

A jesli w szpitalu w ktorym sie zamierza rodzic ta ostatnia faza porodu jest na leżąco to powinnam ćwiczyć z aniballem na leżąco czy w zasadzie mogę w innej pozycji? Chyba mogę :D nie przyzwyczaję się do innej tylko bedzie mi lepiej szlo teraz z balonikiem

Odnośnik do komentarza

Bo sam masaż krocza jest po prostu mało przyjemny. Co do pozycji- u mnie w szpitalu akurat prowadzony jest aktywny poród, pomagają szukać odpowiedniej pozycji spośród wertykalnych-zgodnie z grawitacją, bo rozumiem ze mówisz o 2-giej fazie. Dlatego też ja ćwiczę tak, jak mi wygodnie, zwykle na czworaka. Na leżąco na plecach to raczej troche niebezpiecznie bo po pierwsze przedłuży zdecydowanie ćwiczenia bo balonik sam nie wyleci a przeć nie wolno, a po drugie w takiej pozycji uciskasz główną żyłę, a w zasadzie maluch, więc łatwo o zawroty głowy. Ćwicz tak, jak Ci wygodnie, kiedy idzie najlepiej. Krocze i tak rozciągniesz niezależnie od pozycji w końcu tak na logikę biorąc.

Odnośnik do komentarza

Tak, mówiłam o tej drugiej fazie porodu. Też właśnie myślę, że chodzi po prostu o efekt - rozciągnięcie, niezależnie od pozycji.
Sądzę, że ta pozycja na czworaka będzie właśnie najwygodniejsza

Odnośnik do komentarza

Dla mnie jest :) czasem z przysiadem, próbowałam tez na stojąco, ale lipa. Aaa no i od paru dni cwicze po prysznicem, bo jak juz wczesniej pisalam- zdarza sie krwawienie, szkoda czasu na pranie codziennie ręcznika czy pościeli. Bedzie dobrze! ;)

Odnośnik do komentarza

Mam nadzieję, że dasz znać jak efekty po porodzie :) ja mam termin na 29 z OM ale już na pierwszych prenatalnych i na usg do 12 tygodnia syn był większy, teraz niby o dwa tygodnie, możliwe że urodzę trochę wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Gość Lida Lida

Koleżanka mówi że nawet jak robiła te 30 to sam się wypychal i musiała trzymać . Ja na lezaco tylko ćwiczę ale spróbuję jeszcze inaczej...o tym żelu nie słyszałam żeby aplikacja bolała a jeżeli tak to zabije położna ;)

Odnośnik do komentarza

Nie chodzi o to ze aplikacja żelu boli tylko że masaż krocza jest nieprzyjemny. Przy 30 sam wylatywał?? Ciekawe, bo to raczej świadczy że nie była w stanie zacisnąć go mięśniami Kegla, a to nie tylko chodzi o to żeby przeleciał. Położną nie jestem-tylko gratulować w takim razie :) na leżąco na plecach czy na boku? Nie masz zawrotów głowy?

Odnośnik do komentarza

Może napiszę jeszcze inaczej- taki masaż nie zaszkodzi na pewno, czy daje efekty-nie wiem. Wiem natomiast, że chyba tylko balonik jest w stanie tak na prawdę rozciągnąć bo robi to mechanicznie po prostu. Nie chcę krytykować tego masażu, natomiast ma szkole rodzenia jak i moja pani doktor byli dosyć sceptycznie nastawieni. „No można, ale czy to coś da?” W sensie fizycznym/mechanicznym raczej nie... a już na pewno nie tak jak balonik. Jestem natomiast ciekawa Twoich wrażeń, daj znać :)

Odnośnik do komentarza

Współczuje :( ale nie stresuj sie! Ja tez troche spanikowałam ze mam krwawienie po ćwiczeniu, ale koleżanka położna mnie uspokoiła ze sie zdarza i mam kontynuować, wiec jesli to tylko wynik badania to trzymam kciuki zeby jednak udało Ci sie poćwiczyć :)

Odnośnik do komentarza
Gość Lida Lida

Już jest ok więc dziś zacznę ponieważ pod wieczór tak mnie kłuje dół brzuszka że aż słabo mi się robi...krwawienie ustąpiło wczoraj .lekarz mówi że napewno nie przechodzę terminu...zobaczymy ;/bo czasu mało a rozciągnie w lesie ...

Odnośnik do komentarza

Dzisiaj pierwszy dzień ćwiczeń, załapałam
już doła. Nawet nie wiem czy dobrze zaaplikowalam ten balonik a co dopiero zeby go wypchnąć. Naturalnie z gory założyłam ze dzisiaj minimalnie i krótko zeby sie nie zniechęcić, ale już mam ochotę go oddać z powrotem do szkoły rodzenia i olać te ćwiczenia :/

Odnośnik do komentarza

Mialam dokładnie takie same odczucia! A juz mam 24,5, a jeszcze 3 tygodnie do terminu. Pierwszy dzien to trauma. Ale spokojnie, dzień po dniu złapiesz o co chodzi :) co do aplikacji-tylko ta górna część, ten większy balonik. Mozesz tez na odkreconym wentylu go ścisnąć zeby wyszło całe powietrze i zakręcić wentyl, jesli masz problem z aplikacją takiego normalnego (ja mialam pierwsze 3 dni). Trzymam kciuki i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...