Skocz do zawartości
Forum

Lutówki 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Twinsmother

esemellka
koleżanka która ma bliźniaki jak się dowiedziała powiedziała że nie wie czy ma mi współczuć czy gratulować :)

u Was też tak leje?

Witam, daj znać koleżanko jakiej płci beda Twoje maleństwa. Ja miałam termin na 9 luty i zrobili cesarkę pod koniec stycznia. Mam dziewczynki które teraz maja ponad pół roku. Chętnie wymienię sie doświadczeniami, a takze pozbędę sie nowych i pięknych ubranek:)

Odnośnik do komentarza

nie pamiętam która z was to pisała, że kobieta decydująca się na poród naturalny jest silna psychicznie?! haha ja wręcz odwrotnie, trzęsąca się galareta, hipochondryczka i osoba z nerwicą ;) ale wolę naturalnie bo ja się panicznie boję jakiś znieczuleń i operacji i ingerencji w moje ciało.. już wole cierpieć i być w pełni świadoma niż żeby mi dali zastrzyk bo ja nawet bardzo rzadko jakiekolwiek leki biorę - taka głupia jestem ;)
każda ma inaczej.
ogólnie dziewczyny tak jak kiedyś ktoś mi powiedział - nie ty pierwsza, nie ostatnia. i jakoś się przestałam aż tak bać.. póki co ;)
myśl o dziecku też na pewno pomoże.. a jak się boicie naturalnie to załatwiajcie cesarkę, nie ma co się męczyć!!! :)
damy rade! wszystkie !!!:D

http://www.suwaczki.com/tickers/relgej28ph6kmm4a.png

Odnośnik do komentarza

Oj no niestety:/ ale wiadomo, ze warto wydac taka kase i oni tez o tym wiedza.
Ja licze na to, ze za cc nie bede placic, skoro bedzie na nia polecenie? Eee nie, na pewno nie.

Urodzimy, urodzimy na pewno! Na rozne sposoby :D Ciekawa jestem jak beda przebiegaly Wasze porody i pierwsze dni z malenstwem. Obym miala czas tutaj zagladac i pisac do Was.

Zapowiada sie piekna pogoda!

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom3e5e9146gook.png

Odnośnik do komentarza

Na chwile obecna dużo nie myśle o porodzie, pewnie mim bliżej terminu tym więcej będę o tym myślała. Jak przyjdzie na świat moje maleństwo tez nie ma dla mnie większego znaczenia byle zdrowe. Bólu jazdy chyba sie boi, ja chce znieczulenie. Natomiast mam zamiar zainwestować w dobra położna. Szpitale, które wybrałam, z tego co widziałam biorą 700 zł. Madalinskiego kasuje 1 500, a ceny dodatkowych usług są z kosmosu.
Tak jak już któraś z Was wspomniała nie my pierwsze, nie ostatnie. Damy radę!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yupjy6731gypa.png
http://www.suwaczki.com/tickers/oar89n73l0j020yr.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Ja przy 3 porodach miałam opłaconego lekaża i zawsze byłam nacinana albo pękłam, a przy czwartym nie umówiłam się z nikim . Trafiłam na super położną , tak mi masowała krocze że żadnego nacinania mogłam po kilku godz. Normalnie chodzić nic mnie nie bolało. Teraz jeżeli będę komuś płacić to tylko położnej !

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaidzu5941vyazb.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Spragniona - tez mam wrazenie, ze dwojke dzieciakow na glowie bede miala:) mysle nad odejsciem rowniez, ale postanowilam dac mu szanse, dziecko duzo zmienia w zyciu, mozliwe, ze sie ogarnie, zmieni sie w kogos zupelnie innego i Cie zaskoczy. Moze zmobilizuje go to rowniez do jakiejs lepszej stalej pracy gdy na wlasne oczy zobaczy, ze jest odpowiedzialny za ZYCIE. Byc moze on sie opierdziela, bo uwaza, ze potem nie bedzie mogl i proboje korzystac. Moj gra godzinami, mysle, ze to jeden z powodow...
Mysle, zeby tez wstrzymac sie z takimi wiekszymi decyzjami jak odejscie, warto poczekac dla dobra (juz) rodziny ogolnie. Ja tak wlasnie robie, dlatego rowniez namowilam go zeby slub wziac ewentualnie pozniej (a bo brzuch bede miala i ze nie chce jednak a bo cos tam;)), chociaz mi sie w sumie nie oswiadczyl-.- Dam mu szanse, zobacze co z tego wyniknie, jak sie nic nie zmieni przez dlugi czas, raczej podziekuje.

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom3e5e9146gook.png

Odnośnik do komentarza

O, moj tez zostal wychowany bez ojca, na dodatek z matka, ktora miala za przeproszeniem wyjebane na wszystko (moze dlatego teraz on tez ma). Czasem jak byli mlodsi, jedli chleb z cebula, bo nic w domu nie bylo, a oni nie byli (jeszcze wtedy) tak ogarnieci. takze rowniez zero autorytetu oprcz swoich braci, jeden cpa i pije kiedy moze, nawet przy dziecku, drugi juz po rozstaniu, kidys byl hazardzista i leci teraz tylko na dziane laski. Kazdy ma dziecko, kazdy bez slubu. Takze ciezko mi dzialac cokolwiek z moim ;)

Ja mysle, ze taka reakcja jest na ciaze, bo to dla nich tez ogromne rpzezycie i uwazam, ze po urodzeniu lub wczesniej nawet, ogarnie sie spowrotem. Skoro zmiana u niego byla nagla, to moze cos sie wydarzylo o czym nie powiedzial? Warto popytac i pogadac (ale pewnie juz to robilas)

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom3e5e9146gook.png

Odnośnik do komentarza

Pojawienie sie dziecka rzadko nawraca. Zdarza sie oczywisci ale zazwyczaj jeszcze bardziej oddala. Matka wciaz nieeyspana nie ma juz tyle sil na naprawianie zwiazku. Facet czuje sie odsuniety wiec dalej zajmuje sie grami lezeniem i myslenjem o sobie. Jak macie mozliwosc teraz naprawiajcie pozniej bedzie za ciezko. Moim zdaniem zeby kochac bobasa ktory bddzie juz na swiecie trzeba najpierw okazac szacunek tej oskbie ktora dziecko nosi.jak wy bedziecie harowac moze wam i dziecku cos sie stac wiec juz teraz powinni obchodzic sie z wami jak z jajkiem bo nosicie ich dzieci.

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3eq7w2be6.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ja wam zycze oczywiscie jak najlepiej, ale im szybciej uwierzycie, ze dziecko nie zmieni faceta, tym bedziecie zdrowsze i szczesliwsze (Pasiok, masz przyklad braci twojegoM, maja przeciez dzieci)
Jest takie stare, polskie porzekadlo "widzialy galy, co braly", facet musi chciec sie zmienic, inaczej to ani slub, ani dziecko, ani nawet anioly z nieba tego nie dokonaja. Niestety..

Odnośnik do komentarza

oj, współczuje Wam z tymi facetami ;/ ja czasem na swojego ponarzekam, ostatnio Wam pisałam, że mnie zdenerwował, to rano przepraszał, tulił się i w ogóle ;) masuje mnie po brzuszku, całuje ;) A co do zwierząt, moja suczka chyba wyczuła ze jestem w ciąży. Weszła mi dziś na kolana i zaczęła lizać po brzuszku a potem na nim zasnęła ;)

U Was też taki upał?

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgoszsejpq.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/8hbwd1f.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/lfdnksi.png

Odnośnik do komentarza

Mi koleżanka 'starsza stażem" bardzo mocno tłukła do głowy żeby facetom mówić wprost czego się chce, pokazywać palcem co mają zrobić zamiast czekać aż się domyślą, bo to może nigdy nie nastąpić. Nie ukrywam, że ciężko mi było/jest się do tego dostosować, bo ciągle wygrywa mi w głowie "a niby czemu ja mam się starać i myśleć za nas dwoje" skoro oboje jesteśmy dorosłymi, myślącymi ludźmi ;)
No ale faktem jest, że ta metoda się sprawdza i Michał też jest raczej zadowolony mimo, że w pierwszym etapie był zbuntowany, że nagle mu tyle obowiązków przybyło codziennych, hehe ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg73sbkxm860rk.png

Odnośnik do komentarza

No ja po Michale widzę, że się stara, choć też wpadki ma jak każdy ;)

Mam na niego tajną broń jak mu się czegoś nie chce :D Np. jak na początku marudził, że zawsze on musi ścielić tapczan, to zabierałam się za to sama głośno komentując "chodźcie dzieci, tatusiowi jest ciężko to sobie sami pościelimy" ;)
Brzmi może i głupio, ale jak mówię w liczbie mnogiej to momentalnie mu się motorek w dupsku włącza i bez zająknięcia wszystko robi ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg73sbkxm860rk.png

Odnośnik do komentarza

Rowniez popieram, ze to dziala:) ale mowienie wprost Spragniona tak ndoslownie. Ja mowie nawet 'przytul mnie',;pocaluj mnie' gdy mam ochote, bo swojego czasu czekalam na cud lub mowilam cos posrednio a potem smutna, bo mnie nie przytula.. Z roznymi sprawami tak mialam. Jak mu sie powie, to to zrobi. Czasem cos pokreci nosem (dzisiaj przy wieszaniu firanek) ale co tam;) niech kreci, robota zrobiona, wszyscy zadowoleni.

Jeszcze mi kiedys, kolezanka dobra rada, powiedziala, ze im czesciej czegos zadasz tym bardziej mu sie odechciewa, do facetow to trzeba miec glowe i kombinowac i podchodzic, eh. Smieszne to czasem :P
Ale to tak jak Marta pisze, ze mu sie glupio zrobi jak sie go odpowiednio podejdzie. Moj raz nie chcial powiesic lustra na scianie, chyba czekalam na to 5 miesiecy, to poszlam do sasiada sama po wkretarke, on przerazony, ze sama bede to wiercic i wkrecac, przyszedl pomoc. Jak moj wrocil i zobaczyl, ze inny facet jest 'na jego terenie', pieknie sie usmiecha do mnie, ja tez usmiechnieta do niego. tlumacze, ze poszlam po wiertarkowkretarke i Pan okazal sie taki mily, ze przyszedl. ' Alez to zadzialalo! :D zaraz mialam umywalke odetkana. Potem do wszystkiego moj partner byl pierwszy.

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom3e5e9146gook.png

Odnośnik do komentarza

Spragniona, dziewczyny mają rację. Jak zapytał, co chcesz na obiad, to nieważne, że Cię nie będzie w porze obiadowej, zawsze możesz zjeść później. Jak pyta, to nie oczekuj, że sam się domyśli. Faceci tak nie mają. Mów wprost. Jak teraz nie będziesz wymagać, to go do tego przyzwyczaisz i będziesz musiała po pracy zmęczona stawać w garach, bo przecież, nie powiedziałaś, że będziesz głodna. Oni myślą tylko o swoich potrzebach. Ucz go, ale mówiąc otwarcie. Nawet jak nie masz na nic ochoty, to lepiej coś wymyślić, niż zwalniać go z robienia czegokolwiek. Oni się nie domyślą sami, to nie są kobiety.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgvcqgvjw6gfpw.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...