Skocz do zawartości
Forum

Bliźniaki 2014 i 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Raptus - dołączaj i nie pytaj ... jesteśmy wszystkie sympatyczne oraz pomocne, a im nas więcej - tym weselej ... witamy serdecznie na "naszych" bliźniaczych stronach :)

Moniś79 - dziękuję za zainteresowanie, a więc byliśmy na urlopie nad morzem ... trzy rodzinne tygodnie za nami i było wręcz bajerancko, a pogoda jak marzenie :)

Niestety - wszystko co dobre szybko się kończy, więc zostałam znowu sama na posterunku ... aż się boję pierwszych wrześniowych dni :)

Starszaki - wiedzą już (za przeproszeniem) czym szkoła śmierdzi, więc raczej mało szczęśliwe z tego powodu ... a Twoja Oleńka zadowolona, że już niedługo pójdzie w nowe towarzystwo szkolne ??? :)

Jeśli chodzi o bliźniaczki, to niestety dalej z pampersem zaprzyjaźnione ... nocnik dalej służy im jako podstawnik, żeby wejść wyżej czy chociażby pootwierać wszystkie zamknięte akurat drzwi albo po prostu hełm na głowę, czy garnuszek na klocuszek ... no - oczywiście laleczki (przez nie sadzane) ładnie robią siusiu na nocnik, a one zawsze obok :/

Karolinathetwin - mnie też bardzo długo schodziła opuchlizna ze stóp, ale nie pamiętam dokładnie ile ... numer butów pozostał jednak taki sam, choć pewnie to też kwestia indywidualna :)

Odnośnik do komentarza

Witam. Właśnie wróciliśmy ze skanu 32+1. Maluchy 2100 i 1900. Juz wiem dlaczego tak ciezko mi chodzić. Słodziaki kopia cały czas, juz troche boleśnie. Ułożenie jedno główkowo drugie poprzecznie. W szpitalu dalej cisną mnie na naturalny poród. Bol w plecach, pod zebrami, ale i tak jestem szczesliwa. Za tydzien zajęcia rodzicom oczekującym wiecej niż jednego dziecka. 34 tydz. Pogadanka z lekarzem. 36 tydz. Skan i planowany poród na 37 tydz. Aż sie gęba sama uśmiecha. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Raptus - jeśli chodzi o Twoje pytanie, to pozwolę sobie na przytoczenie m.in. odpowiedzi Karolinathetwin, bo parę stron wstecz super odpisała innej mamie:

"My nie decydowaliśmy się na ten test pappa wychodząc z założenia, że jeśli wskaże większe ryzyko dla jednego z płodów to i tak nie będziemy podejmować żadnych negatywnych decyzji. Z resztą to tylko statystyka... tak wtedy myślałam. Kiedy po 20 tc okazało się, że jeden z chłopców ma krótkie kości długie byłam załamana i bardzo żałowałam, że nie zrobiliśmy tego testu. Teraz wychodzi, że wszystko jest jednak ok, a tak naprawdę zobaczymy w poniedziałek po cięciu. Reasumując, gdybyśmy zrobili ten test to przez ok 10 tygodni byłabym spokojniejsza... pytanie jednak, czy jesteście gotowi się zmierzyć z jego ewentualnymi złymi wynikami. My nie byliśmy i nie chcieliśmy - stąd taka decyzja."

Pamiętam jeszcze, że była jeszcze jedna odpowiedź od Iza88 taka dająca trochę do myślenia, że to faktycznie tylko statystyka:

"Ja nie decydowalam sie na test pappa. Z usg pomiary wyszly pswidlowe. A zle wyniki nic by nie zmienily. Dodaly by tylko strachu i stresu, ktory i tak odczuwam codziennie.
Choc kiedys na forum czytalam jak dziewczyna pisala ze miala dobry wynik usg i pappa, a coreczka urodzila sie z zespolem downa."

Koleżanka JJ2015 pisała, że robiła ten Test Pappa z racji swojego wieku, a jeszcze inny Test Harmony rozważali, ale ostatecznie zrezygnowali z niego ... a Ty masz jakieś zalecenia, przesłanki czy obciążenia - że zastanawiasz się nad jego wykonaniem ??? :)

Odnośnik do komentarza

To ja pytalam o ten test. Długo bilam się z myślami czy go robić. Ale dzięki Waszym odpowiedziom i lekarzowi,który mi powiedział,że mamy bliźniaków rzadko się na niego decydują zrezygnowalam z niego bo faktycznie wynik niczego by nie zmienił. Poza tym test ten nie informuje czy dziecko jest czy nie jest chore tylko określa prawdopodobieństwo wystapienia choroby. Ale to moje zdanie, tak to sobie wytlumaczylam ;-)

Odnośnik do komentarza

M.C. - dziękuję :)
Jestem w połowie 25 tc, a test jak wiemy wykonuje się do 12 tc, wykonałam, byłam spokojna choć wiem że to tylko statystyka (ryzyko wyszło <1:20.000 dla trzech trisomii), jednak nie do końca do mnie docierało że coś może być nie tak. Z dziećmi powiedział " nie mam do czego się u dzieciaków przyczepić". Poszłam na badania połówkowe i powtórzył to zdanie o którym wcześniej napisałam, jednak powiedział że mam wody płodowe w górnej granicy normy, zawołał mojego lekarza który przyjmował obok w gabinecie, widząc jego minę już wiedziałam że myśli inaczej ale nie chciał podważać jego kompetencji, zaczęłam pytać (ciekawa z natury co się ze mną dzieje) i powiedział że martwi go to, bo istnieje duże ryzyko porodem przedwczesnym... <br /> Wróciłam do domu i się zmasakrowałam internetem, w dosłownym znaczeniu tego słowa, same najgorsze rzeczy...
Zadzwoniłam do swojego lekarza i poprosiłam go żeby wyłożył mi kawę na ławę jak jest na prawdę, stwierdził że to co powiedział dr. jest nad wyrost bo u mnie żadne wielowodzie nie występuje tylko są w górnej granicy normy ale dalej norma, być może taki urok ciąży, maluchy mają je prawie po tyle samo. Wyłam przez tydzień i "żłopałam" wodę bo tak mi kazał pojechaliśmy na kontrolę, szyjka pięknie trzymała, wody nie wzrosły a nawet troszkę spadły. Trochę mi ulżyło, jednak zaczęłam grzebać dalej, wyczytałam, że test PAPPA przy ciąży bliźniaczej nie jest miarodajny, że to pomyłka jak lekarze każą go robić... no i zaczęłam się schizować, wbiłam sobie w swój durny łeb że pewnie coś nie tak i tak dalej.... zadręczałam siebie, zadręczałam męża. Mam żal że nikt wcześniej mi tego nie uświadomił, że nie powiedział o Nifity bądź Harmony...
Wiem że jest to indywidualne podejście do tego tematu, każdy z Nas ma swoje sumienie.... tego nie kwestionuję i nigdy nikogo nie ocenię!! Powtórzę, wiem że to statystyka...
strach mi towarzyszy co dnia, pewnie jak każdej przyszłej mamie ... Chciałam poznać Wasze opinie,opinie lekarzy do których chodzicie....

Odnośnik do komentarza

Raptus
Mami87- lekarz C go zalecał ??
Pamiętasz jakie wyszły Ci wyniki?? Czy coś Ci mówił na jego temat ??

Lekarz zalecał usg genetyczne i poinformował o możliwości zrobienia testu pappa, skorzystałam. Wyniki bardzo dobre, oczywiście ,że nawet jeśli byłyby złe to niczego by nie zmieniło ale przynajmniej wiedziałabym na co się szykować...

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3tv73xilqq216.png

Odnośnik do komentarza

Raptus
Mami87
nie będzie dla Ciebie problemem jak mi je podasz ??
jesteś w ciąży bliźniaczej ?? bo chyba są tu też mamy pojedyncze...

to forum nazywa się BLIŹNIAKI 2014 i 2015, więc wątpię by były tu mamy w pojedynczej ciąży.
To moje wyniki :
trisomia 21- ryzyko podstawowe 1:758 mój wynik 1:15704
trisomia 18-ryzyko podstawowe 1:1893 moj wynik 1:37863
trisomia 13- ryzyko podstawowe 1:5946 mój wynik 1:98215
A dlaczego tak o nie wypytujesz? Twoje wyszły złe?

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3tv73xilqq216.png

Odnośnik do komentarza

Mami87- wydawało mi się że mama pojedyncza też była jak czytałam, ale masz rację nazwa mówi sama przez się.
Dziękuję za Twoje wyniki,
moje wyszły oki bo w każdej <1:20.000 mam wrażenie że dalej nie opisuje klinika w której to badanie robiłam. Moje obawy pojawiły się tak jak wcześniej pisała, po połówkowych kiedy genetyk stwierdził wody w górnej granicy normy.

Odnośnik do komentarza

Raptus - dobrze się Tobie wydaje, że między nami jest aktualnie jedna pojedyncza mama ... ale to zupełnie inna bajka - Iwa85, bo pewnie o niej myślisz jest z nami od początku i za którą trzymamy bardzo bardzoo bardzooo mocno kciuki ... jedna jej córeczka przegrała walkę o życie, a druga walczy ze wszystkich sił i się nie poddaje - właśnie dziewczyny ... co tam kochane u was słychać ???

Więcej sobie raczej nie przypominam ... ja też osobiście jestem trochę przeterminowana jeśli chodzi o nazwę forum, ale jest tutaj naprawdę super fajnie ... choć trafiłam dopiero jak moje maluchy miały pół roczku :)

Moniag14 - hop hop po wakacjach ... jak tam się miewają nasi rówieśnicy ??? :)

No i jak lekarz mówi, że jest wszystko okey to tego się trzymaj i nie nakręcaj siebie nie potrzebnie dodatkowo ... bo inaczej kochana zwariujesz zanim dobrniesz do końca - trzeba włączyć pozytywne myślenie i cieszyć się podwójnym szczęściem, więc wszyscy tutaj za wszystkich zaciskamy mocno kciuki ... żeby wszystkie nasze forumkowe bliźniaki urodziły się silne i zdrowe jak najbliżej terminu, a mamom kangurkom jak najbardziej nudnych ciążowych dziewięciu miesięcy :)

Odnośnik do komentarza

M.C.- czyli dobrze mi się wydawało :),
nie doczytałam historii Iwa85 ale doczytam na pewno. Oczywiście kciuki i ja zaciskam za Nas wszystkie.
Wiem, że pozytywne myślenie to najważniejsze, ale to trudne!! Jednak staram się z całych sił.

A są tu dziewczyny które robiły test Nifitty lub Harmony nie mogę się dokopać informacji do którego tc można je robić ...

Odnośnik do komentarza

Raptus ja znalazłam takie info:

Firma BGI rekomenduje wykonanie testu NIFTY™ między 10-24 tygodniem ciąży. Nie ma przeciwskazań na wykonanie testu NIFTY po 24 tygodniu ciąży, jednak pacjentka powinna mieć świadomość, że po uzyskaniu wyniku testu NIFTY™ nie będzie mogła poddać się innym badaniom prenatalnym (w tym badaniom inwazyjnym jak np. Amniopunkcja) ze względu na wiek płodu.

Odnośnik do komentarza

Raptus witamy na naszym dubeltowym forum :-D. Pozwolę sobie włączyć się do rozmowy. Mam koleżankę której test pappa wyszedł poniżej 800. Jeździła robić bardziej inwazyjne badania. Córeczka urodziła się silna i zdrowa i to w 32 tc, kolezance odeszły wody.
Internet nie jest dobrym doradcą. Juz to kiedyś pisałam, ale pozwolę sobie powtórzyć. Jeden z moich chłopców miał pepowine dwunaczyniowa, naczytalam się w internecie o powikłaniach jakie mogą się pojawić. Martwiłam się o niego całą ciążę, a on urodził się silny i zdrowy. Drugi synek, o którego mniej się martwiłam urodził się z zapaleniem płuc i problemami z oddychaniem i przez dwa tygodnie dostawał antybiotyki.
Dlatego postaraj się wyciszyć, znajdź sobie relaksujące zajęcie (np szydełkowanie jak nasza JJ2015), a zobaczysz wszystko będzie dobrze. A jak tylko będziesz miała gorszy dzień to pisz na pewno Cię wesprzemy.

A może te słowa pozwala Ci się uspokoić ;-)..Moja mama cała ciążę straszyła mnie, że jak będę się denerwować to dzieci będą miały kolki, mi to pomogło, starałam się uspokoić bo uwierz mi przy dwójce jest co robić i bez kolek ;-). Pamiętaj, że nerwy nie służą ani Tobie ani maleństwom, które nosisz pod sercem.
Pozdrawiam serdecznie :*

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny;)) u nas dobrze: leci 5 tydzien, jutro dziewczynki koncza miesiac. Nawet nie wiem kiedy to zlecialo...
Nie jest tak strasznie jak pisali w ksiazkach: dziekuje Wam, ze mi dodalyscie otuchy jak przeczytalam te ksiazki i stwierdzilam ze w zyciu z blizniakami sobie nie poradze... Jestem tylko "troche" niewyspana ale mysle sobie ze to norma;)
Laktacja sie stabilizuje: czasem dziewczyny jedza z piersi czasem z butli moj pokarm odciagniety, pewnie 10% ogolem jedza mm i jakos leci. Odciagam tez w nocy. Czy ktoras z Was sie orientuje do kiedy musze odciagac w nocy zeby nie zaburzyc laktacji?
Martwi mnie jeszcze jedna rzecz: minelo juz 30dni od porodu a ja nadal krwawie i to dosc mocno. Ile powinno sie krwawic? Mam wrazenie ze to krwawienie plus zmeczenie powoduja kompletny zjazd...

Odnośnik do komentarza

steśmy dziś po pierwszeJ wiżycie U pediatry. Dzieci troszkę urosły. ... Karolina najniższa waga w drugiej dobie 2400 G I 52 cm a dziś. ...4440 G I 57 cm ! Piotrek w drugiej dobie 2270 i 47cm a dziś 4050 G I 52 cm. Dzisiaj skończyły 6 tyg. Dokarmiam mm i teraz się zastanawiam czy nie przekarmiam. Nie wiem ile z cyca wyciagaja Ale jedzą z 6 razy na dobE. I butla jest po piersi okolo 4- 5 razy na dobę 60 -90ml czasem 30-40. Piotrek więcej je mm. Dziewczyny karmiące mieszanie jak to u Was było?
Po za tym dzieci zdrowe. Mamy skierowania do neurologa kardiologa i ortopedy. Szczepien jeszcze nie było. Ale dowiedzialam sie ze mamy darmowy Pentaxim 5w1 bo tej Na NFZ nie ma. Póki co odwlekamy...;) Najpierw neurolog.
Uśmiechają się już jak się coś do nich mówi a Piotrek jeszcze coś gaworzy. U niego borykamy się z ropiejacym oczkiem. Ponoć zatkany kanalik. Dzieci śpią coraz mniej. Ale ogólnie są grzeczne. I aby tak dalej :)
--

Odnośnik do komentarza

Aż miło poczytać o zdrowo rosnących maluchach ale widzę ze problemy nie kończą sie z dniem porodu. Sama bardzo chcem karmić piersią. Zaopatrzyłem sie w specjalna poduszkę w kształcie wielkiej podkowy do karmienia blizniakow i pochłaniam tony literatury w tym temacie ale zycie samo pokaże. Co do testów pappa i tych innych to bardzo sie cieszę ze swojej niewiedzy. Nawet nie wiedziałam ze takie cos istnieje i moze lepiej. Mamuśki znajdźcie złoty środek na laktację bo za pare tyg. Pewnie bede uderzać do was z masa pytań. Juz nie moge sie doczekać. ☺️ pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza

Olita88
Wyglądasz kwitnąco na zdjęciu i czy ja dobrze widzę ze miałaś lekkie obcasy? Jeżeli tak o mój podziw...
Hmm chyba pójdę Waszą drogą (Twoją i M.C) i spojrzę w moją szafę - w sumie jakąś kieckę mam (mama mi ostatnio kupiła - bardziej pasuje na jesień i 30tc niż teraz, wrzucę dodatki, fryzura, makijaż i może być git...).
A co do liczenia tc ciąży - to też zawsze miałam kłopot - na początku ja był np. 7tc +1 to mówiłam że jestem w 8-mym, ale w końcu zmieniłam metodologię na tę używaną przez mojego lekarza, który liczy tylko zakończone tygodnie więc teraz niby jestem w 26tc+1 wiec mówię że to 26 nie 27.

M.C.
Masz racje 300km trochę daleko, ale jak mój lekarz stwierdził - Kraków też duże miasto, w razie czego szpitale mają a maja kondycja jest całkiem, całkiem (no zobaczymy przed samym wyjazdem). On to tylko jest sceptyczny do wyjazdów za granicę - taki gin-patriota mi się trafił :) .....

Odnośnik do komentarza

Raptus,

Witaj na forum :). Jesteśmy w bardzo przybliżonym terminie ciąży (ja dzisiaj 26+1), też mam dziewczynkę i chłopaka no i zakładam ze twoja ciąża tez dwu kosmówkowa i dwu owodniowa :).
Robiłam też tez Harmony w 12- albo 13tc. Paradokslanie w sumie chyba łatwiej mi było się zdecydować ponieważ na prenatalnym w 12tc nic nie wyszło, jednak M. bardzo zależało - chyba dlatego że w jego rodzinie były przypadki. Ostatecznie nic nie wyszło. Tylko trzeba pamiętać że test droższy niż PAPA i trochę budżet nadszarpnie. Moi znajomi robili PAPA i prawdopodobieństwo wyszło 1:15 czy 1:20 czyli bardzo wysokie ale ostatecznie nie zdecydowali się na kolejny krok czyli "wkuwanie się do brzucha" (pojęcia nie mam jak się to profesjonalnie nazywa) bo jak pisały Dziewczyny, co to zmieni? Jedyna rzecz którą możesz teraz osiągnąć przez dodatkowe badanie że nie będziesz się martwić prze następne 2-3 m-ce. No wiec wybór jest 1)martwić się 2-3 miecielice 2) zrobić badanie - a może tańszą opcją jest pójście USG do całkowicie innego lekarza takiego "niezależnego" i wysłuchanie jego opinii?
(BTW: znajomym urodził się zdrowy chłopczyk chociaż m-czny wcześniak)

Odnośnik do komentarza

Gosioolek, Cytrynka251,

Dobrze czytać Wasze dobre wiadomości - że dzieci dobrze przybierają na wadze, laktacja się normują i jesteście tylko "trochę" niewyspane ....
Też już bym tak chciała - no zobaczymy w grudniu (bo wcześniej dzieci mają grzecznie w brzuszku u mamy siedzieć :) ). Nie pamiętam czy już pisałyście ale czy udaje wam się dzieci karmić piersią równolegle ? I czy macie elektryczne laktatory czy to wszystko ręcznie? Bo się zaczynam zastanawiać nad tą częścią wyprawki.

U mnie ok, jesteśmy po wizycie u gin'a, jakieś bakterie w moczu mi się pojawiły (ostatnio się na basenach rozpychałam wiec skończyć z tym muszę) dostałam na to leki dopochwowe i się leczę. Pod żebrami mnie boli z lewej strony ale M. mi załatwił wizytę u fizjoterapeuty i chociaż mój kręgosłup stał się na nowo miło giętki :). Dzieci wariują w brzuchu- na razie bezboleśnie wiec trochę tęsknię za tym jak za długo śpią. Są też trochę śmieszne bo chociaż są bardzo aktywne to M. poczuł je może z 3 razy bo za każdym razem jak chcę mu pokazać i jak się zbliża do brzucha to się dzieci momentalnie uspokajają i grzeczne są jak aniołki ... no wiadomo już to je będzie usypiał ; ) ....

Odnośnik do komentarza

Cytrynka... Wow!
Pieknie rosna! Nasze dziewczynki urodzily sie z masa 2650 i 2100 i wciaz sa ponizej 4 kg (mysle ze dojda do konca tyg) . MM dajemy w tej chwili ok 22.00 miedzy 90 a 120 a ok. 19.30 , 60 mm. Reszta cyc, ale mam wrazenie ze potrzebuja coraz wiecej i te proporcje beda sie zmieniac. Wczoraj bylam u gina i dostalam tabletki na zatrzymanie laktacji, jak juz podejme decyzje ( planuje karmic 3 mies). Zaczynamy batalie o dluzszy sen w nocy. Teraz jedza 22.30, 2.30, 5.30.
Po 4 tyg wprowadzilam smoczki i super sie sprawdzaja. Dziewczyny nie zawsze chca, ale sa momenty ze pomagaja je uspokoic po jedzeniu.

Plesniawki schodza po Nystatynie, krosty tez po mace ziemniaczanej, pomaga tez masc do oczu z vit A ( na twarz) za to jedna coreczka zrobila kupe po 3 dobach i teraz znowu NIC juz 24 h. Do tej pory robila pare razy na dobe, wiec choc pediatra mowi ze tak moze byc, to jednak troche mnie to martwi.

Z ciekawostek, gin polecila wybrac sie do przychodni przy Zelaznej do Pani od rehabilitacji krocza, bo obciazeniem jest juz ciaza, a nie tylko porod. Dam znac jak juz bede po.
Pozdrowienia dla Was i trzymam kciuki za szczesliwe narodziny wszystkich blizniat.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...