Skocz do zawartości
Forum

Megan

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Megan

  1. O przepraszam, dziewczyny, zaglądałam głownie na bok, jak się uda to jutro wstawię jakieś fotki, ale nie wiem, czy pamiętam jak się to robi :-/
  2. Kochane, sto lat mnie nie bylo! DZiubala, Karola, gratulacje!!!!! może uda mi się wrócić w rytm i zacząć znów pisać. Zeszły rok szkolny był okropny z różnych względów, ten zapowiada się lepiej i oby tak zostało. Ściskam wszystkie!!!
  3. Alfik, ślicznie! A Piotruś to śliczne imię Ciekawe, czy Synek będzie taką kopią Mamusi jak Gabi jest Tatusia
  4. Witajcie! Wieki mnie nie było... Jesień i początek zimy były dla mnie bardzo trudne i pod względem organizacyjnym i różnych przeżyć rodzinnych, niestety smutnych. Brakło weny do pisania. Ale o tym może więcej na boku kiedyś. Teraz wszystko chyba jest na dobrej drodze by się poukładało, dzieci, odpukac zdrowe, tylko ja od ponad dwoch tygodni chora, kaszląca, bez głosu, na drugim antybiotyku, który jakos nie chce pomóc. Ale oby do przodu. A tymczasem Najserdeczniejsze życzenia dla Jubilatów, tych "zaległych", jak i dzisiejszej - Ulinki!!! Sto lat!!!
  5. Dopiero teraz zauważyłam, jaki Tadzio ma dziś fajny suwaczek Za to zdjęcie mocno nieaktualne Dobranoc!
  6. Witajcie! Przede wszystkim Alfik, wielkie gratulacje!!!! Całe wieku mnie nie było... Tęsknię za Wami, podczytuję czasem, choć nie codziennie, ale wrzesień i pół października miałam absolutni upiorne pod względem organizacyjnym Na szczęście jakoś powoli sytuacja się stabilizuje, ale do jakiej-takiej równowagi jeszcze daleko. Ja przypłaciłam to kłopotami z kręgosłupem, żołądkiem i wypadającymi garściami włosami Ale najważniejsze, ze dzieci jako-tako zdrowe. Tadek trochę choruje a od tygodnia jest wysypany jak biedronka (dr orzekła, ze alergicznie) ale myślę, ze to jest wszystko małe miki i oby tak zostało. Z nowości pozytywnych - Tadzio zaczął chodzić sam, gada po swojemu ale przemyca pojedyncze zniekształcone słowa i jest słodkim rozrabiaką. Piotrek w szkole całkiem dobrze sobie radzi, jest zadowolony, jęki mamy tylko przy odrabianiu lekcji (czy to standard...?), ale tych na szczęście z dnia na dzień nie mają dużo. W piątek było pasowanie, udane, Piotrek zadowolony a ja znów wzruszam się patrząc na jego legitymacje szkolną... Tosia w przedszkolu w sumie dobrze, na szczęście ma cudowną wychowawczynię, która zawsze widzi daną sytuację szerzej i głębiej niż to, co na pierwszy rzut oka. Jest mądra i bardzo Tosi życzliwa. A Tosia urokliwa i lubiana, ale a humorkami czasem bardzo trudnymi dla otoczenia Ja gonię w piętkę, choć nie tak planowałam ten rok. Za mało jestem w domu i mam z tego powodu straszliwe wyrzuty sumienia a wszelkie próby zmian (czyli zrezygnowania z części pracy) spełzły na niczym. Ita, a Ty jak sobie radzisz? Pracujesz na etat? Puszek??? Pocieszcie mnie jakoś, ze nie jestem wyrodną matką Renia, super z weselem! Ann, zmiany są trudne. Przytulam bardzo. Dziewczyny, liczę, że wreszcie znajdę ciut czasu, by tu być więcej. Przepraszam, że tym razem tylko o sobie. Ściskam wszystkie!
  7. Witajcie! Dominiku, buziaczki urodzinowe! Niech kolejne dni i miesiące przynoszą powody do uśmiechu. Bądź zdrowy i radosny! Sliffka, ano miałam wtedy strasznego doła, wiedziałam, że chodzę z rozwarciem na 5 palców i że mogę urodzić w każdej chwili a jednak nic się nie działo, bałam się, ze nie zdążę dojechać 20 km do szpitala, ze urodzę w aucie a przy tym co szłam na ktg to była kreska prosta jak drut. No, ale wszystko dobrze sie skończyło. Nie mogę uwierzyc, ze to już rok. Za szybko to minęło i troche mi smutno. Kura, super, że jesteś. Powodzenia z odgruzowywaniem po remoncie. I koniecznie pokaż potem fotki ze slubu! Padam na nos. Dziś dzień miły, bo przemili goście u nas byli ale w związku z tym bardzo intensywnie a jutro nie zapowiada się spokojniej Dobrej nocy!
  8. Witajcie Bardzo dziękuję za życzenia w imieniu Roczniaka Wzruszałam się dziś bardzo, zwłaszcza wspominając niesamowity Wasz doping... Jeszcze raz Wam dziękuję. Ro temu o tej porze ręką ani nogą ruszyc nie mogłam prawie i wlokłam się po ścianie do łazienki a tu teraz taki fajny Synek koło mnie Niebywale szybko zleciał mi ten rok. A teraz chwilowo gonię w piętke i normalnie nie wiem juz jak się nazywam... Ale mam nadzieję, że to minie. Kura, jak super, że jesteś Duże i śliczne masz dzieci Sliffka . Dobrze, że adaptacja za Wami. Oby teraz było juz tylko lepiej a doły pozostały daleko za Tobą!
  9. Monika, sił do nauczania tylu przedmiotów na raz! Ann, Karola, Tadzik lepiej, dziś wreszcie bez gorączki. Dobrej nocy!
  10. Hej, hej, Tadzik niestety angina z czwartku na piątek w nocy miał 40 stopni. Wczoraj lekarka w gabinecie pokazała mi gardło - paskudne. Już dwie doby mamy antybiotyk i gorączka nadal podchodzi po 5-6 godzinach od podania leków na zbicie i to tak konkretnie - do ponad 39. Ale dr mówiła, że tak może być nawet i 3-4 doby więc staram się nie martwić. Przyznam jednak szczerze, że kiedy we czwartek ganiałam między szkołą, przedszkolem i domem, w którym był gorączkujący Tadzio, to sobie pomyślałam, że chyba jednak jestem nienormalna z tym powrotem do pracy... Mam jednak nadzieję, że wszystko jakoś się ułoży i że nie będę żałować, że nie zostałam w domu. Muszę tylko jakoś poukładać plan na każdy dzień i mam nadzieję, że za jakiś miesiąc zacznę wszystko ogarniać Piotrek w szkole zadowolony, mam nadzieję, że tak zostanie. A muszę Wam przyznać, że ja cały czwartek miała wielką gulę w gardle i co chwila mokre oczy. Jakoś końca przedszkola tak łzawo nie przeżywałam, może dlatego, że gdzieś w podświadomości miałam, ze jeszcze Tosia i Tadzio. Ale ten początek szkoły jakoś bardzo mnie przejął, zwłaszcza, że Piotrus taki rodzynek przy innych dzieciach i troche mnie martwi, że szatnia wspólna dla wszystkich i po schodach do tej szatni biegają takie dryblasy, co nawet nie zobaczą, że Piotrek gdzieś stoi a on jeszcze mocno zdezorientowany. Ale na razie pani ma przychodzić pod szatnię i tak dzieci odprowadzać po lekcjach, więc liczę, ze będzie ok. Na razie tylko zmieniliśmy szafkę, bo Piotruś dostał na górze, gdzie ledwo sięgał, by klucz przekręcić Reniu, super, ze Marysia zadowolona i Tosia grzeczniejsza. A czemu piszesz, że pocięto Wam skrzydła? Alfik, co ze zdrowiem? Starletko, co u Was? Karola Ita, dzielna kobieto, ja chyba na razie dam spokój z ostatnim szczeblem. Monika, podziwiam. Ja chyba najlepiej czuję się wśród przedszkolaków Serena, super zdjęcia!!! Dziubala, wspaniale, że Adaś zadowolony i że ma fajną panią. Karola, a mnie niestety umknęło - Jasio w I czy w 0? Ann, bardzo fajny pomysł ze wspólnym śniadaniem. A Ula na zajęcia plastyczne nadal chodzi? Dziewczyny, czy zamierzacie w tym roku zapisać dzieci na jakieś dodatkowe zajęcia językowe? Ja myślę o tym, by gdzieś Piotrka wypchnąć na angielski, ale sama nie wiem. Poza tym ma jeszcze aikido, na basen będą jeździć ze szkoły. Dobrej nocy!
  11. Witajcie kochane! Nie podczytywałam ostatnio, nie nadrabiałam, nie wiem, co się u Was dzieje, ale nie mogłam nie zajrzeć w takim dniu Świętującym zdrówka, sił i uśmiechu na twarzach Małych i Dużych! Mam nadzieję, że wszystkie szkolne debiuty oraz przedszkolne powroty udane. U nas dobrze, Piotruś ma w klasie 14 dzieci, które dobrze zna,to jest klasa sześciolatków, pani bardzo miła i chyba kompetentna, a przede wszystkim mająca doświadczenie z małymi dziećmi, bo od wielu lat prowadzi też zajęcia w przedszkolu, także mimo trudności organizacyjnych - chodzenie 3 dni w tygodniu na rano, 2 na popołudnie i zmiana miejsca nauki od stycznia (to wszystko ze względu na rozbudowę szkoły) patrzę z optymizmem w przyszłość. Ale nie powiem, od rana miałam wielka gulę w gardle ze wzruszenia... I oczy mi się pociły co chwila. Jakoś zakończenia przedszkola tak nie przeżywałam, może wiedząc, że jeszcze Tosia, Tadzio... A dziś jakoś tak dziwnie, wzruszająco... Ja wracam do mojej szkoły na ponad 13 godzin (czyli dwa, za przeproszeniem, wyrypiaste popołudnia w tygodniu) i na kilka godzin idę do prywatnej szkoły koło mnie. Dodatkowo skończyłam właśnie intensywny kurs umuzykalniania dzieci wg nowatorskiej metody, którą jestem zachwycona i strasznie chciałabym choć w jednym miejscu takie zajęcia poprowadzić. Ale zobaczymy jak to będzie i czy uda mi się to wszystko jakoś ogarnąć. Na razie w ramach atrakcji mam strasznie chorego Tadzia, z gorączką, katarem do pasa, kaszlem i wyrzynającymi się górnymi czwórkami (7 i 8 ząb w przeciągu dwóch miesięcy ) Mam nadzieję, ze jak się zorganizuję lepiej, to zacznę tu częściej zaglądać. A tymczasem ściskam Was wszystkie!
  12. Kochane, dawno mnie tu nie było i nawet nie podczytywałam, bo jakis zakręcony czas to był. A za chwilę wyruszamy na południe. Teraz tydzień z siostra i jej dziećmi a potem marcówkowy czas Z nowości to Tadzio już fantastycznie raczkuje, w Piotrusia imieninki przebił mu się pierwszy zabek - o dziwo - górna jedynka. Starszym najpierw wychodziły dolne. Tadzio stoi też już twardo, chodzić jeszcze nie próbuje i dobrze. Wczoraj o 16 wywiesili listę w szkole - Piotruś został przyjęty do I klasy Było dużo emocji, bo my nie z rejonu, ale udało się. Będzie chodził prawdopodobnie na II zmianę i miał zajęcia w salach, gdzie wcześniej zerówka, więc w sumie się cieszę, bo warunki jeszcze troszkę cieplarniane w nauka już będzie. Jakos nie mogę uwierzyc, że jestem juz mamą 1-klasisty.... I mnie też w przedszkolu łezka sie zakręciła, chociaż mam perspektywę odwiedzania tego budynku przez najblizszych 5 lat najmarniej Kochane, przepraszam, nie nadrobiłam, nie wiem, co u Was, moze jakoś z wakacji uda mi sie tu zerknąć. Ściskam Was wszystkie i życzę Wam pięknych wakacji!
  13. Dziękuję I najlepsze życzenia dla Uli!!!
  14. Witajcie W imieniu Jubilata bardzo dziękuję za życzenia! Reniu, gratulacje dla Marysi Ściskam wszystkie!
  15. Hej Iwa Piotrek też ma szmery i tez niegroźne. Nota bene musze z nim na kontrole iść. Tasiku, kciuki trzymam! Justys, super Dzień Matki
  16. Tasik, dobrze, że wyjazd udany.
  17. Megan

    Dla Gosi79 :((( [*]

    Po ludzku jest to całkowicie niezrozumiałe...
  18. Tasik, udanego wyjazdu! Justys, gratulacje Jutro u Tosi doktor i zobaczymy, czy zapalenie płuc zaleczone. Kaszel jeszcze trochę ale dużo mniej, może pozwoli jej wychodzić na zewnątrz, bo w domu to ona już dostaje absolutnego szaleju :
  19. Moja za zdrowie Dużych i Małych i za spełnione marzenia!
  20. Witajcie, Alfik, ogromnie mi przykro Sił kochana, nie umiem nic więcej napisać Starletko, sił, sił i jeszcze raz sił! i oby Dominik szybko zdrowiał.
  21. Witajcie po Świętach u nas niemal lato za oknem, choć jeszcze czasem chłodny wiatr zawieje. Piotrek (nie puściłam go dziś do przedszkola bo musiał odespać wojaże) i Tadzio poszli z panią na spacer, ja z Tosią w domu niestety, choć energia ją rozpiera i bywa trudna do opanowania Serena, zdrówka dla chłopaków i wielkie gratulacje dla Maćka! No i czekam na pomyślne wieści od lekarza.
  22. Kochane! Życzę Wam rodzinnych, ciepłych (nie tylko za oknem), niosących nadzieję Świąt! U mnie Ł z Piotrkiem intensywnie, ale bardzo fajnie. Ja w domu intensywnie i mniej fajnie, bo Tosia ma zapalenie płuc . Dwutygodniowy kaszel ze stwierdzonym we środę zapaleniem oskrzeli, które nie chciały odpuścić pomimo dobrze dobranych leków nam się powikłało Juz czułam, że coś jest nie tak, kiedy wczoraj wyskoczyła gorączka, której do tej pory nie było. No ni niestety dziś potwierdzono lewostronne zapalenie płuc. Tyle dobrego, że ogólnie jest w dobrej formie i dziś jeszcze przy 39 stopniach roznosiła mi dom Ita - nie, nie pracuję. Myślę o tym, by wrócić od września, ale jeszcze nie jestem na 100% pewna. Serena, zdrówka dla Maćka! Niestety w tej chwili jest mnóstwo infekcji bardzo ciężkich. Ja w zeszły piątek byłam z Tadzikiem w przychodni nie było juz numerków, ale liczyłam, że z małym dzieckiem to ktoś mnie gdzieś przepuści. A tymczasem było tyle tak bardzo chorych dzieci (zapłakanych, rozpalonych, kaszlących, horror!) że nawet nie śmiałam nikogo prosić i czekałam 2 godziny. Ann, i ja żałuję, ale liczę, że jakoś DR w niedługim czasie. Dobrej nocy! Udało mi sie zdążyć z tym, co chciałam zrobić, choć te Święta i tak są symboliczne, jeśli chodzi o przygotowania. Ale dwie baby lukrowane sa i dwa mazurki też A teraz padam na nos. Do skilkania po Świetach!
  23. Hej Wieki mnie nie było AAAAAAAAAAAAAAAAAAAlfik!!!!! GRATULACJE!!!!! Ależ się cieszę!!! Składam wszystkim świętującym zaległe życzenia! U nas dużo się dzieje a ja niestety czasem nie ogarniam rzeczywistosci a jak ogarniam, to jednak nie na tyle póki co, by kilkać na forum. Ale podczytuję cały czas i liczę, że wreszcie uda mi się tez cos napisać na spokojnie. Tymczasem idę pakować Ł i Piotrka na Wielkanocna wyprawę do Paryża na chrzest Piotrusiowego kuzyna Bardzo mi Was brakuje, postaram się poprawić! Ściskam gorąco wszystkie!
  24. Witajcie, jutro, a w zasadzie dziś uciekamy na tydzień w góry. Zdrowia dla wszystkich chorowitków, i nam się przyda, bo Tosi po pobycie u Dziadków nawrócił niezbyt ładny kaszel. Mam nadzieję, że świeże górskie powietrze postawi ją na nogi. Buziaki i do sklikania!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...