Skocz do zawartości
Forum

Skarby Styczeń 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Madziu wielka to jesteś Ty! Jesteś taka dzielna i spokojna. Dzieki temu co przeszłaś mała ma wielkie szanse. To jest dopiero miara wielkości i siły. Sama jestem tak marudna i takie głupoty wypisuję, że naprawdę mi wstyd. To Ty jesteś bohaterką dnia/tygodnia/miesiąca i całego forum. I mała Ninka. Będzie dobrze i tylko to jest ważne :-) nie martw się (za bardzo),jeśli tylko zdołasz, bo jak widać po moim przykładzie jak się komuś ma na życie, to nic mu nie przeszkodzi! :-)

Odnośnik do komentarza

Ale tu dziś aktywnie czytam i nadrabiam:)
Anne.Lee wcale nie jesteś męczennica i bardzo dobrze że sie z nami podzieliłaś swoimi przeżyciami.Wiele kobiet nie miało by odwagi przyznać się do tego nawet przed samą sobą. Także super że ty ją miałaś:) Nie jest przecież powiedziane że każda kobieta na wieść o ciąży musi być szczęśliwa i od początku zakochana w swoim dziecku chodź nie wiedzieć dlaczego tego sie od nas wymaga. Podziwiam Cię że zdecydowałaś się na to maleństwo pomimo tego że nie chciałaś. Musisz bardzo kochać swojego faceta i on napewno to docenia:D Myślę że podjełaś bardzo dobrą decyzje która za jakiś czas Ci wszystko wynagrodzi. Mam znajomą która była w podobnej sytuacji i też zdecydowała sie urodzić.Przez całą ciąże nienawidziła tego dziecka a po porodzie nie czuła do niego nic nie chciała sie nim zajmować tulić nawet nie miała ochoty na niego patrzeć. A teraz jest najszczęśliwszą mamą pod słońcem po uszy zakochaną w swoim dziecku.Na wszystko przychodzi odpwiednia pora :D

Dziś byłam na wizycie kontrolnej mała waży 700g i po raz pierwszy na USG udawała że jej tam nie ma zero ruchu i reakcji. Za to dała o sobie znać w drodze powrotnej:) Glukoza została mi odpuszczona w zasadzie to zastąpiona innym badaniem, które ma określić średni poziom cukru z 3 ostatnich miesięcy (HbA1c) Natomiast moje wyniki z moczu bardzo Pana doktora zaniepokoiły wiec jutro muszę je powtórzyć.

http://www.suwaczki.com/tickers/85993e3kr6fb4k0y.png

Odnośnik do komentarza

AnnaLee napewno podjelas sluszna decyzje, tylko jeszcze o tym nie wiesz :) I nie jestes jedyna kobieta na swiecie, ktorej brakuje instynktu. Nie masz czego sie wstydzic. Zycze Ci, zeby to poswiecenie bylo warte tego wszystkiego. Jestes super babka, bardzo silna i madra i wiem, ze dasz sobie rade. Ciaza tez mnie wkurza, choc pewnie nie tak jak Ciebie, bo moja byla planowana, ale w ciazy nie jestesmy cale zycie a dzieci nie sa ograniczeniem, sa przyprawa zycia. Jestem przekonana, ze nie bedziesz zalowala :) Zobacz ile masz juz za soba, juz blizej niz dalej :) A potem, po porodzie, to juz wogole z gorki :) A Robert to ma w domu prawdziwy skarb :) I ciesze sie bardzo, ze to docenia:)
madzia75 o malenstwo slodziutkie, Ninka! Jak o niej czytam to chcialabym ja dotknac i zobaczyc i dac buziaka w czolko! Wiem, dziwnie to brzmi, bo nie to nie moja kruszynka, ale poprostu nie moge sie oprzec. Madzia, jestes moja "zwykla bohaterka" dnia codziennego. Inspirujesz mnie:) Ty i mala Ninka :)

Tak z lepszych wiadomosci to Wasze kciuki zadzialaly i w niedziele jedziemy obejrzec mieszkanko! Teraz trzymajcie jeszcze, zebysmy byli jedyni i zeby bylo nas na nie stac :-) Nie bierzcie jeszcze urlopu od kciukow! Juz nie moge sie doczekac niedzieli!

http://s10.suwaczek.com/201501101770.png

Odnośnik do komentarza

A no i chcialam Wam wszystkim podziekowac za wsparcie jezeli chodzi o sytuacje z mezem. Prawda jest taka, ze tak jak Marti pisze, ja lubie pomarudzic do kogos a tak naprawde jestem zosia samosia, ktora zawsze wszystko sama. To tez ograniczenia zwiazane z ciaza mnie irytuja. Jak sie nie moge meza doprosic o skrecenie mebli to sobie je sama skrece, jak on cos remontuje to wszedzie nosa wciskam, bo ja tez chce. Druga sprawa, ze moj maz jest typem czlowieka, ktory na wszystko ma czas i wszystko odklada na pozniej, na ostatnia chwile. A ja musze wszystko zrobic natychmiast, chce, zeby wszystko bylo wykonane odrazu i juz. Nie jestem jakas bardzo pracowita, ale jak wiem, ze cos trzeba to poprostu to robie a maz musi sie namarudzic konkretnie. Juz sie odzywamy, jest ok, on powiedzmy wyciagnal reke, ale ja pewnie marudzic bede jeszcze nie raz. Cala sytuacja z ciaza, rozwodem rodzicow, praca, szukaniem mieszkania, nowa rola przyszlej mamy sprawila, ze stalam sie pewnie bardziej wymagajaca wobec otoczenia, a szczegolnie wobec niego. Mamy bardzo rozne charaktery i czasem ciezko nam sie dogadac. Wyjasnilam mu tez dzisiaj, ze naprawde jest mi ciezko psychicznie ogarnac wszystko i chyba troche otworzylam mu oczy. Bo ja naprawde nie wymagam od nikogo, zeby mi pomagal jakos specjalnie. Nigdy nie lubilam sie prosic i staram sie nadal tego nie robic, ale zrozumienia i wsparcia psychicznego potrzebuje jak nigdy wczesniej. A mama z depresja, ktora jest ciagle na nie, cokolwiek bym nie zaproponowala i maz, ktory wszystko ma totalnie gdzies naprawde nie pomagaja a wrecz dobijaja. Ale jakos bedzie :) Kopniaki prosto w pecherz wynagradzaja wszystko :)

http://s10.suwaczek.com/201501101770.png

Odnośnik do komentarza

Linda24 To trzymam kciuki dalej ! Oby się udało :D A trudno sie dziwić, że obecna sytuacja trochę Cię przerasta - dużo problemów na raz zwaliło Ci się na głowę. Ja dobrze Cię rozumiem, bo sama jestem typem "zosi samosi", nie lubię nikogo prosić o pomoc i wszystko bym chciała sama... na szczęście mój mąż za dobrze mnie zna i nie pozwala mi na to, choć czasem mnie to wkurza, bo mysli, że wie lepiej, że już jestem za bardzo zmęczona, przepracowana itp, a ja jeszcze milion rzeczy bym zrobiła.
Daria13 Super,że nie musisz robic glukozy. I koniecznie daj znac, jak wyjdą kolejne badania moczu.
Anna.Lee Nie chcę już powtarzać tego, co pisały dziewczyny, bo w 100% się z nimi zgadzam. Wiele nieoczekiwanych sytuacji potrafi nas pozytywnie zaskoczyc i zmienic całe nasze zycie. I pewnie za pare lat wspomnisz,ze to najwieksze szczęście jakie wam sie przydarzyło :)
Madzia Dzielna ta twoja córeczka :) O Tobie nawet nie wspomne, podziwiam Cie ! I czekamy na wszelkie wieści o małej :) Nasza pierwsza forumowa księżniczka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/43kt2n0ajsbauhb0.png

Odnośnik do komentarza

Lindzia, strasznie trudno zaakceptować fakt, ze czegoś się nie może, prawda? Wierzę w "proście, a będzie Wam dane" ;-) ale sama mam z tym problem... Dobrze, że porozmawialiście, mam nadzieję, że to będzie może powolniejszy proces, ale za to trwały :-)
Daria ja nie nienawidzę go! Jest mi go tak strasznie żal! :-( inne dzieci mają mamy, które je kochają już teraz, a ja nie umiem. I jestem pewna, że on to czuje :-( straszne uczucie. Patrzę na jego zdjęcie co chwilę, żeby tak się jakoś może oswoić, żeby był dla mnie mniej abstrakcyjny i bardziej mnie ze sobą związał.
Ja napradę lubie dzieci, zawsze lubiłam. CZYJEŚ INNE DZIECI. Takie, które idą do domu, nawet po najfajniejszym dniu... A ja wracam do swojego życia.
Ale uwierzcie, że zawsze byłam inna. Najbardziej lubiłam najbardziej zniszczone misie, bo mi ich było szkoda. Wolałam oddać nową zabawkę, niż starą i zniszczoną. Bawiłam się zawsze z dziećmi, z którymi nikt się nie bawił : grubszymi, z wadą wymowy, zezem, bo nikt inny nie chciał. Mialam też "normalnych" kolegów i koleżanki, ale i tak nie zostawiałam tamtych. Musieli się więc bawić także z nimi. Wszystkie psy i koty mieliśmy ze schroniska zawsze. Zawsze brałam te najstarsze, najbrzydsze i najczęściej chore na coś "brzydkiego", bo nikt inny ich nie chciał - a miałam ich dużo. Nie żyły długo, bo naprawdę były stare i chore. Nawet choinki na święta wybieram najbrzydsze, bo myślę sobie, że nikt ich nie weźmie. Mam więc chyba w sobie empatię. Dlaczego brak mi jej teraz? Nie wiem. Ale naprawdę bardzo się staram. I już widzę, że było warto. Robert kocha tego małego i to jest dla niego najważniejsze. A mały chce się wściec jak go słyszy. Uśmiecham się jak widzę, jak się razem "bawią". Ale w tym nie uczestniczę ... :-( Oby pewnego dnia stał się cud! Bo już za późno i jak mam być mamą to powinnam być dobrą a nie taką do dupy. Każde dziecko i każdy człowiek na to zasługuje.

Odnośnik do komentarza

daria13 super, ze malenstwo zdrowe! A na mocz to pewnie jakies tabsy dostaniesz i z glowy, nie ma sie czym martwic :)
moniqq widzisz, mnie znow wkurza u mojego to, ze nawet sie nie zastanowi czy ja moze jestem zmeczona i czy moze trzeba by w czyms mi pomoc. Nie musi mi wyrywac pracy z rak, ale jakby sie zaoferowal czasem czy zapytal to by mi w zupelnosci wystarczylo:)
AnnaLee sluchaj, do niczego sie nie zmusisz. Mysle tez, ze masz w sobie ciagle ta mysl, ze "to dla niego" i ze to "jego dziecko", "bo on chcial". I to sprawy nie ulatwia. Sprobuj sie w jakis sposob temu oddac, zaakceptowac fakt, ze maluch bedzie z Wami. I nie musisz ciagle sie obwiniac, naprawde nie masz powodu. A im bardziej i dluzej do czegos bedziesz sie zmuszac tym szybciej Ci to obrzydnie a wtedy to juz wogole ciezko. Nikt nie kaze Ci byc mama, ktora lata za dzieciakiem z paczka chusteczek, oliwkami, kremikami, pieluszkami, puderkami, soczkami i czym tam jeszcze, wiecznie trzesaca sie nad bobasem. To nie jest definicja milosci. Zaakceptuj poprostu fakt, ze maly bedzie z Wami, nie zaprzataj sobie glowy tym czy go kochasz czy nie, zaakceptuj go a to napewno wystarczy, bedziesz miala lepsze samopoczucie Ty, maly i Robert. Fajnie bedzie, zobaczysz :) Serio, to, ze nie kreci Cie gadanie o ciuszkach, pieluszkach, kupkach i nie wiadomo czym jeszcze nie znaczy, ze cos jest nie tak :)

http://s10.suwaczek.com/201501101770.png

Odnośnik do komentarza

Hej!
Odpiszę Wam zbiorowo, bo wczoraj byłam zbyt przejęta Madzią. Dzisiaj też jestem ale bardziej ogarnięcie. No to tak, miałam zawsze niskie ciśnienie a w czwartek jak się już w domu sprawdziłam to było 160/90 i od tamtej pory mam minimum 130/80 co u mnie już jest wysokie. Cukier mi skacze i raz mam na czczo 55 a raz 104 i w sumie najlepiej się czuję póki nic nie zjem. Byłam u lekarki, podejrzewa, że moja cukrzyca jest na zasadzie wyrzutów insuliny, czyli mam niską glukozę, zjem coś (więc cukier gwałtownie podskakuje) i to pobudza wydzielanie insuliny (i cukier znowu bardzo szybko spada). Idę do diabetologa w najbliższym czasie i zobaczymy co powie. Mam nadzieję, że jakoś się to unormuje wszystko i już więcej nie stracę przytomności. To jest nie tylko niebezpieczne dla Ali, bo mogę jej krzywdę zrobić ale też bardzo stresujące dla mnie.
Anna.Lee podziwiam Cię i wierzę, że sobie poukładasz to przede wszystkim sama w sobie. To co czujesz nie do końca zależy od Ciebie. Też mam wrażenie utraty czegoś, szczególnie jak mi to ktoś powie wprost i czasami mam dosyć i jestem zła na Alę. Ale tak sobie myślę, że już teraz nie mamy na to wpływu a Ala nie jest temu w żaden sposób winna. Poza tym przeraża mnie moja nieudolność, złe samopoczucie... Może jak zobaczymy nasze Okruszki to się zmieni. Poza tym w życiu nie ma przypadków. Zawsze jeśli coś się dzieje to ma konkretny cel, może teraz widzimy tylko zmiany ale nie widzimy tego co będzie za jakiś czas. A wierzę, że będzie po prostu dobrze.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8dubu67v6d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/git75rdgh8gm4iba.png

Odnośnik do komentarza

Anna.Lee Ale ja nie powiedziałam nic takiego że go nienawidzisz.A jeśli tak to zrozumiałaś to bardzo przepraszam bo wg nie miałam tego na myśli. Bardziej chciałam Ci powiedzieć żebyś sie nie obwiniała i nie zarzucała sobie że jesteś inna czy coś. A posłużyłam się przykładem bo taka sytuacja miała miejsce w moim bliskim otoczeniu nie mówie że ty masz tak samo jak moja znajoma. Chciałam tym przykładem Ci pokazać że naprawde na wszystko w życiu przychodzi pora a w ludziach zachodzą naprawde wielkie zzmiany. Wiec tak jak powiedziała Linda2 wystarczy że go zaakceptujesz a reszta przyjdzie sama.

http://www.suwaczki.com/tickers/85993e3kr6fb4k0y.png

Odnośnik do komentarza

Linda Ty jesteś już mama. Taka mądrość i zdecydowanie :-) dziękuję :-) nic to do mnie nie trafia, ale z całego serca dziękuję. Od dziecka słyszałam, ze jak podrosne to mi się zmieni, jak dorosne to mi się zmieni, po 20- ce mi sie zmieni, po 25-ce, po 30-ce , jak znajdę w ciążę, jak poczuje ruchy, a teraz jak urodze... dni mijają a ja się boję. Wiecie, ze będę pracować do 05.12 - na własne życzenie. Dalej też, ale nieoficjalnie bo prawo zabrania. Ze poród chce przed świętami bo tak mi wygodnie i nie chce ani dnia dłużej się męczyć? Ze żłobek mam od 15.01 (4x w tyg, choć oni doradzają 2).I to tylko dla tego, że nie chcą dzieci poniżej 4 tygodnia. W między czasie mam opiekunkę żebym mogła chociaż 2x w tygodniu wyjść? Że szukam opiekunki na swoje urodziny w lutym, bo od lat spędzam je w ciepłych krajach i chce wyjechać odpocząć. ..? Robert się deklaruje, że zostanie, ale on też ma prace i nikt nie zdoła go zastąpić - jest szefem. .. Oby było jak mówicie. Dziękuję Lindzia i Wam wszystkim. Buziaki i spokojnej nocy :-)

Odnośnik do komentarza

AnnaLee wiesz, trafia, nie trafia. Nie musi, bo nikt Cie nie chce do niczego przekonywac. Podzielilas sie z nami czyms bardzo waznym i chcemy jedynie pokazac Ci, ze nie masz powodow, zeby sie obwiniac i ze to co czujesz nie jest jakies straszne czy godne jedynie potepienia. Ja nie wiem czy bedziesz miala instynkt po porodzie, po roku, po 5 latach czy moze nigdy. Tak przeciez tez sie zdarza. Dlatego tak jak mowie, wystarczy zaakceptowac sytuacje, zaakceptowac to, ze maly bedzie tak samo jak akceptujesz rodzenstwo mlodsze czy starsze czy inne rzeczy, ktore poprostu sie dzieja i nie ma sie na nie wplywu. Wierze, ze tak jak pisze Daria, pogodzisz to jakos w sobie, w srodku i bedzie dobrze :)
Spij dobrze i uszy do gory :) A jak wogole Twoje zdrowie? Troche tam mialas tych dolegliwosci... Cesarka bedzie ?

http://s10.suwaczek.com/201501101770.png

Odnośnik do komentarza

Dziewcyzny musi sie jakos ułożyć, wysztskim we wsyztkich sferach niema innej opcji, jak kto jak nie my! Musimy dać radę!
Ja Wlansie wracam ze szpitala , maz chory , skoczyła gorączka do 40,9 i nie mogłam zbić wiec zapakowałam w auto i zawiozłam na ostry dyżur, babka mnie pyta a czemu aż taka wysoka nic pani nie dawała , to mowię co na zbicie podałam ale nic tylko rosła, an ona to trzeba było wezwać karetkę, a ja ze Neiiwem czy by przyjechała i ew kiedy, wiec przyjechałam , a ona Aha , ja mowię jestem w ciazy i nie chciałam sie denerwować czy ktoś przyjedzie, czy mi odmówią co dalej mam robic to juz sie zamknęła. Czekaliśmy z 30min i wreszcie męża przyjęli, leżał pod kroplówka ale na szczęście juz w domu, leki oby juz bez goraczki.wiec mam duze dziecko w domu, a małe w brzuchu ! Babki jesteśmy silne mimo przeciwności losu damy radę, w sb prawie sie wyprowadzalam ,a dzis walczyłam o jego zdrowie nio masakra , ale do przodu
Ściskam mocno,

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaidqk3r63k987u.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki
Żabka, ojeeeej a od czego Go taka gorączka dopadła, na co jest chory? Powiem Ci, że ja też bym sama zawiozła a nie wzywała pogotowie bo bym nie wiedziała czy do gorączki przyjadą (w ogóle nie wiem kiedy można ją wezwać, w jakich przypadkach jest to uzasadnione a w jakich nie..) Byłaś na wilanowie w medi czy państwowym?

dziewczynki zrobiłam wczoraj w końcu! te rogaliki, nadziałam je twarożkiem z cynamonem, nutellą i dżemem - wyszły pyszne :) i aż 48sztuk - kiedy my to zjemy :) pierwsza tura to takie wielkie wyszły bo grubsze ciasto rozwałkowałam, do tego jeszcze urosły w piecu i takie marcińskie wyszły :) ale pychotki :)

pojadę dziś na zakupki (już dawno nic nie kupiłam- z tydzień będzie :) )

Zaczęłam się zastanawiać nad tym co pisałyście o pieluszkach, że może nie podpasują dziecku i trzeba będzie zmienić.. nie pomyślałam o tym - a w sumie dobrze bo miałam zamiar kupić kilka tych wielkich paczek z promo. Faktycznie kupię 'tylko" dwie, trudno, resztę na bieżąco w promocjach trzeba będzie szukać :)

Miłego dnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ezp03lg0i.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamcie :) tyle poważnych tematów... czytam i nie wiem co odpisać, bo wszystko co myślę, zostało już napisane.
Ania.Lee ja w większości zgadzam się z Lindą dlatego nie będę snuła i domniemywała, tylko powiem Ci, że trzymam kciuki z całych sił, żebyś była szczęśliwa w nowej sytuacji. Żeby ten nowy człowieczek dał Ci dużo radości w Twoim życiu. Trzymam kciuki!
Linda cieszę się że z mężem pogadaliście. Mam nadzieję że się poukłada fajnie :) i super że jedziecie oglądać mieszkanie! :)
Żabka dużo zdrowia dla męża! a Ty się czujesz dobrze? nie zaraził Cię?
Marlenek mega te rogale nie?:) pyszności :) na jakie zakupy się wybiersz? bobasowe? ja dziś wyhaczyłam te promocyjne pampki z rossmana i w sumie taka jedna paka to starczy na 5-6 dni...a z drugiej strony znajomi mi mówią, że tylko 1 pakę "1" mieli a potem przeszli na 2 i bądź tu człowieku mądry. Wszystko zależy jaki duży bobas się urodzi, hmm.. będziemy polować już po porodzie :)
Anetterainbow ja nie mam więc nie pomogę niestety.
Lewel dzięki za linka do smyka, już buszuję. A Ty coś wyhaczyłaś?:)
Madzia75 super, że Twoja malutka jest taka dzielna! Jak to dobrze, że przewieźli Cię do tego szpitala i że jest pod tak dobrą opieką! A Ty już dziś do domu? Mam nadzieję, że nastrój Ci się poprawi.
Apropo jeszcze promocji to w Biedronce są: 2-paki body Disney za 20 zł, okrycia kąpielowe 100%bawełna - 20 zł i rajstopki grube za 10 zł.

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewcyzny, byłam w państwowym szpitalu na szaserow normalnie pozabijać tych ludzi tam, najlepsze ze kazali mi wyjsć i nawet neiwiem co powiedzieli z czego co i jak dalej, ten ledwo przytomny wiec nie umiał nic mi przekazać dali jakas kartę w łapę i tyle aaaaa i najlepsze myslalam ze padnę przepisali czopki pyralginy, których uwaga juz nie produkują i nie mozna ich kupic w aptece nio absurd
Rano jeszcze zbijałem gorączkę choć juz nie taka wysoka na szczęście, ale padam i jestem nie przytomna!
3majcie sie

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaidqk3r63k987u.png

Odnośnik do komentarza

LeaKa Ja na każdej wizycie kontrolnej mam robione USG 4 D jak dla mnie rewelacja. Po pierwsze super pamiątka a po drugie niesamowite przeżycie gdy widzi się swoje dziecko w takim wymiarze. Bardzo Ci polecam. Jeśli masz taką możliwość zrób USG 3D i nawet się nie zastanawiaj:D
Zabka83 Z tymi czopkami to śmiech przez łzy. Mam nadzieje że będzie tylko lepiej. Życzę dużo zdrowia dla twojego męża. I uważaj na siebie bo teraz zdrowie najważniejsze.

http://www.suwaczki.com/tickers/85993e3kr6fb4k0y.png

Odnośnik do komentarza

Marti84 Byłam w biedronce widziałam tą promocje chodziło za mną to okrycie kąpielowe ale w końcu odpuściłam. Niby 100% bawełny ale nie wiem dla mnie w dotyku mało przyjemna. Kilka tygodni temu w Netto też była ta promocja i tam kupiłam wtedy jedno okrycie troszkę było drożej niż w biedronce ale bawełna bardzo miękka zupełnie inny materiał i też 100% bawełny:D

http://www.suwaczki.com/tickers/85993e3kr6fb4k0y.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny! W końcu się zebrałam (znowu) żeby napisać coś więcej. U mnie ostatnio też ciężkie dni z mężem, remontem i wszystkim w ogóle, jak widać taki sezon ;-) Moje hormony chyba sięgają apogeum swoich możliwości i wszystko mnie drażni i wkurza. Nic mi się nie chcę, a jak mi się chcę to i tak tego nie kończę, bo braknie mi sił. Ryczeć mi się chce od tego remontu (to tylko jeden pokój), żyjemy na kartonach (wydaliśmy stare szafy, nowa dopiero po nowym roku), wszystko jest wszędzie poupychane, wszystko wszędzie leży i nie ogarniam. Koniec marudzenia. :-) Mój mały kopie mnie od trzech dni non stop. :-) wczoraj włączyłam kołysankę na tel i przyłożyłam do brzucha, oj co to się działo :D dzisiaj ja pokonuję jabłka, ale tylko kilka, wrzucam wydrążone do piekarnika, w środek cynamon, maliny, truskawki, dzisiaj spróbuję z czekoladą, do tego jeszcze lody... mmmmm :-) tylko bitej śmietany mi brakuje :-)

Daria13 a na czym to badanie polega, to na cukier, pobierają Ci krew tylko?

Linda w końcu coś się dzieje z tym mieszkaniem, będę trzymać tak mocno kciuki, że gangrena mi wejdzie :D

Zabka83 o matko, ale gorączka, a co było przyczyną, że nie mogłaś jej zbić?

Tyle piszecie o tych rogalach, że chyba sama się skuszę :-)

Właśnie, wszędzie na ubrankach 100% bawełny, ale często wyczuwa się różnicę przy dotyku.

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliyb0uls1e.png

Odnośnik do komentarza

madzia trzymam kciuki, żebyście na święta byli razem, Ninka jest silnana więc są duże szanse :)
Kochana, ja Cię podziwiam, że sama nie masz lekko a jeszcze innym doradzasz. Bardzo dziękuję za rady i podpowiedzi, z pewnością skorzystam z propozycji zabaw z dziećmi. Bardzo chętnie zobaczę zeszyt dziewczynek bo bardzo mnie to zaciekawiło (ja też zbieram wszystkie prace chłopaków):) Co do wzroku to pod koniec roku idziemy na bilans 6 latka i lekarz wzrok sprawdzi, poproszę ją również o zbadanie słuchu lub o skierowanie na to badanie. W zeszłym roku mieliśmy specjalistyczne badania wzroku u chłopaków i było ok, chociaż okulistka stwierdziła, że bez okularów w najbliższym czasie się nie obędziemy i u jednego i u drugiego.
Doszukałam się chociaż przyczyny, dlaczego Miłosz ostatnio niechętnie wybierał się do przedszkola i reagował paczem lub smutkiem na samą myśl. Otóż przyszedł nowy chłopiec chory na autyzm, który jest bardzo agresywny, psuje zabawki i pani musi reagować w dosyć drastyczny sposób dla niektórych dzieci niezrozumiały (np. ostatnio położyła się na niego, żeby go uspokoić). Po rozmowie z Miłoszem i wytłumaczeniu na czym polega ta choroba stwierdził, że to jednak nie jego wina, że on nie chce taki być tylko choroba nim rządzi. Dzisiaj Miłosz z usmiechem powędrował do przedszkola :) i mam nadzieję, że tak już zostanie.

Mam nadzieję dziewczynki, że się nie gniewacie, że ja tu tak o swoich problemach piszę, ale nie piszę na naszym wątku już tylko dlatego, że jestem w ciąży, lecz dlatego, że Wy tu jesteście. Jeśli przynudzam to wybaczcie :)))))

Marlenek tak też myślałam, że piszę z fachowcem w "dziedzinie dzieci" :)

Linda to trzymamy kciuki do niedzieli :)

żabka83 to dużo zdrówka dla męża. Dobrze, że pojechałąś do szpitala, bo taka temp. to nie przelewki.
Wiem, że jak mój Łukasz ma katar to właściwie jest nie do życia a jak dołączyć do tego kaszel, to zachowuje się jak umierający.
Uważaj na siebie.

U mnie niestety mimo diety cukry sa za wysokie. W poniedziałek idę do diabetologa i pewnie insuline mi przepisze, bo tabletki są szkodliwe. Zazdroszczę Wam tych rogalików, smakołyków itp.

Miłego popołudnia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3skjoi99r3z1q.png
http://www.suwaczki.com/tickers/d69cj44jkcbqbxtu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlanli5wu02oh6.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...