Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Kasiulqa
Tez jestem z Tobą, 3 razy w tej ciąży byłam w szpitalu, więc wiem co przechodzisz ale tak jak dziewczyny piszą, będziecie pod stała kontrolą a My tu wszystkie będziemy za Was kciuki trzymać. Tylko nie płacz!!!!! Podobnie jak Tyszanka, jak byłam w szpitalu (2 razem) leżała dziewczyna która miała wielowodzie ale była w szpitalu tylko na obserwacji nic złego się nie działo, potem jak 3 raz byłam w szpitalu spotkałam jej mamę - była salową na oddziale obok- pytałam o nią, urodziła zdrowego ślicznego chłopczyka
Zosia
Kobietko super wyglądasz:)
Pysiak
Jak tam zakupiłaś już jakiś strój na ślub? Ja mam w niedzielę rocznicę ślubu echhh wróciły wspomnienia.
Olala
Napisz co tam u Ciebie? jak pobyt w szpitalu? a i tak z innej beczki - wybrane imię dla synka - pewnie pisałaś ale nie było mnie długo i nie nadrobiłam całego forum. Trzymam kciuki!!
Z moją mama już troszkę lepiej, lekarz już umówiony musze ją jedynie jeszcze do ginekologa wysłać - 2 lata temu miała zakładaną siatkę na podtrzymanie macicy bo jej wypada ale niestety nic nie trzyma i nadal jej wypada i na dodatek ma nietrzymanie moczu - a wyszło to teraz jak doktor z pogotowia z nią taki wywiad przeprowadzał. No szlak mnie trafił jak to usłyszałam...
Ja tez do mojej teściowej mówię mamo - nie wyobrażam sobie inaczej- zresztą mieszkamy razem i ona jest spoko, teść zmarł 3 dni po naszym ślubie więc nie miałam okazji go tytuować tatą - ale myślę że z tym miałabym większy problem.
Ja znowu nie mogę spać Miłosz tak na pęcherz napiera że szok - siku co chwila- no cóż nie jestem jedyna z tego co czytam.
Mam mętlik w głowie co do zakupu materacyka, łóżeczko mam od brata więc pare groszy zaoszczędzone.
A pochwale się - podpisaliśmy już umowę na okna do domku, nawet udało Nam się wynegocjować dobra cenę heheh termin realizacji 22 września - ciekawe czy Miłosz dotrwa u mamusi do tego czasu cobyśmy mogli je zamontowane zobaczyć.
Tylko tak okna zamówione a teraz musze jeszcze brame garażowa zamówić, potem alarm ( bo domek 12 km od Kielc) żeby bramę garażowa zamówić musimy otynkować garaż a żeby otynkować garaż trzeba elektrykę rozprowadzić i takie kółko..... no i musze się uśmiechnąć do mojego taty po jakiś zastrzyk finansowy \:):):):)
Ale to już byłby jakiś krok i na tym koniec na ten rok:):)
Pewnie wszystkie już śpicie - słodkich snów Wam życzę, mój mężunio też słodko śpi - tez mam na niego ochotę - podobnie jak większość z Was - ale cóż zakaz!!!
Dobranoc...

url=http://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/3fk98c9.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry.

Dziewczyny dziś w nocy było by po mnie już.

Zaczne od początku śniło mi się że układałam cegły w jakimś tunelu, i w tak układałam że zakryłam wejście i zaczeło mi powietrza brakować i się obudziłam i ten sen uratował mi życie.

Okazało się że cukier spadł mi do 30 i byłam mokra i drawki miałam wstałam weszłam do kuchni i sok który rozpuszcza się w wodzie zaczełam pić z gwinta a z ciasta cukier wylizywałam rany złapałam za telefon i miałam dzwonić po karetke bo czułam że opanować nie umię tego lało potem ze mnie a sok nie pomagał siadłam i czekałam aż cukier zacznie działać koszmar nigdy tak się nie bałam jak dziś w nocy ale wypiłam tego soku do rozcieńczania poszłam na balkon na świerze powietrze i położyłam się tera wstałam i bałam się pomiaru cukru że będzie wielki po tym soku i cieście i cukrze pudrze, mierze a ja mam 80 ja pierdo....... jak mało cukru miałam w nocy i teraz szok a myślałam że po takiej dawce słodkiegi będe miała rano z 300 cukru a tu 80.

SEN URATOWAŁ MNIE PRZED ŚPIĄCZKĄ ......

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfodf75l3q.png

Odnośnik do komentarza

Rany Iwa! Nic ci nie jest? Jak się teraz czujesz?

Kasiulqa- czekamy na jakieś wieści od Ciebie, jak tylko będziesz miała okazję to pisz do nas, a my trzymamy mocno kciuki za Ciebie i bobaska!

Malyszok- wyczekiwanie kuriera- to jest to co kocham:P Taka radość potem jak się rozpakowuje te wszystkie śliczne rzeczy które się zamówiło.

Millka- od razu mi się przypomniało jak my budowaliśmy dom. Radość z każdego etapu, więc wiem co czujesz. We wrześniu minie rok jak mieszkamy, a ja się tu czuję jakbym całe życie mieszkała w tym domku, choć początki były trudne. Tęskniłam za rodzinką i czułam się tu samotna, ale już jest ok. Od miesiąca moją sąsiadką jest moja starsza siostra, także mam do kogo pójść na kawę:)

Pysiak- no właśnie kiecke znalazłaś? Jej już się nie moge doczekać zdjęć z wesela. Będziesz wyglądała jak milion dolarów! Od razu mi się przypomniały piękne zdjęcia ze ślubu Karliczka i Malyszoka. Patrzcie ile w ciągu 9 miesięcy u nas się dzieje poza ciążą. Super :)

Kamamama- w wózku Mutsy jestem zakochana, ale podobają mi się niestety same najdroższe modele, na które mnie nie stać. Chyba Wowo też wybrała Mutsy Evo o ile dobrze pamiętam. Niech Wam dobrze służy :)

Dzień dobry :)
Zjadłam kanapkę z Nutellą i piję Inkę-pycha śniadanko.

Odnośnik do komentarza

Klaudia

Ja do tej pory nie moge w to uwieżyć że głupi sen uratował mi życie.

Zadzwonie do niej.
Ale żeby cukier spadł mi do 30 i jak tera patrze na ten sok malinowy że ja go z gwinta piłam to mi nie dobrze , masakra jak by mnie to nie obudziło to bym w śpiączke zapadła a moj by myślał że śpie i poszedł by do pracy.

Kuchnia jak by tornado przeszło wszystkiego łapałam sok wylany cukier wysypany, a mój oczy postawił bo nic nie słyszał, a rano cukier jak u dziecka szok i jeszcze raz szok. A ja jak by kto wiadro wody wylał mi na głowe ..... masakra pół blachy ciasta zjadłam o 1 w nocy takie niedocukrzenie.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfodf75l3q.png

Odnośnik do komentarza

Iwa- ciarki mnie przeszły, dzwoń do lekarza i to bez dwóch zdań. wczoraj porobiłaś to i ten cukier ześwirował. Klaudia ma racje wstawaj i coś przekąś w nocy ale najpierw konsultacja z lekarzem.

Kasiulqa-myślami jestem z Tobą. Dasz radę dla maleństwa-będzie dobrze, staraj się jak najmniej stresować(wiem łatwo się mówi). Będziesz pod fachowym okiem. W miarę możliwości dawaj znać co u Ciebie:)

Ja z kolei padłam o 21 spać. Raz do toalety i super wypoczęta rano.Dziewczyny krwawią któreś mocno dziąsła? Ja mi się ostatnio jakoś uspokoiło i od czasu do czasu tylko przy szczotkowaniu. To teraz ostatnie dwie noce jak wstaję do toalety to normalnie sama krew. Jutro mam dentystę ostatnią wizytę na ściąganie kamienia to jej zapytam. Wiem,że w ciąży u niektórych to daje w kość zwłaszcza jak hormony szaleją.Moja mi to samo mówiła ale lepiej się upewnić.

Miłego dnia....

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)

Wolna chwila, żeby zajrzeć. Wczoraj rano nie miałam kiedy, bo Ola po 6 wstała, potem byłyśmy w banku, sklepie i z małą u dermatologa, dla odmiany, bo alergolodzy już mi bokiem wychodzą. Ola znowu dostała maść ze sterydami, ale szybciej się uporają z problemem, poza nimi poleciła nam całkiem inne i nie drogie kosmetyki do AZS, o których nie słyszałam, wypróbujemy zobaczymy. Potem obiad i dzień zleciał. A wieczorem trochę przestraszyłam się, bo często zaczął mi brzuch twardnieć, do tego bóle w podbrzuszu i ogólnie typowe skurcze, że prawie zginało mnie w pół, nie mierzyłam odstępów między nimi, jeszcze jak na komendę z cycków zaczęłam mi siara lecieć. Przez myśl przeleciała mi IP, ale stwierdziłam, że jeszcze odczekam, wezmę nospę, ale obeszło się bez nich, bo przeszło, wyciek siary też ustał. Z córą na tym etapie ciąży aż tak nie miałam ( tzn. tygodniu), zdarzały się sporadycznie twardnienia brzuch i bóle podbrzusza, bez konkretnych skurczy, może troszkę więcej bliżej terminu coś tam zdarzyło się, ale bez szału. Noc przespałam spokojnie i dzisiaj jest ok. Wniosek: miałam spakować torbę pod koniec września, ale na wszelkie W spakuje się wcześniej, tylko muszę dla siebie rzeczy poprać i może kilka dla małego (reszta po remoncie). Najwyżej torba będzie stała i czekała do połowy października, ale będę spokojna, że jestem przygotowana.

Jutro mam wizytę u gina, więc zobaczymy co mi powie. Ostatnia była 5 tyg. temu.

Widzę, że mam kilka stron do nadrobienia, ale to późnej. Czekam aż Ola wstanie, mam kilka spraw do załatwienia, a po obiedzie jedziemy z mężem zamówić do meblowego rogówkę do dużego pokoju, sofkę i 2 komody do pokoju Konradka.

Miłego dnia :)

http://www.ticker.7910.org/as1cRfg0g000000MjA3ZHw1MDkxNzFkfEtvbnJhZCBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/an1cHnX0g000000MTA3NzdkfDU4OTUyMDFkYXxPbGdhIG1h.gif

Odnośnik do komentarza

Iwa34
Daj znac co powie lekarz

Kalijka
krwawiące dziąsła są podobno normalne w ciąży. Mnie na szczęćcie akurat to omineło.
Za to puchły mi ręce ale tylo jak spałam. Nie dość że puchły, robiły się czerwone, palce strasznie bolały tak że wogóle nie mogłam dłoni zacisnąć i "wykrzywiało " mi małe palce. W dzień przechodziło. Gin powiedział że taka uroda ale ja mimo cukrzycy która nie pozwalała mi np na jedzenie nabiału zaczełam pić więcej mleka i dzisiaj lepiej. Zobaczymy

http://s5.suwaczek.com/201409215572.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Witam mamusie :) Mi się już coraz gorzej śpi, jak się kładę spać to synek tak się rozpycha, że usnąć nie mogę w nocy podbrzusze tak pobolewa, że ciężko odpowiednią pozycję znaleźć, a to jeszcze trochę czasu zostało.

Kasiulqa bidulko trzymaj się i się nie martw na zapas, wszystko będzie dobrze.
Iwa34 dobrze, że się w porę obudziłaś i faktycznie chyba lepiej podjechać do lekarza, żeby się więcej takie coś nie powtórzyło.
SweetBobo smacznego, ja już drugie śniadanko jem :)
Kalijka mi wcześniej krwawiły mocno, po nitkowaniu wyglądałam jakbym w pysk zarobiła.
AnulkaJ mnie też ostatnio coraz bardziej pobolewa podbrzusze i skurcze są coraz bardziej bolesne.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kmgcadk7p.png

Odnośnik do komentarza

Jej, nie ma dnia, żeby coś się wśród forumowiczek nie działo...

Kasiulqa- pisz o szpitalnym życiu, o badaniach, rokowaniach, diagnozach. Słuchaj lekarzy, rozmawiaj z dziewczynami! Powodzenia!

Iwa- pani diabetolog mówiła nam o tym podczas spotkania dla ciążówek cukrzycowych, ale nie wyobrażałam sobie, że to może wyglądać tak dramatycznie!!!! Czytając Twój opis przeraziłam się- co mogło się wydarzyć?!?!? Aż strach pomysleć... Zgłoś się koniecznie do lekarza!!! Opowiedz o tym! Mi lekarka też sugerowała pomiar cukru o 3.00 w nocy- tak co jakiś czas, kontrolnie, ale oczywiście się nie zmobilizowałam... (no raz mi się udało, bo wstałam na siku akurat i jakaś przytomna w miarę byłam- wyszło 80...).

Wózek- jedo polecają, w sklepach dużo, popularny coraz bardziej- podoba się!!! My będziemy mieć Bebetto (2w1, bo nosidło pożyczymy od znajomych, a mieliśmy wcześniej w komplecie z wózkiem, ale firmy już nie pamiętam...).

Wanienka- tradycyjna... Została po starszych dzieciach...

Remonty, kurierzy- cieszę się z Waszych kolejnych kroków! Wiem jaką to radość daje! Człowiek lat już trochę ma a cieszy się jak małe dziecko, prawda?

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8k0s34z61phm9.png

Odnośnik do komentarza

AśkaU

To teraz już będziesz wiedzieć co się może stać. I ja osobiście teraz wiem co mogło się stać, zdarzały się nie do cukrzenia w dzień ale w NOCY??? nigdy teraz z tego się śmieję bo przynajmniej zjadłam pół blachy ciasta i cukier puder hehehe i sok nierozcieńczony a do rana miałam zgagę bleeee, ale jakie to było pyszne. Ale świadomość że muszę ratować dziecko kazała mi brać do gęby co popadnie bo takiej padaczki to ja nigdy nie widziałam a już tym bardziej nigdy nie pomyślałabym że mnie to może spotkać i ten sen kto by pomyślał że sen może uratować człowieka przed tragedią........

Dzwoniłam do pani diabetolog ale ona na urlopie do poniedziałku jest.......a w wtorek mam u niej wizytę więc powiem jej o tym ta cukrzyca mnie wykończy.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfodf75l3q.png

Odnośnik do komentarza

Idę pić kawę a raczej już kończyć z CUKREM bo mam pietra już aby nie posłodzić..... i zabieram się do wyjścia czynsz zapłacić.......

AHA kochane mam nowinę.
MOJA KOCHANA TEŚCIOWA JUTRO WITA U MNIE wiecie jak ja się cieszę . Może dla tego ten cukier mi spadł w nocy bo jak mi wieczorem oznajmiła to stres może swoje zrobił......

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfodf75l3q.png

Odnośnik do komentarza

Iwa rany. Trzymaj się!

A ja w szpitalu zakaźnym, myślałam, że lekarz dał mi skierowanie na badania a tu mnie uświadomiła baba w okienku ze najpierw mam iść do lekarza a on da skierowanie na krew. Wiec juz tak siedzę ponad godzinę w kolejce bo nikt nie wpadnie na pomysł, żeby mnie przepuścić.
Oczywiście miałam tego nie robić, ale się naczytalam w necie o toxo, chciałam głównie info, czy buziakami smyka mogę zarazic. O tak jak o 3 się obudziłam to do 5 z nerwów spać nie mogłam. Mam nadzieje, że dzidzia zdrowa i nie połoza mnie do tego szpitala na obserwacje.

Odnośnik do komentarza

Iwa
może nie powinnam pisac na forum:)
Pamiętajmy że każda jest inna wiec....
Ja miałam ketony czesto w moczu i rano niskie cukry. Może nie aż tak niskie jak Ty ale dostałam pozwolenie na noc zjesc coś z czekoladą. Np 2 kostki gorzkiej czekolady bo ona nie podnosi az tak gwałtownie cukru ale długo trzyma. Teraz na czczo mam ok 80 wiec nie ma tragedii.
Jade dzisiaj po specjalny chleb dla cukrzyków i zalożyć holtera bo mi ciśnienie znowu wariuje.
Pojutrze kardiolog i zobaczymy co powie. Wspominał że da mi zaświadczenie o tym ze nie moge rodzic naturalnie wiec moze na nastepnej wizycie u ginekologa poznam termin "porodu"

Słuchajcie bo mam dylemat. Oczywiście jak w nowej reklamie castoramy ciężarne zostawiają wszystko na ostatnia chwile. :)
Obecnie tato z Jarkiem kładą kafle(mam dosc kurzu) a po tym musza pomalować ściany w przedpokoju i pomyślalam bo mam taki kawałek piwniczki z piachem:( zeby wylac to betonem ...myslicie ze na te zabiegi wystarczy miesiac schniecia/wietrzenia? bo nie chce zeby dzidzia w trujące opary weszla

http://s5.suwaczek.com/201409215572.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Zosia nie martw się na zapas! Trzymaj się i daj znać jak coś będziesz wiedzieć.

U mnie robi się ostatnio ciekawie :) Pies pilnuje mnie jak nigdy i nie odstępuje na krok, jak spać w nocy nie mogę to i idę poczytać do drugiego pokoju to bidulek biegnie za mną. Suni natomiast zaczyna się tworzyć listwa mleczna, mimo tego że jest wysterylizowana, chyba chce mi pomóc w wykarmieniu nowego członka rodziny:) Czytam właśnie o przygotowaniu psa na dzieciątko i jeśli ktoś też ma pupila to warto odrobaczyć psiaka wcześniej.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kmgcadk7p.png

Odnośnik do komentarza

Zosia- spokojnie.Trzymam kciuki. Natalka będzie zdrowa i uśmiechnięta jak mama:)co do kolejek to wiemy jak jest - żal.pl

Klaudia-zd masz racje każda jest inna...a co do remontu też fachowcem nie jestem ale wydaje mi się,że miesiąc to dużo.
Iwa-Moja siostra miała cukier w normie w ciąży z tendencją raczej do niskiego tak jak ja plus do tego niskie ciśnienie i jej ginekolożka zaleciła miód. Jak czuła spadek to łyżeczka bo szybko działa, tak jak dżem albo jabłko. Mi też to doradziła więc od czasu do czasu łyżeczka miodu do kawy zbożowej. Generalnie nie słodzę niczego ale da się wypić:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Hej. U mnie noc okrutna tak mnie pluca bolaly ze sxok. Potem mad ranem bol podbrzusza znowu jak na okres do yego jeszcze bola mnie z tylu nisko plecy i strasznie pipka szczypie i brzucho troche sie spina. Tak sobie mysle czy to juz sie czadem organizm do porodu nie szykuje.

Iwa niezly koszmar przeszlas. A to moze czesciej cukry mierz np po kazdym wsxustkim co zjesz.

Zosia befzie dobrze. Raczej jak cos to ci antybiptyk dadza.

Milka fajnie jak uda wam sie przed zima w domu cos porobic.

Reszcie dziewczyn zycze milego dnia bo zapamietalam tyljo troche zeby oddzielnie odpisac ciezko mi ostatnio po paru stronach spamietac co komu odpisac

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09kqtlwealj.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny tak jak piszecie każda cukrzyca jest inna. Ja na początku miałam wysoki cukier mimo insuliny skakał jak szalony ale teraz od 2 tygodni nawet jak zjem dużo i nawet słodkie cukry w normie.

Ale do czego zmierzam , że insulina ma swoje plusy bo można zjeść więcej ale za to ma większe minusy bo właśnie szybko cukier spada, ale ja zaczęłam mniej podawać sobie jednostek bo mam w normie cukry i mimo zmniejszonej dawki nadal są nie duże, mam nadzieję że incydent dzisiejszej nocy był jednorazowy tak jak wam pisałam może stres związany z przyjazdem mojej teściowej taki miał wpływ na taki spadek dziwne bo wszyscy mówią że stres podnosi cukier a nie obniża...... w wtorek wszystko się wyjaśni więc wam napiszę co to było!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgqtkfodf75l3q.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...