Skocz do zawartości
Forum

Derde

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Łódź

Osiągnięcia Derde

0

Reputacja

  1. Ja moim obydwu córeczkom podałam lovi 360. Sprawdził się genialnie. Młodszej dałam mniej więcej w 5 m-cu, nigdy wcześniej nie piła przez smoczek i od razu załapała o co chodzi :) Jedyna wada to to, że troszkę chlapie przy potrząsaniu i uderzeniu o podłogę, ale tego się nie uniknie. Starsza ma 2,5 roczku i dalej pije z tego kubeczka mleczko rano i wieczorkiem, daję jej do ręki i pije sama, to bardzo wygodne :) Aha, nie było żadnych problemów z przyuczeniem do picia z "dorosłego kubeczka" bo wcześniej potrenowały na 360. Oprócz tego sprawdza się też słomka, moje piły przez nią od ok. 9 m-ca, zwykły Kubuś bez cukru (nie zdejmowałam ochronnego sreberka, tylko robiłam dziurkę na słomkę), wiadomo, trzeba tylko przytrzymać młodszym słomkę, żeby za daleko nie wsadziły. Kubków z ustnikiem nie stosowałam w ogóle.
  2. Derde

    Sierpnióweczki 2014

    Tak to jest, faceci to niestety podgatunek, co tu dużo mówić, bliżej im do małp niż nam. Ja też mam poważny kryzys, ale powoli widać światełko w tunelu, oby już się poukładało. Dziecko wiele zmienia, także w naszym postrzeganiu, to na co kiedyś nie zwracałam uwagi teraz okropnie mnie drażni. Wracając do wysypki, tu jest fajnie wszystko opisane: wysypki Po mojemu to wysypka hormonalna :)
  3. Derde

    Sierpnióweczki 2014

    osa, u mnie tak było. Nie wszystkie miały czubeczki, a w dotyku wydawało się, że buźka to jedna wielka krostka, tyle ich było jedna przy drugiej :/ Głowa do góry, niedługo przejdzie
  4. Derde

    Sierpnióweczki 2014

    Stokrotka, te krostki mają może białawe czubeczki? Moje obie córcie miały trądzik, malutkie czerwone krosteczki z otoczką jak się pojawiały, a potem z białymi czubeczkami. Były na buzi, główce, uszkach a nawet schodziły na piersi. Ponoć pomaga maść z witaminą A, zapytaj w aptece :) Dla dzieciaczków może alantan dermoline? Ja miałam przepisaną na receptę maść z hydrocortisonem, kosztowała grosze a pomogła natychmiast.
  5. Derde

    Sierpnióweczki 2014

    Moja śpi pod obleczonym cienkim kocykiem, gdy jest chłodniej w nocy przykrywam drugim cieniutkim. Od dłuższego czasu przekręca się też w poprzek łóżka. A dziś po kąpieli leżała na brzuszku i przewróciła się na plecki :) Po raz pierwszy. Ale skończyliśmy już 10 tyg.
  6. Derde

    Sierpnióweczki 2014

    stokrotkaa, to oni dalej nie pozwalają karmić Twoim mlekiem??? Przy leczeniu zapalenia płuc, jeżeli macie antybiotykoterapię, karmienie naturalne jest jak najbardziej wskazane (probiotyki)... No chyba, że macie sterydy. A moja Mała zaczęła mi pięknie robić kupki, robi co 4-5 dni i właśnie dziś był ten dzień :) Usrała się aż wylazło górą na brzuszek U starszej gówienko bywało nawet we włosach, tu też się tak zapowiada
  7. Derde

    Sierpnióweczki 2014

    stokrotkaa, mam nadzieję, że nie zaburzyli Ci laktacji? Swoją drogą, odstawianie od piersi przy bilirubinie poniżej 10 i luminal to ponoć przestarzałe metody... Na świecie stosuje się je już bardzo rzadko. Dobrze, że wykryli Wam to zapalenie płuc, takie bezobjawowe są niebezpieczne. Dużo zdrówka życzę i szybkiego powrotu do zdrowia. Ze swoich doświadczeń wiem, że pobyt z tak maleńkim dzieckiem w szpitalu (moja starsza miała 3 tyg) jest bardzo ciężki, także dla matki. Często na oddziałach dziecięcych nie ma nawet krzesełka obok łóżeczka, a po porodzie jest to mało komfortowe :/ Także dużo sił i wracajcie szybko do domku :)
  8. Derde

    Sierpnióweczki 2014

    A ja 10 więcej :/ Ale zrzucę!
  9. Derde

    Sierpnióweczki 2014

    Dokładnie, przed jedzeniem jest lepiej przewinąć, nawet jak dzidzia popłacze, to przy jedzeniu się uspokoi. Dla brzuszka też jest lepiej nie majtać dzieckiem po jedzeniu. Co do odbijania, to ja za każdym razem staram się odbić dziecko, choć jak spokojnie je to czasem się nie odbije. Jak już beknie, kładę ją na moim brzuszku i chwilkę odpoczywa. Hyc do łóżeczka i z reguły zasypia. Generalnie staram się nie zapalać światła, nie rozbudzać, tylko nakarmić, bek, przytulić i odłożyć.
  10. Derde

    Sierpnióweczki 2014

    Hej dziewczyny! Kiedyś się udzielałam, ale potem przestałam :/ Miałam termin na 03.08, ale Ninka wyskoczyła 25 lipca. I dobrze, bo wody, tak jak przy pierwszym porodzie, znów były zielone. Moją uwagę przykuła wczorajsza wypowiedź osy o wstawaniu do dzidziusia w nocy. Kobitko, zrobisz sobie krzywdę oporządzając dziecko w nocy 1,5 h? Przecież my też w nocy się nie gimnastykujemy. Wystarczy nakarmić i odbić, sporadycznie męczyć przewijaniem. Jeżeli będziesz co noc robić dziecku takie przerwy w spaniu, za nic w świecie nie oduczy się odróżniać dnia od nocy, a Ty będziesz na okrągło niewyspana. I widzę, że nie jestem osamotniona krzykiem po kąpieli :) Chociaż znalazłam sposób, być może niezgodny z naukami o wychowaniu, ale skuteczny Puszczam młodej MTV rock, słucha na całego i nie krzyczy I zgadzam się z Wami, że te wszystkie artykuły o pożyciu z mężem po porodzie są o kant d..py potłuc. Ja jeszcze nawet nie próbowałam i jakoś nie za bardzo mam chęci, wiem, czym to się skończy... Ale chyba będzie trzeba się zmusić, bo przecież męża krew nie woda... Kryzys małżeński po porodzie chyba niestety jest normą, jak przy starszej córce cieszyliśmy się z dzieciaczka, tak teraz tylko warczymy na siebie. Chyba jednak tego seksu brak, może jak się uda to człowiek spuści z siebie trochę powietrza :) Duszek, doskonale Cię rozumiem! Wpuszczaj jednym uchem, a wypuszczaj drugim ;p Moja z kolei za każdym razem jak przyjeżdżała od razu wpychała Nastusi smoczek w buzię (jestem antysmoczkowa) żeby nie płakała, dla świętego spokoju jej pozwalałam, a jak wyjeżdżała od razu zabierałam :) A potem rozszerzanie diety i uwagi, że tylko piersią a mała już 5 m-cy (a kuzynki córka już w 4 m-cu jadła słoiczki :/), to parcie na słodycze, wrrrr... Kiedyś rozmawiałam z koleżanką z pracy na temat teściowej wylewając troszkę żale, a ona zwróciła uwagę, teraz myślę że słuszną - że w teściowych drażnią nas rzeczy, których u swoich mam nie zauważamy :) I chyba tak jest, po prostu u teściowych bardziej na wszystko zwracamy uwagę.
  11. Derde

    Sierpnióweczki 2014

    m4gd4, a próbowałaś odciągać przy dziecku? Usiąść i się odprężyć? U mnie to bardzo pomagało, patrzyłam się na dzidziusia i lepiej leciało... A kiedy położne próbowały dostawiać jakoś nigdy się nie udawało, wyciągały te brodawy na siłę, bolało, za bardzo się przy nich stresowałam...
  12. Derde

    Sierpnióweczki 2014

    m4gd4, cieszę się, że wszystko u Ciebie i pociechy w porządku. Gratuluję Mamo I kto powiedział, że 13 jest pechowa? :) Życzę wszystkiego dobrego i szybkiego powrotu do domciu.
  13. Derde

    Sierpnióweczki 2014

    Ja otrzymałam informację, że dziecko urodzone w 37 tyg jest donoszone. W Niemczech dzieci rodzone w 36 tyg nie są już uznawane za wcześniaki i tak też powiedziała mi moja pani doktor "w 36 tyg już się nie bójmy" :) m4gd4, dzieciaczki są nieprzewidywalne. Ja nie mam szyjki już dwa tygodnie, do tego rozwarcie ok 2 cm, ale ujście wewnętrzne bez rozwarcia. Też się bałam, że to już na dniach, bo męczyły mnie bóle brzucha, pleców, częściej biegałam do kibelka. A tu już dwa tyg bez szyjki i nic :) Eh, straszą nas te maluchy
  14. Derde

    Sierpnióweczki 2014

    Cześć Dziewczęta. Kilka miesięcy nie udzielałam się w wątku, ale od czasu do czasu podczytuję. I muszę przyznać, że ostatnie strony czytało mi się z niesmakiem, skąd tyle złości i zawiści, żeby bardziej po imieniu tego nie nazwać...? Co do tego słynnego czopa - ja w pierwszej ciąży w ogóle go nie widziałam, chyba odszedł przy porodzie. Natomiast w ubiegłą niedzielę poczułam, że robi mi się "mokro", a na bieliźnie było trochę przezroczystego, lekko białawego śluzu. I w moim przypadku był to, jak wspomniała WielkiZnakZapytania, sygnał rozwierania. W poniedziałek poszłam do lekarza - szyjki brak, rozwarcie na luźny palec, diagnoza - tydzień najdalej dwa do porodu. Więc czekam z niecierpliwością, tym bardziej że już mi ta ciąży zaczyna "ciążyć" :) Oj, w pierwszej mnie tak nie bolało :/ Dużo uśmiechu i jak najwięcej spokoju, bo niedługo będzie nam go brakowało
  15. Derde

    Sierpnióweczki 2014

    Sposobu karmienia nie można narzucić, kobieta musi sama wybrać. Ja dla dobra maluszka bardzo pragnęłam karmienia piersią. Niestety mogłam przystawić Malutką dopiero w drugiej dobie po porodzie (dostawałam antybiotyk i miałam zakaz karmienia), ale nie chciała chwytać, przyzwyczaiła się do butli, a położne mówiły, że z karmienia to nic nie będzie bo mam płaskie brodawki. Kobiety z mojej najbliższej rodziny też tak mówiły. A we mnie jakby piorun strzelił - to ja wam jeszcze pokażę! Problemy się skończyły, gdy przyszłyśmy do domu, jedną pierś chwyciła momentalnie, nad drugą dłuuugo pracowałyśmy, ale udało się szczęśliwie karmić 13 m-cy. Te chwile bliskości są magiczne, mam nadzieję, że tym razem również uda mi się szczęśliwie karmić. Ale mam od kilku dni wnerwa, dosłownie WSZYSTKO mnie denerwuje, w domu się na mnie zaczynają gniewać a w pracy bać, hahaha :) Ech, przez te hormony zaczynam się chyba robić zołzowata.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...