Skocz do zawartości
Forum

Konkurs z PAT&RUB


Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

Z pewnością każdemu zależy na tym, by skóra jego dzieci miała dobrą ochronę przed słońcem w czasie wakacji. Zwykłe kosmetyki nie zawsze jednak dobrze oddziałują na maluszki. Ważne są więc naturalne składniki delikatne i odpowiednie do wrażliwej skóry dziecka.

Zapraszamy Was do konkursu, który organizujemy wspólnie z PAT&RUB. Do wygrania jest 7 zestawów kosmetyków pięknie zapakowanych w kremowy, filcowy woreczek. W skład zestawu wchodzą:
1. Emulsja ochronna z filtrem na słońce do twarzy i ciała SWEET SPF50
2. Szampon i płyn do kąpieli dla niemowlaków i dzieci SWEET
3. I coś dla mam ;-) Masło orzeźwiające w sam raz na lato:

http://kontoredakcyjne.strefa.pl/logopatrab.jpg

http://kontoredakcyjne.strefa.pl/zestaw_patrub.png

Zadanie konkursowe polega na udzieleniu odpowiedzi na 2 pytania:
1. Który produkt jest nowością w linii PAT&RUB SWEET?
2. Jak dbasz o skórę swojego Malucha w letnie dni?

Podpowiedzi do drugiego pytania konkursowego szukajcie na stronie producenta.

Odpowiedzi należy zamieszczać w wątku konkursowym do 25 sierpnia 2014 roku do północy. Wyniki ogłosimy już w ciągu kolejnych 2 dni roboczych.

Zapraszamy do udziału w konkursie i do polubienia naszego profilu na Facebooku.

Biorąc udział w konkursie, akceptujesz jego regulamin.

Odnośnik do komentarza

To może ja pójdę na pierwszy wystrzał;)

Odpowiedź na pytanie nr 1-

Emulsja ochronna z filtrem mineralnym na słońce do twarzy i ciała Sweet.

Odpowiedź na pytanie nr 2 -

EMULSJA OCHRONNA
W letnie dni ochrona skóry dziecka jest bardzo ważna. Jeśli chodzi o produkty dla mojej córki to musza być to kosmetyki hipoalergiczne ( wiadomo czym kosmetyk łagodniejszy dla skóry naszej pociechy tym lepiej) , wytrzymałe , czyli długo utrzymujące się na skórze dziecka w wyższych temperaturach - wodoodporne , wiadomo okres basenów, oraz potliwości. Córka ma wrażliwą skórę naczyniową więc kosmetyk musi zawierać jak najwięcej naturalnych składników aby chemia dodatkowo jej nie drażniła. Także plusem dla mnie są kosmetyki dla dziecka które mają jak najmniej intensywny zapach

NAKRYCIE GŁOWY

Oprócz ochrony skóry dziecka najważniejsza jest także dla mnie ochrona głowy - musi być czapka, kapelusz, chustka cokolwiek co uchroni główkę mojej córki od promieni słonecznych - wiadomo nagrzanie głowy skutkuje udarem.

MIEJSCE POBYTU

Mimo, że czuć lekki wiaterek w lato nie daje się zwieść pozorom i zawsze wybieramy miejsce na spacer czy na odpoczynek na powietrzu ale z kawałkiem cienia.Skóra nawilżona emulsją do opalania też nie zawsze "sobie radzi" i działa jak należy dlatego cień musi być.

DUŻO WODY

W ciepłe, upalne dni podaję dużo wody mojej córce - organizm jak i skóra tego potrzebuje najbardziej!!

Odnośnik do komentarza

1. Nowoscia w linii PAT&RUB SWEET jest emulsja ochronna z filtrem na słońce do twarzy i ciała SWEET SPF50.

2. W letnie dni szczegolnie dbam o skore mojej 10 miesiecznej coreczki. Skora w tym czasie jest narazona zarowno na promienie slonca (i to dosc silne tego lata), jak i suchy choc cieply wiatr, ktory tez wplywa na skore. Latem codziennie rano przy porannym przewijaniu stosuje krem z filtrem. Oczywiscie w ciagu dnia aplikuje go jeszcze kilka razy gdyz krem sciera sie i zostaje zmyty na przyklad przy dosc czestym myciu buzi i rak. Przy przewijaniu (wlasciwie o kazdej porze roku czy to zima czy to latem) bardzo czesto stosuje oliwke nawilzajaca, zapewniajac komfort coreczce pod pieluszka. Ponadto szczegolnie w cieple letnie dni warto obserwowac skore dziecka pod pieuszka by unikac wszelkich podraznien, zaczerwienien, chrostek czy odparzen. Skora pod pieluszka poci sie dlatego warto zwracac na nia szczegolna uwage i miec zawsze w apteczce masc na tego typu dolegliwosci. Nasza masc jest zawsze w gotowosci. Latem warto rowniez zwrocic uwage na odpowiedni ubior malucha. Skora powinna oddychac przez co nie mozemy ubierac swoich dzieci w zbyt ciasne, przylegle i grube ubranka. Najlepiej sprawdza sie bawelniane, zwiewne i mile dla skory ubranka. Nie mozemy zapomniec o ochornie glowy - tu idealne sa czapeczki, hustki i kapelusiki dla takich maluszkow jak moja corka. Odpowiedni ubior ma znaczenie zarowno w dzien jak i w nocy podczas snu. Maluch musi sie czuc komfortowo. Zatem w nocy tez nie nalezy go przegrzewac. Zawsze musimy zastanowic sie jak nam jest w danym dniu i jak my jestesmy ubrani. Ile mamy na sobie warstw. Do snu byc moze wystarczy nawet lekka poszewka okrywajaca cialo bez zbednych kocy i grubych spiworkow. Latem gdy temperatura jest wysoka nie mozna zapominac o wodzie. Latem woda to dla nas codzienne kapiele w malym baseniku rozlozonym w przydomowym ogrodzie. Oczywiscie tenperatura wody jest odpowiednia, nie za zimna, nie za ciepla. Coreczka uwielbia takie kapiele i codziennie kilka razy moczymy male cialko, bawiac sie przy tym doskonale. Woda to takze ugaszenie pragnienia. Przez caly rok podaje mojej coreczce wode, latem zwracam szczegolna uwage na tak zwane dopajanie. Dzieciom tak jak i nam doroslym chce sie pic i powinnismy jak najczesciej uzupelniac plyny. Woda sprawdza sie idealnie. Gasi pragnienie i orzezwia. My zawsze mamy wode pod reka - woda dla cory w kubeczku niekapku i dla mamy w duzym bidonie.

Odnośnik do komentarza

1. Emulsja ochronna z filtrem mineralnym na słońce do twarzy i ciała SWEET (SPF 50 wysoka ochrona).

2. To nasze pierwsze lato razem. Niestety moja córeczka od urodzenia miała problemy skórne więc perspektywa lata, palącego słońca i wysuszającego skórę wiatru spędzała mi sen z powiek. Ku Mojemu zdziwieniu lato powoli się kończy a malutka nie miała większych problemów ze swoją nadwrażliwą skórą. Może w Mojej wypowiedzi braknie oryginalności, ale my z w letnie, upalne dni o skórę dbałyśmy przede wszystkim unikając słońca. Okrucieństwem było zamykać maluszka w domu przed obawą, że skóra będzie podrażniona od słońca więc zawsze gdy wychodziłyśmy na podwórko nad bawełnianą matą (to ważne, aby materiał z którym ma styczność naga skóra w czasie upałów był pierwszej jakości) na którym leżała sobie córeczka rozkładałam ciemny duży przenośny parasol - w ten sposób nawet w miejscach gdzie nie było cienia zawsze znaleźć można było ochronę przed słońcem. Gdy chciałam, żeby malutka zażyła jednak "kąpieli słonecznej" smarowałam ją kremem z filtrem 50 - ale tylko naturalnym, hipoalergicznym i obowiązkowo zakładałam kapelusik, nie chustkę, nie czapeczkę, ponieważ tylko kapelusik nie tylko chronił główkę, ale także zasłaniał twarz chroniąc przed słońcem. Dodatkowo starałam się na podwórku nie zakładać jej pampersa, ponieważ nawet ten często przebierany w tak upalne dni powodować mógł odparzenia. Na bawełnianej macie kładłam podkład a na nim malutką, która niezmiernie szczęśliwa fikać mogła z gołą pupcią! Gdy już pojawiły się zmiany na skórze natychmiast smarowałam je maścią przepisaną na receptę przez naszego pediatrę. Nic więcej nie robiłam aby chronić wrażliwą skórę mojego dzieciątka w letnie dni, minimalizm dał radę! :)

Odnośnik do komentarza

1.Emulsja ochronna z filtrem mineralnym na słońce do twarzy i ciała SWEET (SPF 50 )

2.Aby lato z dzieckiem było szczęśliwe i bez zadnych niemiłych niespodzianek należy zadbac o ciało małego człowieczka a pomagają nam w tym przeróżne kremy z filtrami. Im wyższy tym lepszy. Jednak ze słoncem nie należy przesadzac nigdy, szczególnie w godzinach południowych. Nakrycie głowy dziecka to podstawa i picie duuuuzo niegazowanej wody. A zwieńczeniem upalnego dnia jest kąpiel, dzieci to uwielbiają!

Odnośnik do komentarza

Odp. 1. Emulsja ochronna z filtrem mineralnym na słońce do twarzy i ciała SWEET - SPF 50

Odp. 2. Wiadomo, że w słoneczne dni należy szczególnie dbać o skórę maluchów. A najlepiej - to oczywiste - zacząć jeszcze przed wyjściem w domu.
Poczynając od stóp aż po czubek głowy :)
W moim przypadku dbanie o dzieci od stóp do głów w trakcie upałów, sprowadza się do stosowania następujących zasad:
1. Lekkie, wygodne sandałki, nie ocierające małych stópek w trakcie upałów.
2. Krem/emulsja z filtrem przeznaczone dla dzieci, a najlepiej wodoodporne - nawet jeśli nie wybieramy się nad wodę, to produkty wodoodporne nie "ścierają" się tak szybko ze skóry i są bardziej odporne na chociażby piasek z piaskownicy. Filtr zastosowany w kosmetykach powinien być na tyle wysoki by ochronić malucha, ale też dobrany do jego karnacji.
3. Naturalne a przynajmniej jak najbardziej przewiewne ubranka.
4. Okrycie głowy, chroniące przed słońcem, ale na tyle lekkie i przewiewne by nie przegrzać dziecka (np. czapeczka z siatką i daszkiem), ale jednocześnie chłodzące kark. Ja co prawda mam dwóch synów, ale myślę, że w przypadku dziewczynki (bądź długowłosego chłopca) istotne są też wysoko związane włoski, schowane pod czapeczką czy kapelusikiem, by ochronić je przed promieniami słońca.
5. W miarę potrzeb: okulary słoneczne dla maluszka.

Poza zastosowaniem powyższego bardzo ważne jest też zadbanie o dziecko od wewnątrz, co w równym stopniu pomaga zachować prawdziwie piękną skórę naszego maluszka, a więc:
Po pierwsze: nawadnianie poprzez dopajanie :), ale nie tylko samą wodą, ale również od czasu do czasu... ciepłą herbatą (ciepłą, a nie gorącą), przystosowująca ciepłotę ciała do ciepłoty otoczenia, przez co dziecko nie odczuwa nagłych, wysokich skoków temperatur.
Po drugie: nawadnianie poprzez odżywianie, czyli owoce i warzywa, zwłaszcza te z dużą ilością wody (np. arbuzy, winogrona, soczyste brzoskwinie, ogórki zielone, pomidory), ale w rozsądnych ilościach.
Po trzecie(w zależności od wieku dziecka i tego co je): ograniczenie albo wyeliminowanie z diety słonych produktów i przekąsek, a wprowadzenie diety bardziej "letniej", czyli lekkiej i łatwostrawnej, sprawi, że maluch nie będzie się tak pocił, a jak wiadomo to min. substancje zawarte w pocie przyciągają słońce jak magnez.

Bardzo ważne jest też moim zdaniem unikanie miejsc bardzo nasłonecznionych (np. niestety plaża bez parasola przeciwsłonecznego) oraz przebywanie na dworze w godzinach, w których słońce najbardziej daje o sobie znać.
Poza tym, trzeba pamiętać, że sama woda(jezioro/morze/rzeka/odkryty basen) nie uchroni malucha od słońca, a da jedynie złudne uczucie ochłodzenia.
Ważne też, by ukoić i nawilżyć skórę dzieciaczka już po jej wystawieniu na słońce (kosmetyki po opalaniu dla dzieci, można stosować nawet gdy nasz maluch się nie opalił, dadzą jego malutkiemu ciałku trochę ochłody, kojąc - nawet jeśli nie opalona to nagrzaną ciepłym powietrzem - skórę).
Można też starać się, by kilkuletnie dziecko samo wyrobiło w sobie nawyki dbania o skórę, pozwalając mu np. samemu smarować się kremem czy samodzielnie wybrać sobie okularki przeciwsłoneczne - jeśli te zabiegi będą wprowadzone z "uśmiechem", będą dla dzieci prawdziwa frajdą.
Poza tym - i to chyba najważniejsze - w stosowaniu powyższych zasad trzeba umieć zachować pewien zdrowy umiar. Tj. nie biegać za dzieckiem co kwadrans by posmarować mu skórę, i nie przerywać mu zabawy najlepsze z kolegami by "szybciutko napiło się kolejnego łyka wody".
Z dbaniem o dziecko jest jak z miłością do niego.
Trzeba stosować dużo i często :), ale nie można nią ograniczać.

Pozdrawiam słonecznie.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70301.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-70299.png

Odnośnik do komentarza

1 - Emulsja ochronna z filtrem mineralnym na słońce do twarzy i ciała SWEET

2 - Przede wszystkim staram się córek nie przegrzewać - młodsza (3 m-ce) w upały leży w cieniu w samym body lub tylko w pieluszce (poluzowanej), starsza (2,5 roku) jest ubrana w lekkie bawełniane ubranie i kapelusik/chusteczka na głowę. Też staram się ją raczej w cieniu utrzymać (ale to jak wiadomo łatwe nie jest). Zawsze smaruję skórę kremem ochronnym z wysokim filtrem. Młodsza przy odparzeniach (niestety zdarzają się mimo starannej pielęgnacji) ma wietrzoną pupę i smaruje ją maścią na odparzenia (nie wiem czy mogę podać producenta). A wieczorem obowiązkowa kąpiel w ciepłej (nie gorącej, raczej takiej letniej) wodzie i w razie potrzeby smaruję lekkim kremem nawilżającym. I oczywiście nawadniamy się od środka - woda dla starszej i pierś dla młodszej :)

Odnośnik do komentarza

1. Emulsja ochronna z filtrem mineralnym na słońce do twarzy i ciała SWEET - SPF 50 wysoka ochrona
2. Mój mały ma atopowe zapalenie skóry i jeszcze bardziej muszę dbać o jego skórkę ponieważ bardzo szybko się przesusza. Smaruje go tylko lekkimi maściami o delikatnej konsystencji kilka razy dziennie, np. Mediderm czy emolium. Co godzinkę, dwie musi być posmarowany. Staram się nie wychodzić z nim w największe słońce, tylko pod wieczór gdy jest już trochę chłodniej. Gdy musimy jednak wyjść smaruje go kremem z filtrem dla dzieci spf 50, ubieram lekkie ubranie i zakładam czapkę. Przy wózku mam także parasolkę. Staram się też podawać mi dużo picia. W domu biega tylko w pampersie, żeby nie było mu gorąco.Wietrze też często mieszkanie.

Odnośnik do komentarza

witam,

Nowoscia w linii PAT&RUB SWEET jest emulsja ochronna z filtrem na słońce do twarzy i ciała SWEET SPF50.
a nasza pielęgnacja? przede wszystkim ochrona. jest więc balsam do ciała z bardzo wysokimi filtrami (50), jest bawełniana czapeczka na głowie, i przewiewne ubranka... częściej niż zwykle przebieramy pieluszkę, albo pozwalamy córeczce na bieganie w samych majteczkach, piach to ulubione miejsce zabaw córki więc często robimy jej prysznic bądź pluska się w basenie by uniknąć obtarć :)
w godzinach szczytu słonecznego wybieramy cień, po osiemnastej i rano bierzemy kąpiele słoneczne...

Odnośnik do komentarza

1. Emulsja ochronna z filtrem na słońce do twarzy i ciała SWEET SPF50
2.Jeśli chodzi o dbanie o skórę synka w letnie dni, to moja podstawowa zasada jest taka- kosmetyki ograniczyć do minimum. I bez nich ciało się poci, a jeśli nałożymy jeszcze stos kremów i balsamów, to tylko pogorszymy sprawę.
Ale oczywiście w bardzo słoneczne dni używamy kremu z filtrem. Staramy się nie wychodzić na dwór w czasie największego upału, na spacer wychodzimy wczesnym rankiem i wieczorem, kiedy słonce nie pali tak intensywnie. Jeśli upalny dzień spędzamy na działce czy nad jeziorem, zawsze przebywamy w ocienionym miejscu. Podstawą jest również czapka z daszkiem oraz parasolka przy wózku.
W upalne dni staramy się jak najmniej zakładać synkowi pampersa. Nic przyjemnego przez cały dzień mieć na pupie pieluchę. Dlatego na dworze, synek zawsze ma tylko majteczki, a jeśli je zasiusia,to po prostu przepieram i zakładam mu kolejne. Jest to przy okazji dobry wstęp do nauki wołania na nocniczek. W domu także synek chodzi bez pampersa, w zwykłych majteczkach lub majteczkach treningowych(co jakiś czas staram się go posadzić na nocnik).
Oczywiście codziennie obowiązkowo dziecko jest kąpane.
Oprócz tego zwracam też uwagę na dobór ubranek- w grę wchodzą tylko bawełniane, wygodne, przewiewne tkaniny. Żadnych koszul, jeansowych spodenek, sztucznych koszulek.
Buciki zakładam Filipkowi tylko wtedy, kiedy idzie sam, jadąc w wózku butki ma zdejmowane, aby stopka mogła oddychać.
Na kondycję skóry ogromny wpływ ma także poziom nawilżenia, więc dbam o to,aby synek dużo pił.
Podsumowując dbam o to, aby skóra mogła swobodnie oddychać, a dziecko czuło się komfortowo nawet pomimo upału.

Odnośnik do komentarza

odp. nr 1: Emulsja ochronna z filtrem mineralnym na słońce do twarzy i ciała Sweet [SPF 50 ]

odp. nr 2:
- w słoneczne dni nos z domu wystawiamy popołudniami,
- zawsze mamy coś na głowie: czapeczka, kapelusik lub chusteczka,
- dużo pijemy,
- by nie opalić się na raczka balsamikiem smarujemy nosek, ramionka i policzki,
- a po kąpieli znów się smarujemy

Odnośnik do komentarza

1. Emulsja ochronna z filtrem mineralnym na słońce do twarzy i ciała z linii SWEET.

2. Latem należy szczególnie dbać o skórę dziecka, która nie zapominajmy jest o wiele cieńsza i bardziej wrażliwsza, niż nas - dorosłych. Przed wyjściem na spacer zawsze smaruję maluszka kremem z wysokim filtrem minimum 30SPF, a jeśli zachodzi taka potrzeba po dwóch godzinach powtarzam aplikację.
Nie wychodzimy na dwór, kiedy słońce jest w zenicie. Wybieramy późniejszą porę dnia np. po godzinie 17:00, lub zupełnie poranną do godziny 11:00.
Na spacerze często daję dziecku pić, by go nie odwodnić.
Stosuję nakrycie głowy w postaci czapeczki lub kapelusika.

Te czynniki pozwalają mi w znacznej mierze ochronić wrażliwą skórę malca. Mogę być pewna, że słońce nie wyrządzi mu krzywdy!

Odnośnik do komentarza

1.Nowoscia w linii PAT&RUB SWEET jest emulsja ochronna z filtrem na słońce do twarzy i ciała SWEET SPF50.
2. W letnie dni dbam o skóre mojej rocznej córci:
- zakładając jej przewiewne bawełniane ubranka
- używajac emulsji z wysokim filtrem by chronić skóre przed słońcem
- podajac małej dużo wody mineralnej do picia
- zakładając czapeczkę z daszkiem by chronić główkę i oczy od słońca
- często kąpiemy córcie bo bardzo się poci
- nawilżamy skórę
- dbamy o okolice okołopieluszkowe
- chronimy przed komarami używając olejku waniliowego

Odnośnik do komentarza
Gość Klaudia i Maksio

1 ) Nowością w linii PAT&RUB SWEET jest emulsja ochronna z filtrem mineralnym na słońce do twarzy i ciała dla dzieci SPF 50 .

2 ) W letnie dni ważne jest , aby skóra mojego synka była odpowiednio chroniona przed promieniami UV . Skóra mojego dziecka jest bardzo wrażliwa dlatego zwracam uwagę na to , aby kosmetyk zawierał filtry mineralne ( o wysokiej ochronie ) SPF 50 i był hipoalergiczny . Przy nakładaniu kremu największą uwagę poświęcam takim miejscom jak kark , nosek i uszy oraz ramiona . Te okolice smaruję grubszą warstwą kosmetyku . Po każdej kąpieli morskiej oczywiście powtarzam czynność . Pamiętam o nakryciu główki i piciu sporej ilości wody .
Wieczorem myję synka i aplikuję jego ciałku balsam nawilżający .

Odnośnik do komentarza

odp na 1 pytanie
preparat dzialajacy ochronnie dla wrażliwej skóry przed szkodliwym wpływem promieni słonecznych SWEET SPF50 do twarzy i ciala
odp na 2 pytanie
-odpowiednie nakrycie glowy
-nie wychodzimy miedzy 11-16 w upaly
- odpowiedni krem 30-50SPF oczywiscie musi byc to krem z filtrami mineralnymi taki zabieg powtarzamy co pare godzin
- duuuzo pijemy wody
-wieczorem kapiel smarowanie balsamem nawilzajacym dla dzieci

Odnośnik do komentarza

1.
Emulsja ochronna z filtrem mineralnym na słońce do twarzy i ciała SWEET - SPF 50 wysoka ochrona
2.
O tym, że skóra dziecka jest wrażliwsza niż skóra dorosłego, że trzeba ją chronić przed szkodliwymi czynnikami i dbać o nią wie każdy... Teoretycznie. Wiem, dla większości mam wyda się to dziwne i śmieszne ale ja niejednokrotnie spotkałam się z krytyką używania kremów z filtrem na lato: "Taka ładna pogoda a Sebastian taki bielasek, trzeba cię opalić." Odpowiadam zazwyczaj, że "Nie ma potrzeby, przecież nie będzie startował w konkursie na małego Mistera, ani prezentował publicznie naoliwionych bicepsów. Używam kremu z filtrem przed każdym wyjściem, więc się nie opalił, zresztą... bo i po co?". Nagadywania jednak się nie kończą po kilku zdaniach. Na dalszy ogień idą porównania: "A inny chłopiec taki śniady". O rany!- myślę i odpowiadam: "Taaak. Jest też bardziej śniady zimą, po prostu ma inną karnację!". I tak rozmowa kończy się ostatnim zdaniem oskarżyciela: "Ale trochę to mógłby się opalić, żeby nie był taki biały". Tak, jasne - myślę sobie i robię swoje. W głowie się nie mieści, że w dzisiejszych czasach powszechnego dostępu do wiedzy, trzeba się wdawać w takie dyskusje.
Odkąd zostałam matką całkowicie zmieniłam pogląd na kwestię stosowania kosmetyków. Wiem już, że nie wszystko co reklamowane i pachnące jest dobre. Wiem, że najlepszym wyborem jest to co naturalne, choć uświadomiwszy to sobie doznałam lekkiego szoku. Tak więc od początku pielęgnacji dziecka stroniłam od tego co zbędne: zamiast zasypki stosowałam mąkę ziemniaczaną, zamiast oliwki - parafinę ciekłą (w razie potrzeby), zamiast nawilżanych chusteczek - wacik i wywar z siemienia lnianego... Jeśli już kupowałam gotowy kosmetyk, to wnikliwie analizowałam jego skład i kierowałam się zasadą, że im jest on prostszy tym lepiej. Mając do wyboru kosmetyk przeznaczony dla niemowląt i ten dla roczniaka czy dalej, zawsze skłaniałam się ku temu pierwszemu - od pierwszego dnia, tygodnia itd. nawet wtedy kiedy syn kwalifikowałby się już do tych kolejnych. Jeśli chodzi o letnią pielęgnację skóry malucha to stwierdzam iż zasadniczo niewiele różni się od tej zimowej, z jednym niezbędnym wyjątkiem - krem z filtrem. Stosowanie ochrony przeciwsłonecznej w tym przypadku uważam za obowiązek rodzica i choć niekiedy muszę wysłuchać komentarzy o kolorze skóry własnego dziecka, to trwam przy swoim. Nie twierdzę, że jestem zamknięta na nowości, że tkwię w stałym i niezmiennym poglądzie na wszystko. Rad zawsze słucham, analizuję je i oddzielam ziarno od plew. Jak więc wygląda w naszym przypadku letnia pielęgnacja skóry dziecka? Opiera się ona na naturalnych metodach pielęgnacji, na zwyczajowo stosowanych kosmetykach najprostszych i na stosowaniu kremu z filtrem. Nie zapominamy oczywiście o unikaniu przebywania na słońcu w godzinach największego nasłonecznienia, staramy się wtedy zorganizować drzemkę lub przynajmniej przejść do cieniu. Obowiązkowo w naszych wyprawach towarzyszy nam kapelusz na głowę i zapas niegazowanej wody mineralnej lub przegotowanej kranowej. A więc przede wszystkim: nie szkodzić, chronić i nawadniać.

Odnośnik do komentarza

Pyt 1 : Emulsja ochronna z filtrem mineralnym na słońce do twarzy i ciała SWEET - SPF 50

Pyt2.: Wychodzimy na spacery rano czyli do maxymalnie 10 , oraz wieczorem po 18 czasem nawet po 19. Zabieramy ze sobą obowiązkowo wodę która daję małemu dość często, nie czekam aż sam się jej bedzie domagał ale często niech wypije tylko kilka łyczków. Kolejny ważny element to przewiewna czapeczka chroniąca przed słońcem i krem ochronny z filtrem 50. Ubieram synka w przewiewne tylko bawełniane body i cieńkie skarpetki bo sądzę że, skarpetki dziecko musi mieć zawsze. Wychodząc na spacer staram się nie zabierać dużej ilości jedzenia albo prawie wcale, wole kupic je po drodze gdyz boje sie że zabrany z domu np. banan po kilku godzinach może bardziej zaszkodzić

Odnośnik do komentarza

Ad. 1)
Emulsja ochronna z filtrem mineralnym na słońce do twarzy i ciała SWEET - SPF 50

Ad. 2)
Moja córeczka to 6-miesięczne maleństwo. Korzystając z pięknej, letniej pogody staram się jak najczęściej wychodzić z nią na spacery. Mając na celu przede wszystkim jej bezpieczeństwo stosuję przy tym wszelkie możliwe środki ostrożności, a mianowicie:
- unikamy spacerów w czasie najsilniejszego nasłonecznienia (tj. ok. godz. 11-16),
- staram się, się aby dziecko przebywało w cieniu, przy wózku mamy zamontowany parasol, który dobrze chroni małą przed słońcem zapewniając jednocześnie przewiew,
- córeczkę ubieram w lekkie, przewiewne ubranie, obowiązkowo czapeczka/chustka na głowie,
- stosujemy kremy ochronne z wysokim filtrem UV blokującym promienie słoneczne (kremuję dzidzię ok. pół godziny przed wyjściem z domu),
- zabieramy ze sobą butelkę z wodą lub lekką herbatką dla niemowląt oraz chusteczki nawilżane, które są niezawodne na spacerach podczas upałów.
Poza tym dodam, że jadąc samochodem mamy też oczywiście założone na szyby osłonki przeciwsłoneczne.
Nadmienię jeszcze, że w upalne dni częściej niż zwykle zmieniam dziecku pieluszkę, żeby zapobiec ewentualnym odparzeniom/podrażnieniom skóry.
Wszystkie praktykowane przeze mnie sposoby sprawiają, że ten letni i upalny czas jest zarówno dla mnie, jak i dla mojego maleństwa wyłącznie czasem przyjemności i radości. Bo podstawa to przecież mądra mama, która zrobi wszystko, aby jak najlepiej dbać i pielęgnować swój skarb :)))

Odnośnik do komentarza

1.Emulsja ochronna z filtrem mineralnym na słońce do twarzy i ciała SWEET - spf 50 wysoka ochrona
2. Krem z filtrem najlepiej o jak najwyzszym poziomie ochrony ..wiadomo,ze skora dziecka jest wrażliwa..po drugie ochrona glowy przed słońcem u nas są to kaszkietki z ulubionymi bohaterami z bajek aby były chętniej noszone i nie ściągane.
Najlepiej nie wychodzić w największe upały ale wiadomo,ze nie zawsze da się uniknąć.. Do tego moje panny już w takim wieku,że cięzko jest im wysiedzieć w domu ;) to wtedy robimy szybkie spacer na lody i z powrotem do domu.
Następny ważny punkt to picie aby nie dopuścić do odwodnienia..
w razie zbyt mocnego przygrzania przez słonko jakiś balsam kojący na wieczór.

Odnośnik do komentarza

1.Emulsja ochronna z filtrem mineralnym na słońce do twarzy i ciała SWEET (SPF 50 )
2. Podstawą jest oczywiście nie wychodzenie z domu w godzinach południowych w upalne dni. Jeśli wychodzimy to stosownie kremu z filtrem. Obowiązkowo nakrycie główki. Jak najcieńsze ubranie, żeby maluszek nam się nie pocił. Przez cały dzień dbam o to żeby córeczka dużo piła. A na koniec dnia codziennie kąpiel:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...