Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

Hejko kobitki !
manamana - a może przyspiesz wizytę u gin. i porozmawiaj z nim o swoich obawach, opowiedz, co Cie boli i przedyskutuj z nim kwestie zwolnienia... co do córeczki to właśnie byłby fajny czas dla was dwóch, też mogłabyś ją przygotować, że będzie mały dzidziuś w domu, żeby później nie czuła się odtrącona :D

Coś mi tu brakuje Oby Laury , ma ktoś od niej jakieś wieści :)?

Ja dzisiaj mam dzień spania. Wczoraj przez tą moją migrenę zasnęłam dopiero po 3 nad ranem ale spałam za to do 13 , pokrzątałam się po domu, o 15 położyłam się obejrzeć coś w telewizji i zasnęłam nie wiem kiedy i spałam do 18 :D
Fasolka wysysa ze mnie energię :)

Odnośnik do komentarza

Manamana moja koleżanka w 15tyg miała skurcze i do szpitala trafiła, nie zwlekaj z wizytą i przyspiesz . 2 tygodnie temu leżała ok tygodnia bo wyszła wcześniej na rządanie ;/ . Nad zwolnieniem bym się wcale a wcale nie zastanawiała ja mam tyle sytuację prosta bo nie pracuję a miałam od stycznia lub lutego zacząć ale nie przyjmą nigdzie ciężarówki i dorabiam w domu i szkoła weekendami co week.
Takie skurcze też mam raz od macicy czuje wyraźnie ten ból a raz od więzadeł i tak na zmiane lub jak za długo chodze czy siedzę plecy i podbrzusze wtedy daje znać o sobie ... :)
Dziewczyny głowa do góry damy radę teraz liczy się to abyśmy dobrze się odżywiały i wypoczywały dużo , bo najważniejsze są nasze szkraby grasujące w brzuszkach :D

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73cnsxwwu0.png

Odnośnik do komentarza

Juz zdazylam sie wystraszyc przez cudowne narzedzie naszego wieku- internet ale odczekam brzuch nie boli tylko mam wrazenie skurczy... ten tydzien juz ide do pracy po urlopie wiec poobserwuje siebie wszystko co opisalam predzej zastanowie sie nad zwolnieniem i zobacze jak bedzie. problem jest taki ze ten tydzien mam do 15 kolejny do 18 ale moj lekarz chyba nawet do 21 przyjmuje wiec w razie czego po prostu sie mu wepchne telefonicznie na wizyte o tydzien predzej... podobno od 20 tyg mozna czuc jakies skurcze Braxtona – Hicksa ale w moim przypadku to za predko tym b ze one niby bezbolesne tyle ze brzuch sie spina ew bol w krzyzu...no i to normalne a w 14 i dalej raczej nie. tak mysle ze dwa razy w tyg mi sie cos takiego zdarza..dzis sobota wiec w tym 3 razy...postanowione tydzien sobie daje i ide do lekarza chyba ze sie zacznie cos nasilac ;/

http://www.suwaczki.com/tickers/010iskjouix0rnww.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgdotwwpiq.png

Odnośnik do komentarza

Czesc! :)

Z tymi skurczami to ja mialam ostra jazde w pierwszej ciazy... 9 razy lezalam na podtrzymaniu z tego powodu... Choc skurcze nie byly jakies bolesne, to szyjka sie skracala, robilo sie rozwarcie... :/

Ja juz 5 tygodni na zwolnieniu siedze i dobrze mi z tym. :) Mam prace typowo fizyczna - jestem opiekunka w Domu Pomocy Spolecznej. U nas nie ma wyboru, jest sie w ciazy - trzeba isc na zwolnienie. Nie sa w stanie zapewnic mi bezpiecznego stanowiska gdzie nie bede musiala dzwigac, nikt mnie uderzy czy nie kopnie w brzuch. No i wszedzie wirusy, bakterie...

Moja corcie babcia zabrala na noc. Ah jak milo! :) Dzis zasne z usmiechem na ustach - mam kanapke z Subwaya i czekolade. :D

ObyLaura - hoooop hoooop gdzie jestes?

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6jw4zh0rso9x4.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jesteście wspaniałe. Tak się cieszę, że jest to forum. Juskaa - dlatego wolę nie panikować póki co zdarza się to tak jak mówie w ostatnim tygodniu dziś był trzeci raz z rana samego w toalecie.Sylwia 889 rozwiałaś moje wątpliwości praca nie jest najważniejsza. ten tydzień przewazy jak w nadchodzącym tyg dostanę skurczy to bez wahania lece do lekarza. Przeciez tu kazdy dzien ma znaczenie a ja glupia mysle co w PRACY powiedza...a czy to ważne?
Wystraszyłam się dziś to fakt. ceep calm ...

http://www.suwaczki.com/tickers/010iskjouix0rnww.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgdotwwpiq.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez sie balam jak zareaguja w pracy na sama wiesc o mojej ciazy... W koncu wypadne z obiegu na prawie 2 lata... Ale szefowa mnie usciskala, pogratulowala. Powiedziala, ze owszem zaluje ze dobry pracownik odchodzi, ale taka jest kolej rzeczy i teraz ja i dziecko jestesmy najwazniejsi. Odetchnelam z ulga. :) Tobie rowniez tego zycze! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6jw4zh0rso9x4.png

Odnośnik do komentarza

Ja niestety nie miałam takiego szczęścia :(Jestem cukiernikiem, a w gastronomii ciężej o umowę o pracę, wszędzie zleceniówki dają, a i to z opóźnieniem. W każdym razie, przeprowadziłam się do Warszawy, znalazłam dobrą [tak mi się wtedy wydawało ... ] pracę zachorowałam, miałam zapalenie oskrzeli, błagałam o wolne [ nie miałam jeszcze umowy ] to powiedzieli mi albo l4 albo mam pracować, no a na co miałam wziąć l4 skoro oficjalnie nie miałam zatrudnienia? No ale dobra, z płaczem to przetrzymałam aż zdarzyła się kolejna sytuacja... dostałam telefon z domu, że babcia [która mnie razem ze św. pamięci dziadziusiem wychowała] w szpitalu, że to najprawdopodobniej jakieś okropne raczysko i żebym przyjechała się nią zająć... myślicie że dali mi wolne? Phi... wściekła wyleciałam z roboty i nigdy więcej się tam nie pojawiłam ;/ Dobrze że chociaż kase mi wypłacili... Jak wróciłam od Babci potrzebowałam "zresetować" głowę więc jeszcze siedziałam "na dupie" i nie byłam w stanie myśleć o niczym, zaraz potem dowiedziałam się o ciąży i tak siedzę sobie i dostaję kociokfika, bo uwielbiam swoją pracę, no ale w czasie ciąży to nie ma mowy... bo nie ominie mnie dźwiganie worków z mąką czy ton owoców ... z resztą kto zatrudni ciężarówkę :D Dobrze, że M. jest cierpliwy i że mnie wspiera bo chyba bym zwariowała, no, i dobrze, że ma pracę, bo byłabym załamana tą ciążą, a tak mogę się cieszyć ile tylko sił :)
No, i jak zwykle się rozpisałam hahahaha... ale tak to już mam, jak chcę coś opowiedzieć :)

Odnośnik do komentarza

Sylwia889 Ty w pracy juz wogóle narazona na niebezpieczeństwo.. ja niby nie ale ...pisałam już predzej o pracy teraz upewniłyscie mnie tylko Wy i te skurcze, że lepiej pogadac o zwolnieniu. Troche mam obawy co do "wypadniecia" z czynnej sfery zawodowej, że jest to praca która lubie mimo wszystko no i kontakt z ludzmi, pracownikami a troche nas tam jest.
jednak minusów robi sie coraz wiecej a zobaczymy co gin powie mam nadzieje ze nie bede musiala predzej isc do niego ale watpie by skurcze odpuscily skoro sie juz pojawily...
U mnie w pracy w ciagu roku bylo 7 ciezarnych w tym 32 w centrali ja jestem najswiezsza reszta porodzila juz kolejna sie zaczyna starac o drugie dziecko. takze wesolo ale bardzo dobrze przyjeto wiesc o mojej ciazy. z tym ze mowilam ze bede ile sie da pracowac a tu jesli trafie 18 do lekarza to bedzie 18 tydzien polowa lutego a myslalam ze do maja popracuje.. no nic...
Gdzie ta ObyLaura ? ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/010iskjouix0rnww.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgdotwwpiq.png

Odnośnik do komentarza

Manamana nie wszystko da sie przewidziec :) Ja zanim zaszlam w ciaze to tez cwaniakowalam, ze pogadam z dyrektorem, ze na czas ciazy bede jezdzic z podopiecznymi do lekarza tylko, ze zejde z dyzurow i przejde na prace 8 godzinna... No a wyszlo tak, ze lekarz juz na pierwszej wizycie zapytal gdzie pracuje i juz chcial zwolnienie pisac... Ja jednak chcialam jeszcze przez swieta popracowac, bo jednak grafik byl juz ustalony i nie chcialam kolezanka psuc swiat :) No i u mnie to szczescie, ze to budzetowka, wiec mam gdzie wrocic.

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6jw4zh0rso9x4.png

Odnośnik do komentarza

Juskaa współczuję śmierci babci. Ale pocieszę Cię może tak magicznie,że u mnie w rodzinie nie wiem czemu mówi się tak, że najpierw sie dowiadujemy o czyjejś śmierci - kogoś w rodzinie lub znajomego a zaraz potem, że gdzieś w otoczeniu poczęło się dzieciątko. Może to głupie tak samo jak inne przesądu ale jak tak zaczęłam obserwowac - bo to czas rozrodczy wśród kolezanek także to może i prawda..a może głupie gadanie bo codziennie sie takie rzeczy dzieja ;)
Wiecie co fajny serial oglądam juz od jakiegos tygodnia nazywa sie Once Upon a Time. Wciaga a nigdy nie ogladalam takich rzeczy :D

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3lhb8mlbya2w3.png

http://www.suwaczki.com/tickers/010iskjouix0rnww.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgdotwwpiq.png

Odnośnik do komentarza

manamana - dzięki za dobre słowo.. to na prawdę pomaga:)

Co do skurczy (ale także wszelkich innych "ciekawostek" zdrowotnych) wg mnie internet to tylko "poradnik" gdzie możemy znaleźć np.: po której stronie boli wyrostek ale to nie znaczy że to jest to, bo przypadki są różne i niektórym niby boli wątroba a to wyrostek..
Kurcze, zagmatwałam ale mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi.
Najważniejsza jest nasza intuicja. Bardzo często człowiek sam czuje, że na prawdę coś jest nie tak (nie mówię, że zawsze). ;p
W tej chwili, żeby w internecie znaleźć rzetelnie informacje to trzeba kopać i czytać i się zagłębiać a kto z nas ma na to czas? Ehh.. A to, że jedna Pani drugiej Pani..
Myślę, że nie trzeba panikować jednak w ciąży niepokojące sygnały należy wyjaśniać nawet dla własnego spokoju, bo wiadomo, że stres lub myślenie o pewnych objawach może nawet je nasilać.
Wiadomo jak działa ludzki mózg:)
Sylwia889, manamana - To strasznie przykre, że w PL ludzie tak pragną utrzymać swoją pracę, że są w stanie poświęcać swoje zdrowie a czasem i życie prywatne.. Tak jak napisałyście, że bałyście się o reakcje ludzi, szefostwa.
Nie powinno tak być.

Odnośnik do komentarza

Ann wiadomość o ciąży przyjęto o dziwo b dobrze bo z jednej strony ogólnie wiem co mówiono gdy moja koleżanka z działu była w ciąży i na początku chorowała i chodziła na urlop lub zwolnienie. a w ostatnim czasie było aż 7 z tym że dwie na centrali bałam sie jakiejś dziwnej reakcji, dziwnych min ale zaskoczono mnie..
teraz tylko się obawiam, bo co to ledwo koniec 4 miesiaca a ja juz cyk na zwolnienie... właśnie w PL jest cos takiego taka zawiść, że moze ktos udaje, ze wykorzystuje, ze wcale zle nie wyglada wiec nie odczuwa np boli brzucha... moze nie wszedzie nie osadzam że w całej PL ale jeszcze sa takie zaklady i wspolpracownicy - wiem to niestety z obserwacji. Ale juz mnie tu dziewczyny naprostowały, żeby olac to. Sa sprawy wazne i wazniejsze a teraz najwazniejszy jest bejbik ! z tym że fakt jesli teraz wypadne to prawie na poltora roku odpadne z pracy ;/

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3lhb8mlbya2w3.png

http://www.suwaczki.com/tickers/010iskjouix0rnww.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgdotwwpiq.png

Odnośnik do komentarza

Manama ja bardzo lubię swoją pracę i jest to praca odpowiedzialna, bo zarządzanie firmą, od stycznia miałam sama nią pokierować jako pełnomocnik właściciela, przygotowywałam się do tej funkcji już od września, no i okazało się, że jestem w ciąży. Również chciałam pracować jak najdłużej, żeby wypracować jak najlepsze wyniki i zostawić firmę w jak najlepszej kondycji, jednak moja kondycja okazała się mizerna i od stycznia poszłam na zwolnienie...W tej chwili mam rozterkę jak będzie wyglądał mój macierzyński, czy nie zdecyduję się tylko na ten podstawowy, bo bardzo bym chciała wrócić do firmy. Wiem jednak, że nie jestem niezastąpiona, i że będę miałą dokąd wracać, a to najważniejsze. Wiem też, że życie może zweryfikować zupełnie inaczej moje palny, więc na razie wolę nic nie planować.
Jeżeli nie czujesz się na siłach, idź po zwolnienie. W poprzedniej ciąży pracowałam, bo czułam się świetnie, i niestety, w dziewiątym tygodniu poroniłam-brak akcji serca płodu. Nie obwiniam się, ale czasem myślę, że może gdybym nie pracowała, byłoby inaczej i teraz miałabym już dwoje dzieci, najmłodsze miałoby właśnie niedługo roczek...
Ale już nie będę Was przygnębiać takimi opowieściami, bo trzeba myśleć pozytywnie:-)

Ta ciąża też jest dla mnie zupełnie inna i też czuję się, jakby była pierwsza, bo mam dolegliwości, które są mi zupełnie obce, a w necie, to same dobrze podsumowałyście-dziwne rzeczy piszą

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn3gzu37egk3l41.png

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqvcqg91swhuv5.png

Odnośnik do komentarza

manamana - babcia żyje ! ma się co prawda nie najlepiej, ale żyje jak to mówi "dla prawnuka" bo to jej pierwszy, i zachwyt w jej oczach [powiedziałam jej na święta] był największym dla mnie prezentem :) tylko mówi, że chciała by chłopaka, bo ma same wnuczki, 4 nas jest , z czego dwie dorosłe i dwie malutkie :) jeszcze co do tego zwolnienia ... mojej przyjaciółki siostra też teraz jest w ciąży, i poszła na zwolnienie jak tylko się dowiedziała... jak to ona powiedziała "myślałam że umieram, a tu się okazało że ciąża" hahaha, i też pracuje w bankowości, ale mówi, że to teraz jest jej czas, ostatnie chwile wytchnienia przed wieloletnią pracą więc należy się :) może potraktuj to podobnie :)
Ale tak jak mówisz, ktoś musi umrzeć, aby ktoś mógł przyjść na świat, u mnie w rodzinie też tak się "przyjęło" pożegnaliśmy w zeszłym roku w sierpniu dziadka M. a 3 miesiące później wiadomość o ciąży... szkoda tylko że te pożegnane już osoby nie mogą się przywitać z tymi nowymi w rodzinie ... no ale cóż, taka kolej rzeczy

Odnośnik do komentarza

ale się napisałam i się skasowało, ooo!!!!

Więc już teraz w skrócie, że mnie też pokuwa tak czasem, ale w pierwszej ciąży też tak miałam i było ok, niemniej jednak obserwuję tę dolegliwość, żeby nie przeoczyć tego.

Juskaa szkoda, że tak wyszło z pracą, zawsze byłyby dodatkowe pieniążki, ale pamiętaj, ze nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn3gzu37egk3l41.png

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqvcqg91swhuv5.png

Odnośnik do komentarza

Moja córcia pyta się mnie dzisiaj
- "Mamo, a jak pan doktor wyjmie ci dzidziusia z brzuszka? Nożyczkami?"
ja na to zareagowałam osłupieniem:-D i wymownym milczeniem...hahahaa
Ale mała terrorystka jest i drąży temat dalej...o jaaa
No to mówię, żeby ją zbyć, że dzidziuś sam wyjdzie
Córa-"Ale jak wyjdzie?"
ja-"No wyjdzie i już" ( tu już moja dyplomacja zaczęła przeradzać się w bezsilność, sfrustrowanie i nerw:-D
córa-"a nie popsuje ci brzuszka?"
....tu mi ręce opadały, do samej ziemi...
Na szczęście krótkie, aczkolwiek wymowne "nie" wystarczyły jej i poszła dalej się bawić...

O Matkooo, jak to trudno takiemu malutkiemu dziecku to wszystko wytłumaczyć, ale tak, żeby w sumie nic nie wytłumaczyć...

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn3gzu37egk3l41.png

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqvcqg91swhuv5.png

Odnośnik do komentarza

Cukierkowamama a ile cora ma lat? Moja 8 w tym roku ale od 3 lat gadala o rodzenstwie i dopytywala jak tojest.ostatnio mi mówi ze film ogladala i dużej zyrafie mala z pupy wyszla...ja na to że nie z pupy i zaś zaczęła sie rozmowa o dziurkach...wyobrazacie sobie.? O tyle dobrze ze ona w to wchodzi etapami i etapami zadaje pytanie a ja chyba daje rade bo moje odp jej wystarczaja... Niedawno no jakoś we wrzesniu dopytywala o podpaski nie zbylam jej ale ładnie zaczelam tłumaczyć o byciu dziewczynka nastolatka kobieta i bajkowo o dojrzałości do "tworzenia dzieci" ;) ogólnie jest to dziwne hehe moi rodzice ze mna nie gadali na te tematy...

http://www.suwaczki.com/tickers/010iskjouix0rnww.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgdotwwpiq.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny ,
Dość trochę mnie nie było, ale czytałam każdy post :P
Mam dzisiaj straszny ból głowy - nie wiem już co mam z sobą zrobić .. nic nie pomaga ;(
Co do pracy to ja niestety jeszcze pracuje i będę musiała trochę popracować.. Niestety ja jestem w takiej sytuacji ,że moje L4 w początkowym etapie ciąży może się równać wypowiedzeniem po urlopie macierzyńskim ( oczywiście nie od razu, po miesiącu , żeby było "zgodnie z prawem " )
Także będę musiała się jeszcze trochę pomęczyć ..
Co do męża to będę go chciała zabrać na usg dopiero coś koło 20 tygodnia, tak mi lekarz poradził, powiedział, że wcześniej nie ma sensu bo faceci i tak mało co wcześniej widzą :P W sumie mi to jest obojętne..
Czytałam Wasze wcześniejsze posty i pisałyście o badaniach na różyczke i toksoplazmoze - ja takowych nie robiłam .. hmm .. nie dostałam na to skierowania.. chyba pójdę do lekarza się zapytać czy oby ich nie przeoczył..
Ja też mam takie dziwne bóle promieniujące do nogi i w krzyżu też , ale myślę, że to jest normalne bo parę z dziewczyn pisało ,że też tak ma :)

http://www.suwaczki.com/tickers/16uddqk3sprytmgg.png

Odnośnik do komentarza

manamana - ze mną też nikt nie rozmawiał, ale mam wrażenie że wszystko zmieniło się o 180 stopni... świat strasznie pędzi do przodu i w dobie internetu dzieci wszystkiego dowiadują się stamtąd a jak wszystkie dobrze wiemy nie jest to dobre...
no i moim zdaniem warto rozmawiać, ale tak jak Ty z córką, stopniowo, odpowiedzi dostosowane do wieku... jak rodzice z dziećmi nie rozmawiają, to później dzieją się takie rzeczy jak niedawno było głośno, że 12-stoletnia dziewczynka zaszła w ciążę ze swoim o rok starszym kolegą! Moja siostra skończyła 15 lat, i jak sobie pomyślę, że miałaby mieć 2 letnie dziecko to aż mnie mrozi na samą myśl... no ale z każdego zakamarka emanuje seksem... z telewizji, z reklam na ulicach, w internecie... masakra... kiedyś tego nie było i świat był jakiś spokojniejszy, a dzieci bawiły się na trzepaku, a nie przed telewizorem :)

Odnośnik do komentarza

Monika 21.08 nie miałaś tych badań ? to raczej taka podstawa... dziwny ten Twoj lekarz... odnosnie tego czy cos widac czy ie to czsami wrzucam suwaczki i na sprzecie mojego gina w 11 tyg widac bylo na zwyklym usg pieknego dzidziusia ktory jak wiaodmo normalnie nie wygladal jak takowy normaly dzidzius jakiego sobie wyobrazamy ale na usg juz tak wygladal :) z tymi badaniami jakos dziwnie a z praca to nie jest czasami tak ze kazda z nas moga zwolnic po macierzynskim i wykonanych badaniach okresowych ?

http://www.suwaczki.com/tickers/010iskjouix0rnww.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgdotwwpiq.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...