Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe 2015! :)


bella09

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj po tygodniu katar poszedl precz...uff co za ulga! Chodzilam normalnie na spacery, na noc smarowałam stopki amolem i na poduszke kilka kropel OlbasOil-polecam:-)
U mnie w domu jest tak napięta atmosfera ze czasami mam ochote stad uciec..M przyjechal z Niemiec na weekend a moja mama unikała go jak ognia, chyba nie moze na niego patrzeć...straszne to, teraz dopiero widze ze nigdy go nie lubiła:( no coz za dwa tyg rozstrzygnie sie gdzie będziemy sie przeprowadzać, juz chce miec to za sobą...
No nic,maly spi od godziny, czas na kolacje i szydełko: -) wymyslilam sobie kocyk patchworkowy na szydełku, mam do zrobienia "tylko" 170 kwadratów:-P jak skoncze to się pochwalę; -)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71867.png

Odnośnik do komentarza

Wyniki bilansu :
Waga 8,800kg
Wzrost 76cm.
Martka_nad współczuję. :( chyba nie ma nic gorszego od kiepskiej atmosfery w domu.
Anwa kiedyś przez pomyłkę kupilam pieluchomajtki i wtedy się nie sprawdzily bo Filip jeszcze byl lezacy :) musze teraz spróbować. To co prawda nie rozwiaze problemu. "umycia" Filipka ale nie bede się gimnastykowac zeby jakos sensownie założyć pampersa. Dzięki za przypomnienie :)

OlaFasola juz widzę jak pokonuja kojec i biegna za nami zeby uwieść się u nóg :))
W krytycznych sytuacjach powtarzam Filipkowi "masz szczęście ze Cie kocham " ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3wn15q03p2bpy.png

Odnośnik do komentarza

My też dziś byliśmy u lekarza. Dostalismy polecenie inhalowanoa się kilka razy dziennie dwoma roznymi lekamo, zakrapiania noska kropelkami, mycia woda morska i odciągania smarkow. Do weekendu jest szansa że będzie jak nowy.
Waży równo 9kg. W styczniu ważył 8,3... Ale dr nic nie mówiła że źle rośnie.i na zabiedzonego też nie wygląda. Więc się nie będę nakręcać i przejmować.

Martka dobrze że już za dwa tygodnie będziesz wiedziała na czym stoisz. Dacie radę! Chwilka została i będziecie znów szczęśliwi.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkjw4z7rnaggcp.png

Odnośnik do komentarza

HEJ LASKI!

Ja po fitnessie ledwo żyję. I też dopada mnie melancholia. Chcę wrócić do okresu ciąży i.... zakleić sobie usta, żeby tyle jedzenia nie pożerać!!!! Patrzenie na swoje odbicie w lustrze na sali boli. A zostało mi 7 kg do zrzucenia. No dobra. 8. Po odstawieniu małej od piersi przeszłam na odchudzanie all inclusive (dieta+ćwiczenia). Jestem szczęśliwa, że za niedługo znowu będę sobą!!!

U nas mega odparzenie. Mała dostała lek na receptę. Poza tym nie wytrzymałam i dawałam Wiki cyca w nocy. Lekarka zasugerowała (nie dosłownie), że to tylko podtrzymywanie więzi i na nic to się zdaje, bo to nie jest już kp (kp to karmienie bez mm), a poza tym 9 miesięczne dziecko (chyba chodziło jej o dzieci na mm) powinno przespać całą noc, bez jedzenia. Także moje piersi jak donice mam nadzieję zmaleją, bo chcę kupić stanik na fitness. Narazie mogę kogoś cycem zabić przy trudniejszych ćwiczeniach:) Az się boję przeskoku z miseczki DD do B. Pomarańcza w skarpecie?

Irysek miałam podobną sytuację na sylwestra pewnego roku. Mój M zabawiał koleżankę. Ze 3 godziny potańczyłam że znajomym (gejem), a potem ostentacyjnie rozgoniłam towarzystwo. Po wszystkim olał..m sytuację, bo akurat wtedy nie byłam baleronem i miałam jakąś pewność siebie. Jak chce, niech idzie. Teraz chyba bym umarła:)

Pozdrowienia.

http://s5.suwaczek.com/201507234580.png
http://s8.suwaczek.com/200908144662.png

Odnośnik do komentarza

OlaFasola, u nas też jest coś na rzeczy. Od ok 2 tyg Ola ma humorki, grymasi przy jedzeniu, wpada w szał z byle powodu. Dziś mnie dopadł kryzys macierzyński w związku z tym. W dodatku byliśmy w okolicach mieszkania, które wynajmowaliśmy z M na początku naszego związku i wzięło mnie na wspomnienia i melancholię. Tęsknię za tamtymi czasami.
Anwa, teraz nasze maluchy coraz wolniej będą przybierały na wadze. A Maksym spory chłopak :).

U nas przebieranie i zmiana pieluchy to koszmar, ucieczki z gołym tyłkiem i ubieranie na stojąco też na porządku dziennym. Niestety na pieluchomajtki jest jeszcze za mała.

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe20mme8xnfduo.png

https://www.suwaczki.com/tickers/010igzu3unfednv7.png

Odnośnik do komentarza

Ooo, widze, ze nie tylko u mnie kryzys w zmianie pampersa i ubieraniu. Ubieranie body to zawsze krzyk a z gola pupka mlody nie moze ulezec na miejscu. Kurcze szkoda mi, ze Tomus idzie od pelzania do wstawania. Podnosi sie przy meblach. Chodzi przy nich. Dzis juz przy scianie zaczal chodzic. Probuje go zachecic do raczkowania ale jest tylko krzyk. I tak ciesze sie, ze udaje mi sie pobawic z nim pelzajacym bo najchetniej ciagle zostawalby na nogach.
U mnie dieta, bieganie, kijki w toku a efektow nie widze. Postanowilam sie na razie nie wazyc zeby sie nie zniechecac. Najgorsze sa wieczory jak w koncu mlody zasnie i mam ochote siasc i w ramach relaksu cos dobrego zjesc. Za to weszlam juz w rytm biegowy i nie moge sie doczekac jutrzejszego treningu. Biegam jutroc godzinke o 5 30 zanim NM zacznie sie ogarniac do pracy. Minus jest taki, ze np. Dzis kolo 13 marzylam juz o spaniu. Dobrze ze u mnie ciagle padalo, to bez wyrzutow sumienia polozylam sie z mlodym na drzemke zamiast spaceru. Wy tu piszecie o oszczedzaniu a ja mam wrazenie, ze mi pieniadze przez palce uciekaja nie wiem na co... Niby nic nie kupuje a oszczednosci nie przybywa:/ trzeba bedzie sprobowac wszystko zapisywac.
Dobrej nocy i zdrowka wazystkim dzieciaczka zycze:)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa9vvj8fwgpbtd.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. U nas zmiana pieluchy wyglada jak u Was. Czasem nie mam juz sily ganiac mojego golaska hehe.
Co do odchudzania to u mnie o dziwo 2,5 kg mniej. Co ciekawe nie jadlam ponad 2mce slodyczy i waga stala w miejscu zaczelam jesc ze 2-3 razy w tyg cos slodkiego i waga leci. Ruchu mam tyle samo czyli codzienne spacery i ze 2 razy w tyg steper lub inne cwiczenia. Generalnie dr u ktorej robilam badania wstepne do pracy zasugerowala mi badanie tarczycy bo dodatkowo od dluzszego czasu jestem senna, nie moge sie skoncentrowac. Moze to jest problem u mnie ale licze, ze jednak nie.
Dzis jedziemy do kardiologa po skierowanie na echo serca. Musimy sie skontrolowac po mojej cukrzycy ciazowej.
Mlody raczkuje, siedzi sam i zaczal wstawac przy meblach. Moze potem wrzuce foty na dropa.
Martka_nad zycze powodzenia z przeprowadzka. Obyscie wreszcie byli szczesliwi.
Achaja podziwiam zapal. Czemu to nie jest zarazliwe? Moj M wychodzi niestety o 4:30 i wraca po 17..ale to zadna wymowka bo moge cwiczyc wieczorem...
gaga fajnie, ze i Ty sie zawzielas. Ja po powrocie do pracy wykupie karnet bo mamy znizke ale to chyba dopiero od czerwca bedzie mozliwe bo co 2mce mozna sie zglaszac. Wspolczuje odparzenia. A piersi tez pewnie dojda do siebie skoro cwiczysz.
OlaF poziomkowa zycze zeby Franek i Ola przeszli szybko przez te skoki/kryzysy.
Anwa zdrowka raz jeszcze dla Maksyma.
Rene daj znac czy pieluchomajtki u Was sie sprawdza.
sadeo kitkat Cukinia ana28 krzykacz Oliwcia
Zielona caiyah eses Agiks ChopSuey dziewczyny co u Was???

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

U nas pobudka o 6:20... i o 7:30 pierwsza drzemka. Mały teoretycznie idzie za 3 miesiące do żłobka, a ma wciąż 3 drzemki. W żłobku jest jedna długa i tak się zastanawiam czy zdoła się przestawić na chociaż 2 drzemki do tego czasu, choć nie widzę tego szczerze mówiąc... i czy tam w żłobku będą go usypiać poza rozkładem dnia czy biedny będzie wył ze zmęczenia. Ehhh ten żłobek to będzie chyba masakra jakaś na początku.
To ja jeszcze przywołuję ana co u Ciebie?

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cj44jtq7ddk90.png

Odnośnik do komentarza

Hejo melduję się po dłuższej nieobecności ale w związku z tą budową jestem zabiegana i nie mam za wiele czasu a wieczorem już mi się nic nie chce. U nas Jula na szczęście zdrowa mimo zmiennej pogody. Wczoraj było słonecznie a dziś już chłodno i pochmurno. Oby w końcu zrobiło się ciepło w końcu prawie maj.
Co do zmiany pampersa to u nas to samo też nie chce dać sobie założyć. Pieluchomajtki używałam przy synu jak raczkował i chodził i bardzo dobrze się sprawdzały. U Julci wypróbuje jak trochę podrośnie.
Skok rozwojowy też chyba przechodzimy bo bardzo szybko się nudzi nie chce bawić się sama i dużo wymusza zwłaszcza przy mnie. Jak jest z M to może spokojnie siedzieć i się bawić ale wystarczy że ja pojawię się w zasięgu wzroku to już płacz i ręce.
Poziomkowa my też mamy taki problem przy jedzeniu obiadków. Czy domowe czy ze słoiczka to żadne jej nie smakują. Nie wiem już co robić żeby zjadała to z takim apetytem jak inne rzeczy. Z synem nie miałam takiego problemu wcinał wszystko co mu się dawało a z nią trzeba robić takie podchody żeby chociaż pół słoika zjadła. Nie wiem czy ona będzie takim niejadkiem już zawsze czy jej to z czasem przejdzie.
A tak poza tym za dwa tygodnie idziemy na komunię a ja nie mam ani sukienki ani butów muszę w końcu coś poszukać. Julce też muszę kupić jakąś sukieneczkę żeby się prezentowała:) Dobrze że synowi kupiłam na święta koszulę a spodnie też ma więc jego ubranie nam z głowy. A za niecałe 4 tygodnie czeka nas pierwszy roczek Julci muszę się zastanowić jaki tort zrobić. W prawdzie świeczki raczej nie zdmuchnie ale zdjęcie pamiątkowe do albumu musi być :D
Byliśmy w poniedziałek w poradni genetycznej bo musimy tam się pokazywać co kilka miesięcy. Pan doktor był bardzo zadowolony z oceny Julci i powiedział że mimo tej wady bardzo dobrze sobie radzi. Widać w rozwoju ruchowym kilkumiesięczne opóźnienie ale najważniejsze że cały czas idzie do przodu i rozwija się. Za kilka lat pewnie już nie będzie widać tej różnicy. Jeszcze u pana doktora tak się rozgadała że on są był pod wrażeniem że tak wyraźnie mówi różne sylaby:) Dostaliśmy też nasze wyniki badań cytogenetycznych i oboje z M mamy prawidłowe kariotypy więc ten ubytek w chromosomie Julci nie jest cechą dziedziczną od nas. W prawdzie więcej dzieci nie planujemy ale dobrze wiedzieć że mamy prawidłowe chromosomy:)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-71535.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-71536.png

Odnośnik do komentarza

I ja się melduje. Mój komputer w naprawie u męża A z tel ciezko.pisac dlugie teksty jeszcze z autokorekta. Co u nas?
Jutro nasza czwarta rocznica slubu A w piątek robimy naszą imprezę 30stkowa. Może ktoś chetny nas odwiedzic? ;)
W zeszlym tygodniu wyladowalam z mężem na ip z podejrzeniem wypadniecia dysku lub problemow z sercem A okazało się to być sprawa z ukladem pokarmowym więc mam chlopa na zwolnieniu w domu z dieta jak u dziecka.
Co do marudzen przy jedzeniu U nas jest bunt na jedzenie w krzeselku. Dobre jest to co my jemy aktualnie. Poza tym Olek chce sam jeść, wyrywa mi swoj widelec ale nie jest jeszcze w stanie przezuc i pogryzc duzych ilosci jedzenia. Wysilek ruszania szczeka powoduje więc frustracje. Zeby nadal dwa pelne na dole ale na dziaslach bialo więc kilka wyrzyna się naraz. Mleko nadal kocha jesc w duzych ilosciach. W nocy też. Szybko robi się glodny i zly przez to. Ma chyba nadmierny apetyt. Budzi się też wczesniej bo ok 6:30.
Zmiana pieluchy to wyrywanie sie i uciekanie na brzuchu ale... mam patent, daje mu linomag do reki, gadam z nim jak mi musi potrzymac i pomoc i zazwyczaj się udaje...
Z nowych umiejetnosci... Moje dziecko mimo prob i nauk nie chce robic papa Ani kosi kosi podaje czesc czy przybija piatke, wolany przychodzi podac raczki do.tany tany ale tancze bardziej ja niz on. Lubi sluchac i brać udzial we wszelkich zabawach paluszkowych. Stoi kilka sekund sam bez trzymanki i wlazi na miekki bujak A la hamak, staje na nim i cwiczy rownowage. Łazi po domu z krzeslami jako chodzikami lub raczkujac. Zaczal obserwowac przedmioty wpadaja pod lozko (śmiesznie się za nimi nachyla) lub ze je chowam za siebie.
Miłego dnia.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwhdge6o0nafep.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie.
Czuje ze jestem beznadziejna, nie wiem gdzie robię błąd ale mały znowu zasypia przy piersi, także w dzień. Nie chce jeść swojego jedzenia, najchętniej zjadłaby nam z talerza to czego nie można mu bo później jest w plamy. Uwielbia pieczywo, jajka, jogurty, wszystko to po czym go wysypuje. Cyc jest największą miłością a przez ostatnich kilka nocy budzi się po 10 razy żeby tylko poczuć cyca i śpi dalej. Przerasta mnie to. N nawet nie ma kiedy mnie wspierać bo ciągle zmęczony po robocie. Wszystko bez sensu. Może u nas też jakiś skok czy coś innego i minie niedługo. A może dostane nowej dobrej energii jak będzie ciepłej... A na dokładkę w niedzielę jedziemy na komunię do brata N, tylko żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce tam jechać. Dziś zacytuję Rene: czuję się gruba i brzydka, niech mnie ktoś przytuli...

https://www.suwaczki.com/tickers/zi13jqivl2cbe6kj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09kqbx4doex.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomvcqg5939n8wl.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1zqlnck25.png

Odnośnik do komentarza

izabelap PRZYTULAM!
Jak my byśmy miały dobrze jakbyśmy mogły sie wszystkie spotkac przynajmniej raz w miesiącu...
Przeszlam na diete,wytrzymalam 1 dzień
Gdzie moj opór i zapal?? Stwierdziłam ze ostatni napad bólu kręgosłupa byl spowodowany 10 brzuszkami które zrobilam dla zabawy. Eh...
Mam mega wku..a na N. My nie zyjemy,my wegetujemy. Tak dalej się nie da. Nigdzie nie wychodzimy z domu, tylko do jego rodziców 2 razy w msc,do swoich jeżdżę sama bo wtedy on pracuje,rzadko kiedy się widzimy,nie mamy kiedy porozmawiać.. Nie wróżę dobrze naszemu związkowi jak nic się nie zmieni. My tez chyba przechodzimy skok,a raczej kryzys,bo do N nic nie dociera.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3wn15q03p2bpy.png

Odnośnik do komentarza

René a może zamiast brzuszków zacznij robić ćwiczenia wzmacniające mięśnie pleców. Powinno pomóc na kręgosłup.

Izabelap przytulam i ja. Wiem co czujesz z tym budzeniem 10razy w nocy. Jak siegne pamiecia wstecz, to tez z cycem na wierzchu spalam bo mlody musial co jakis czas przyssac soe na chwile. Teraz wsadzam mu smoka w pysiak i jest spokój :) kurcze ciężko poradzić coś. Może drastyczne ograniczenie cyca? Kilka dni męki, a później będzie spokój. Ale czy to dobry pomysł? Duuzo sił życzę i wytrwałości.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkjw4z7rnaggcp.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nic nam nie pozostaje tylko czekać cierpliwie aż to wszystko minie... dziś mam nieco bardziej optymistyczne nastawienie:) tak naprawdę nigdy niewiadomo co przyniesie nowy dzień i co nowego wymyślą nasze maluchy... Niby już mamy wypracowany jakiś rytm, ulubione dania, zabawy i nagle bobas budzi się pewnego dnia i wszystko wywraca do góry nogami...
Rene u nas też czasem to wygląda jak wegetacja. Póki mały nie pójdzie spać to właściwie oboje zajmujemy się małym i ciężko nawet porozmawiać. A wieczorem każdy nadrabia internet, seriale itp i też jakoś na rozmowę nie ma czasu. Czasem mi szkoda, że tak to teraz wygląda, ale z drugiej strony nie mam za bardzo czasu, żeby siąść i się tym smucić i myśleć o tym... Ja z M rozmawiałabym tylko o Franku i widzę, że on jak już mamy chwilę na oddech to chciałby porozmawiać o innych rzeczach, a ja jakoś nie umiem się oderwać od małego.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cj44jtq7ddk90.png

Odnośnik do komentarza

Anwa, Rene dzięki za wirtualne przytulasy.
Rene, OlaFasola my też wegetujemy. Czasem udaje się zrobić coś poza spaniem, jedzeniem i sprzeczkami. Wierzyć mi się nie chce ze za dwa miesiące bierzemy ślub... Wszystko dlatego że mamy już 5,5 roku bycia razem, dziecko, wspólne problemy... Czar początków związku minął już dawno, więc ślub to tylko formalność bo od początku związku żyjemy jak małżeństwo. Pewnie że brakuje mi romantycznych chwil, spacerów we dwoje i bycia tylko dla siebie. Pocieszam się że Miłosz kiedyś podrośnie, odklei się ode mnie i nadrobimy romantyzm:)

N położył się spać po pracy, Miłosz też zasnął. Mam chwilę na złapanie oddechu, opiłowałam paznokcie, położyłam odżywkę, zaryzykuje i pomaluje lakierem, może zdążę zanim moje złotko się wyspi...

https://www.suwaczki.com/tickers/zi13jqivl2cbe6kj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09kqbx4doex.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomvcqg5939n8wl.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1zqlnck25.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny my tez nigdzie nie wychodzimy. Dla mnie rozrywka jest sasiadka z malym lub moi rodzice. Dodatkowo bardzo musimy uwazac na kase. Mamy od groma wydatkow. Nic sobie nie kupujemy a kasa leci. A niedlugo dojdzie zlobek- prywatny :/.
izabelap i ja tule.
rene to byloby wspaniale moc sie spotkac. Szkoda, ze tak jestesmy rozrzucone.
Jestesmy po wizycie u kardiologa. Echo serca 31.05 wiec nienajgorzej.
Kolejna przychodnia, w ktorej brak udogodnien dla mam. Wozek musialam zostawic przy rejestracji! A przepraszam do wc to jak mam isc? Z dzieckiem na reku? Mnostwo osob zapisuje dzieciaki a potem nie przychodzi i nie odwoluje wizyt! Przez to tez mamy takie odlegle terminy. Chyba ze 3 osoby przede mna nie przyszly...

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09hdgeywb1h2o0.png

Odnośnik do komentarza

Izabelap i ja Cie mocno przytulam i u mnie to samo :((((
Gdyby chciał butle lub mleko z łyżeczki byłoby łatwiej a on uparty tylko cycuś. Obiadek czy zupkę tylko troszeczkę i zaciśnie zęby ze nic nie wcisnę, bo chce sobie popić cycusiem:( nie wodą czy soczkiem
I tylko mama do usypiania i to tak mocno mnie woła i płacze ze musze go wziąsc. Noce też straszne, jak próbuje oszukać smoczkiem to histeria

Dziewczyny te czasy wegetacji miną jak tylko dzieci podrosną.
Dzisiaj z M wspominaliśmy ze córeczka nasza była taka malutka a już do szkoły idzie, jak to szybko mija.
Kubuś dzisiaj zwymiotował takim śluzem i liczę na to że płucka sie oczyszczà.
Moja babcia z którą mieszkałam jest bardzo chora i chodzę i rycze tylko :(

Odnośnik do komentarza

U nas także kiepsko z wyjściami, a już zwłaszcza we dwoje. No ale myślę że to kwestia czasu, dziecko podrośnie i będzie bardziej ufne to i od czasu do czasu może pozwoli nam się gdzieś wyrwać.
Achaja, może jeszcze zacznie Twój szkrab raczkować. Moja najpierw wstała, potem nauczyła się utrzymywać równowagę siedząc, i dopiero przekonała się do raczkowania (wcześniej pelzanie).
K_H, nie wiem jak jest w przychodni dla dorosłych, bo nie byłam z wózkiem, ale u nas nawet w dziecięcej trzeba zostawić wózek w przedsionku. Jak Ola była malutka i sama musiałam z nią iść to wchodziłam na bezczela z wózkiem, zostawiałam go pod gabinetem. Dopiero za którymś razem ktoś mi zwrócił uwagę że mam wchodzić bez.

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxe20mme8xnfduo.png

https://www.suwaczki.com/tickers/010igzu3unfednv7.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...