Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Polinka
Iśka też czasami zasysa wargę, nawet jest na dropie akurat tam jest górna, w listopadowym folderze "po co mi smoczek jak mam wargę" :D Ostatnio zaczęła dolną jechać :D
Kupiłam dzisiaj w Smyku fajny z grubym polarem śpiworek za 85zł, ale nie mogę go znaleźć na stronie. Pierwotnie miałam w planach wełniany, ale ten też jest bardzo ciepły, poza tym jeszcze Mysza ma kombinezon, a wózek w razie czego nakładkę dodatkową na nóżki, więc mam co dokładać.
Ty musisz Marinkę nam nagrywać chyba, bo normalnie to co opisujesz jest bezcenne heheh, "wyślemy dzieciom coś" - aaaaaa jak słodko! Kocham ją normalnie! I Brunia też! I wszystkie Czerwcątka + ich rodzeństwo :D

Anka
Odkładanie na potem jest straszne :D Tak samo jak postanowienia noworoczne! Brrr! Ach te powroty do pracy... dobrze, że u mnie dopiero w sierpniu.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Nicca
"upiorna mamuśka" i dzieci- coś jest na rzeczy,że nasze wszystko robią dobrze, a czyjeś są mniej wychowane. Nie zapomnę widoku dziecka, który po wyjściu ze sklepu nie chciał wsiąść do auta, babcia coś do niego gruchała (bo wstyd, ludzie patrzą) a matka już za kierownicą odpaliła auto, dziecko wtedy rzuciło się na maskę złapało wycieraczki i tłukło nogami.
Z moim Adasiem stosowałam rady "Super Niani" Zawadzkiej (zapomniałam imienia) i skutkowało, a niezły ananasek z niego był :) wszystkie bunty przechodził.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Ledwo widzę na oczy, ale doczytałam do końca :). Obiecałam sobie, że nie pójdę spać dopóki nie napiszę... ;)
U mnie na topie zakupy podchoinkowe :). Już jestem prawie na mecie z podarunkami, teraz się martwię kiedy to wszystko spakuję, bo chłopcy nie mają już szkoły ani treningów. Coś trzeba będzie wymyślić...
Dziś byłam z Jasiem w szpitalu na usg brzuszka, oczywiście pod kątem nerek. Niestety miedniczka nerkowa powiększyła się, niby niewiele ale jednak. I kielichy nerkowe są wydatne, to niedobrze. I prawy moczowód jest niewidoczny, też niedobrze. Ale nie wiem czy to bardzo niedobrze, czy niedobrze ale może tak zostać. A coś więcej dowiem się dopiero 7 stycznia jak z opisem z usg pójdziemy do nefrolog. Tak więcej niepokój w sercu zasiany, ale staram się o tym nie myśleć, bo jakoś pojawia się czarny scenariusz a nie optymizm... Pocieszam się, że wyniki moczu wyszły w nomie, a to bardzo ważne przy takim "problemie" nerkowym. Czyli byle do 7 stycznia...



Dziękuję za miłe słowa o moich Mikołajkach, co jeden to cudowniejszy, a w trójkę są cudną gromadką, jak tylko nie mają dnia świni ;)
I dziękuję reszcie za życzonka dla Jasia :*

Odnośnik do komentarza



Anka, chyba nie widziałaś, a pytałam Cię czy masz może fotkę tych świeczników słoikowych?
Pomysł ze zlotem czerwcówkowym superowy! :) Tatusiowie też się przydadzą, wiem to ze zlotów ze starszakami ;)
Już wcześniej chciałam zapytać, czemu wracasz do pracy w lutym? Nie chcesz całego macierzyńskiego wykorzystać?
Super kalendarze :). A kto jest na fotce z malutką Małgosią?
Gratki przespanych przez Małgo 6 godzin ciurkiem, oby więcej takich nocek było :)
Nad morzem ze spokojnych i pięknych miejsc polecam Wyspę Sobieszewską :), byliśmy tam kilka razy, ale jak chłopcy stali się więksi, to potrzebują już czegoś więcej niż spokojnej plaży i cichej miejscowości ;)
Jak Adaś?

Blania, zdrówka i sił dla dziadka!
Gdzie te fotki, gdzie widać Bia? ;)
A na raczkowanie jeszcze zdecydowanie za wcześnie, to dopiero za kilka miesięcy nastanie ;). Oczywiście zawsze są wyjątki, ale najwięcej raczkujących jest ok. 9-10mż., tak więc spokojnie :)

Inga, słodki filmik z misiowymi całusami :). Jasiek też się tak śmieje i piszczy :)

Polinka, cudny diabełek i aniołek, rozkosznie razem wyglądają :)
Aaa, chciałam napisać, że podziwiam, że pozwalasz jeździć mężowi na ścigaczu. Ja bym swojemu zakazała ;), ale na szczęście nie ciągnie go do takich motorów ;)
Jak Brunko z reguły wyciąga po coś lewą rączkę, to może już coś być na rzeczy, że będzie leworęczny, ale to nie przesądza na 100% leworęczności, bo w tym wieku (po 6mż.) to normalne, że u maluszka da się zauważyć przejawy preferowania jednej z rączek. Potem na jakiś czas to zaniknie i znów ok. 2-3rż. pojawi się preferencja, która już bardziej przesądzi o tym jakiej ręki dziecko będzie używało.
Super, że masz już sukienkę i szpilki na Sylwestra. A na zakupy spożywcze przedświąteczne ja swego męża w niedzielę wysyłam. On chciał jutro rano jechać, ale nie zdążę na spokojnie się zastanowić i spisać co potrzebujemy. A że robimy Wigilię u nas, to trochę tych zakupów będzie i lepiej żeby dwa razy nie jeździł ;)

Werka, biedny Maksio z tymi nockami, Wy zresztą też. Mój średni synek też ciężko przechodził ząbkowanie, Paracetamol słabo pomagał, dopiero Nurofen dawał radę, możesz spróbować podać i zobaczysz czy jest różnica.
Dobry masz pomysł, by najpierw wprowadzić warzywa, potem mięso, a na końcu owoce.


MamaŁobuza
Pytanie o natłok myśli chyba do Pipi ;)

Tak, do Pipi, mea culpa ;)


Ania, tak czy owak, z mm i kaszką na pewno Fifiemu nie zaszkodzisz. Spokojnie możesz zrobić tak jak piszesz :)
My do Radomska z Krakowa mamy jakieś 2,5h, ale od teściowej jakieś 20-30min. Tata K. i jego rodzina stamtąd pochodzą :)

Beacia, a propos TV ;), to Iśka nie mruga patrząc w TV, bo może wytężać wzrok by zobaczyć jak najwięcej, a dzieci w tym wieku mają problem, bo nie widzą jeszcze ostro i takie obrazy w telewizorze są dla nich rozmyte. Dlatego mówi się, by dzieci nie oglądały TV, by tego wzroku na wszelki wypadek im nie pogorszyć.
Na Sylwestra wyjeżdżamy do szwagierki. Cieszę się, bo nic nie będę musiała robić :D, a do tej pory niemal co roku był u nas, co też ma plusy, ale czas na zmiany ;)
Facet z zumby taki zwariowany :D. Moja instruktorka to przy nim oaza spokoju :D

Nicca, zakupy się udały, dziękuję, ale na jutro też sobie zostawiłam parę rzeczy, żeby się nacieszyć choć małymi zakupami, bo to już będą "ostatki" :)
Jaś jeszcze nie sprawdza językiem co mu tam wyrosło ;)
Ciekawe od czego mogło się wziąć to, że Krzyś dziwnie oddycha przy kp, nie wiem czy to coś niepokojącego (mój średni syn miał duszności przy takim oddechu, ale Krzyś na pewno ich nie ma). A minęło mu już, bo może to tylko takie przejściowe było.

Monika, cieszę się, że widok mojej rodzinki.pl utwierdza Cię w przekonaniu, by mieć więcej dzieci. Życzę Ci tego z całego serca :). Z każdym następnym dzieckiem, choć początkowo wydaje się to niemożliwe, to czuje się coraz większą radość z macierzyństwa, coraz większą miłość i dumę z posiadanego potomstwa... Coś niesamowitego :)

Odnośnik do komentarza

Da mi napisąc, czy nie da? :)
Dzień dobry wszystkim mamusiom. U nas przez okno próbuje zaglądać słoneczko. Wczoraj było bardzo ciepło, ale niestety się rozpadało :( Wybraliśmy się i my na zakupy podchoinkowe, które prawie mam skończone. Młody miał frajdę bo.... głownie był noszony na rękach.... Właśnie, wózek się przydał do wożenia zakupów :) Mieliśmy przy okazji debiut spacerówkowy, powiem Wam, że śmieszny widok, jak Dominik spał w spacerówce.... na brzuchu... W gondoli to go przynajmniej tak nie było widać :D Ale się ludzie oglądali....

MadzixD, zaczę od Ciebie, bo nie wiem ile zdążę napisać ;) Rzadko mi się zdażają wypday do galerii... ale wczoraj byłam "u Ciebie" ;) Postanowiłyśmy się z koleżanką wybrać, tylko nie wiedziałyśmy gdzie, czy Legnica czy Lubin? Ostatecznie stanęło na galerii Piastów. Ale pytanie na przyszłość: która lepsza? Która jest bardziej "wyposażona" ;)

Dziubala, ja jestem w tej lepszej sytuacji, że prezenty (te co mam) są popakowane:) wierzę, że 7stycznia usłyszycie tą lepszą wiadomość, czyli "niedobrze, ale może tak zostać" Tak jak mówisz- najważniejsze, że mocz ogólny wyszeł dobry. To naprawdę wiele wnosi. Narazie staraj sobie tym głowy nie zaprzątać, tylko ciesz się świętami:)

Ooooo, już krzyczy

Polinka, chyba zastanawiałam się nad tym samym sweterkiem dla Dominika na wyprzedaży w Reserved ;) Szary? Uwielbiam ten moment w zakupach, kiedy samo coś się na mnie rzuca, gorzej jak się chowa przed nami... chociaż, w pewnych momentach w miesiącu zdecydowanie wolę, jak się chowa ;) No i nie wiadomo co gorsze. W każdym razie gratuluję, że masz się już w co ubrać na bal sylwestrowy :) Też dołączamy do "Zasysaczów dolnej wargi" :D Faktycznie - widok komiczny, mamy zdj na dropie w 'grudniu'

Anka, zazdroszczę zapachu choinki!! U nas w rodzinnym domu zawsze byla zywa, ale z racji wygody my obieramy sztuczną, ale to nie to :) Ale jak znajdę chwilę, to dla zapachu może ulepię jakis stroik;)

Beacia, dla Ciebie link

.be zobacz co za akcję robią w moim mieście. Może to nie zumba, ale tak jakoś mi się skojarzyło :) Swietnie się przy tym bawią. A zumby zazdroszczę i zazdrościć będę :) Bo się "natańczyłam" kiedyś na wakacjach i mi się spodobało, aaaale że zawsze jest jakieś aaaaale, to ja do miasta mam 20km zeby jakies zajęcia znaleśc. A kto mi z małym zostanie... i kto za mnie będzie szył.... :)

Musimy kończyć na dziś, i tak podziwiam to moje dziecko, że tyle wytrzymało! Idę mu podziękować :D Może dostanie kaszkę? ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j1bbpduq4.png

Odnośnik do komentarza

Czuć już wszędzie święta i słychać (sąsiedzi trzepią dywany). A trzepanie dywanów to z dzieciństwa dla mnie sygnał,że święta tuz, tuż

Dziubala
Smutno z powodu Jasia i trzymam kciuki oby 7 stycznia okazał się szczęśliwą datą dla Was i dla Jasieńka, choć on na razie najmniej zdaje sobie sprawę z tej całej sytuacji.
Widziałam,że pytasz o słoiki, ale nie mam żadnego zdjęcia, słoiki były takie po pasztecie:)średniej wielkości, nie litrowe na szeroką zakrętkę, na dno ułozyłam włóczkę, a może być np wata, na to gruba świeczka i na zewnatrz słoika uwiązałam kokardkę.
Do pracy wracam, ale oczywiście bardzo chetnie zostałbym w domu jeszcze. Dużo na tą decyzję wpłynęło. Do 2011 roku ciągle miałam kłopoty z zatudnieniem. Od niedawna ta sytuacja się ustabilizowała, rozpoczęłam awans, dyrektor poszedł mi na rękę a ja po tygodniu dowiedziałam się,że jestem w ciąży :) W innej szkole pracowałam na umowę zlecenie, ktos jest za mnie i zawsze obawa istnieje, że może nie zechcą bym wróciła. Im szybciej się przypomnę, tym lepiej. No i trzecia szkoła, to już długaa historia nie na fo :))). Kłopotu z zostawieniem Małgosi nie mam, bo zostanie z babcią, ale i tak szkoda mi :)
Jednak czasy, kiedy brakowało pieniędzy na podstawowe opłaty są wciąż żywe i muszę wracać :)) Czasami już się cieszę, albo może sobie wmawiam,że się cieszę.
Na kalendarzu jest córka mojej siostry (pierwsza wnuczka), mieszka za granicą, rzadko się widujemy więc dla niej taka pamiątka na rok cały:)
Małgosia śpi coraz lepiej i je coraz lepiej.
Z Adasiem wczoraj pojechałam jednak do lekarza, gorączka mu rosła, nie kasłał,nie miał kataru nic oprócz głowy go nie bolało. Zaczynało sie coś w gardle jednak, migdałki zaczerwienione. Po jednej tabletce antybiotyku wrócił nasz Adanio- rozgadany i najgłośniejszy z całej rodziny.

Mamołobuza
Choinka pachniała całą noc :))

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Miałam się z Myszolem zbierać na spacer, ale zbiera się do spania... coś nie mogę ostatnio wycelować z nią spacerowo.
Jeny, jak pomyślę że mnie czeka jutro wieczorem i w poniedziałek do południa wyjazdowe pakowanie to aż mnie krew zalewa... Jak ja tego nienawidzę... Dobrze, że przynajmniej lista już naszykowana, ale jest tego wszystkiego sporo...

Anka
Dobrze, że tak szybko Adasia postawiło na nogi :-) A wczoraj już wyłączyłam kompa, bo mi literki się mieniły. U nas wśród sąsiadów słychać za to, że dzieci mają wolne na całego, bo biegają po klatce schodowej jak szalone, krzyczą, uderzają w balustrady, przez co moje psy wariują, bo się denerwują co się dzieje i I. nie może spać... wkurza mnie to niesamowicie i czekam aż wreszcie wszyscy w rodzinie zaakceptują, że świąt nie obchodzimy i będziemy mogli gdzieś sobie wtedy pojechać odpocząć.

MamaŁobuza
My ostatnio też tańczyliśmy w większości do świątecznych piosenek, co nie do końca mi się podobało, no ale uszanowałam decyzję większości :-) Na youtube jest pełno zumby, możesz sobie odpalić i potańczyć w domu trochę ;-)

Dziubala
Wierzę, że do 7 stycznia będziesz pełna niepokoju, ale dobre jest to, że ten mocz wyszedł prawidłowy, więc optymistycznie na pewno jest się o co zaczepić, więc odsuń na bok te czarne scenariusze. Wszystkie będziemy czekać z niecierpliwością na dobre wiadomości, bo w końcu wszystkie Czerwcątka nasze są.
Poniedziałkowa zumbowa instruktorka to też w porównaniu do tego oaza spokoju :D

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie, mam duzo rzeczy do zrobienia, ale postaram sie pozniej odezwac na dluzej :)

Dziubala: ze smutkiem czytalam o problemach nerkowych Jasia ale na pewno bedzie dobrze! Czekamy w styczniu na dobre wiesci :)

A to na poprawe humoru, i dowod na to ze sie ludzie moga zebrac i pokazac co potrafia :)

http://mamtalent.tvn.pl/wideo,1912,v/uczestnicy-mam-talent-opanowali-dworzec-centralny,1333048.html

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny:)

Miał nastąpić ciąg dalszy pisania ale nie nastąpił...gdyż mój Synek zagorączkował. To taki stan podgorączkowy bardziej - w nocy 37 i 6 ale...pilnowałam go bo bałam się żeby nie skoczyło, poza tym biedny płakał tak bezgłośnie - smutna mina i łzy lecące co sprawiło,że moje serce w kawałkach...Te zęby to już mu chyba wszystkie naraz idą:/

Dziś również stan podgorączkowy:(
Zasnął mi to na szybko tu do Was zaglądam.

Dziubala przykro mi z powodu nerek Jasia, ale mocno wierzę,że będzie dobrze.Nie może być inaczej.
Co do ścigacza...nawet mówić mi się nie chce, wgl jeśli chodzi o jakikolwiek motocykl...Ale nie przeskoczę. On ma to we krwi, kocha to i to od dziecka już. Podobno jak teraz sprzeda to już nie kupi ...ale...ja w to nie wierzę :) Za bardzo to kocha.

Hmmm...Brunio... :/ idę

Odnośnik do komentarza

Inga
Dzięki za info, nie słyszałam, ale też tv nie oglądałam dzisiaj ani wiadomości na necie też nie przeglądałam. Chodzi o atropinę i skopolaminę, tutaj artykuł:
http://www.tvp.info/18132275/niebezpieczne-substacje-w-kaszkach-dla-dzieci-gis-wydal-ostrzezenie
Główny Inspektorat Sanitarny ostrzega, że: „spożycie kwestionowanych produktów może powodować krótkoterminowe negatywne skutki zdrowotne, jak na przykład rozszerzone źrenice, zmiany rytmu serca, suchość w ustach, zaparcia, zatrzymanie moczu i zaczerwienienie skóry. Substancje chemiczne obecne w produkcie zostaną wydalone z organizmu, a tym samym nie ma zagrożenia długoterminowego (...) Wśród niebezpiecznych produktów GIS wymienia: Holle Bio-Babybrei Hirse (z ryżem), Holle Bio-Babybrei Hirse Apfel-Brine, Holle Bio-Babybrei 3-Korn, Holle Bio-Milchbrei Hirse, Lebenswertbio Hirse & Reis Vollkornbrei.”.
Niby tej co ja mam nie ma, ale i tak ją wyrzuciłam i i tak do tego była przeznaczona, bo Iśkę po tym zatykało... :-/

Polinka
Wielkie całusy i przytulasy dla Brunia... Jakbyśmy tylko mogły tym maluszkom naszym zabrać te wszystkie cierpienia, żeby na nas przechodziły...

Ania
A jak tam w ogóle sprawa z główką Fifiego? Naprostowała się już?
Filmik fajny, chciałabym zobaczyć kiedyś na żywo jakiegoś flash moba :-)

Miałyśmy dzisiaj prawdziwy debiut w spacerówce (jeden już kiedyś był nieudany, ale jeszcze Mysza nie siedziała i jakoś nam nie poszło). Iśka siedziała jak zaczarowana wpatrzona we wszystko dookoła. Kombinezonik jest trochę na nią za duży tak z 6cm, ale nie będę wymieniać, bo jak się okaże, że chłód jeszcze przyjdzie w marcu to będę kupować następny, a tak to starczy, zresztą mam jeszcze tamten "stary" i kurteczkę. Poza tym ona tak skokowo rośnie, że może tak być, że za 2 tygodnie będzie akurat :D
Byłyśmy w aptece, bo skończyła mi się woda do noska i farmaceutka zaproponowała mi wodę Vicks, dobrze że zobaczyłam że na opakowaniu jest od 9mca, ale ona była zaskoczona, że jest ograniczenie i wymieniła mi na inną... Poza tym jak Mysza usnęła skoczyłam do Sephory, bo moja siostra miała urodziny 1 grudnia, a że dopiero teraz będę się z nią widzieć to pojechałam po perfumy, no i jak zwykle od siostry koleżanki dostałam mnóstwo próbek hihihi, już mam swoje ulubione :-)
Chyba zaraz wskakuję pod kołdrę, jakoś mi tak leniwie...

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

To jeszcze raz cześć :)

Ola wyprawiona do spania to mam chwilę, żeby się rozpisać. Na wstępie powiem Wam, że dzisiaj miałam stan przedzawałowy! Zostawiłam Olę w łóżeczku i puściłam jej karuzelę, bardzo lubi tak sobie leżeć więc sama poszłam do kuchni zrobić sobie herbatę i nagle słyszę kaszlnięcie ale tak mi się nie spodobało, że pędem do Olusiowego pokoju, patrzę a Olka aż blada ze strachu. Tak sobie paluchy głęboko włożyła, że jedzenie jej się cofnęło, więc szybko ją na górę i zaczęłam klepać lecąc na kanapę żeby dać ją głową w dół, na szczęście bardzo zaczęła kaszleć i zwróciła na podłogę resztki jedzenia, więc nawet jej nie odwracałam już. Matko dziewczyny...i akurat mój mąż stanął w drzwiach równie przerażony jak ja bo słyszał zza drzwi, że Olka kaszle i bał się. Aaaaaaa jak ja się bałam!!! Po prostu później się popłakałam. Powiedzcie mi czy Wy czasami też zostawiacie dziecko same w pokoju? Bo ja czasami tak na chwilę, jak idę do łazienki, albo do kuchni po coś na szybko. Jak coś ma mi dłużej zająć to zawsze biorę Olę, a dziś się tak wystraszyłam. Poza tym dzień był bardzo miły. Poszliśmy kupić choinkę, teraz stoi na balkonie, a jutro wielkie ubieranie. Pierwsza nasza choinka:):) Ola dziś napiła się wody z kubeczka niekapka. Udało jej się pociągnąć dwa łyki, bo jeszcze chce sobie gryźć ustnik ale dwa razy zassała.

Beacia, a wiesz ja właśnie przymierzałam się do zakupu tej kaszki i cieszę się, że tego nie zrobiłam. Nawet jeśli ta substancja nie znajduje się we wszystkich produktach to jednak zaufanie moje stracili. Ale masz fajnie z tą siostrą koleżanki!:) Gratuluję debiutu spacerówkowego, widzisz jednak to nasze dzieciaczki nam pokazują, że są na coś gotowe :) Jak Ci idzie pakowanie? A co do przejmowania bólu od dzieci, raz Olę strasznie bolał brzuszek i strasznie się męczyłam, moja siostra akurat do nas przyjechała i tak się zaczęła użalać, że ona ten ból chętnie od Oli przejmie i po jakimś czasie Ola zrobił qpkę i jej ulżyło, a moją siostrę zaczął boleć brzuch!

Anka, dobrze, że wracasz do pracy. Wiadomo, że czas z dzieckiem jest najpiękniejszy i nie da się go przeliczyć na pieniądze ale jak ja to mówię, samą miłością, choćby największą człowiek się nie naje. Moja koleżanka jest dyrektorką szkoły i mówiła mi, że teraz ma dwie młode mamy i one nawet chciały wrócić po poł roku, bo jednak etat w szkole to jest zupełnie co innego niż taki etat w firmie. Jest więcej wolnego też, wiec łatwiej można pogodzić macierzyństwo z pracą. A takie poczucie stabilizacji zawodowej jest bardzo ważne. Skoro tylko masz Małgo z kim zostawić to super! ja wiem, ze jak wrócę do pracy to niestety po 8h wracać do domu nie będę. Dobrze, że pojechaliście z Adasiem do lekarza i że jest lepiej. A co do naszych tap madel, czy Ty też masz problem ze spodniami. Bo to, ze bodziaki są za szerokie na Olkę to już norma ale ze spodiami jest tak, że większość jest na gumkę i niestety są na nią za szerokie...Eh. I pewnie w kilku parach z tego powodu chodzić nie będzie, a szkoda bo takie ładne.

Dziubala, ja wiem, że z Jasiem będzie dobrze! Powiem Ci coś co mnie mówili, przecież to dziecko wygląda na okaz zdrowia, to jak mu może coś dolegać?:) Trzymam mocno kciuki za 7 stycznia! Teraz te nasze dzieciaczki cały czas się rozwijają, parametry ciągle się zmieniają i pewne odstępstwa od normy mogą się pojawiać, wiem, że jeszcze w ciąży miałaś ten problem ale cała moc forumowa jest z Jasiem, naszym roześmianych Mikołajkiem z Wielkiej Trójki :) (cudnych masz tych swoich mężczyzn! Jeszcze zrób fotkę synków z tatusiem!:) Urządzasz Wigilię? Dużo będziesz miała osób?

Mamałobuza, to masz taką spacerówkę zupełnie na płasko rozkładaną?

Polinka, podoba mi się ten zwyczaj pieczenia pierniczków. My jutro w trójkę będziemy piec pierniczki na choinkę. Masz jakiś fajny przepis? I to będzie nasz pierwszy wypiek, bo od trzech dni jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami piekarnika! Jak tam Brunio? Biedactwo z tymi ząbkami.

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Siedzę nareszcie, ufff.

Polinka
Biedny Bruno. Może nie doskwierały by mu tak, jakby pojawiały się pojedynczo. Człowiekowi ósemki rosną po jednej i jaki ból i dyskomfort.
Powiedz mi czy na zatrzymanie laktacji brałaś lek na B? nie pamiętam nazwy całej i jak się czułaś? Pytałam naszej pediatry przy okazji, jak byłam z Adasiem, bo zaczęły boleć mnie cycki i twarde guzki czuję, bardzo bolesne. Nie mogę Małgosi nosić, muszę uważać. Poradziła mi żebym odciągała około 5 razy dziennie( ja raz to robiłam) i nosiła ciasniejszy stanik. Leki mi odradziła na razie, bo,że będę zakręcona po nich.

Beacia
My tez dziś w spacerówce :)) Krótko bo strasznie wiało i głównie po podwórku. Tak jak piszesz, oczy szeroko otwarte:)

Inga
No nieciekawie z tymi kaszkami :((

Teraz dodam zdjęcia : wycinek choinki mojej, kartka od Małgosi dla chrzestnej i aniołki mojej produkcji

monthly_2014_12/czerwcatka-2014_22571.jpg

monthly_2014_12/czerwcatka-2014_22572.jpg

monthly_2014_12/czerwcatka-2014_22573.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Inga
Zostawiam Malgosię samą, czasem w łóżeczku, czasem w foteliku. Staram się znikać na krótko, chociaż teraz jak tak ładnie sama zasypia, to powiem Ci,że częściej na dłużej, bo idę np.obiad gotować. Wchodzę co jakiś czas i zaglądam. Co do ubrań, to mam wszystko od przyjaciólki i po prostu biorę to co jest dobre na Małgo:) większość tych ubranek jest takich mało dziewczęcych ( co możecie na zdjęciach zauważyć), bo ma pierwszego chłopaka i zaraz dziewczynkę. Przy nowych rzeczach, nogawki są za długie i rekawki też czasem, ale myślałam,że tak głupio szyją :))

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Ale tu dzisiaj cisza. Chyba wszystkie mamusie poczuły święta. U nas smutno, bo sprawa z wypadkiem nie wygląda ciekawie :(((
Z tych radości - Dominik chyba chciałby raczkować. Dzisiaj cały dzień spędza na kolanach. Wrzuciłam króciutki filmik na dropa i kilka zdjęć - zapraszamy:)

Anka, ja pytałam moją lekarkę o ten lek. Powiedziała, że bardzo obniża ciśnienie. A ze ja mam z natury niskie, to odradziła, ewentualnie zaproponowała go brać jak ktoś jeszcze będzie w domu, żeby się nic nie wydarzyło jak sama z dzieckiem będę. Zrezygnowałam. Łzy same leciały po policzkach, ale w końcu się zatrzymało. Odnoście zdjęć: faktycznie jestes zdolna :)

Inga, o matko, to faktycznie się strachu najadłaś!!!!!!! Ja też zostawiam Dominika w pokoju, jeśli tylko jest w humorze sam sobą się zająć.... Gratuluję debiutu niekapkowego. U nas krzyk, za nic nie chce go zassać. Nasza spacerówka rozkłada się prawie na płasko, jest naprawdę niewielki skos, ale w łóżeczku też mamy równię pochyłą - nadal :)

Beacia, fajnie, że Iza przekonała się do spacerówki! Dobrze, że kombinezon jest większy, bo przecież zimna dopiero się zaczyna!! :)

Polinka, a to pewnie przez to, że tak Bruna chwaliłyśmy, tu się zawsze wszystko obraca :( Bidulek :(

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j1bbpduq4.png

Odnośnik do komentarza

MamaŁobuza
Przykre z tym wypadkiem :-/ Z drugą stroną wygląda nieciekawie? Medycyna i silna wola działają cuda, więc trzeba być dobrej myśli.

Inga
Matczyna intuicja to jednak matczyna intuicja... dobrze, że tak szybko do Oleńki pobiegłaś. Ja zostawiam Izę samą jak chce sama się sobą zająć, a ja się ubieram, ogarniam, bo jak jestem w kuchni i coś robię to prawie, że jestem w jej pokoju, całą ją widzę i cały pokój.
Patrzyłam na stronach internetowych i niestety nie jest głośno o tych kaszkach... ciekawe... :-/
Na moją tap madl też dużo rzeczy jest w pasie luźnych, śmiesznie też wygląda w takich "pantalonach" ze ściągaczami w kostkach :D Ona z taką małą pupinką hihih. A najlepsze niektóre półśpiochy - pas luźny, a nogawki za krótkie :D
Z siostrą koleżanki jest super hihih, szczerze mówiąc jakby była okazja to chciałabym iść na kierownicze stanowisko do sephory, mają naprawdę niezłe warunki pracy, a w zasadzie cała kosmetyczka skompletowana za darmo i to z produktów z wyższej półki.
Pakowanie zostawiam na jutrzejszy wieczór i poniedziałek rano, z listą i naszykowanymi torbami i rzeczami powinno pójść w miarę. Plus taki, że jedziemy samochodem to nie trzeba się w żaden sposób ograniczać :-)

Anka
Ładniutkie rzeczy! Masz jakieś swoje biurko/warsztacik przeznaczony do pracy w domu? Mi trochę brakuje takiego "mojego" miejsca, ale mam nadzieję, że na następnym mieszkaniu się uda coś takiego wygospodarować, szkoda tylko, że to gdzieś za 5 lat dopiero będzie :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...