Skocz do zawartości
Forum

Czaki

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    L

Osiągnięcia Czaki

0

Reputacja

  1. Kochane, dziekuje za gratulacje i trzymanie kciukow w czasie :) Milo mi bardzo :) Wczoraj nastrugalam dlugiego posta ale mi sie skasowal :/ Mam malenka przerwe to moze mi sie uda cos o porodzi i co u nas... Przepraszam, ze do kazdej sie nie odniose-choc bym chciala. No wiec porod; Moj pierwszy trwal 36godz. Byl baaardzo ciezki i przerazajaco bolesny. Skonczyl sie duzym nacieciem i kleszczami. Dlugie miesiace rekonwalescencji. Wspominam o tym , bo myslalam, ze tym razem bedzie podobnie tym czasem mialam porod marzenie! No moze nie do konca bo nie urodzilam w wodzie ALE... Odeszly mi wody o 4rano. Najpierw troche a potem chlusnelo. Skurcze zaczely sie o 4.30. O 5 obudzilam meza a o 5.30 zadzwonilam do szpitala, ze te wody-no to ze jade.. Taksowka sie spozniala..wyjechalismy spod domu o 6.20 a skurcze pojawialy sie co 5-2-3-2 minuty. Wysiadam pod szpitalem. Musialam stawac kilka razy zanim doczlapalam sie, bo skurcze parte mnie paralizowaly. Wchodze na sale. Polozna napuszcza wody ale najpierw musiala mnie zbadac. Klade sie na smieszne lozko (jakby ze styropianu luznego), polozna zaglada i mowi 9cm!!! Skurcze parte caly czas..Wlozyla reke i mowi glowka na wierzchu! Trzy pchniecia i Mela o 6.55 byla na swiecie! :))))) Odrazu dostalam mala na piersi i tak lezalysmy sobie jeszcze kilka minut zanim maz odcial pepowine. Potem odrazu ja nakarmilam. Lozysko tez urodzilam prawie odrazu, bez zadnych zastrzykow czy pomocy. Przyniesli zaraz cieple tosciki z herbatka dla mnie i meza..Wzielam prysznic a Mele miedzy czasie ubrali i przeniesli nas na sale poporodowa. Super pokoj z podwojnym lozkiem. Cieplutko, swiateloko przyciemnione ( podczas porodu rowniez). Nie zdazylam wejsc nawet do wody :) I tego samego dnia po 18tej bylismy w domu Melcia troszke nalykala sie wod i dala mi w kosc. Duzo potem plakala, bo jej to przeszkadzalo. Troszke zwymiotowala i to poprawilo jej samopoczucie. Moge normalnie chodzic, siedziec, nie jestem spuchnieta, malo krwawie...tylko sutki przeokropnie bola. Placze z bolu jak przystawiam mala. Pokarm mam a corenka ladnie robi kupki i siusia ;) Tylko musze dojsc do ladu z cyckami i bedzie pieknie. Troszke malo spie i jestem wykonczona tym ale cudownie sie czuje psychicznie-jak narazie ;)) musze konczyc...bo moj cycuszek mnie wola ale jeszcze Was nie opuszczam...;) Jescze raz dziekuje za wszystko dziewczyny :) :* kazdej z osobna!
  2. Heej Dziewczynki:) jak sie domyslacie juz PO... Melania urodzila sie wczoraj o 6.55 4.140g 52cm drogami natury :) Postram sie nadrobic wszystko pozniej i zdac relacje z porodu bo malej zalegaja gdzis wody i ostro daje mi w kosc..:( buziaki
  3. Taaaaak.mialam tak kochana. Chcialam sie poddac tylko synek nie chcial butelki. A wlasciwie to nic, bo to bylo w pierwszch 3dobach. Spadl wtedy z wagi pol kilo (Prawie)!!Myslalam wtedy,ze skocze z okna.. Reszte dopisze pozniej bo zle mi strasznie i dlugo pisze sie z tel. Tym razem odeszly mi wody na serio..:) zaczynaja sie skurcze. ide wziac prysznic i budzic meza. Trzymajcie kciuki dziewczeta :)
  4. Moninius no wlasnie odeslali mnie do domu. Bylam taka podekscytowana a teraz jakos nie moge sie odnalezc...:( Moj maz tez zdenerwowany byl mega i przy okazji mnie denerwowal. Dzisiaj jak myslelismy, ze to juz to na szczescie jakos sie opanowal ;P Ehhh nie wiem co mam zrobic ze soba...jakas rozbita jestem..
  5. No i jestem... Polozna mnie zbadala i to zadne wody tylko taki wodnisty czop... Jednak tym razem podbarwiony krwia a czsem brazowy.. Czyli czekam :/
  6. Angel cierpliwosci, wszystko sie ulozy!! Nie pozwalaj malej spac przy cycu i zawsze sie upewniaj czy ma prawidlowo sutek w buzi, bo jesli nie to karmienie nie jest efektywne. Moze Kayra zle trzyma a tym samym zle ssie i nie dojada.. Czekam na meza. Dzwonilam do szpitala, bo cos mi sie podbarwiaja te wody na rozowo..Polozna sugeruje, ze to resztki czopu. Zrobia mi test na wody ale moze jeszcze wroce do domu bo nie mam skurczy..Mam przyjechac o 15tej sprawdzic czy wszystko oki... :)
  7. Misia zgadza sie, ze jest ''ryzyko'' mniejszej wiezi po cc i wlasnie problemow z karmieniem i laktacja. Dlatego wazne jest polozenie dziecka zaraz po porodzie na piersiach matki itp itd... Rob kochana jak czujesz, tak zebys Ty byla szczesliwa. Synek sie dostosuje. On potrzebuje spokojnej, usmiechnietej, szczesliwej mamy. Nie wazne na jakim mleku. Sa rozne sytuacje i dzieci na mm zyja i maja sie czasem lepiej niz na mleku matki.. Jesli jednak potrzebujesz wsparcia i chcesz zostac przy piersi to Jestem :) :* A wody (jesli to te) ;) to narazie cisza. Narazie sie relaksuje ;P Zaraz wezme kapiel z goleniem, zjem sniadanko i bede obserwowac :)
  8. Dzien dobry :) Krofka to faktycznie masz zajec przy dwojeczce :) Przykro mi z powodu rozwodu rodzicow. IgaJula jak Ty trojeczke ogarniasz? ;) Mam nadzieje, ze wszyscy zdrowi! :) :* Moniniuss daj znac co tam powiedzieli po ktg! Truskawka rodzisz?? :) juz PO?? :) Agni tak jak mowisz, maluchy nam powyrastaja i dojda inne zmartwienia. Bedziemy z usmiechem na twarzy wspominac problemy cyckowe i brzuszkowe jak przyjdzie nam taki 16latek pyskowac ;P :) A mi chyba wody sie sacza.... Pisze chyba, bo sama nie wiem. Za pierwszym razem mi chlusnelo po 16 godzinach skurczy i tyle. A teraz jakby wody sie saczyly...Cos jakby przezroczysta/swiecaca woda.. Troche poleci i przerwa.. Czekam na rozkrecenie wydarzen i zadzwonie do szpitala zapytac co i jak. A mam tak od nocy...
  9. Gabi Lenka przecudna! Mala ksiezniczka :) Jeszcze raz najlepszosci dla Was! Za watkiem ''listopadowych mam'' tez jestem na tak. Zagladam na fejsa, ale chyba tu sie lepiej odnajduje z Wami. Tez mi sie myla imiona z nickami. Chociaz Mamusie z maluszkami chyba wlasnie wola fejsa ;) Usmiechnieta Nie mam pojecia czy to moze byc okres po cc, ale na pewno skonsultowala bym to z lekarzem...
  10. Oh caly dzien probuje zasiasc do komputera i cagle cos.. Udalo sie :) Moninius Truskawka odzywajcie sie dziewczyny :) bo jak Was nie ma to mysle, ze rodzicie ;) Misiabellko kochana..widze, ze dzielnie walczysz i to sie liczy! Byc moze wlasnie, to wszystko sie dzieje w Twojej glowie i wlasnie laktacja zaburza sie przez Twoje obawy o glod synka. Nie bede sie powtarzac i wiem, ze Ci ciezko. Tez bardzo chcialam karmic synka i bylo strasznie ciezko momentami. Czula bym sie niespelniona matka nie karmiac. Mialam wiele momentow zwatpienia i rozpaczy. Z tym, ze synek za chiny nie chcial butelki (a smoczka nie dawalam). Pewnie i dobrze, bo raczej bym nie karmila.. Wiem tez, ze wlasnie duzo zalezy od naszej glowy i wsparcia najblizszych a jest wiele sposobow budowania relacji dziecka z tata (nie tylko karmienie) ;) Suuuper, ze u Elleves to sie udaje! I ma racje, ze matka wie co najlepsze dla jej dziecka :) Ja siedzialam z malym po nocach, karmilam a synek ma przeswietny kontakt z tata do tej pory! Az jestem dumna z tego :) Misia, jesli czujesz, ze tak jak robisz jest dobrze to tak wlasnie rob. Twoj spokoj psychiczny jest b.wazny dla dziecka. Zastanowila bym sie tylko jaki chce osiagnac cel np.za kilka tygodni i co mi w tym przeszkadza. Co moge i powinnam zmienic, zeby osiagnac to. Czy mam w tym wsparcie i czy chce podjac walke..? Jesli tak, podjac konkretne kroki i sie tego trzymac mimo ciezkiego czasu, ktory nam wynagrodzi z pewnoscia trud...Ty masz pokarm i jestes na dobrej drodze! Em jak nocka minela? Mam nadzieje, ze pozytywnie? Tez musi byc Ci ciezko wiedzac, ze synio ma dolegliwosi po Twoim mleczku. Podziwiam Cie, ze mimo wszystko tak walczycie o siebie. Jak bym byla w takiej sytuacji z pierwszym dzieckiem, to chyba bym sie poddala. Dzielna mama z Ciebie! Agni Oli przeswietny!! Ma buzke z charakterkiem :) Blondasek, ale taki wyrazny Co do nastrojow w ciazy, to czytasz mi w myslach :) wiem, tez jak moze byc PO i z jednej strony nie moge sie doczekac a z drugiej mi sie nie spieszy ;) Dzis mija moj termin
  11. Moniniuss trzymam kciuki, zeby nie przeszlo! :) Dawaj znaka jak idzie ;P oczywiscie w miare mozliwosci. Ja to jakos dziwnie sie czuje z tymi bolami. Od czasu do czasu lapie mnie skurcz a ja nagle przestaje oddychac. Dziwi mnie to i probuje nad tym panowac. Za pierwszym razem ladnie miarowo oddychalam przy skurczu, a tu nagle jakis paraliz mnie lapie. Zastanawiam sie czy ma to jakies podloze psychiczne zwiazane z poprzednim porodem (strachem). Musze sie tego wyzbyc. Tylko jak..:/ Magii Swiat w ogole nie czuje. Nie mamy jeszcze zadnych dekoracji. A choinke pewnie ubierzemy kilka dni przed Wigilia albo i 24 :) Najpierw czekam na porod i corcie a potem na Wigilie ;) Misiabela no wlasnie paradoks dla mnie jak nic... A powiedz jak Ty czujesz?? Uwazasz, ze ci ''specjalisci'' maja racje i dobrze Ci doradzaja? Oczywiscie nie nyguje tego. Zycie jednak pokazuje, ze czasem trzeba liczyc wylacznie na siebie i swoj instynkt. Moim skromnym zdaniem jesli na prawde chcesz karmic piersia to bledem jest podowanie mleka z butelki (tym bardziej swojego). Oczywiscie sa sytuacje, kiedy nalezy dokarmiac dziecie (sztucznym mlekiem). Jednak jesli Twoje dzieciatko przybiera na wadze (tez nie sugerowala bym sie do konca tymi siatkami centylowymi) to podajac butelke czy smoczka zaburzasz caly ten proces i wydluzasz jego unormowanie sie. Dziecko jak i organizm kobiety musi dostosowac produkcje jak i poniekad ''sklad'' mleka do potrzeb..Argument, zeby dziecko sie nie odwodnilo zupelnie mnie nie przekonuje. Pisalam kilka stron wczesniej o tym do Agni. Najpierw leci wlasnie takie wodniste mleko, potem tresciwe, zeby dziecka nie dopajac niczym. Czasem maluch placze wlasnie, bo jest spragniony a nie glodny. Przystawiasz na 3 minuty do cyca i jest git ;) Przyzwyczai sie do butelki i nic dziwnego, ze cycusia traktuje jak przytulanke, bo wie ze jak bedzie glodny to samo praktycznie sie wleje i nie bedzie trzeba sie napracowac... Te nasze przeslodkie, niewinne Anioleczki sa madrzejsze niz nam sie wydaje ;)
  12. Em nie martw sie synkiem. Na pewno wszystko bedzie dobrze!! Takie szmerki i inne czesto sie zdarzaja. Ja sama urodzilam sie z niedorozwinieta komora i zyje. Mam sie baardzo dobrze-chyba ;)) Maluszki przewaznie wyrastaja z tych szmerow. 17tego pewnie ssie dowiecie, ze wszystko dobrze! Co do brzuszka, to fakt bidulek sie meczy z tego co piszesz :( A moze to te rozne mleka..tzn Twoje i sztuczne...? Mam nadzieje, ze to nic powazniejszego i wszystko sie szybko unormuje! Tez bym podskoczyla do pediatry z tym.. No a Ty kochana kiedy do lekarza z tymi wynikami?
  13. Heej Dziewczynki :) Melduje sie nadal 2in1 :) Jak sie czujecie Moninius Truskawka?? Ja jakas mega rozemocjonowana...Raz mnie dol lapie, raz przerazenie przed porodem, innym razem wscieklosc a potem jeszcze inne emocje. OSZALEC mozna. Ehhh tylko narzekanie mi w glowie ;) ;P Agni suuuuper wiadomosci!! Jesli mozna tak powiedziec, to jestem dumna z Ciebie :) Oby tak dalej! No wlasnie Misiabella i chyba kilka dziewczyn tez...? Czemu sciagacie mleko do butelki i podajecie maluchom? Nie spotkalam sie z tym nigdy.. Jaki jest tego cel? Tez nie raz chcialam sie poddac, bo wlasnie np.wydawalo mi sie, ze maly byl glodny. Po miesiacu wszystko sie unormowalo i cieszylam sie, ze nie musze cyrkowac z butelkami i wspolczulam mamom na butelkach..
  14. ohhhh juz mi lepiej..przynajmniej nerwy mi zeszly.. Kawka wypita. Losos sie piecze. :) Jak mam taki spiacy i nerwwy dzien, to wydaje mi sie, ze w nocy zaczne rodzic..;P Siedze na stronie ''Rodzic po ludzku'' i staram sie jak najwiecej zapamietac ale kiepsko mi to wychodzi ;) Polecam Wam Truskawka Moniniuss :) Duzo fajnych rzeczy mozna sie dowiedziec..np.pomocne pozycje wertykalne, o terminie porodu itp.itd. Gabi sliczna Lenka. Ciesze sie, ze Twoj facet stanal na wysokosci zadania. Brawo dla niego i dla Ciebie, ze bylas dzielna! :) Zdrowka dla Was! Mam nadzieje, ze z piersiami szybko dojdziesz do ladu! :* Ana powodzenia z ta laktacja! Mam nadzieje, ze jednak postawisz na swoim. Pamietaj, ze jesli sie nie uda, to tez bedzie dobrze. Nie ma co sie katowac..:* Agni Angel a jak u Was z laktacja? Mam nadzieje, ze same pozytywy :)
  15. Dziekuje Em :* wlasnie usnal...serce mi peka jak sobie pomysle, ze 5 min temu moglam byc taka zla na niego..moooojego Tututka ;) ehhhh Ide sie zdrzemnac a potem wracam do Was z kawa, bo nawet nie doczytalam ostatnich wpisow. Milego dnia Dziewczynki!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...