Skocz do zawartości
Forum

Majoweczki 2014


Gość izzi098

Rekomendowane odpowiedzi

Ja też mam piersi jak miałam, tylko żyły bardzo na nich widać. Nic mi nie cieknie, nie są nabrzmiałe, nawet nie są jakieś wrażliwsze ;) Ale nie nakręcam się - szczerze mówiąc, to nawet nie pamiętam jak miałam w pierwszej ciąży, więc nie chce porównywać. Zakładam, że mleko będzie ;)

Boshhh już 11 a ja dalej leżę i coraz bardziej mnie to spanie bierze. Chyba się serio zdrzemnę, nocka ciężka - po raz pierwszy od operacji męża spaliśmy razem i kurde odwykłam od spania z nim ;) To już ponad miesiąc w końcu ;) No i nie mogłam zasnąć, siku co chwila, do tego skurczy milion miałam w nocy, nad ranem Zosia zaczęła marudzić to poszłam do niej - z deszczu pod rynnę, bo młoda śpi w poprzek ;) Dobra kimnę się teraz póki sama jestem :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

agataluk to ty nie masz na 14 jak suwaczek ppokazuje tylko na 10 maja? Bo ja to mam na 15, czop mi jeszcze nie odszedł, skurczy nie mam wiec jeszcze spokojnie czekam a ty to juz tuż tuż.....:)
Dziewczyny ja tak samo mam - zero siary ale cycki mi urosły znacznie choc bez zmian od 6 miesiąca, czasem troszeczkę pobolą to wszystko.
Ale to chyba nie powód do zmartwień bo każdy ma inaczej.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3flw19e09ml7q.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie co od paru dni mam takie dziwne uczucie. Tak jestem sobie w tej ciąży i już się do niej tak przyzwyczaiłam, że jakoś mi dziwnie myśleć, że ona się kończy porodem i dzidziusiem :P wiem, głupio brzmi, ale z tym brzuchem ostatnio zaczęłam się czuć tak naturalnie i z tymi kopniakami, że to że mały niedługo się urodzi i będzie na świecie stało się dla mnie jakąś bardzo odległą wizją. Już chyba miesiąc temu byłam na to bardziej gotowa. Chociaż nawet nie chodzi o to, że czuję się nie gotowa, po prostu do mnie przestało docierać, że będę miała dziecko. Chyba na sam koniec mi się coś z psychiką stało :P

Co do cycków, to mam większe, bo z rozmiaru nieistniejącego zrobił się rozmiar 'coś tam widać'. Jeszcze wczoraj mąż się dorwał do laktatora i kompletnie nie mógł sobie wyobrazić jak to działa i uparł się na demonstrację. W sumie aż podskoczyłam jak mi cycka zassało, bo sama nie wiedziałam jak to jest, ale to było tylko jedno naciśnięcie, na więcej nie pozwoliłam, to też nic nie zdążyło polecieć. Ale mam herbatkę laktacyjną w razie czego i mam zamiar zrobić wszystko żeby rozbujać karmienie.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Hej, a ja znowu skurcze mam i zauważyłam, że właśnie jak mam takie silniejsze i co jakiś czas to wtedy mam bardzo gęstą wydzielinę, więc zgłupiałam czy to nadal czop odchodzi. Mała już naprawdę kręci tą głową, że ja stać nie mogę, bardzo mnie boli całe krocze, a brzuch przybrał kształt stożka :D
Aguula na suwaczku mam termin z OM 14.05, ale położne tutaj trzymają się terminu 10.05 z USG, więc i ja się tego terminu trzymam bo łatwiej mi tak jednego się już trzymać. Więc teraz na sobotę mam termin :) już bardzo bardzo bym chciała i mam wrażenie, że im bardziej ja chcę, tym pewniej się to przedłuży...
Zochę mam ostatnio nieznośną, wszystko mi robi na przekór, najpierw awantura, żeby wejść do wanny, potem jak mówię wychodzimy, to ona awantura, że nie chce wyjść i tak ze wszystkim. Może Zośka coś już wyczuwa bo o co czuję ja to już bardzo mylące jest.

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Agataluk to moze zosia faktycznie juz cos wyczuwa :) a te nerwy... moja zosia moze nir odstawia szopek, ale dziecinnieje ;) nie wiem co gorsze ;p a tak serio to dla nich wwielka rewolucja i wiedza ze czekaja je zmiany. A te male rozumki sie boja co to bedzie. Nasza wczoraj sie upewniala czy ulcia ja rozpozna :) a bankowo rozpozna bo zocha to taki zagadywacz dobrzuchowy ze hej :)

cichadoro spoko loko - jak sie macica po porodzie obkurcza to tez sie ma wrazenie ze tam bobol siedzi ;)

dobra ide ooodkurzac poki zo w przedszkolu. Dzis tak ladnie ze chyba pod wieczor ognisko zrobimy :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

wróciłam... i padam...
tyle godzin na miescie i problem z sikaniem, raz musialam zachaczyc o nature bo nie bylo gdzie a bym sie posikala.
bylam tez w sklepie i zrobilismy zakupy w sumie dla malej mam wszystko prawie zostala wizyta w aptece jeszcze. jutro podjade i kuppie z apteki co potrzeba i zostana tylko moje pierdolki do kupienia i mozna wrzucac do walizki.
juz dzis nie piore bo sie cos chmurzyc zaczyna a jutro moze za wozek sie wezme bo nadal na strychu stoi.
znow mi jakos nie dobrze jest, do tego nie wiem jak to zrobilam ale zlamalam deske klozetową ktora dodam nie jest plastikowa tylko z tych mocniejszych, maz mowi ze za ciezka jestem :-) wiec teraz chyba na allegro poszukam bo nie wiem kiedy moj maz by sie wybral do marketu typu castorama po nia.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie co ja tak liczę non stop te dni i nie mogę się doczekać a dopiero dziś do mnie dotarło i spadło jak grom z jasnego nieba, że maksymalnie w najgorszym wypadku w przyszły piątek Michalina już będzie z nami !! Oczywiście chciałabym urodzić jak najwcześniej żeby ominęło mnie wywoływanie ale jak ja sobie poradzę ? Pierwsze karmienie ? Płacz? Pierwsze przewijanie ? o cholercia :P

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68042.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, dzisiaj miałam ściągane ostatnie 2 szwy - ale fajnie posiedzieć na luzie ;-) Położną środowiskową mamy boską - przychodzi do nas na patronaż raz w tygodniu i tak będzie jeszcze przez 4 tyg. (łącznie 6 wizyt). Mała rośnie jak na drożdżach - dzisiaj waży już 3370 :-)
Co do oznak porodu to przypomniało mi się, że 1 rzecz mnie bardzo zaskoczyła (to był jedyny sygnał, ale wtedy nie wiedziałam co oznacza) - dzień przed zrobiłam się bardzo senna, a malutka w brzuszku słabo się ruszała. O ile pod koniec ciąży praktycznie nie mogłam spać to dzień przed porodem spałam jak kamień, a w dniu porodu przed wizytą u przyjaciół i po też spałam bardzo spokojnie i głęboko. Chyba organizm przygotowywał się na wielki wysiłek :-) :-) :-) Skurczów nie było, czop nie odszedł, brzuch się nie obniżył - tylko to spanie ;-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67853.png

Odnośnik do komentarza

Marciołka tu nie chodzi o to, że będę tęsknić za brzuchem czy ruchami, bo przeciwnie, chce mieć już płaski, tylko o to, że... no właśnie nawet nie wiem jak to wyjaśnić. Może to zabrzmi strasznie, ale tak jakby przestałam czekać na te narodziny. Chociaż też nie do końca, dobra nie będę się pogrążać, bo serio nie wiem jak to wyjaśnić.

Zaraz jadę odebrać materacyk, jeszcze się wkurzyłam, bo okazało się, że ten sklep z farbami nie jest w moim mieście tylko 20 km dalej, a wszędzie się wyświetla adres z mińska i dzisiaj krążyłam tam, żeby go znaleźć.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Majoweczki:)

Cichadoro nie pograzasz sie, ja Ciebie doskonale rozumiem. Bardzo kocham mojego synka ale czuje sie bezpiecznie jak jest w brzuchu a boje sie go miec tak juz calkiem na swiecie. Ja ze strachu jestem strasznie sparalizowana, maz stara sie wspierac, podpisalismy umowe na porod w prywatnej klinice i wlasciwie powinnam czuc spokoj a ja czuje lek:( jestem zla sama na siebie... W ubieglym tygodniu badalo mnie 2 lekarzy , we wtorek stwierdzil pierwszy , ze maly wazy ok 3200, w srode drugi , ze moze wazy juz 3900 ...jutro mam ktg i wizyte kontrolna moze sie wyjasni jak duzy jest Stas:)

Izzi Twoja coreczka jest przesliczna, gratuluje:)

Odnośnik do komentarza

U mnie 17.30, a ja już wykąpana. Fasolinka to zmęczenie, o którym piszesz chyba właśnie mnie dopada. Mała też już mniej się porusza. Ale ja już chyba sama sobie doszukuję objawów, żeby wmówić sobie, że to może już się zaczyna bo tak zmęczona jestem. Zaczęły mnie już boleć kolana, łydkami wiecznie rzucam jak tylko się położę. Dzisiaj przez cały dzień skurcze, ale nie nasilają się raczej.
Marciołka - tak myślę, że coś wyczuwa. Dzisiaj wózek rozłożyłam i przyszedł leżaczek, więc też już rozstawiony i ona widzi, że to już bardzo bardzo blisko. Dzisiaj była u mnie koleżanka z dwumiesięcznym synkiem i Zosia zaczęła się interesować, chciała mu zmieniać pieluszkę i kołysała go w leżaczku,więc mam nadzieję, że jak Lenka się urodzi to będzie właśnie taka opiekuńcza. Ona też lubi gadać do brzucha i go całuje i głaszcze :D urocze to jest.

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny!

jak wyjechałam dziś po 8 rano na badania, tak wróciłam do domu dopiero po 14stej...Pierwsze zawieźć Polę do babci, potem ginekolog - pobierała gbs. Po badaniu stwierdziła, że leki na podtrzymanie spełniły swoją funkcję - nie pogorszyło się. Szyjka jest już dojrzała, Misia ma główkę bardzo nisko (zresztą ostatnio czuję czkawkę w kroczu ;), jednak rozwarcie jest na opuszkę palca, czyli niewielkie. Podsumowała, że poród może być w każdej chwili, ale równie dobrze mogę tak chodzić do terminu z OM. Wszystko teraz zależy od tego, czy będą skurcze....
Potem pojechałam do szpitala - 10min krążyłam autem przy przyszpitalnych parkingach i nie było miejsca...w rezultacie odjechałam dalej i potem musiałam na nogach wspinać się kolejne 10 minut pod górę. A następnie 31 osób przede mną było do pobrania krwi i tak kolejne prawie 2 godziny spędziłam. W sumie i tak nie miałam siły się ruszyć, bo zaczął boleć mnie brzuch - miesiączkowo, dość intensywnie.

Na szczęście w domu położyłam się z Polą - poczytałyśmy bajki i obydwie zasnęłyśmy..teraz dochodzę do siebie.

Jeśli chodzi o piersi, to u mnie też wyszły żyły, ale rozmiar ten sam. W ogóle się tym nie martwię, bo po porodzie miałam wręcz sflaczałe (jak nigdy), a laktację i tak udało się rozhulać - grunt to przystawiać jak najczęściej dziecko.

A i wiecie? Ja jak urodziłam Polę, to przez pierwsze 2 tygodnie czułam się dziwnie - tzn. czułam się taka pusta w środku...i chyba brakowało mi dzisziusia w brzuchu, odczuwania ruchów itp. na szczęście minęło szybko :)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

o rany, pojechałam do tego drugiego miasta po te farby, bo jednak wyprzedaż 60-80% to bardzo dużo i opłacało się jechać ten kawałek, a tam na drzwiach kartka, że najpierw trzeba się umawiać telefonicznie. więc szkoda, że facet jak dodawał ogłoszenie to tego nie napisał i nie podał tego numeru :/ no to zadzwoniłam, a on że dzisiaj nie da rady już przyjechać, ale że jutro mi do domu podrzuci to co chcę. zobaczymy czy się wywiąże. i jeszcze powiedział, że jakieś gratisy będą, za to że jechałam, a jak zobaczy że ja w ciąży to w ogóle go wyrzuty sumienia zjedzą :P

i udało mi się załatwić pralkę i kuchenkę. akurat jak się okazało siostry mamy mają do pozbycia się jedna pralkę, druga kuchenkę, więc przynajmniej tym się nie muszę martwić. jeszcze garnki sobie kupiłam, mogę gotować.
materacyk też odebrany, jeśli coś zostało do kupienia to jakiś pierdółki, które wyjdą w praniu. a już wiem, aspirator do noska.

moja siostra jest drugi raz w ciąży i mówiła, że będzie musiała często nosić Nikosia, żeby jej córeczka się przyzwyczajała do drugiego dziecka. ale wydaje mi się, że ona to akurat będzie dużo bardziej zazdrosna o babcię niż o mamę, bo ją strasznie rozpieściła i jak tak na to patrzę to może dobrze, że będziemy mieszkać dalej, przynajmniej mojego tak nie uzależni od siebie.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

A ja bym juz chciala miec ulcie w domu - moze to kwestia tego ze to moje drugie dziecko i mniej wiecej wiem czego sie spodzieac wiec i strachu mniej? W kazdym razie chcialabm i miec dzidzie przy sobie, i wreszcie odzyskac pelnie ruchow bo teraz czuje sie jak oferma ;)
ja wlasnie wrocilam ze spaceru. Zosia polazla do sasiadow i mam na pol godz spokoj. Jak przeczytalam ze agataluk juz wykapana to i ja juz bm wskoczyla pod prysznic i w pizamke :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

ja juz tez wykapana od 20.00 syn biega jeszcze i co chwila wypakowuje zakupy i przeglada i mi chowa po szafkach. zaraz maz przyjdzie to go ogarnie z kapiela.
a mnie kluje dalej w dole... mialam reszte w sobote dokupic w sensie kosmetyki dla siebie do szpitala i jakies pierdoly ale jade jutro wszystko zalatwic zeby w srode sie juz spakowac bo zaczynam sie denerwowac ze ja nie gotowa. a w sob moze tylko pojade sobie na pediciure. a no i przydalo by sie jechac jeszcze synowi sandaly kupic bo ma byc cieplutko a ja na poczatku wolalabym z noworodkiem ni ehasac po CH.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Jestem jestem u mnie bez zmian- nic nie zapowiada porodu- zero skurczy :) Mam ostatnio nawał pracy - informatyk, który miał nam zaprojektować sklep internetowy i szablon allegro zrobił wszystko po swojemu - jak mąż chciał aby zmienił to skasował wszystko i się zawinął a wziął kupę kasy i musiałam wszystko od nowa wprowadzać i trochę mnie to załamało ale zrobimy mu sprawę w sądzie bo nas oszukał.. i powiem Wam że właśnie dlatego byłam w szpitalu bo mi ciśnienie z nerwów skoczyło- facet jeszcze chciał z nas oszustów zrobić.. tak to jest być uczciwym to jeszcze się po dupie dostaje brak słów. Ale teraz mamy nową ekipę i wszystko idzie dobrze. Można już u nas zrobić zakupy na allegro teraz czekam aż urodzę aby cała reszta ruszyła.

Dzisiaj zawieźliśmy wózeczek do wyprania, upchałam ciuszki synka do szafy- musiałam 3 worki ciuchów oddać do caritasu aby się pomieściło :D załamuje mnie ta ciasnota ale cóż muszę pokornie czekać aż coś się zmieni..

We wtorek za tydzień znowu mam wizytę ale wątpię czy coś oprócz krótkiej szyjki się zmieniło.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

A ja dzis po wizycie poloznej, nic nie sprawdzala, o nic nie pytala, tylko zbadala, porobila notatki odnosnie porodu i posluchalysmy serduszka. Maly sie prawie nie rusza, cos tam kopnie raz na jakis zcas, ale zadnych szalenstw :( I mam dzwonic do szpitala, jesli nie bedzie sie ruszal w swoich godzinach. Nie wiem, moze nie czulam w ciagu dnia od piatku za bardzo, bo wlasciwie caly czas jestem na nogach i cos robie. Teraz siedze od 2 godzin, bo wreszcie sie wzielam za stopy i dlonie :) Skora mi sie pogorszyla ogolnie, jest gorzej niz przed ciaza. Na stopach twarda jak nigdy (a zawsze mialam problem z tym), na ramionach mam tarke, czerwone plamy, na dlonach az mi czasem leca takie male kawaleczki suchej skory. Nic nie pomaga. Czekam na porod, bo wydaje mi sie, ze to hormony po prostu. Tak samo jak masa blizn poproblemowych.
Kluje mnie dzis brzuch co jakis czas od rana i boli jak na okres. Polozna powiedziala, ze moze to zwiastowac zblizajacy sie porod, ale tez niekoniecznie. I na oko maly moze wazyc 3500 przy porodzie :) Takze tragedii nie ma, choc powiedziala tez, ze jak dziecko jest duze, to latwiej urodzic paradoskalnie.

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

Kasia Maj - na razie - odpukać - wszystko u nas bardzo dobrze :-) Była lekka żółtaczka i spadek wagi (już w domu), ale teraz zdrówko dopisuje :-) Pewnie jeszcze wszystko przed nami ;-) Dwa dni temu nie mogłam spać, bo sprawdzałam czy mała oddycha...później narzeczony uświadomił mi, że już do końca życia będziemy się o nią bardzo martwić.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67853.png

Odnośnik do komentarza

Fasolinka, to prawda :) Mało tego - teraz będziecie się też bać o siebie, bo jednak to wy odpowiadacie za małą ;) Ja np i prowadzę auto ostrożniej, i jak mąż gdzieś jedzie to każę dzwonić czy dojechał, i do lekarza się częsciej chodzi... ;) Takie pryki się z nas rodziców robią ;P

Malinka, ja też mam takie mega suche dłonie, aż szok :/ Normalnie jakbym jakąś łuszczycę miała, a raczej nie mam ;) A robiłaś kiedyś kąpiel parafinową? Ja sama nigdy ale zastanawiam się, czy nie spróbowac, w końcu to żadne mecyje...

Iga, ja też podłamana, c o prawda miejsca mamy dość, ale wkurza mnie, że wciąż góra nie gotowa. Dziś rozmawiałam nawet z mężem o tym, ale on na razie klękać jeszcze nie może, więc nawet ten pokój Zosi, co prawie skończony to musi poczekać... No nic, pierwsze tygodnie trzeba będzie siedzieć na dole, a potem i tak mam plan wyjechać z dziewczynkami do Boszkowa ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Marciolka, nie probowalam tej parafiny, poniewaz jestem antyparafinowa :) Wszystkie kosmetyki mam bez oleju mineralnego lub parafiny. Problem w tym, ze moja skora szybko przyzwyczaja sie do jakiegos produktu i zaraz znow jest sucha, swedzaca, ale teraz to juz jest kompletne nieporozumienie. Kupilam sobie teraz czerwony garnier do rak, nigdy go nie mialam, bo jakos nie przepadam za ta firma i poki co jest ok, tylko sie klei. Najlepsze jest to, ze cialo smarowalam mleczkiem dla dzieci, wczesniej oliwka babydream i tez masakra. Teraz mam jakis olejek w kremie aveeno i jest lepiej.
Kurcze, caly czas tak mnie boli brzuch jak na okres, tylko od kilku godzin nie jest to juz takie delikatne . Na szczescie maly sie przed chwila zaczal ruszac, po raz pierwszy tak dostalam w zebro, ze az chrupnelo :)
Polozne dzis (bo byla tez praktykantka) przekonywaly mnie do porodu w wodzie. Co Wy o tym sadzicie? Zastanawialam sie nad tym juz kiedys, ale brak znieczulenia jakos mnie odsunal od tego pomyslu. Mowily, ze mozna wyjsc z wody i powiedziec, ze sie zmienilo zdanie i koniec, wiec to jakby jest na plus. Mowily tez, ze epidural spowalnia akcje (to wiedzialam), ale ze wlasnie czasem przez to trzeba uzyc kleszczy.

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...