Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Esskaa wlasnie, jak kotek wychodzi na dwor to raczej nie powinien kursowac po powierzchniach przeznaczonych dla dziecka albo rzeczy dla dziecka, ale po podlodze pokoju mysle ze moglby chodzic gdyby mu tam towarzyszyc. Takie jest moje zdanie ;) aczkolwiek koty z reguly nie lubia chodzic tylko w poziomie, zawsze chca na cos wskoczyc wiec sila kot zwyczajnie nie bedzie widzial w pokoju nic interesujacego bo nie bedzie mogl go zwiedzac po kociemu ;) Na pewno wszystko sie ulozy i kocik zaakceptuje nowego czlonka rodziny :) wazne tylko zeby dziecko i kot mieli jakis kontakt ze soba, zeby sie znali :)

Zosia nie dziwie sie ze masz teraz taka awersje do zwierzat. Kto wie czy ja, zwierzolubna do granic mozliwosci, nie mialabym tak samo...

Milka nie ma to jak przyniesc zapach lasu do domu :) ja jestem juz po degustacji w postaci jajecznicy z grzybami. Nic ino sie rozplynac :D Moj znowu jedzie moze za dwa tygodnie ale ja juz sobie daruje bo to juz bedzie ponad moje sily ;) nogi mi do dupska wchodza, a o krzyzu i karku juz nie wspomne...

Chaotic gratuluje zdrowego dzieciatka i udanej wizyty :)

Czy AskaU. sie odezwala?

Ja juz jestem w domu. Mama mnie zobaczyla to powiedziala ze w koncu wygladam jak taka porzadna kobieta, ze taka zaokraglona ;)

Dziewczyny czy Wy tez chrapiecie? Ja w zyciu nie chrapalam a teraz podobno choby stary niedzwiedz :/

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Tyszanka twoje grzybki +moje swojskie jajka = pyszna jajeczniczka :D mniam na samą myśl ślinka mi cieknie

Chaotic- gratulacje udanej wizyty, zdjęcie masz super- u mnie Mały w ogóle nie wspólpracował i nie mam takiej ładnej pamiątki. Najważniejsze, że wszystko ok. Wagę jak na ten tc ma piękną! :)

Widzę, że przez chwilę zrobiło się gorąco na forum za sprawą zwierzaków. To i ja swoje zdanie wyrażę.
Odkąd pamiętam u mnie w domu czy na podwórku zawsze były zwierzaki. Psy, koty, świnki morskie, rybki, kury i co się da. Jako mała dziewczynka marzyłam, żeby w przyszłości zostać weterynarzem. Obecnie nie posiadam zwierząt mimo że kocham, ale cenię sobie teraz porządek i czystość-taką higienę. Nie wyobrażam sobie, żeby obok niemowlaka skakał jakiś sierściuch...bleee..i dlatego popieram Cię Esska, ze chcesz rozgraniczyć kontakt zwierzaka z dzieckiem. Też bym tak zrobiła. Nie chodzi tutaj od razu o oddawanie kota, ale jeśli miałabym wybierać co dla mojego dziecka jest najlepsze to nie wahałabym się ani sekundy. Amen

Odnośnik do komentarza

Eh.
Ja mam psy ,szczury ,miałam kota ,rybki mój dom to jak małe schronisko swojego czasu wyglądło. Kocham wszystkie zwierzęta ale musiałam się nauczyć tresury ze względu na psy które przychodziły z schroniska były to amstafy pitbule duże małe które musiałam nauczyć życia z ludzmi i dziećmi, i innymi zwierzętami ale zawsze z rezultatem wychodziły do nowych domów grzeczne.

Kocham mocno ale to ja jestem panią i muszą być posłuszne.

Esska a mam pytanie czy twoj kotek jest kastratem?

Wiec moje panie kochajmy nasze pupile ale nie traktujmy ich jak ludzi !!!!!

Może to nie fajne co ja robie ale swoje 2 psy raz na 2 miesiace gole na jedyneczke bo mają gęstą sierść ktorej nie cierpie .
Wszędzie jej pełno i nie chce aby do łóżeczka się dostała.

Jeśli chodzi o chrpanie to mój powiedział że ma mnie już dość. Raz mnie na telefon nagrał bo mnie pyrgał w nocy a ja zawsze darłam sie czemu mnie budzi wiec nagrał i rano jak mi to puścił powiedziałam że silnik w aucie poszedł nagrać rany boskie jak ja chrapie........szok!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfodf75l3q.png

Odnośnik do komentarza

Ktoras pisala o rodzinie w kielcach wybaczcie nie pamietam ktora my mamy w zasadzie pod kielcami w końskich;)
co do zwierzątek to ja lubię ale czyjeś zwierzęta sama nie chce mieć bo to za duzo obowiązków ale moi rodzice maja kota dachowca wysterylizowany czyściutki i pamietam jak z Kubusiem wrocilam ze szpitala polozylam go na lozku u rodziców i kot wskoczyl obwachac dość dlugi mu to zeszlo po czym polozyl sie nad glowka mlodego i nawet kolacja go nie zdolala odciągnąć caly czas go pilnowal i bylo tak dopoki Kuba nie zaczal chodzic bo wtedy zaczal go tarmosić za ogon uszy sierść kot nigdy pazurów nie wyjal tylko sie chowal przed nim. A teraz daje sie glaskac bez problemów. P.s. Nie znoszę sierści w jedzeniu a to przeciez sie mega unosi dlatego u mnie w domu stop zwierzatkom:)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69168.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-69169.png

Odnośnik do komentarza

Sensuana, położna na szkole rodzenia powiedziała nam, że w żadnym poznańskim szpitalu nie trzeba mieć ubranek dla dziecka, z wyjątkiem tych na samo wyjście. Podobnie jak nie trzeba mieć podkładów (takich na łóżko ani tych dużych podpasek) ani laktatora, bo to jest w każdym szpitalu dostępne. Na stronie Raszei jest natomiast napisane, żeby ubranka wziąć, a jak się pytałam na oddziale (niestety tylko na patologii, nie na bloku porodowym), to mi babka powiedziała, że jak będę miała to OK, jak nie to też OK. Ja wezmę sobie na wszelki jakiś 1-2 pajacyki, czapeczkę i niedrapki, plus ze 3-5 pampersów - myślę, że szpital to jednak zapewnia, ale w razie potrzeby to facet zawsze może coś dowieźć. Jak masz możliwość, najlepiej napisz maila lub zadzwoń na porodówkę. A jak nie, to we wtorek, jak wreszcie dotrę na jogę, bo coś mi ostatnio nie po drodze ;) mogę podpytać instruktorkę, ona pracuje na Polnej.

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fcsqvekaynbvo.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdqk3s8wcv28r.png

Odnośnik do komentarza

witam
dziś młodego nie było cały dzień
już w południe chciałam dzwonić do męża żeby odwiózł mi syna bo zwariuje z nudów w tv nic nie ma
gazety jakie miałam przeczytałam komputer mam tylko wtedy jak mąż wraca z pracy -służbowy laptop.
więc dłuuugi był ten dzień ale przeznaczyłam go tylko dla siebie i nie robiłam kompletnie nic :)

esska mi też bardziej podoba się kołyska nr 1 jednak może zamiast kupować kołyskę kup dla dziecka leżaczek na pewno będzie ci go jeszcze łatwiej dzwigać tez się buja no i posłuży dłużej niż kołyska
ja mam taki
http://r.twenga.pl/g3.php?pg=VDs3ODAxOTE1ODk2MTgzNjcwMjYxOzUyODM2O2h0dHAlM0ElMkYlMkZ3d3cuc3dpYXR3b3prb3cucGwlMkZiZWJlLWNvbmZvcnQtbGV6YWN6ZWstY29jb24tZXZvbHV0aW9uLTIwMTAta29sb3ItdmVnZXRhbC1ibHVlLTFzenQtcC0yMTI0Lmh0bWw7YWJhMDAwMDhiY2VkYzFlYzJhODlhZDYwZjUzMmExMjc=&dac=1
na prawde polecam

asiek też nie słyszałm ni dobrego o kosmetykach Jonson's baby
nivea hm zależy do czego
płyn 2w1 do kąpieli owszem kupowałam kilkakrotnie ale mały wtedy miał już kilka msc na pewno z nivea nie polecam kremu na odparzenia czy jako krem na zime do twarzy na mróz i wiatr bo baardzo ciężko się wchłania a rozmasowac taki krem na buzce noworodka ? masakra
mydeł też nie uzywałam ani oliwki która wbrew pozorom wysusza a nie nawilża do kąpieli uzywałam wyłacznie jednego kosmetyku tj emolium dziecko umyte i nawilżone tak jak być powinno.

sweetbobo - położna dziwne rady udziela ;) ja i tak jestem zdania że każdy dzień w brzuchu im dłużej tym lepiej
co do szczepionek to jak szczepiłam ostatnio mojego 2,5 roku temu to na pneumokoki było 3 szczepionki. 2 były na rotawirusy i 2 na ospę wietrzną ( ja kupiłam tylko 1) więc nie mów że teraz są 4 serie :/ bo teraz mam zamiar obrać taki sam plan szczepień jak poprzednio więc doskonale wiem ile to kosztuje no ale to Polska za wszystko trzeba płacić :/

pysiak - pięknego dnia życzę :)

co do zwierząt hmm wychowałam się wśród kotów od urodzenia wręcz :) kocham koty bardziej więc niż psy. nawet jak jakiś zdechł to mu pogrzeb z koleżanką urządzałyśmy. moja siostra kotów nie znosiła. ona w ciąży miała toxo a ja druga ciąża i toxo brak ;) mimo że spałam całowałam zwierzaki od małego. teraz mam swój własny dom i nie mam póki co żadnego zwierzaka może dlatego że moja mama zawsze zajmowała sie domem a ja pracuje i nie ma mnie w domu z męzem od 7mej do 18 więc po 1wsze nie miałby się kto zająć tym zwierzakiem a po drugie mój syn by go zajechał ;) szkoda zwierzęcia ale gdy będziemy mieć kiedyś ta ogrodzenie i starsze dzieci to kto wie:)

a właśnie dziewczyny niedługo będziemy po kolei rodzić
pół roku czy rok macierzyńskiego?
zdecydowałyście już coś bo ja kurczę sama nie wiem :(

http://fajnamama.pl/suwaczki/epp48bk.png[/quote]

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jnz0gw30y.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43ktx1hp1l4q3ywz.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór :)

Znowu zaczynam być jakaś nie do życia, wkurza mnie brak energii, ale co zrobić...chyba tylko przeczekać.

Teraz jak nadrobiłam, muszę przypomnieć sobie o czym chciałam napisać.

Dziewczyny, gratuluję udanych wizyt :)

Zwierzęta - lubię, ale nie jestem fanką. Może wynika z tego, że nie miałam i nie mam żadnego - alergia na sierść i pierz, a rybki czy żółwia nie chciałam mieć. Także u mnie problem z głowy. Tyle co mogę na ten temat powiedzieć.

Kosmetyki dla maluszka - przy Oli nie używałam J&J, bo ja miałam na ich kosmetyki uczulenie, moja mama kupowała potem jakieś węgierskie, które były ok. Przy Oli zaczynałam od kosmetyków Skarb Matki, potem miałam Nivea, teraz dla Konradka mam zakupione też ze Skarb Matki - płyn do kąpieli, mydełko w kostce (do mycia główki, potem kupię szamponik) i krem pielęgnacyjny. Do pupy zakupiłam Linomag.

Pranie - swoje rzeczy (nawet koszule do szpitala czy szlafrok) bez zmian będę prać w płynie do prania jaki używam, a dla małego wypiorę raz w płynie dla dzieci, jaki używamy do prania ubrań Oli będzie to obecnie używany Bobini albo kupi się Jelp + prasowanie i moim zdaniem wystarczy.

Gotowanie - uwielbiam gotować i przyznam nieskromnie, że bardzo dobrze mi to wychodzi. Mąż też potrafi, ale lubi jak ja to robię :)
Boska, a propos' ziemniaków, to powtórzę się za dziewczynami do rozgotowanych ziemniaczków można dodać masło albo trochę ciepłego mleka - będzie puree, do nich można dodać też szczypiorek, koperek, podsmażoną cebulkę, druga opcja to te ziemniaczki podsmażyć na masełku lub oliwie. Gotowanie ziemniaków, jak się nie spieszę to wrzucam do zimnej wody i gotuję na oko, jak dziubnę i są miękkie to mogę już odcedzić, ziemniaki na szybko wrzucam do wrzątku i ta sama strategia. Makaron też gotuję na oko, jak nie ma podanego czasu, próbuję na miękkość. A pieczone ziemniaki robię w taki sposób, uprzednio umyte ziemniaki gotuję w mundurkach (tradycyjnie na oko), żeby były dość miękkie, jak ostygną kroję na 4 ćwiartki, zalewam marynatą z oliwy lub oleju z przeważnie z przyprawą do ziemniaków, chociaż kombinowałam też po swojemu, jak trochę odleżą to wykładam je na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i piekę aż będą odpowiednio zrobione np. zarumienione - tu znowu moje oko odzywa się, bo w dużej mierze zależy też od rodzaju ziemniaka.

Mikrofala - pewnie mogłabym się bez niej obejść, ale mam i bardzo sobie ją chwalę do odgrzewania, podgrzewania napojów, rozmrażania, jak pisałam wcześniej sterylizowałam w niej też Oli butelkę i części od laktatora, przez krótki czas również smoczek.

Porodówki - fajny link i z tego co piszecie jesteście raczej zadowolone, to dobrze. U mnie najpierw na IP byłam w pokoju położnej, potem w pokoju ginekologa, porodówka - sale poodzielane ścianami, więc z mężem miałam komfort, potem sala poporodowa, na której byłam przez 2 h z mężem i Olą, a potem zawieźli mnie i małą na 2-osobową salę położnic.

Teściowe - to woła o pomstę do nieba...jedna lepsza od drugiej, współczuję ile nerwów czy przykrości musicie doświadczyć.

Magnez - dziewczyny piszecie o tym magnezie, a ja nie brałam go ani w pierwszej ciąży ani teraz, lekarz mi nie zlecał a ja się nie dopytywałam. Skurczy nóg nie mam, jak brzuch mi twardnieje to położę się i przechodzi, a w razie W w apteczce mam No-spę. Nie wiem czy dobrze robię czy nie? Jedynie co biorę to kapsułki DHA i witaminki - powoli wracam do codziennego ich brania.

Ułożenie się - to lada wyzwanie, nawet mi czasem mój rogal nie pomaga, przy Oli nie miałam takich cyrków. Zdarza mi się problem z oddychaniem leżąc na wznak, ale tylko jak mam zasnąć - póki co wystarcza mi usiąść na łóżku, napić się wody i jest ok.

Zmykam spać. Dobrej, przespanej i wygodnej nocy życzę Wam :)

http://www.ticker.7910.org/as1cRfg0g000000MjA3ZHw1MDkxNzFkfEtvbnJhZCBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/an1cHnX0g000000MTA3NzdkfDU4OTUyMDFkYXxPbGdhIG1h.gif

Odnośnik do komentarza

I jeszcze podczytałam :D

Nova, o ile płyn do kąpieli Nivea Baby był super, to zgadzam się z Tobą, że ich kremy na chłód i zimno oraz na słońce wg mnie do bani, bo właśnie kiepsko rozprowadzały się i wchłaniały. Przyznam, że nie zużyłam ich całych i przerzuciłam się na Babydream Rossmanna, one były super :) W ostatnim roku byłam też zadowolona z kremu na zimę Sopelek Flos-Leku.

Esska, również mi się bardziej pierwsza kołyska. Akurat ja nie miałam, bo Ola prawie od początku spała w drewnianym łóżeczku w swoim pokoju, jak miała już ze 3 m-ce to w ciągu dnia przydatny był leżaczek. Ja mam taki Tekst linka

http://www.ticker.7910.org/as1cRfg0g000000MjA3ZHw1MDkxNzFkfEtvbnJhZCBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/an1cHnX0g000000MTA3NzdkfDU4OTUyMDFkYXxPbGdhIG1h.gif

Odnośnik do komentarza

Urlop macierzyński - ja wybieram się na rok, ale muszę jeszcze raz o tym wszystkim poczytać. Z Olą po macierzyńskim (5 m-cy + dodatkowe 2 tyg.), wykorzystałam cały zaległy urlop, a potem byłam 8,5 m-ca na bezpłatnym wychowawczym, więc bardzo podoba mi się opcja dłuższego czasu spędzonego z maluszkiem, za który będę miała zapłacone, co prawda mniej, ale zawsze coś będzie z tej mojej marnej pensji.

http://www.ticker.7910.org/as1cRfg0g000000MjA3ZHw1MDkxNzFkfEtvbnJhZCBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/an1cHnX0g000000MTA3NzdkfDU4OTUyMDFkYXxPbGdhIG1h.gif

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry.

Dziś za oknem pogode mam ok, typowa jesienna ale nie pada.

W niedziele kochane ubieram łóżeczko rany jaka radość.

Co do spania to jest jakiś koszmar ani na boku ani na wznak....

Dziewczyny moja córa nie może się doczekać Wojtka już mi mówi że chce go już w domku , chce go ubierać i na spacer zabierać, ciągle mówi onim, ciekawa jak wygląda.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfodf75l3q.png

Odnośnik do komentarza

Iwa, ja też w weekend łóżeczko szykuje, nie mogę się doczekać efektu końcowego.
Właśnie dokupilam pokrowiec na przewijak bo z Piotrkiem nie miałam, kładlam flanelke, ale ciągle ją skopywał. Jeszcze dokupilam bibulki z celulozy do tych pieluszek wielorazowych, chronią pieluszke przed zabrudzeniem.

W nocy nie spałam wcale, młody miał kaszel i nie dał pospać, a młoda w brzuchu tez tancowala jak szalona. I o 6 pobudka, bo się wyspal a ja jak zombie.

Ja rok urlopu biorę, przecież bardziej się opłaca a i tak na wychowawczym z rok tez będę

Idę coś zjesc. Kawę wypić. Może mi humor wróci bo jak na razie to nastroju brak.

Odnośnik do komentarza

Hej:)

Dziewczyny dzięki za sugestie odnośnie leżaczka, kołyska już zamówiona, padło na tę pierwszą.

Iwa, moja kotka jest wysterylizowana.
Odnośnie córki, moja ma to samo, myślę, że wiek swoje robi, ja się obawiałam, bo wszyscy mi truli, że taka różnica, ale teraz widzę, że powinno być ok, trzeba tylko córce swój czas poświęcać i damy radę.

Julcia, witaj na forum:) powiedz coś więcej o sobie i dzieciaczku:)

Pysiak, jutro Twój wielki dzień:)

Wowo - jak tam sytuacja na froncie?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

Zosia u mnie tak samo ciężka noc, zasnęłam dopiero jak wstawać trzeba było.
Milka auto kupiliśmy używane 6 letnie o nowym nawet nie myśleliśmy.
Iwa widzę, że podejście do zwierząt mamy podobne :) Super, że córka tak się nie może doczekać braciszka, będziesz miała dobrą pomoc przy Wojtusiu :)
Mnie ostatnio bardzo mocno żebra bolą szczególnie po prawej stronie i po wczorajszym badaniu znam już przyczynę, mały ma bardzo wysoko stópki, lekarz głowicę od usg aż pod żebra mi wciskał, żeby zmierzyć mu te stópki,

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kmgcadk7p.png

Odnośnik do komentarza

Hej. Ja od wczoraj w domu. O ile w szpitalu czilam sie super juz sibie smigalam po oddziale w ta i z powrotem to po jezdzie do domu nie moge dojsc do siebie. Wszystko boli. Plecy nogi brzuch caly twardy maly ledwi daje snac. Leki nie daja rade. Na brzuch dobrze mi sie robi jak usiade ale juz czuje taki nacisk na szyjke i pachwiby ze az boli. Z checia wyjela bym juz ten pessar. W nocy budzilam sie chyba z 15 razy. Masakra. Chcialabym juz urodzic.

Ja na urlop ide na rok. Bo mi w grudniy konczy sie umowa to na krocej mi sie nie oplaca bo od grudnia i tak zus mnie mprzemie. A potem albo do pracy albo jeszcze na pol roku na kurobiowke bo u nas zlobek panstwowy jest od 18 mcy. A do pracy niestety musze wrocic szybko bo finansowo nie damy rady zebym np 3 lata w dimu z malum byla.

Co do lozeczka to ja chce dzis skrecic ale nie wiem czy maz sie zgodzi

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09kqtlwealj.png

Odnośnik do komentarza

Aniamama, powodzenia i czekamy na dobre wieści :)
Pysiak, jutro Wasz wielki dzień! Wszystkiego najlepszego :)
Karolina, już przy końcówce to chyba każda z nas ma takie myśli, że chce już urodzić, lekko nie jest to fakt, a ty jeszcze tyle przeszłaś w tych szpitalach...ale to wszystko będzie Ci- Nam wynagrodzone już niedługo :) ;)
Co do łóżeczka, to u nas już stoi od tygodnia, jak dla mnie to było trochę za wcześnie, ale mój M. nie mógł się już doczekać i jak już stało, to położył się na Naszym łóżku i wpatrywał się w łóżeczko z uśmiechem jak dziecko :D
Julcia, witamy w naszym gronie :)
Miłego dnia wszystkim :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r2oscelcr.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...