Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

Czesc dziewczyny. Chcialam was zapytac czy przy badaniach prenatalnych mialyscie pobierana krew,chodzi mi o te badania pappa, żeby wykluczuc chorobe downa,endgera itd? Bo ja mialam wczoraj te Bad,ale lekarz pomierzyl tylko glowke i inne części ciala i stwierdzil ze jest wszystko ok,ale zaznaczyl ze na nastepnej wizycie zrobi dokladniejsze badania,bo wczoraj ciut za malutkie bylo dzieciątko, i tak ciekawa jestem czy wy juz przechodzilyscie te badania wyklyczajace choroby? Dzięki za odp ;*

Odnośnik do komentarza

A to ok, ja w sumie zapisalam sie na te pappa na 3marca, moze dowiem sie jaka Plec bo tez będę miala robione badania 4d :) a tak przy okazja robilam dzis badania i w pt mam je odebrac. I kupilam sobie fajne legginsy z taka gumka ze jak brzuch będzie rosl to super,z tym ze czarne,a wszystkie mam czarne,i 2 nieco luźniejsze bluzki,fajne :)

Odnośnik do komentarza

goha0101 ja robiłam tylko usg genetyczne, testów papp-a z krwi już nie, uznałam że jak usg jest ok to nie będę już wydawać kasy, a czasem też jest tak że usg wyjdzie b.dobrze, a potem test z krwi nie do końca i od razu stres niepotrzebny... to już bardzo indywidualna sprawa, więc jeśli chcesz to zrób :)

http://lbdf.lilypie.com/FZE3p1.png

Odnośnik do komentarza

Hej ja jestem tego zdania co dziewczyny. Nie robię niepotrzebnych badań, które (jak malaga19 napisała) są prawdopodobieństwem.
Nie ma niepotrzebnych badań, nie ma stresu. Ileż to razy zamartwiałyśmy się na darmo??
Nie wiem czy wierzycie w takie rzeczy jak np. ściąganie różnych sytuacji myślami. Ja jestem bardzo podatna na sugestie, więc o tych rzeczach myślę pozytywnie.

Powiem wam, że dziś wizytę u położnej mam z głowy! I tą w przychodni też. I o ile wczoraj miałam załamanie - tak dziś jestem nawet szczęśliwa (to "nawet" to dlatego że jeszcze trochę wizyt przede mną wiec się boję) .Jak to mówią..pierwsze koty za płoty.
Pani midwife (położna) była bardzo miła, powiedziała, że ciąża niskiego ryzyka i że jak nic się nie zmieni to nie będę musiała chodzić do lekarza.
Wyznaczyła mi termin na 25.08, przeprowadziła wywiad i wgl.
Nie podejrzewałam swojej osoby o tak "bogatą" zawartość słówek medycznych w głowie. W końcu przeszłam wszystkie sezony Dr House, hehe..
Jestem z siebie dumna! :D

Odnośnik do komentarza

Ja tez nie obilam testów papa z krwi. Tak jak większość dziewczyn zaufalam badaniom usg, które u mnie w przypadku bliźniąt trwało dość długo... Ale lekarz stwierdził, ze nie ma zastrzeżeń wiec uspokoilam sie. Sylwia 889 to chyba najgorsze co może byc taka wiadomość.. I to w 13 tygodniu, kiedy już każda z nas sie w sumie uspakaja... Nie wyobrażam sobie, naprawdę.
Ewelka_i_groszek właśnie z blizniakami częściej sie zdarza ze nie można karmić! bo po prostu tego pokarmu nie ma zbyt wiele! ale jestem dobrej myśli.. Wierze ze sie uda, bo bardzo tego pragnę. Pozdrawiam i życzę miłego wieczorku

Odnośnik do komentarza

cześć Laski,
ja już po wizycie i niestety nie poznałam płci:( lekarz mi powiedział, że usg zrobimy dopiero w 20tyg:( szkoda, myślałam, że prywatnie będzie na każdej wizycie, a okazuje się że nie, a chodząc na kasę chorych mam badanie usg zawsze.
jestem niepocieszona, ale słyszałam bijące serduszko i wiem, że wszystko jest ok:) jakoś do 17 marca muszę wytrzymać - wtedy wizyta na nfz i usg

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cp07wf9lac30n.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmm5ec1v7a.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny :)
Nie wiem czy słyszałyście, ale w Instytucie Hematologii i Tranfuzjologii w Warszawie właśnie rozpoczął się nowy projekt o nazwie PREVFNAIT dotyczący konfliktu płytkowego w ciąży.
W ramach programu wykonywane są BEZPŁATNE badania antygenu HPA-1, u kobiet będących w 10-14 tygodniu ciąży.

Po więcej informacji warto zajrzeć na stronę:
http://konfliktplytkowy.ihit.waw.pl/

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :-)
U mnie pogoda dzisiaj do bani, szaro, buro i ponuro. Nic nie zostało z wczorajszej wiosennej pogody. Pół dnia przelezałam i przespałam bo coś słaba dziś jestem, w nocy miałam jakieś koszmary i nie bardzo mogłam spać.

Co do ubrań ciążowych to ja postanowiłam nie kupować żadnych. Zaopatrzyłam się podcazs pierwszej ciąży w pasy ciążowe, które świetnie się sprawdziły przy moich przedciążowych strojach zarówno bluzkach jak i spodniach. Wprawdzie poprzednio kupiłam spodnie ciążowe i je nosiłam, ale nosiłam też te zwykłe sprzed ciąży, a jak już w nie nie wchodziłam to zakładałam legginsy, bo to najwygodniejsze. Pasy mam 3 w trzech kolorach dopasowane do wiekszości moich ubrań. Fajne są bo nawet jak spodni nie dopinam to pasem to zasłaniam i nic nie widać, że są niedpoięte. Szkoda mi kasy na ciuchy ciążowe bo nowe są strasznie drogie, a w naszych szmateksach mało jest ciążowych jak na razie. Może na wiosnę dowiozą jakieś nowe i fajne to może na coś się zdecyduję.

Co do testów genetycznych to w pierwszej ciąży też nie robiłam, bo badanie przyzierności karkowej wyszło ok i lekarz sam powiedział, że nie ma potrzeby, no chyba że bardzo bym chciała, ale ja nie chciałam się dodatkowo stresować. Teraz nie wiem, zobaczymy jak wyjdzie badanie przyzierności, które mam mieć robione teraz w czwartek .

Czy Was też czasami pobolewa podbrzusze? Ja mam czasami taki lekki ból podobny do tego przed miesiączką, a czasami raz mnie boli z jednej strony raz z drugiej. Wiem że po bokach to boli jak się wiązadła rozciągają, ale trochę martwią mnie te bóle podbrzusza. Mówiłam lekarzowi o tym 3 tyg temu na ostatnie wizycie, ale powiedział, że jeśli nie ma plamień i krwawienia to jest ok, tym bardziej, że mam też trochę zrostów po cc,ale ja oczywiście się martwię. A na dodatek mam jeszcze torbiel 5,5 cm na prawym jajniku, wprawdzie pierwotnie miała 6,4 cm ale to w 5 tc, a ostatnio byłam badana w 11 tc i zmniejszyła sie tylko o 1 cm. Boje się, że jak się nie zmniejszy to czeka mnie operacja no i że to może dzidziulkowi zaszkodzić. Lekarz nie kazał mi się denerwować, ale ja każdy jakiś taki ból w okolicy brzucha, macicy strasznie przeżywam.

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxezbmh5acz8bw7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv0915nmpd20s71a.png

Odnośnik do komentarza

emilka332 - dla mnie wygodniejsze są zwykłe legginsy albo spodnie ze wszytym pasem, bo uwiera mnie już teraz, a co dopiero kiedy brzuszek będzie faktycznie duży :) Co do tych bóli to ja też takowe miewam, ale teraz zwracam uwagę, żeby wolniej zmieniać pozycje itp. i występują rzadziej i tak jak Tobie lekarz mi powiedział, że jeżeli nie ma plamienia albo krwawienia to uszy do góry bo nic złego się nie dzieje :)

m4gd4 - ja mam usg teraz w czwartek i też pewnie będzie trzeba czekać do połówkowego, ale ja - niecierpliwa jak wszystkie bardzo chciałabym już !!! :D i mam nadzieję, że się uda !

A n n - widzisz ! nie taki diabeł straszny jak go malują ! ja też jestem dumna i gratuluję , bo sama nie wiem co w takiej sytuacji bym zrobiła :) p.s właśnie leci u mnie Dr.House :P

Odnośnik do komentarza

emilka332 ja teraz 3 lutego dzień przed zaplanowaną wizytą miałam straszne bóle podbrzusza sięgające z czasem aż po kręgosłup... strasznie się zdenerwowałam i napisałam do mojego lekarza. Kazał wziąć mi nospe a jak nie pomoże jak najszybciej przyjechać do niego... no i pojechałam, bo nospa nie pomogła. Na szczęście wszystko okazało się być w porządku, najważniejsze, że szyjka macicy się nie skraca i że z łożyskami wszystko dobrze , że nie ma odklejania itp. Dla Twojego świętego spokoju skontaktuj się z Twoim lekarzem i poinformuj go. Może się okazać tak jak u mnie, że jesteś wrażliwa na rozciąganie się macicy... u mnie dodatkowo występowały kłucia po lewej stronie, które okazały się być (jak lekarz pokazał mi na monitorze) prostowaniem nóżek jednego z moich maleństw. I widocznie na coś musiało mi naciskać. Wierzę, że wszystko będzie dobrze, ale najlepiej jest się uspokoić i nie denerwować, bo to też nie jest najlepsze dla Twojego dzidziusia:)
Co do ubrań ciążowych to ja dużo pożyczyłam.. nic nie kupowałam, bo rzeczywiście strasznie drogie te ciuchy.
A najwygodniej jest mi w leginsach.
martynka199 u mnie brzuszek już się lekko zaokrągla.. może ze względu na to, że mam w nim dwójkę, ale najbardziej wypchało mi go właśnie teraz w 16 tygodniu. Mój mąż stwierdził, że teraz już widać, że to nie jest powód obfitej kolacji:) Przytyłam 2,7 kg.

Odnośnik do komentarza

U mnie już tez widać brzuszek nawet jak byłam u byłego szefa to walnal tekst czy jestem w ciąży bo coś mi się przytyło ci faceci bez wyczucia. Czy wy tez macie tak ze kolezanki wam mowia ze siedzicie na dupach a one takie biedne ze takie zalatane. Wkurza mnie to mowie im ze jak chca siedziec na dupie to niech tez se dziecko zrobia to zobacza dlaczego sie siedzi na dupie i czy to tak milo.

http://www.suwaczki.com/tickers/w4sq3e3k0ryiv29o.png
http://www.suwaczki.com/tickers/7v8rskjol41wpc58.png

Odnośnik do komentarza

Strasznie mnie wkurza takie gadanie! Tak jak moja teściowa, że ona do samego końca chodziła do pracy i nie wymyślała!!! Tylko różnica jest spora, bo miała taką pracę, że "grzała dupę" w biurze i jedyny jej stres to było czy posiedzi na kawie z księgową czy szef wróci i nie posiedzi! A ja jestem przedstawicielem i miałam mnustwo stresów i mimo, że czułam się w miarę dobrze to wydajność i koncentracja mi bardzo spadły i parę razy omal nie spowodowałam wypadku. A potem niesamowite bóle podbrzusza z tych nerwów... Więc powiedziałam, że pierdzielę to wszystko i idę na L4. Każdy przechodzi te stany inaczej i nikt nie ma prawa nas oceniać. Kobieta w ciąży przede wszystkim musi czuć się bezpiecznie!
Ehhh sorry za bulwers ;P już mi lepiej ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/h4zpflw1j9kf68gh.png

Odnośnik do komentarza

ewelka i groszek !!! mnie tez takie gadanie wkurza.
Na mnie jeszcze krzywo nie patrzą niektóre raczej mówią, żebym czegoś nie robiła bo wiedzą co lubię robic a czego nie i przy czym się wkurzam.
Ale ostatnio koleżanka z pokoju powiedziała, jak dwie inne poszły na zwolnienie - grypa i żołądek - że na chore nie wyglądały,...ale jej dałam popalić wtedy. fakt ona nie chodzi na zwolnienia ale każdy ma swój rozum zdrowie i robi co uważa grrrrr
co za ludzie wstrętni.
Ja sama poszłam ostatnio z katarem do lekarza w październiku a wizytę miałam prędzej umówioną. W niedziele stwierdziłam że w pon nie pojde do pracy bo nie dam rady - akurat kasowa obsługa klientów. do wtorku rozwaliło mi gardło walnęłam zwolnieniem leżałam tydzień a trzy dni ledwo żywa ! a ta cipa powie,że po kimś nei było widać, że jest chory. Jak człowiek ma raka tez raczej na ogół nie widać grrrr
;)

http://www.suwaczki.com/tickers/c55flhb813emz4ds.png

http://www.suwaczki.com/tickers/010iskjouix0rnww.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgdotwwpiq.png

Odnośnik do komentarza

Witam wieczorkiem! Co do teściowych i gadania to moja tez ciągle gada że ona 5 razy w ciąży chodziła i do samego końca, nie jęczała, nie wymyślała, ale ja to jednym uchem wpuszczam, drugim wypuszczam i mam daleko gdzieś.
Ja w domu tez w leginsach popierdzielam, ale na miasto, czy na spacery z małym to już z miesiąc w ciążówkach, bo moje wszystkie dżinsy mnie cisnęły, były nie wygodne, a że w poprzedniej ciąży miałam sporo spodni ciążowych, to teraz je z dna szafy wyciągnęłam i jak znalazł. Bluzek tez mam kilka luźnych, jakieś fajne tuniki, nawet na teraz bo i wełniane więc narazie nie narzekam na pustki w szafie.
Ja tez w czwartek mam usg, mam cicha nadzieję że maluch pięknie pokaże co mam "między nóżkami", ale jeśli nie to poczekam, ubranek dla chłopca mam masę, dla dziewczynki ma przyjaciółka więc damy radę, oczywiście nie oprę się pokusie kupienia czegoś nowego, ale to trochę później. Mój mąż już nawet przegląd wózka przeprowadził, oponki posprawdzał, gondolę i fotelik ze strychu zniósł. W lipcu odświeżymy łóżeczko rozłożymy i będziemy czekać.
Mój brzuch jest mały dopóki czegoś nie zjem, jak tylko skonsumuję chociaż jedną kanapkę, to rośnie w oczach. A wieczorem to jest taki jak w 5 mieś pierwszej ciąży.
Mnie czeka pracowity koniec tygodnia, w niedziele świętujemy 4 urodziny Antosia, a że będzie nas ok. 20 osób to muszę jakiegoś dobrego jedzonka naprodukować, no i oczywiście tradycyjnie 2 torty upiec. Mam nadzieje że po czwartkowej wizycie i obejrzeniu maluszka dostane powera!
Dobrej nocki życzę i do jutra Dziewczynki i Maluszki:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fgzu36vkchp4f.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5e0i3lvbj9.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie sierpnióweczki:)
martynka199-jeszcze zdążysz ponarzekać na brzuszek tak w 7-8 miesiącu:),a tak na serio mój w pierwszej ciazy zaczął być widoczny około 18 tygodnia,w tej ciazy już jest widoczny.
Testy pappa robiłam zarówno w poprzedniej jak i w tej ciąży,pomimo dobrych wyników usg, ze względu na wiek.Około 8 miesiaca zaczęłam żałować że nie zrobiłam prenatalnych inwazyjnych,bo pappa i usg dają 98% pewności że dziecko jest zdrowe,bo wkręciłam sobie że na pewno jestem w tych 2% ciąż z nie wykrytymi wadami i mam chore dziecko,bo codziennie spotykałam dzieci z zespołem Downa. Ciąża to był dla mnie czas schiz,teraz póki co omijają mnie szerokim łukiem i mam nadzieję że ten spokój już mi zostanie do końca ciąży,czego i Wam życzę:)
agata86,nie chcę siać paniki i propagandy ale ja w tej ciąży nie zamierzam brać Nospy,która podobno jest nieszkodliwa i jak twierdzą lekarze można brać ją w ciąży.Ja w poprzedniej ciązy brałam i mój synek urodził się z obniżonym napięciem mięśniowym(jest to wrecz plaga wśród noworodków),oraz kilkoma innymi problemami mięśniowymi(był rehabilitowany przez kilka miesięcy,teraz ma 7 miesięcy rozwija się prawidłowo i jest wulkanem energii).Jak zapytałam neurologa,skąd takie problemy po prawidłowo przebiegającej ciąży,powiedział mi że głosno nikt o tym nie mówi ale leki rozkurczowe oprócz tego że przynoszą ulgę mamie mają właśnie taki wpływ na dziecko.Ja w każdym razie podczas tej ciąży nie zamierzam brać.
Ciuchy zostawiłam sobie z poprzedniej ciąży( bo planowałam dzieciaki rok po roku) i nic nie muszę dokupować.
W poprzedniej ciąży pracowałam do końca 7 miesiąca więc głupie komentarze mnie omijały:)
Miłego wieczoru sierpnióweczki

Mama Tymona(lipec 2013),oczekująca na drugiego szkraba(5 sierpnia 2014).
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgikluwdgv.png

Odnośnik do komentarza

mamaTymona ja tez nie ufam różnego rodzaju lekom.. wole ponarzekać nic cokolwiek brać. Uważam, że tak naprawdę to nic nie jest "nieszkodliwe" dlatego zamiast całej wzięłam pół nospy i więcej nie zamierzam, ale wtedy myślałam, że zdechne z bólu i na tamten czas stwierdziłam, że może te pół nospy jest lepsze niż moje katastrofalne samopoczucie stresujące mnie do granic możliwości, które podobno też odgrywa się na maleństwach. Nikomu nigdy nie polecę brania jakichkolwiek leków w ciąży, jeżeli ból jest do wytrzymania... A co do lekarzy... to nie ufam żadnemu. Może i źle, ale troche z nimi przeszłam i uważam, że każdy ma swoje racje i zasady. Uważam też, że troche nas nie doceniają odpowiadając czasem na zadawane pytania w taki sposób, że sie niedobrze robi... dzisiaj jest taki dostęp do wiedzy, że każda z nas ( szczególnie gdy jest w ciąży) jeśli tylko chce może dowiedzieć się naprawdę dużo właśnie np. na temat ciąży - nie tylko z internetu, ale i z publikacji naukowych czy ze specjalistycznych książek. Ja pomimo, że póki co jestem zadowolona ze swojego lekarza prowadzącego to mam cały czas oczy szeroko otwarte... kto wie lepiej niż my same jakie jest nasze samopoczucie?

Odnośnik do komentarza

mamaTymona a to, że nospa działa na mięśnie u dziecka to wierzę... w końcu to lek rozkurczowy!!! cholera.. czemu nie zakazali stosowania skoro ma takie działanie i wszyscy o tym wiedzą. Ja słyszałam, że długotrwałe stosowanie tego leku w ciąży może to powodować,ale i tak... No nie wiem. Lepiej nie brać wcale! O !

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny.
Kolejny ciężki dzień za mną.
Nareszcie leżę sobie w łóżeczku i odpoczywam.
Ja również mimo iż usg genetyczne wyszło prawidłowe robiłam testy pappa. Jutro odbieram wyniki , ale wiem że jest ok ( przeczucie), zresztą umówiłam się z lakarzem , że jeżeli będzie cos nie tak to w poniedziałek będzie dzwoniła.
Tylko dziwne , że wszystko jeszcze raz muszę powtórzyć, krew za tydzień a usg za 6 tyg. Może tak jest ze względu na mój młody wiek:)
Co do ciążowych ubrań to niestety nic mi nie zostało po pierwszej ciąży , no cóż 13 lat robi swoje hihihi
ale za to kupiłam super jeansy ciążowe z takim specjalnym pasem szerokim . Drogie jak diabli , bo całe 150zł , ale rewelacyjne , chodzę w nich cały czas :)
No cóż , ja juz nie mieszczę się w swoje spodnie sprzed ciąży, mój brzuszek jest już fajnie okrąglutki , że ktoś kto nie wie , ze jestem w ciąży dziwnie mi się przygląda:):):)
No i mój synek fajnie kopie , super uczucie , mogłabym tak cały czas się wsłuchiwać:):):)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg4z17qkz6mdot.png

Odnośnik do komentarza

mama Tymona, nie wiem jak Ty, ale ja cały czas czuję się fajnie i bardzo się cieszę na zbliżające się macierzyństwo. Zupełnie inaczej przechodzę ciążę, trudniej , ale bardziej świdomie. Ato już jest cecha naszego wspaniałego wieku:) Moja córka wchodzi teraz w ten "trudny" okres , idzie do gimnazjum, wiec może czekać mnie bardzo trudny czas. Ale mam duże zaufanie do niej i wierzą , że jest rozsądną dziewczynką. No i nie ukrywam , że troszkę liczę na jej pomoc.:)
Ty będziesz miała pełne ręce roboty z dwoma maluszkami. I w tym przypadku również pomocny będzie właśnie nasz staż:)
To jest oczywiście moje zdanie.
I może pewnego cieplutkiego lata wybierzemy się razem na spacer z naszymi pociechami:)
Kolorowych snów wszystkim rodzicielkom :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg4z17qkz6mdot.png

Odnośnik do komentarza

Iwko , ja w takim razie jako przedstawicielka "najstarsza" w tym gronie chciałabym Ci powiedzieć, że mam dobre wyniki krwi i moczu, lekarz je zobaczył, wpisał w kartę ciąży i... tego samego dnia dał mi skierowanie na powtórkę :) czyli 2 tygodnie różnicy między badaniami... nie mam pojęcia od czego to zależy, ale jak karzą to robić i już :)

Co do gadania, to ja już swoje się nasluchałam, że taka młoda jestem a udaję obłożnie chorą... słyszałam to i od znajomych, że nie dość, że chwilę przed 18 zdecydowałam się mieszkać z M. [co według niektórych było marnowaniem życia] nie dość, że pracuję od rana do nocy, to teraz jeszcze życie sobie zniszczyłam "dzieciakiem" bo nie mieszkam w rodzinnym mieście i udaję boleści... słyszałam to też od lekarzy kiedy dzwoniłam po szpitalach błagając o pomoc, że ciąża to nie choroba, i że ich nie obchodzi że mam wysoką gorączkę i w ciągu godziny wymiotowałam niewiadomo ile razy... słyszalam to pare razy od samego M. bo mu kumple głupot nagadali, ale wiecie co? jestem zbyt silna. zaraz mam być matką, zmagać się z trudami rodzicielstwa i jednocześnie przejmować się takim bzdurnym gadaniem? ja im jeszcze pokażę :D Zawzięta ze mnie baba i mam nadzieję, ze to zawzięcie moje dziecko po mnie odziedziczy, bo grunt to nie dać się złamać i tego Wam wszystkim, "najmłodszym"Mamusiom także życzę z całego serducha !

Odnośnik do komentarza

oho widezę temat teściowych poruszony ;p haha ja z moją na szczęście mam spokój bo sie do niej nie odzywam i ona do mnie też :) dzięki Bogu!!! bo tego babsztyla nie trawie :) do mojego męża też sie nie odzywa w ogóle obrażona na cały świat bo co??? bo ja w ciąży jestem i nie zapytaliśmy ją o zdanie w tym temacie :) ahhh jaka szkoda strasznie tego żałuję że aż mam to głęboko :)
ale co do gadania to ostatnio moja mama zaczyna sie mnie pytać kiedy do pracy wróce .. hahaha mówie jej że jak wychowawczy mi sie skończy czyli za jakieś 4 latka :) a ona do mnei że ona całą ciąże ze mną pracowała... no cóż takie były czasy nie moja w tym wina... kilka razy od znajomych też słyszałam że powinnam wrócić ale sory to moja sprawa czy wrócę i kiedy... nie ich w tym biznes z Gabrysiem też nie wracałam i siedziałam na chorobowym całą ciąże wtedy jakoś nikt sie nie czepiał:) ale ja mam to szczęście że po mnie takie gadanie spływa jak woda po kaczce :) czasem mam wrażenie że ludzie tak chrzanią z zazdrości... że one musiały pracować a ja sobie siedze jak królewna... ok mogłabym wrócić do pracy ale nie uśmiecha mi sie w tą pracę inwestować bo Gabcoiu musiałby iść do prywatnego przedszkola które tu kosztuje tyle co ja zarobie... (ok3tys. zł miesięcznie) i jeszcze muszę go dowozić 25km i stresować sie czy znim wszystko ok. po za tym pracuję fizycznie i nie jest to lekka praca muszę też dźwigać skrzynki które czasem ważą nawet 20kg... więc sory ale dziękuję bardzo... tyle że ja nie mam ochoty każdemu z osobna tłumaczyć dlaczego siedzę w domu i zazwyczaj moja odpowiedź brzmi: a siedze sobie bo mi sie stać nie chce :) i sie chamsko śmieje :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...