Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tez bylam wczoraj u pediatry, moj Mikuś wazy 4410g (przy urodzeniu ponad 5 tyg temu 3280g). Ogolnie pani dr zlekcewazyla wysypke, a na pytanie o niespokojny sen padla tradycyjna odpowiedz-pewnie kolka :/

My bedziemy szczepic 5w1.co do rotawirusow musimy sie jeszcze zastanowic.zaszczepimy na pneumokoki,ale to za jakia czas.

Moj synek je dzis co godzine :/ co jest grane?

Odnośnik do komentarza

Mogu moja mała też chce dzisiaj co godzine, nie wyrobiłam i dałam jej 120ml mm, ale za chiny nie chce pójść spać, jak obudziła sie o 9.20 tak do tej pory nawet małej drzemki nie było.

Osa niby szczepionki z NFZ a te zintegrowane to to samo ale tymi z NFZ trzeba maluszka kłuć jakieś 3 razy bo na każdą chorobe jest osobna szczepionka. A ta zintegrowana to jedno wkłucie.

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37ej28v5f59bwq.png

Odnośnik do komentarza

mój też tak ma, ale próbuję go jakoś przetrzymywać, żeby jednak nie jadł co godzinę albo pół. jest ciężko.. a w czwartek idę na egzamin, zobaczymy czy zaliczę :D
położna mi mówiła, że dziecko niekoniecznie chce jeść tylko ma nasilony odruch ssania i żeby nie należy przeciążać układu pokarmowego dziecka, ale ja tam nie wiem jak jest. co też zrobić jak cały czas płacze i tylko cyc uspokaja..

wynalazłam dobrą metodę usypiania :D kładę sobie dżidżika na brzuchu na leżąco, puszczam suszarkę (ściągnęłam sobie na tel z aplikacji 'suszarka dla dzieci') albo normalną suszarkę i się tak kołysze i po chwili zasypia. oczywiście potem zaraz się budzi, bo męczą go bąki 24 na dobę, ale kołysanie szybko go uspokaja i idzie spać dalej. może i wam pomoże ta metoda ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcqtkflu42baxi.png

Odnośnik do komentarza

A u mnie tradycyjnie - spal od 20.30 do 23.30.po jedzeniu poszedl spac ok 00.30 (bo sie ulalo i sie rozbudzil). Kolejna pobudka o 3.30 i tu sie zaczyna cyrk, bo zjadl o wcale nie mial zamiaru isc spac.Walczylam do 5. A o 7 znow pobudka. Wykonczy mnie z tym spaniem. Normalnie dospalab z nim w dzien, ale czekam na gosci i musialam posprzatac. Jestem przez to cieniem czlowieka :/

Odnośnik do komentarza

Koszt szczepionki 5w1 to troche ponad 100 zł - czyli jak dla mnie kwota do przeżycia. Dzidzia się nię męczy. A i dla rodziców wygoda, że nie przechodzi się przez problemy poszczepienne (ewentualne) kilka razy i na wizytę idzie się też jedną zamiast kilku.

Co do ciągłego apetytu maluchów myślę, że biomet niekorzystny ;) u nas to samo (tylko nie cyc a flacha).
Ania ja nasilony odruch ssania oszukuję herbatką i smokiem albo daję młodemu tetrę do ślindania.

Mogu jeśli goście nie będą mieć fajnych prezentów, to zrób im imprezę na wycieraczce przed domem ;)

Dziewczyny dziś wizyta kontrolna u gin. Wcale mi się nie chce iść tak ochoczo jak chodziłam w ciąży, chociaż pan doktor jest super.

U nas się wypogodziło wreszcie. Idę zaraz z młodym na spacer. Wczoraj Jasiek zaliczył swoją pierwszą ulewę. Ale żeśmy spieprzali... :)

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, dzieciaczki ciągle wołają cyca bo to moment na zmianę pokarmu, zmienia się z cienkiego na bardziej treściwy, jest to związane ze skokiem rozwojowym :)

Asia karuzela na łóżeczko jak najbardziej już! :) Moja Zuza tak wlepia w nią ślepka i sie do niej cieszy że sama mam z tego ubaw :D a jak włącze jej wieczorem pozytywkę to mi usypia :)

Pochwalę się że moja córcia albo mi usypia przy cysiu, albo po prostu odkładam ją do łózeczka, podujda trochę monia i usypia, sporadycznie trzeba wkładać w to jakikolwiek wysiłek :) Z brzuszkiem też nie mamy problemów, jem wszystko, od cytrusów po śledzie :) Aniołek nie dziecko :)

My szczepienie mamy 30.09, te szczepionki 5w1 trzeba zamawiac czy podczas wizyty można kupic?

Wizytę u gina też mam 30.09... i biorę tabletki antykoncepcyjne :P ciekawe czy już można wspólżycie po porodzie rozpocząć, jak u was z "tymi" sprawami co? Już zaczełyście czy jeszcze nie?
I powiedzcie mi prosze czy dalej macie odchody połogowe? u mnie 5 tydzien mija i leci mi taki różowo brązowy śluz :/ to normalne?

Dodam jeszce ze Zuzia dalej ma ten ohydny pępek :/ nie chce cholerstwo odpaść... ale dzieki Bogu się nie paskudzi...

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73k6nl0zy98oa1.png

Odnośnik do komentarza

Madlen dzięki - podrzuć link do jakiejś fajnej karuzeli na allegro (jeśli oczywiście masz jakiś typ)
Mi dziś skończył się 6 tydzień. Odhody połogowe w moim przypadku to już tylko żółta wydzielina, ale tydzień temu była taka jak Ty piszesz.
Co do bzykanka TOOOO..... dzisiaj mamy 3. rocznice ślubu, jestem po wizycie i jest super. Koniec celibatu ale do pierwszego krwawienia gumki, potem piksy :)
Następna ciąża w dwa lata od porodu.
Powiem Wam dziewczynki, że było fajnie na wizycie. Oficjalnie etap pierwszej ciąży uważam za zakończony :D HURRRA!!!

A szczepionki 5w1 w wiejskim ośrodku zdrowia gdzie będę szczepić Jaśka są dostępne od ręki.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

U mnie dzisiaj minął miesiąc od porodu, odchody dalej mam :( w większości takie czerwone :/ położna mówi że to normalne i że ustąpi. wizytę u ginekologa mam na 30.09 zobaczymy co powie. ja byłam nacinana i troszkę mnie rana jeszcze boli. też czekam z utęsknieniem na igraszki z mężem.
moja mała dzisiaj marudna :/ zobaczymy o której w nocy się obudzi. ja niestety nie umiem zasypiać wieczorem razem z nią nawet jak jestem mega zmęczona, w dzień też nie potrafię odespać - jednak wszyscy mieli rację jak mi mówili w czasie ciązy żebym spała i odpoczywała bo potem nie będzie szans.
my chyba zdecydujemy się na to szczepienie z NFZ.
nie wiem jak tam wasze maleństwa ale moja ma ostatnio etap że sika podczas zmieniania pampersa, albo robi taką kupę, że ciuchy są do prania :)

mam pytanko używacie jakiś kremów na buzie (jak tak to jakich) bo ja niczym małej nie smarowałam, a dzisiaj położna mi powiedziała że trzeba. powiedziała, że zwykłe bambino wystarczy.
a i jeszcze, czy myjecie u dziewczynek nalot między wargami sromowymi - bo różne są opinie.

http://www.suwaczki.com/tickers/961l2n0abd3xxsqn.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Dzisiejsza noc przespana :) Mały budzil sie dwa razy i po jedzeniu zasypial. Niestety, nadal przez sen bardzo się 'rzucał'.

U mnie odchody połogowe skończyły się po trzech tygodniach, rana po cięciu zagoiła się i od jakiegoś czasu nie czuję już szwów. Muszę tylko wybrać się do lekarza.

Ale jak tu uprawiać seks w czasie laktacji? Często zdarzają mi się 'wycieki'...

Ech, przez dwa dni była u mnie mama i pomagała mi zajmować się dzieckiem. W tym tygodniu mąż wrócił do pracy (wcześniej przez miesiąc pracował w domu) i zostałam sama, więc jej przyjazd bardzo mi pomogl. Ale juz koniec i od teraz wszystko na mojej glowie , hehe :)

Odnośnik do komentarza

Mogu, powiedz mi jak Delicol się o Was sprawdza? Dalej stosujesz? Ja cały czas, ale jak przedwczoraj miał chyba z 20 minutowy atak kolki to nie wiedziałam co mam robić. Myślałam, że znam już apogeum jego krzyku, a przedwczoraj się okazało, że może jeszcze głośniej. Już się zaczęłam zastanawiać czy to aby na pewno kolka i czy na pogotowie z nim nie jechać. Ale przeszło mu jak mu się odbiło. I od tamtego czasu, mimo że dostaje Delicol, dość często dokucza mu, nawet jak śpi to widzę, że jest niespokojny i nóżki do góry podnosi. Tak mi go strasznie żal :( Dziś przed 5 się obudził już z bólem i ciężko było go ululać. Bo jak go odkładałam to się budził. W końcu włożyłam go do wózka, pojeździłam trochę po progu i śpi. Ale nie śpi za spokojnie. Kuzyn mi z Niemiec wysłał Sab Simplex, może one coś więcej pomogą. Tyle, że wczoraj było tydzień jak wysłał i póki co nie doszło (był priorytet).
No i w ciągu dnia baaaardzo mało śpi. Zaśnie na 10-15 min i się budzi. Uspokaja się na rękach dopiero. A ja czasem nawet nie mam jak obiadu zrobić. No i ten bałagan w mieszkaniu - rozwala mnie, ale czasem też nie mam jak sprzątnąć :/
A i zauważyłam, że jak młodego karmię butelką to normalnie je. Przy piersi ma ataki kolki. I zaczyna się płacz i szarpanie piersi. Wczoraj nie byłam w stanie go przyłożyć do piersi bo tak mnie bolały :(
Dodatkowo nam się przeziębienie przypałętało tydzień temu i dalej nosek ma zawalony i to też go męczy.
A pediatrę mamy tak beznadziejnego, że postanowiłam zmienić przychodnię.
Asiu, o ile dobrze pamiętam, to karmisz butelką. Próbowałaś rozbudzić jakoś laktację? Ja niestety mam wrażenie, że mój mały się nie najada. Albo pokarm mam mało treściwy. Bo potrafi wisieć prawie godzinę na cycu i wiem, że je, bo słyszę jak ciągnie, poza tym widzę przy jego ustach mleko. Z tym, że potem dalej chce jeść, jak go dokarmię butelką to wypija z 90 ml. A przy karmieniu bez wcześniejszej piersi wypija 120, więc z piersi za dużo nie wyciąga. Już sama się zastanawiam czy się nie złamię i nie przerzucę na butlę. Chciałbym by się najadał moim pokarmem, ale widzę, że jest z tym problem. Dodatkowo te kolki przy karmieniu piersią. I on się męczy i ja. Bo już nawet czuję ból przy zakładaniu wkładek laktacyjnych.
Dziewczyny, wiem, że ten temat był już poruszany, ale musiałabym przeglądać masę stron wstecz. Przypomnijcie mi proszę - siemię lniane - w jaki sposób przygotowujecie? Mam mega problem od mniej więcej 3 tyg., tzn. chodzę codziennie do wc, ale tak twardy stolec mam, że każde załatwianie kończy się krwawieniem :( i cholernie boli i w trakcie i jakiś czas po. MASAKRA :(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70194.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5earvv9unf.png

Odnośnik do komentarza

Mogu mała 10 min przed zaplanowaną kąpielą postanowiła sobie zasnąć więc musiałam ją rozbudzić. po kąpieli przy cycu była 5 min i zasnęła. pobudka była o 3. nam w nocy karmienie + przewijanie i ćwiczenie nóżek bo mała się strasznie pręży i wygina zajmuje ponad godzinę, na szczęście dzisiaj w nocy mąż nie spał więc wziął ją do odbicia, przewinął i uspał. macie może jakiś patent na to żeby dzieciaczki więcej zjadły po kąpieli a nie od razu zasypiały, bo moja jak już oczka zamknie to nie da się jej rozbudzić, a przez to że mało zjadła krócej mi śpi :/

http://www.suwaczki.com/tickers/961l2n0abd3xxsqn.png

Odnośnik do komentarza

Osa, ja staram się karmić godzinę przed kąpielą, tzn. ok 19. O 20 kąpiel i jak zaśnie to go już nie budzę. Raz próbowałam, ale tak mocno spał, że było baaaardzo ciężko. No a potem zasypiał podczas karmienia, więc i tak niewiele zjadł, wręcz mikroskopijne ilości. Jeśli nie zaśnie to potem karminie w okolicach 21-22 i już się tak nauczył, że jak w sypialni jest przyciemnawo (mamy tylko taką lamkę do kontaktu http://allegro.pl/lampka-nocna-3xled-do-kontaktu-energooszczedna-b1-i4590529475.html, przy której widać tylko zarysy), to zasypia. I budzi się ok 1.00-2.00 na karmienie. Zdarzyło się parę razy, że po kąpieli zasnął i mimo że był karmiony wcześniej ok 18-19, to budził się na kolejne karmienie po 24.00. Więc wydaje mi się, że już wpadł w jakiś swój rytm.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70194.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5earvv9unf.png

Odnośnik do komentarza

Cora u nas nie ma większych problemów, więc kropelek nie daje. Zaczęłam podawać na noc Sab Simplex, bo pediatra (też niezbyt ogarnięta) stwierdziła , że MOŻE przez rzekome kolki Mikołaj rzuca się przez sen. Podaję dla świętego spokoju. Mikołaj rzuca się dalej.
Dzisiaj jakoś napina się i pręży przy piersi, ma takie zachowania ostatnio. Nie wiem, czemu. Ogólnie dużo bączków puszcza i robi często kupę, więc nie wiem, co może być przyczyną. Chyba podam mu kropelki przy następnym karmieniu.
Poza tym od czasu, jak mu dałam butelkę (ze zwykłym smoczkiem), to po kilku minutach ssania piersi denerwuje się (pewnie mleko zaczyna płynąć wolniej, a on już się przekonał, ze może jednostajnie).

Dziewczyny, na pocieszenie - problemy trawienne dzieci (zwłaszcza kolki) najczęściej mijają z trzecim miesiącem życia, kiedy układ pokarmowy się wykształca. Ja jestem na półmetku, większość z Was nawet dalej. Zaciskamy zęby i dajemy radę :)

Odnośnik do komentarza

No właśnie mój też się denerwuje po jakimś czasie przy piersi, ale też kurczy nóżki, więc wydawało mi się, że kolki... Sama już nie wiem...Czekam na przesyłkę z kropelkami, zobaczymy czy pomogą.
My też prawie na półmetku i pal licho ze mną, ale młodego mi bardzo szkoda. Szczególnie po tym ataku z przedwczoraj. Akurat u teścia na urodzinach się to zdarzyło. Teściowa nie dowierzała, że tak bardzo może go to boleć...

Odnośnik do komentarza

Cora współczuję takich ataków. Ja się wciąż panicznie boję, że mój Mikołaj dostanie kolki. Na razie miewa swoje wzdęcia czy jakieś bóle brzuszka, masujemy go i podajemy kropelki, zwykle przechodzi. Też nie wiem, dlaczego mój Skrzacik pręży się i napina przy jedzeniu. We wtorek będę u lekarza przed szczepieniem i zapytam o powód.

Siemię lniane przyrządzam w ten sposób - trzy łyżki ziaren mielę w młynku, zalewam je wrzątkiem i za godzinę wyjadam to łyżeczką. Dodaję soku do smaku.
Ogólnie wszelkie problemy z zaparciami minęły. Co dzień rano piję ciepłą wodę z cytryną i miodem, podjadam siemię i piję herbatę z kopru włoskiego.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :)
Trochę Was podczytuję ale jakoś nigdy nie mam czasu żeby napisać. Z tym kolkami to naprawdę strasznie jak opisujecie. Mój synek nie ma tego problmu ale ja obawy mam do tej pory choc juz bezpodstawnie. Ogolnie nie moge narzekac bo mały nie płacze bez powodu a jak juz to tylko że głodny. No urodził się jak juz wspominalam niemalych rozmiarow i wtej chwili wazy prawie 7kilo. Jest tez bardzo dlugi dlatego nie wygląda jak taka baryłka choć pyzie to ma fajne :). Tak poza tym to rośnie jak na drożdzach a jedynym moim zmartweiniem było to ze w pierwszym miesiacu jadl co 3 godziny czasem nawet czesciej po 200-250ml mm.
Nie tak dawno bylimy na badaniu bioderek i wyniki byly tak dobre ze nie potzreba kontroli. Od dwoch tyg sam glowke trzyma takze i mamie jest latwiej druga reka cos zrobic.

http://s5.suwaczek.com/201407291761.png

Odnośnik do komentarza

No ja nadal nie wiem czy nasza Zuzia ma kolki czy to gazy :/ podajemy sab simplex po ok 15 kropel co drugie karmienie. a jak u Was z tym dawkowaniem???u nas pediatra powiedziała że nawet 25 kropli się podaje do każdego karmienia.
u nas jakiś śpik chyba się przyplątał i nie wiem czym się go pozbyć. mam małą gruszkę ale ona chyba nie działa bo nic nie da się nią z nosa wyciągnąć.nie wiem, czy pisałam, ale położna odradziła nam gruszki i aspiratory, powiedziała, że najlepiej czyścić nos patyczkami do uszu :/

http://www.suwaczki.com/tickers/961l2n0abd3xxsqn.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...