Skocz do zawartości
Forum

stellahany

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Kraków

Osiągnięcia stellahany

0

Reputacja

  1. stellahany

    Lipcowe 2015! :)

    Czesc :) ja juz ze 2 tyg nie pisałam, chociaż czytam codziennie przy karmieniu! Wlasnie uciekłam z domu od meza ;) juz przed urodzeniem Nikosia wiedziałam ze bede chciała wyjechać na troche do rodziców i w końcu maz sie zgodził z nami rozstać :) akurat moj tata jechał ze śląska do domu wczoraj. A dom na drugim końcu Polski. Maz zawiózł nas do mojego taty (1,5h drogi) a potem podroz do domu od 16 do 00:30!!! Byłam bardzo zestresowana przed tym! Ale udało sie :) w ogole tylko 2 przerwy zrobiliśmy... Malutki tak dobrze zniósł podroz. I na szczescie nie przestawilo sie mu nic z cyklem dobowym, bo tego sie obawiałam. Spał jak zwykle od 21 do 7 rano z przerwa na jedzonko. Teraz wlasnie tez zasnął na mnie w trakcie jedzenia. No a ja jestem w końcu u rodziców. Mam tutaj mnostwo nianiek dla małego. Moje rodzeństwo, rodzice, dziadkowie... Najbardziej cieszy sie z niego moja 7-letnia siostra ;) ma taka żywa lalkę. Jeszcze rodzice meza tu blisko mieszkają wiec do drugich dziadków pojedziemy w międzyczasie. Zostajemy 2 tygodnie! W końcu bede miała troche wiecej towarzystwa. I nie musze gotować, sprzatac ani zakupów robic w końcu! I świeże powietrze dla małego bedzie :) normalnie pełnia szczęścia!!! Musiałam sie podzielic moim szczęściem :) Współczuje tym, ktore wciąz maja problemy z brzuszkiem :( moj generalnie jest bezproblemowy, ale czasem płacze troche i sie pręży. Na szczescie kupki idą i to po kilka razy dziennie. W ogole niedawno rozmawialyscie o tym kto chce kolejne dziecko. Ja juz sie nie moge doczekac! To moje marzenie! W ogole planowaliśmy nie planować kolejnych, ale niestety trafiła sie cersarka a ja chce rodzic naturalnie wiec musimy teraz odczekać ;( takze będziemy musieli sie jakos zabezpieczać przez pewien czas. A ja to juz bym mogła byc w ciazy! Moja siostra wlasnie jest w 12 tyg! Miała bliźniaki ale ostatnio sie dowiedziała ze jedno z bliźniąt nie żyje :( na szczescie drugie sie rozwija prawidłowo :) Nikos bedzie miał kuzyna lub kuzynke w marcu :)
  2. stellahany

    Lipcowe 2015! :)

    Czytałam Was przez te pare dni ostatnich ale nie miałam kiedy napisac. W końcu sie moze uda :) Miałam wczoraj urodziny wiec w weekend z mężem swietowalismy. W sobotę zabrał mnie do restauracji (bo na niedziele do tej, która mi sie marzyła nie było juz stolików). Odciagnelam mleko zeby małego nakarmić jak ja sie napije winka. Wyszliśmy z domu ok 12, zaraz po karmieniu małego. Zasnął wtedy. Pojechaliśmy autobusem na rynek, poszliśmy do restauracji, zjedlismy, potem jeszcze na Wawel a mały wciąz spał! Zeszliśmy z Wawelu i dopiero wtedy sie obudził głodny! Próbowałam podać butelke z mlekiem ale jest nieprzyzwyczajony i tylko krzyczal wiec nakarmilam piersia. Najlepsza była reakcja meza, bo pierwszy raz przy nim karmiłam publicznie zaczął mnie zasłaniać i mowic do małego zeby szybciej jadł bo ludzie idą ;) a ja na luzie bo codziennie to samo robię w parku ;D biedaczek, stresował sie ze mu żonę bedą oglądać... No ale maluszek dał nam poswietowac :) bo karmiłam go około 15:30 dopiero. W ogole jak byłam w ciazy to poznałam magię gier planszowych i tak mi sie spodobało granie w nie ze na urodziny dostałam jedna od meza :) taka, w która moge grac tez sama, bo maz to tak raz na miesiąc najwyzej moze zagrać bo nie lubi ;) no i w sobotę wieczorem i w niedziele jeszcze graliśmy sobie :) No a wczoraj w dzien urodzin maz niestety w pracy bo poniedziałek. Ja z małym jak zwykle ok 9 na spacer a ten skubany w ogole nie spał! Zawsze spi na spacerze długo. Budzi sie najwyzej ok 10 na jedzenie a potem ok 11 karmie go juz w domu a wczoraj nic! Tylko by sie bawił i oglądał widoki z wózka :) no to wróciłam z nim do domu po 1,5 godziny i zasnął dosłownie jak wchodzilam do mieszkania! Potem na 13:20 miałam z nim szczepienie :( maz przyszedł pomoc bo ja sie strasznie bałam! Miałam łzy w oczach jak malutki tak krzyczał :( to jest straszne patrzeć na cierpienie swojego dziecka... A potem mały spał jakies 3 godziny jak zabity, pózniej przez kolejne 2-3 godziny podsypial i budził sie z wrzaskiem co kilka minut :( noga mu spuchła, smaruje altacetem jak mi kazali. W ogole mniej jadł. Potem poszedł spac ok 21 bez jedzenia, obudził sie ok 21:30, zjadł i spał do 5:30!!! Az rano sie przestraszylam czy wszystko z nim dobrze, bo chyba jeszcxe za malutki zeby tyle godzin nie jesc :( no ale obudził sie, zjadł z 2 piersi (nigdy tego nie robi!) i nawet kupę zrobił i teraz juz troche zmęczony ale jeszcze sie bawi :) ma tez stan podgorączkowy ale nie gorączkę na szczescie. Mam nadzieje ze szybko przejdzie to wszystko. Czy któraś z Was po szczepieniu maluszka miała problemy z jego apetytem? Przeszło pózniej? Aha, my robiliśmy te szczepionki refundowane. Lecę bo malutki zaczął cos stekac.
  3. stellahany

    Lipcowe 2015! :)

    sadeo nasze dzieci urodziły sie tego samego dnia :) moj tez kończy 8 tyg w piątek! Moj Nikodemek dzisiaj w nocy nie był dla mamy tak łaskawy jak przez ostatnie kilka dni, ale po pierwsze wczoraj bardzo duzo spac w dzien (od 9 do 15 tylko z małymi przerwami, a pózniej jeszcze 17-19). Po drugie nie było meza i mnie to stresowalo i moze mały to wyczuł. Maz go zawsze kładzie spac jak go nakarmię, a pózniej mały budził sie po 4-6 godzinach, a dzis po 3 i w ogole co 3 godziny sie budził, a juz ostatnie kilka nocy miałam tylko 1 pobudkę :) rozmieścil mnie to teraz mi cieżko :) a maz wrocil z koncertu Linkin Parku ok 2 w nocy i małego obudził hałasem :( ale na szczescie po jedzeniu i zmianie pieluchy zasnął. W ogole juz od 5:30 na nogach z malym jestem :) A mnie od 2 dni meczy bardzo mocny, klujacy bol w lewym boku, miedzy biodrem a żebrami. Boli bez przewy, choć nasila sie przy staniu, chodzeniu i oddychaniu. No i jak tam dotykam (albo jak mały mnie walnie przy karmieniu). Nie wiem co to jest ale boli na tyle mocno ze sie boje o małego. Jak mnie łapie za mocno to sie boje ze go upuszczeniu z bólu :( no i do tego ten przeklęty kręgosłup. Mnie tez dopadlo :( od około 2 tygodni tak boli ze z małym ledwo chodzę, a najgorsza jest kapiel kiedy sie musze pochylać nad wanienka :/ eh... Oby to wszystko w końcu przeszło. Chyba pojde do lekarza z tym moim bólem boku bo nie wiem czy to od wysiłku czy cos poważnego :/
  4. stellahany

    Lipcowe 2015! :)

    Aha, któraś z Was pytała ostatnio o rozmiar pampersow. Moj mały wazy ok 5,7kg i pomyślałam ze zmienię mu na 3. Kupiłam dwie paczki ale polecialam dzis rano do sklepu po rozmiar 2, bo 3 sa jeszcze sporo za duze :) prawie pod pachy mu sięgają takze u nas jeszcze przez chwile bedą 2, chociaż tez sie troche przyciasne juz wydają.
  5. stellahany

    Lipcowe 2015! :)

    @irysek moj maz wlasnie dzisiaj jedzie na ten koncert i zostane pierwszy raz z małym sama w nocy :( ale zazdroszcze mu tej wolności ze sobie moze pojechać i nie martwić sie o dziecko ja mam za tydzien urodziny i chce isc z mężem do restauracji i juz odciągnam mleko zeby mały miał co jesc jak ja wypije winko :) A jeszcze chciałam sie odnieść do wątku ze współżyciem. My mieliśmy 2 podejścia ale ja mam dosłownie 0 ochoty na sex :( ZERO :( i z jednej strony bardzo chce dla mojego meza ale nie moge a on nie chce sie ze mną kochać kiedy ja nie jestem w nastroju (moze to i dobrze). Takze jeden raz skończyło sie na tym ze sie rozebralismy, poprzytulalismy i poszłam spac, a drugi raz nawet nie zdjęliśmy bielizny no i zaraz sie mały obudził. Eh :/ wieczorem jestem zmęczona a w dzien mały krótko spi.. Gdyby ktoś mógł zabrac małego na godzinke lub dwie :) takze u nas wciąz nic, a w piątek minie 8 tyg od porodu. Aha, w ogole miałam cc, wiec nie mam jakiejs traumy w związku z porodem :)
  6. stellahany

    Lipcowe 2015! :)

    Czesc :) moj mały zafundował mamusi 3 super noc pod rząd (błagam, niech juz tak zostanie!) :) w sobotę wieczorem zasnął o 22, a wzięłam go do karmienia dopiero o 4 rano (nie płakał ale ja i tak nie mogłam juz spac, a mocno ssał sobie rączki), a potem pobudka o 6:30 :) wczoraj ostatnie karmienie o 21:00, zasnął ok 21:30. Pobudka (znów bez płaczu ale juz mocno stekal) o 2:30. Potem ok 5 sie rozgadal ale postanowiłam go zignorować i zobaczyć co bedzie :) obudziłam sie o 6, a mały spi tylko troche stęka przez sen. Nakarmilam o 6:30 bo sie obudził juz wtedy :) Normalnie 3 noce pod rząd z 1 pobudka a później pobudka ok 6 rano :) jestem nowym człowiekiem! Moja mama wczoraj mi powiedziała "miałaś urodzic dziecko, a nie anioła!" :) chyba mi zazdrości :) z jej 9 dzieci tylko jedno było takim aniołkiem i to nie byłam ja Jednak jesli któraś z Was zapyta co takiego zrobiłam ze mały tak pięknie spi to niestety nie mam pojęcia :) nic nie zmienialam, sam z siebie tak zrobił! Co prawda troche go trenuje w samodzielności, bo nie biorę go na ręce, a często nawet nie inicjuje kontaktu z nim kiedy sie budzi. Nawet w dzien :) i chyba po prostu nauczył sie zasypiac sam jesli sie na chwile wybudzi miedzy fazami snu. Moze to to, a moze nie? :) zauważyłam ze nawet w dzien czasami zaśnie jak troche posteka a czasami po prostu zacznie stekac głośniej lub nawet płakać i wtedy wiem ze mnie potrzebuje. No i nauczyłam sie relaksowac i zasypiac w nocy przy jego stekaniu, bo stęka jak najęty. Wlasnie jesteśmy w parku i mały sobie zasnął przy piersi wiec musze go odłożyć do wózeczka i sie ubrać. Fajnie by było mieć z kim wyjsc na spacerek :) Brakuje kontaktu z dorosłymi. Mijam te wszystkie inne mamy z wozeczkami i sie zastanawiam czy one tez moze by nie chciały pogadać, ale jestem zbyt nieśmiała zeby kogoś zagadywac :) poza tym wiem ze nie kazdy szuka tego kontaktu. Moja siostra wlasnie zaszła w ciaze i sie okazało ze bedzie miała bliźniaki (termin na koniec marca), ale postanowili z mężem sie wyprowadzić bliżej naszych rodziców, czyli na drugi koniec Polski, czyli nie bedzie towarzyski spacerkowej :( no ale przy blizniakach ja tez wolałabym mieć babcie obok :) a ja mając 9 miesięczne dziecko niewiele jej pomogę :( dobra, teraz to juz na serio lecę odłożyć małego :)
  7. stellahany

    Lipcowe 2015! :)

    Dzisiaj była moja najlepsza noc w jego życiu! Nikoś zjadł ok 20:30, zasnął ok 21. Potem wstał na jedzenie o 1:30, a pózniej dopiero o 5:10!!! Zwykle zasypia ok 21 i budzi sie miedzy 0:30 a 1:30, ale potem juz co 2 godziny, a dzisiaj prawie 4! Normalnie szok i cud!!! :) tylko niestety jak sie o tej 5 obudził to juz nie zasnął i sobie wlasnie leze z nim w lozku i on cos mi tu zawzięcie tłumaczy po swojemu :) ale ja zasnelam ok 22, wiec i tak jestem ekstra wyspana! :) Musiałam sie z kimś podzielić moja radością, bo maz spi. Zazdroszcze mu! Jego nawet stekajace lub glosno gadające dziecko nie budzi :) w kazdym razie malenstwo dzis było łaskawe dla mamusi. Jesli chodzi o lezenie na brzuszku to ja ostatnio znalazłam sposób na mojego. Kładę go na brzuszku w jego lozeczku, włączam karuzelke, bo on bardzo ja lubi i siadam obok niego przy lozeczku tak ze mam głowę na tej samej wysokości co on i gadam do niego :) jak normalnie płakał po 1-2 min tak teraz nawet 10 min wytrzymuje i ładnie główkę podnosi. Moze komus tez zadziała ta metoda :)
  8. stellahany

    Lipcowe 2015! :)

    OlaFasola ja strasznie przeżywałam pierwsze około 4 tygodnie. Od tamtej pory z dnia na dzien jest coraz lepiej, choć jeszcze czasem zdarzy mi sie moment kiedy sie załamuję, ale to juz wynika chyba ze zmęczenia. Na początku byłam załamana po porodzie (bo miałam nagłą cesarkę a byłam bardzo anty i czułam jakbym wcale nie urodziła Nikosia). Było cieżko, codziennie marzyłam o tym zeby byc nadal w ciazy i zaczęłam zapominać ze bardzo pragnelam tego dziecka. Maz to juz nawet bal sie go ze mną zostawiać bo ciagle mówiłam ze nie daje rady i wolałam jak go nie było. Czułam sie okropnie przez te myśli ale autentycznie takie myśli miałam. Codziennie próbowałam sobie przypomnieć jak bardzo marzyłam zawsze o dziecku, jakie szczescie mnie spotkało ze go mam :) powiem Ci ze mi bardzo pomógł czas, dojście do siebie fizycznie, częste wychodzenie z domu choć na 5 minut, ciagle rozmowy z mężem, a przełomowym momentem był jego pierwszy prawdziwy uśmiech do mnie! Miał wtedy 3tyg i 6dni :) Jak malenstwo zaczęło sie uśmiechać i gadać to od razu nabrałam siły :) juz niedługo Twoje sie uśmiechnie :) chociaż wciąz jak ide na spacer i patrzę na starsze niemowlęta to myśle sobie, ze ich rodzicom na pewno jest juz łatwiej i zazdroszcze ale szybko mi przechodzi. Moje dziecko to najcudowniejszy skarb i chce sie cieszyć każdym jego dniem i tym ze jest taki malutki :) Trzymaj sie i daj sobie troche czasu.
  9. stellahany

    Lipcowe 2015! :)

    Odnośnie lezenia na brzuchu to moj Nikoś tez tego nie znosi. Kiedy go kładę to czasem udaje sie go utrzymać w tej pozycji na max 2 minuty. Ostatnio odkryłam, ze jak kładę go w lozeczku i siadam obok tak zeby widział moja twarz i włączam karuzelke, która lubi to wytrzymuje chwile dłużej. Wlasnie przeczytałam ten artykuł: http://mamaot.com/2012/03/25/tips-for-making-tummy-time-a-little-less-um-miserable/ i chyba bede tego próbować :) na razie ćwiczymy szyjke przez noszenie pionowo i lezenie na mnie :) Dzisiaj skusiło mnie zwazenie sie z małym i wazy juz około 5,6kg! W przyszłym tyg idziemy na szczepienie to zważa go dokładniej :) ale bardzo szybko przybiera! Przy urodzeniu ważył 3720, a ma 6,5 tygodnia :)
  10. stellahany

    Lipcowe 2015! :)

    Czesc :) dziekuje Wam wszystkim za miłe słowa! :) Niestety zasnąć jakos mi sie nie udało bo Nikoś stekal i sie budził powoli. Maz koło 5 zasnął. Mały obudził sie o 6 :) nakarmilam i chciał sie bawić. Maz sie obudził i juz chyba go wyrzuty sumienia dręczyły bo zaoferował ze weźmie małego na spacer :) ale ja jakos nie czułam żebym mogła zasnąć wiec poszliśmy razem. Pogadalismy. Przepraszał ze 100 razy :) takze fajnie ze sam zrozumiał ze głupio postąpił wczoraj :) powiedział ze dzis pic nie bedzie. Za to ja sobie dzis do grila piwko wypiłam a maz karmił małego odciagnietym mlekiem i ja mam troche luzu :) pospalam w dzien i juz sie dobrze czuje. Jesli chodzi o ten pępek to jak Nikodemowi odpadł to tez cos tam zostało i dalej używałam Octeniseptu i po kilku dniach odpadła reszta dopiero i pózniej juz miał ładny pepuszek.
  11. stellahany

    Lipcowe 2015! :)

    Musze sie pożalic komuś bo nie wytrzymam :( jest 3:50, ja nie śpię od 2. Mały obudził sie wtedy na jedzenie i zrobił kupkę. Spi od 2:30 a ja nie :( dlaczego? Wyjechaliśmy z mężem na weekend do kolegi meza. Od 2 kiedy wstał mały proszę go zeby przyszedł do mnie bo go potrzebuje. Mam problemy ze spaniem odkąd sie polozylam przez ten upał, a on sobie pije w kolegami :( on ciagle ze zaraz przyjdzie... W końcu przyszedł o 2:40, ale tylko zeby mi powiedziec ze on jeszcze "musi dokończyć rozmowę". Blagalam zeby juz poszedł ze mną spać, no to w końcu sie zgodził. Powiedział ze za 5 min przyjdzie tylko powie ze idzie juz spać. Oczywiscie przyszedł dopiero po 15 minutach i moich 2 prośbach! I co zrobił? Poszedł zygac!!! A 15 minut wczesniej było ok... Poszedł sobie sie jeszcze napić i ma w dupie (przepraszam za słownictwo, jest środek nocy a ja rycze i jestem załamana) ze go błagam o pomoc :( w końcu przyszedł do pokoju i hałasuje tak ze obudził małego. Ja go znowu do piersi i zasnął. A maz nawet nie przeprosi. Nie uważa zeby sie cokolwiek stało! Ze niby ja znowu jestem ta zła i wymyślam! Siedze tu i rycze a ten znów poszedł zygac :( nie umiem sie uspokoić choć wiem ze powinnam go olać i pójść spać. Mały wstanie najpóźniej za 2 godziny a ja jestem wyczerpana i nie bede w stanie sie nim zając ale jestem tak smutna i zawiedziona ze nie moge sie uspokoić :( miał byc cudowny weekend, odpoczynek rownież dla mnie. Na wsi, gdzie jest chłodniej :( i nic z tego! Chce tylko wrócić do domu :( żałuje ze sie zgodziłam na ten wyjazd ;( a jesteśmy 200km od domu :( sama nie wrócę :( przepraszam za moj post dziewczyny :( jestem zdołowana i nie chce zeby sie to odbiło na dziecku chociaż wiem ze pewnie żadna z Was nie chce tego czytać ale w sumie chodzi mi o wyrzucenie tego z siebie a nie o wsparcie :( dziekuje ze tu jesteście i zycze Wam wszystkim duzo bardziej udanego weekendu! :* pozdrawiam wszystkie budzące sie tej nocy :) juz mi lepiej ale jeszcze raz Was przepraszam za zaśmiecanie forum :(
  12. stellahany

    Lipcowe 2015! :)

    Jesli chodzi o publiczne karmienie to zdecydowanie kwestia przełamania :) ja byłam pewna ze potrzebuje jakis specjalnych warunków do tego i specjalnie wychodziłam tylko na godzine i chodziłam blisko domu jak sie zbliżała pora jedzenia zeby szybko wrócić. Niecałe 2 tyg temu w poniedziałek poszłam na spacer rano (wczesniej chodziłam wieczorem) i poszłam dalej od domu. Mały sie obudził i chciał jesc i nie miałam wyjscia :) do domu 15 minut bym biegła znalazłam najbardziej ukryta ławkę w parku i sie udało! Od tamtego dnia karmie go codziennie na porannym spacerze raz lub 2 razy :) wciąz tylko na bardziej oddalonej ławce, ale juz coraz mniej z dnia na dzien sie krępuje :) takze polecam sie odważyć (jak ktoś ma duże opory to warto znaleźć takie bardziej odizolowane miejsce za pierwszym razem). Ja jestem osoba raczej skryta i z gatunku tych co nie lubią ludziom przeszkadzać i nie umieją odpyskować, wiec sie bałam ale w końcu tak zostałyśmy stworzone! :) jak ktoś ma z tym problem to juz jego sprawa! Polecam bo pozwoli sie to Wam odstresować w czasie wyjscia i uniknąć nudnego chodzenia wokół domu :)
  13. stellahany

    Lipcowe 2015! :)

    A jeśli chodzi o książki to ja rownież mam i polecam "Pierwszy rok życia dziecka". Poza tym w weekend kupiłam książkę "W Paryżu dzieci nie grymaszą" i jestem zachwycona! Jest bardzo fajnie napisana (niby poradnik ale bardziej pisany jak opowiadanie) i jest tu sporo fajnych porad i generalnie motywuje mnie i pociesza ze da sie to wszystko ogarnąć i malenstwo nauczyć wielu rzeczy :) wg tej książki dziecko moze zacząć przesypiac noce przed ukończeniem 4 miesiąca :) zaczynam powoli testować metodę i zobaczę czy u mnie sie sprawdzi. Mamy jeszcze 2,5 miesiąca :) Bardzo polecana na amerykańskim forum, na ktorym jestem jest książka "Najszczęśliwsze niemowle w okolicy" czy jakos tak :) jeszcze jej nie mam wiec osobiście polecić nie moge. Ale ona podobno przedstawia metodę uspokajania bardzo placzliwych niemowląt i chyba jest to metoda zalecana do 3 miesiąca życia jesli sie nie mylę wiec warto sprawdzic jak macie problemy z płaczem swoich maluszków. Ja na szczescie mam dziecko aniolka, wiec nie szukam desperacko :) ale podejrzewam ze po prostu miałam farta bo większośc dzieci płacze :)
  14. stellahany

    Lipcowe 2015! :)

    To moze ja tez w końcu sie wypowiem :) Moj Nikodem tez sie ma takie momenty (zwykle rano i wieczorem) przy jedzeniu ze strasznie sie odrywa od piersi, wierci sie, płacze, stęka. Odbijanie pomaga na moment, a potem kilka łyków i znów to samo :( czasami po prostu przestaje go karmić i czekam az znów sie bedzie domagał bo nie mam nerwów do tego :/ Ale tak oprócz tego to moj mały jest aniołkiem. W nocy tylko bardzo niespokojnie spi. W dzien spi cichutko a w nocy stęka, sie pręży, strasznie hałasuje chociaż oczka ma zamknięte. Zaczyna sie jak w zegarku ok 4 rano i trwa az wstanie ok 6-7. W ogole moj jest tylko na piersi (tylko 2 pierwsze noce w szpitalu spędził na neonatologii i tam mu podawali mm), a przybiera ok 300g/tydzien! Lekarz mówił ze bardzo ładnie przybiera 2 tygodnie temu, kiedy ważył 4650 (przy urodzeniu 3720). Wczoraj sie z nim zwazylam i wyszło mi ok 5300! Bardzo duzy sie zrobił a dopiero 6 tyg skończy w piątek! :) juz nawet niektóre ubranka z rozmiaru 62 zaczynaja robic sie ciasne... Ale 68 za duże :) Któraś z Was pytała o chuste. Ja sie nauczyłam wiązać 2 tyg temu jak szlam do lekarza i nie chciałam taszczyc wózka. Jest super! Pózniej użyłam ze 2 razy na zakupach, ale w te upały nie chce go męczyć bo strasznie sie oboje w tym pocimy :( czekam az sie ochłodzi i chusta pójdzie w ruch bo daje niesamowita wolnośc! :) nawet pojechałam autobusem z nim jak musiałam w pracy papiery podpisać :) teraz zastanawiam sie nad kupnem chusty kółkowej, bo mam elastyczna wiązaną, a kolkowa podobno jest bardzo wygodna, zwłaszcza do karmienia :) a w parku rożnie bywa z tym karmieniem. Czasem mam gorsza bluzkę i wiecej sie odkrywa. W każdym razie ja polecam chustę!!! :)
  15. stellahany

    Lipcowe 2015! :)

    Czesc dziewczyny :) byłam z Wami tutaj w 1 trymestrze ciazy, potem nie zagladałam tu w ogole. Teraz troche żałuje bo nie dam rady przeczytać wszystkich 1300 stron Waszych wpisów :) Moj synek, Nikodem, urodził sie 3 lipca, dokładnie w terminie. Jutro kończy 5 tygodni :) nie wiem, czy rozmawialyscie tutaj o tym czy nie ale jak sobie radzicie z samotnością? Przeszukuje Google w poszukiwaniu jakis stron na których mamy mogą sie umówić na wspólny spacer (zeby chociaż przez pol godziny pogadać z kimś dorosłym ;) ) ale nie moge nic takiego znaleźć. Czy w ogole cos takiego w Polsce istnieje? :) jestem strasznie samotna kiedy maz pracuje :( moze po prostu powinnam wrócić do Was i to juz by pomogło? Spróbuje częściej tu zaglądać. Jednak jesli jest tu ktoś z Krakowa kto czuje sie tak samo samotny jak ja i miałby ochote na towarzystwo raz na jakis czas to ja jestem bardzo chętna! :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...