Skocz do zawartości
Forum

justys88

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez justys88

  1. Moniniuss nie przejmuj się wymiarami maluszka. Tak jak piszecie - to tylko orientacyjne pomiary. A i nie wiem jak u Ciebie z wodami płodowymi, ale im jest ich mniej, tym mniej dokładny pomiar. Na pewno będzie wszystko dobrze, a maluszek będzie zdrowy i proporcjonalny! :) Jestem najlepszym przykładem tego, jak bardzo usg może się mylić - parametry zawsze rozjechane, nóżka krótsza itp, a dziecko naprawdę jest proporcjonalne. asia ja na razie nie daję smoka, ale mam w zapasie. Na pewno dam, jeżeli mała będzie miała kolki. Teraz czasami ciężko mi się powstrzymać przed podaniem go, bo mała jest strasznym ssakiem i prawie ciągle trzyma paluszki w buzi. Ale myślę, że nie powinnaś się martwić, skoro już go podałaś... Kiedyś wszystkie dzieci od początku chodziły ze smokiem i co? :) I nie każdy musi chodzić w aparacie, a nawet jeżeli maluch będzie miał krzywy zgryz to aparat nie jest niczym strasznym
  2. fasolka to zaświadczenie do macierzyńskiego, to że bylaś na oddziale - tak jak napisałaś. a do becikowego to o opiece lekarskiej od <10 tc
  3. Cześć kochane. Gratulacje dla nowych mamusiek. Moja kruszyna rośnie jak na drożdżach. kilka kompletów 56 już jest odłożone dla kolejnej dzidzi. Ma duży apetyt. Puszcza bąki i beka jak stary chłop po browarze :) Ma bardzo długie włoski - już są dłuższe niż jej kark. To w mamusię :) A z mniej pozytywnych rzeczy to mała drze się wniebogłosy przy zmianie pampersa/ubieraniu. Makabra. Ręce mam ciepłe, ogrzewam wilgotne chusteczki, niczym jej nie drapię itp, leży wygodnie... Nie mam pomysłu. Może z tego wyrośnie. Oosaa narobiła smaka na karpatkę :) Będę robic.,
  4. Cześć! Zajrzałam do Was na chwilę z wątku Listopadóweczek. Mam do sprzedania nowy laktator Avent w korzystnej cenie http://allegro.pl/laktator-philips-avent-nowy-reczny-i4803028519.html Zupełnie nieużywany. Może przyda się którejś z Was?
  5. Cześć! Zajrzałam do Was na chwilę z wątku Listopadóweczek. Mam do sprzedania nowy laktator Avent w korzystnej cenie http://allegro.pl/laktator-philips-avent-nowy-reczny-i4803028519.html Zupełnie nieużywany. Może przyda się którejś z Was?
  6. Cześć! Zajrzałam do Was na chwilę z wątku Listopadóweczek. Mam do sprzedania nowy laktator Avent w korzystnej cenie http://allegro.pl/laktator-philips-avent-nowy-reczny-i4803028519.html Zupełnie nieużywany. Może przyda się którejś z Was?
  7. justys88

    Czerwcowe fasolki 2015

    Cześć! Zajrzałam do Was na chwilę z wątku Listopadóweczek. Mam do sprzedania nowy laktator Avent w korzystnej cenie http://allegro.pl/laktator-philips-avent-nowy-reczny-i4803028519.html Zupełnie nieużywany. Może przyda się którejś z Was?
  8. Cześć! Zajrzałam do Was na chwilę z wątku Listopadóweczek. Mam do sprzedania nowy laktator Avent w korzystnej cenie http://allegro.pl/laktator-philips-avent-nowy-reczny-i4803028519.html Zupełnie nieużywany. Może przyda się którejś z Was?
  9. Cześć! Zajrzałam do Was na chwilę z wątku Listopadóweczek. Mam do sprzedania nowy laktator Avent w korzystnej cenie http://allegro.pl/laktator-philips-avent-nowy-reczny-i4803028519.html Zupełnie nieużywany. Może przyda się którejś z Was?
  10. Cześć! Zajrzałam do Was na chwilę z wątku Listopadóweczek. Mam do sprzedania nowy laktator Avent w korzystnej cenie http://allegro.pl/laktator-philips-avent-nowy-reczny-i4803028519.html Zupełnie nieużywany. Może przyda się którejś z Was?
  11. kassandra to ładnie Oliwierek waży :) Ciekawe z jaką wagą faktycznie się urodzi. Krófka, Kasia79 przy Nan podobno często zdarzają się te problemy z kupkami... Ja daję teraz Enfamil, a w szpitalu dokarmiali Hippem i też małej dobrze szło. IgaJula przychodzi do nas położna co tydzień, ale wagi ze sobą nie ma... Chciałam małą zważyć na zwykłej naszej wadze, ale ona łapie od 5 kg dopiero. A kuchenna jest za mała, żeby dziecko położyć :) bombka używałaś laktatora? Przy nim łatwo właśnie o grzybicę sutków... Modlę się o to, żeby Iga nie miała kolek. Bo na razie to takie naprawdę kochane, grzeczne dziecko :) Mało płacze, nie ma żadnych histerii. Nie lubi tylko przebierania się, ale liczę na to, że jej niedługo przejdzie. Szkoda, że jest taka zgniła pogoda, też chętnie wybrałabym się z nią na długi spacer. A tak zostają nam przejażdżki po tarasie lub podwórku... Bo u mnie dziś wiatr straszny, że głowę urywa :(
  12. Elleves dzięki :) Póki co faktycznie jeszcze nie miałam ani chwili zwątpienia itp... Wydaje mi się, że nasze kruszynki wynagradzają wszystko :) Co do potliwości: mnie strasznie wzięło po porodzie... Podobno to normalne zjawisko, ale naprawdę niekomfortowo się czułam. A co do różnych depresji poporodowych i baby blues'a, to powiem Wam, że znam naprawdę różne przypadki i faktycznie wiele babek ma tak, jak wy piszecie - że nie od razu kocha swoje dziecko... A najbardziej skrajny przypadek to moja znajoma, która niestety popełniła samobójstwo w wyniku właśnie poporodowej depresji. Zrobiła to przy swojej 2-miesięcznej córce. Wiem, ten maluch nic nie będzie pamiętał, ale ona... Do końca patrzyła na swoje dziecko i mimo to zrobiła to. Nie potrafię zrozumieć, ale też nie wiem, w jakiej byłą sytuacji, jakie był jej relacje z mężem i co ją do tego popchnęło. Tak czy siak, nie rozumiem... krófka ja miałam 8 lat jak mi się siora urodziła i też musiałam popróbować wszystkiego jak Twoja Jowitka :) Nawet chciałam jeść na kolanach taty, skoro maluch je u mamy :) Także przybijam Twojej małej żółwika ;) AgiSz no to mamy dzieci z tego samego dnia :) Czaki sama nigdy bym się nie zdecydowała na dokarmianie. W szpitalu mi tak zlecili - najpierw pierś, a potem dokarmienie butelką, żeby mała lepiej przybierała na wadze. Pokarmu mam naprawdę sporo. I właśnie w szpitalu był zajebisty nacisk na karmienie piersią, naprawdę można było zeschizować, a jednocześnie przy tej presji bez pytania dokarmiali maluchy butlą... Paradoks. Moja kruszynka jest z kolei leniuchem, bo uwielbia leżeć przy piersi nawet ponad 45 minut, z czego trochę ssie, a trochę odpoczywa.
  13. Ja cały czas zastanawiam się, czy moja mała odpowiednio dużo je... Boję się, żeby jej nie przekarmić, bo to mleko modyfikowane jest ciężkie dla żołądka, a z drugiej strony chcę żeby się najadała i spała. Bo dziś w nocy miała sesję aktywności od północy do 3 :) Więc dosyć długo, jak na takiego malucha. Na szczęście ona nie płacze, tylko rozgląda się, robi minki i marudzi jak leży w łóżeczku. Na rękach robi się od razu spokojna :) Karmię ją cyckiem na żądanie, a średnio co 3 godz. zjada mieszankę - do tej pory po 60 ml, a od dziś kilka razy na dobę będę podawać 90 ml, bo ma już 2 tygodnie. Hmmm czyli średnio na dobę wypija jakieś 500-550 ml mleka modyfikowanego i nieokreśloną ilość z cyca... A jeszcze odniosę się do naszych wyprawek szpitalno-połogowych :) Dziewczyny, które macie poród przed sobą: polecam zaopatrzyć się w zwykłe podpaski, nie tylko w podkłady porodowe. Ja zużyłam 2 opak. wielkich podpasek Belli, potem już używałam tylko podpasek (night + zwykłych), a od tygodnia potrzebne są już tylko wkładki. Ja nakupiłam za dużo tych Belli, a zwykłych nie miałam wcale.
  14. No to czekamy na kolejne rozpakowania :) misiabella dali mi na zaleceniach, żebym podawała D i K i tak też zrobiłam. Tylko że nikt nie pytał mnie o sposób karmienia malucha, a potem doczytałam w necie, że przy modyfikowanym mleku nie trzeba dawać witamin... Ba, nie pytali o karmienie! Oni sami karmili małą w szpitalu sztucznym mlekiem i nawet nie zapytali mnie o zdanie :( IgaJula w 3. dobie mała ważyła 2620, czyli równo 200 g straciła. W 5. dobie było 2650, a w 9. 2680 g... Mówią, że marnie przybiera. Teraz już się nie ważymy, bo nie mamy na czym :) A ile waży Twoja mała? Bo one prawie takie same Jak dałaś radę jak byłaś sama ze swoją trójką? :) Chłopcy pewnie byli wyrozumiali i nie dali się we znaki?
  15. 10 dnia życia mojej kruszynki odpadł pępuszek :) Octenisept rządzi - i na pępek, i na ranę. Moniniuss a co było nie tak z Silvią? fasolka a ile ml zjada Twój mały? Ja biorę witaminy Matruelle, brałam je całą ciążę. Kasia co do witamin: a jak ja karmię i piersią, i butelką? To jak podawać? Póki co daję i D, i K. Dziewczyny, macie jakiś "domowy sposób" na zważenie takiego malucha? :) Nie mam specjalnej wagi, a ciekawa jestem ile mała waży... Wiem, że można zważyć się samemu, a potem z dzieckiem, ale to bardzo niedokładny pomiar przeciez....
  16. Witajcie Kochane! Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych listopadóweczek! Nie mam wcale czasu do Was zajrzeć :) Ale nie przez moją kruszynkę - ona jest bardzo grzeczna, dużo śpi. Je, a potem sen ok. 3 godz. W tym tygodniu była u mnie mama, więc głupio było mi przy niej wyciągać laptopa i siedzieć na forum :) A wieczorami to już nacieszałam się mężem :) Ogólnie obecność mamy się nie przydała. Słuchając rad stwierdziłam, że jednak ktoś będzie musiał przy mnie być i pomagać, a tymczasem ja wszystko robię od początku sama i żadnej pomocy nie potrzebuję. Więc dzień z mamą to raczej herbatka i rozmowa :) Karmię moją małą piersią (bezpośrednio, jak i odciągane), ale też dokarmiam butelką :( Niestety, w szpitalu była regularnie dokarmiana i trochę się przyzwyczaiła, że można się nie napracować, a najeść się. Wiem, że mogę jeszcze ją przestawić tylko na pierś, ale nie chcę ryzykować - jesteśmy pod kontrolą jeżeli chodzi o wagę i nie chcę ryzykować... Jaką herbatkę na laktację polecacie? Wiem tylko, że musi być z anyżem :)
  17. Fasolka gratulacje! Ja też karmię przez nakładki, bo mam jedną brodawkę płaską :( i nie chciałam już małej motać, że jeden cycek jest taki, a drugi taki... Używam Tommy tippe czy jakoś tak, ale canpol mi też bardzo pasował. Truskawka mała w końcu ma na imię Iga :) Braliśmy je pod uwagę od początku, ja byłam trochę przeciwna, bo mąż miał kiedyś koleżankę o tym imieniu :) ale to było jeszcze "za małolata", więc nevermind ;)
  18. A moje cc wyglądało oto tak: O 7 rano zgarnęli mnie na porodówkę. Tam wypełnianie dokumentów, formularzy, kroplówki, wenflony i cewnik. NAJGORSZE DLA MNIE Z CAŁEGO CC BYŁO WŁAŚNIE ZAŁOŻENIE CEWNIKA I CHODZENIE Z NIM!!! Potem dałam buzi mężowi i poszłam na salę operacyjną. Tam znieczulenie i inne procedury medyczne. Znieczulenie bardzo powoli mnie brało, więc chwilę musieliśmy poczekać. Cc było planowane na 8:30, zaczęło się 8:40, a o 8:50 moja królewna była na świecie :) czułam trochę szarpanie (ale nie jako ból, tylko jako po prostu bujanie moim ciałem). Bolesny był tylko jeden, ostatni uścisk ginki. Pokazali mi małą w całej okazałości, ale dotknąć jej nie mogłam. Całe odsysanie i szycie trwało tak krótko, że aż miałam wątpliwości, czy wszystko zrobili :) Mój mąż był pod salą i przez szybę obserwował całą akcję. Potem zawołali go na salę, żeby pomógł mnie przerzucić na łóżko jeżdżące. Potem sala wybudzeń. Niezbyt to przyjemne. Miałam dreszcze, ale nie było mi zimno. Myślałam tylko o mojej kruszynce, ale wiedziałam, że jest na pewno ze szczęśliwym tatusiem :) Dostawałam cały czas zastrzyki i kroplówki - odżywcze i przeciwbólowe oczywiście. Potem przewieźli mnie na salę poporodową. Była 6-osobowa, ale leżałam w niej sama. Co najgorsze, nie miałam dzwonka do wzywania pielęgniarek :( to było szczególnie słabe w nocy, kiedy mała leżała koło mnie, a ja nawet nie mogłam jej sobie przełożyć do drugiego cycka... Pielęgniarki przychodziły same z siebie, przewijały ją, dokarmiały. A rano już wstawanie - tylko wstałam na nogi i nie ruszyłam się z miejsca :) Ale potem siadałam już sama na łóżku, a koło południa poszłam na pierwszy spacer, na kolejną salę. Tam leżałam już z jakąś dziewczyną i były dzwonki :) Powiem Wam, że wkurzał mnie strasznie terror pielęgniarek w zakresie karmienia. Ciągle przychodziły, na siłę wyciągały mi sutki, boleśnie wyciskały mleko, niedelikatnie nakładały buźkę małej na pierś... Horror. Nie było opcji, żeby radzić sobie samemu. A w nocy jak dziecko płakało to zabierały zaraz do dokarmienia :/ Każda z pielęgniarek miała swoje odmienne zdanie na wszystkie tematy i nie wiadomo było kogo słuchać... Ale na szczęście jesteśmy już w domku, żyjemy swoim rytmem, swoim życiem. Aaa jeszcz dodam, że blizna jest na tę chwilę dosyć spora, ale ładna. Po porodzie zeszło mi 6,5 kg. Teraz czekam kiedy znknie reszta ;) Brzuszek jeszcze trochę wystaje, jak w 3 miesiącu :) Lało się ze mnie pierwsze 2 doby, a potem już było ok. Jadę na zwykłych podpaskach, od jutra zarzucam tylko wkładkę.
  19. Cześć kochane. Od wczoraj jesteśmy już w domku. Mała jest po prostu zajebista słodka, do schrupania. Na razie dajemy radę. Mam bardzo duże wsparcie i pomoc w mężu. Po powrocie zastałam super wysprzątany dom, pusty kosz na brudne rzeczy, porządki w szafach z ubraniami, zrobione zakupy i kosz 40 róż. Zaszalał, co? :)
  20. Dziewczyny u mnie mała zdrowa, 2820g i 53cm. Teraz jest ja małym dokarmianiu wiec pisze. Tak to cały czas jest ze mną :) Naprawdę jestem zadowolona z cc, teraz tez mocno nie zdycham. Ale jadę na przeciwbólowych. Mam pokarm. Najgorsze sa panie od noworodków które robią wszystko na sile itd, nie dają nam w swoim tempie. Olewa m je. Może jutro uda mi się napisać coś wiecej.
  21. Hej dziewczyny. U mnie też jutro sądny dzień. Nie stresuje się wcale tym co mnie czeka, ani samą operacją, ani tym co będzie ze mną potem. . Tylko jedyny i największy stres dla mnie to żeby malutka była zdrowa... idę na ostatnia msze w szpitalnej kaplicy i najadam się na zapas :) Trzymajcie kciuki. Jutro wieczorem pewnie się odezwę.
  22. Kasia ja zostaję przy poniedziałku, a chodziło mi o to, że może któraś mnie jeszcze wyprzedzi w kolejce i zdecyduje się na poród jutro :)
  23. Iga może jeszcze któraś z Was zdecyduje się na poród jutro :) u mnie w szpitalu zdarzały się sytuacje ze dziecko było dokarmianie glukozą. Teraz już chyba tego nie robią. A dzieciaczki PODOBNO są cały czas pod opieką taty bądź innej osoby towarzyszącej, a położne zabierają tylko na pierwszą noc jeżeli było cc. Pewnie w każdej chwili można zwrócić się o nich o pomoc, ale co do zasady podobno nic nie robią. Sprawdzę na sobie to będę wiedziała. Dziewczyny trzymajcie kciuki żeby moja mała królewna była zdrowa. Resztę ja przetrwam. Wiecie może od czego zależy grubość igły do znieczulenia? To widzimisię anestezjologa czy są jakieś kryteria?
  24. Dziewczyny to która następna się wypakowuje? :) Ja nie mogę się doczekać poniedziałku, mąż tak samo. Jest bardzo przejęty, że będzie miał małą sam na rękach jako pierwszy.
  25. Truskawka to widzę, że kolor szary króluje :) jaka wzięłaś ramę wózka? Dziewczyny to oosaa urodziła w końcu SN czy cc? U mnie dziś szpitalna nuda. Żadnych badań, żadnych nowości. Podpisywałam tylko zgody i wypełniałam ankiety przed cc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...