Skocz do zawartości
Forum

Listopadóweczki 2014


Rekomendowane odpowiedzi

U nas psy mają swoje miejsce na dworze , jak to na wsi z resztą a w rodzinie raczej nie mają kotów czy psów w domach. Na szczęście. Współczuje będziesz musiała mieć oczy dookoła głowy bo inni ludzie są tacy że nie zwracają uwagi na to jak pies liże ja przeproszeniem najpierw sobie dupę a potem dziecko po rączkach a fu! Broń Boże zaraz chyba by dostał ja to jestem nerwowa strasznie na takie rzeczy :D

http://www.suwaczki.com/tickers/uannyx8dilyw28lz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom4z178ztb7e1b.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczynki.
No faktycznie pedzicie z postami.
ja jestem juz po wizycie u diabetologa. cukier jest okey. insulina na noc daje rade, a w ciagu dnia dzieki diecie-cukier tez dobry. zdzwonilam sie dzis tez z moja polozna. po 37 bedziemy prowokowac porod, jesli mala do tego czasu sama nie wyskoczy ;-)
Co do karmienia piersia przy ludziach, tez wydaje mi sie to krepujacą sprawą. nie moge sobie nawet wyobrazic karmienia piersia przy rodzinie (rodzice, tesciowie) czy znajomych.
Ktoras juz sie dzis rozpakowala? jak sie dzis czujecie?
Ja na wyjscie ze szpitala szykuje dla malej kombinezon misiowy-polarowy, i drugi cieply -zimowy.zobaczymy ktory sie bardziej przyda, ale lepiej miec wybor.

Odnośnik do komentarza

deetuś u mojej mamy na szczęście tylko kot, ale i tak trzeba będzie pilnować bo cholera jest zazdrosna o moją mamę.
monik mnie brzydzi jak pies podleci i mnie poliże, a co dopiero moje dziecko hehe Miałam kiedyś 2 owczarki niemieckie i je kochałam, za innymi psami jakoś nie bardzo...
gabi literaki są zarąbiste;p ja grywałam w tysiąca, albo z moim P. w World of Tanks:)
Zjadłam sobie uszek z barszczem i z fasolą :D Babcia zrobiła^^ Chyba przesadziłam z ilością:)
Lekarza mam za 2 tyg mam nadzieję, że nic się po drodze nie zadzieje;/ może poczekam z badaniami, a nóż mi się hemoglobina na żelazie podrajcuje...

http://s1.suwaczek.com/201412114580.png

[link=https://dzidziusiowo.pl/suwaczki]noborderhttps://dzidziusiowo.pl/suwaczki/5fa867d16cfeb.png[/img][/link]

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór ;)

Gabi
- a to zaszalałaś z kolorem :) w końcu kobieta zmienną jest :) ja dziś też byłam u fryzjera. Ścięłam włosy, które były do połowy pleców na hmm raczej krótko i z ciepłego blondu przeszłam na zimny ;) Czasami zmiany są nam po prostu potrzebne :)

Kassandra, Justys -
gratuluję udanych zakupów owych dwuśladów :) Mam nadzieję, że się spiszą bez zastrzeżeń :)

Karmienie cycem w publicznych miejscach - jestem na NIE. Moje cycki, moja intymność i to nie znaczy, że muszę takim widokiem karmić wzrok innych.

Konta bankowe - mamy 4 :) jedno moje priv, J ma swoje też takie, trzecie to nasze wspólne tak zwany "budżet domowy" i czwarte połączone z jakimiś tam lokatami tak zwane "oszczędnościowe". U nas to się sprawdza, ale my też nigdy przez 10lat się nie posprzeczaliśmy nawet o złotówkę. Kasa nie jest dla nas tematem do sporów.

Em87 - a ja już wiem gdzie Ty w tym łódzkim urzędujesz;) Pewien sklep francuskiej sieci Cię zdradził ;) Aaaa i siatkówka ;) Jak się czujesz? Wszystko pod kontrolą?

Osa - z tym pasem to świetna sprawa :D już wrzucam w ulubione :)

Misiabella
- złota kobieta z Ciebie :) W 8 miesiącu ciąży "tylko" pracujesz, remontujesz, sprzątasz i ogarniasz wyprawkę :) Mam nadzieję, że Twój mąż to docenia ;)

Teraz ja zareklamuję herbatkę :P - Anmiodzik polecałaś do picia rooibos - żelazo mi ładnie podskoczyło :) Dziękuję. Oczywiście nadal Femibion plus jedna szklaneczka dziennie od 3tyg i jest różnica w porównaniu z ubiegłym miesiącem ;)

Bombka - jeśli chodzi o PBKM to według mnie w umowie nie ma słowa o tym co gwarantują, oprócz tego, że zamrożą komórki i tyle. Mam mocno mieszane odczucia :( Choć sama się nadal zastanawiam. Dziś dostałam maila od PBKM o promocji do 25.10 - Osa, jakbyś była zainteresowana "promocyjnymi cenami", zostaw maila na priv.

IgaJula & Majus - dziewczyny, czy u Was wszystko w porządku?

http://www.suwaczek.pl/cache/9efb4a2460.png

Odnośnik do komentarza

Ale miałam przerąbany dzień. Wyobraźcie sobie, że zrobiłam się do takiego stopnia pierdołą, że razem z rolką papieru toaletowego wyprałam najlepsze ubranka, te, które kupiłam sama. Siedzę już kilka godzin i je oczyszczam szczotką do ubrań, naprawdę mozolna i mrówcza praca. M kupił rolkę do czyszczenia, ale dopiero, co wrócił, więc jutro , a właściwie, jak wyjedzie teściowa (która jutra ma zawitać), to skończę resztę, a nie jestem nawet w połowie...Muszę przed nią je schować, bo ona mi mówiła bym nic nie kupowała,że wszystko załatwi, teraz będzie miała satysfakcję, że jej nie posłuchałam i spieprzyłam te ubranka. Na razie z mniejszych rzeczy, udało mi się zebrać ten papier w 100%, ale trzeba się namachać ręką nie powiem:). Jeszcze potem potknęłam się o kabel od głośnika i mało nie wylądowałam na podłodze, palec u nogi mi się jakoś dziwnie zawinął i do tej pory mnie boli, no i spuchło mi jednak coś pod kolanem, boli mnie jak chodzę...Naprawdę miałam dziś przesrane. Pech, jak kogoś dorwie w obroty, niestety łatwo nie odpuszcza:D.

Co do karmienia w miejscach publicznych, to nie jestem za bardzo za, wiadomo, czasem nie ma wyjścia, ale wiem, że jak ktoś nie był w ciąży, to go ta naturalność po prostu obrzydza. Mnie, co prawda przestała, ale nie zapomnę, jak sami z moim patrzyliśmy z niedowierzaniem, jak osoba z jego rodziny, podczas jakiejś wizyty zadarła koszulkę do góry, taki zwykły t-shirt i zawołała do karmienia swojego czteroletniego synka. Jest to tak osoba, bardzo pro natura, dla mnie, aż za bardzo. No i uważam, że karmienie do takiego wieku, to trochę przegięcie. Ktoś może mieć inne zdanie, moje jest takie.
Uważam, że poród sn, jest lepszy, w przypadku, gdy dziecko leży prawidłowo ustawione, nie ma jakiś przeciwskazań ze względu na matkę (matka, która później przechodzi jakieś poważne komplikacje, gorzej działa na dziecko niż cesarka), no i poród siłami natury, przy jakiś komplikacjach stanowi większe ryzyko dla dziecka, dziecko może się nabawić różnych urazów, wliczając te groźne, o czym się słyszy w tv, ale człowiek zawsze myśli, że na pewno nie będzie dotyczyło jego, tak, jak jest z chorobami nieuleczalnymi...Ja się nastawiłam już na poród siłami natury, lecz muszę sobie wszystko przemielić w głowie, czy dobrze robię...No i zapisałam się na usg prywatnie i na dodatkową konsultację. Jakoś dzieci mojej znajomej ginekolożki urodzone były przez cesarkę, chowają się zupełnie, jak inne, nie chorują jakoś. I też karmienie wcale nie jest w 100% uzależnione od rodzaju porodu, laktacja może przychodzi później o kilka godzin, ale ginekolożka karmiła piersią, a jedna z moich sióstr, mimo naturalnego porodu nie miała pokarmu. Bakterie też dziecko nabiera leżąc na matce i też nie słyszałam udowodnionej tezy, że będzie odporniejsze przechodząc przez kanał rodny, przykładem są dzieci mojej siostry, jej dzieci chorują non stop, a ta dodatkowo jest przewrażliwiona i obwozi je po wszystkich możliwych lekarzach. Owszem, naturalnie jest lepiej, na pewno, niż przy takiej na "zimno" robionej cesarce, dziecko podczas skurczów dostaje różne substancje zwiększające jego odporność również te związane ze stresem porodowym, nie jest powiedziane, że nie może tego nadrobić, tak samo nikt nie udowodnił, że na mleku modyfikowanym dzieci gorzej się rozwijają, ale nic nigdy nie jest czarno-białe, i tak się nie rozpatruje spraw, tylko pod kątem danej sytuacji, konkretnego przypadku, bo najważniejsze jest dobro dziecka i jego bezpieczeństwo. Wydaje mi się, że ja mam dużą odporność na ból i zniosę jakoś poród sn, ale ze względu na dobro dziecka mam po prostu obawy i liczę, że mały się właściwie obróci i nie pożałuję swojej decyzji, bo przy cesarce, dziecku raczej się nic nie stanie, może tylko mnie. Choć jak pisałam, przykładów spieprzonych cesarek w obecnych czasach jest mało, raczej się słyszy o powikłaniach przy sn. Tak tylko prowadzę rozważania, nie przekonuję do żadnej opcji, tylko się zastanawiam:).

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

Elleves, wierz mi, miałam czas w trakcie tych 8 miesięcy, by się zdrowo poopieprzać, teraz muszę nadrabiać przez właśnie wcześniejsze opindalanie:D. Lepiej popatrz na CzekaCudu, czy inne dziewczyny, które chodziły prawie do końca do pracy, dziewczyna ogarnia córeczkę, myje 27 okien, pracuje i ma czas by wszystko pozałatwiać, to dopiero fenomen i pracuś:).

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

Hej kochane brzuchatki;))
Jeny ale wy trzaskacie tych stron ze ledwo przeczytam to juz nie pamiętam co bylo pierwsze;p
Oosaa świetnie ze będziesz rodzic maleństwo naturalnie oby z tymi żylakami nic bardziej sie nie pokomliokowalo;/ no i lipa z sexem ale dasz rade silna jestes:)no i lipa ze masz tego paciorkowca ja bede miec badanie za 2 tygodnie na to paskustwo;/
Czaki Czekacudu przydatny plan na karmienie i kompanie malenswa;))
Angel29 kochana ja tez od 2 tygodni sie nie wysypiam na prawym boku jak poleżę to prawa reka drętwieje mi masakryczne a na plecach to samo i wtedy to nawet i lewa mi drętwieje ale delikatnie i niestety pozostaje mi lewy bok ale jak złe sie ułożę i młoda to i tak rece mi drętwieją i budzę sie z bólem;/ i chodze sikac co 2 godizny masakra jakas;/
Malyna jak tam remont?? jak sie czujesz??
IgaJula a ty jak ?? jak mlody?? jak samopoczucie??
Co do karmienia to szczerze krępuje mnie to wiec dla mnie to będzie jak najbradziej intymna sprawa.

No i jutro biorę sie za pakowanie torby do szpitala zeby nie bylo;p

No a ja dzis byłam na wizycie moje wyniki prawidłowe testy wątrobowe dobrze nerki idealnie wiec ja jestem zdrowa a moja Kochana kruszynka w ciagu 3tygodni przytyła tylko 80g wiec wazy 2680g i jednak wielkiego z niej klopsa nie bedzie prognozowa waga przy porodzie malej to max 3,200kg wiec śmiało bede rodzic silami natury:)) serduszko pieknie bije:)wszytsko dobrze sie rozwija no i długie nogi będzie mieć hehe

Odnośnik do komentarza

Witam
przeczytałam szybko zaległości (stron tyle, że z przerwą na siku musiało być :P) ... coraz bliżej te Wasze terminy! Jestem w szoku, jak ten czas leci. A mnie się ciągle wydaje, że mam jeszcze tyyle czasu... wszystko kupione. torba dalej nie spakowana :/ - może dlatego, że nadal żyję malowaniem portretów, muszę wyrobić się z zamówieniami, zanim zacznę rodzić ;).
Dziś wstawiliśmy Natalce nowe łóżeczko do pokoju, a jutro odświeżymy niemowlęce łóżeczko i dokończymy meblowanie pokoju dziewczynek :)...

Fasolka - ja mam "język niemowląt".. daj mi maila, to Ci podeślę.
Elewes - no to się cieszę, że Ci rooibos spasował :)

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :-) Ja tylko na chwilkę. Niestety nadal nie mam internetu i puki co się nie zanosi. Kabli nie ma tutaj pociągniętych więc pozostaje internet radiowy a znowu internet radiowy ma tutaj słaby zasięg.

Iga, bombka określenie "domek" nie było dosyć precyzyjne bo mieszkamy w górnej połowie szeregówki więc niestety ale dostępu do zieleni nie mamy :-/

Męża mam już w domku więc się niezmiernie cieszę :-) Teraz czekam tylko na tego mojego drugiego małego mężczyznę.

Powiem Wam, że w piątek pojechałam na IP bo pociekła mi "woda" po udał. Najpierw raz, więc pomyślałam sobie - nie będę panikować, ale usiadłam i znowu. Wystraszyłam się, że to wody płodowe. W szpitalu jakimś tam papierkiem sprawdzili zabarwienie i stwierdzili, że mam infekcje grzybiczą pochwy i sromu (jakieś drożdżaki się przypałętały). Dostałam krem i globulki tak więc teraz aplikuje. Nadal cieknie mi taka woda co bardzo mnie stresuje :-( Wczoraj byłam u lekarza i powiedział, że ilość płynów jest ok i że przy infekcjach to może jak "cieknąć" ale jakoś nie daje mi to spokoju. Strasznie się stresuję. Maja a jak to było u Ciebie? Dużo miałaś tej wydzieliny? Pamiętam jak też się tym stresowałaś.
Zmartwiłam się też bo mój Grześ ma mały brzuszek. Lekarka powiedziała, ze jest ok, ale sprawdziłam wyniki sprzed trzech tygodni i wygląda na to że obwód brzuszka przez trzy tygodnie wzrósł o 7 mm. Muszę tam zadzwonić w piątek i dopytać czy aby na pewno wszystko jest ok.
Mój maluszek ważył wczoraj 2029 g to chyba nie za dużo. Ehh... stresuje się tym wszystkim.

Dzisiaj jeszcze byłam na warsztatach bezpieczny maluch i położna mówiła o tym, żeby napisać list do swojego dziecka i podarować mu ten list na jego osiemnaste urodziny. Uważam, że to cudowny pomysł i chyba tak zrobię :-) Jak ta położna o tym mówiła to tak strasznie się wzruszyłam, że musiałam się wysmarkać i intensywnie mrugać żeby nie było siary ;-)

bombka trzymam kciuki za twoje cc. Ależ Ci zazdroszczę, że już za parę dni utulisz swoje maleństwo :-) :-*

Detuś, Monik, Kasia pochwale się, że wczoraj skusiłąm się na dwie gałki lodów dla diabetyków do tego kostka czekolady 70%. Ale miałam ucztę :D Lody były pyszne :D Tak bałam się zmierzyć cukier ale przeżyłam miłą niespodziankę bo cukier był na poziomie 83!!!

Przepraszam, że nie odniosę się do wszystkich ale mam ograniczony dostęp do neta a przeczytanie tylu stron nie jest proste ;-) Trzymam kciuki za Wszystkie Brzuchatki i ich małych lokatorów :-*

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=70504]Tekst linka[/url]

http://www.suwaczki.com/tickers/ckaidqk3uhit79gg.png

Odnośnik do komentarza

Witam :)
Chcialam w skrocie napisac co u mnie , ale wlasciwie to nic ;) dzien jak codzien...walka z dolegliwosciami ciazowymi i wsio..;)
Oosaa wiem o czym mowisz. Za pierwszym razem tez sie balam ale teraz jeszcze bardziej sie boje bo wiem na co ide-tak jak Ty! ;) Z tym, ze wtedy bylam w pelni sil. Zadnych dolegliwosci..to co to bedzie teraz...strach sie bac!
Aczkolwiek teraz mam wieksza swiadomosc i moze to tez pomoze...(?)
Nastraszylas mnie tym paciorkowcem. Tu nie robia takich badan, ale zrobilam rozeznanie iiii
Agni, Angel-moze Was tez zainteresuje...
iiii tak...mozna zrobic to badanie samemu (koszt f35) Samemu sie pobiera probke i wysyla do lab.
I tu mam pytanie...czy takie badanie wysylkowe jest wiarygodne i czy jestem wstanie sama pobrac te wymazy tak, zeby byl sens tego wszystkiego? I czy jesli nie mialam w pierwszej ciazy (a przynajmniej mlody niczym sie nie zarazil) to teraz moge miec? Dodam, ze nigdy nie mialam opryszczki..
Gabi miejmy nadzieje, ze tym razem ominie ten refluks nasze maluszki. Synek nie plakal nawet tylko widzialam jak cierpi. Faszerowalam Go przez 3tygodnie specyfikami anty kolkowymi, bo bylam ''zielona'' w tych sprawach. Teraz przynajmniej czaje baze i bede mogla odrazu reagowac..
Kassandra ciesze sie, ze moglam Ci rozjasnic sprawe zywieniowo-kapielowa maluszka ;))
Angel uwazaj z tym Baby showerem bo jeszcze skorzystam ;)
Ja sama musze starac sie o maternity a child benefit mozesz dopiero zalatwic jak masz certyfikat urodzenia (trzeba dostarczyc oryginal). Troche sie czeka ale wyplacaja wstecz.
A z glowka malej wszystko mozliwe ale pomylka poloznej tez ;) Bedzie dobrze-nie martw sie!
Agni tez mam taki bol-pieczenie pod piersiami. Ze stanikiem, czy bez tak czy siak dalej boli. Chyba to przez nasze brzucholki i nie da sie z tym nic za bardzo zrobic. Trzeba wytrzymac do narodzin i trzymac prosto plecy ;)
Alika witaj! :)
Misiabella dziekuje za mile slowa. Jeszcze chyba nigdy nie dostalam takiego komlementu. ;) :*
Mi tez nie chodzilo o klimat zdjecia tylko o to jak ciezko jest pozowac. Za Chiny ludowe nie mogla bym byc modelka ;) Dlugo sie zastanawialam a sama fotografia nie jest dla mnie jakas wyjatkowa aczkolwiek za 20 lat bede na to patrzec z lezka w oku ;)A nasz fotograf tworzy taka atmosfere, ze nie czuje sie tego spiecia,bez sztucznych min i udawania kogos innego.. no to ja sie teraz rozpisalam heh ;)
Justys tez tak wlasnie sobie mysle..co ma byc to bedzie..najwazniejsze uslyszec 10/10! :) Trzymaj sie jutro w tym szpitalu i dawaj znaka co i jak!

no i reszte zapomnialam o czym mialam pisac..chyba moj mozg chce isc spac ;) dobrej, bezbolesnej nocy wszytskim :)

http://www.suwaczki.com/tickers/h44ecsqvmfx1oo1u.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hej mamuski!!!! Pisze ze szpitala ! Leze jeszcz w 2 paku I czekaja co maja zrobic bo wyniki sie polepszyly I chca czekac az d0 40 tyg wiec nie zdziwie sie jak wyrzuca mnie do domu!mialam robione ktg I usg badania krwi !!!! maly wazy 3200 wiec chlopina mi urosla ;) nie moge spac ciagle ktos chodzi poprostu wyczerpana!!! A wy jak tam mamuski? ? Zycze zdrowka pozdro czytam na biezaco ;)

Odnośnik do komentarza

witam ranne ptaszki :)

ale mialam ''super'' pobudke w kuchni. wlaczam swiatelko a zarowka lup - i pekla. wystraszylam sie, nie powiekm, ze nie .
na szczescie byla to zarowka pod okapem, wiec zadne szklo nie strzelilo mi w twarz . ale i tak nie milo na powitanie dnia.

Czaki fajnie , ze sie odezwalas :)
twoje pytania jak najbardziej na miejscu - faktycznie midwife nawet nie wspomniala o ryzyku itp, ale ja niebede robic- wlasnie, moze midwife sie zapytaj?
tak w ogole po weekendzie ma przyjsc ktoras do domu, bo tak robia na 36 tc. i co, mamy czwartek i zadnej wiadomosci co do spotkania. znow bede musiala sama zadzwonic, dopilnowac... zobaczymy co mi powie, jak sie zapytam w jakiej pozycji maly jest. strasznie nie lubie jak mnie dotykaja, bo bardzo wbijaja paluchy, ale chce wiedziec.

karmic publicznie ,nie karmic - dla mnie karmic, jesli taka potrzeba, publicznie - czyli w miejscu publicznym, typu kawiarnia czy cokolwiek takiego- nie trzeba eksponowac cyca, mozna zaslonic, czy to ubraniem, czy pielucha, ani mnie to nie odrzuca , ani zle nie mysle o mamach karmiacych- po prostu natura ... raz tylko mialam grymas na twarzy , jak widzialam akurat u siebie w pracy mamusie - karmila bobaska, no ok, ale z drugiej piersi - i to juz nie wazne jak widoczne cycki byly - okolo 4letnia , a moze nawet 5 letnie dziecie ssalo, stala sobie na nozkach i sie podlaczyla do cyca. hmmm, nie wiem czemu ale to juz dla mnie za duzo bylo

jak ktoras nie ma jeszcze kombinezona i sie liczy z groszem - to nawet w Home & Bargain sprzedaja za mniej niz £7 , te na 0-3 i to wcale nie kiepskiej jakosci, szukalam wacikow itp i wisialy sobie ;) ale cudenka - jesli chodzi o ubranka maja w Bootsie . jednak tylko popatrzylam i poszlam dalej. nakupuje sie na dalsze miesiace za jakis czas.

wczoraj mialam te swoja ''impreze'' z ekipa z pracy. bylo fajnie ,milo, zjedlismy pizze, nawet moj gnom ze mna wyszedl, wow - bo od poludnia juz stekal , ze nie wiadomo co go boli .wiedzialam do czego zmierza ;) ale jakos wyszedl ze mna, i fajno. pizza pizza ale cidera czy piwka jednak bym sie napila. nie ide nigdzie nastepnym razem, bo mi smaka robia. pierwszy raz na kartce byl napis - to agi and family , wzruszylam sie :) no faktycznie my juz Rodzina :)
oprocz dzieciecych gadzetow, dostalismy voucher do M&S. postaraly sie laski, jakis czas temu kupowalam tam garnki - zeby byly na dluzej, zainwestowalam, bo mi moj z TKMaxxa porysowal, kupilam sobie za napiwki , fajne tefalowe, czerwone z wierzchu, i dupek jeden tluczek do ziemniakow- metalowy prosto do gara wsadza. i co ? myslalam, ze go ukatrupie bo z tymi z M&S zrobil to samo :( :( prawie mu ten tluczek w tylek wlozylam. powiedzialam, ze bedzie musial mi odkupic, jak juz bedziemy na swoim. nie odpuszcze mu.
wiec tym razem voucher napewno nie pojdzie na gary czy cus,napewno cos wybiore dla dziecka :)
ale trzeba byc debilem, bo on jako chef kwalifikowany wklada metalowe do tefalu. wrrr juz sobie cisnienie podnioslam

http://www.suwaczki.com/tickers/rg509jcgm4g4slga.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...