Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Na swędzącą pochwę najlepszy jest jogurt naturalny :) Może to i głupie, ale to są tak naprawdę najlepsze żywe kultury bakterii :) Wystarczy na wacik sobie nałożyć jogurtu i potrzeć pochwę. Najlepiej na noc zakładać. Tak mi kiedyś doradziła pani w aptece :) I pomogło! :)

Co do Greya to ... chyba po porodzie będzie trzeba zacząć porządnie się zabezpieczać coby po walentynkowej premierze znowu nie zajść w ciążę :P

http://fajnamama.pl/suwaczki/u5i9xsv.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/2ukcb06.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/nrr53r2.png

Odnośnik do komentarza

October właśnie chodzi o to, że niespodziewanie spadło mi na głowę parę ważnych spraw, z którymi muszę się uporać, a wiem, że nie będzie łatwo i będzie mnie to kosztowało sporo nerwów i pieniędzy niestety. Nie chce Wam zawracać głowy sprawami poza ciążowymi, że to tak nazwę, więc koniec tematu.

Milka75- budowa domu cieszy, choć nerwy przy tym też są, ale jaka radość jak już zamieszkacie:) Życzę powodzenia i żeby było tak jak sobie wymarzyłaś.

Ooo widzę, że temat Grey'a został poruszony. Czytałam, film tez chcę zobaczyć, ale chyba niekoniecznie w Walentynki podczas premiery-będą pełne sale, a ja nie lubię takiego tłoku. Walentynki spędzę ze swoimi dwoma mężczyznami <3 :)<br />

Odnośnik do komentarza

No i dupa .... zadzwoniłam umówic się na wizytę w sprawie podpisania umowy na okna i przełożyli na poniedziałek
Wiem i bardzo się cieszę z tego Naszego domku, mamy prawie 40 lat zaczelismy budowę rok temu a skończymy no właśnie ...... ale w końcu skończymy, na razie są mury i dach, i na razie brak szans na kredyt bo mąż musi przynajmniej pół roku przepracować a teraz wydatki z Miłoszem związane ale jakoś to będzie nie ma co na wszystko narzekać - choć to przecież tak nagminne w obecnych czasach :)
Ciesze się że wróciłam na forum zawsze to człowiek swoje żale, radości przeleje na klawiaturkę:):):)

url=http://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/3fk98c9.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Oj Sweet za dobrze by nam się żyło.....
Czasem to już człowiek boi się cieszyć, żeby nie zapeszyć. A swoją drogą to problemy zawsze sobie odpowiedni moment wybiorą, nie ma co.
Możesz nam pisać o wszystkim, a nóż widelec ktoś zapoda pomysł jak rozwiązać problem ten czy inny.

Zosia, a to można w ciąży? Nic z antybiotykiem nie próbowałam bo się boję a poza tym już kolejny teraz biorę ze względu na boreliozę.

Millka - własnie miałam Ciebie zapytać, bo Ty chyba kleszcza miałaś, jak się to u Ciebie skończyło?

Co do rocznicy, to ja nic nie planuję, nie mam sił, a to już za chwilę, pewnie pójdziemy na kolację, poprzytulamy się wieczorem, a prezent to już sobie najpiękniejszy daliśmy wspólnie - naszego Olusia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

Mika super sprawa domek. My po slubie mieszkalismy z moja mama na wsi duzy dom podworko lasy rzeki poprostu raj na ziemi. Ale po roku dojerzdzania do warszawy do pracy od switu do nocy zdecydowalismy o kupnie mieszkania i tak od listopada na swoim. Ale terax dochodzi stres ze jak po maciezynskim nie znajde pracy to bedziemy musieli wynajac mieszkanie i wracac na wies bo kredytu mamy az 1600 zl miesiecznie. A ja jako poczatkowy naiczyciel wiecej nie wyciagne wiec mam nadzieje ze chociaz na ktedyt zarobie ale przerazilam sie bo panstwowy zlobek u nas jest czynny tylko do 16.30 i dzieci przyjmuja od 18 mcy wiec co zrobic z malym jak sie maciezynski skonczy to juz nie wiem. Oj bedzie bida.

Ogarnelismy z mezem w sypialni ja pokazywalam a on robil.
Od wczoraj maly tak dziwnie sie ulozyl ze kazdy ruch jego jest bolacy i taki skrepowany martwi mnie to.

Sensualna tez polecam wybrac sie do apteki. Moze jakas masc np clotrimazol albo globulki jakies ci dadza przewaznie aptekarki duzo wiedza i moga cos polecic.

Sweet to chyba normalne ze boimy sie tego porodu jak bedzie to pierwszy raz.. ja od tygodnia o to co dtugi dzien rycze ze sie boje i czy sobie poradze. A sprawy poza ciazowe mam nadzieje ze ci sie poukladaja szybko tak zeby dla coebie bylo ok.

Dziewczyny przesrane macie z tymi tesciowymi.

Ja greya nie czutalam. Ale z checia sie za to zabiore.

Koszule do karmienia mi przysxly ale za duze troche ale jiz nie bede wymieniac. Biustonosze do karmienia sa do odebrania na poczcie ale to maz jutro.

Kalijka i jak wyprawka zadowolona z paczki jestes.?

Boska co u Ciebie?
Pysiak a u Ciebie tez juz ok.

Dziewczyny mam ostatnio wrazenie ze blizsze mam z wami stosunki niz z moimi przyjaciolkami ktore calkiem mnie na olaly odkad jestem w ciazy.

Mika to ty chcialas zaprosic ma fb bo jakos przegapilam temat

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09kqtlwealj.png

Odnośnik do komentarza

Esska co do zajadów to ja się trochę męczyłam na początku ciąży i ostatnio wróciły. Mi pomaga jedzenie codziennie witaminy B complex i jak nie zapomnę zjeść to nie wracają, a wyłączeniu to pomaga mi octenisept. Przemywam nim jak najczęściej o jem wtedy b complex kilka razy dziennie.
Ja rocznicy ślubu nie odchodzę jakoś specjalnie, bo w sumie to ja mało romantyczna jestem. W zeszłym miesiącu obchodziliśmy 10 a prezent to tak jak Esska mam już najlepszy tylko z rozpakowaniem jeszcze.trochę trzeba poczekać :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kmgcadk7p.png

Odnośnik do komentarza

Ja już po badaniach :D
Mała ma już 1449 g, jest zdrowa, wody i przepływy ok :) Wstydziuszka nie chciała pokazać buźki więc żadnych fajnych ujęć nie mam ale mimo wszystko się cieszę :)

Tyszanka jednak badała mnie inna lekarka dr Aneta Walaszek-Gruszka- przesympatyczna kobietka, polecam! :)
Sweet Słonko, będzie dobrze :) Ciocie forumowe trzymają kciuki, żeby wszystkie problemy same poznikały :)
Milka,October ja mam rocznicę niedługo po Was 8.09 - to dopiero druga :) Już M. się ostatnio wypytywał co robimy ale coś nie mamy pomysłu :)

Zmykam zaraz jakiś obiad upichcić bo powoli się robię głodna ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37zbmhpxcubrdi.png

Odnośnik do komentarza

My 25 sierpnia będziemy mieli 3 lata po ślubie i jeszcze nie wiem jak spędzimy ten dzień, ale na pewno razem :)

Karolina nie czytaj teraz Grey'a dobrze radzę :P Będziesz miała jeszcze większą ochotę na mizianko niż dotychczas.
W ogóle to się śmieję, że luty 2015 to będzie najbardziej erotyczny miesiąc w sypialniach Polaków jak puszczą ten film hihi.

Odnośnik do komentarza

Karolina nie jest dobrze ale nie chce was obarczac.
Wy się rocznicujecie a ja dopiero ten dzień będę musiała przeżyć a to już tuż tuż 30 sierpnia i chyba do urzedu pojadę przytulna do deski klozetowej która stała się moja przyjaciółką.
Czytam was cały czas naprawdę ale nie mam siły odpisywać jednak przeżywam wszystko co napiszecie żeby nie było że nie pamiętam o Was.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69168.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-69169.png

Odnośnik do komentarza

Sweet Wyz demograficzny zagwarantowany :D bedzie mial kto jesc jablka ktorych Putin nie chce od nas kupic :D Uszka do gory Sweet :* Jestes SuperWoman i co by nie stanelo na Twojej drodze na pewno znajdziesz rozwiazanie. Trzymam za to kciuki, a w razie czego jesli bedziesz potrzebowac to pomozemy ;)
Ja tez troche sie boje porodu... Niewiedza mnie paralizuje bo niby wiem ze moj gin planuje cesarke ale plany sie zmieniaja... martwie sie bo moj nic nie wie na temat zajmowania sie niemowlakami a nie wiem jak dlugo mi zajmie zeby sie pozbierac po porodzie.... Zobaczymy jak to bedzie...

Ania C. No to gratuluje udanej wizyty i zdrowego dzieciatka :D

Pysiaku biedoczka :( moze pojdz do lekarza rodzinnego? Mnie moj gin wyslal kiedy bylam chora na poczatku ciazy i mi pomogli. Nie wiem co Ci doradzic... przykro mi ze sie tak meczysz...

U mnie pierscionka jeszcze nie widac..........

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, ja już po wizycie i dopiero nadrobiłam wpisy. I.. nie wiem co komu miałam napisać;p
Iwa nie rozumiem osób, które nie dość, że nie pomagają swoim dzieciom, to jeszcze żądają od nich nie wiadomo czego.. A mój teściu też ma ostatnio zwady ze swoim ojcem, który chyba jest zazdrosny o to, że syn sobie nieźle radzi i się rozwija- chyba lepiej by się czuł, jakby jego własny syn klepał biedę.. Masakra
Esska moje zajady na szczęście nie są jakieś bolące i tak właściwie to ich bardzo nie widać, mam nadzieję, że się nie rozrosną- Chaotic dzięki za radę z tym Octaniseptem- też sobie będę przemywać
Grey- podobała mi się pierwsza część, bo było to dla mnie coś nowego, strasznie wtedy męczyłam chłopa;p i zakupiłam dwie następne części i to chyba najgorzej wydana kasa na książki. O ile ta pierwsza to coś nowego i czytałam z zaciekawieniem, to kolejne miałam wrażenie napisane na siłę, z zasadą byle jak najwięcej o bzykaniu- dłuuugo je męczyłam. No ale na film też czekam;p i myślę, że w 2015 roku dużo będzie listopadowych fasolek;p
Wizyta
Moja Hania waży już 1790g, ogólnie wszystko jest ok, ale na twardnienia brzucha mam uważać. I na te skurcze też, jak będą co 7 minut i bolesne to mam jechać na ip. Oczywiście powiedziałam, że miałam małego urwisa do pilnowania i lekarz zapytał, czy urwis już pojechał. Ja na to, że tak, a on do mnie "to dobrze i niech już nie przyjeżdża" heh i że mam tak robić, żeby było jak najmniej twardnień. Szyjkę mam twardą i zamkniętą i ma 32mm długości- nie wiem czy to długa i jaką miałam wcześniej, bo zawsze badał palcami, a teraz najpierw palcami a potem jeszcze tym takim wziernikiem, więc nie wiem czy go coś zaniepokoiło, ale po wszystkim powiedział, że jest w porządku, mam tylko prowadzić oszczędny tryb życia i jak coś mnie zaboli to się kłaść
Liczenie ruchów
Dostałam kartę ruchu płodów już na ostatniej wizycie i na niej pisze, żeby zaznaczać, do której godziny poczułam 10 ruchów i jest przedział od 9 do 21, więc zaznaczałam codziennie. I dziś powiedział mi, że nie muszę liczyć codziennie, wystarczy 2-3 razy w tygodniu i dopiero od 37 tygodnia będę musiała codziennie. Tak więc co lekarz to opinia.
Hania ułożona główką w dół, po prawej stronie mam tułów, nad pępkiem dupcia i po lewej stronie nóżki. Ale powiedział, że mała ma jeszcze trochę miejsca i jeszcze może się trochę poobracać.
No i w końcu dostałam pochwałę za wagę, bo przytyłam 1kg- tak jak kazał. I w nagrodę kupiłam sobie chipsy :p oj tam oj tam ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Hej :)

Dzisiaj poszłam na piechotę w obie strony do centrum handlowego po prezent na urodziny dla męża i wracając myślałam, że mi nogi w tyłek wejdą, a po powrocie położyłam się i już jest lepiej.
Pogoda, nie pogoda ma po części swój wpływ, ale czasem przeraża mnie to, że w ciąży z Olą śmigałam, a teraz dużo mi ciężej. Na pewno też nie jest to wina wagi, bo na razie ma na koncie +/- 9,5 kg, generalnie od m-ca stoi w miejscu, a z małą przytyłam 11 kg i startowałam z większej wagi niż teraz. No cóż widocznie taki urok ciąży i tego, że mogą się różnić.

Strony nadrobione, ale teraz skleroza, która co napisała???

Hmmm...zacznę od tego...
liczenie ruchów -ani w pierwszej ani teraz nie liczyłam, gin też nie kazał. Słyszałam, że podobno, jak ciąża przebiega prawidłowo to nie trzeba liczyć. U mnie ważne, że mały się rusza, ogólnie jest bardzo aktywny, szczególnie pod wieczór i chyba ma już mało miejsca, bo tego jego wygibasy chwilami bolą.

Grey - przyznam, że sceptycznie podchodziłam do tej książki, ale spodobała się i to do tego stopnia, że trudno mi było się od niej oderwać. Najpierw czytałam w pdf wszystkie części, ale na urodziny mąż kupił mi całą trylogię w wersji papierowej, więc na razie czeka na półce, żeby do niej kiedyś wrócić ;) :D
A co do Crossa...to nie czytałam i ciekawi mnie, bo opinie są podzielone albo gorszy albo lepszy od Greya.

Celibat - co zrobić jak trzeba, najważniejsza dzidzia i zdrowie mamy. My mieliśmy przez ponad 2 m-ce (kwiecień, maj i początek czerwca) i jak było ok. to dostaliśmy zielone światło :)

Dziewczyny udanych wizyt u lekarza i w szkołach rodzenia :)

Iwa, współczuję teściowej, ale jak już musi koniecznie przyjechać to zróbcie wszystko, żeby wyniosła się do końca sierpnia, bo oczekiwanie na maluszka ma być dla Was przyjemnością, a nie mordęga psychiczną. A tak nawiasem mówiąc moja teściowa też jest emerytowaną polonistką ;) też jest sama, bo od prawie 2,5 roku wdową, ale mieszkanie ma wysprzątane, zadbana, można na nią liczyć (mieszka obok w bloku) jeżeli chodzi o pomoc, bo finansowo ciężko z emerytury, zresztą nikt od niej tego nie wymaga. Ogólnie teraz lepiej dogaduje się z nią i mamy fajny kontakt niż jak mieszkaliśmy razem, ale jak już kiedyś pisałam, wynikiem tego mogła być też choroba teścia.

Sensuana, te swędzenie faktycznie może być przez luteinę, ogólnie ph pochwy zmienia się w ciąży i może być wrażliwsza i mniej odporna na leki, infekcje. Możesz iść do apteki i niech Tobie coś polecą albo skonsultuj się z lekarzem niech doradzi.

Sweetbobo, zawsze po burzy wychodzi słońce, więc głowa do góry, będzie dobrze, musi być i basta. Wiem, że łatwo powiedzieć /napisać/ ale postaraj się wykrzesać trochę optymizmu dla maleństwa, wtedy poczujesz się lepiej. Przesyłam pozytywne emocje i wielką porcję uśmiechu :)

Tyszanka, planowanie wcale nie jest nie mądre, ja już czasem myślę jak to będzie w święta Bożego Narodzenia i co kupimy dzieciakom hehe Zresztą lepiej wcześniej niż potem na chybcika i bez zastanowienia (choć czasem spontany są fajne), tym bardziej, że piszesz przy okazji macie tez rocznicę.
A co do filmu to tez mam nadzieję, że go nie zchrzanią ;)

October, przez moje wcześniejsze plamienia od razu wypisywał mi L4, ale jak jest ok. to w lipcu już też zapytał czy dalej wypisywać. Ja pociągnę L4, bo już nie wyrobiłabym w pracy (w większości stojąca). Zresztą gdyby nie wcześniejszy przymus i tak miałam zamiar pracować nie dłużej niż końca czerwca, bo na lipiec miałam wypisane 3 tyg. urlopu wypoczynkowego i tak myślałam od sierpnia L4, ale wyszło jak wyszło i jest ok.

Karolina, super, że udało się załatwić lek :) Kamień z serca.

Kalijka, cieszę się, że wreszcie otrzymasz wyprawkę.

Mika, może warto udać się do seksuologa, który pomoże i doradzi. Przykro mi, ja niestety nie potrafię nic więcej podpowiedzieć, bo nie miałam takiego problemu.

Mirisz, pisz pisz, mi rzadko udaje się coś mało napisać, częściej wychodzą z tego referaty :D ale co tam, od tego jest forum, żeby napisać co u nas, wrzucić jakaś ciekawostkę czy info, udzielić rady, pocieszyć czy wyżalić.

Muszę kończyć, bo trzeba Olę odebrać z przedszkola, potem szybki obiad (dobrze, że tylko do odgrzania) i na 18:00 z małą jedziemy na basen solankowy.

Sorki, jeżeli którąś z Was pominęłam.

http://www.ticker.7910.org/as1cRfg0g000000MjA3ZHw1MDkxNzFkfEtvbnJhZCBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/an1cHnX0g000000MTA3NzdkfDU4OTUyMDFkYXxPbGdhIG1h.gif

Odnośnik do komentarza

Tyszanka dzięki i w ogóle wszystkim dziękuję z Wami jakoś tak raźniej :)

AniaC- cieszę się, że wizyta wypadła dobrze i również dziekuję za słowa wsparcia. Tak mi głupio,ale mam taki dzień kiepski :(

Martucha- Hania to spora kobitka już fajnie :) W temacie szyjek jestem zorientowana i mogę Ci powiedzieć, że długość masz odpowiednią jak na ten tc także spokojnie. A że twarda i zamknięta to jeszcze lepiej- idealnie wręcz :)
Hania ułożona dokładnie w taki sposób jak mój Kubuś o ile się nie obrócił inaczej, ale tego się dowiem w poniedziałek :)

Odnośnik do komentarza

Karolina pozwol ze wypije razem z Toba cappucino :)

Martucha swietnie ze wizyta udana i dziecinka zdrowa :) a teraz odpoczynek przede wszystkim! Marsz do kanape pieknie pachniec ;)

Anulka masz racje, oczywiscie dla zdrowia dzieciatka wszystko. A i nam na dobre celibat wyjdzie bo na nowo roznieci to co miedzy partnerami ;) A co do planowania to musze sie wyjatkowo postarac na walentynki, wymysle cos super ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny po długiej przerwie. Mimo tego, ze nie pisałam, to starałam się Was czytać. Ale jestem tak rozkojarzona, że wybaczcie, ale nie potrafię dla każdej z osobna nic napisać...Mam troszkę doła po poniedziałkowej wizycie na usg- stwierdzili za małą wagę dziecka jak na 32tydz. i 5dz. Od razu podpięli mnie do ktg, poleżałam z tym godzinkę i podobno wszystko ok, ale muszę co tydzień to kontrolować i za dwa tygodnie kolejne usg, sprawdzą czy waga unormuje się...Dwa tyg. temu byłam u gin. w Pl i malutka ważyła 1539g, a na poniedziałkowym usg, powiedzieli mi tylko tyle, że waga jest za mała, bo ok.1500g...czyli tak jakby przez dwa tyg. nic nie ruszyła w górę...te dwa tygodnie do następnego usg to będzie jak wieczność dla mnie...mam tylko nadzieję, że wszystko wróci do normy.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r2oscelcr.png

Odnośnik do komentarza

Karolina
Masz rację największym dla Nas prezentem rocznicowym będzie nasz synek - myślałam o jakies kolacji w lokalu którym braliśmy ślub ale po 1 cukrzyca mnie ogranicza do jakiś wystawnych kolacji po 2 ani się człowiek wina nie napije chyba coś innego wymyślę:)
Sweet
Głowa do góry, uwierz chyba dziewczyny się ze mną zgodzą każda z Nas ma jakieś krzyżyki które trzeba dźwigać, Ja tez czuje się taka bezużyteczna ale jak Miłosz kopnie to od razu sobie uświadamiam że nie wolno mi teraz się zadręczać i choć nie raz nie dwa łezka się w oku kręci ( z wielu powodów) warto się uśmiechac choćby do tych Naszych brzuszków. Boże będę Mamą to brzmi dumnie!!!!! A propos tez się boję a teraz im bliżej końca boję się bardziej a mózg cały czas jak bumerang powraca do myśli porodu. Moja gin coś wspomniała o cesarce ze względu na cukrzycę - ciekawe czy to faktycznie tak musi być ?
Jak to jest u Naszych cukróweczek?
Ania C
Gratuluje dobrych wieści - miód na uszy:):) a że malutka skromniutka dziewczynka to dobrze...
Martucha
Również gratki, jak pisała Sweet długość odpowiednia szyjki ja mam 1,6 i dlatego założyli mi ten pessar
Anulka J
Ja odkąd jestem na tej diecie cukrzycowej to mało co przytyłam a wręcz przeciwnie ale mam z czego zrzucać:):) a co do kondycji to niestety katastrofa - mimo zbędnych kg zawsze pełna energii a teraz brak słów
Moni85
Faktycznie nie za duża ta Twoja pociecha ale i Ty może byłas małym dzieckiem, jak byłam w szpitalu to dziewczyna w 31 tygodniu lezała i jej dzidziuś ważył 1100 z tendencją wzrostową
Jak lekarze karzą się zachowywać? co robić co mówią?
W każdym razie nie jest źle nie panikuj słuchaj lekarzy a My będziemy trzymać kciuki

url=http://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/3fk98c9.png[/url]

Odnośnik do komentarza

A wiec tak.
POłożnej nie było - no bo dr na urlopie - to i ona pewnie tez.
Pojechałam oddać posiew i badania na paciorkowce.
Potem pojechałam do szpitala na Inflandzka - ale tam mnie nie przyjeli bo w razie gdybym urodziła to oni by mnie rozdzielili z maluszkiem bo są szpitalem I stopnia czyli neaonatologia od 34 tyg.
OK. Pojechałam na Karową - KOSZMAR!!!!! WARSZAWSKIE PAŹDZIERNIKOWE MAMY - ODRADZAM!!!!!!!!
Ip - szybko przyjeli.
Pani podłączyłą KTG i dała 2 czopki z proźbo o aplikacje odbytnicza i pośladek do zastrzyku - NOspa.
Pytam po co ??? TAKIE U NAS PANUJA PROCEDURY! - Ale Pani nie wie co mi jest - nie wyrazam zgody na zastrzyki ani leki. NIE???? OK - no i poszła.
Przyszła jedna Pani - wywiad, druga Pani- wywiad, trzecia Pani - wywiad / myślałam ze szlak mnie trafi. Przyszedł doktor do wywiadu - powiedziałąm mu co na ten temat sadze i nie zamierzam
kolejnej osobie opowiadac co sie ze mna dzieje.
Zaprosil mnie na badanie - 3 Panie - badaja / koszmar!!! Ból!!! Poprosiłam zeby były bardziej delikatne i czy na pewno wszystkie musza mnie badac? Skończyło sie na tym ze jedna wykonała wszystkie badania.
Potem juz przyszedł dr ze mna rozmawiac. Wody ok 10 wiec w normie (wiecej niz na usg wczorajszym), mały ułożony główkowo, brak saczenia sie wód, szyjka ok, zero zapisu skurczu na KTG.
Po rozmowie z dr podano mi zastrzyk z NOSPĄ - rozkurczowo na napiecia brzuszne i wypisano do domu
ODRADZAM TEN SZPITAL - TO JEST JAKIS DRAMAT !!!!!!!!!!
Ale jestem spokojniesza ze jest lepiej i wody sie nie sacza :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zud33e3kqcylyn7d.png

Odnośnik do komentarza

Kinga, no to faktycznie należą Ci się brawa za cierpliwość do takich osób, ale dobrze, że wszystko ok u Was, oby tak dalej ;)
millka ja urodziłam się z wagą 3600, także maleństwem raczej nie byłam :D Lekarze mówią, że dziecko rozwija się dobrze, wszystkie pomiary ok, tylko z tą wagą problem, ale tak jak już pisałam co tydzień mam zalecone ktg i za dwa tyg. kolejne usg, także myślę, że aż tak bardzo nie jest źle, skoro nie dali mi nic na ,,podkarmienie,, małej. Jeśli za dwa tyg. problem nadal będzie to wtedy zacznę się naprawdę bać... :/

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r2oscelcr.png

Odnośnik do komentarza

Kinga Dobrze, że się przynajmniej uspokoiłaś no i że wody nie uciekają ;) Kurcze krępujące jak całe konsylium lekarskie patrzy na Twoje krocze i każdy po kolei w nim grzebie :/ nie powinno tak być :/ Mnie w szpitalu pierw badało 5 lekarzy ale jak zobaczyli, że krwawienie jest bardzo silne to zadzwonili po kolejnego, z którym przyszły jeszcze dwie osoby. I stoją i się patrzą jak mi się ze strachu nogi trzęsą na tym krześle i leci ze mnie wodospad ;( masakra :( Serio czułam się upokorzona. Powiedziałam to mojemu ginowi jak przyszedł mnie odwiedzić i już od następnego razu dostałam parawanik, mały wzierniczek i badało mnie najwyżej dwóch lekarzy za raz. Biedoczka :( masz rację, okropny ten szpital. Oby już nigdy nie przyszło Ci się w nim znaleźć!

Moni dziecinka urośnie, nie martw się. Znajoma miała identyczną sytuację, że nagle dzieciątko stanęło z wagą tak, że było 3 tygodnie do tyłu. I nagle po prostu znowu ruszyło z wagą z kopyta. Jeszcze nic nie jest przesądzone, zaraz się maluszek opamięta i wszystko będzie dobrze :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Kinga-
Tak właśnie jest w szpitalach. Współczuję przeprawy, ale ważnie że mały zdrowy :)

Ania C-
gratuluję udanej wizyty :)

Moni85-
nie martw się na zapas, sprawdzą wszystko i na pewno będzie ok:)
Może to błąd pomiaru i następnym razem będzie ok.
Trzymam kciuki :*

Celibat-
mamy dokładnie od 19 lutego czyli od pierwszej wizyty... To już tyle czasu, a po porodzie planuję 2 miesiące jeszcze dać sobie czasu żeby się zregenerować. Po Marcelinie za szybko próbowaliśmy i potem się bałam, ale na szczęście było lepiej. Moje libido po pierwszym porodzie też było malutkie bo zaraz zaczęłam brać tabletki anty i dopóki ich nie odstawiłam był problem, ale potem było coraz lepiej:)

Poród-
szczerze to nie boję się samego porodu, boję się tego co będzie potem. Chcę żeby Marcelina pokochała brata, ale nie wiem czy będę umiała pogodzić wszystko i znaleźć dla mniej odpowiednio dużo czasu.
Pierwszy poród pamiętam jak przez mgłę i chce żeby ten był bardziej świadomy, na ile to się uda zobaczymy :)

Ruchy-
nie liczę bo lekarz nic nie mówił, kiedy się go zapytałam stwierdził, że od momentu położenia się w ciągu godziny należy wyczuć pierwszy ruch, więc jeszcze inną teorię mi przedstawił niż wasi lekarze i bądź tu człowieku mądry:)

Mój Szymek to się śmieje, że się od Was uzależniłam, ale bardzo lubię pisać i czytać co u Was...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...