Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Hej :)

Iwa, śliczny Twój książe :)

Pysiak, powiem Tobie, że w pierwszej ciąży miałam robione tylko raz ktg i to na 2 tyg. albo tydzień przed terminem na ostatniej wizycie. Teraz jeszcze nie miałam ani razu, może na czwartkowej wizycie, na razie ogólnie spokój, więc nie pytałam się pielęgniarki lub gina. Zawsze możesz podjechać na IP albo zagadaj ze swoją położną.

Kinar9, super, że mała tak ładnie przybiera na wadze i dobrze, że już doszłaś do siebie.

Zosia, ciekawe czy dzisiaj u Ciebie się coś rozkręci?

Małyszok, nie dziwię się, że po takich rewelacjach, masz uraz do szpitala.

Dziewczyny, ja z jednej strony chciałabym już urodzić, bo ciężko, ale z drugiej, znajdzie się jeszcze coś do zrobienia/załatwienia, więc jeszcze tak z tydzień, ew. do terminu mogłabym pochodzić. Jednak nie znam dnia ani godziny, a może będzie nagły zaskok, jak z Olą, dzień wcześniej nic nie zapowiadało się, a jak w nocy ruszyło to na dobre. Chociaż z perspektywy czasu był jeden symptom, przez prawie całą ciążę z Olą miałam wstręt do słodkiego, a późnym popołudniem poprzedzającym poród wpierdzieliłam prawie całe opakowanie ptasiego mleczka, widocznie organizm zbierał energię na rozwiązanie hehe ;) Teraz to będzie ciężko, bo jakiś specjalnych wstrętów nie mam, a słodycze są moim przyjacielem. Nie pozostaje nic innego jak czekać i jak mantrę powtarzać, byle nie przenosić, bo sądzę, że z miękką szyjką i niedużym rozwarciem to można będzie pochodzić, jak szyjka nie skróci się, chociaż gin mówiła, że szybciej to nastąpi, ale czy ja wiem...wolę nie nastawiać się za bardzo.

Jutro przychodzi do mnie do domu położna na wywiad. Pierwszy raz się z tym spotykam, bo jak byłam w pierwszej ciąży w innej przychodni to położna przed wizytą jakąś ankietę ze mną przeprowadziła, a potem umówiłyśmy się tylko na zdjęcie szwów.

Wczoraj wreszcie dopakowałam torbę na amen :) Dla małego wzięłam ubranka na 56 i jeden pajacyk na 62, chociaż jak nic nie zmieniło się to zakładają szpitalne ubranka, najwyżej jak urodzi się większy to mąż zostanie poinstruowany, gdzie co leży w komodzie i przyniesie.

Zabieram się za sprzątanie i pranie, a tego prania wiecznie się nazbiera.

Miłego dnia :)

http://www.ticker.7910.org/as1cRfg0g000000MjA3ZHw1MDkxNzFkfEtvbnJhZCBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/an1cHnX0g000000MTA3NzdkfDU4OTUyMDFkYXxPbGdhIG1h.gif

Odnośnik do komentarza

aniamama23 - ja zwyczajnie ruszam wtedy brzuchem, żeby małą obudzić. Łapę i tak jakby potrząsam delikatnie na boczki, lub góra dół :D Tak mi robili też na ktg jak młoda spała zawzięcie.

Zosia - worek wyszedł ci super, przesłodki! No muszę sobie taką maszynę nabyć :) Daj znać jak się czujesz i czy te skurcze to już to!

Iwa- ale słodziak! Nic tylko schrupać!

Ja dzisiaj po kontroli, główka nisko szyjka zgładzona - czyli absolutnie bez zmian. Doktorka powiedział, że już nie będziemy robić morfologii ani usg…ostatnie robione jakieś 2-3 tygodnie temu. Trochę dziwnie myślałam, że jeszcze coś sprawdzi. A ona, że nie ma potrzeby. Dostałam skierowanie do szpitala tak na zapas i czekamy.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg9vvjwkvy5nj3.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :)

Zosia - dajesz, dajesz :D

Aniamama - no to może połóż się lekko na brzuchu, moja Młoda tego nienawidzi jak ją ściskam (przez przypadek czasem mi się zdarzy) i od razu takie kopy dostaje, że hej :D

Co do ktg, w czwartek jak wychodziłam z szpitala dostałam zalecenie, że mam się codziennie od poniedziałku pojawiać na ip po godz 14 na kontrolne ktg. I nie wiem właśnie czemu. Może dlatego, że Rydygier ma takie procedury, a może dlatego, że już w trakcie pobytu miałam częste skurcze, ale takie przepowiadające bardziej. Oczywiście nie ustąpiły i tak z 20 na dzień mam, ale króciutkich.
Podobno przed porodem dziecię się powinno mniej ruszać, a moja to chyba jest taka wiercipięta (po mamusi), że czym ciaśniej się jej tam robi tym ona bardziej kopie. Normalnie cały dzień ją czuje, praktycznie z kilkoma tylko 30min przerwami. Chyba nie rozumie, że to się pochwą wychodzi, więc próbuje spierdzielić robiąc mi dziurę w brzuchu. Od samego początku jak tylko ją czuje, bardziej obstaje przy tym, że będzie chciała wychodzić na świat jak "Obcy" z "Obcy - 8 pasażer Nostromo" :D

http://www.suwaczki.com/tickers/relghdge0gdslw8c.png

Odnośnik do komentarza

Zosia trzymam kciuki za Ciebie i Natalkę. Zdjęcia z porzeganiani brzucha super, teraz czekamy na fotki z powitania :-)
Mirisz u mnie w brzuchu jest to samo, mały praktycznie ciągle się wierci nawet w nocy nie ważne która godzina zawsze go czuję. A jak jadę autem to zawsze coś wystawia jakby się zaperiał :-)
AniaC my nie dość, że mamy ten sam czas ciąży to obie mamy wizyty w środę :-)
Jak ja Wam zazdroszczę tego spokoju i oczekiwania, mi się narazie nie spieszy. Dzisiaj kolejny dzień pakowania :-/

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kmgcadk7p.png

Odnośnik do komentarza

Iwa Wojtuś jest cudowny. Zaczynam się czuć jak dziecko, które przez szybę patrzy na ciastka i już bardzo chce dostać swoje ;p
Aniamama ja ostatnio miałam taką sytuację z moją Hanią. W ogóle od jakichś kilku dni była spokojniejsza, ale w nocy i nad ranem zawsze mi się ruszała. No i przedwczoraj w nocy w ogóle jej nie czułam, nad ranem też nic i już zaczęłam panikować. Rzucałam tym brzuchem na lewo i prawo, uciskałam, cudowałam- nic. Już zaczełam płakać i miałam zamiar wybrać się do szpitala, ale jeszcze na koniec wziełam telefon i puściłam jakieś szarpidruty i przyłożyłam do brzucha. Młoda aż podskoczyła- jak mi było później głupio;p Przepraszałam ją pół dnia! Biedny maluszek, durnowata mama tak ją wystraszyła. Ale ogólnie zauważyłam, że Hania będzie chyba muzykalna, bo jak puszczę jakąś muzykę, to zaraz się przeciąga i tańczy:)
Zosia cholera to dziś będziesz już miała swoją Natalkę! Jesteś już przygotowana? Wyglądasz na spokojną i opanowaną :)
Co do ktg to ja też bym w ogóle nie miała, ale jak miałam to zatrucie i pojechałam na ip to mi zrobili. Teraz przed następną wizytą- jeśli nie urodzę, mam iść i zrobić- czyli w następną środę. Ciekawe czy będzie już wtedy po.. Od soboty mam takie silniejsze bóle co jakiś czas, ale nie są regularne, więc nic nie robię tylko czekam

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Zosia - w Twoim szpitalu panują ekstra warunki, skoro takie równe 6h przed cc możesz coś zjeść. Normalnie Europa :D . Ale Ci zazdroszczę, że już będziesz mieć Maleńką przy sobie.

Mamcia - no właśnie, dlatego nie rozumiem czemu mam codziennie mieć to ktg, mnie się nie chce tak często, będę jeździć co drugi dzień, albo jak coś mnie będzie niepokoić.

http://www.suwaczki.com/tickers/relghdge0gdslw8c.png

Odnośnik do komentarza

Zosia ale Ci dobrze :) dzisiaj już wszystko będzie za Tobą :)
Z jednej strony zazdroszczę, ale z drugiej ja jednak jeszcze troszkę czasu potrzebuje - i dla małej i dla siebie, żeby podopinać wszytsko na ostatni guzik :)

Martucha88
Zaczynam się czuć jak dziecko, które przez szybę patrzy na ciastka i już bardzo chce dostać swoje ;p

Hhehehee no dokładnie mam to samo :D Strasznie jestem ciekawa jak ta moja bida mała wygląda :)

Mirisz
czym ciaśniej się jej tam robi tym ona bardziej kopie. Normalnie cały dzień ją czuje, praktycznie z kilkoma tylko 30min przerwami. Chyba nie rozumie, że to się pochwą wychodzi, więc próbuje spierdzielić robiąc mi dziurę w brzuchu. Od samego początku jak tylko ją czuje, bardziej obstaje przy tym, że będzie chciała wychodzić na świat jak "Obcy" z "Obcy - 8 pasażer Nostromo"

To samo tutaj :) Śmiejemy się z moim, że nam Karate-Kid rośnie :)

Aniamama teraz nie muszę mojej pobudzać, bo tak jak wyżej możesz przeczytać, szaleje na całego :) Ale wcześniej jak miałam obawy, ze jej długo nie czuję to się ratowałam puszką pepsi. Za każdym razem działało :)

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny,
po pierwsze gratuluję wszystkich weekendowych porodów :) Ile to nam przybyło dzieciaczków? Już się pogubiłam, ale chyba 3 - 4 kolejne maluszki są z nami :)

Ja też nie mogę się doczekać swojego i chyba jak większość, wolałabym trochę przed terminem urodzić. Bo już coraz ciężej mi się poruszać, mały coraz więcej siły ma i nieraz zada mi trochę bólu ;) Poza tym, już mam wszystko co potrzebne w domu i już mogę tylko czekać :)

Dziewczyny, może głupie pytanie zadam, ale pojawiły się u mnie pewne wątpliwości i chcę się upewnić. Właściwie to mama zasiała u mnie te wątpliwości, bo zaczęła się mnie pytać czy takiego 2-3 dniowego noworodka koniecznie trzeba wozić w foteliku. Najpierw, do tej pory byłam przekonana, że tak (i nadal chyba jestem), ale ona mi zaczęła mówić, że takie dziecko jest takie wiotkie, że może lepiej w rożku, że to przypinanie pasami jej się nie za bardzo podoba, żeby mu jakiejś krzywdy nie zrobić.... No i teraz już sama nie wiem. Nie mam się za bardzo kogo poradzić ani zapytać, więc pytam Was. I tak jak piszę, do tej pory byłam przekonana, że koniecznie w foteliku, ale napiszcie jak Wy to robiłyście, albo jaki macie zamiar. Bo do fotelika to rożka się nie założy tylko trzeba kombinezon. I w sumie tak się sama teraz zastanawiam czy takiemu maluszkowi będzie dobrze, bo fotelik to też nie jest całkiem leżący przecież... Dajcie znać dziewczyny jak robicie.

Zosia trzymam kciuki za Ciebie i za Natalkę :) Daj znać po, jak już będziesz mogła :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/uh0b6jj.png

Odnośnik do komentarza

Iwa, Kalijka, Karolina i reszta rozpakowanych mamusiek ogromne gratulacje dla Was!!!! :) Zdjęcia maluszków cudowne :)
Karolina rozumiem co czujesz, bo po pierwszym porodzie miałam w kroczu ogromnego krwiaka i w ogóle bardzo opuchnięte. Położna już w szpitalu kazała mi robić okłady, na gazę nakładałam żel rivel i altaziaję lub altacet,a także podmywać się szarym mydłem. W ciągu kilku dni było już na prawdę dobrze :) Może popytaj też w szpitalu co radzą na takie obolałe krocze.
Zosia super już dziś będziesz tulić malutką :) powodzenia, trzymam kciuki :)
A u mnie zero jakichkolwiek oznak zbliżającego się porodu, mała główką w dół ale jeszcze dość wysoko. A ja już nie mogę się doczekać !!! :)

Odnośnik do komentarza

October- nie ma się co martwić że dziecku coś się stanie w foteliku, bo są one tak wyprofilowane że kręgosłup leży równo tylko nóżki są do przodu!!! Zapinanie pasami też nie zaszkodzi a wiem co mówię - w końcu ja już woziłam w tym sprzęcie nowonarodzone dzieciątko...
A poza tym tak nakazują przepisy ruchu drogowego dla waszego bezpieczeństwa!?! Nie masz się co martwić, naprawdę!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqgqrhq3xfb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/211x20mmkyx9hbzv.png

Odnośnik do komentarza

october
Właściwie to mama zasiała u mnie te wątpliwości, bo zaczęła się mnie pytać czy takiego 2-3 dniowego noworodka koniecznie trzeba wozić w foteliku.

Myślę, że nie masz się co martwić - te foteliki muszą mieć tyle testów, atestów, pozwoleń i takie wymagania muszą spełniać, że wątpie, żeby sposób ułożenia dziecka w nim, czy forma zapięcia pasów były w stanie zrobić dziecku krzywdę.
Nie panikuj :) Zawiń w kocyk dodatkowo jeśli chcesz żeby było bardziej miękko :)

http://lb1f.lilypie.com/pNMp.pnghttp://davf.daisypath.com/IVXNp1.png

Odnośnik do komentarza

Zosia, powodzenia i fajnie, że Natalka będzie już dzisiaj z Wami :)

October, moja Ola ze szpitala wyjechała w foteliku i z małym będzie tak samo. Przytaknę Mamci53, te foteliki są specjalnie wyprofilowane, mają dodatkowe miękkie wkładki, żeby maluszkowi było wygodnie, więc nie powinnaś mieć żadnych obaw. Jednak gdyby pozostały, można dzidzię włożyć do gondoli i tak przewieźć samochodem. Jak odwiedzałam męża w szpitalu to widziałam ze 2 tatusiów, którzy z gondolą lecieli odebrać mamę z maluszkiem, a reszta to z fotelikami.

Teraz to już naprawdę gorący czas się zacznie. Próbuję ogarnąć mieszkanie, a i prawie co chwilę siadam w ramach odpoczynku i zaglądam na forum.

http://www.ticker.7910.org/as1cRfg0g000000MjA3ZHw1MDkxNzFkfEtvbnJhZCBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/an1cHnX0g000000MTA3NzdkfDU4OTUyMDFkYXxPbGdhIG1h.gif

Odnośnik do komentarza

October-
u nas w szpitalu nie wypuszczą dziecka jeśli nie odbiera się go z fotelikiem. Tak jak dziewczyny mówią, małym nic się w nich nie stanie, poza tym w foteliku to trochę jak w brzuchu kiedy się dobrze przyjrzysz ;)

AnulkaJ-
ja przewożenia w gondoli bym nie próbowała, bo możesz mandat dostać podczas kontroli, jeśli nie będzie to specjalna gondola przystosowana do przewożenia maluchów. A jeśli nie ma wskazań do gondoli to nie widzę potrzeby :)

Zosia-
trzymam kciuki :) Informuj nas w miarę możliwości:D

A ja po zakupach siedzę i patrzę jak rośnie i maleje m kulka na brzuchu. Chyba mi skóra pęknie tak młoda mnie z główki wali :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...