Skocz do zawartości
Forum

Małe cuda - Grudzień 2013 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj byłam u lekarza i już wiem o co chodzi z tym planem porodu dostałam od położnej kartkę na której sobie zaznaczam czego sobie życzę a czego nie podczas mojego porodu i pobytu w szpitalu np. czy chce mieć maluszka cały czas przy sobie , czy zgadzam się na nacinanie krocza itd. jest tam tego bardzo dużo do zaznaczenia :) Przy okazji pani położna zrobiła mi wyrzuty dlaczego się nie zapisałam do szkoły rodzenia! Lekarz robił mi wczoraj zdjęcia w 4D tylko ze mały jest tak zasłonięty że widać tylko pół buźki :) no ale zawsze coś.
Pozdrawiam wszystkie grudniowe mamusie :)

Odnośnik do komentarza

Ja przed pierwszym porodem coś takiego wypełniałam, a dziś jadę obejrzeć tą porodówkę, na której przyjdzie mi prawdopodobnie teraz rodzić, więc dowiem się jak to wyglada od środka.
Ja mam jutro wizytę, zobaczymy co mi lekarz powie, bo pewnie skierowanie na USG dostanę.
I znów powraca temat szkoły rodzenia - ja się już wypowiadałam na ten temat i zdania nie zmieniłam, ale położne to zachęcają do szkół rodzenia, bo same je prowadzą, więc gotówkę mają dodatkową z tego ...

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8da050ysdf.png]Tekst linka[/url]
http://s9.suwaczek.com/201201314965.png
3960g 56cm 10/10p.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlmg7y385t43ab.png

Odnośnik do komentarza

Ja uczęszczałam do szkoły rodzenia i muszę przyznać, że były to ciekawe zajęcia. Wiadomo, że nie nauczyłam się wszystkiego i życie zweryfikuje to o czym tam mówiono, ale przynajmniej mam podstawową wiedzę nt. przewijania, kąpieli( ćwiczoną na lalkach:)).
Ja już finiszuję, bo termin mam na 1 grudnia. Jestem już spakowana.Ginekolog powiedział, że mam od niego pozwolenie na rodzenie od 10 listopada ;p
Pierwsza ciąża jest podobno zazwyczaj przenoszona, ale nie jest to regułą.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny!

Odnośnik do komentarza

Dobry pomysł z tym zwiedzaniem porodówki! Chętnie sama bym zobaczyła co i jak, chociaż wiedziałabym gdzie się kierować.
?I ten plan porodu to tez nie jest głupia sprawa, chciałabym żeby ktoś się liczył z moim zdaniem co chce a czego nie...
I aż zazdroszczę mojej poprzedniczce, jak ja bym chciała już urodzić! Już sił nie mam nosić tego słodkiego ciężaru....

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

aniolmag to tylko w teorii ten plan porodu tak ekstra się prezentuje owszem ankiete wypełniasz, ale przykładowo - nie wyrazisz zgody w planie na kleszcze, a dziecko się zagnieździ i myślisz, że będą pytać Cie o zdanie? Będą ratować dziecko, więc uwierz - to tylko w teorii wszystkich interesuje czego sobie życzysz, a czego nie - w razie komplikacji i tak zrobią swoje.
Lepiej zawsze zadzwonić do szpitala, ale nie mają prawa Ci odmówić,jeśli chcesz zobaczyć porodówkę - prawo ciężarnej.
Z resztą w ogóle lepiej wcześniej przeczytać jakie prawa ma ciężarna/rodząca na oddziale/porodówce/badaniach/w szpitalu - wiadomo, może być 5 superekstrazajebiście miłych położnych ale trafi się jedna, która będzie chciała Ci udowodnić, że nie jesteś ważna, że jej się nie chce pracować i że ma pretensje do całego świata, że musi odbębnić dyżur.
Jak znasz swoje prawa to wiesz na ile mogą sobie lekarze, czy też położne/pielęgniarki pozwolić względem Ciebie.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8da050ysdf.png]Tekst linka[/url]
http://s9.suwaczek.com/201201314965.png
3960g 56cm 10/10p.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlmg7y385t43ab.png

Odnośnik do komentarza

Byłam na porodówce i bez żadnego telefonu, umówienia się weszłam na izbę przyjęć i natrafiłam nawet na miłą panią która zadzwoniła na blok porodowy i spytała położną czy któraś ma czas mnie oprowadzić. Znalazła się Pani Justyna, która pokazała mi salę porodową, opowiedziała co i jak a dodatkowo "załatwiła" mi przyśpieszoną szkołę rodzenia za 1/2 ceny :D
Normalnie szok.
Przygotowana byłam raczej na średnio zainteresowane mną babki, które będą chciały się mnie jak najszybciej pozbyć.
Na szczęście miło się rozczarowałam.

Odnośnik do komentarza

Ja leżałam w październiku kilka dni w szpitalu w którym będę rodzić nasze drugie dziecko. Pierwsze rodziłam w innym. Pani położna zaprowadziła mnie na salę porodową i jak zobaczyłam łóżko do rodzenia i całe to wyposażenie to szybko wyszłam z tej sali. Jakoś nie miałam ochoty tam przebywać. Będzie trzeba to będzie i wtedy nic tego nie zmieni a póki nie muszę wolę trzymać się z dala. Takie moje odczucia, ale rozumiem, że niektórzy nie lubią nowych, nieznanych rzeczy...

Odnośnik do komentarza

Z jednej strony chciałabym zobaczyć sale porodową, ale z drugiej chyba za bardzo się jej boję. Jakoś przerażają mnie sale, cały ten personel szpitalny, oschłe szczegółowe pytania. Ale może mi się odmieni:) kto wie, dlatego bardzo chciałabym mieć męża przy sobie w trakcie porodu. A wy jak podchodzicie do partnerów przy porodzie?

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

U nas planu nie wymagają. Przynajmniej przy pierwszym porodzie go nie miałam. Teraz nie mam jako takiego kontaktu ze szpitalem, bo do szkoły rodzenia nie chodzę, więc nie wiem.
Poprzednio mąż był ze mną do drugiej fazy porodu. To taki kompromis, bo on się boi krwi itp i wyszedł na moment parcia.
Teraz raczej go ze mną nie będzie wcale, bo musi zająć się synkiem, nie mamy nikogo do opieki nad nim...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0akkmhqze2.png
Maciuś-ur.2.12.2011-2710g, 54cm
http://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a68r5hfdc.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/047/0470729a0.png

Odnośnik do komentarza

Mój mąż chce być przy porodzie - to jego pierwsze biologiczne dziecko, jak rodziłam córkę, to nie byliśmy parą i była przy mnie mama.`
Teraz bardzo mu zależy, żeby być przy porodzie, więc w sumie nawet nie rozmawialiśmy na ten temat, bo to dla nas oczywiste, że chcemy być w tak waznej dla nas chwili razem.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxyx8da050ysdf.png]Tekst linka[/url]
http://s9.suwaczek.com/201201314965.png
3960g 56cm 10/10p.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlmg7y385t43ab.png

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie też ostatnio miewam takie myśli czy sobie poradzę ze wszystkim i porodu tez się troszkę obawiam.Ale z drugiej strony nie mogę się już doczekać żeby zobaczyć moje maleństwo.Mój narzeczony też chce być przy porodzie z czego się bardzo cieszę bo sam fakt że będę go mogła trzymać za rękę już mnie uspokaja:) Jeżeli chodzi o samopoczucie to jest co raz gorzej plecy bolą, biodra bolą w nocy ciężko ze spaniem czasem zdarzy się ze nawet cztery razy muszę iść sikać. Jeszcze cztery tygodnie i trzy dni jakoś trzeba wytrzymać :)

Odnośnik do komentarza

Coraz więcej strachu...zwłaszcza jak dzisiaj byłam na ktg i nasłuchałam się od pań czekających na swoją kolej,że mam mały brzuch,że wygląda jakby był już opuszczony nisko..człowiek wie,że nie powinien się przejmować,ale same wiecie jak to w naszym stanie jest ;)
Co do obecności narzeczonego podczas porodu,to się poważnie zastanawiam...w każdym razie będzie albo on (ale nie przez cały czas),albo moja siostra - ale to już muszę się sama zastanowić,bo oboje są chętni.

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Najgorsze jest jak ktoś chce dać dobra rade.. Ja już teraz tyle się nasłuchałam i choć wiem ze nie mogę się przejmować to i tak dziwne myśli po głowie chodzą:) Też ostatnio moja mama z sąsiadką mi nagadały a to ze brzuch mam coraz niżej, a myślę ze dużo zależy od tego jak moja mała się ułoży. Ale też te ostatnie tygodnie chyba sa najgorsze, przez całą ciąże nie miałam myśli czy sobie poradzę? A teraz coraz bardziej się boję. Może to wina hormonów? Nie mam pojęcia:) a Jak Wy sobie radzicie z tym strachem?
A co do porodu z kimś zawsze jeśli jest więcej osób chętnych niz jedna to zawsze mogą sie zmieniać? I żeby po równo było:)
Choć ja tam chce tylko męża przy sobie:) Będę się czuła bezpieczniej. I też się martwię czy zdąży do mnie dojechać itp itd:) aż głowa boli od tych pytań heh:)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

aniolmag - ja się boję,że pojadę do szpitala za późno,bo znając mnie...chciałabym pojechać tam "wzorcowo",jak będę miała skurcze regularnie co 5 minut- tak,żeby nie było ani za wcześnie,ani za późno.I obawiam się,żeby tam nie dojechać w ostatnich sekundach ;)
Myślę,że ten strach to głównie strach przed czymś nowym i przed wielkimi zmianami w naszym życiu :) ale damy radę :)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez juz łapię stracha. Czy mąż będzie akurat na miejscu, a jest tylko w weekendy :( jak nie będzie weekendu to gdzie podrzucic córkę bo w zal od pory dnia lub nocy są różne opcje.... Chyba muszę te opcje spisać na kartce bo w panice mogę zapomnieć jakie miałam pomysły. Rodziny nie mam w pobliżu więc liczę na przyjaciół. Torbę dziś planuję spakować.... a to i tak strasznie późno,jakoś nie mogę się zebrać. Od wczoraj mam dodatkowy strach. Wynik na paciorkowce wyszedl mi dodatni ;( naczytalam się straszności i jestem przerażona. Wiem że podają antybiotyk najpóźniej 4 godz.przed porodem,ale zeby zdąży. Miałyście już dziewczyny badanie na te paciorkowce?

Odnośnik do komentarza

Hej! Ja miałam robione wymazy 3 tyg. temu. Na szczęście wyszły ok. Tak jak pisałaś w Twoim przypadku podadzą Ci antybiotyk. Nie denerwuj się na zapas :) Uszy do góry!
Też mam obawy czy mój mąż zdąży.
Też nie mam rodziny blisko i boję się o psa... To nie jest śmieszne, bo mam takiego szatana, który niszczy wszystko, gdy tylko wyjdę z domu. Gryzie nawet ściany, które ciągle trzeba szpachlować, malować.
Nie wiem jak przyjmie dziecko... Na czas porodu chciałam dać psa teściom, ale mąż się nie zgadza... Szczerze to jestem trochę podłamana ;/

Odnośnik do komentarza

Ola-jesteśmy na tym samym etapie ciąży widzę:) pewnie rożni nasz może dzień, czy dwa:) Także pisz dzielnie jak Ci tam idzie bo jestem ciekawa:)

A co do reszty:) Musicie kochane już teraz myśleć na temat co zrobić z starszym dzieckiem czy z psiakiem, ja dzieci nie mam więc nie umiem nic doradzić, jestem w ciąży pierwszy raz.
A z psiakiem, może masz jakiegoś dobrego sąsiada który by zerknął lub na czas bycia w szpitalu zaopiekował się psiakiem, ale widzę ze niezły z niego brojak:) Jakbym nie była w ciąży sama chętnie bym Ci pomogła:)
A i w którym tygodniu ciąży miałyście robiony ten wymaz na te paciorkowce? Ja miałam robiony jakiś wymaz na początku ciąży i jestem ciekawa czy jeszcze lekarz coś zleci.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wogzgl6oq.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...