Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

Derde , trochę mnie uspokoiłaś, ale właśnie w 8 tygodniu ciąży miałam grypopodobną chorobę i zapalenie węzłów chłonnych, więc trochę mnie to wystraszyło "a może to toksoplazmoza" nasz kot ma co prawda niecały rok, ale jest niewychodzący i przygarnęliśmy go na tyle małego, że chyba nie miał szans zapolować na coś skażonego - był porzucony i wg weterynarza miał ok4 tyg. jak do nas przybył :)
Dopiero mam skierowanie na badanie toksoplazmozy wiec zobaczymy.

Odnośnik do komentarza

Nasze grono jest ogromne ! jakiś wysyp bobasków będzie hehe
:) ja od wczoraj mam już tylko jednego kota. Drugiego 5 lat musieliśmy komuś oddać bo lekarz stwierdził, że ma chorobę psychiczną a że mamy córę ośmioletnią i młodego kotka rocznego a zachowanie starego kota się pogarszało to musieliśmy go oddać do znajomych wujka. Na szczęście ludzie chcieli kota starszego mam nadzieję, że tam mu jego "fazy"przejdą . Mój brzuszek widać jest to druga ciąża 14.tydzień i u mnie też w pierwszej do 6 miesiąca praktycznie słabo było widać brzuszek. Moja waga stoi w ciągu dwóch tygodni nic nie przybrałam ale dziś wciągnęłam dwa hot dogi domowej roboty właśnie wcinam chrupki orzechowe Curly ;) zapijając herbatą.
Dziś był mega fajny dzień na sprzątanie za to wszystko mnie boli ;/ ale efekty widzę i jest ok mam urlop dlatego trzeba było się zmobilizować. malga19 super że wszystko jest ok !!! :D ja teraz będę mieć wizytę 18 lutego w urodziny i może wtedy dowiem się kto tam mieszka ;D ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3lhb8mlbya2w3.png

http://www.suwaczki.com/tickers/010iskjouix0rnww.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgdotwwpiq.png

Odnośnik do komentarza

Tak czytam i czytam i widze ,że nie tylko ja jestem kociarą ;) niestety na wielkanoc w ubiegłym roku uspałam kotkę mieszankę persa miała 8 lat i 8 kilo :) była cudowna ale choroba zrobiła swoje a na szczęście została jeszcze jedna domowa koteczka Zuzia teraz w maju 4 lata skończy ale jest rozpieszczona strasznie i wiecie co, boję się ,że będzie ciężko zaakaceptować płacz dziecka bo jak kolezanka z małym była to uciekała i przed siostry dzieciakami też ucieka... Wolalabym aby spała nadal ze mną lub w łożeczku z maluszkiem. Będzie zazdrość już to widze ale boję się jednak.
W 4 dni -3kg nie wiem co się ze mną dzieje wizyta 10.02 a ja chudnę ,wymiotuję , nie mam siły jeść. Co zjem zwracam chyba będe musiała coś brać od tego dziadostwa poranki wyjęte z życia są a później dzień jest " aby przetrwać" ;/ Blada na twarzy jestem jak ściana , teściowa aż się pyta co chwilę czy dobrze się czuję , a ja zawroty głowy staram się na bieżąco uzupełniać płyny oczywko woda ale czuję ,ze anemii sie nabawie i huk wie czego ;/ ale cieszy mnie fakt iż mój partner zrozumiał swoje błędy i przytula się i opiekuje się nami :) a jak dzisiaj zawzięcie szukał zestawu butelek z aventu firmy philipsa i jak oglądał te rzeczy wszystkie aż siedziałam i się śmiałam :D fajnie popatrzeć jak facet się tak nakręca ale muszę go troszkę stopować momentami :)

Pozdrawiam i witam nowe sierpniówki :D ale będzie wykotów hahaha :D

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73cnsxwwu0.png

Odnośnik do komentarza

manamana, ale słodkie bobo z profilu! :) pozdrawiam Was, kochane. leżę zakatarzona i bolą mnie zatoki. w życiu czegoś takiego nie przerabiałam...pojęcia juz nie mam jak sobie pomóc. Oczy mnie szczypią i leje mi się z nosa. Pół biedy, że gorączki nie mam. Proszę, pocieszcie mnie, że jak sie ma tylko katar i bóle zatok to dziecko nie choruje :(...idę przepłukać nochala wodą morską :/ ble

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fyx8dtv3v29zb.png

Odnośnik do komentarza

Jejku, jejku, Babeczki, ja naprawdę nie wiem czy za Wami można nadążyć :P nie było mnie 2-3 dni, a tu 10 stron?!
czytałam i czytałam i naczytać się nie mogłam!
Co zabawne w Indiach w stanie Haryana urządzili sobie strajk, odcinając ludzi od prądu :] no to internety też padły:P
Ale dobra, wracając do tematu!

Czytam tak Wasze wypowiedzi i czytam, że Wy wszystkie miałyście już tyle badań... a ja tylko dwa testy ciążowe pozytywne! a badania dopiero 30.01.14 (o ciąży dowiedziałam się w Indiach, a tu nie idę do lekarza, bo im nie ufam, w ogóle lekarzom nie ufam, tylko mojej Pani ginekolog). I tak bardzo Wam zazdroszczę że już słuchałyście tych serduszek, że już widziałyście ufole i inne skrzaty.
Wiem że Nasz mały Karmelek jest zdrowy i że to chłopczyk i że wszystko ok, ale już się nie mogę doczekać.
A z kupowaniem, to też bym już chciała wszystko kupić. W szmateksach też zajrzę, bo niektóre naprawdę to typowe Lumpeksy, ale nie które nie mają tego zapachu, to zależy. Kiedyś nienawidziłam tak chodzić, ale raz mnie przyjaciółka zaciągnęła i fajnie było:)
Ale kupować jednak będę chyba w 4-5 miesiącu... ale używane, pewnie też na allegro, tablicy i gumtree.

Mdłości mi minęły, tylko piersi są takie tkliwe!!! no i ukochane zaparcia i bekanie. Ah...
Ale i tak kochamy Karmela!

http://www.suwaczki.com/tickers/oeua43r8yivziedp.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

RODEOQEEN nie chcę straszyć,ale ja byłam z tym samym dziś rodzinnego i dostałam antybiotyk, ze względu na ropną wydzielinę spływającą po tylnej ścianie gardła. To podobno znaczy, że zatoki zaczynają się oczyszczać, jednak oczyszczają się z czegoś paskudnego, więc konieczny był antybiotyk. Nie wyleczenie takiego stanu jest poważniejsze w konsekwencjach niż podanie antybiotyku

A tak poza tym, żeby nie było, że wszystko dziś pesymistycznie, to w nocy mieliśmy -18 stopni, teraz jest -12, w przedszkolu pomór-z 50 dzieci jest dziś tylko 10, reszta chora...

Co do kotów-mój brat miał dwa, gdy urodził się pierwszy syn, teraz został jeden(drugi umarł ze starości) i pojawiło się drugie dziecko. Bratowa nie miała żadnych problemów w ciąży związanych z tym kocim faktem, nauczyli tylko koty zachowania dystansu w stosunku do maluszków-teraz starszy się z kotem bawi-nie zostawiali dzidziusia samego w pokoju z kotem, nie pozwalali wchodzić do łóżeczka itp.

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn3gzu37egk3l41.png

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqvcqg91swhuv5.png

Odnośnik do komentarza

uuuulala no to się porobiło... dziewczyny dóżo zdrówka życze i przesyłam pozytywne fluidziki &&&&&&&&&& :*

w końcu po tylu dniach tygodniach i po grubo ponad miesiącu odkryłam złoty środek na mdłości :) guma do żucia miętowa ;p hahaha w ogóle za nią nie przepadam mało kkedy je żułam ale dziś wzięłam jak zrobiło mi sie strasznie niefajnie i w minutkę pomogło i żuję cąły czas chyba będę żuć cały dzień ;p hahaha

co do kataru to ja też coś trochę smarkam ale raczej wygląda mnie to na zatkany nos przez suche powietrze w mieszkaniu... ;/ nawilżacz daje cadu cały czas ale jakoś słoabo pomaga... ;/

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)
Ja kota nie mam,tylko psa :)
Pies jest pekinczykiem, z reguły nieco wredne psy, ale ten jest inny. Mieszkamy w dużym domu z moimi rodzicami i siostrą, która ma już 2 dzieci :) także pies przyzwyczajony do dzieci :)
Swoją drogą będę miała mega pomoc z każdej strony przy dziecku :p
Nasunelo mi się następujące pytanie :p czy planujecie chodzić wspólnie z mężem na szkołę rodzenia od ok.20 tyg ciąży? Co o tym sądzicie?

http://www.suwaczki.com/tickers/16uddqk3sprytmgg.png

Odnośnik do komentarza

OBY LAURA fluidziki doszły, dzięki :-)
swoją drogą wolałabym już, żeby katar lał mi się wiadarami niż takie męczenie (obym nie powiedziała tego w złą godzinę...ha ha)

MONIKA
w pierwszej ciąży nie chodziłam na szkołę rodzenia, w tej też nie mam zamiaru. Nie wiem czemu nie chodziliśmy-nie bardzo nam pasowało, bo szacowny ślubny pracował na dziwne zmiany, a poza tym była to paskudna zima (urodziłam 10 grudnia-dzień wcześniej drogowcom udało się nas dołączyć do reszty świata, która mogła korzystać z dróg jako tako-a my śnieg po pachy). Urodziłam bardzo szybko, bez problemów i komplikacji, mam nadzieję, że i tym razem tak będzie. Na pewno jest to indywidualne podejście każdej pary, z perspektywy czasu jak dla mnie-niepotrzebny wydatek

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn3gzu37egk3l41.png

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqvcqg91swhuv5.png

Odnośnik do komentarza

Oby Laura ogólnie to poślubiłam Hindusa:)
a z racji iż rok staraliśmy się o dzieciątko, to stwierdziliśmy w czerwcu że wylecimy na dwa miesiące do Indii i tam się na pewno uda- inne nastawienie i zero stresów.
Wylecieliśmy 26.11.2013, a okazało się że w ciąży jestem od 15.11:) [urodzin mojej Mamy:P] Ale to okazało się dopiero w grudniu :) i nie mogliśmy w to uwierzyć zupełnie!

co do kotów, przyjaciele mieli chyba persa, wielki włochaty, przyjaciel chciał się go pozbyć od razu, przyjaciółka była stanowczo na NIE! dwa dni po przybyciu Małej do domu, Przyjaciółka uznała że kot robi wypad, bo skakał strasznie, nasikał przyjacielowi do butów, drapał, zazdrosna była strasznie, ale znalazła nowy dom:)

Do szkoły rodzenia z Mężem się wybieramy, bo opieka nad dzieckiem w naszym kraju jest troszkę inna, a mój Mąż nigdy nie opiekował się takimi maluszkami, on to się lubi z dzieciaczkami bawić:D podrzucać:D wtedy się cieszą:)

Chwaląc się powie że tu jest cudowna temperatura i w dzień jest +22 co najmniej, a w nocy +12, niżej nie spada:)
Ale za 5 dni koniec radości i dłuuuugi lot do domu:)

pozdrawiam wszystkie ciepło

ps oby Laura- ale wiesz że rzucie gumy cały dzień może spowodować problemy żołądkowe- czytaj na etykiecie:P

http://www.suwaczki.com/tickers/oeua43r8yivziedp.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

cukierkowa mama-płatna szkoła rodzenia?no to jestem w szoku,u nas w Gdańsku większość szkół jest bezpłatna,ja w pierwszej ciązy chodziłam i bardzo nam się wiedza stamtąd przydała zarówno podczas porodu jak i później podczas opiekowania sie maluszkiem.Tak że dziewczyny jeżeli macie ochotę chodzić do szkoly rodzenie to nie ma sie nad czym zastanawiać:)poszukajcie oczywiście tych bezpłatnych,bo płatne dla mnie jakieś naciąganie:)U nas dzisiaj minus 12,brrr,aż się nie chce z domu wychodzić,ale cóż trzeba wyjść na spacer z synkiem:)

Mama Tymona(lipec 2013),oczekująca na drugiego szkraba(5 sierpnia 2014).
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgikluwdgv.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny właśnie znalazłam na YT świetny film o ciężarnych kobietach :) na prawdę cudowny poryczałam sie na końcu :) polecam

co do szkół rodzenia to ja ani w pierwszej ani teraz nie chodziłam i chodzić nie będę bo uważam że i tak w trakcie porodu dzieją sie różnie rzeczy i wszystko wygląda zupełnie inaczej. mi przy porodzie połozna poradziła jak oddychać i tyle było mały urodził sie cały i zdrowy i nawet całkiem szybko :) więc i tym razem nie zamiażam chodzić do szkoły z resztą nawet nie mam na to czasu ;p
ale wy jak chcecie jeśli ma wam to pomóc to czemu nie przynajmniej psychicznie będziecie przygotowane na wszystko :P

ASCHKA7 aha fajna historia :) widocznie już przed wyjazdem w rodzinne strony Twojego męża byłaś już odstresowana spokojna czekałaś pewnie na wyjazd i bach udało sie ;p hahaha my staraliśmy się o pierwsze dziecko prawie 2 lata i kiedy w końcu sie poddałam poszliśmy na impreze do przyjaciela mojego męża tam sie spiłam że hoho na czterech wracałam hahaha no to w sumie byłam rozluźniona odstresowana i na drugi dzień na kacu powstał Gabryś hahaha... do dziś się z tego śmieje, że najlepszy sposób na założenie rodziny to KAC :) hahaha

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

szkoła rodzenia:
"Z zajeć w szkole rodzenia mogą korzystać kobiety ciężarne, wraz z osobami towarzyszącymi, od 26 tygodnia ciąży mieszkające we Wrocławiu."
Na necie mogę znaleźć wszystko, łącznie z imieniem Waszej Babki i Prababki, ale uwierzcie mi, nie znajduję żadnej aktualnej bezpłatnej szkoły rodzenia.
Ogólnie to mieszkam w wiosce, między Wrocławiem a Oleśnicą:]
Więc proszę, niech któraś pomoże, bo już nie wierzę w to że można takową znaleźć.

p.s. ta za 350zł to naprawdę jedna z najtańszych. Myśleliśmy nawet o takie za 600zł!
Nie mamy dzieci, Męża i ja mamy rodzeństwo w podobnym wieku, kuzynostwa nie trzeba było przewijać i karmić... a nie chcemy popełniać karygodnych błędów.

http://www.suwaczki.com/tickers/oeua43r8yivziedp.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

ASCHKA7
nie bój się jeśli chodzi o przewijanie czy karmienie to wszystko przyjdzie samo, kąpać cię nauczą w szpitalu położne, przystawić do piersi również a jeśli będziesz się bała przewijania również możesz poprosić o pomoc po za tym instynkt sam ci powie co i jak masz robić. Pocieszę cię :) moja koelżanka chodziła do szkoły rodzenia a jak mały sie urodzł to nawet nie wiedziała jak go ma wziąc na ręce, o przewijaniu nie było mowy... a ja bez szkoły ( ja i mąż oboje jesteśmy jedynakami więć o dzieciach zwłaszcza noworodkach zielonego pojęcia nie mieliśmy i do tego jakoś nawet do dziecka nam instrukcji obsługi nikd nie dołączył:P:P ) i od samego początku wiedziałam co mam robić jak miałam jakieś wątpliwości to pytałam położne co i jak... mamy 21 wiek po za tym kto pyta nie błądzi. niemasz co się stresować i przeżywać wszystkiego za wczasu zobaczysz będziesz najlepszą mamusią na świecie dla swojego skarbeńka a wszystkie umiejętności przychodzą z czasem :) nic na siłę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usakrhmdembn5yu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6sg18viijjczi.png

Odnośnik do komentarza

Nie no przewijać i karmić to umiem (z butelki:P), tylko nie wiem jak będzie wyglądał dzień mojego Męża jak np. ja będę musiała wyjść, a On będzie musiał zostać ze Skarbem sam na sam.
Mamy przyjaciół, którzy mają 3 miesięczną Olę, a ja pełniłam z nią dyżury raz w tygodniu, bo przyjaciółka chodziła na uczelnię, ale np. jak dostała czkawki to zastanawiałam się co ja jej źle zrobiłam i zaraz próbując ją uspokoić szukałam na necie. Dla mnie czkawka nie jest przyjemna, a dla dziecka? Na necie napisali że to zabawne dla niego, ale mi się wierzyć nie chciało:P
A ogólnie to chodzi mi o jakieś poważniejsze rzeczy, no jakieś tam wiem, ale tych co nie wiem, to nie wiem jak mam się zapytać, bo przecież nie wiem:)
Czytałam o szczepionkach, czytałam o chustowaniu, o tym o tamtym, ile rzeczy jest których nie wiem i nawet nie wiem o ich istnieniu. Więc myślałam że szkoła rodzenia coś podpowie, a ja z Mężem będziemy się dobrze bawić, on jeszcze nie nauczył się polskiego dobrze:P więc czasem robi się zabawnie jak jesteśmy wśród mówiących tylko po polsku:P

http://www.suwaczki.com/tickers/oeua43r8yivziedp.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Znowu się naczytałam i znowu muszę nadrobić :)

U mnie dziś o 7 rano było -15 ale wstałam szybciutko, nie obyło się bez porannych wymiotów i popędziłam do przychodni zrobić te badania na toksoplazmozę, podchodzę do drzwi, a tam karteczką naklejone że w piątki nie czynne, akurat od tego piątku ! Zdenerwowałam się niesamowicie i niesamowicie wymarzłam, ale powtórka z rozrywki niestety musi być w poniedziałek :(

aschka7 - INDIE ! o kurczę ! ale Ci zazdroszczę ! bardzo chciałabym tam pojechać i pojeść uliczne jedzenie, powąchać tych wszystkich aromatycznych przypraw *ojeeeej*
oby Laura - mi guma do żucia pomagała przez pierwszy tydzień może dwa, a później i od mięty mnie mdliło:) I tak jak aschka7 pisała, uważaj, bo guma ma aspartam, i jak przedawkujesz to rozwolnienie gwarantowane ^^
mamaTymona - GDAŃSK ! moje miasto <3 gdzie będziesz rodzić ? ja się urodziłam na klinicznej, i zastanawiam się, czy nie wrócić tak w 8 miesiącu "na stare śmiecie" i nie urodzić w Gdańsku :) obecnie mieszkam w Warszawie, i tutaj mimo że w prywatnych klinikach poród kosztuje nawet 16 tys. zł. to w państwowych szpitalach szkoły rodzenia są za darmo.<br />
Pozdrawiam Was mamuśki cieplutko :*

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...