Skocz do zawartości
Forum

sadeo

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    M

Osiągnięcia sadeo

0

Reputacja

  1. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Anwa dzięki. Zastanawiając się nad tym, stwierdziłam że chyba faktycznie najważniejsze, że wynik nie idzie w górę. Co do jej zachowania to jest postęp bo zaczyna się bawić sama lub z bratem w swoim pokoju...i np do toalety też już chodzi sama- a prawie od roku zawsze chciała aby ktoś z nią był. Tak więc jest postęp. Szkoda tylko, że te jej nocki się nie poprawiają. Znowu wróciliśmy do osobnego materaca dla niej, który jest w sypialni ale kilka razy w nocy budzi się i albo mówi, że mnie kocha albo pyta czy może do nas przejść. Czuję się mega wyczrrpana przy tych pobudkach tych moich dzieciaczkow.
  2. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Cukinia zawsze można spróbować :-) Ja mojej do tej pory mówię, że ma tak nie robić ci nie zmienia faktu że i tak próbuje. Fajnie ze nocki lepsze, oby tak zostało. U nas od tygodnia znaczenie pogorszenie. Do tego od wczoraj jeszcze gorączka w ciągu dnia pod 39 a w nocy jak mierzylam na tym na podczerwień to 40,4... Pozatym niby zdrowy. Już sama nie wiem czy to zęby czy jakaś trzydniowke. Kiedyś lekarka jakąś mówiła że zeby to do 38 stopni. No ale ząbki męczą go ewidentnie...idą trójki wszystkie na raz a wczoraj przebija się ostatnia czwórka-jak mu wczoraj zajrzałam do buzi to pełno krwi przy ząbku. Dziś odebralusmy wyniki badań. U Alusia wszystko ok a u Maji sama nie wiem bo niby spadek przeciwciał IgG jest ale malutki. Lekarka mówiła że przeciwciała wolno spadają ale nie wiem czy spadek z 17.78 po 9 tyg na 17.58 można uznać za fakt, że pozbylismy się gadziny. Anwa możesz coś podpowiedzieć na podstawie tych wyników? Tak czy inaczej i tak muszę z tym idę do lekarza w przyszłym tygodniu. Ładnie słonko dzisiaj świeci alw niestety przez tą goraczke darujemy sobie spacer. Miłego dzionka :-)
  3. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Avel dzielnego masz chłopaka. Moja na samą myśl o badaniu krwi panukuje już nie wspomnę jak się zachowuje jak przekroczy próg laboratorium. Martka super, że sobie radzicie i że jesteście ma najlepszej drodze do odbudowy małżeństwa. Fajnie, że szkolisz język :-) kikat współczuję. Ja też czasem rozmyslam nad całkowitym odstawieniem choć ostatnio stwierdziłam że może jeszcze przezimuję małego. U nas tak naprawdę jest to teraz podtrzymywane troszkę na siłę tzn ze względu na fakt. ze ja jeszcze chcę. Aluś w nocy dulda hektolitry wody a koło 6 dopiero cycus no i czasem jak pamiętam w ciągu dnia też raz dostanie tak aby to jakoś utrzymać. Az sama czasem się zastanawiam, czy mu tam cis jeszcze leci. Ale leci bo jak się przyssa to szczęśliwy. Dziewczyny, któraś z was pisała o tym że dziecko wkłada rączki do piersi.. Otóż u nas to wcale nie minęło. Starsza córcia 5 letnia do tej pory tak robi i ja to uspokaja:-) Nieraz wieczorem zanim zaśnie jej rączki tam wędrują. Jak płacze z jakiegoś powodu to jest to samo. Jak czasem ja pytam dlaczego tak robi to odpowiada że to uwielbia...:-) No ale chyba nie ma w tym nic złego choć czasem irytuje, szczególnie w nocy jak bym chciała spać a tu jeden chciał się przyssać a druga pomacać. No ale cóż to chyba uroki KP.
  4. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Nati gratulujemy tego pierwszego ząbalka :-D
  5. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Avel a to ci pech z tym szpitalem! Jak się ma Kuba? Julka już w domu? Caiyah tego mleka faktycznie dużo ale to była tylko jedna noc bo chciałam sprawdzić jak będzie po butli spał. Na szczęście dało się zamienić na wodę i pije jej tyle samo czyli 3x 180 ml. Jak wypije to najczęściej już śpi albo mnie zawola po swojemu, oddaje mi butelkę obraca na bok i nynki. Nie powiem że jest to super przesłana noc bo te 3 razy trzeba wstać dolać gorącej wody no ale i tak jest to lepsze niż jak wisi na piersi pół nocy. Odnośnie tematu dot. lokat i innego typu oszczędności to też nad tym myślałam ale w końcu wygląda to tak że utworzyłem sobie cele na koncie (ing) oszczednosciowym i kwotę, którą co miesiąc jest pobierana z konta głównego. Utworzyłam po dwa cele na każdego. Jeden jest taki na który przelewam pieniądze typu urodzinowe lub jakieś inne kiedy coś dostaną i tu z tego będę brała na jakieś wydatki większe typu meble itp i drugi cel opłacony z 500+ i tego budżetu planuję nie ruszać. Tak to u nad wygląda. Zdaje sobie sprawę, że odsetki liche no ale ten plus że przynajmniej odkładane systematycznie. Dziś byłam z dwojeczka na basenie. Zwykle gdy Mają ma zajęcia to ja sobie pływam no ale ze dziś nie miał kto zostać z małym to pojechał z nami. Aluś zadowolony pluskal się na całego, pływał, skakał z murku trzymany za rączki do basenu. Wyjazd udany choć nie wiem czy szybko powtorzymy bo jednak dodatkową osoba by się przydała Tym bardziej że kończymy po 19 więc i już są zmęczeni i jeszcze tam kolację jedzą. Ogólnie to ciężko z tą opieką bo teraz jeszcze zapisałam się na kurs francuskiego 2 razy w tyg więc tak naprawdę opieka na 3 wieczory w tygodniu potrzebna. Jak M akurat w pracy to kiepsko no ale mam nadzieję że z pomocą babci jednej i drugiej jakoś damy radę.Choc póki co niestety jakoś opornie to idzie. Zdrówka wszystkim dzieciaczkom życzę.:-)
  6. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Avel trzymajcie się tam. Trzymam kciuki:-) Och fatalna noc za nami. Od 1 nie chciał spać i tak do samego rana. Nie wiem czy to zęby czy nie wiadomo co. Tydzień temu zrobiłam próbę bo było podobnie tyle że strajk nocny trwał już 2 tyg i zawsze od 2.30. Spróbowałam butelke. Było o tyle lepiej ze w miarę spał ale wypil 3 razy po 180 ml a to chyba jednak dużo za dużo. Dnia następnego dałam wodę i ku memu zdziwieniu pił ja. I tak kilka dni. Już myślałam ze tak zostanie no ale wczoraj już nastąpił bunt i woda była bee. Chyba był za bardzo rozbudzony i wyczuł że to woda. a poprzednie noce pił na pół spiocha bo pił 3 razy po te 180 a jak dałam mniej to b yl ryk i musiał dobić swoje :-) No nic zobaczymy co przyniosą następne dni. A pogoda dziś u nad fatalna. Chyba nici że spacerku.
  7. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Witamy się znowu po przerwie. Chcę być zawsze na bieżąco ale jakoś ciężko nam to wychodzi. Witam również nowe mamusie. Izabelap och nie ciekawie z tym szpitalem. Trzymajcie się tam dzielnie:-) Chopsuey zdrówka dla całej rodzinki życzymy:-) Dziewczyny Aluś od jakiś 3 tygodni chodzi. Ogólnie to od pierwszego puszczenia się zajęło mu 1,5 tyg do opanowania tej umiejętności. W Nd jeszcze ostrożny i tylko pojedyncze kroczkami a a w pn chodził już tak jakby od kilku tyg conajmniej to robił. Całe szczęście mamy huz siatkę na schody u dobrze się spisuje. Schody od dawna pokonywać ekspresowo tyłem na czworakach, potem bokiem. Teraz się zapedza żeby schodzic prosto przed siebie ale staram mu zawsze przypominać żeby tyłem i jak jesteśmy u kogoś to się stosuje do tego bo a w domu to już Clio u was może będzie podobnie. Tak więc nie przejmuj się na zapas. Poziomkowa bogate macie te poranne menu. A co na kolacje serwujesz? U nas od kilku tygodni zawsze była kaszka ale od kilku dni przepuszcza ją przez zęby. Po kaszce ładnie zasypiał a teraz jak dajemy coś innego to mam wrażenie że chyba się nie najada bo nagle po kilku msc samodzielnego zasypuania w łóżeczku się buntuje i kończy się tym że wózek idzie w użycie. Nati musicie chyba jeszcze uzbroić się w cierpliwość...tak jak my z tym chodzeniem kiedyś. Co do objawów to nam szły dobre kilka razy jakieś ząbki zanim faktycznie wyszły. Znajoma kiedyś tłumaczyła, że zalązki się tworzą potem może ucichnac potem znowu i tak czasem w kółko.
  8. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Dziękujemy dziewczyny. Na szczęście już jest dobrze. Poziomkowa wam też wspolczujemy. Dobrze że nic poważnego. Szpitale są bee i byle jak najdalej od nich. Co do moczu to nam kazali się wynikać na nocnik. A że mały był już wykończony i było po 21 to mi na nim zasnął. Byłam sama więc wzięłam go z tą goła dupką i proszę o woreczek a pielęgniarka jakby w szoku po co mi woreczek jak on już jest taki duży. A wysikal się dopiero o 1 w nocy jak już był po drugiej kroplowce. kikat u nas niestety też ją jestem tą od brudnej roboty czyli pilnowania zasad itd wkurza mnie to nieraz ale cóż zrobic. Łącze się w bólu z autem. My nasze odebralusmy od mechanika tydzień temu a wczoraj znowu poszło bo nie odpalił M przed przedszkolem. Tyle dobrze ze na mnie nie trafiło. Anwa zdrówka dla Maksyma. SzczesliwyLipiec nieciekawie z tą piersią. Mnie czasem oswieci że bym się mogła troszkę zaslonic bo tez wiecznie porozpinana chodzę i jakiś już człowiek o tym nie myśli. Co do KP to powiem wam że dla mnie na tej całej 9 h przygodzie na Izbie przyjęć jak i potem na oddziale to było one zbawieniem. Niby szpital super i nastawiony na dzieci ale niektóre pielęgniarki to zero podejścia do dzieci. 1 wieczoru pytalam czy mogę już uśpić małego bo miał dosc czy coś jeszcze będzie to pielęgniarka powiedziała że już nic nie będzie i moze isc spać. Godzinę później wparowuje do sali zaswieca wszystkie światła że jeszcze krew musi pobrać. Nosz kure o tej godzinie sobie pomyślałam była 21 a od 20 już cisza nocna , każdy światła gasił ja sama już padam po przeżyciach poprzedniej nocy. Mały aż łkal. No ale na szczęście cycus i się uspokoił. Godz później powtórka tyle że tym razem kroplowka. Później to samo bo trzebabylo odłączyć...no i nad ranem powtórka. Koszmar. Dzień następny inna pielęgniarka cichutko zagląda, bez załączania światła podłączala i odlaczala kroplowke bo na korytarzu przecież jasno. I jakoś dało się? No ale nie zanudzam dłużej bo długo by tu było pisać o tych naszych ekscesach tam. W każdym razie pierwsze co zrobiłam to na wizycie poszpitalnej w przychodni to zapytam lekarke czy przyjmuje też prywatnie to powiedziała że gabinetu nie ma ale że mogę do miej zawsze zadzwonić i albo możemy podjechać albo ona może przyjechać. Super babka Cieszę się że nam się taka trafiła.
  9. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Hej dziewczyny, Jak tak czytam, to widzę że prawie wszystkie dzieciaczki już chodzą. U nas Aluś ładnie stoi ale to było by wszystko w tym temacie. Niesamowicie się boi puścić...od razu jest ciap na pupę. Z pchaczem. wózkiem i co mu tylko wpadnie w ręce zasuwa po całym domu, sprawnie sobie radzi z wszelkim zakretami czy przeszkodami. Anwa ciężko powiedzieć ale obawiam się że skoro do tej pory nie wyleczylismy tego lekami to i po tej dawce nie będzie lepiej. Badanie dopieto gdzieś za 4 tyg. Czytam ciągle o jakiś sposobach domowych. Staram się jej ograniczyć słodycze ale jest ciężko. W domu już teraz nie je wcale ale często jesteśmy gdzieś w gościach a tam nadrabia a wiadomo, że każdemu nie będę tłumaczyć dlaczego nie może. Dużo z nią rozmawiam i tłumacze że nie może bo brzuszek będzie bolał i będziemy musieli powtarzać badanie i ostatnio nie je ale to też dlatego że siedzimy głównie w domu. A siedzimy dlatego bo we wt wyszliśmy ze szpitala. W zeszły pt mały dostał gorączki 40.5 i było z nim źle więc pojechałam z nim na pogotowie. Strasznie nas tam wymeczyli i ostatecznie o 4 rano trafiliśmy na salę. Mały się ekspresowo odwodnil no i wirus niby zaatakował szpik bo leukocyty strasznie mu spadły. Na szczęście wykluczyli najgorsze założenia. Aluś szybko doszedł do siebie ja potrzebowałam trochę więcej czasu bo stres był ogromny. Antybiotyku żadnego nie miał tylko lek antywirusowy no a teraz to już tylko coś na odporność. Wszystkim dzieciaczkom życzę zdrówka bo chyba chorobowa pora nadciąga.
  10. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Izabela gratulacje. Nati u nas córka przechodziła kilka razy trzydniowke. Poza gorączka ok 39 stopni innych objawów nie było. Raz na 3 dzień dostała wysypki. Ale później samo przeszło. Może tez się u was okaże że to właśnie to choć wiadomo ten mocz lepiej sprawdzić. My dziś po wizycie. Dostaliśmy lęki i skierowanie do neurologa odnośnie tych jej leków. Terminy na styczeń a prywatnie 180 zł. Chyba się wstrzymam do końca kuracji i jeśli nie będzie poprawy to wtedy pójdziemy prywatnie. Dziewczyny a mam pytanie właśnie odnośnie cytologii? Robiliście już od czasu porodu. Nie pamiętam już co mówił lekarz ale coś mi się kojarzy ze mówił żeby przyjść tylko teraz nie wiem czy miało być za rok czy za dwa.
  11. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    K-H współczuję i trzymam kciuki aby wszystko dobrze się zakończyło. Dużo sił dla Ciebie i dla mamy, kyga, mamaB gratulacje. Szczęśliwego przebiegu ciązy życzę. Anwa, Rene cayah powodzenia w pracy i w ogarnianiu codzienności. irysek fajne zdjęcia. My też zrobiliśmy sobie małą sesję ale pani fotografka jakoś nie bardzo miała pomysł na plener, no nic zobaczymy co wyjdzie z tego. Znów narobiłam sobie zaległości ale większość już nadrobiłam. Co u nas? Aluś dalej sam nie chodzi jedynie za rączkę lub paluszek. Póki co początek roku szkolnego więc córka bardziej na tapecie. pOd koniec sierpnia coś mnie ruszyło i zrobiłam zaległe badania na glistę. I co wynik oczywiście dodatni. Ach sraszne to jest że takie paskudztwo w niej siedzi. Od razu podałam pyrantelum a w sr dopiero wizyta u lekarza. Zastanawiam się czy te jej problemu ze spaniem nie są faktycznie tego skutkiem. Według dr google bardzo prawdopodobne. Co więcej te jej lęki być może też są tego skutkiem. Musimy przeprowadzić jakieś intensywniejsze leczenie a jeśli to nie pomoże to myślę coraz częściej o wizycie u psychologa dziecięcego. Te jej lęki dzienne i nocne stają się coraz bardziej dokuczliwe zarówno dla nas jak i chyba przede wszystkim dla niej. Dziś się rozpłakała w przedszkolu i popuściła w sklepie...zbieg okoliczności albo i nie...
  12. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    AA miałam jeszcze dodać... irysek u nas Ruda Śl to jeden z ulubionych basenów. Nie wiem czy wiesz ale opłaca się jeżdzić w czw bo druga godzina jest gratis.
  13. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Uff myślę, że ząbek ocalony choć nad ząbkiem mega siniak na dziąśle. Widać że go to denerwuje bo ciagle tam języczkiem wędruje ale mam nadzieję, ze się szybko zagoi. Z tego co piszecie to nie my jedyni. Oliwcia liczba ząbków u was naprawdę imponująca. Anwa fajnie że Maksymowi zaczyna się podobać. Dla rodzica to duży komfort psychiczny. Przynajmniej w moim przypadku tak było. irysek fajnie, że tak się poukładało w pracy. kikat my też używamy amarantus i ten ekspandowany i taki zwykły do gotowania. Ekspandowany zwykle do owsianki lub jogurtu a ten zwykły do zupy- choć w zupie akurat średnio mi ten smak odpowiada. Rene Filipek krzesełko ma opanowane. Fajne autko. My też śmigamy tyle, że u nas kierowcą jest Majcia choć Aluś już coraz bardziej dopomina się o swoje. Ogólnie widać jak zaczyna pokazywać, ze ma swoje zdanie i ze nie wszystko co proponuje siostra mu się podoba. Cały dzień dzisiaj szukam zajęć dla małej. Chciałam aby kontynuowała taniec i zaczęła basen ale wszędzie gdzie dzwoniłam to każde zajęcia odbywają po dwa razy w tygodniu. Tym sposobem dokładając angielski z mamą miałaby cały tydzień zapełniony a to wg mnie za dużo. Tak więc muszę szukać dalej.
  14. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    Witamy, kikat niezły gaduła z tego Kuby:-) Nasz dużo gada ale w większości po swojemu. Siostrzyczka z utęsknieniem czeka aż w końcu zacznie na nią jakoś gadać. blondmama gratulacje córeczki. A jak Klaudynka reaguje na brzuszek, tłumaczycie jej coś? Nasz Aluś mam wrażnie, że mam radar na dzidzie w brzuszku i bardzo lgnie do przyszłych mam. irysek ciekawy pomysł z tym prezentem miał wujek... Dziś przydarzył nam się wypadek. Podczas kąpieli mały troszkę się poślizgnął i uderzył w podest w wannie. Krew się polała, nawet nie wiedziałam skąd na początku. Krzyk niemiłosierny ale dostał cycusia i szybko się uspokoił. Krew poszła z noska i uderzył w prawą górną jedynkę. Dziąsło nad całe zakrwawione ale ząb jest choć nie wiem czy się rusza czy nie bo nie chcialam mu tego dotykać a on ani by chyba nie dał. Teraz jak patrzę to widzę że górna warga mocno spuchnięta a na poduszce ślady krwi. Mam nadzieję, że nie wyleci i ogólnie będzie z nim dobrze. Nawet nie wiem jak się to stało...i ja tam byłam i Majcia ale oczywiście jak to w takich momentach bywa to kwestia sekundy. A tak to zaliczyliśmy wizytę u okulisty z córką w zeszłym tygodniu i ku jej nieszczęściu nie musi już ich nosić bo wzrok się poprawił. Dalej uczymy się zasypiania w łóżeczku. Wieczorem idzie szybko a w ciągu dnia mało się to opłaca bo usypiania 40min a spania 30. Czasem po pobudce przenoszę do wózka, huśnę kilka razy i spi dalej. Dobrej nocki:-)
  15. sadeo

    Lipcowe 2015! :)

    K_H a wy kiedy przeniesliscie łóżeczko i jak usypiacie kladziesz Olka i wychodzisz czy jesteś z nim? Dziś usypianie na drzemke też w łóżeczku...chyba 40 min ale zasnął w końcu. Do tej pory zawsze w wózku jakieś 5 min ale myślę że już czas by zasypiał sam bo na dłuższą metę może opanuje umiejętność samodzielnego zasypuania:-) Muszę spróbować. Póki co będę w łóżku obok ale marzy mi się żeby położyć małego i wyjść.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...