Skocz do zawartości
Forum

,,Słomiane Wdowy,, czyli dam sobie radę ze wszystkim


Gość AgulaMamula

Rekomendowane odpowiedzi

Tak czytam i nie mogę zrozumieć pewnych rzeczy. Nie chcę nikogo obrazić, ani atakować, po prostu ja bym nie potrafiła siedzieć w domu z dzieckiem, podczas gdy mąż musiałby zasuwać dzień i noc, żeby nas utrzymać. To nie lepiej jest iść do pracy i niech oboje małżonkowie pracują normalnie? Wtedy ojciec mógłby być dla dzieci ojcem, a nie obcym panem bywającym w domu rzadko, a matka nie byłaby umęczoną matką polką, co to wszystko niby jest na jej głowie. Tak naprawdę współczuję tylko tym facetom, bo to na ich głowie jest wszystko - muszą harować w stresie i zmęczeniu, bo jak stracą pracę to koniec życia całej rodziny, a w dodatku nie widują dzieci. A jak coś się stanie i tego żywiciela domu zabraknie zostajecie same bez środków do życia i bez szans na pracę po wieloletniej przerwie. A panie siedzące w domu umęczone nie wiem czym - no cóż, jak kobieta pracuje zawodowo to też musi wykonać obowiązki domowe, a ma na to znacznie mniej czasu i siły niż wy...
Ja jestem w domu od 6 miesiąca ciąży i moje dziecko ma teraz 7 miesięcy skończone. Nie jestem umęczona, a wręcz znudzona. Córka idzie do żłobka a ja wracam do pracy i nie wyobrażam sobie innej sytuacji. Współczuję tym z Was, które pracują zawodowo, zajmują się dziećmi i są na co dzień same, bo mąż w delegacjach - jesteście Supermenkami!! Jednocześnie współczuję i podziwiam mężów, którzy muszą sami utrzymać rodzinę.
Napiszecie, że atakuję kogoś i jestem niesprawiedliwa - nie rozumiem po prostu takich związków i takiego podejścia, ale skoro oboje małżonkowie tak sobie ustalają, to widocznie są zadowoleni i to ich sprawa. Chciałabym tylko i wyłącznie, aby kobiety nie pracujące zawodowo spojrzały z innej perspektywy na życie swoje i swoich panów.

"Jeżeli wiesz wszystko, to znaczy, że zostałeś źle poinformowany" - przysłowie chińskie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sjw4ztyz9vlop.png

Odnośnik do komentarza

Jasne, wątek jest dla Was i nie mam zamiaru się "wcinać". Mnie jest tylko żal Waszych facetów. Argumenty typu nie ma pracy, daleko, nie mam z kim dziecka zostawić - no mnie absolutnie nie przekonują. Przeprowadziłam się do większego miasta żeby mieć pracę, móc dojechać wszędzie komunikacją miejską i mieć dostęp do żłobka czy przedszkola. I choć nie mam tu żadnej rodziny, z którą mogłabym zostawić dziecko choćby na godzinę to nie żałuję, bo dla chcącego jest mnóstwo możliwości. A jeśli nie znajdę pracy w moim zawodzie to się doszkolę czy przebranżowię, zresztą praca jest zawsze - kwestia jaka to praca. Mój kuzyn szukał pracy rok czasu nie dlatego, że jej nie było, tylko że on uważał, że powinien zarabiać jak prezes za nic nierobienie. Musiał minąć rok żeby z chmur zszedł na ziemię.
Jeśli moje życie mi się nie podoba to biorę się w garść i je zmieniam, zamiast mówić "nie mam wyjścia" i biadolić na swój los. Wiem, że człowiek siedzący w domu popada w marazm i nic mu się nie chce, ale życie samo się nie zmieni, tylko my możemy dokonać w nim zmian żeby być szczęśliwym.

"Jeżeli wiesz wszystko, to znaczy, że zostałeś źle poinformowany" - przysłowie chińskie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sjw4ztyz9vlop.png

Odnośnik do komentarza

no wlasnie,mieszkasz w duzym miescie a nie tam gdzie wies i wielkie bezrobocie,czyli masz mozliwosci.i pewnie kase na przedszkole.wiec rozumiem twoj punkt widzenia.czasem jednak trzeba sie pogodzic z tym co sie ma,a zeby nie popasc w marazm zajac sie domem po prostu czyli dawac sobie rade na miare tego co obecnie nam los oferuje.i jeszcze jedno.nie kazdy pracuje od do,niektorzy maja nienormowany czas,czasem 16h i wiecej i jak niby zostawic dziecko w przedszkolu,dobowe nie istnieja.pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r4iwonw4w.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarbtfa841ikfyh.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie - mieszkam w dużym mieście bo się do niego przeprowadziłam. Nic mi z nieba nie spadło - mam kredyt mieszkaniowy do spłacania, ale nie siedziałam w rodzinnym miasteczku z założonymi rękami biadoląc że nie ma pracy. Żłobek kosztuje mnie 250 zł miesięcznie, ale nawet jak bym miała płacić 800 zł za prywatny żłobek to i tak opłaca się pracować bo coś z pensji zostaje. I owszem, pracowałam wcześniej po minimum 10 godzin dziennie i w delegacjach, dlatego teraz szukam innej pracy, która umożliwi mi opiekę nad dzieckiem. A opieką nad dzieckiem dzielę się z mężem, który nie musi harować całe dnie, bo z dwóch pensji można żyć normalnie pracując w miarę normalnie. Ja też pozdrawiam.

"Jeżeli wiesz wszystko, to znaczy, że zostałeś źle poinformowany" - przysłowie chińskie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sjw4ztyz9vlop.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny nie oceniajcie się nawzajem, moim zdaniem obie po części macie racę, a każdy z pracą ma inaczej, powiem Wam, że ja jestem w domu teraz i nie żałuję, ze siedzę z dziećmi, wiem, że to przejściowe, bo pójdę do pracy, jak dzieci zaczną przedszkole, ja sobie poprzeliczałam i u mnie wyszło, że połowa mojej pensji szłaby na przedszkole dla Oli, a druga na opiekunkę dla Emilki lub żłobek, poza tym koszta mojego dojazdu do pracy itd, dla mnie czas spędzony z dzieckiem jest bezcenny i uważam,że zanim dziecko dorośnie do wieku przedszkolnego, koło 3-4 lat, powinno być w domu z mamą, żaden żłobek nie da tyle, co moze dać dziecku mama, a te pierwsze lata są najważniejsze, tak uważam dziś, bo nie mam kredytu ani zadnych zobowiązań finansowych i mogę ten czas poświęcić dzieciom.

Odnośnik do komentarza

margeritko,mysle podobnie i tez robilismy bilans,z ktorego tez wyszlo ze to co zarobie to poszloby na dojazdy do pracy,dowozenie amelki i przedszkole.kazdy robi jak uwaza i nie ma sie co oceniac nawzajem bo tylko dana osoba wie co moze a co nie.takie zycie. w kazdym razie jestesmy we dwie i jakos sobie radzimy bo musimy,a racje masz tez w tym ,ze nic nie zwroci czasu spedzonego z dzieckiem,zadne pieniadze,jak w reklamie0bezcenne:)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r4iwonw4w.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarbtfa841ikfyh.png

Odnośnik do komentarza

Zawsze jest coś kosztem czegoś. Pytanie czy wolimy mieć normalnie funkcjonującą rodzinę, gdzie oboje rodzice mają równe prawa i obowiązki i mogą być obecni w życiu dzieci w równym stopniu, czy taką, w której dziecko jest całą dobę z mamą, a tatę widuje od święta przy czym jedno z nich, oboje lub rodzice i dzieci są sfrustrowani tą sytuacją. Nic nie zwróci czasu spędzonego z dzieckiem przez oboje rodziców, żadne pieniądze, jak w reklamie - bezcenne...
Dla mnie wybór jest oczywisty, bo wybieram równowagę, która służy i związkowi i rodzinie, ale rozumiem, że priorytety są różne i macie inne zdanie.

"Jeżeli wiesz wszystko, to znaczy, że zostałeś źle poinformowany" - przysłowie chińskie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sjw4ztyz9vlop.png

Odnośnik do komentarza

Witam Was.
Ja mam 3 dzieci w wieku 8,6 i 8 mc i musze sobie radzić.Maż pracuje w delegacjach,dod domu przyjeżdża raz na 3 tyg albo raz na 2,różnie to bywa.Ja nie pracuję bo jestem na macierzyńskim.
Synek teraz poszedł do 1 klasy,córka chodzi do 3.
Najgorsze w tym wszystkim sa wekendy kiedy jestem sama z dziećmi,bo w tyg jakoś leci,nie ma czasu na nudy.Wożę dzieci po 4 x do szkoły bo mają tak plan lekcji ułożony,dom na mojej głowie hehe już tyle rzyczy się sama nauczyłam robić:) rąbanie drzewa,naprawa anteny czy tez kombinowanie nad pralką itd.Czasem tez mam wszystkiego dość,jak np maz powie ze tylko dziecmi sie zajmuje a to sama przyjemność,a w domu nikt mnie nie goni.W takich chwilach to mogłabym go zabić:D
Ja wiem ze mężowi tez jest ciezko,teskni za dziecmi,za domem ale niestety musi na razie tam pracować.
Jak przyjezdża do domu to wielka radość.Pozdrawiam wszystkie samotne mamuśki.

Odnośnik do komentarza

A mnie zal wielki chwyta, kiedy co rano o 2 w nocy wstawac musze, zeby do pracy sie przygotowac, a dzieci do przedszkola wyprawic, potem autobus, droga do przedszkola, placz malej. Potem bieg do pracy. W pracy ciezko, wiadomo, a pozniej powrot. Szybko bo zmeczone. Szybko bo ciemno. Szybko bo leki i inhalacje. Padam, ale najpierw leki owe, kapiele i kolacje dietowe, bo dlaczego nie mialyby miec alergii miliona? No i danie do przedszkola. Teraz juz padam, a jeszcze bajka, kolysanka i pozwola odejsc. Nie o 1.00 juz slychac budzik. Zaraz trzeba wstac. Dobrze, ze juz nie maja goraczki w nocy, bo przeciez nie moge brac wolnego... Ja mam dosc. Slysze tylko a seksu ci nie brakuje. Nie! Swietago spokoju.

Odnośnik do komentarza

Mój partner po wielu rozstaniach i powrotach jest z nami,pracuje w delegacjach w domu jest raz na 2-3 tyg,ja dom teraz chore dziecko,zakupy w sklepie oddalone o km,centralne,obiady itp,wieczorem marze o odpoczynku,nie zawsze mam ochote na sex on tego nie rozumie,mówi że mężczyzna tego potrzebuje,a potem dziwimy się że zdradza,w związku trzeba zrozumienia i pomocy,jak zdradza to nie kocha nie zależy mu na rodzinie tylko na doznaniach,jak ja bym się dowiedziała że to zrobił to droga wolna.Przepraszam że pytam ale co zrobisz?jak teraz postąpisz?Współczuje Ci bardzo trzymaj się.

Odnośnik do komentarza
Gość madziara1234

Dziekuje, ale nie wiem co zrobić. Nie trzymam go na sile,mamy dwoje dzieci 10 i trzy lata i 8 lat razem,caly czas mówi ze kocha nas i to bylo tylko takie ....wlasciwie to się nie przyznaje do niczego idzie w zaparte ale ja czytałam te wszystko smsy,moze rutyna go zjadła?sex zawsze ma kiedy chce. Wiem ze chce go usprawiedliwić szkoda mi tylu lat, nie chce być sama pewnie ze strachu.na prawdę nie wiem co zrobić?!

Odnośnik do komentarza

Oczywiście nie osadzam ,bywa i tak ze mężczyzna rzeczywiście zdradzi i żałuję chce wszystko naprawić,ja napewno nie dalabym już szansy,ale wszystko zależy od tego jakim naprawdę małżeństwem jesteście jak było do tej pory,jakie sa minusy i plusy tego związku,a może warto szczerze porozmawiać udać sie nawet do poradni małżeńskiej,może w Waszym przypadku jest co ratować,chociaż domyślam sie jakie to trudne,jak musi boleć

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...