Skocz do zawartości
Forum

Aniball - balonik do przygotowania przedporodowego


Gość Kamillka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Lolawiola

Witajcie. Druga ciąża i jest strach, ale mniejszy bo ćwiczę! Rozciągam co trzeba i wierzę że będzie lepiej. Pierwszy poród pękłam po całości, dziś jestem tydzień po ćwiczeniach i udało się już 27cm. Wierzę, że to pomaga, bo jeszcze tydzień temu 18cm było problemem. Liczę też po cichu że teraz dziewczynka będzie mniejsza od chłopczyka :D

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, nie udzielałam się wcześniej ale stwierdziłam, ze napisze coś od siebie. Ogolnie moje początki z balonikiem aniball były trudne, zatrzymałam się na 23 cm obwodu i myślałam, ze już więcej nie dam rady wypchnąć, miałam nawet przerwę 5 dniowa ponieważ nie mogłam go włożyć. Obecnie kończę 39 tydzień i dzisiaj jestem na etapie 28 cm...mam nadzieje, ze opłaci się męczyć z tymi ćwiczeniami. Mojej koleżance bardzo pomógł przy porodzie, także jestem pełna optymizmu;)

Odnośnik do komentarza

Hej :) Jestem tu nowa. Termin porodu mam na początek października ale już chcę ogarnąć sprawę z balonikiem. Jeszcze go nie kupiłam, ale na pewno się zdecyduję bo widzę że opinie są bardzo dobre. Problem jest tylko w pieniążkach, a to dla mnie duży wydatek. Widziałam używane zestawy na olx. Myślicie że gdybym taki zakupiła i wypażyla w 100 stopniach oraz używała każdorazowo prezerwatywy na balonik to mogłabym się czymś zarazić od poprzedniej użytkowniczki ??

Odnośnik do komentarza

Kate_Ks myślę, że nie, bo skoro ja miałam wypożyczony ze szkoły rodzenia to oczywistym jest fakt, że przede mną i po mnie będą go używały inne dziewczyny. Oczywiście mówię tu o użyciu z prezerwatywą. Pamiętaj, że muszą być one specjalne do balonika (bez lubrykantów ).

Odnośnik do komentarza
Gość Provence87

Dziewczyny, rok temu urodziłam synka po używaniu Aniballa.
Zdecydowanie polecam! Druga faza porodu przebiegła szybko i bezproblemowo. Miałam moze z 5 partych i mały był na świecie- bez pęknięć, nawet małego otarcia nie było.
Jestem pewna, ze gdyby nie ćwiczenia połączone z masażami krocza to bym nie uniknęła nacięcia...pamietam pierwsze kilka prób z balonikiem- gdzie miałam problem z jego aplikacja, a potem wypchnięciem- taki czułam ból. Bylam załamana jak ja urodzę, skoro wypchnięcie "pustego" balonika sprawiało silny ból. Pierwsze kilka dni było trudnych, nie widziałam postępów i zeby pozbyć sie balonika musiałam wypuszczać z niego całe powietrze...ale potem zaczęły pojawiać sie efekty i z każdym dniem byłam w stanie napompować wiecej. Przy końcówce znów był regres...zdarzało sie plamienie, ale wtedy robiłam dzien przerwy i próbowałam dalej. Doszłam do 34 cm obwodu- synek miał w główce 31 wiec poszło jak po maśle

Odnośnik do komentarza
Gość Provence_87

~Provence87
Dziewczyny, rok temu urodziłam synka po używaniu Aniballa.
Zdecydowanie polecam! Druga faza porodu przebiegła szybko i bezproblemowo. Miałam moze z 5 partych i mały był na świecie- bez pęknięć, nawet małego otarcia nie było.
Jestem pewna, ze gdyby nie ćwiczenia połączone z masażami krocza to bym nie uniknęła nacięcia...pamietam pierwsze kilka prób z balonikiem- gdzie miałam problem z jego aplikacja, a potem wypchnięciem- taki czułam ból. Bylam załamana jak ja urodzę, skoro wypchnięcie "pustego" balonika sprawiało silny ból. Pierwsze kilka dni było trudnych, nie widziałam postępów i zeby pozbyć sie balonika musiałam wypuszczać z niego całe powietrze...ale potem zaczęły pojawiać sie efekty i z każdym dniem byłam w stanie napompować wiecej. Przy końcówce znów był regres...zdarzało sie plamienie, ale wtedy robiłam dzien przerwy i próbowałam dalej. Doszłam do 34 cm obwodu- synek miał w główce 31 wiec poszło jak po maśle

Aaa i jak macie problem z wypchnięciem to polecam dac wiecej lubrykantu - ja tak porządnie polewalam , nawet kilka razy na jedno ćwiczenie

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, dobrze że piszecie o swoich doświadczeniach. To motywuje. Ja ćwiczę 2 dzień, 2 razy dziennie i osiągnęłam obwod 21 cm. Nie jest to łatwe i przy wypychaniu boli, ale nie poddaje się i walcze z dużą motywacja dalej. Termin na 30 sierpnia, także zostało raptem 2,5 tygodnia. Mam nadzieję, że zdążę do porodu osiągnąć te 30 cm. Ogólnie to z tym balonikiem jest dodatkowy plus. Uczy oddychania i rozluźniania. Moja dzidzia podczas cwiczen się uaktywnia. Wy też tak macie?

Odnośnik do komentarza
Gość Blanka1987

Hejka

Ja używałam balonika w pierwszej ciazy, nie pamietam dokładnie do jakiego obwodu doszłam, ale kojarzę coś koło 30cm. Cały poród 3h, bez nacięcia itd ale co wydaje mi się być mega istotne to fakt, ze jakoś czułam mega spokoj psychiczny, ze nic mi nie będzie :) położne oglądające krocze po porodzie w szoku ze tak wyglada;) teraz jestem w drugiej ciazy, lekarZe w szoku podczas badań ze już kiedys rodzilam( bo nic na to nie wskazuje;) wiec raczej oczywiste będzie to co napisze- będę używać balonika przed kolejnym porodem. Powodzenia!! Ps jak macie jakieś pytania to śmiało:)

Odnośnik do komentarza

Cześć,
też mam zamiar używać balonika, bo ćwiczenia z nim poleciła mi koleżanka, która przy pierwszym porodzie i po ćwiczeniach miała tylko lekkie otarcie. Mam cichą nadzieję, że uda mi się dzięki niemu uniknąć nacięcia/pęknięcia. Mam jeszcze wprawdzie sporo czasu, bo termin dopiero na listopad, ale chciałam zgłębić temat przed zakupem. Myślę, że te ćwiczenia przede wszystkim zaznajamiają z całym procesem i przez to niwelują strach. Na pewno odezwę się, kiedy zacznę ćwiczyć. :-)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.. ja tez zastanawiam się nad kupnem tego balonika tylko zastanawia mnie jeden fakt (fajnie jakby odpisaLa jakaś mamusia juz po porodzie ) czy pochwalić poprzez te ćwiczenia nie jest bardziej rozciągnięta poprzez regularne jej rozciąganie? Bo mam wrażenie ze ona będzie luźna przez to bardziej niż po jednym takim strzale w trakcie porodu..

Odnośnik do komentarza

Czesc, @angiee, jestem po porodzie, oczywiscie balonik ma na celu rozciągnięcie pochwy, przez co poród nie jest taki straszny, pochwa jakby to powiedziec nie doznaje „szoku” przy porodzie, nie pęka, dużo szybciej wraca do normy dzięki tej elastyczności. Używałam balonika, dzidziuś mały nie był a pęknięcia nie mialam żadnego, ani cięcia. Szybko wróciłam do formy, nie mam żadnych problemów. Z czystym sercem polecam, ale też uczciwie powiem, że to mój pierwszy poród, więc nie wiem jakby to było, gdybym nie ćwiczyłam-na pewno bym była w ciężkim szoku rodząc :)

Odnośnik do komentarza
Gość Justynahhh

Witam! Jestem 3 mies po porodzie. Uzywalam balonika , nie mialam nacięcia i bardzo polecam. Co do stanu pochwy po porodzie i po ćwiczeniach to nie odczuwam roznicy. Uwazam nawet ze to ze po kilkunastu godzinach po porodzie nie czulam zadnego bólu w kroczu, nie mialam problemow z nietrzymaniem moczu itp zawdzieczam wlasnie elastyczności ktora osiaga sie przez cwiczenia. Jesli chodzi o sex bo tego tez sie obawialam jak pewnie wiele z was....tez nie widze roznicy. Pamietam moje przerazenie jak kupilam balonik i napompowalam do 30 cm....wydawalo mi sie ze jak tak sie rozciagne to pozniej nigdy nie wroce do formy sprzed ciazy....

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Udało mi się przebrnąć przez wszystkie wpisy :O :) widzę same pozytywne opinie :O brzmi optymistycznie ;)
Przyznam, że o aniballu dowiedziałam się na szkole rodzenia, ale przeraziła mnie troszkę jego cena...nie byłam przekonana. Z kolei mój mąż od razu był "za" - położne twierdzą, że z mężczyznami łatwiej się współpracuje w tym temacie hehe
Ale do rzeczy! Moja Pani gin powiedziała mi dziś, że mam ostatni moment na rozpoczęcie (kończę 36tc) ćwiczeń aniballem. I wiecie co? Zdecydowałam się :D Jutro odbieram "swój sprzęt" :D mam nadzieję, że ogarnę :D

Odnośnik do komentarza

"Pierwszy raz" był...hmm zaskakujący i niekoniecznie fajny czy miły :o osiągnełam 18,5 cm...ale na przykład trzeciego dnia miałam już 22cm :) i nie jest to problematyczne :D dzisiaj będzie czwarty dzień...zobaczymy co z tego wyjdzie :) po pierwszym dniu chodziłam jak kaczka ale np teraz dyskomfort czuje do 15min po ćwiczeniach :o jestem też zaskoczona partią mięśni, która się wypycha :D przyznam, że nie wiedziałam, że one tam są :o i potwierdzam, że obowiązkowo trzeba oddychać przeponowo :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...