Skocz do zawartości
Forum

Lipcóweczki 2014


btg1989

Rekomendowane odpowiedzi

Ja na razie w równiku mam 107 cm.A ciśnienie miałam około 140/90. Dziś rano 128/82 chyba zwiększona dawka leku zaczyna działać.
W nocy śpi mi się kiepsko. Wieczorem jakoś nie mogę sie zebrać, żeby się położyć potem budzę się po trzy razy na siusiu a rano nie mogę pospać bo jestem głodna. Za to po obiedzie zasnęłam licząc ruchy dziecka.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvo7es05ctpfnq.png

Odnośnik do komentarza

Benedykta jak tak przeczytałam Twój wpis to az mi się geba usmiechnela, normalnie jak bym czytala o sobie :) Ja mam to samo z tym snem i jedzeniem. Ostatnio się śmiałam że robie sie jak niemowle :) budze sie 5.30 oczywiscie piersze co otwieram oczy to myślę sobie jeść! ! A potem jak już zjem tobtak mi sie spać chce że szok

http://www.suwaczki.com/tickers/w57vhgqs7rso0lku.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny! dziś spałam do 10;30!!!!szok...jak zobaczyłam na zegarek hehe ale za to w nocy miałam pobudkę i nie mogłam zasnąć więc pewnie dlatego....
W piątek odwiedziliśmy znajomych, którzy mają 1,5 roczną córeczkę...słodziutka:D Niestety wracając od nich na prostej drodze musiała być jedna dziura w którą Basia sierota oczywiście musiała wetknąć nogę...mój M mnie złapał w odpowiednim momencie na szczęście ale noga w kostce skręcona:( na szczęście nie jest o na tyle poważne bo już chodzę kuśtykając...robię okłady z lodu i śmierdzącej kapuchy:)
Kamaciesze się, że dach skończony!:) do nas ma przyjść w tym tygodniu fachowiec i będzie kończył z mężem ten garaż....zaczynam się o mojego M mega martwić, że tyle pracy bierze na siebie..nie dość że pracuje to przychodzi znowu robota koło domu jak nie z garażem to koszenie itd itp i jeszcze posprzątał mi cały dom wczoraj bo ja z tą nogą nie dałabym rady...mówie mu ciągle że zdąży i żeby wszystkiego na raz nie brał na siebie...
Benedykta fotka z chomikiem extra:D
igasia ja kupiłam właśnie taki przewijak na łóżeczko:)zastanawiam się jeszcze nad komodą kąpielową bo słyszałam, że jest to bardzo wygodne i wszystkie kosmetyki od razu można tam trzymać...
My dziś z mężem do teściowej na obiad z okazji dnia dziecka:)wczoraj moja mamcia nas też zapraszała ale teściowa ją uprzedziła i dała mama moja dała nam prezenty!hehe
Wszystkiego najlepszego dla Waszych dzieciaczków, które są na świecie i dla tych w brzuszkach!!! :D

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9i09k6u0ndc34.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie mamusie:D Dołączam się do życzeń dla maluszków tych w brzuszkach i tych starszych dzieciaczków:*

Daisy Uśmiałam się czytając link o pstrykaniach w brzuszku o dziwo jest to moja 3 ciąża ale niczego takiego nie zauważyłam nigdy:D

Miałam brać się za pakowanie torby ale uświadomiłam sobie, że według mojej listy co idzie na spód co do środka i co na wierzch to muszę poczekać bo później już nie będę wyciągać wszystkiego żeby na dół dołożyć to co dokupiłam, więc pakowanie dalej odwlekam:D

Ja dziś samotnie w domku, mąż w pracy, babcia dzieci zabrała w celu wyszukania im jakiś atrakcji, z jednej strony fajnie bo mam luz a z drugiej troszkę mi smutno, że to nie ze mną spędzają Dzień Dziecka, no ale niech się wybawią bo ja to za bardzo siły nie mam żeby z nimi gdziekolwiek wychodzić, tylko mnie denerwują jak mi gdzieś uciekają i zaraz mnie brzuchol zaczyna boleć, a o bieganiu za nimi to już nie mówię, bo ok może i dam radę jakimś cudem ale wszyscy ludzie na mnie tak jakoś dziwnie wtedy patrzą jakbym jakaś kaleka była:P

Kamcia również mnie to cieszy że masz już dach skończony!!!

Basienka współczuję skręcenia kostki i to jeszcze teraz, masakra:(

Ja dziś spałam prawie do 9tej i znowu mogę jeść do upadłego nie wiem co się dzieje, ale to chyba przez to że nie ma takiego ciepła już.. Wcześniej nie miałam na nic smaka a teraz co zjem to dalej jestem głodna:(

http://www.suwaczek.pl/cache/967f4a7214.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hpp4x4mo4w.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmkxrdjtx7.png

Odnośnik do komentarza

Izaa tu nie ma się co śmiać. Ja naprawdę to mam. Wiem, wydaje się nieprawdopodobne, ale poza ciążą nie słyszałam tych odgłosów, więc naprawdę coś w tym jest.. Ja się uśmiałam jak szukałam na ten temat w necie, bo niektóre mamki pisały że się wystraszyły że dziecko w łonie sobie coś złamało :)

Basieńka jak dobrze, że nie złamałaś nogi, oby Ci szybko przeszło.

Kama, widzę dach z głowy :) super!

http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e3o9wow09.png

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17qq9irv3z.png

Odnośnik do komentarza

izaaa898989
Daisy raczej niemożliwe:D U mnie to siniaki na pewno już mam ale te co Krzyś mi robi od środka na moim brzuszku...

tak tak wiem. Żartowałam sobie tylko ;)

Fiadusia. Też mnie dziwi postawa ludzi. Spotkałam się nieraz z sytuacjami, które we mnie wściekłość rodziły. Np. tatuś w restauracji z synem. Pewnie mieli razem czas spędzić. No i jak to wyglądało? wziął go, kupił mu loda, tatuś sobie siedział przy stoliku, młody przy barze, wogóle zero rozmowy, zero kontaktu, młody polatał po restauracji potem, i nagle było - wychodzimy, ubrał go, jeszcze pomruczał na niego pod nosem i takie spędzenie czasu z synem!
Albo jak byłam kiedyś z mężem na kebabie, to siedzimy sobie w takiej małej knajpce - tylko zjeść i wyjść - a tam matka z dzieckiem co miało chyba z 50 kg nadwagi i kebaba mu kupuje. No ja wszystko rozumiem, ale czy miłość ma się objawiać rozpieszczaniem poprzez jedzenie??!!

Moja mama tak stosuje na małym, teraz Filip się zaczyna buntować, bo on tylko do dziadka, do babci nie chce. Moja mama się pyta czemu - więc mówię, bo dziadek się z nim bawi, a Ty nie. A ona jak to nie? Więc jej odpowiedziałam to co myślę - że ona to tylko go by karmiła, a nie na tym polega zajmowanie się dzieckiem i utrzymywanie z nim dobrego kontaktu. Mnie coś bierze jak widzę, że moja mama wciska mu coś do jedzenia. Jakoś zawsze nie o tej porze co ma. FIlip jest albo po posiłku, albo przed. I potem jemy np. kolację nie jedząc, bo się najadł ciasteczkiem, albo jabłkiem przed chwilą. Już nie mówiąc o tym, że kiedyś ładnie jadł przy stole, a teraz weźmie do buzi i już leci się bawić i za chwilę znowu przyleci coś zjeść. A dlaczego? bo moja mama, jak się młody bawi, to przynosi jedzenie i daje mu jak ten się bawi. (wrrr...)ale jestem wściekła na to zachowanie. Trzymajcie mnie. Bo jak tylko pomyślę, to już mi serce szybciej bije. Najgorsze że nie da sobie powiedzieć, żeby się nie wtrącała, nie da sobie wytłumaczyć że źle robi, ba, nawet jak się na nią wydrę wieczorem, to ona następnego dnia, znowu to samo robi!! A potem jeszcze tekst, widzisz FIlipku jak mama krzyczy na babcie. No k... jak ja mam być spokojna??!!

Eh.. sorki, znowu mnie wzięło na wygadanie się.. w każdym razie dziewczyny, przestrzegam Was już teraz, nie dajcie sobie od początku wchodzić na głowę. Jasno postawcie sprawę, że to Wasze dziecko i to Wy będziecie decydować na jego temat. Mogą różne osoby Wam różnie doradzać, ale każdy ma lub miał okazję wychować własne dziecko (skoro doradzają), więc niech dadzą Wam szanse wychować Wasze dzieci tak jak Wy tego chcecie.

Dobra, idę spać. Zobaczymy jak mi dzisiaj pójdzie zasypianie.
P.S. Po tych paru dniach co mały mi się tak mało ruszał, każde jego kopnięcie sprawia mi niesamowitą przyjemność. Mimo że czasem aż się zegnę w pół to i tak z uśmiechem na twarzy ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/n59y3e5e3o9wow09.png

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c4z17qq9irv3z.png

Odnośnik do komentarza

Daisy84, no to współczuję podejścia Twojej mamy choć wiem że i mnie to czeka tyle że ze strony obu babć. Najgorzej będzie wypersfadować rodzince żeby ciągle słodyczy nie przynosili a zamiast tego owoce albo coś zdrowego. Już się teraz na mnie patrzą jak na zwyrodniałą przyszłą matkę bo zaczynam im sugerować takie a nie inne opcje rozpieszczania mojej małej.
A jak sobie przypomnę mój problem z nadwagą za młodych lat i to ile musiałam (sama) włożyć wysiłku i (sama) zdobyć wiedzy żeby wyglądać jak rówieśniczki to mnie szlak trafia jak pomyślę że obie mamusie będą mi strasznie chciały pomóc i wyręczyć, pchając się w moje gary i stosując swoje przedwojenne praktyki gdzie na pierwszym miejscu w piramidzie żywienia musi być tłuszcz i cukier!
Przepraszam za to użalanie. Trafiło na mój słaby punkt i musiałam sobie ulżyć. Jak ochłonę to może coś bardziej na temat napiszę. Pozdrawiam

http://emaluszki.pl/suwaczek16-20140701.jpg

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny:) pogoda fatalna ale naprawde od kilku dni spi mi się lepiej;) wstaje nieprzytomna na siku i znów zasypiam:)a wczoraj to nawet popołudniu zasnęłam;)
igasia co do przewijaka to mialam taki nakładany i sprawdzał się b.dobrze;) teraz też taki kupie;)
basienka ajjj ale się porobiło, zycze zeby noga szybko wydobrzała...i jeszcze widze,ze brak snu teraz ciebie dopadł, niech szybko minie;*
izaa tez tak mam z jedzeniem...dziś moje sniadanie: kanapki z almette i szynka do tego duuuzo sałatki z pomidorow,rzodkiewki,sałaty,papryki itp plus ciasto biszkopt z truskawkami...szklana soku i kawa zbożowa..a po kilkunastu minutach poszłam do kuchni w poszukiwaniu czegos dobrego:P
fiadusia wiecej rzeczy sie przyda;) rzadziej pranie będziesz robic heh:)
daisy,wanilia rozumie was w kwestii tego jedzenia...bo też walczyłam z teściową np jak robiła herbate mlodej a tam sam cukier!;/ dodam,ze ja slodze jej niecałą łyżeczkę...co do slodyczy to jak nie uda się przegadać to zwyczajnie zbierajcie to co wam przynoszą...u mnie córa ma barek(mini slepik) ze słodyczami...można znależc wszystko od czekolad, po zelki,lizaki,gumy,ciacha,cukierki;/najgorzej jest w grudniu...bo ostatnio naliczyłam ponad 20 czekolad....u mnie córa sama wie,że ma limit na słodycze i jeśli np zje kanapki z nutella na śniadanie to potem nie ma co liczyć na inne slodkości chyba,ze po obiedzie jakis lizak czy mamba...a z tymi super darami to tak jak mówie odkladam, jak się przeterminuje to wyrzucam,a sporo rozdaje jak nas inne dzieciaki odwiedzają...bo tego nie da się przejeśc, a nieraz mówiłam zeby jej nic nie kupować bo ma.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09ej28dl5oc44p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09kds0djtjt.png

Odnośnik do komentarza

Basienka to teraz uważaj na siebie dobrze ze to się tylko tak skończyło.

Kamaa ja postępuje podobnie z synem. Ogranicza mu słodycze ale dla jego zdrowia. Płatki czekoladowe z mlekiem to później na kolacje kanapka z szynka i ogorkiem np. Wie juz sam choć ostatnio poprosił żebym nie kupować czekoladowych tylko normalne corn flakes wiec sam juz wie.

Mojej mamie nie trzeba dwa razy powtarzać ale teściowa to inna bajka.
No a ja zrobilam krótką przerwę bo prasuje ostatnio turę ubranek ☺ pogoda deszczowa sprzyja na prasowanie. Okropna ta pogoda ale niby od jutra ma się wypogadzac. No za 2 tyg do gina i ściągają szew o jak się cieszę i wtedy moje maleństwo będzie juz mogło się rodzić, ale zlecialo. A pamiętam listopad jak dowiedziałam się ze jestem w ciąży i nie mogłam się doczekać

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=63759

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=64228

Odnośnik do komentarza

Wanilia pewnie,że nie zrobisz. Moja córa naprawdę przyzwyczaiła się do tego, sama pyta czy może zjeść cos słodkiego czy nie. A dzięki temu nie ma problemów z zębami(miała leczonego jednego do tej pory), bolącym brzuszkiem, brakiem apetytu. Zjada praktycznie wszystkie owoce, wiekszość warzyw...a kiedy jest pora na słodkości to jest:) wszystko z umiarem:)
fiadusia co do zgagi to ja teraz mam praktycznie po wszystkim...
anecia zleciało:D to pewnie bedziesz pierwsza z naszej listy. Pogoda dobra na prasowanie...tyle,ze ja musze najpierw pranie zrobić,a no to pogody brak;/

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09ej28dl5oc44p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09kds0djtjt.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :) ja też jakoś jestem bez humoru, w ogóle od kilku dni szybko wytrącam się z równowagi krzyczę, płaczę ach... jeszcze trochę i mam nadzieje po porodzie to zniknie, bo podziwiam chwilami mojego P i rodziców i siostrę . Jak dobrze pójdzie to w weekend się przeprowadzimy :) w sobotę byłam trochę w nowym domku i nadzorowałam skręcanie mebli przez mojego P i jego brata i tak się biedaki wkurzali, bo oczywiście miałam 1500 uwag, ale jakoś dali radę :D

Co do słodyczy to miałam przez 2 miesiące praktyki jako asystentka stomatologiczna i to jakie dzieciaki i w jak młodym wieku mają ząbki przez słodycze i słodkie napoje przeraziło mnie totalnie, więc kochane nie dziwie się, że się denerwujecie !

Basienka współczuję skręconej nóżki, ale dobrze że nie złamana :* też spać coś nie mogę i budzę się w nocy i zaczyna się myślenie, a nie chce budzić P , bo przecież on chodzi do pracy, ja mogę w dzień odespać i w sumie dziś od 15 do 18 spałam hihi. Co do rożka to mam dwa - jeden miękki, a drugi usztywniany.

Fiadusia ja też mam nadopiekuńczą babcię, a nawet dwie jedną moją, a drugą P więc wiem co musiałaś przeżyć hehe :D i dokładnie mam to samo z ciuszkami dla mojego skarbeńka, że może niektórych to nawet nie zdąży założyć, ale przezorny zawsze ubezpieczony :)

Kama narobiłaś mi ochoty na ciasto z truskawkami, ale truskawki mam, a na ciasto nie mam sił żeby zrobić, a nawet nie chce mi się w taką pogodę wychodzić do cukierni więc zjadłam dziś mnóstwo truskawek, młody chyba uwielbia bo tak się wiercił .

Anecia85 jejku u Ciebie to już tak blisko porodu ! :) ciesz się kochana .

Mblusia też już masz z górki - ale super ! :)

Czekam na mojego P ze spaghetti , mam nadzieję że będzie mu smakowało, bo ja ostatnio coś wszystko przesalam ;/ zjadłabym teraz jakiegoś loda np. mc flurry z mc donalda, ale chyba będę musiała pocieszyć się czekoladką albo czymś takim..

Odnośnik do komentarza

Witam lipcóweczki:-) nadrobiłam czytanie:-)
jestem po wizycie u prywatnego. zrobiłam też dziś wyniczki na tą moją cholestaze i są duuuuużo lepsze :-))))))))))) zresztą czuje i sama bo mniej swedzi. tak więc pewnie dietka i leki działają, oby tak dalej. no a co do kontroli- pytałam się gin kiedy w końcu rodzimy bo już mi się nie chce czekać- sprawdza się to prawo o którym któraś pisała:-), a w końcu wyjdzie tak że jeszcze przenosze. Ale usłyszałam że przy cholestazienie ma możliwości przenoszenia, raczej wywołują szybciej. to już dostałam skierowanko na położenie się do szpitala za 2 tygodnie. to już bedzie jakieś 37,5 tyg także bede mogła rodzić. mam tylko misje postarać się donosić do tego czasu bo skraca mi się szyjka. także mam dużo wypoczywać leżeć i blebleble:-) Małą waży 2900 :-)))a po powrocie do domku pierwsze co to się położyłam bo mnie jakoś chyba po badaniu (mam taką nadzieje) brzuch boli i troszke podplamiam.
z tego co czytam to nie jestem sama którą tak po wszystkim zgaga męczy, i też mi się śpi coraz gorzej, budze się, bolą mnie wszystkie powierzchnie na których można spać :-)a rano to 7 to max dłużej już nie dam rady wyleżeć. i jak któraś pisała pierwsza myśl to boże jaka jestem głodna co by tu zjeść ( a z tą moją dietą za bardzo nie poszaleje)
A i dzwoniła moja mama że misja kołyska zakończona:-)) ciekawe co tam dziadek wystrugał. musimy jeszcze pojechać odebrać, mam nadzieję że jeszcze zdąże ją zobaczyć przed szpitalem.
Basieńka - kurcze że ci się jeszcze takie coś przydażyło,dochodź szybciutko do siebie

http://www.suwaczki.com/tickers/relgzbmhw05035io.png]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43a3fakj8n6gp.png

Odnośnik do komentarza

natalia takie newsy lubie czytac:D super,że jest poprawa:D a teraz to już masz z górki;) dwa tygodnie szybko zlecą...ale wam dobrze dziewuchy:D ja też chce już rodzić heh;)
kolyska super sprawa zwłaszcza,że zrobiona przez kogoś bliskiego:)takie prezenty są najlepsze:)
martula ja ciasta nie robiłam, mam od mamy:) ale też coś dziś mam bzika na punkcie truskawek...zaliczyłam dziś ciacho, potem naleśniki z truskawkami,truskawki bez niczego i przed chwila z galaretkąą i bitą smietaną...ogólnie pogoda chyba się udziela bo też spiaca jestem i nawet nosa z domu nie wynurzyłam dzisiaj...a do kuchni zaglądam co chwila;/masakra;/
mblusia juz niedlugo,dasz rade kochana:*

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09ej28dl5oc44p.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09kds0djtjt.png

Odnośnik do komentarza

Hahahaha , przepraszam, ze sie uśmiechem, ale w końcu i wy poczulyscie co to znaczy bezsenność, albo ze nie wiadomo jak sie położyć żeby nie bolało, albo co to znaczy pobudka co chwila bo pęcherze ciśnie;)))) ja tak mam od dłuższego czasu, ale....... Widzę ze przeszło na was, bo ja tfu tfu od paru nocy śpię jak zabita;)) bursztynu babci pomagają ;)
Pogoda deszczowa, i tez mi sie nic nie chce, jakoś tak odpadłam z sił, i lenia mam strasznego.
A dziś byłam na usg młody wazy całe 2165g z usg znowu inny termin, ale oczywiście przestałam sie przejmować bo co lekarz i co sprzęt to inny wynik, wiec trzymam sie 1go usg i liczę ze będzie to po 22gim lipca;)
A wyniki na paciorki tez odebrałam, wynik ujemny wiec póki co wszystko Ok.
A jutro w końcu idę na masaż , wiec moze kolejny tydzień wytrwam, bez bólu pleców i szyji ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/o1489vvjln0aq3fs.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...