Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny:) Pisałyście dziś, że Wasze maluszki są ruchliwe:) Moja Hania wczoraj długo nie dawała o sobie znać i trochę zaczęłam się martwić, więc włączyłam muzykę na telefonie i położyłam na brzuchu i za chwilkę 3 kopniaczki:) Mam nadzieję, że nie wystraszyłam mojej córci;p
Dziś rano z kolei zauważyłam, że Hania reaguje na piosenkę Malinowy Król- Urszuli. Wcześniej szukałam czegoś lekkiego o spokojnej melodii i parę razy puściłam sobie tą piosenkę i widzę, że Hance się podoba, bo żwawo podskakiwała, aż w końcu zasnęła:) Ciekawe, czy będzie się przy niej uspokajać jak już będzie z nami:)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Aaa i witam nowe mamusie:)
Kasiulqa zapraszamy, ja jak czuję się zagubiona, to od razu piszę o swoich niepewnościach tutaj na forum i jeszcze nigdy dziewczyny nie zostawiły mnie samej sobie, tak więc myślę, że się u nas zadomowisz:)

Karolinka a teraz coś ode mnie dla Ciebie!
Z okazji urodzin, gdybym tylko mogła podarowałabym Ci samochód z filmu "Powrót do przyszłości", którym przeniosłabyś się do października! I Twoje problemy ciążowe zostawiła za sobą :**
A przy okazji mogłabyś nas zabrać ze sobą :p

monthly_2014_06/pazdziernikowe-fasolki_12770.jpg

monthly_2014_06/pazdziernikowe-fasolki_12771.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/atdczbmhj00d5ze7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/1a7d4356af.png

Odnośnik do komentarza

Kinia nie martw się, Kingi tak mają ;)) ja w ciagu jednego dnia mam wahania ok 2-3 kg na plusie... może zatrzymujesz dużo wody? Masz obrzęki wieczorami?
Laski ja rodziłam w wodzie. Rzeczywiście potrzebne są dodatkowe badania, ale żeby był "nieczysty"... ja przed miałam robioną lewatywę. Woda fajnie rozluźnia, łagodzi ból. Niestety nie mogłam rodzić do wody bo mała rodziła się z rączką przy główce i potrzebowałam pomocy przy parciu, ale wydaje mi się że dla dziecka to też jest fajne rozwiązanie, takie " łagodne przejście" w nowe środowisko.
Witam nowe Mamuśki :))

http://fajnamama.pl/suwaczki/9u5drib.png
url=http://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/89m5lb2.png[/url]
http://fajnamama.pl/suwaczki/fobuth5.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie mamuśki :) ale dziś upał, dzień spędzony dość aktywnie i padam... :D Po piątkowym badaniu cukru na szczęście wszystko ok, nie wyszła mi cukrzyca, a bardzo się tego bałam. Bo córcia na każdym usg do tej pory dość spora, ja słodyczami nie gardzę wręcz je pożeram, a na plusie prawie 10 kg...
aniamama wszystkiego najlepszego na Nowej drodze życia, dużo miłości, cierpliwości i wzajemnego zrozumienia!!! :)
A Tobie Karolina z okazji urodzin przede wszystkim życzę dużo zdrówka, uśmiechu na co dzień i szczęśliwego rozwiązania!!! :) Sto lat, sto lat...!!!
Tyszanka ja też nie chciałabym rodzić w wodzie, przy pierwszym porodzie aż do prawie pełnego rozwarcia byłam w wannie i to mi się podobało ale rodzić bym tak nie chciala. Najpierw rodziłam klęcząc na łóżku, a w ostateczności wylądowałam na plecach z jedną nogą ugiętą podkurczoną do klatki piersiowej i tak mi było najwygodniej. Teraz będę radzić się położnej, by rodzić w pozycji jak najmniej obciążającej kość ogonową, którą niestety sobie uszkodziłam przy porodzie.
Tyszanka a co to za pozycja z tym krzesłem??? bo nie słyszałam jeszcze o tym.
yo-anna a to masz stwierdzone skurcze i twardnienie macicy przez lekarza?? bo niewielkie skurcze przepowiadające na tym etapie są normalne- tzw stawianie się brzucha, wiadomo nie mogą być zbyt częste i powinny mijać po chwili, gorzej jak takie coś utrzymuje się dłużej. Odpoczywaj dużo i nie podnoś nic ciężkiego.
Pysiak ja wczoraj się tak czułam jak Ty dzisiaj. Zawroty głowy, słabości itd. Myślę, że to przez pogodę takie nasze samopoczucie...

No i oczywiście witam nowe mamuśki!!! jest nas coraz więcej :D

Odnośnik do komentarza

Kasiulqa Witamy serdecznie :D Martucha ma racje, ja tez wiem, ze tu sie mozna cieszyc, smucic, zalic i liczyc na pomoc. Pazdziernikowe mamusie sa super :) mam nadzieje, ze i Tobie bedzie sie tu bardzo podobalo. Ja tarczyce tez mialam kiepska ale na poczatku, teraz sie juz wszystko unormowalo. Ktory to juz tydzien? :)

Martucha ja tez musze sprobowac doswiadczac moja cera muzycznie :) moze tak jak Twoje dzieciatko bedzie miec swoja ulubiona piosenke :)
A co do Twojego prezentu... mam rozumiec ze w samochodzie siedzi jakis seksowny, polnagi, opalony kierowca, ktory do tego pazdziernika Karoline zawiezie? :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Elizka to wlasnie taka pozycja jaka Ty opisalas. Ze sie kleczy na krzesle i opiera o oparcie. Moja znajoma rodzila stojac na podlodze, z jedna noga dzwignieta i oprta o polozna, opierala sie tez o krzeslo. Ile porodow tyle pozycji :)

Kiniar9 W sumie jak sie zastanowic to w tym przejsciu do innego ale ciagle wodnego srodowiska cos jest :)

Pysiak przybij piatke, ja tez jestem dzis jak snieta ryba...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Witam nowe mamusie:)
Ale napisałyście dzisiaj dużo.

Martucha, kochana proszę nie kładź sobie telefonu na brzuszku, telefony wydzielają niebezpieczne promienie, rakotwórcze, takie jak w mikrofalówce, jak chcesz małej puszczać piosenki, to przykładaj słuchawki do brzuszka:) i oczywiście nie mówię tego aby się mądrzyć czy aby Ciebie krytykować tylko z czystej troski.

Ja dzisiaj zaliczyłam wycieczkę w góry, fajnie było, tylko się rozlało.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki dziekuje za tak cieple przyjecie. Bardzo przyda mi sie to pisanie z wami bo ze wzgledu na oszczedzajacy tryb zycia zalecony przez moja gin to popadam w lekka depresje czasami jak sama siedxe w domku i tysiac mysli klebi sie w glowie.
Tyszynkau mnie zaczyna sie 26 tydzien jutro dodam suwaczek bo dzisiaj cus sie mi nie udaje;(
U mnie po 3 miesiacach leczenia wkoncu tez sie unormowala ta tarczyca tylko ze pozno zostala wykryta i mam nadzieje ze naszemu maluszkowi nic z tego powodu nie bd. Jutro ide do endokrynologa na wizyte i zobacze co rzeknie.
wowo tabelka juz uzupelniona, fajne te Twoje tabelki i wskazowki z wyprawka:-)
Martucha88juz sie powoli zadomowiam wsrod takich fajnych mamusiek:-)
A co do wagi to u mnie tez juz sporo bo az 10 kg na plusie ehh mam straszny apetyt zwlaszcza na slodycze.
Naszczescie jedno cholerstwo zwane cukrzyca mnie ominelo. Oby tylko te kg po porodzie tak szybko zgubic jak sie przybralo:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3flw1xakwgp72.png

Odnośnik do komentarza

Witam nowe mamusie.

Dziewczyny zarzuciłam tematem bo się trochę naczytałam ale nie ma to jak wysłuchać innych opinii. W planie mam do wyboru pozycje:wertykalną-spionizowaną, kuczną,
tradycyjna- na łóżku z podparciem,
kolankowo-łokciowej oraz na krzesełku porodowym. I tak kminie sobie od popołudnia z przerwą na mecz:)Zastanawiam się między pierwszą, a drugą ale ostatnia też jest warta przemyślenia- decyzję podejmę pewnie po konsultacji z moim ginekologiem, ale wolę się przygotować. Woda u mnie odpada.
A o tej pierwszej pozycji naczytałam się,że najlepsza. Zamieszczam pod spodem artykuł co znalazłam i teraz kminię:)

"Przymiotnik wertykalny oznacza pionowy. Jego przeciwieństwem jest horyzontalny czyli poziomy. Wertykalne pozycje porodowe oznaczają mniej więcej pionowe ułożenie ciała rodzącej. Jeśli pozostawi się kobiecie swobodę ruchu i nie sugeruje położenia się na łóżku, najprawdopodobniej instynktownie będzie przyjmowała pozycje pionowe. Dzieje się tak, ponieważ takie ułożenie ciała sprzyja prawidłowemu postępowi porodu czyli jest dobre zarówno dla matki jak i dziecka.
W pozycjach leżących , kiedy kobieta nie może się poruszać, często staje się bierna. Dzieje się tak, ponieważ doświadcza uczucia braku kontroli nad swoim ciałem, nad tym co się dzieje wokół niej. Te zjawiska potęgują wrażenie bólu. Wtedy rodząca często napina ciało, zamiast „przechodzić” skurcze, pozwalać im działać, walczy z nimi. Ból i zagubienie stają się jeszcze większe. To wszystko często spowalnia i utrudnia przebieg akcji porodowej. Prostym sposobem uwalniającym kobiety z takiej sytuacji jest pozostawienie im możliwości poruszania się (chodzenia, siedzenia, stania, bujania się, kucania, klęczenia, itd.). Natężenie aktywności i zachowanie rodzących kobiet dostosowane są do ich samopoczucia, kondycji, rytmu i etapu porodu, a także ułożenia dziecka. Każda rodząca będzie pod tym względem inna i niepowtarzalna. Zdarza się również, że ta sama kobieta, rodząc kilkakrotnie, za każdym razem zachowuje się inaczej, wybiera inne pozycje.

Przykłady pozycji wertykalnych:
- stanie bez podparcia,

- stanie z podparciem (np.: o osobę towarzysząca, meble, parapet, ścianę),

- chodzenie,

- tańczenie (bujanie się),

- siedzenie bez oparcia, z oparciem (np.: na krześle, na piłce, na toalecie, na brzegu łóżka, na worku sako, o osobę towarzyszącą),

- siedzenie „po turecku” (np.: na podłodze, na poduszce, na łóżku),

- klęczenie bez podparcia lub z podparciem (np.: o krzesło, piłkę).

Każda modyfikacja (np.: uniesienie nogi do góry i oparcie jej o coś) lub inna pozycja wertykalna, która przyjdzie rodzącej do głowy i będzie dla niej wygodna jest najczęściej dla tej osoby najbardziej korzystna. Warto wspierać i pomagać kobiecie rodzącej w byciu aktywną w czasie wysiłku jakim jest poród.

Co się dzieje z ciałem rodzącej w pozycjach wertykalnych?
- Szyjka macicy rozwiera się szybciej

Siła grawitacji sprzyja postępowi porodu. Główka dziecka swoim ciężarem zdecydowanie mocniej naciska na szyjkę macicy. Ten dodatkowy bodziec przyspiesza postęp w rozwieraniu. Kiedy kobieta leży, nacisk główki dziecka na jej szyjkę macicy jest ograniczony i raczej mały.

- Skurcze macicy są regularniejsze i efektywniejsze

Kobieta pozostając w pozycjach wertykalnych sama decyduje o natężeniu swojej aktywności, ale cały czas ma większą swobodę ruchu. Łatwiej jej odpocząć, relaksować się. Ograniczenie stresu i zmęczenia pozwala by macica pracowała regularnie. Rozluźnione mięśnie dna miednicy pozwalają natomiast by skurcze były bardziej efektywne czyli lepiej działały na szyjkę macicy, która szybciej się wtedy otwiera.

- Skurcze macicy są mniej bolesne

Napinanie różnych partii mięśni skutkuje ogólnym uczuciem zmęczenia, napięcia, a tym samym większą bolesnością. Będąc w pionie i mając swobodę ruchu, rodząca łatwiej się rozluźnia oraz instynktownie przyjmuje takie pozycje, by mniej odczuwać ból. Ułatwia to rodzenie bez farmakologicznych sposobów łagodzenia bólu.

- Oddychanie jest łatwiejsze

Kiedy ciało jest swobodne i nic go nie ogranicza łatwiej jest zapanować nad oddechem. W czasie porodu ważne jest by oddech był spokojny, głęboki. Pomaga to prawidłowo dotleniać organizm, a tym samym zachować lepsze samopoczucie i siłę do działania. Głęboki oddech ułatwia również rozluźnienie ciała, w tym mięśni dna miednicy. To zjawisko redukuje także bolesność. W czasie leżenia, szczególnie na plecach trudniej zapanować nad oddechem w czasie skurczy. Staje się on płytszy, urywany, bardzo trudno uruchomić przeponę.

- Dziecko jest lepiej dotlenione

Odpowiednio dotleniona matka, ma właściwą ilość tlenu we krwi. Dzięki temu przez łożysko przekazuje dziecku tyle tlenu ile ono potrzebuje by czuć się dobrze. W pozycjach pionowych łożysko jest także lepiej ukrwione niż w czasie leżenia na plecach. Wynika to z faktu, że nic nie uciska głównych naczyń krwionośnych matki, rozprowadzających krew w jej organizmie.

- Uczucie lęku i napięcia są mniejsze

Swoboda ruchu, poczucie kontroli nad ciałem, rozluźnianie go sprzyjają temu, by wydzielanie adrenaliny było mniejsze. Hormon ten blokuje wydzielanie oksytocyny i tym samym „hamuje” skurcze macicy. Adrenalina potęguje za to stres, napięcie i lęk. Im wcześniejszy etap porodu, tym łatwiej by prawidłowy mechanizm hormonalny został zaburzony. O wiele szybciej i częściej dochodzi do tego zjawiska, w momencie gdy rodząca leży unieruchomiona na łóżku porodowym. Najczęściej wtedy proponuje się interwencje medyczne, które mają ponownie rozbudzić akcję porodową.

- Parcie jest łatwiejsze

Główka dziecka przeciska się przez kanał rodny matki w dół. Pomagają jej skurcze macicy oraz siła grawitacji. Najczęściej szybciej i łatwiej wpasowuje się w kości miednicy. Samo wypieranie dziecka w pozycji wertykalnej często nie wymaga od kobiety dużego, siłowego wysiłku. Rodząca odczuwa nieprzemożną potrzebę parcia, zaś podczas leżenia musi włożyć dodatkowy wysiłek by wypchnąć dziecko. Pozycja leżąca w trakcie porodu jest najtrudniejsza i najbardziej wymagająca, gdyż kanał rodny jest skierowany do góry, a główka dziecka musi pokonać drogę dosłownie „pod górę”. Wymaga to ogromniej pracy siłowej także od matki.

- Ryzyko pęknięć krocza jest mniejsze

Rodząca się główka dziecka naciska na tkanki krocza równomiernie, żadnej strony nie obciąża dużo bardziej. Tym samym krocze matki rozciąga się proporcjonalnie i swobodniej. W pozycji leżącej ów nacisk występuje w dolnych partiach krocza (obszar odbytu), co zdecydowanie zwiększa ryzyko pęknięć tych wrażliwych okolic. Trzeba też podkreślić, że w pozycji poziomej nacięcie krocza nie stanowi ochrony przed kolejnymi obrażeniami i pęknięciami.

Warto pamiętać, że obowiązujący standard opieki okołoporodowej daje kobiecie rodzącej prawo do decydowania o stopniu aktywności który wybiera oraz o tym jakie pozycje przyjmuje w czasie porodu fizjologicznego. Umożliwia to przebywanie zarówno w pierwszej, jak i w drugiej fazie porodu w pozycjach wertykalnych"

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3714i267vtp.png

Odnośnik do komentarza

Kurna tak ogladam i ogladam rozne filmy z porodow i chyba sie ino bardziej smuce. Ogladalam porody przez cesarke i takie to... malo emocjonalne i intensywne doswiadczenie. Znaczy na pewno jest to wielkie przezycie ale... no wiecie pewnie o co mi chodzi. Ide jutro do gina i zapytam o moj porod.

Kalijka ja tez bym byla za ktoras z wertykalnych pozycji.

Kasiulqa na pewno powie, ze wszystko jest w porzadku :) tarczycunia jest zdrowa itp itd :)

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Tyszanka najlepiej nie oglądaj :) no i przede wszystkim się nie smutaj!!! najważniejsze żebyś urodziła zdrowego dzidziusia! :) To nie ważne czy przez sn czy cc,liczy się moment kiedy po raz pierwszy utulisz maleństwo!! :) nieraz sn też kończy się cesarka, byle by z mama i dzidziusiem było wszystko ok :) Wypytaj jeszcze swojego lekarza, ale wiesz niekiedy do końca nie jest wiadomo, tak jak np u mnie, bo córcia długo była dupką w dół i byłam przekonana że będzie cc. A przed porodem dokładnie Cię pomierzą, sprawdzą na usg przewidywaną wagę dzidziusia i zdecydują czy możesz rodzić naturalnie. Głowa do góry :)
Kalijka niezła lektura :D Nie wiem czemu jakoś poprzednim razem nie przyszło mi do głowy by pomyśleć o wyborze pozycji do porodu, całkowicie zdalam się na połozną. A wiadomo dobrze jest wiedzieć jakie są, a już w trakcie porodu wybrać tą najbardziej nam odpowiadającą. A do tego planu porodu wpisujesz tylko jedną?? no bo w sumie skąd masz wiedzieć, że akurat ta będzie dla Ciebie ok ? skoro nie rodziłaś jeszcze, to chyba w trakcie porodu sie okaże która jest dla Ciebie najlepsza :)

Odnośnik do komentarza

Tyszanka absolutnie o tym nie myśl. Wszystko ma swoje plusy i minusy, nie ma co patrzeć tylko na te zle aspekty. Wiele kobiet decyduje sie na cc bez żadnych wskazań zdrowotnych, tylko dlatego ze sn wiąże się z wieloma nieprzyjemnymi powiklaniami. Na prawde nie warto myslec o tym co tracimy, lepiej o tym co możemy zyskać :P

http://fajnamama.pl/suwaczki/8pkaqlf.png

Odnośnik do komentarza

Elizka masz racje. Nie bede takich rzeczy wiecej ogladac. Bedzie jak bedzie mialo byc. Ale z drugiej strony dobrze, ze cos obejrzalam bo moj tez sie dolaczyl :) prawie zwatpil jak doszlo do rozcinania krocza ale dal rade. Jutro sie wszystkiego dowiem. Mysle, ze gdybym nie miala takiego dobrego lekarza prowadzacego to chyba bym bardziej wszystko przezywala... a tak jak mysle, ze on mnie bedzie operowal to jakos mi lepiej.

Boska to jak tak wczoraj mialam. Ciagle mi twardnial... a dzis chyba ino 2 razy. Dziwne, ze to takie nieregularne... A baba sie nie przejmuj, odetnij sie od jej negatywnej energii i ni daj sie. A jak z jej strony padnie jakies niestosowne slowo to powiedz 'czy moze byc Pani bardziej spokojna i opanowana w mojej obecnosci? Bo w tej chwili nie pomaga Pani wcale'. I tyle. Masz prawo o to prosic i niech Ci nigdy nie bedzie glupio czegos takiego powiedziec. Lekarz nie jest kims przed kim czlowiek ma siedziec cicho jak mysz pod miotla, a Ty masz dbac o spokoj swojego dziecka i mozesz kazdego poprosic o uszanowanie tego. Mozesz pomyslec co ja wiem takiego jak mam takiego gina ktory ma inne nastawienie i nie musze sie denerwowac, ale wiem bo jak bylam chora w ciazy to musialam powiedziec paru lekarzom kilka stosownych slow. I podzialalo, ja sie z tym lepiej czulam, a i lekarki byly bardziej skore do wspolpracy i milsze.
Moze nie jestesmy jedynymi wyjatkowymi kobietami ktore sa w ciazy ale jak dla kazdego pacjenta nalezy nam sie profesjonalizm.

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprqps6h1sh18bu.png

Odnośnik do komentarza

Tyszanka nie smutaj sie razem bedziemy przechodzić przez cc i tez jest sporo emocji;) pamietasz zdjęcie jak dzidzia chwyciła palec lekarza?? To jest tez cudne uczucie i ile jest sie przytomnym ja bylam i wszystko fakt czulam ale jak zobaczylam Kubusia to mi lezka zjechala;) no i masz jeszcze chwile zeby odpocząć od calodobowej pracy;)) ostatnie kilka godzin;) a potem dzidzie dostajesz cudna wykapana i pachnaca;)) damy rade;)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69168.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-69169.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...