Skocz do zawartości
Forum

Majoweczki 2014


Gość izzi098

Rekomendowane odpowiedzi

Izzi, bedzie dobrze, chwila moment i bedziesz juz miala coreczke w ramionach, a nim sie obejrzysz bedziecie w domku :)
Agataluk, czy Ty masz moze wizyte w domu przed porodem? Bo ja mam za tydzien, slyszalam, ze polozna obczaja wtedy czy ma sie wszystko dla maluszka... Np lozeczko, na ktore nie bede miec miejsca na razie, bo staczy tylko na kosz Mojzesza... I cholera, nie dosc, ze w pracy mam stres, to jeszcze polozna ma mi wizyte w domu robic... I juz sie na nowo denerwuje, choc ledwo co zaczelam sie cieszyc, ze mam gdzie mieszkac...

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

Hejka dziewczynki :D

Ja w końcu w domu, wróciliśmy około 17 dopiero i niby fajnie, ale Zosia została u babci i jakoś tak cicho bez niej ;)

Ja miałam w planach spakowanie się do szpitala, ale kurcze belka wciąż nie mam kapci/klapek i pieluszek tetrowych - te drugie zaraz sobie na allegro zamówię (bez porównania ta tetra do tej kiedyś - teraz jakaś badziewna jest...), ale buty muszę jutro koniecznie już kupić. Wtedy będę mieć wszystko :)

Izzi, dasz radę - znieczulenie jest ok, jak puszcza to boli, ale da się przeżyć ;) I fajnie, bo już lada chwila mała będzie z wami :D

Malinka, spokojnie, na pewno wypadniesz i ty, i mieszkanko dobrze w oczach położnej! Zobaczy, że z radością oczekujesz maluszka, że się starasz i uzna, że będziesz fajną mamą :)

Aggi mi też brzusio się zrobił po prawej str - powiem ci, że Zocha też tak leżała i normalnie brzuch już mi został po prawej ciut większy - ale tylko jak z góry patrzyłam także nie bój żaby ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

No i byłam w szpitalu. Położna opowiedziała wszystko o porodzie i cieszę się bo poród tu ma wyglądać dokładnie tak jak te w tv pokazywane. Przede wszystkim mówiła, że mamy być aktywne i najlepiej cały czas w pionie (czy to piłka, czy chodzenie). Pozycja leżąca jest jedynie wtedy, gdy podają epidural. Łóżka porodowe są super bo w zasadzie można z nich zrobić krzesło :D no i można też skorzystać z basenu :) nawet partner może wejść do basenu razem z kobietą jeśli sobie tego życzą. Akurat jak przyszłam tam to przed dwoma godzinami urodziła się dzidzia i tak płakał maluszek, jak kotek głosik taki :)
Malinka u mnie położna już była. Nie bój się, one są miłe. Chcą tylko sprawdzić czy dziecko będzie miało bezpieczny kąt do spania (od razu mówię, że oni tutaj chcą widzieć łóżeczko bez tych wszystkich kołderek, poduszek i ochraniaczy na szczebelki...). Jak pytałam o kosz to mówiła, że jest ok. Poza tym pytała czy zamierzam spać z dzieckiem bo oni to odradzają... przyniosła mi też książeczkę zdrowia dla dziecka, którą musimy zabrać ze sobą do szpitala. I ogólnie opowiedziała o opiece, dała ulotki, powiedziała jak będą wyglądać ich wizyty po porodzie, itd.
Dziewczyny dzięki za odpowiedzi jeśli chodzi o bicie. W zupełności się z wami zgadzam. Pytałam bo moja siostra miała taką sytuację, że pani w przedszkolu zwróciła jej uwagę, że jej syn pobił kolegę. Moja siostra zapytała czy on zaczął czy oddał. Gdy okazało się, że Wojtek oddał, a nie pobił to Pani była zdziwiona, że moja siostra odpowiedziała, że skoro oddawał to słusznie bo ona go uczy, że jeśli ktoś go zaczepia to ma się bronić. Też uważam, że dziecko powinno wiedzieć, że bicie jest złe i zaczepianie, ale bronić się należy.
Leżę przy otwartym oknie. Uwielbiam to świeże powietrze, gdy idzie wiosna :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Agataluk dzieci musza wiedziec ze przemoc jest zla ale musza tez wiedziec ze maja prawo sie bronic - zawsze! Moja zoe co prawda jak to dziewczynka raczej sie nie bije ale np zdarza sie ze ktos probuje ja szarpac czy cos i wtedy wie ze nie musi na to pozwalac. My jej mowimy zeby najpierw zwrocila uwage ze nie zyczy sobie takiego traktowania ze nie mozna jej bic a jsk to nie zadziala to reka zadziala ;) aaaa i dodam ze choc w klotnie nie ingeruje (dzieciaki musza zalatwiac swoje spraey same) to jak widze rekoczyby to zawsze wkrocze - dzieci musza moim zdaniem wiesziec ze nie ma przyzwolenia na przemoc i ze nie jestesmy na nia obojetni.

jeny jak mnie ula naparza w pecherz.. auc....

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, dzisiaj do mnie dotarlo, ze jestem juz tak starsznie zmeczona tym calym stresem - ciaza, wlasciwe samotna, poszukiwanie mieszkania, nieprzespane noce, zle samopoczucie, bledy w pracy, ktore mnie stresuja (raz w tygodniu robie taki blad, ze firma traci przeze mnie, musze sie zawsze przyznac, bo predzej czy pozniej i tak to wyjdzie), jakas wizyta poloznej, ktora niby ma sprawdzac wszystko, co mam dla synka (tak mi angielka powiedziala, z ktora pracuje i ktora a dwojke dzieci, dlatego sie tak przejmuje), sytuacja z ojcem dziecka, jak potem dam rade ... Normalnie plakac mi sie chce jak sobie pomysle, ze jeszcze 19 dni pracujacych mam przed soba. Zamiast relaksowac sie cieszyc ciaza chociaz przez te ostatnie tygodnie, to nic z tego. Teraz przeprowadzka, poszukiwanie mebli, znow wiem, ze ojciec malego bedzie mnie krytykowal, co do mieszkania, chociaz mi pomoze, nie mam tu nikogo, oprocz jego rodziny, wszystko po prostu sprawia, ze dzis usiadlam i sie poryczalam jak bobr. Ehhhh, musialam sie wyzalic, przepraszam :( Chcialabym szybciej urodzic i pojsc juz na ten macierzynski, zeby juz miec spokoj i cisze w swoich czterech katach, a nie, ze nawet sie zdrzemnac nie da rady, bo (nie smiac sie ;)) glupi golab napiernicza za oknem, na dole lokatorka spiewa kolysanki, obok sasiad ma lat 14 i piszczy, drze sie... Ehhhh... Poza tym, jestem gruba, blada, zapuchnieta, wszystko mnie swedzi (cholestazy nie mam) i czuje sie jak slon z wiszacymi ramionami. Nie wiem w jaki sposob kobieta w ciazy ma niby byc szczesliwa. I jeszcze ta fryzjerka tyle mi wlosow obciela... No cholera dramat pelna geba :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

Marciołka nie strasz :) W mojej romantycznej wizji natychmiast po porodzie tracę wszyskie nadprogramowe kilogramy (plus jeszcze trochę) i jestem wziewną, eteryczną, wypoczętą i ogólnie zachwycającą świat mamą grzecznego bobasa :) ech, się rozmarzyłam.. Niestety rzeczywistość nie chce współpracować ;)

Malinka, głowa do góry!! Jeszcze tylko kilka dni i będziesz na swoim. Położna na pewno, zamiast straszyć, podpowie Ci co i jak urządzić dla Twojego Maleństwa żeby było OK. Tych 19 dni w pracy też szybko przeleci, zobaczysz. Nie zamartwiaj się! Wszystkie czakamy na największy cud i chociaż trochę w strachu, to jednak szczęśliwe :)
A co do bycia słoniem, to ja dzielnie dotrzymuję Ci towarzystwa ;)

Izzi, kciuki cały czas zaciśnięte!

Ja dziś jadę do przychodni założyć holter ciśnieniowy - co prawda nie wiem po co, bo chyba tylko dwa razy miałam za wysokie ciśnienie (i to po nerwówce), ale teraz jest raczej ok (mierzę jak kazali 3 x dziennie). No ale nie będę się spierać z lekarzem, niech ma. Pogoda zapowiada się ładna, więc przynajmniej tyle dobrze.

Miłego!

http://fajnamama.pl/suwaczki/l7xyd5r.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)

Izzi, trzymaj się i dawaj znać co i jak :)

Malinka, żal się kiedy chcesz - po to tu jesteśmy ;) A co do tych gorzkich żali - rozumiem i wspieram. Jeszcze tylko kilka dni i urodzisz i będziesz miała spokój (hehehehh względny, bo jednak zacznie się praca 24/7, ale maluszki na początku dużo śpią ;)). Położna cię doceni, spokojna głowa, facet... ech jak to mówią tego kwiatu pół światu ;) A tak serio - może będzie z niego tata? Życie pokaże, nie nastawiaj się ani na tak, ani na nie, żyj sobie swoim życiem, a co będzie to się okaże... Btw moja szefowa podpowiada - przysiady w rozkroku ;) Mówi, że jak zaczęła robić, to w ciągu 2 dni od rozpoczęcia tej ciekawej gimnastyki miała Adę przy sobie ;) Ja zaczynam takie akcje za 2 tyg :D

Aggi, spoko loko - ja jestem leniuch podjadacz :D Więc pewnie dlatego tak mi zostało ;) A co do figury - teraz mam wielki plan odchudzenia się tak pozrądnie :) Z Zosią spacerowałam (i to sporo), ale też zajadałam słodkie (i to sporo ;P). Teraz planuję wyluzować z przekąskami i też chcę się stać zwiwna niczym rusałka ;)

Kurde właśnie dzwoniłam do skarbówki i mam do zapłacenia mandat :/ Cholibka, dobrze, że tylko 60 zeta, ale i tak wkurzona jestem :/ wrrrr

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny. Moja kolezanka wczoraj urodzila swoje 2 dziecko i strasznie sie ciesze bo o pierwsze sporo sie starali. miala termin na 23 kwietnia no i wczoraj juz lezala na oddziale dzis mieli wywolywac ale o 19 odeszly jej wody a o 21.30 bylo po wszystkim :)
a tak w ogole nie wiem czy to stres ale im blizej mojego terminu tym mam mniej dolegliwosci :) ciesze sie bo troche odpoczywam i w koncu spie ale martwie sie ze to oznacza ze porod sie odklada w czasie :/

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68042.png

Odnośnik do komentarza

Izzi, trzymamy kciuki i zazdroscimy, ze zaraz bedziesz miala swoja mala obok! Nie boj zaby, wszystko bedzie dobrze!
Oj, dziewczyny, dzieki za wsparcie :) Nprawde milo z rana poczytac, a i sie posmiac :) Ja tez mam w planach akcje figura w miesiac (nie wiem jak to zrobie, ale musze i tak tez bedzie, nie zamierzam sie cale lato bujac z opona, mam zestawy cwiczen ulubione i napewno nie bedzie to Chodakowka, ktora mnie nudzi, chociaz moze moj syn by dobrze przy niej spal...). Przysiady, jak widze w rozkroku nawet, skakanie na pilce i mycie okien planuje zaczac 16 maja, czyli w swoje urodziny :) I zamierzam szybko urodzic, napewno nie w polowie czerwca czy ile tam sie czeka na wywolywanie. Mysle, ze mnie babcia mojego malego zaprosi na swoj slub, ktory jest koniec czerwca, wiec musze spiac posladki i wziac sie w garsc, potem bede sobie odpoczywac :) Tak, zeby ten osiol pozalowal, ze nie dosc, ze nie ma go z nami 24/7, bo sam tak chcial, to jeszcze bede taka wlasnie witka i eterczna rusalka :))))
Kolejny dzien, oby szybko zlecial. Mam dzis stresujacy miting cotygodniowy... Lece, milego dnia, Mamusie!

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

dołączam się do tych co planują szybko wrócić do swojej wagi, chociaż nie tyle o wagę chodzi co o sylwetkę. ja pewnie właśnie od chodakowskiej zacznę, patrzeć i słuchać jej nie mogę, ale na facebooku ma dużo ćwiczeń obrazkowych, więc coś sobie skompletuję ;)

pogoda super, jak zobaczyłam prognozę to już wczoraj napakowałam pralkę tych większych ciuszków i rano tylko włączyłam, żeby się nie wykręcać. upiorę już wszystko co mam, bo pewnie na początku pralki nie będziemy mieć, więc wolę u siebie to zrobić i popakować w torebki niż potem czekać na pralkę i sznurki u teściowej.

od kilku dni trzymam tę samą wagę, co u mnie jest sukcesem, bo jednak co chwila te 100g było do przodu. inna sprawa, że mi się waga zatrzymała na 66,6kg, trochę upiornie ;)
i ciągle mi duszno, nawet jak z kimś dłużej rozmawiam to zadyszki dostaję, a to chyba znaczy, że brzuch wcale mi się nie opuścił, tylko moja mama lubi siać panikę.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie,
a ja dzis z rana wstalam i sie wystraszylam, po 4 zaczal bolec mnie brzuch i potem jakby skorcze kilka razy i tak do 6 prawie, wkoncu zasnelam. naszczescie wstalam przed 8 i bylo ok. poszlam szybki prysznic siusiac do kubeczka i na krew.
korcze coraz bardziej te skorcze zaczynaja lapac a ja nadal bez zakupow i pakowania. jak sklep 2 maja bedzie czynny ten w ktorym chce dokupic reszte to pojade i kupie bo odciagam az wkoncu bedzie za pozno. dzis wstawie jeszcze psociel do lozeczka do prania.
ciekawe jak ta moja hemoglobina wyjdzie mam nadzieje ze sie podniosla... a co jesli nie?
jutro wizyta u gina mam nadzieje ze jeszcze wszystko na swoim miejscu bo mimo zmeczenia to wolala bym dojsc do tych pelnych 38tyg.

co do wagi ja na dzien dzisiejszy mam 14kg :-(

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Hej,
ja też będę się żalić. Mimo, że zaczęłam lepiej spać to mam taki humor, że tylko bym usiadła i płakała z niewiadomego powodu... Tyłek wymknął mi się spod kontroli, brzuch z resztą też:D ja mam nadzieję, że teraz wrócę szybko do swojej wagi sprzed ciąży. Przy Zosi przytyłam 12kg, 7 po porodzie, a pozostałe 5 zeszło w miesiąc. Teraz mam już chyba z 12kg na plus.
Malinka naprawdę nie masz się co przejmować. U mnie ta położna, a w zasadzie to health visitor, nic nie sprawdzała. Pytała tylko czy dziecko będzie spać ze mną w pokoju, czy osobno czy w moim łóżku, czy będę karmić i głównie chodziło o przedstawienie się i zapoznanie bo one potem będą przychodzić do dziecka aż ukończy 5 lat i pójdzie do szkoły... po prostu zamiast iść do przychodni, przychodnia przychodzi do Ciebie.
Izzi kciuki zaciśnięte i nie mogę się doczekać piątku jak napiszesz o swojej kruszynce :)
Marciołka to ja w takim razie zaczynam machać te przysiady. Zobaczymy po ilu wysiądę ;p;p

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Ja wstawiłam pranie - pościelki dla małej, kocyk jeden, co niewyprany czekał i rożek jeden, zaraz porozwieszam i niech schnie. Zaraz spinam się i odkurzam podłogi, umyję chyba pod wieczór, teraz mi się nie chce, poza tym chcę znieść wózek i umyć go w końcu, niech też już będzie gotowy.

Ja wam powiem, ze jestem z kolei załamana sypialnią, a właściwie jej brakiem... Wciąż nie zaczęta nawet. Muszę dziś podumać, jak tu nas poukładać jak się Ulka urodzi. Chyba Zosia dalej w pokoiku a my z Ultiksem w salonie, rozstawię łóżeczko turystyczne i tak na dole to prze te 3-4 tyg będzie w nim spała. A potem i tak jade z dziewczynkami do Boszkowa to mąż będzie mógł sypilanię zrobić na spokojnie. Dziś chyba jeszcze Ulkowe rzeczy przełożę do innej szafki ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Marciołka Zosia jak się urodziła to też na początku spała w turystycznym i było ok :) podłożyłam kocyk, żeby miała miękko, bo te materacyki są w nich średnie, ale taka kruszynka to nie musi mieć nie wiadomo jakiego materaca :)
ja właśnie popijam cappuccino rumowe i zajadam banana :D
co do wózka, to gondolę mam przygotowaną, odświeżoną, ale stelaż dopiero przyjdzie w niedzielę, więc już czekam z niecierpliwością.
Kurcze miała być dziś ładna pogoda, 18 stopni, a zanosi się na deszcze;/

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

A u mnie odwrotnie - miało być tak sobie, a od rana piękne słoneczko :D
Agataluk, wiem, że te pierwsze tyg maluszki i tak leżą jak je położysz, ja zresztą do tego turystycznego włożę zwykły materac (patent testowany na Zosi właśnie - ona w turystycznym spała w Boszkowie - tylko materacyk miała normalny ;)). Bidy nie ma ;)

Ja nastawiłam właśnie kapustkę bo dziś na obiad serwuję młode ziemniaczki i kapustkę w śmietanie :D I zaszaleję - jajko sadzone :D Wczoraj mnie kusiła botwinka, ale poczekam z chłodnikiem, aż będą upały ;)
Teraz odpalam nowe odcinki porodów i żelazko w ruch :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Izzi powodzonka!
Eh znowu cala noc ze skurczami...
Po wizycie u gina jestem troche zawiedziona. Dostalam leki jeszcze na caly miesiac... usg mam miec 13 a kolejna wizyte 21 i wtedy najpozniej mam zamiar odlozyc leki.
Wyniki badan to taka porazka... eh szczawiany wapnia wiec musze duzo wiecej pic za malo bialka i zelaza no i na sam koniec dostalam tardyferon :( coz tak to jest jak sie same wehlowodany wpieprza :( szyjka bez zmian ani lepiej ani gorzej... strasznie go martwi ze mam taki twardy brzuch i mam lezec ale oczywiscie dostalam opieprz ze nie bylam jeszcze u dentysty i do szkoly rodzenia nie chodze. Eh i martwi mnie to ze brakuje mi bialka bo pewnie moj maly ma teraz niska wage i zreszta to tez grozi przedwczesnemu porodowi itd itp :(

Odnośnik do komentarza

witam
Izzi powodzenia :)
A ja dzisiaj ze swoim pomalowaliśmy dwie tary drzwi nagimnastykowałam się odrobinę i miejmy nadzieje że coś ruszy się do przodu choć małe rozwarcie bo tak naprawdę zostało mi 20 dni a tu praktycznie nic :P Ja takie przysiady w rozkroku robię od początku ciąży więc nie na każdego działają choć nie wiem u mnie chyba dzięki nim mięśnie kegla dobrze trzymają :P
Ja za to stwierdziłam że jeśli dotrwam do 6 maja to zaczynam myć okna bo chciała bym najpóźniej urodzić w dzień terminu a nie po ale to wszystko zależy od maleńkiej a nie ode mnie a nie ukrywam że chciała bym już ją przytulić bo czym bliżej porodu tym bardziej panikuję :)
Miłego dnia :))

Odnośnik do komentarza

oj też nie byłam u dentysty, wiem, że mam ósemkę do wyrwania, ale co z tego jak nikt mi tego w ciąży nie zrobi.

zapowiadali taka ładną majówkę, a tu już ma się psuć pogoda :/ a chciałam jednak na trochę pojechać na działkę i dupa, bo po co tam siedzieć jak ma padać i 10 stopni tylko być.

najchętniej to bym farbę do salonu kupiła i już zaczęła malować, ale oczywiście nikt mi na to nie pozwoli. chyba po prostu zamknę drzwi na klucz jak mąż pójdzie do pracy i nikogo nie wpuszczę, bo inaczej to nie wiem czy kiedykolwiek ten remont skończymy :/ już mnie tak wszystko wkurza bo czasu mało. mąż zaczął nową pracę i się z tego cieszę, że chociaż na jakiś czas trasy się skończą, no ale teraz nie ma kiedy kończyć remontu.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze, tradycyjnie z drugiego lapa nie moge sie zalogowac ani nic napisac wrr...a maz zabral swojego lapa i dupa ;) Pozostalo mi klikac z fona wr....
Dzisiaj byłam na KTG, gdzie sywierdzono ze wszystko jest ok i ze brak skurczy. Mnie sie tam nie spieszy bo nadal nie jestem spakowana i wyprawke kompletuję ;). Wrocilam corce do przedszkola zawiozlam sandalki bo upal się zrobil no i nie wiem czy mialam za duzo emocji, ruchu czy coś ale kluje mnie cos po lewej stronie. Chyba to jakis nerwobol ale trza mnie to juz 3h no i dupa nic nie moge zrobic :/ Leze boli, siedze boli, chodze boli. Dobrze ze pranie samo sie pierze ja je jedynie musze rozwiesic ;) Trza korzystac z pogody bo tylko dzis i jutro ms byc ladnie a kolejne dni to jakies zalamanie pogodowe ma być :/

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w343r84udf5lrs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3honre8ze.png

Odnośnik do komentarza

A ja jestem zła :/ Założyli mi ten holter ciśnieniowy. To, że chodzę okablowana jakbym była obłożnie chora (snsacja na pół biedronki - bo co to za rurka na karku) i że to cholerstwo pompuje co 10 minut aż ręka puchnie to pikuś. Najgorsze jest to, że opaska na ręku śmierdzi jak diabli takim starym, skwaśniałym potem!!! Nie wiem jak oni to dezynfekują (i czy w ogóle!) zanim założą następnej osobie. Nie wiem jak wytrzymam z tym przez noc :( Jak się nie ustawię i tak czuję ten smrodek. Niby prywatna przychodnia a taki badziew wypuszczają. Jutro podzielę się z nimi moimi wrażeniami, ciekawe co zrobią - prawda jest jednak taka, że nie spodziewam się innej reakcji poza "a co się babo czepiasz" :/

http://fajnamama.pl/suwaczki/l7xyd5r.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...