Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe 2015! :)


bella09

Rekomendowane odpowiedzi

Katarzyna _Honorata a może ta laska w szpilkach to opiekunka była :D mi też brakuje czasu dla siebie, jak ktoś z domowników nawet zajmie się małym to ja wtedy ogarniam mieszkania na szybko zanim znowu będzie głodny... A z ta pomocą rodziny to z jednej strony jest dobre ale z drugiej szlag mnie trafia jak co chwile ktoś przylatuje jak tylko mały zaczyna płakać i pyta się czemu on płacze... Ja się wtedy denerwuje bo wywierają na mnie presję tym lazeniem, dochodzi do tego ze jak mały zaczyna płakać to chce go szybko uspokoić zanim ktoś przyjdzie, robię się nerwowa a to na niego też wpływa, mama przylatuje i jeszcze mi dogaduje ze jakbym była spokojniejsza to on tez byłby spokojny, tylko ze to przez nich mam te nerwy... I tak to się nakręca w kółko.... Ehhh...
Msrtka współczuję postawy M, mój się nie czepia, wie ze jak będę mieć czas to ogarnę ile się da...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71311.png

Odnośnik do komentarza

kitkat nie wpadlam na to ze to moze byc opiekunka hehehehe. To by sie zgadzalo haha.
Zdaje sobie sprawe ze z ta pomoca rodziny bywa roznie. Nie zazdroszcze tego bo jak ja jestem z wizyta u rodzicow to tez miewam dosc po jednym dniu. Nie rozbieraj go bo wieje wiatr za chwile rozbiez bo mu goraco. Nie dawaj smoczka za chwile jak nie mpga uciszyc to daj smoczka i tak w kolko :)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

U mnie z ta pomoca rodziny na szczescie jest dobrze. I moi i NM rodzice sluza prawdziwa pomoca jak sa☺ za to NM choc wiem ze sie stara czasami mnie doluje, bo nawet jak jest w domu nie moze uspokoic syna i koniec koncow nawet jak juz wroci i tak nie mam mozliwosci odetchnac.
Skad ja znam to mechaniczne ogarnianie. Sa takie dni i jedboczesnie mam wyrzuty sumienia w stosunku do synka. Pojechalismy dzis do rodzicow NM, dobry obiad zjadlam i ciacho i humor duzo lepszy☺

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa9vvj8fwgpbtd.png

Odnośnik do komentarza

Czy któraś z Was ma problemy w sie dziecko jezu chodzi o czapkę lub cokolwiek co nakładanie na głowy maluszków?moja Alicja nie da sobie nałożyć dosłownie nic!! Na spacerach płacze poszczy wykręca sie dopóki nie zdejmę jej czapki inaczej nie zaśnie (chociaz i tam zadko spi w wózku) próbowałam wiązanych czapek i noc trenowałyśmy w domu i tez płacz. Macie jakieś porady? Teraz to jeszcze nie taki problem bo jest w miarę ciepło ale przyjdzie jesień i zrobi sie ogromny problem :(

Odnośnik do komentarza

K_H no dokładnie tak to czasem wygląda... A najbardziej mnie wkurza jak np zostają z małym i pytają za każdym razem o której będzie jadł, 7 tyg prawie już minęło a ci nadal nie rozumieją ze karmić na żądanie oznacza NA ŻĄDANIE a nie o stałych porach, raz zrobi 15 min przerwy, innym razem 2 godziny, grrrr...
Aleksandra córeczka mojej siostry nie cierpiała mieć nic na głowie, tez urodzona w lecie, a jesienią i zimą nie było już problemu z czapka... Może poprostu nie lubi teraz bo właśnie jest jej za gorąco?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71311.png

Odnośnik do komentarza

Ciężki dzień za nami....
Problemy z brzuszkiem :( placz, krzyk, prezenie, wyginanie...eh...
Ostatnio narzekałam na niemeza...a tu mnie zaskoczyl...
Wczoraj ja bylam u rodziców a on po powrocie z pracy wysprzatal mieszkanie...i to tak, ze nie mialam zastrzeżeń... Dzis po raz pierwszy wyszlam sama z domu...dziwne cudowne uczucie :) z powrotem gnalam jak glupia bo maly je co godzine... Wracam a niemaz konczy kąpać Filipka :)
Anioł? A może to skutek wczorajszych uniesien??? :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3wn15q03p2bpy.png

Odnośnik do komentarza

Aleksandra sprobuj otulic glowke tetra. Jesli bedzie problem to moze poczekaj az usnie w wozku i wtedy okryj glowke
Rene skad ja znam te problemy z brzuszkiem...jak sobie radzicie z tym?
kitkat bo za ich czasow to pewnie nie bylo czegos takiego jak na zadanie i jest to dla nich nie do pomyslenia bo dziecko albo sie przeje albo bedzie glodne :) to tak jak ja za kazdym razem tlumacze ze chlodne dlonie nie oznaczaja ze dziecku zimno bo kark ma bardzo cieply...ech

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Martka nad dobrze rozumiem Twojego M. Mam dokładnie tą samą sytuację co on. Tylko ja z dzieckiem niewiele mogę... Zaczynamy remont mieszkania z oddzielnym wejściem ale boję się że to za mało. :( Niemniej jednak miło by było gdybyś mu wyjasnila ze potrzebujesz jego pomocy a swoim rodzicom pokazała granice. Mój M dzielnie walczy o nasze. :) Dlatego klocimy się tylko połowę czasu jaki się widzimy. :)

Dziewczyny mamy piękne skarby. :) Rozumiem wasze kryzysy i myślę że nie warto porównywać się do innych mam 'opiekunek' na 10 cm szpilkach. :) Może maja super pomoc w domu. Jesteście dzielne i świetnie sobie radzicie.

Niektóre z was pisały o podbojach łóżka z mężem. Mi się nie chce z wyżej wymienionych powodów. Kółko doradcze niszczy atmosferę.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usah371nrhv8u03.png

Odnośnik do komentarza

A my dzisiaj poszliśmy do zoo. Fajnie było, ale mały sporo marudzil. Pewnie +36 nie pomogło. Nawet nie próbowałam kp,bo umeczylibysmy się oboje a rezultat byłby żaden. KP nadal dobrze działa w domu, ale Teoś chyba zaczyna więcej potrzebować i znów się boje czy to moje kp się nie skończy niedługo.
Co do uniesień to my też już mamy to za sobą, ale powiem Wam, że cieknace piersi nie wpływają na jakiś mega seksowny nastrój :)
U nas brzuszkowo raczej ok, Teoś najbardziej płacze jak jest po prostu głodny. On jak je rączki to aż cmoka:D Tak mamy od początku jak jest głodny.
avel90 rehabilitacja na pewno pomoże i zobaczysz za parę miesięcy nie będzie śladu. Synek kuzynki miał napięcia bardzo silne a po roku nie było po tym śladu.

Co do napięć, to naprawdę musi to być szczegółowo sprawdzone, bo teraz jest jakaś moda na te napięcia i leczenie u osteopaty. Teosia ciocia to nawet na zapas chciała wysłać. Oczywiście jak jest to napięcie to trzeba rehabilitowac, ale naprawdę ostrożnie z tym.
Ja też mam czasem kryzysy, ale całe szczęście, ze maly uśmiecha sie coraz czesciej. Co do dbania o siebie to jak ta 'opiekunka' którą Katarzyna_Honorata widziała nie wyglądam, ale staram się w ograniczony sposób dbać o siebie, bo wtedy czuję, że mam jakąś kontrolę nad tym wszystkim :)
poziomkowa86 jak tam na Twoim froncie?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371i0ld016o.png

Odnośnik do komentarza

Czytałam Was przez te pare dni ostatnich ale nie miałam kiedy napisac. W końcu sie moze uda :)
Miałam wczoraj urodziny wiec w weekend z mężem swietowalismy. W sobotę zabrał mnie do restauracji (bo na niedziele do tej, która mi sie marzyła nie było juz stolików). Odciagnelam mleko zeby małego nakarmić jak ja sie napije winka. Wyszliśmy z domu ok 12, zaraz po karmieniu małego. Zasnął wtedy. Pojechaliśmy autobusem na rynek, poszliśmy do restauracji, zjedlismy, potem jeszcze na Wawel a mały wciąz spał! Zeszliśmy z Wawelu i dopiero wtedy sie obudził głodny! Próbowałam podać butelke z mlekiem ale jest nieprzyzwyczajony i tylko krzyczal wiec nakarmilam piersia. Najlepsza była reakcja meza, bo pierwszy raz przy nim karmiłam publicznie :D zaczął mnie zasłaniać i mowic do małego zeby szybciej jadł bo ludzie idą ;) a ja na luzie bo codziennie to samo robię w parku ;D biedaczek, stresował sie ze mu żonę bedą oglądać... No ale maluszek dał nam poswietowac :) bo karmiłam go około 15:30 dopiero.
W ogole jak byłam w ciazy to poznałam magię gier planszowych i tak mi sie spodobało granie w nie ze na urodziny dostałam jedna od meza :) taka, w która moge grac tez sama, bo maz to tak raz na miesiąc najwyzej moze zagrać bo nie lubi ;) no i w sobotę wieczorem i w niedziele jeszcze graliśmy sobie :)
No a wczoraj w dzien urodzin maz niestety w pracy bo poniedziałek. Ja z małym jak zwykle ok 9 na spacer a ten skubany w ogole nie spał! Zawsze spi na spacerze długo. Budzi sie najwyzej ok 10 na jedzenie a potem ok 11 karmie go juz w domu a wczoraj nic! Tylko by sie bawił i oglądał widoki z wózka :) no to wróciłam z nim do domu po 1,5 godziny i zasnął dosłownie jak wchodzilam do mieszkania!
Potem na 13:20 miałam z nim szczepienie :( maz przyszedł pomoc bo ja sie strasznie bałam! Miałam łzy w oczach jak malutki tak krzyczał :( to jest straszne patrzeć na cierpienie swojego dziecka... A potem mały spał jakies 3 godziny jak zabity, pózniej przez kolejne 2-3 godziny podsypial i budził sie z wrzaskiem co kilka minut :( noga mu spuchła, smaruje altacetem jak mi kazali. W ogole mniej jadł. Potem poszedł spac ok 21 bez jedzenia, obudził sie ok 21:30, zjadł i spał do 5:30!!! Az rano sie przestraszylam czy wszystko z nim dobrze, bo chyba jeszcxe za malutki zeby tyle godzin nie jesc :( no ale obudził sie, zjadł z 2 piersi (nigdy tego nie robi!) i nawet kupę zrobił i teraz juz troche zmęczony ale jeszcze sie bawi :) ma tez stan podgorączkowy ale nie gorączkę na szczescie. Mam nadzieje ze szybko przejdzie to wszystko.
Czy któraś z Was po szczepieniu maluszka miała problemy z jego apetytem? Przeszło pózniej? Aha, my robiliśmy te szczepionki refundowane.
Lecę bo malutki zaczął cos stekac.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzi09kuam09cr4.png
http://www.suwaczki.com/tickers/i81xegz274fclskt.png

Odnośnik do komentarza

Katarzyna_Honorata niewiele można zrobić, prawda? Podaje espumisan, masuje brzuszek, przyciagam nóżki do brzuszka, tulam, nosze...i czekam az minie. Wczoraj jak po calym dniu uslyszalam ze maly zrobil kupe to jak kamień z serca...
My chcemy w nd jechac do zoo, ma byc chlodniej... Zabierzemy synka niemeza i naszego. Niech sie bracia przyzwyczajają do siebie...
U nas uniesień ciag dalszy... O wiele mniejszy stres i to zgrubienie po szyciu nie bolalo... Niemaz mowi ze jak kazdy zrost, trzeba rozmasowac ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3wn15q03p2bpy.png

Odnośnik do komentarza

Cześć, oczywiście czytam ale nie mogę zawsze odp.
Rene powiadasz że zrost trzeba rozmasowac? Ja też go czułam przy pierwszym razie, ehh juz zaczynam odkładać małego do łóżka aby się do męża poprzytulac. Co zaplanujemy seks to płacze. Jakiś radar ? Raz w czwartek się udało.. Od tamtej pory padnięci, ale trzeba się starać jak życie eerotyczne zagasnie to dupa..
M. Znowu na delegacji, jak ja za nim tęsknię :-(, wczoraj dwa lata po ślubie obchodziliśmy niestety osobno

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rtgf69j11oaaj.png

Odnośnik do komentarza

hejka wrześniowo :D
mój drugi 1 września, kiedy nie idę do szkoły lub do pracy, te 2 razy to na macierzyńskim jak jestem
młody pojechał z mężem do przedszkola, czyt już zerówki (o ile duda nie zniesie obowiązku sześciolatków ;P)
młoda dziś dała pospać, zasnęła przed 21 (WOW) poźniej pobudka o 1 i 5.30 tyle że przez 2 godziny usypiałam ją w końcu odkryłam, że ma kupę w pampersie, jak ją przewinęłam to zaraz usnęła, a ja mam chwilę wolności i spokoju, ale to tak głupio jest, że jak dziecko śpi to super, tyle że jak za długo to mi piersi chcą eksplodować, muszę w końcu ten laktator wyparzyć i odciągnąć mleko, ale nie chce zanadto produkować mleka, a nie wiem, czy młoda z butelki będzie pić ;P
jak się mała obudzi jedziemy na miasto oblukać sukienki na chrzest dla mnie i dla naszej księżniczki, bo już coraz bliżej (a ja nadal 10 na plus ;P )

my szczepienie mamy za 2 tyg i to w tandemie, bo i młoda i młody będzie hardcore, młodej na ukojenie dam cyca, a co młodemu? :D ;P

miłego dnia :D

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hsqsl0n6p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jbggezgg8.png

Odnośnik do komentarza

Hej☺ od rana sobie gaworzymy. Mlody najwiecej pojedynczych gadulek mowi jak jest ze mna a z innymi nie chce☺ wczoraj go babcia meczyla z godzine i nic. He hee:P dzieki Bogu za karuzele. Wczoraj Tomus 30min sluchal i teraz tez mam chwile zeby sie ogarnac, a zamiast tego forum czytam.;) ale co tam, dopiero 8.00. Dzis pierwszy raz maly spal ze mna w lozku. Usypialam go przy cycu, bo ciagle krzyczal jak go podnosilam, ze chce i tu nawetbnie jesc tylko lezec z cycem w buzi. Nawet nie ssal. Zasnal provowalam go odlozyc i os razu pobudka. W koncu nie dalam rady i go zostawilam. Pierwszy raz tak dlugo spal i wstal zadowolony:)
Tez zaraz czeka nas szczepionka i bede musiala isc z Maluszkiem sama. Juz sie boje...
Skad Wy dziewczyny bierzecie ochote na seks? U mbie wczesniej byl codziennie albo 2 razy dziennie a teraz moglby nie istniec. Zerowe libido. I jeszcze NM... Wczoraj przegila. Chcialam, zeby wieczorem sprovowal uspic malego bo caly dzien w ogole sie nim nie zajmowal i biedlugo mlody zapombi jak jego tata wyglada, to ten chcial mu smoka dac bez kobsultacji ze mna bo sobie nie radzil. Tylko, ze jak ja widzialam po chwili krzyku malego jaka byla nerwowka u taty to sie nie dziwie ze Tomus tez sie denerwowal. Zaraz sie okaze, ze jestem jedynym uspokajaczem Tomusia i od taty pomoc bedzie zerowa.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa9vvj8fwgpbtd.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie! U nas wczorajszy dzień i noc średnio ale bywalo gorzej. U nas póki co trwa polog wiec z seksem czekamy aczkolwiek oboje jesteśmy tak zmęczeni ze nawet nikt nie ma ochoty. Ja mam z mężem super. Ogarnia mi chatę przy małym dużo robi i nawet mi go usypia bo jakoś mu to lepiej idzie niż mi. Ma więcej spokoju ode mnie i prędzej ja się stresuje zostać sama z młodym niż on. Wiem że to mega dziwne bo jestem w końcu matka....

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cj44jtq7ddk90.png

Odnośnik do komentarza

Hania śpi, teście na dole śpią,młody w przedszkolu a my co? Bzykanie niah niah

Ja na mojego chłopa narzekac nie mogę,robi wszystko przy naszych dzieciach,oprócz karmienia młodej rzecz jasna,ale tez trzeba dbać o chłopa i nie zapominać,ze jesteśmy nie tylko rodzicami,ale i partnerami w związku i trzeba to pielęgnować :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgdf9hsqsl0n6p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jbggezgg8.png

Odnośnik do komentarza

minja2015, jestesmy w szpitalu! Trafiliśmy w nocy... 4 konowałów z przychodni i dyzurow nocnych badało Ole i wszyscy mówili, że ma biegunkę i ze owszem jest w niej krew, ale dziecko nie jest odwodnione, nie ma goravzki więc nie ma powodu do obaw. a jednak coś mi nie dawało spokoju i pojechaliśmy do szpitala, zwazyli i okazuje się, że mała od tygodnia nie przybiera na wadze :(. Mam do siebie pretensje ze mi nie przeszło przez myśl żeby ją zważyć, no ale do cholery byliśmy u 4 różnych lekarzy i żaden tez tego nie zasugerował, dopiero ci ze szpitala... Pobrali jej krew, kupę, mocz i czekamy na wyniki.

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe20mme8xnfduo.png

https://www.suwaczki.com/tickers/010igzu3unfednv7.png

Odnośnik do komentarza

poziomkowa shit z ta nasza sluzba zdrowia! Trzymajcie sie i daj znac jak bedziesz miala wyniki..
Achaja tak ponoc jest ze dziecko czasem czesciej potrzebuje sie poprzytulac i possac piers.. moj tez zasnal z piersia w buzi. Podmienilam na smoczek bo widze jeszcze odruch ssania. Czekam az usnie twardym snem i do lozeczka go przeloze. U nas dzis nienajgorsza noc. Spal ladnie od 18 do 2 z przerwa o 22 na karmienie. Potem spal do 3:30 potem marudzil wiec wyladowal u mnie i do 4:30 lezal z piersia potem M go przeniosl do lozeczka i pospal do 5 a potem znow marudzil wiec znow wyladowal przy piersi i spalismy do 7!! Czyli od 2 do 7 bez jedzenia! Czuje sie mega wyspana pomimo tych kilku przerw....i zaraz biore sie za robote :) wczoraj po 18 obcielam paznokcie i ogolilam nogi poprasowalam ciuszki malego i wstawilam pralke :) czad :)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Czytam i czytam, nie było tematu szmerów na sercu, u mojego co wizytę coś słyszy.. Że niby nic takiego ale notuje w karcie, wysepilam skierowanie.. Termin na 1 Marzec..NFZ :-/ więc idziemy w piątek prywatnie, wole sprawdzić.. Może jestem przewrazliwiona :-/ a wasze maluchy? Mają szmery, podobno u połowy dzieci występują, sprawdźmy statystykę na forum :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rtgf69j11oaaj.png

Odnośnik do komentarza

Achaja88 u mnie to samo zero ochoty na sex:((( Nie wiem co mi jest. W szpitalu jak byłam bardzo tęskniłam za mężem i nie mogłam sie doczekać. Teraz on bardzo chce a ja nie:( Fryzurę zmieniłam, paznokcie zrobiłam, codziennie makijaż a i tak nie pomogło.
Może dlatego, że w szpitalu czułam się bezpieczniej z Kubą bo był monitorowany a teraz kiedy sama mam obserwować to nie mogę się wyluzować:(
Wiem jak ważne to jest dla związku i tęsknie za tym ale ochoty brak:(((
A jak się zabezpieczacie dziewczyny? Może jutro pójdę do lekarza na kontrol i po receptę na tabletki bo 8 tyg w środe po cc.
Kubuś jest wesołym maluchem :)) lubi gaworzyć jak tylko się do niego mówi:)))

Poziomkowa86 trzymam mocno kciuki

Odnośnik do komentarza

my w sobote mielismy chrzest Mateuszka, byl bardzo grzeczny ,na przyjeciu tez :)

sluchajcie z dnia na dzien jest coraz lepiej, koszmar karmienia mija, maly czasem jeszcze sie denerwuje przy piersi, ale tylko wieczorem, moze ze zmeczenia, karmie juz tylko piersia :D
piersi miekkie, ale pewnie juz sie laktacja unormowala. Ja juz tez jakos tak wracam do siebie, kurcze naprawde te ciezkie chwile mijaja, teraz juz w 100% moge sie cieszyc malutkim ;) :D

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64i09k6h3lw61h.png

Odnośnik do komentarza

poziomkowa86 trzymamy kciuki! Napewno wszystko będzie dobrze, wiesz jak nasze kciuki działają :D
U mnie z ochotą tez średnio, ale to chyba bardziej dlatego, że wieczorem padamy w 1 sekundzie, a rano Teoś już daje czadu z gadaniem swoim i usmiechami.
Keithy u nas żadnych szmerow.

Teoś od wczoraj to chyba mógłby być na kroplowce z mlekiem/ moja piersia. Mam wrażenie, że ciągle jest głodny a w ciągu dnia śpi po 30 min z zegarkiem w ręku. Nic zrobic nie mogę jak tak krótko śpi i frustracja pięknie się rozwija :(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371i0ld016o.png

Odnośnik do komentarza

Keithy te szmery to może być niedomykalnosc zastawki, u mojego Kuby to wychodziło na usg jeszcze w ciąży dlatego po porodzie mieliśmy wizytę u kardiologa w 1 miesiącu życia, dr powiedziała ze niedomykalnosc nie jest chorobą i nic się z tym nie robi, ma ja 70% dzieci tyle że większość o tym nie wie... ja jak byłam dzieckiem to tez miałam szmery i tez wykryto ze to ta zastawka ale w niczym ona nie przeszkadza, zapomniałam o tym zupełnie do czasu aż w ciąży to u małego wyszło, swoją drogą mieliśmy przez to mnóstwo stresu w ciąży bo lekarze zalecali amniopunkcje bo ta zastawka jest jednym z markerów występowania wad genetycznych... Co myśmy przeszli ehh... Dobrze ze nie zrobiłam tej amniopunkcji, jakby mu siebie coś stało wtedy to bym sobie nie darowala bo zdrowy jak ryba przecież jest... Ale do samego końca był stres...
Lepiej iść i sprawdzić te szmery ale napewno będzie wszystko ok :)
Ja miałam wczoraj wizytę u gin i dostałam receptę na pigułki cerazette ale jeszcze nie wykupiłam i szczerze się waham, boje się skutków ubocznych, że przytyje i libido spadnie.... Któraś bierze te pigułki może?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71311.png

Odnośnik do komentarza

Aha pediatra jak go badała w 2 tyg życia to żadnych szmerow nie słyszała wiec możliwe ze juz się ta zastawka domknela :)
A i nie pisałam wam też bi nie było kiedy jakoś ale Kuba nie miał jąder w woreczku mosznowym po urodzeniu, niby nic strasznego bo często się to zdarza podobno ze schodzą później, ale zrobili mu usg przed wgpisem i ich wcale nie znaleźli... Wiec znowu stres i tydzień później wizyta u urologa który nic nie zrobił tylko pomacal i stwierdził że no faktycznie nie ma, usg nie zrobił ani nic o kazał przyjść za 2 miesiące... Ale jedno jaderko juz za tydzień się pojawiło a drugie tydzień później... A czemu w szpitalu na usg ich nie znaleźli to nie mam pojęcia...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71311.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...