Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe fasolki 2015


Gość Gosia 1 czerwcowa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam dziewczyny!
Mój M. wreszcie wrócił po 3 miesiecznym szkoleniu także jest szansa na częstsze wpisy i czytanie was codziennie. Jak miło jest mieć męża w domu:-). Szkoda tylko, że pracuje:-)
U nas bez zmian: mała prześpi pierwsze 4h, a później pobudka co 2h, nad ranem jeszzce częsciej.Chodzimy spać ok21-21.30 i wstajemy ok.7,15. Kilka dni mała spała do 8, ale niestety było to tylko kilka dni. Szkoda, że nie śpi tak cały czas bo wtedy mam czas żeby zjeść i ubrac się do pracy.
Dziewczyny macie może takie rajstopki z 3x abs:
http://allegro.pl/rajstopy-raczkowania-bawelna-68-74-dz-wyprzedaz-i5983841939.html
Może to będzie dobre na raczkowanie po panelach?

Odnośnik do komentarza

Agnieszka , ja ubieram Synka w dresowe spodnie i skarpetki z abs-em ( moj mąż orzekł, że on nigdy w rajstopach nie chodził i jego Syn też nie będzie ;) ). Ale wydaje mi się, że tej gumy na stópkach jest za mało, żeby jakąś straszną rewolucje robiła - dlatego myślałam o czymś takim : http://allegro.pl/yo-bambosze-kapcie-skarpetki-z-gumowa-podeszwa-21-i5742559099.html.
Tylko z drugiej strony nie wiem czy tej gumy nie jest z kolei za dużo i czy nie będą mu się stópki pocić.

A z tym budzeniem nad ranem to u nas tak samo, tak od 4 wisi na cycu prawie cały czas. I to rzuca się z takim impetem jakby przez 2 dni nic nie jadł, nie ma szans żeby go jakoś przetrzymać. Na szczęście tak od 8 się uspakaja i często budzi się przed 10.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Jasiuniu, kiedy miałam ból zatok brałam na noc ibuprom zatoki. Przyznam, że przy pewnej granicy bólu i gdy paracetamol nie działa już nie sprawdzałam czy można. Z drugiej strony jest przecież dla dzieci ibum, zawierający ibuprofen, a ja też brałam wtedy, gdy była dłuższa przerwa w karmieniu. Znalazłam teraz w necie: "Przeciwbólowe leki zawierające ibuprofen lub paracetamol uznawane są za leki „najbezpieczniejsze” według klasyfikacji profesora Hale’a" i zaznaczają, żeby przestrzegać dawkowania.
Co do rajstopek z abs-em. Zamawiałam na allegro i myślałam, że właśnie takie jak pokazałaś zamówiłam, tj. takie, które mają gumę też na kolanach, ale coś pomieszałam i kupiłam rajstopy do raczkowania tylko podgumowane pod stopą. Myślałam, że Julka przestanie się dzięki nim ślizgać na panelach i wiecie co, jak opanowała lepiej technikę, to nie ma znaczenia w co jest ubrana i tak zasuwa :) A abs pod stópkami myślę, ze się przyda przy nauce chodzenia. Na razie przesuwa się tylko wzdłuż kanapy, ale to już początki. Z zakupem butów jeszcze się powstrzymam do wiosny. W razie czego wiem już jakie kupić, bo dziewczyny na fb dużo o tym mówiły.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dziękuję za rady odnośnie leków przeciwbólowych, dziś już trochę lepiej, ale na wszelki wypadek zrezygnowałam ze spacerów.

A właśnie, Agusia, jakie buty będziesz kupować dla Julki ? U nas do chodzenia jeszcze trochę ale powoli zaczynam się rozglądać.
Na razie trzeba będzie kupić jakieś "niechodki" tak żeby Jasiowi było ciepło w nóżki jak przestanie nosić kombinezon.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Cześć kobietki! Melduję, że choróbsko (odpukać) ominęło naszą dziecinkę:-) Czasu mało... W pracy zamiast 3,5 siedzę po 5-6 godzin :-( Nie chce mi się teraz nic w domu robic bo ja wracam to bym tylko z Oleńką chciała się tulić. Byle do weekendu i wspólnego poranka w łóżku... :-D
Trzymajcie się! Zdrówka dla Was i dzieciaczków!

Odnośnik do komentarza

Właśnie godzin poza domem boje się najbardziej przy okazji powrotu do pracy. Kilka miesięcy przed ciążą pracowałam codziennie po 10-12 godzin , więc tylko jak dowiedziałam sie ze jestem w ciąży uciekłam na chorobowe. Z tego co rozmawiałam ostatnio z dziewczynami nic sie nie zmieniło a one wydają się być już pogodzone z tym, że tak długo siedzą w pracy. Mąż śmiał się ze mnie ostatnio, że jestem strasznie zdesperowana bo w nadziei na cud zaczęłam łykać profilaktycznie kwas foliowy ;)

Wróciłam do słodyczy , w szczególności krówek i niestety 2 kg do przodu. A tu wiosna za pasem. Mierzylam dziś z ciekawości buty, większości dalej nie wcisnę na nogi . Od jakiegoś czasu obiecuje sobie, że od nowego miesiąca zacznę ćwiczyć , albo będe ćwiczyć jak Synek będzie spał w dzień. Zamiast tego leże obok niego i patrzę się jak ślicznie wygląda jak śpi, albo jakie fajne minki robi na śpiąco i tak mi mija 8 miesiąc :)
Mój ssak właśnie skończył kolejny nocny posiłek, jak dobrze pójdzie mam 2 godziny snu przed sobą ;)
Dobranoc wszystkim .

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Wiem, że buty muszą mieć miękką podeszwę i sztywne zapiętki. A jakie kupię, to się pochwalę, gdy już będę miała :) Odwiedzę zdrowe stopki i takie tam...
Julka ma kombinezon bez stópek i zakladam jej 2 pary skarpetek, bo z butami jest awantura.
Mi też trudno odmówić sobie słodyczy. Od kilku dni nie jem czekolady i właściwie wszystkich cukierków. Zjadlam tylko trochę biszkoptow Julce :)
Kiedy Julka śpi staram się trochę poprasować i ogolnie ogarnąć dom, a czasem też muszę się zdrzemnąć, więc moja jazda na rowerku też się nie sprawdza, bo nie mogę tego robić przy niej.
Cieszę się Migotko, że małej nie dopadlo choróbsko.
A jeśli chodzi o pracę, to ja zasadniczo nigdy nie wiedziałam o której wrócę. Zawsze coś wypadło. Po powrocie postaram się być bardziej asertywna.

Odnośnik do komentarza

Część dziewczyny,
Współczuję powrotu do pracy, jakoś nie wyobrażam sobie wrócić, ale jeszcze 5 miesięcy; )
Rajstopki fajne ale też wydaje mi się ze tej gumy jest za mało.
My jeszcze nie raczkujemy za to chodzimy; ) kupiłam synkowi butki łapie za rączki i chodzi po domu, oczywiście nie za długo bo nie chce go męczyć, ale tak mu się podoba ze nie chce siedzieć; )
Nie mogę uwierzyć jak to zleciało...

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5ei6ibpnmb.png

Odnośnik do komentarza

U nas też zmiany, wczoraj wyszłam dosłownie na 20 sekund , wracam a moje dziecię stoi w łóżeczku :) Ogromnie był z siebie zadowolony, ale nóżki ma jeszcze słabe bo poleciał od razu na plecki. Chyba , że to moje okrzyki go tak przestraszyły :-)
Raczkować też nie raczkujemy, tzn. Synek stoi w czworakach, kołysze się na wszystkie strony ale nie potrafi ruszyć do przodu. Pokiwa się chwilę i kładzie z powrotem na brzuszku i pędzi po swojemu do przodu ;)
I rośnie chłopina , ostatnio musiałam wymienić ubranka na większe bo w przeciągu kilku dni wcześniejsze nagle stały się ciasne . Tak jakby nagle urósł o kilka centymentrów.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Justi ale Twój Marcinek zaszalał, brawo Zdolniacho :D Filip przemieszcza się bardzo sprawnie po obwodzie łóżeczka, ale i przy meblach zaczyna kroczki stawiać. I wciąż nie siada uparciuch :p
Co do rajstopek to absolutnie zbędny wydatek moim zdaniem. Też zamierzałam kupić ale ciągle coś i minęło kilka dni i sztuka śmigania po panelach została opanowana bez nich. Odrobinę cierpliwości Dziewczyny, nasze czerwcowe dzieciaczki są bardzo zdolne :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0azuszrrkk.png

(*) Nasz Aniołek 11.07.2014 (6tc)

Odnośnik do komentarza

U nas niewiele się dzieje, a może aż za dużo... Julka ma tyle energii, że w weekend oboje z mężem padaliśmy na twarz :) Nie można jej spuścić z oka...
Od kilku dni widać, ze u góry wyrzynają się ząbki, ale chyba się jeszcze żaden nie przebił, a mała nie daje mi sprawdzić.
Znów strasznie późno zasypia. Wiem, że nie powinnam jej pozwolić spać do 10, a czasem i 11 rano, ale jestem tak wykończona, ze sama wtedy śpię. Oj z tą moją konsekwencją kiepsko...

Odnośnik do komentarza

U nas trzeci ząbek niespodziewanie pojawił się w sobotę. A niespodziewanie dlatego, że na początku tygodnia Synek trochę pokasływał i nauczona doświadczeniem dokładnie oglądnełam dziąsełka i nawet kreseczki nie było, a tu w sobotę patrzę i prawie 2 milimetrowe zębisko na wierzchu ;)

My uczymy się raczkować. Rehabilitantka pokazała ćwiczenia jakie mam robić z Synkiem, ale nie moźe załapać o co w tym wszystkim chodzi. Ładnie stoi w czworakach, ładnie podpiera się na wyprostowanych rękach, ale jak tylko ma ruszyć do przodu to rączki od razu mu się zginają, ląduje na brzuszku i dalej froteruje podłogę. Zlokalizował większość kontaktów w domu i próbuje tam wkładać paluszki. Jak go tylk położe na podłogę to albo pędzi do kontaktów, albo ściąga ksiązki kucharskie z półki w kuchni.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Witam po długiej przerwie. Czasu mam niewiele, ponieważ od 2 miesięcy jesteśmy sami bez taty. Wróci wreszcie w przyszłym tygodniu. Synek ma już 4 ząbki i tylko chce być noszony na rękach. jeszcze nie raczkuje i sam nie siada. To opóźnienie jest chyba po szczepieniu. Rehabilitację mamy dopiero od kwietnia.

Odnośnik do komentarza

Juliak, jeśli mogę zapytać , czemu wiążesz szczepienie z tym, że Synek nie raczkuje ?
My mamy zdiagnozowane wzmożone napięcie mięśniowe, teraz dzięki rehabilitacji jest dużo lepiej, ale napięcie czasami jeszcze powraca. Synek ma czasami gorszy dzień i widzę, że jest taki " lekko sztywnawy". Wg naszej rehabilitantki ( spotykamy się raz na 2 tygodnie, planujemy ograniczyć spotkania do jednego w miesiącu) Synek rozwija się prawidłowo, robi wszystkie rzeczy, które robią dzieci w jego wieku. To, że jeszcze nie raczkuje to nie powód do zmartwień, powinien tą umiejętność opanować do 9 miesiąca . A siadanie jest jeszcze trudniejsze, bo dziecko musi połączyć kilka elementów i pozycji. Po prostu jedne dzieci przyswajają sobie niektóre umiejętności szybciej, inne wolniej.
U mnie niestety tata "psuje" Synka, jak tylko przychodzi z pracy nosi małego na rękach mimo moich protestów. My większość dnia spędzamy na podłodze i Synek jest zadowolny, nie wymusza na mnie noszenia, ale fakt faktem muszę się czasami nagimnastykować, żeby go czymś zabawić :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

U nas od tygodnia Synek płacze na widok obcych osób, w niedziele popłakał się na widok koleżanki, którą dobrze zna i która wzieła go na ręce , a wczoraj mało nie płakał na widok listonoszki bo coś do niego zagadała. Teraz czekam aż się popłacze na widok teściowej, jak znajdzie czas żeby nas odwiedzić ; D
Dziś zmieniliśmy trasę spaceru i wybraliśmy się w te bardziej zaludnione rejony wioski, tak żeby oprócz wron spotkać jakieś inne stworzenie , tak żeby mi dziecko na odludka nie wyrosło :)
Chyba że wchodzimy w etap lęku separacyjnego, wtedy trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość i przeczekać.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Jasiunia mój synek bardzo źle zniósł pierwsze ( i jak na razie ostatnie) szczepienie. Miał zapaść. , przestał mówić przez kilka dni i przestał podnosić głowę zupełnie rozjezdzaly mu się ręce i nogi. Miesiąc trwało zanim wrócił do sprawności sprzed szczepienia( byl szczepiony w 11 tyg. Dobrze ze nie wcześniej bo moglo się to skończyć o wiele gorzej). Lekarze stwierdzili ze jest to objaw bardzo niepozadany. Teraz
czekamy na szczepienia indywidualne.

Odnośnik do komentarza

Juliak, dużo przeszliście , strasznie ciężkie doświadczenie i dla Was rodziców i Synka. Mam nadzieje, że teraz jest już dobrze i maluszek jest zdrowy. Nawet sobie nie wyobrażam waszych obaw i nerwów związanych z następnymi szczepieniami . Zdrowie naszych dzieci jest jednak najważniejsze , wszystko inne wydaje sie nieważne.
Jeśli Synek rozwija się prawidłowo to nie zamartwiaj się, że jeszcze nie raczkuje czy nie siada. Jak będzie gotowy to to zrobi, a rehabilitacja na pewno mu pomoże, nawet w takim ogólnym rozwoju. U nas początki rehabilitacji były ciężkie, Synek płakał bo nie chciał ćwiczyć , a ja płakałam bo on płakał. Ale najważniejsze , że wyszliśmy na prostą, tego i Wam serdecznie życzę .
No i mamy 4 zęba, wcześniej jak przez miesiąc był spokój i nic sie nie działo tak teraz co tydzień nowy ząb :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpri09ks0cawm9n.png

Odnośnik do komentarza

Cześć kochane:*

Trochę mnie nie było, muszę dopiero Was nadrobić.
U Nas mały szpital. Wymioty, biegunki, katary, kaszle:/ Temperatura już za nami. I mnie dopadło wczoraj zapalenie spojówki prawego oka. Najlepiej ma się Milanek, tylko trochę ma katarku i czasem coś odkasłuje.
Namirek, mój niespełna trzylatek idzie od 1 marca do przedszkola. Będzie chodził do grupy ze starszą siostrą, a od września już z rówieśnikami. Bardzo się oboje cieszą:)
U Milanka bez zmian - nie mam na co narzekać. Je coraz lepiej, butlę trzyma sobie sam, czasem w ciągu dnia wystarczy włożyć Go do łóżeczka, dać mu butlę do rączek, a on pije i zasypia sam:) Jest mega śmieszkiem i pogodnym dzieckiem. Marudzi tylko jak jest głodny, albo śpiący - na rękach Go nosić nie trzeba:) Dobra, dobra wystarczy tych pochwał na Jego temat, bo mi się jeszcze popsuje:) Idę Was czytać!

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Sporo przeszłyście dziewczyny w związku z rehabilitacją. Dobrze, że teraz jest dostępna i można trochę pomóc maluszkom.
Ja też myślę, że po prostu trzeba poczekać na kolejne umiejętności dzieciaczków. One czasem są wygodne i im po prostu się nie spieszy:) Wiem, ze to trochę podświadome jest porównywanie umiejętności z innymi rówieśnikami, ale naprawdę jeszcze wszystko jest w normie.
Mamalino - cieszę się, że znalazłaś chwilkę, zeby napisać. Byle do wiosny i choróbska przestaną doskwierać.
U nas jest trzeci ząbek i chyba czwarty w drodze, bo wieczorem mała strasznie marudziła. Strasznie mi jej szkoda, bo nie umie sobie z tym radzić. Tatuś ubiera niebieską rękawiczkę i masuje jej dziąsełka żelem. Zobaczymy co się wykluje :)
Pozdrawiam Was wszystkie. Trzymajcie się ciepło i zdrowo :)
Juliak - napisałam Ci wiadomość na priv.

Odnośnik do komentarza

Witamy się i my!
Juliak jak czytalam o twoim szkrabie to aż" serce mi zamarło",tyle przeszliscie. Teraz jest juz dobrze i pewnie niedługo nam napiszesz że mały już chodzi☺
Jasiuniu u mnie mała też jak widzi kogoś obcego to nie chce mnie puścić. Dopiero po kilku minutach się zaczyna uśmiechać.
Jasiu nadal budzi się w nocy? Bo moja terrorystka od 2 tyg.chce wykończyć mamę. Mamalino jak ty to zrobiłas że masz takie grzeczne dziecko. Pisz,dziel się radami

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...