Skocz do zawartości
Forum

Samotna, mimo że nie sama.....


dziabdol

Rekomendowane odpowiedzi

A ja dzisiaj wreszcie posłałam moje dziecię do przedszkola. Katar raczej minął, jeszcze rano troszkę pokasłuje. Tak się zastanawiałam czy go zostawiać w przedszkolu, ale po minionym tygodniu miałam dość i zdecydowałam się go puścić. Poszedł zadowolony, więc ja mam dzisiaj święty spokój. Za to w kuchni leżą dwie duże dynie do zrobienia... Dla małej mam już pomrożoną papkę dyniową, więc z tych zrobię raczej jakieś kawałki marynowane w occie. A do tego ogromna fura ciuchów do prasowania. I jeszcze kartony ciuchów na strychu do posegregowania. Mam tam masę ciuchów po Kubie i dla młodej też pełno od znajomych. Tyle, że wszystko razem leży i nie wiem, co mam... Chłop od rana w pracy. Tak więc do godziny 16 jestem sama z młodą. Ehhh pracowity tydzień przede mną. Muszę jeszcze w tym tygodniu badania zrobić... Ale najpierw chwilka dla mnie przy komputerze ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpx9irfiwi27s.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeaocg228v.png

Odnośnik do komentarza

Witam ( ja bylam pod nickiem -samotna).
Dzis poczatek tygodnia maz w pracy tesciowej na szczescie nie ma:) Jak sie czujecie w ten piekny poniedzialek?
Ja staram sie przygotowac testy z angielskiego dla moich uczniow - ucze angielskiego... ale kompletnie nie mam pomyslu na pytania :) totalna pustka w glowie dzisiaj.
Oczywiscie nudnosci nadal mnie mecza teraz co noc zdarza mi sie wrecz plakac z wyczerpania ... nigdy wczesniej nawet nie wymiotowalam a tu nagle od 2 msc-y nudosci dzien w dzien....nawet bol brzucha juz ustal ..i pod tym wzgledem jest lepiej. juz mi leci 9 tydzien :)

Pozdrawiam wszystkich:)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67958.png
mój suwaczek

Odnośnik do komentarza

j_kamińska nie daj się zwariować co za dużo to nie zdrowo wiadomo od zawsze
Ula ja jak urodziłam małą byłam na macieżyńskim potem na wychowawczym i tak aby nie tracić czasu poszłam na studia w weekendy maż się zajmuje małą a ja mam wtedy czas dla siebie. a dlaczego taki zły masz dziś dzionek?
izzi098 miejmy nadzieję że to chwilowe i szybko przejdzie

Odnośnik do komentarza

to nie od dzisiaj źle się czuję, ale od kilku dobrych tygodni tylko czasu na smutki nie ma...dzisiaj m. w domu ja otrzymałam od niego wypad do gabinetu na masaż za co dziękuję bo moje ciało odpoczęło ale nie psychika - powiem szczerze, teraz tytuł naszego wątku bardziej mi pasuje jak nigdy - czuję się samotna, mimo że nie jestem sama................................................................

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

co do m. to powiem tak - ja nie czekam aż się domyśli tylko mu powiedziałam jeszcze w ciąży że chcę po ciąży tam pójść a że teraz w ciągu nie karmię to poszłam - za co mu dziękuję
a co do mojego samopoczucia - dzisiaj lepiej bo popłakałam sobie do męża, potem mieliśmy rodzinny spacer, a dzisiaj wieczorem zadzwoniła koleżanka za którą tęsknie - a chodzi o to dziewczyny że ja od czasu zajścia w ciążę nie miałam czasu na odpoczynek, tylko 3 dni w szpitalu w którym m. był tylko maks na 1h ze mną a potem już cały czas coś dlatego też złapała mnie chandra, smutek zmęczenie

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Ulla nie łam się, tylko działaj :) Pogadaj z m., może znajdzie jeden dzień w tygodniu, aby zająć się dzieciakami. Wtedy Ty byś miała czas tylko dla siebie. Mogłabyś połazić po sklepach, spotkać się z koleżankami albo zwyczajnie posiedzieć w wannie i poczytać. Wtedy chandra i zmęczenie szybciej przejdą. Niestety jesień nie sprzyja dobremu samopoczuciu... A masażu to Ci zazdroszczę :)

A u nas brak czasu... Wczoraj pojechaliśmy po prezent dla znajomych, bo w sobotę na weselicho się wybieramy. No i zeszło nam pół dnia. Później tylko szybko po Kubę do przedszkola, a m. prysznic rozebrał, bo woda nam gdzieś podciekała. I tym sposobem do mycia została nam umywalka :) Ale tylko do jutra - wg planu m. :)
Dynie nadal czekają na zrobienie, może dzisiaj mi się coś uda. Poukładałam też troszkę ciuchów dzieciakowych. Jakby ktoś miał chęci i potrzebę, to mam na sprzedaż troszkę - dziewczynka 0-3 m-ce oraz chłopiec 80-86-92cm.
A jutro dzień wyjątkowo aktywny. Rano jadę na badania. Umówiłam się z mamą, żeby młodą się zajęła. Muszę zrobić obciążenie glukozą, więc dwie godziny na tyłku muszę siedzieć. Później za to mama mi farbę na włosy położy. Kolejno skarbówka i chciałam jeszcze do teściów na cmentarz podjechać, aby kwiaty w rabatki powsadzać. Plan ambitny, ale ile się faktycznie uda zrobić to się okaże :)
Tymczasem miłego dnia dziewczyny :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpx9irfiwi27s.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeaocg228v.png

Odnośnik do komentarza

Ula u nas też jest po prostu masakra z dzieciakami, mąż pracuje codziennie po 9, 10 godzin, a w weekendy chodzi na szkolenie i ma w każdy aż do grudnia, a jak wraca wcześniej z pracy, to wieczorem wychodzi na próbę swojego zespołu i tak właśnie u nas jest ostatnio na mnie spoczywa bardzo dużo obowiązków, Ula u nas pomogło to, że zaczęliśmy wspólnie planować co kupić do domu:) i tak poprawiło mi humor to, że kupiliśmy komodę do salonu, ramki na zdjęcia i mamy jeszcze kilka planów:) także polecam wspólne zakupy

Odnośnik do komentarza

NATKA08
a ja z moim mężem nie lubię zakupów ciągle narzeka że za długo chodzę oglądam taka maruda ja sobie nie wyobrażam jak można wejść do sklepu wziąć coś tak po prostu i wyjść
a wiecie co Natasza dziś w szkole jak wyszli na spacer załapała kleszcza właśnie jej wyciągnęłam

O kurczę. Obserwuj miejsce ukąszenia.

Ja kiedyś też miałam kleszcza. Zobaczyła go dopiero po dobie i sobie wyciągnęłam.
W strachu byłam, ale wszystko dobrze się skończyło

http://fajnamama.pl/suwaczki/w7e0oow.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2mib36tc2.png

Odnośnik do komentarza

Bettyy czy to Twój obiadek? Jeśli tak to małpa z Ciebie - ja tu mam taką ochotę na słodkie, a Ty takie torty wrzucasz :P
No ja już w domku, dzień aktywny, ale plan wykonany. Badania zrobione - krzywa cukrowa to najgorsze jak dla mnie póki co badanie, fuuj...
Włosy pomalowane, torebka od psiapsióły pożyczona, bo okazało się, że została mi tylko torba do pieluch mego dziecka na wesele a z taką to nie wypada iść ;) No ale na szczęście ktoś zawsze poratuje.
Skarbówka też załatwiona - pani urzędniczka powiedziała, że młoda moja raczej urzędniczką nie zostanie, bo jak czekała, to oczywiście musiała marudzić. Ale za to poszło wszystko bardzo sprawnie i szybko, pani dobrze przygotowana, ja również. Jutro za to dzień wolny. Muszę jedynie podjechać gdzieś i kupić papier pakowy, żeby prezent ślubny zapakować, no i jakąś pamiątkę ślubu. I niestety nadal mam furę prasowania - jakoś nie mam weny, aby to ogarnąć w końcu.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlpx9irfiwi27s.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeaocg228v.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...