Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe 2015! :)


bella09

Rekomendowane odpowiedzi

poziomkowa trzymaj się tam. Trzymam kciuki za poprawę wyników.
Keithy fajne te literki.

U nas nad ranem mega kupa tak więc zwiastuje dobry dzień małego. Dobrze ze w końcu zrobił bo ciężko było patrzeć jak go to meczy. U mnie dziś zlot koleżanek tak więc przydałoby się żeby troszkę posłał żeby mama mogła ciacho przygotować i jakaś kolacje. Ostatnio też prawie nie śpi w ciągu dnia tylko jakieś drzemki po 15 albo 20 minut. Wczoraj dopiero po 17zasnal jak wybraliśmy się na spacer ale ledwo wróciliśmy to już oczy otwarte. Ale może to też przez ten brzuszek albo taki czas bo widzę u wielu bobaskow takie zmiany ostatnio. Choć córka tak miała od samego urodzenia do skończenia roku. Potem nagle miała potrzebę spania i to nawet ok 2h co było dla mnie szokiem.
irysek jak tam u Ciebie po spotkaniu, udane?
A a u nas dziś już 2msc

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09ks7sqr0nj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s8ribhf90nd6k.png

Odnośnik do komentarza

Sliczne te literki. I synek slodziak :):)
Mysle o nowy dzieciaczku, zeby maksymalnie trzy lata roznicy byly, a najlepiej dwa ale mimoklagodnego porodu boje sie drugiego. Boje sie kolejnych rostepow i ze fizycznie zniose gorzej. A potem zajmowanie sie dwojka... nie wiem czy dam rade i podziwiam mamy z kilkorgiem dzieci. Ale z drugiej strony zawsze chcialam duza radosna rodzine. Swieta przy duzym stole. Bo jednak bez dzieci swieta to juz nie to samo i w ogole z Tomusiem wszytsko cieszy bardziej. Kto by pomyslal, ze bede sie jarac 30 minutami na kawe i relaks;) poza tym dwojka zawsze sie ze soba pobawi. Chyba przy jedynaku ciezej pozniej. Wczesniej zawsze chcialam trojke ale teraz chyba sie juz na to nie pisze.
Izabelap, rozumiem Cie. Pewnie powinnam doradzic szczera rozmowe z M. Ale sama poszlam w druga strone- zero odzywania sie, tylko w sprawie malego, zero obiadu, itp. I prosze- kwiatki przeprosiny i branie malego zebym ja nie nosila. Kurcze, czwarte dziecko... podziwiam juz za trojke. A ile lat maja Twoje corki?
W koncu po 6 tygodniach zdazylo mi sie przytulanie z moim NM. Macie tam takie same odczucia jak przed porodem?

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa9vvj8fwgpbtd.png

Odnośnik do komentarza

Cześć i czołem.
Poziomkowa trzymam kciuki by się wszystko pozytywnie wyjaśniło. My też mamy problemy z układem trawiennym. Olek ma słabsze mięśnie z przodu i jego jelita słabiej pracują. Byliśmy w tej sprawie na konsultacji U osteopaty. Sama też się mocno martwię czy to aby nie jakiś stan zapalny.

Co do przytulania to jest inaczej. Tzn. doznania są te same ale chyba tam glebiej jest luźnej ale z drugiej strony te miejsca które wcześniej były wrażliwe i bolały teraz dają tylko miłe doznania. Przy wejściu jest dość ciasno i ja blizny jakoś specjalnie nie czuje ale mąż musi narazie dłużej i delikatniej zaczynać.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwhdge6o0nafep.png

Odnośnik do komentarza

poziomkowa mam nadzieje ze to nic powaznego. Wazne ze corcia przybiera na wadze.
Keithy wow ale super te literki :)
My bedziemy miec szczepienia na nfz i chce rotawirusy bo mlody bedzie szedl do zlobka ale nue wiem czy juz dzis dadza pierwsza dawke.
Mam nadzieje ze nie bedziecie mnie negatywnie oceniac ale ja na obecna chwile nie zamierzam miec wiecej dzieci. Kocham Olka ale ta zmiana jest dla mnie tak ogromna ze nie do konca sie odnajduje w roli mamy. Nigdy nie spieszylo mi sie do posiadania dziecka. Decyzja byla nagla spowodowana zawirowaniami w pracy i ukonczeniem 30lat. Stwierdzilam ze albo teraz albo nigdy. Moze mi sie odmieni ale na obecna chwile mowie kategorycznie nie!

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Katarzyna Honorata doskonale Cię rozumiem. Mną kierowały podobne motywy czyli zbliżającą się 30stka i takie A nie inne warunki w pracy sprawiłyA z odwlekanej decyzji zrobiło się spontaniczne tu i teraz i zaszlam za pierwszym razem przy jednej jedynej próbie. Póki co dziecko sprawia że od niemal pół roku jestem jego zakładnikiem bo ciąża była od połowy zagrożona. Teraz jako wcześniak mój kochany synek nie należy do najłatwiejszych i długa droga przed nami. Na siebie póki co nie mam czasu, z domu jeśli uda mi się jakimś cudem wyjść to w sprawie dziecka, nawet za dużo spacerów nie mamy bo mały ma A to ulewania A to porę karmienia A to muchy w nosie. Tak więc nie wyobrażam sobie na ten moment dwóch szkrabow choć ciąża była dla mnie super przeżyciem i teraz jest mi trochę pusto no i dzięki synkowi zachcialo mi się córeczki choć wcześniej myślałam że jeśli.dziecko to jedno i najlepiej syn bo szybciej bedzie niezależny od rodziców. :-)
Wczoraj byłam się wreszcie sprawdzić U gina. Zapytał czy wiem że mogę mieć już dni płodne. Ja się zapamiętałam powiedziałam że antykoncepcji hormonalnej nie planuje bo źle na mnie działa A poza tym dziecko póki co jest najlepsza antykoncepcja. Będąc z moim mężem przed ślubem mocno się zabezpieczalismy A po ślubie metodą naturalną okazała się jakimś cudem wyjatkowo skuteczna chociaż liczyłam się z niespodzianką. Teraz na głowie męża będzie zabezpieczenie bo jednak już tak beztrosko nie będę podchodzić do sprawy.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwhdge6o0nafep.png

Odnośnik do komentarza

Ja też nie chciałam 2 dziecka ale po 6 latach zapomniałam o niedogodnościach wczesnego macierzyństwa i porodzie, wiec pojawiła się Wiki. Chciałabym mieć 3 dzieci ale to już chyba nie te czasy. Musiała bym chyba mieszkać z mamą, albo M musiał by pracować w Polsce. Poza tym obiecałam sobie, że dzieci urodze przed 30 co mi się udało (paradoksalnie tylko dlatego że M pracuje za granicą nasza dysfunkcyjna, rozłaczona rodzina mogła się powiększyć :) porostu nie muszę pracować bo mąż zarabia dobrze i mogę zająć się rodzeniem i wychowywaniem. To indywidualna sprawa każdej z nas, każda z nas jest inna i jak ktoś chce mieć jedno dziecko ja to w pełni rozumiem, bo dziecko to nie lalka.

Odnośnik do komentarza

Hej, byliśmy dziś na kontroli u okulisty, niby wszystko ok, ale coś tam wspomniała o wzmożonej krętości naczyń i że za trzy tygodnie do kontroli. Nie wiem nawet co to znaczy, ale mam nadzieję że za trzy tygodnie powie że wszystko w porządku i nie potrzeba kontroli. Chwilami jestem już tak zmęczona tymi ciągłymi kontrolami, rehabilitacjami, itd. Tak bym chciała żeby w końcu było wszystko dobrze, żebyśmy mogli cieszyć się naszą córeczką bez żadnych obaw:(
Poruszyłyście temat kolejnego dziecka. Keithy mniejsza różnica wieku między dziećmi to dobry pomysł. Ja teraz trochę żałuję że ze dwa lata temu nie pomyślałam o dziecku, ale sądziłam wtedy że lepiej odchować pierwsze to będzie potem lżej, ale to nie prawda. Synek jest strasznie zazdrosny, ciągle pokazuje jakieś fochy, daje nam popalić bardziej niż Julka.Jeśli chodzi o planowanie kolejnego dziecka to ja już dziękuję. Dawniej marzyliśmy z mężem o trójce, ale po tych wszystkich przejściach z ostatnich miesięcy nie zdecyduje się na kolejne dziecko, to już nie na moje nerwy. Nie chcę znowu przez to przechodzić. Same ciąże wspominam dobrze, prawie żadnych dolegliwości, szkoda tylko że nie udało mi się ani jednej ciąży donosić przynajmniej do 36 tc.
Sadeo co do Twojego pytania to jeśli moja Julcia ma wtedy to napięcie to prostowanie nic nie daje, bo wtedy praktycznie cała jest sztywna, ale normalnie też często lubi się wyginać to wtedy normalnie ją prostuje i podkładam coś z boku (np. kocyk zwinięty w rulon), żeby nie układała się tak jak chce.
Poziomkowa86 trzymam kciuki za Was. Dużo zdrówka dla Oli.
A na temat seksu nie będę się wypowiadać. U mnie libido zerowe, zero ochoty na seks, zero ochoty na jakiekolwiek pieszczoty, jak M tylko coś zaczyna to ja się czymś wykręcam, a to zmęczona jestem, to boli mnie coś itd. O czasu do czasu przełamię się dla niego, ale jakoś szczególnie super się nie czuje:( Kurde chciałabym mieć ochotę, ale nie wiem jak to mam zrobić.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71535.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-71536.png

Odnośnik do komentarza

Co do kolejnego dziecka to ja bym chciała, bo i Teoś pojawił się późno (mam 34 :D), więc pewnie trzeba by się spieszyć. Problem jedynie taki, że moja praca nie jest na etat i mój macierzyński jest efektem specjalnego porozumienia z firmą. Nie wiem jakby zareagowali na kolejną przerwę.

A z przytulaniem to średnio było za pierwszym razem, ale już kolejne całkiem miłe :D Jednak u mnie libido też nie jest jakieś szalone.

Teoś nadal nie śpi za bardzo w ciągu dnia, ale to chyba dlatego że robi się coraz bardziej ciekawy i lubi się rozglądać. Tylko musi to robić w różnych pozycjach, bo szybko się nudzi i wtedy jest ryk i wrzask. Efekt taki, że w domu syf a góra prasowania rośnie :(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371i0ld016o.png

Odnośnik do komentarza

Uff znowu mogę się logować... :)
My rano na szczepieniu byliśmy, wzięliśmy tylko 5w1 narazie, Kuba dzielny był, troszkę zsplakal ale nie było tak źle, gorzej się darł podczas badania przez lekarke :p waży juz 4800 :) żadnych reakcji po szczepieniu nie zauważyłam także mam nadzieje ze wszystko ok :)
Co do ochoty na seks to mamy oboje wielką tylko jak mały w końcu zasypia to padam dosłownie na łóżko i śpię...
Ja długo wogole nie chciałam dzieci, później tak jakoś nas naszło ze moznaby w sumie jedno mieć :p ustaliliśmy ze jak do sylwestra 2015 r samo się nic nie wydarzy to wtedy będziemy się starać, ale dalej się zavezpieczalismy w dni płodne, raz jakoś tak się zapomnieliśmy i nast dnia uświadomiłam sobie ze to był mega plodny dzień i byłam wręcz pewna że się udało i nie mylilam się :) póki co drugiego nie planuje, dużo stresu w ciąży mieliśmy i wogole tak jak napisała Katarzyna _Honorata to jest dla mnie też duża zmiana i dopiero się w tym próbuje odnaleźć i nie myślę o kolejnym a nawet sobie tego nie wyobrażam :) mój M coś przebskuje o córeczce ale mam nadzieje ze żartuje :p
Mały właśnie przerwał jedzenie i patrzy w smartphone jak mama pisze :D i gada coś po swojemu, chyba też by taki chciał hehe

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71311.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za odzew, ja też myślę że jak drugie to w niedużym odstępie czasu, jak skończę macierzyński to pomyślę, albo nowa praca albo ciąża ale to za rok no chyba że coś strzeli... :-P
Jestem padnieta, caly Wieczór marudzi, M.nie dał rady, wisiał na cycu, dziś mi ręce omdlewaja.. Jestem zmęczona :-( w końcu usnął i ja Też się kładę.
Poczytałam was trochę, podpisuje w wolnej chwili :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rtgf69j11oaaj.png

Odnośnik do komentarza

my tez dzis mielismy szcepienie, maly sie rozplakal bardzo, ale szybko sie uspokoil ;)
lekarka zapytala, czy karmie piersia, ja mowie , ze tak- tylko piersia, a ona do synka, ze ma super mame :D mile, a pomyslec, ze chcialam przestac karmic, ale teraz juz planuje jak najdluzej- tzn tak ok 1 roku :) teraz karmienie to przyjemnosc a nie katorga, jak na poczatku

no coz wszyscy mowili, ze poczatki trudne, ale po 1 mies jest lepiej i mieli racje :):)

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64i09k6h3lw61h.png

Odnośnik do komentarza

avel bardzo wspolczuje stresu i jedyne co moge zrobic to dalej trzymac za Was kciuki.
Bylismy na szczepieniu na nfz. 3 wklucia. Wrzask niesamowity ale po odlozeniu do wozeczka i pojsciu na spacerek mlody sie uspokoil. Spal potem 5,5godziny i spalby dluzej ale wybudzilam go na kapiel i karmienie. Teraz znow spi. Kupilismy na wszelki wypadek nurofen i sode oczyszczona. Sode rozrobiona kazala dr przykladac gdyby miejsce po wkluciu robilo sie czerwone. Waga w 7tyg 5620 dl 60. Ale glowka mala 37,5. Ponoc na dolnej granicy normy. Zobaczymy jak to dalej bedzie.
Co do libido mi sie czasem chce ale moj M dalej niewzruszony. Wkurza mnie to. Nie bede sie prosic.
ninja Olek w dzien nie spi do 17. Zdarza sie ze usnie tylko na spacerku a w domu to moze pol h spi. A tak to tez sie rozglada i tez trzeba zmieniac pozycje raz brzuszek raz plecki raz na rekach. I tez mam pierdolnik i M po pracy zmeczony nic nie sprzatnie i to tez mnie wkurza...nie moge powiedziec dzieckiem sie zajmie po pracy ale kurde moglby choc oproznic zmywarke czy umyc garnki po obiedzie. Naprawde wiecej nie wymagam..Frustracja rosnie...

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Dzis jestem po super dniu☺ NM wrocil wczesnie z pracy, piszedl ze mna i synkiem na spacer, potem tortilki zrobilam na obiad i tatus duzo zabawial synka tak ze mialam tez czas wolny☺☺ jestem bardzo zadowolona choc tez zmeczona.
Jedna rzecz nie daje mi spokoju. Moj Tomus pijac ma czasem cos takiego, ze lyka mleko i zaczyna krzyczec strasznie tak ze musze go odstawic od piersi przytulic i dopiero dostawic i tak kilka razy. Czasem przy podniesieniu slysze ze dopiero porzadnie przelyka. Zwykle je normalnie bez krzyku ale ostatnio czesciej zaczal miec te problemy. Wiecie czym to moze byc spowodowane? Bo przy takim karmieniu mecze sie ja ale przede wszystkim on.:( zastanawiam sie czy moze to byc spowodowane tym, ze jak on pije to mleko samo mi tryska z piersi- widze jak sie odsuwa z placzem.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa9vvj8fwgpbtd.png

Odnośnik do komentarza

Achaja, moja Ola tez tak czasem ma, ale ja ją karmie butlą. Tak robi, kiedy zapowietrza się, wredy przerywam karmienie, biorę ja pionowo na rece i chwile chodzimy, zazwyczaj sobie beknie i wracamy do karmienia. Myślę, że po prostu je zbyt łapczywie...

My mieliśmy mieć szczepienia w poniedziałek, ale wątpliwe, czy nas wypuszcza ze szpitala przed poniedziałkiem, a jeśli nawet to sądzę, że nie i tak by nas na razie nie dopuścili :/.

Co do kolejnego dziecka to mój M bardzo chce i to jak najszybciej. Mówi, że super by było, gdybym zaszła w ciążę pod koniec macierzynskiego... Z jednej strony rzeczywiście to nie głupi pomysł mieć dzieci jedno po drugim, zwłaszcza ze najmłodsza to już nie jestem, ale nie wiem czy podołałabym fizycznie i psychicznie z dwoma maluchami. No i co z życiem zawodowym, trochę niefajnie mieć taką długa przerwę.

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe20mme8xnfduo.png

https://www.suwaczki.com/tickers/010igzu3unfednv7.png

Odnośnik do komentarza

Moj Staś tez tak czasami wariuje przy cycu.mysle ze to dlatego ze za mocno mu leci i sie krztusi..czasami tak caly dzień, ze odpuszczam i daje butle a sa dni kiedy pieknie je z piersi calutki dzień. U nas leci 10 tydzien, jest coraz lepiej, teraz maly spi a ja juz wstawiam obiad. Wreszcie nie czuję mega zmeczenia jak to bylo na samym poczatku:)
Bylam u fryzjera po roku czasu i co, jak zwykle mi sie nie podoba, masakra jeszcze nie trwafilam na fryzjera co by umiał obciac krecone wlosy zeby nie bylo szopy:/ wygladam jak szogun i znowu chodze w kitce wiec nic sie nie zmienilo tylko stracilam 40 dychy:/
Miedzy mna a M zmowu zgrzyty, teraz sie klocimy o chrzesr, ja chce zaprosic rodzenstwo on tylko rodzicow i chrzestnych. Niby ze nas nie stac zeby robic impreze na 20 osob ale ja wiem ze on nie chce bo nie lubi mojej rodziny. Przygnebiajace to:(( dzisiaj nawet poszedl spac do drugiego pokoju..pewnie obiadu tez nie zje..nie tak sobie wyobrazalam okres pierwszych miesiecy z malym, zamiast fajnej atmosfery z racji dzidziusia jest dupa :(( dobrze ze jest malutki, mam dla kogo ochote wstac wogole. .

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71867.png

Odnośnik do komentarza

Faktycznie moze byc krztuszenie czesto przez lapczywosc, bo w nocy jak je na spiocha to mu sie nie zdarza krzyczec. Ciekawe kiedy sie to skonczy.
Martka nad, tez chce chrzest z rodzenstwem. Nawet nie wyobrazam sobie inaczej. Przykre, ze Twoj ma taka postawe. U mnie tez bywa zle miedzy mna a NM. Co jest mega przykre, bo jednak macierzynstwo to jest poswiecenie siebie i ze wsparciem bywa ciezko a jeszcze jak go brak. W ogole kocham mojego Tomusia bardzo ale chyba nie jestem urodzona matka, bo bardzo brakuje mi mozliwosci wyjscia, pracy. Lubie zajmowac sie synkiem ale jak nie spi caly dzien odpadam. Do tego koncentracja jedynie na dziecku, sprzataniu, gotowaniu tez daje popalic. A wieczorem czesto padam i mimo ze jest chwila wolnego to i tak nie robie nic.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa9vvj8fwgpbtd.png

Odnośnik do komentarza

my mamy chrzest na 24 osoby włącznie z dziećmi,mimo tego że moja siostra i jego brat nie będą chrzestnymi (bo byli już dla synka) to i tak ich zapraszamy, jakże by inaczej.

mężul śpi, Iggi w przedszkolu, Hanka na dole u dziadków, teściowa się zachwyca i kołysze a ja mam chwilę dla siebie i nie robię nic ;P

patrząc na naszych znajomych to ja jednak mam szczęście że mam takiego męża, fakt, że czasami trzeba go sprowadzić do pionu ale i tak wiele wiele rzeczy ogarnia.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hsqsl0n6p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jbggezgg8.png

Odnośnik do komentarza

Witam po długim czasie ;) dzisiaj byłam z Franusiem na szczepieniu waga 5300 urodzeniowa 3700 więc ok jedynie tego że mały ma chyba alergię mam zmienić mleko na nan ha objawy to krostki na twarzy myślałam że to trądzik niemowlęcy , najpierw były one czerwone a potem w kolorze skóry i gdy się palcem muśnie twarzyczkę to je czuć . Jeśli to mleko nie pomoże to zmiana na jeszcze inne;( czy któreś z waszych pociech tak miało ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...