Skocz do zawartości
Forum

MM 2005 :) zapraszam


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry.

Mru raz jeszcze gratuluję, tym razem tu.

Muszę się pochwalic że Maciek zadebiutował dziś w p-kolu. :Śmiech: Ponieważ zawsze był problem z wyjściem z pkola od Oskarka postanowiłam spróbować zapisać go. To prywatne p-kole, raptem 5 dzieci (bo świeżo otwarte), 2 panie. Do tego pani znana mi bo wynajmuje budynek pod p0kole od nas, więc kilka razy miałam z nią przyjemność, sama ma dwójkę malutkich dzieci więc wydaje mi się że będzie fajnie. Dziś oczywiście nie płakał ani nic takiego, choć był onieśmielony. Ale że teoretycznie miał wszystko przećwiczone to powiedział pa-pa i poszłam. Oczywiście zastanawiłam się jak mu tam idzie, ale wyobraźcie sobie jak poszłam po niego po 1,5 godz to jak mnie zobaczył schowal się do namiotu i krzyczał do mnie papa mama. Mendka mała. ::): Oczywiście zdaję sobie sprawę że może mu się odmienić, szczególnie jak p-kole mu się opatrzy ale może akurat uda się.

Serena, Oskar (13.04.2005) i Maciek (07.11.2007)

Odnośnik do komentarza

Hej ::):

Po przemiłym i niespiesznym poranku poszłyśmy sobie z Tosią znów na długi saneczkowy spacer, bo pogoda przepiękna. Muszę Wam powiedzieć, że widoki niedaleko naszego domu są tak cudne, ze nie mogłam się napatrzeć... Tosia duzy kawał dzielnie sama maszerowała ciągnąc sanki, w drodze powrotnej był juz tak zmęczona, ze usiadła i prawie zasnęła. liczyłam więc na popołudniową drzemkę w domu, ale teraz wstąpiło w nią zycie :Oczko: Może to za sprawą obiadu, szybkiego i pysznego, przypomniałam sobie sos do makaronu, którego dawno nie robiłam. No i to był strzał w dziesiątkę, bo obiad w 10 minut a głodne byłysmy wsciekle po spacerze. Tosia zjadła taka wielką miche, ze byłam dla niej pełna podziwu ::):

Aniu, niefajnie z owsikami, oby walka z nimi była szybka i skuteczna!

Sekundko, my też zasypani po pas, mam jutro jechać do Warszawy, ale nie wiem, czy sie odkopię. Ł rano wyjechał bez problemu, ale sąsiad takim samym autem jak nasze przekopywał się chyba z pół godziny. Sypał popiołem, kopał, no nijak mu nie szło. Pocieszam sie, że on nerwowy i pewnie za gwałtownie chciał. Ja wczoraj jakos dobrnęłam do domu w śnieżycy, troche mnie na naszej uliczce nosiło na boki w wysokim kopnym śniegu, ale DR.
Wspólczuję bardzo tak wczesnego wstawania...

Dziubala, ja też żałuję, że się nie zobaczymy, ale w sumie ta sytuacja jest mi zdecydowanie bardziej na rękę. W Krk juz po feriach, siostra sporo pracuje i ma dużo obowiązków. Nie nabyły bysmy się ze soba a ja bym w tym "młynku" nie odpoczęła. A tak, to korzystam z ferii w pełni i naprawdę bardzo odpoczywam.
Pobudki u Was strasznie wczesne. A o której chłopcy chodzą spać?

Ann, Piotrek na razie przestał chodzić, bałam sie co bedzie jak Tosia bedzie bez niego sama w pokoju, troche marudzi przy zasypianiu, ale w nocy się nie budzi i rano też wstaje bez płaczu. Z tym, że całą noc pali sie mała lampka, Tosia od jakiegoś czasu boi sie ciemności, nie wiem, co sie stało, wystraszyła sie kiedyś czegos w oknie dachowym (nie mamy tam rolet) i od tej pory nie ma mowy, by w pokoju było ciemno a okna przez jakis czas panicznie sie bała.
Szymon, który sie ubrudził rewelacyjny :D
Przepisu na małże niestety nie znam.

katja, super, że praca tak bardzo Ci się podoba ::): Trzymam kciuki, by umowa została przedłużona!

http://img843.imageshack.us/img843/6404/img9506p.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/10308.gif
http://img689.imageshack.us/img689/4451/img9738az.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/19834.gif
http://img402.imageshack.us/img402/1050/img9532nt.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/25759.gif

Odnośnik do komentarza

Serena, super z przedszkolem!
Ja rozważam, czy nie próbować posłać Tosi jeszcze przed wakacjami, np na 2 miesiące bo we wrześniu jej przedszkolny start zbiegnie się z narodzinami Dzidziusia, ale ani jedna opcja ani druga nie jest chyba tak naprawdę dobra. Na szczęście mam jeszcze troche czasu, by wszystko dobrze przemysleć i przedyskutować z mądrymi ludźmi. ::):

http://img843.imageshack.us/img843/6404/img9506p.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/10308.gif
http://img689.imageshack.us/img689/4451/img9738az.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/19834.gif
http://img402.imageshack.us/img402/1050/img9532nt.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/25759.gif

Odnośnik do komentarza

Ann, banalnie prosty:
poddusiłam na oliwie drobno pokrojoną srednia cebulę, do tego wrzuciłam puszke pomidorów (całe, bez skórki, ja miałam dzis Dawtony), posoliłam, wsypałam troche przypraw ziołowych takich włoskich, wcisnęłam duży ząbek czosnku i gotowałam na dosc sporym ogniu, by pomidory sie rozgotowały i woda odparowała.
Sos wysmienity. Makaron ugotowałam świderki, by Tosi łatwiej sie jadło.
Do tego parmezan tarty i pełnia szczęscia ::):

http://img843.imageshack.us/img843/6404/img9506p.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/10308.gif
http://img689.imageshack.us/img689/4451/img9738az.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/19834.gif
http://img402.imageshack.us/img402/1050/img9532nt.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/25759.gif

Odnośnik do komentarza

Odebrałam dzisiaj wyniki Maciusia i mam wielkiego doła. morfologia słaba ale najgorsze jest że ta cholerna bilirubina nie spada a rośnie:( Dzwoniłm do pediatry kazała jeszcze poczekać na jutrzejsze USG jamy brzusznej. Po badaniu mam do niej zadzwonić i wtedy dopiero będzie jakaś diagnoza i działanie. Póki co mam odstawić małego i poić go glukozą ile się da,. Serce mnie boli jak Maciuś jest głodny a ja mu ładuję butlę ze słodką wodą. Potem tak żałośnie płacze że ja płaczę razem z nim. Wiem że to dla jego dobra ale czuję się jakbym żałowała mu jedzenia. Strasznie trudne jest macierzyństwo....

http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/o/4/0/2/31997703_m.jpg http://lbym.lilypie.com/b9Ajp2.png

http://lb3m.lilypie.com/FJLcp2.png

Odnośnik do komentarza

Mru gratulacje Rafałku witaj po tej stronie:)

Monika w 100% zgadzam się z tym co napisała Megan
Megan ale sobie dogadzasz teraz:)
Serena ale fajnie z Maciusia przedszkolem
Ania oby walka była szybka i skuteczna
Ann Dziubala Sekundka współczuje pobudek
Ja wstaje czsem o dziwnych porach np. o 3.30 ale to z powodu pracy. Niby nie muszę tam pracować ale tak lubię tramwaje, że nie mogę przestać;)

Wczoraj podczas usypiania Gabrysia podniosła sie z łóżka i z wielką powagą przemówiła:
-"Mamusiu ja już duzo rzeczy rozumiem ale jednego nie mogę zrozumieć, jak te dzieci się robią tam w brzuszku? czy to z jedzenia czy jak? bo tego nie mogę zrozumieć."
Dobrze, że w pokoju był półmrok to nie widziała mojej miny, odpowiedziałam, ze to trudne do wytłumaczenia i tak szybko jej nie odpowiem i żeby sobie usnęła a ja jej jutro (czyli dziś) odpowiem jak to sobie dokładnie przemyślę. no i czeka mnie rozmowa.... Jak do tej pory wystarczało jej że np tatuś i mamusia się bardzo kochaja i z tej miłości rodzi się dzidziuś. a teraz przyszedł czas na poważniejsze rozmowy.
Kiedyś nawet zarzuciła K że za mało mnie kocha bo ona jeszcze nie ma rodzeństwa....
:Szok:

Moje Słoneczka
http://suwaczki.maluchy.pl/li-5682.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59231.png

Odnośnik do komentarza

Monika, jak Tasik napisała o tym przegrzewaniu, to sobie uświadomiłam, że jak u Piotrka po urodzeniu nie chciała spaść żółtaczka i siedzieliśmy długo w szpitalu, to lekarka kazała mi odciagac, pasteryzowac mleko (czyli nie przegotowywac, tylko długo podgrzewać) i dopiero dawac Piotrkowi. I zaczęło spadać. Podpytaj lekarkę jutro. Może uda sie w ten sposób. Trzymam kciuki!

Alfik, ano dogadzam sobie, ale staram się rozsadnie ::): Czyli więcej czasu na przygotowanie, wymyślniejsze potrawy, ale za to mniej na talerzu potem i zdrowiej ::):
Ależ Cię rozmowa czeka, Piotrus też ostatnio dopytywał, ale na razie głównie interesował go etap jak dzidzius juz w brzuszku jest, którędy wychodzi :Szok: etc.

http://img843.imageshack.us/img843/6404/img9506p.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/10308.gif
http://img689.imageshack.us/img689/4451/img9738az.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/19834.gif
http://img402.imageshack.us/img402/1050/img9532nt.jpghttp://www.szipszop.pl/tickers/25759.gif

Odnośnik do komentarza

dobry wieczór
Monika sił wielu, kojarzy mi się że moja znajoma rok temu musiała odstawić synka od piersi z uwagi na żółtaczkę, było im ciężko, ale potem udało im się wrócić do piersi, pokonać wszelkie problemy żółtaczkowe i tak musi być u Was. Sił!!
Megan pobudziłaś mnie i dziś odpytałam Adasia (sprzedawca w ulubionym warzywniaku) czy miewa roszpunkę, suszone pomidory - takie różne smaki mnie nachodzą (chyba w poszukiwaniu tego co zrobić B by było w ramach diety)
Alfik już po rozmowie? (ja przeglądałam książkę Cudowny sposób w jaki bobasy przechodzą na świat)

Odnośnik do komentarza

wczoraj wieczorem dzwoniła do mnie pediatra i powiedziała że jeżeli Maciuś źle znosi głodówkę na glukozie to mam podawać mu Bebilon Pepti. Więc zaczęłam karmić go sztucznym, ciągnie jak szalony ale zalecana porcja mu nie wystarcza. Ale jakoś walczymy, on z niedojedzeniem a ja z laktatorem. Ciekawa jestem czy potem uda nam się wrócić do piersi.
Poproszę o kciuki za pomyślne USG

http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/o/4/0/2/31997703_m.jpg http://lbym.lilypie.com/b9Ajp2.png

http://lb3m.lilypie.com/FJLcp2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...