Skocz do zawartości
Forum

Październikowe fasolki


Kinga1982

Rekomendowane odpowiedzi

Pysiak, mam dokladnie tak samo, Olek zje jedna chwile odczeka i zaraz nastepna idzie w ruch, tylko nie wiem czy sie najada i to mnie martwi.
Moje piersi jak Olek nie je przez okolo 2,5 do 3 godzin troszke jeszcze sa nabrzmiale, slysze jak Olek polyka, ale nie rozumiem dlaczego po 10 - 15 minutach juz nie ma pokarmu, powiniem byc caly czas w nieograniczonej ilosci? Czy tak to jest dziewczyny czy ja zle rozumuje i mleko ma sie prawo w piersi skonczyc. Tylko co bedzie jak Olek bedzie starszy i bedzie wiecej mleka potrzebowal, jak te cycki maja to wiedziec, matko jestem zalamana tymi cyckami, srednio co 2 dni mam schizy i probuje dokarmian go mm ale z marnym skutkiem bo on nie bardzo chce jesc to mleko:(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u9g66oyk.png

Odnośnik do komentarza

Wczoraj wieczorem byłam na ostatniej wizycie. Gin powiedziała, że mam rewelacyjną szyjkę- na ciążę, ale do rodzenia- beznadziejna! 2 cm!!! I twarda! Próbowała ją rozruszać, gmerała i gmerała- nawet bardzo nie bolało, ale powiedziała, że masażu to ona nie zrobi, bo głębiej za nic się nie dostanie. Ale powiedziała, że może coś się ruszy...! Tez miałam taką nadzieję. I rzeczywiście późnym wieczorkiem jakieś skurczyki się pojawiły! Ale się zdrzemnęłam i ... przeszły. Ale o 4.00 rano wróciły! Wstałam, chodziłam, patrzyłam na zegarek. O 5.00 odszedł mi piękny, wielki, brązowo-krwisty glutowaty czop śluzowy!!! Byłam pełna nadziei! Wykąpałam się i ... dupa, nic, zero! Do tej pory może 3 mini-skurcze. Poszłam na spacer, umyłam podłogi, balkon, lustra. Nic, nic, nic. A moja gin dziś ma dyżur... Chciałam na nią trafić. No i mieć pewność przyjęcia.

aniamama- ja jestem umówiona na czwartek(dzień terminu) na ip z moją lekarką. Tego dnia mam być na czczo i z torbą. No i od razu mam mieć wywoływany poród- ale ja mam cukrzycę, więc procedura trochę inna...

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8k0s34z61phm9.png

Odnośnik do komentarza

Aniamama - mąż ma imieniny 24 października, i czuję, że tak będzie, czyli chyba wykrakałam. Js na razie nie ruszam się z domu, jeżeli nic nie ruszy w ciągu tygodnia, to w sobotę z samego rana pojedziemy na ip. Dzisiaj pojechaliśmy pozałatwiać kilka spraw i do sklepu. I prawie cały czas w samochodzie bolał mnie brzuch. Już nawet mówiliśmy z mężem, że chyba dzisiaj wieczorem jedziemy do szpitala. Ale przyjechaliśmy do domu i wszystko minęło.

http://www.suwaczki.com/tickers/16uddqk3b79vhbq0.png

Odnośnik do komentarza

Hej. My jutro mamy gosci wiec dxis posprzatalam upieklam ciasto. Jeszcze prasowanie i bedzie porobione. Strasznie mnie po porodzie bola plecy. Meza wyslalam dzis samego na spacer to mialam czas zeby ogarnac. Zjadlam dzis 3 czekoladki i ciekawa jestem skutkow. Kawe rozpuszczalna pulam i jest ok.

Iwa kurcze z tym ksztuszeniem to masz stres. Ja mojego czasami nawet nie odbijam bo tak mocno spi i jest ok. A karnisz piersia? Ja czytalam ze jak jesr taki problem to zeby plozyc sie na plecach i wtedy dziecko na siebie na piersi tak zeby musial ciagbac mleko do gory to wtedy wolniej lyka. Moze sprovuj.

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09kqtlwealj.png

Odnośnik do komentarza

Esska ja ogolnie z cyckami wogole nie mam problemu. Chyba jestem stwozona do karmienia. Od poczatku maly ladnie ciagnie. Nie pogryzl mi brodawek, 4 dnia po porodzie jak dluzej nie jadl to wyczulam takue gozy w piersiach ale po karmieniu to zgineli i wiecej tak sie nie robilo. Maly ciagbie roznie. Ja daje na zmiane cyca. I np jak ssie tylko 5 min to jak za chwile chce znowu to daje tego samego cyca zeby wyciagnal z niego ile sie da. A jak juz wiem ze cyc jest pusty to daje drugiego. Ogolnie mam tez tak ze jak maly dlugo spi to jak moje cycki juz nie mieszcza to poprostu samo mi wycieka.

Z mezem dzis zaliczylisny spine o chrzest. Kurcze ja chce w lokalu zeby nie trzeba bylo sie narobic. 100zl od osoby to chyba nie jest duzo. A moj chce w domu bo twierdzi ze nas nie stac. Kurde i wez sie dogadaj.

A i ponawiam moja prosbe o wytlumaczenie jak zmienic suwaczek bo za cholere nie umiem

http://www.suwaczki.com/tickers/74dii09kqtlwealj.png

Odnośnik do komentarza

Karolina, nie wiem jaki dokładnie masz problem z suwaczkiem, ale w edycji swojego profilu w okienku sygnatura wklejasz link skopiowanego suwaczka (początek linka url dla forów internetowych) i powinno być ok. No chyba, że to wina przeglądarki, wtedy spróbuj w innej, jeżeli masz zainstalowaną. Ja jak chciałam dodać avatarek to musiałam korzystać z innej.

Dziewczyny ilość pokarmu dostosowuje się do zapotrzebowania dzieci. Jeżeli przybierają dobrze na wadze to ok, a jak nie to wtedy trzeba dokarmiać. najważniejsze się nie stresować.

http://www.ticker.7910.org/as1cRfg0g000000MjA3ZHw1MDkxNzFkfEtvbnJhZCBtYQ.gif
http://www.ticker.7910.org/an1cHnX0g000000MTA3NzdkfDU4OTUyMDFkYXxPbGdhIG1h.gif

Odnośnik do komentarza

U mnie dzisiaj termin ale nic sie nie dzieje. Bylam w szpitalu, zrobili mi ktg, ugs i badanie gin. Na ktg byl jeden skurcz i taki nawe bolacy ale tylko jeden. Na usg wyszlo ze synek wazy 3500. Szyjka zlagodzona (nie wiem co to dokladnie znaczy) i rozwarcie na palec. Lekarz mowil ze jak chce, jak sie denerwuje to moge zostac ale na razie porodu nie widac. I ustalilismy ze jak nie urodze to w poniedzialek mam przyjechac do przyjecia na oddzial(czyli 2 dni po terminie). A, i jeszcze jak mnie badal to powiedzial ze mi tam troche odklei, ale nie wiem co odklejal. Nie bolalo, ale bylo troche nieprzyjemne (robil to palcami). Wiecie co mogl odklejac? Powiedzial ze moze byc plamienie po tym. No to tyle u mnie. Teraz czuje chyba lekkie skurcze i mam nadzieje ze przed poniedzialkiem sanmo sie jeszcze rozkreci...

http://fajnamama.pl/suwaczki/uh0b6jj.png

Odnośnik do komentarza

October - masaż szyjki macicy Ci zrobił, odkleił Ci pęcherz płodowy od macicy tak troszkę by rozruszać rozwieranie szyjki. Powinno to Ci wywołać ładne skurcze już dziś :) trzymam kciuki :)

Mnie się płakać chce, jednak sobie zupełnie psychicznie nie radzę z tym przenoszeniem ciąży. Jutro Młoda ma ostatni dzień by wyjść, jak nie to mi pojutrze wywołają poród. Rano miałam przed ktg skurcze i to by było na tyle. Te z Was, które nie musiały tego doświadczyć niech się cholernie cieszą, bo jest to co najmniej frustrujące. Wiem, że to tylko 2 dni i będzie już z Nami, ale na prawdę czym bliżej do tej daty tym gorzej się czuję. Tragedia po prostu...

http://www.suwaczki.com/tickers/relghdge0gdslw8c.png

Odnośnik do komentarza

October - ja za ciebie też będę trzymać kciuki, bo sama wiesz, że najgorsze jest takie czekanie. Tym bardziej, że naprawdę od nas nic nie zależy i nie mamy wpływu. Z jednej strony powinnam jeszcze się cieszyć, bo mogę w zasadzie jeść co chcę, spać, wyjść gdzieś. A z drugiej strony już jestem zmęczona, jestem w takim stanie zawieszenia, ciągłego wyczekiwania.

http://www.suwaczki.com/tickers/16uddqk3b79vhbq0.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...