Skocz do zawartości
Forum

Listopadóweczki 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki dziewczyny! Dam znać co i jak, jak będę w domu. Albo jeszcze ze szpitala do Was napiszę.
IgaJula u mnie też pytali od razu o palenie (paliłam, ale przed ciążą i nie w dużych ilościach). I gin mówiła, że to bardzo często zdarza się przy wysokim ciśnieniu. Ja mam niskie :(
No nic, pakuję się i jutro ruszam... Nigdy nie leżałam w szpitalu, więc witaj, nowa przygodo!

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhmai6ai0ev.png

Odnośnik do komentarza

Justys88 pakuj książki i gazety-będziesz mieć sporo czasu na lekturę;) napisz jak tam się miewacie i co powiedzą odnośnie malutkiej.
Biri dobrze,że u Ciebie wszystko ok:) kolejny pobyt w szpitalu zaliczyłaś ,ale na szczęście wszystko ok:) powiedz jak Twoja córeczka reaguje na rozstania z Tobą- tzn. jak byłaś w szpitalu?
Oosaa a jak tam Twoja szyjka?

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

Justys waga jest podana BARDZO w przybliżeniu. Mi powiedzieli że 3tygodnie przed porodem mała ma 3500g a przy porodzie miała 3300g. Wcześniej tez lekarz mówił że jest za mała, a teraz jest drobna, ale wszędzie zdąży mały dzikusek. :)
Kassandra ma racje z tymi historiami. Jak się nasłuchasz to tak jak z internetem - na wszystko jesteś chora itd. Myśleć pozytywnie i w końcu po to chodzimy do lekarzy żeby im ufać choć trochę i skoro nam mówią ok to myślmy tak.
Jutro wizyta, mąż mnie miło zaskoczył :D bo chce iść ze mną zobaczyć maluszka :D

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9i0vxunlu6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprj48agnghpqtk.png

Odnośnik do komentarza

Dlatego ja nie czytam tego co piszą na necie....ewentualnie tylko to co pisza połóżne albo lekarze i co się dzieje w danym tyg ciazy:) szkoda nerwów na jakieś fora gdzie pisały parę lat temu.
Obserwuje ciało, myślę pozytywnie i to chyba najwazniejsze:) jeżeli lekarz na wizycie mówi ze wszystko okej to nie doszukuje się ze może jednak coś nie tak. ...wiadomo czasem człowiek się tutaj zapyta o jakiś ból czy coś ale nie popada zaraz w jakieś paranoję.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b15nmgn8vknf3.png

Odnośnik do komentarza

justys - dużo optymizmu i rośnijcie w tym szpitalu!! Będzie dobrze.. moja kuzynka z tego samego powodu leży teraz w szpitalu i bierze zastrzyki, by dzidzia nabierała wielkości - ważne że działa!

krófka - masz rację z tą wagą.. mi też lekarz całą ciążę mówił że będę miała malutkie dziecko i że mam się cieszyć jak do 3kg dojdzie waga... w dniu porodu z usg szpitalnego powiedzieli mi że Natalka ma ok 3500g a urodziła się 4040g!

IgaJula - dbaj o Was! dobrze, że już w domu!!

Odnośnik do komentarza

Malyna i Cześka łączę się z Wami w hałasie i kurzu;) u nas naprzeciwko buduję dom i przed 6 pobudka:/ choć dziś od 2 i tak nie śpię bo nie ma czym oddychać...
Anmiodzik oj to spora Twoja córeczka była:) u nas też przy pierworodnym pomyłka była- na usg wyszło że będzie miał grubo ponad 4 kg ale na szczęście urodził się mniejszy-3880:) to wolę pomyłki w tą stronę;)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny :) melduję się z ... urlopu od Grzesia, wczoraj pojechał na wczasy w Beskid Żywiecki a ja już usycham :/ za to mogłam spokojnie nadrobić zaległości na forum. Zrobiłam też już dwa prania ubranek dla Hani, przygotowałam pudło z wszystkim na pierwsze 3 miesiące. Wczoraj poprałam biele, dzisiaj róże, jak wyschną wezmę się za ciemne o kolory :) Przy Grzesiu używałam do prania Loveli, ale nie byłam zadowolona. Ubrania były takie mocno bezzapachowe, do tego średnio radziła sobie z plamami, większość rzeczy musiałam gotować, a wiadomo, nie wszystkie też mogłam ze względu na skład materiałów. Ponieważ od dawna piorę Grzesiowi w zwykłym proszku z płynem do płukania, trochę Loveli mi jeszcze zostało więc użyłam na 2 prania bieli. Wczoraj jak wracaliśmy z działki kupiliśmy proszek Dzidziuś i powiem Wam, że pachnie cudnie, przy tym bardzo delikatnie tak, że na pewno nie będzie drażnić małego noska :) Czy dopiera plamy nie wiem, bo piorę rzeczy czyste :) Będzie już wszystko przygotowane, nie będę musiała o tym myśleć. Ładnie składam wyprane ciuszki do pudła i niech czekają na swój czas :)

anmiodzik szczerze mam nadzieję, że źle słyszałaś ;p córki moich koleżanek są raczej spokojne, a w porównaniu z moim, kilku miesięcznym wówczas synem, są istnymi aniołami! :) Liczę więc mocno, że Hania da mi żyć :)

AgiSz ja unikałam wszelkiego rodzaju kapturów dopóki dziecko nie usiadło. Jedynie w bluzach wiadomo, ale bluzy zakładaliśmy poza dom. W domu jednak stawiałam i w dalszym ciągu stawiam na wygodę - nie ma kapturów, nie ma jeansów są za to miękkie spodenki dresowe i miękkie tshirty

misiabella nie jestem ginekologiem ale szczerze wątpię aby cesarka była bezpieczniejszą formą porodu. To jest operacja, nie zabieg, jakby na to nie patrzeć otwierają Ci ciało. Sama do 9 miesiąca ciąży chciałam mimo tego cc bo panicznie bałam się sn. Wydygałam, zwiałam, urodziłam naturalnie i nie żałuję. Ale tak na prawdę porównać komfort porodu i rekonwalescencji w przypadku cc i sn może tylko ta kobieta, która rodziła i tak i tak a nie ktoś kto miał dwie cc czy tylko sn
Są kobiety, które po cc dochodzą do siebie raz dwa, a są takie ( znam osobiście takie przypadki ) gdzie kobiety erka z domu zabiera bo rekonwalescencja po cc jest tak trudna i oporna, rany nie chcą się goić, wdaje się przepuklina, zakażenie ( przy sn zakażenie też może się wdać - sama miałam ) nie ma reguły. I tak na prawdę nigdy nie będziesz miała pewności czy forma porodu na którą się zdecydujesz będzie dla Ciebie właściwsza. Moja ucieczka z cc była jedną z najcięższych decyzji jakie w życiu podjęłam, serio, zawsze to wszystkim mówię :D

Truskawka świetnie, że koleżanka zasili Waszą wyprawkę :) nie martw się, z Grzesiaczkiem na pewno wszystko w porządku! odpoczywaj dużo, oszczędzaj się w miarę możliwości i byle do poniedziałku :)

Moniniuss nie ma to jak czas wspólnie spędzony z teściami :D

misiabella szczerze współczuję przeprawy z zusem.... nie denerwuj się w miarę możliwości, w najgorszym wypadku zawsze możesz iść do Państwowej Inspekcji Pracy i domagać się sądownie "macierzyńskiego" od firmy, jeśli Zus Ci nie wypłaci. Co do poprawności blankietu jeśłi nie ma lekarza prowadzącego, wszelkie zmiany może nanieść kierownik bądź z/ca kierownika placówki, w której został druk wystawiony. Sama mam teraz problem, bo mi ginekolog wystawił L4 5 dni przed kontynuacją, a okazuje się, że może max 4 dni :/ Więc jedno mi właśnie przyszło wczoraj zus odesłał do poprawy, a drugie też odeśle, bo z kolei lekarz zamiast 22 napisał 11 :[ więc znowu będzie załatwiania. I najlepsze - jestem na L4, po wizycie w szpitalu a Pani z Zusu mówi do mojej księgowej, żebym sobie przyjechała do Zus po to L4 odebrać. Chyba ich pojeb**** no śmiać się zaczęłam jak to usłyszałam. Nie po to siedzę na L4 żeby się włóczyć na drugi koniec Krakowa po świstek, który mogą wysłać pocztą. Mało tego, mam info na piśmie, które dotarło z tym L4 że mam sprawę wyjaśnić do 7 dni. Powiedziałąm im, że to niemożliwe, bo wizytę u lekarza mam dopiero 8 sierpnia i wcześniej nie dam rady do niego podjechać bo mam leżeć ( mimo, iż z L4 wnika, że mogę chodzić) i nie będę ryzykować ciąży. Ugadałam się, że dostarczę więc ten druk, razem z kolejnym, który lada dzień wyślą po wizycie w sierpniu, razem z 3 drukiem. Oczywiście wypłatę zasiłku mam wstrzymaną do chwili uregulowania tych 2 druków... mam tylko nadzieję, że nikt mi potem nie zrobi problemu, że miałam wyjaśnić do 7 dni.. no zobaczymy....

justys88 spokojnie. Najważniejsze, że mała rozwija się prawidłowo, nie ma wad a jedynie mały przyrost wagi. Poza tym waga zawsze podawana jest w przybliżeniu. Mój młody miał ważyć ponad 3500 a urodził się ważąc 3160. U mnie akurat była ta waga zawyżona, ale myślę, że to działa w dwie strony. Może maleńka wcale nie jest taka maleńka. Przebadają Cię , odpowiednio dokarmią i coś zaradzą. Informuj na bieżąco! I pamiętaj, musisz być dobrej myśli!

IgaJula trzymam kciuki żeby było dobrze. Oszczędzaj się w miarę możliwości. Ja na szczęście z przyzwyczajenia śpię na lewym boku, ale wiem, że nie każdy daje radę, mam nadzieję, że nie przychodzi Ci to z trudem, ponoć bardzo wiele wnosi do ciąży. Jak moja szyjka ? Szczerze nie wiem, dowiem się 8 sierpnia na wizycie. Cały czas aplikuję Luteinę, biorę leki, śpię na lewym boku, oszczędzam się, no dzisiaj to już pełną parą, jedynie pranie zrobiłam bo szykuję już ciuszki dla Hani. Jak wkładam palec, czuję, że szyjka jest rozpulchniona, i w dalszym ciągu mogę w nią wsadzić opuszek więc dużych zmian chyba nie ma:/ Plus ten, że nie pojawiają się już skrzepy, tzn był jeszcze jeden ale mam nadzieję, ze to z tego krwiaka, który był pod łożyskiem....

cora bardzo fajnie, ze się wypowiedziałaś w temacie Justyśki. Nie ma to jak uspokojenie przez osobę, która była w podobnej sytuacji i może opowiedzieć o happy endzie :) Swoją drogą, Twoje rozwiązanie tuż tuż :) Jak się czujesz w te upały? dajesz radę ?:)

Czaki straszna lipa z tymi badaniami! Przecież jeszcze 3 miesiące zostały do rozwiązania, nie dasz rady zrobić gdzieś prywatnie chociaż tego po 30 tygodniu ciąży aby upewnić się, że szafa gra? Dobrze, że chociaż serduszko regularnie sprawdzają. Ale przerypane, nie zazdroszczę:(

matko jak duszno ....

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny
U mnie tez dzisiaj upal straszny, jeszcze moja córcia testuje nowy przepis na ciasto ze śliwkami i wlaczyla piekarnik, nie wiem czy dożyję do tego ciasta.
Widzę, ze Wy juz poczynilyscie przygotowania z ubrankami i wyprawka, ja jeszcze nie mam nic. A tak na marginesie to pierzecie nowe ubranka ze sklepu?
Teraz musze kupić " wyprawke" córce do 3 gimnazjum, później zajmę sie swoja i Szymonka.

justys waga naprawdę sie nie przejmuj, tak bylo z moja Weronika, zawsze byla malutka i drobniutka, urodzila sie w 40 tyg z waga 2900, czyli wcale nie tak dużo, później karmilam piersią i szybko nadrobila, teraz ma 170, nadal jest drobniutka, ale widocznie juz taki jej urok.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w36vgcfdnhxmzo.png

Odnośnik do komentarza

Hmn czy tylko ja mam prawie 10 na plusie?! jeszcze trochę i dobiję 60kg i wskoczę w rozmiar 36;) póki co mieszczę się w 34 ale wreszcie nie mam niedowagi:)
Co do prania- to ubranka piorę w tym samym proszku co my używamy. Bo tak naprawdę żeby to miało sens, trzebaby prać wszystkie rzeczy tj. niemowlęce, ubrania dorosły , ręczniki,pościele itd. w tym dziecięcym proszku. Tylko jak pierworodny miał alergię,która na szczęście z wiekiem mu przeszła to przez jakiś czas wszyściutkie rzeczy jego i nasze praliśmy w płatkach mydlanych(tylko jedne go nie uczulały). No najgorzej to w szpitalu- tam biorę swoje ubranka dla malutkiej. Oni wszystko piorą razem-cały syf...
Wiadomo każdy pierze w tym co wybierze i co woli:)
Oosaa jak Ci się nudzi to rozpędź się do mnie z porządkami;) u mnie cała wyprawka w pudłach stoi. A tak poważnie to wypoczywaj ile się da skoro Grześ się wakacjuje:)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

Roksana ja zawsze przepieram nowe rzeczy, nie tylko dla dzieci ale także i nasze. Pracowałam kiedyś w firmie odzieżowej i wiem, w jakich warunkach odzież dociera w kontenerach, potem w jakich warunkach jest magazynowana, poza tym nie wiadomo kto przymierzał, macał itd. Stąd teraz każdą jedną rzecz wrzucam chociaż na 30 stopni na 15 minut.

Co do wagi dziewczyny, jeśli tylko dziecko jest prawidłowo rozwinięte, to w sumie im mniejsza waga tym lepiej i lżej w trakcie porodu naturalnego... Zdecydowanie lepiej urodzić dzieciątko, które waży 2900 ( i podkreślam, ZDROWE), niż takie, które waży 3900 czy nie daj Boże więcej :) Ja mam nadzieję, że Hania nie będzie ważyła więcej od Grzesia, bo położna mi powiedziała, że jakby młody ważył ze 200g więcej to bym go nie urodziła ( po dziś dzień nie mam pewności czy chodziło o wagę, czy fakt, że był buzią do sufitu...)

Iga to jest właśnie ten ból, że gdybym nie była w sytuacji w jakiej jestem i nie musiała się tak mocno oszczędzać zapewne lepiej wykorzystałabym czas wolny. a Tak siedzę przy kompie, leżę, szwędam się po domu i nie wiem co mam ze sobą zrobić. Gram kolejną godzinę w rummikub'a ale ileż można. Na moje nieszczęście pranie dalej mokre, gdyby wyschło mogłabym przynajmniej wrzucić następne. Do jutra pewnie zwariuję. Nienawidzę takiego nicnierobienia :)

Odnośnik do komentarza

Oosaa dokładnie z tą masą ciała u nas tak było. Synek prawie 3900 i z wadą serca się urodził, a córeczka póki co zdrowa tylko drobniutka. Może choć jedno nasze dziecko zmieści się w rozmiar 56;)
Oosaa powiem Ci, że teraz jak mam leżeć to oczywiście co chwila wymyślam co trzeba zrobić:) tylko tego nie robię a czekam aż mąż z pracy wróci i dostanie zlecenie;)
Odnośnie suszenia prania to mam 2 suszarki -inaczej nie wyrobiłabym się z praniem;) i przewiduję zakup trzeciej;)
Roksana też wszystkie nowe rzeczy piorę:)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

oosaa, nie pytaj, bo się zanerzakam :p
A tak poważnie, to strasznie dowalają mi te upały :( momentami nie wiem co mam ze sobą zrobić, czasem mam tak nogi popuchnięte, że nie mam jakich butów założyć. Ostatnio jak byłam u lekarza, to powiedział, że mam się szykować z porodem na okolice 7.08. i mam nadzieję, że to jakoś na dniach się rozwiąże, nie chciałabym przenosić, bo szczerze powiem, że zmęczona jestem już tą końcówką.
Trochę Wam zazdroszczę listopadowych terminów, aura będzie łagodniejsza. Choć z drugiej strony nie chciałabym mieć przed sobą jeszcze tych 3-4 miesięcy :) Wiem jedno - z następną ciążą będę celować tak, żeby ostatni trymestr przypadał na chłodniejszy okres hehe :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70194.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5earvv9unf.png

Odnośnik do komentarza

Iga w takim razie tego Ci życzę! Nasz misiek miał 53cm więc niektóre 56 były nawet nieco luźne :) Bardzo bym chciała aby Hanna też była taka malutka :)
Co do suszarek - mamy też dwie, plus jakieś 20 metrów sznura przed domem. Problem w tym, że ubrań dla Hanki mam w cholerę, a muszę mieścić na 2 suszarkach bo niestety sznurki na zewnątrz w palącym słońcu a ja mam zakaz przebywania, a co dopiero wieszania prania z rękoma do góry. Podejrzewam, że bym się tam pod praniem rozłożyła :D

cora, ja za pierwszym razem rodziłam w maju. NIe było mega upałów a i tak mogłam chodzić tylko w japonkach :D i to sportowych, bo z tym niesportowych stopy wychodziły mi bokiem :D I też pod koniec miałam dosyć już - bardzo pomógł nam sex, przyspieszył rozwiązanie - równe 12 godzin po sexie odczułam pierwszy skurcz, 6,5 godziny później byłam już mamą. Więc jak masz już dosyć to zaciągnij tatuśka na bok! Dodatkowo możesz poodkurzać, pospacerować nieco po schodach, to też pomaga ponoć. Ale jak pisałam, ja poleżałam po sexie z dupskiem do góry no i się udało :D Wpadnij do nas pochwalić się jak będzie już po wszystkim! a ja zatem trzymam mocno kciuki aby babcine sposoby przyniosły oczekiwane efekty! :)

Odnośnik do komentarza

ja też źle wspominam upały z pierwszego porodu... synek jest z czerwca, na 10 dni przed cesarką wylądowałam w szpitalu bo tak spuchłam w ciągu 4 dni że waga pokazała 7 kg więcej!!!! dlatego teraz mam termin na listopad :)

a co do wagi też chciała bym kruszynkę bo Dawidek miał 4250 kg i mierzył 58cm :) mój mały kolosek :*
wyprawki jeszcze nie piorę myślę że dopiero zrobie to we wrześniu po przeprowadzce ale na pewno nowe rzeczy też wypiorę :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, myślałam, że tylko ja żyję prawie, że na placu budowy, a tu się okazuje, że jestem w klubie:). Dobrze, że ta budowa na razie nie przekroczyła poziomu ziemi, bo to będzie sześciopiętrowy budynek wielorodzinny, "szum" dźwigów mi nie przeszkadza na razie, nawet się przyzwyczaiłam.

Oosaa, widzę, że nie tylko ja borykam się z świadczeniami i zusem, no ja będę kombinować, jak tą sprawę pociągnąć, najbardziej wkurzające jest to, że firma w której pracuję od sześciu lat, w taki sposób załatwia dotyczące mnie sprawy. Sami mogli na mnie liczyć w każdy dzień tygodnia. Tylko wiem, że ludzie nigdy nie są wdzięczni, a pracodawca szybciej w trąbę zrobi tego nadgorliwego, niż tego, co odwalał minimum i miał wszystko w nosie. Człowiek uczy się całe życie. Na razie staram się nie przejmować i dostosowywać się do zaistniałej sytuacji, czyli ją rozwiązać. Jak nie rozwiążę, to wtedy będę dopiero mega wkurzona!

Ja nie mam doświadczenia w porodach, ale też uważam, że najlepszy jest poród naturalny. Moje siostry rodziły zawsze naturalnie, jedna drugie, druga trzecie dziecko, i to obie w 40 roku życia. W moim przypadku, jeśli lekarz potwierdzi, że przez problemy z siatkówką, czekają mnie operacje, prawie że ślepota, lub tym podobne komplikacje, to nie będę się wahać i pójdę pod nóż, dla dzidziusia jest potrzebny sprawny rodzic, po porodzie również, chociaż na pewno same przyjście na świat w takich warunkach jest dla niego większym stresem.W mojej dalszej rodzinie jest kobieta, która koniecznie chciała rodzić SN, choć lekarze jej bardzo odradzali, bo dziecko było gigantyczne (nie pamiętam już ile ważyło, ale bardzo dużo), rodziła w prywatnym ośrodku, po porodzie leżała miesiąc w szpitalu i mogła zostać kaleką i przestać chodzić! Później musiała uczęszczać na rehabilitacje, miała problemy z poruszaniem, zresztą do tej pory ma spore problemy z kręgosłupem. No nie wiem, czy zrobiła tym przysługę dziecku...Z tym, że ona miała takie zapatrywania mocno ideologiczne. Później chciała jeszcze kolejnego bobasa, ale jej mąż się o nią bał i nie chciał się zgodzić, tak więc pozostali na dwójce.

Ja też używam do prania Dzidziusia. Pierzemy w nim odkąd zaszłam w ciążę. Mi bardzo odpowiada, na pewno spiera nie gorzej niż inne proszki i płyny których wcześniej używałam. Z płynem przysłali mi też mydełko gratis do odpierania plam: dr Reiner i odplamia:). Jak pisałam, z tej serii mam też żel pod prysznic i żel do higieny intymnej, z których tez jestem bardzo zadowolona.

Justys, pozdrowienia i buziaki. Bądź dzielna.
IgaJula, skoro ważyłaś tyle, co piórko, to na te 10 na plusie możesz sobie spokojnie pozwolić, do 16 kg, jest się w zalecanej normie, zwłaszcza jak ktoś był taki chudziutki to może tyć więcej.
Ja podejrzewam, ze ważę około 62 kg, zważę się na wizycie.
Cześka26 śliczna ta kołyska i słodziuchna:)

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny!
A ja mam dzis jakiegos lenia. Chyba z niedospania, ale czuje sie okej...odziwo ;) Chyba ogolnie mam lepsze samopoczucie od kilku dni. Moze faktycznie jak niektorzy mowia, na polmetku ciazy kobiety lepiej sie czuja. Tez mi ciezko z powodu upalow i musze sie pilnowac, zeby podjadac czesto, zeby nie zemdlec ale nie narzekam :)

Oosaa- no wlasnie w Pl bede w 26tygodniu. Rano przylatuje a juz wieczorem mam umowiona wizyte u gina. Tak sobie mysle, ze jak cos mi strzeli i naprawde bede sie martwic, (np.w 32tyg)to pojade do szpitala i nasciemniam, ze mnie boli brzuch czy cos i niech zrobia mi usg i tyle...
Prywatnie moge isc-oczywiscie ale za jakies 170 funtow a w angielskiej kliniece jeszcze wiecej! Wiem, ze zdrowie nie ma ceny, ale ja nie pracuje, nie mam zadnego dochodu a milion wydatkow. Oby wszytsko bylo w porzadku!!!

cora- wlasnie tak sie zastanawialam nad tym ostatnio, ze jak bym byla na koncowce ciazy, to nie wiem czy dalabym rade... Brzuch mam juz spory, opuchniete nogi a to dopiero polowa. Wyobrazam sobie jak musisz sie czuc...Oby do konca...;) Jeszcze troszke :)

Ps-porazka z tym calym ZUSem w Polsce. Moim zdaniem powinni to zlikwidowac. Laduja sobie tylko do kieszeni, buduja twierdze z marmuru a ciezarowki musza walczyc o pare groszy po latach pracy, zeby miec na mleko i pieluchy....
Ja nie pracuje, ale wplacam jakies pieniadze na moje konto, ze niby mam dochod i cos jednak zarabiam. Place groszowe sprawy za ubezpieczenie a w suma sumarum dochod niewielki to moze nawet podatku nie zaplace a macierzynski dostane...bez zadnej laski. Wystarczy wyslac jeden list do urzedu z data od kiedy chce dostawac i tyle... Sami sprawdza moje konto, czy placilam podatki i ubezpieczenie tzw pracownicze i przysla decyzje...
eeehhhhh temat rzeka-jak w kazdym kraju...plusy i minusy...

http://www.suwaczki.com/tickers/h44ecsqvmfx1oo1u.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

A mi wczoraj udało się zaciągnąć mojego do sklepu dziecięcego:) Pooglądałam sobie wózki i ten Bebetto Luca jest prześliczny szary albo granatowy musi być mój!
http://allegro.pl/bebetto-luca-3w1-2014-2015-gratisy-xxl-rabat-5-i4437842093.html

Niestety nic nie kupiłam malutkiej, bo ciąglę słyszę że za wcześnie, że zapeszę.... nawet jak pochwaliłam się filmikiem z połówkowego to od babć i oczywiście teściowej usłyszłam, że "zapeszę". ....jakaś shiza normalnie.

mój brzucho ma dzisiaj 93cm;D pokupowałam sobie wczoraj spodenki w rozmiarze L i XL 0.o. bo moje się jakoś pokurczyły;) hehe

http://s1.suwaczek.com/201412114580.png

[link=https://dzidziusiowo.pl/suwaczki]noborderhttps://dzidziusiowo.pl/suwaczki/5fa867d16cfeb.png[/img][/link]

Odnośnik do komentarza

Cześka Dawidki to spore chłopaki, mój też miał 58cm ale lżejszy od Twojego był;)
Oosaa też nie wychodzę na dwór, tylko wieszam w domu.Mimo że mamy 2 balkony i taras,to przy takim słońcu to nie chcę ryzykować że mi rzeczy wyblakną;)
Oosaa u nas seks nie pomógł;) choć szaleliśmy codziennie:)
Cora 5lat temu rodziłam synka w drugiej połowie lipca:) upały jeszcze gorsze były niż teraz i paskudne burze były. No i każdego dnia było oczekiwanie aż synek pojawi się na świecie,a on urodził się 9 dni po terminie:)
Misiabella i Malyna no to nie zazdroszczę Wam tych placów budowy. Tu przynajmniej dom jednorodzinny będzie - oby szybko i sprawnie im poszło. A u Was bloki-oj ciekawe ile im to zajmie...
Misiabella wiesz liczę nawet,że mi chociaż 5kg zostanie po porodzie;) bo w poprzednich ciążach przytyłam kilkanaście kg,a 2 tyg po porodzie ważyłam mniej niż przed ciążą:/ tylko teraz tak jakoś ciężko;)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv8u69b5gwy6bs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44j7p2ln7nw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpc9aw40ro.png

Odnośnik do komentarza

Czaki, to pod tym względem macie tam zarąbiście! W Polsce mam wrażenie, że urzędy traktują cię, jak potencjalnego kombinatora, lub przestępcę. Chyba urzędnicy muszą dostawać jakąś premię, jak kogoś wykiwają...Sorry, trochę przesadziłam, ale zbieram siły do walki:D. Muszę się inaczej do boju zagrzać:). Wiem, że w urzędach pracują też normalni ludzie, przepraszam, jak kogoś uraziłam...:). Problem polega na tym, że tak wszystkiego trzeba pilnować, nikomu nie ufać, w tym sobie:), sprawdzać wszystko po pięć razy, a to męczące.

http://www.suwaczki.com/tickers/lprk3e5e0ehn61u6.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...