Skocz do zawartości
Forum

Październikowe mamusie 2012 :)


kajka84

Rekomendowane odpowiedzi

mnie przeraża sama myśl na temat ślubu, tyle przygotowań, sporo pieniędzy potrzeba, terminy ustalać i pamiętać o nich, na kurs trzeba iść (bym już miała ale w dwóch ostatnich klasach technikum nie chodziłam na religię - katecheta mi nie odpowiadał), zaproszenia wypisywać. tyle czasu trzeba poświęcić dla godziny w kościele i paru godzin wesela gdzie goście się napija i najedzą za wszystkie czasy.

na dzień dzisiejszy przeraża mnie też kwestia chrztu, że trzeba iść do księdza i prosić o chrzest dziecka odpłatnego nieślubnego. niby proboszcz problemu nie ma by udzielić chrztu ale i tak ma milion pytań, czy w planach ślub, ile jest się razem itd. do tego ja chce chrzest w święta ale nie na mszy, gdyż mszę są długie, pełno ludzi i nie wszyscy z rodziny lubią takie tłumy. a że zazwyczaj chrzest jest na wieczornej mszy też nam nie pasuje bo goście dojezdni i pociągi nie wszystkie w święta jeżdżą i był by problem z dojazdem. mam nadzieję że proboszcz zgodzi się na sam chrzest w kaplicy. my z chłopakiem i tak do spowiedzi iść nie będziemy mogli ani przyjąć komunii więc myślę że msza zbędna.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz20mmrojmhq2y.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfars8fwbmm5z76j.png

http://dhbf.daisypath.com/bcpxp2.png

10.08.2012

Tęsknę za Tob
Odnośnik do komentarza

Asia - my sie nie spieszymy ze slubem jako tako. Koscielnego brac nie bedziemy, bo nie jestesmy katolikami, poza tym ja jestem po rozwodzie. W przyszlym roku moj brat sie zeni, wiec nie bedziemy mu robic konkurencji, wiec pewnie to nastapi w 2014 lub nawet 2015 roku - poki co jestesmy oficjalnie narzeczenstwem :). Nam sie marzy bardzo skromna uroczystosc w urzedzie stanu cywilnego a potem jakis elegancki obiad w restauracji wylacznie dla najblizszej rodziny czyli na ok 20 osob. Fajnie by bylo gdyby nasze rodziny sie mogly poznac, bo moj facet jest spod Wroclawia a ja z Rzeszowa, wiec kompletnie dwie przeciwlegle czesci kraju i nie bedzie zbyt wielu okazji na wspolne rodzinne spotkania, zwlaszcza ze my mieszkamy w UK. W miedzyczasie chcielibysmy wziac jeszcze slub buddyjski, ale on nie bedzie miec skutkow prawnych - to jest tylko dla nas, ma wymiar duchowy. A patent zeby najpierw sobie zrobic dziecko a potem sie zenic uwazam za super - przynajmniej sprawdzisz swojego przyszlego meza w ekstremalnych sytuacjach hehe :36_2_25:

Co do pepuszka - to Hani pepek ladnie odsycha, juz zaczyna lekko odchodzic.
Dzisiaj czeka nas pierwsza kapiel - przychodzi polozna z wizyta, aby nam pokazac - tutaj generalnie kapie sie dzieci po paru dniach, co najwyzej przeciera tu i owdzie. Jestem bardzo ciekawa jak Hani spodoba sie idea mokrej, cieplej wody :) heheh :wanna1:

Wczoraj podczas wizyty domowej polozna ja wazyla i pobierala probke krwi do analizy. Uklula ja w piete, kiedy Mala oprozniala butle. Specjalnie wykorzystalismy trik z butelka, zeby ja uspokoic, ale wyobrazcie sobie, ze Hania nawet nie zauwazyla co sie swieci, z takim samym zaangazowaniem ssala dalej, az swistalo...Co za dziecko, heeh:cheess:

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Asia - ja Cie rozumiem, ze przerazaja Cie te przygotowania. Pamietam moj slub koscielny pare lat temu, nie mialam dziecka, ale i tak sie olatalam wydawalam pieniadze. Moze pownnas rozwazyc slub i wesele za jakis czas jak Maly Wam podrosnie, odlozycie troche kasy itd i bedziesz miec swoja wymarzona ceremonie, taka o jakiej marzylas?
A co do chrztu to chyba tez nie maja pospiechu, nie ma chyba jakiegos takiego limitu, ze dziecko nie moze byc ochrzczone np. za pol roku? Moi znajomi tez mieli problem z chrzcinami, bo nie maja slubu a ona jest ateistka a on katolikiem. Wiem ze sie oszukali po calym Rzeszowie ksiedza, ktory im ochrzci dziecko nie wnikajac w ich relacje prawne. Z tego co wiem, to ksiadz ma obowiazek ochrzcic dziecko niezaleznie od sytuacji prawnej rodzicow, jesli obydwoje lub nawet jedno z nich wyraza chec wychowywania dziecka po chrzescijansku. Nie moze odmowic, ale wiem z opowiesci znajomych, ze ksieza potrafia robic trudnosci i jakies nieuzasadnione ceregiele.

U nas problem braku chrztu pewnie niedlugo wyplynie, bo rodzice mojego faceta sa bardzo pobozni, zwlaszcza mama. Juz jej troche niewsmak ze mieszkamy bez slubu i teraz jeszcze dziecko. Ale na szczescie mieszkamy od nich tak daleko, ze mozemy olac ew. komentarze. Natomiast zdaje sobie sprawe jak moze wygladac presja rodziny dot. np slubu koscielnego - przerobilam to z byla tesciowa, bylam bardzo mloda i nie potrafilam powiedziec jej 'nie' w wielu kwestiach np. dot. slubu koscielnego, ktorego nigdy nie chcialam, bo od lat nie jestem katoliczka, tez nie chodzilam na religie w liceum - z wlasnego wyboru, juz wtedy podejrzewalam, ze chrzescijanstwo nie jest moja sciezka. Ja akurat normalnie oklamalam ksiedza przy tych calych kursach - powiedzialam, ze moje swiadectwo maturalne lezy na uczelni (co bylo prawda) i ze nie mam kopii (co nie bylo prawda), zeby ukryc fakt braku oceny z religii. Slub koscielny byl farsa. Czulam sie fatalnie udajac pobozna osobe, ale zrobilam to dla ex-tesciow i mojego taty...a teraz to juz nie ma zadnego znaczenia.

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Veoh - wielkie dzieki! Wiesz, moge Ci powiedziec, ze moj hypnobirth zadzialal. Nie mialam niestety takiego porodu jaki sobie zamarzylam - 100% naturalny, w wodzie bla bla, ale biorac pod uwage okolicznosci jakie byly to uwazam, ze zdalam ten egzamin i ie zmienialabym nic w swoim postepowaniu. Porod byl wywolywany, trwal 27 godzin (a nawet 29 od chwili odejscia wod) od momentu rozpoczecia indukcji do cesarskiego ciecia. Jak przyjechalismy do szpitala to bylismy bardzo poodkscytowani ze wody mi odeszly same, ale w zwiazku z tym ze Malej odeszla smolka skierowali mnie na wywolanie. Lekko sie zaniepokoilam, ale postanowilam, ze oswoje sie z ta mysla i nadal bede starala sie realizowac swoj plan, w troche zmienionej wersji. Na poczatku dobrze pracowalam ze skurczami, oddychalam za kazdym razem jak przychodzily, myslalam o tym, ze kazdy z nich przybliza mnie do spotkania z moim dzieckiem. Po 10 godzinach i po podkreceniu oxy skurcze zaczely byc bardzo silne i regularne. Dalej sie staralam z nimi pracowac oddechem i wizualizacjami, zachowywalam spokoj, a jak zaczynalo bolec to powtarzalam mantry buddyjskie albo cicho sobie spiewalam pod nosem, kierujac umysl na inny tor. Niestety nadal nie bylo rozwarcia, w zasadzie zadnego postepu, a kroplowka byla podkrecana i podkrecana...sprobowalam inahalowac sie gazem, niestety tylko krecilo sie w glowie, zastrzyk z morfiny rowniez nie zadzialal. Dalej bardzo chcialam urodzic lnaturalnie i nie brac zzo. Po kojenych paru godzinach skurczy co 2-3 minuty moj facet poprosil mnie zebym zgodzila sie na zzo, bo juz bylam bardzo zmeczona, a postepu nie bylo. Wiec dostalam strzala i juz wtedy sie zupelnie rozluznilam. Nie moglam sie juz doczekac kiedy bede miec pelne rozwarcie i zaczne przec. Niestety to nie nastapilo i po 27 godzinach dalej majac 4 cm rozwarcia przeprowadzono cc.
Reasumujac - mialam inne plany co do mojego porodu, los zadecydowal inaczej. Ale mimo, ze porod byl dlugi, mialam momenty zwatpienia w swoje sily, dzieki skupieniu na oddechu i wizualizacjom, a przede wszystkim (jak pisalam wczesniej) dzieki wsparciu mojego Ukochanego udalo nam sie lagodnie i spokojnie przejsc przez caly proces. Po porodzie rowniez zycie zweryfikowalo moje plany co do karmienia piersia - mimo moich i mojego dziecka staran nie mialam pokarmu, az do wczoraj (czyli do 5 doby). Wiec obecnie karmimy butelka i podajemy moj pokarm jako 'witaminki mamusi". Hania, mimo ciezkiego porodu i stresu zwiazanego z brakiem pokarmu jest spokojnym, cichym dzieckiem. A my obydwoje z partnerem jestesmy bardzo szczesliwi i coraz bardziej pewni siebie w nowej roli. :36_2_25:
Byc moze jeszcze kiedys bede miala okazje w pelni sprobowac technik hypnobirth, bo nie mam przeciwskazan do kolejnego porodu silami natury....hiihhhih

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Mandarynko, to mialas ciezki porod, ale wlasnie dzieki temu, ze umiesz kontrolowac i panowac nad swoim umyslem spisalas sie na 5+ :36_2_25:

Ja rozmawialam z moja ginekolog i niestety juz od jakiegos czasu nie ma porodow w wodzie we FR. Ona przez 30lat asystowala przy tego typu prodach i mowi, ze generalnie w dzisjszych czasach, szybko szybko... nastepna i nie chca sie w to nawet bawic. No ale jak widac w UK to w wciaz jest mozliwe, wiec super. A mam pytanie po jakim czasi odcieli pepowine Hani, bo chcialabym bardzo, aby poczekali az pepowina przestanie pulsowac i wtedy to zrobili, zeby tlen i,krew i skladniki odrzywcze do naszego malego doszly.. tyle, ze z tym rowniez jest problem jak moja ginekolog twierdzi, bo mowi, ze oni nie czekaja :/ ale bedziemy ich prosic by mogli przynjamniej z minutke poczekac zobaczymy..

Ona z reszta tez to praktykowala kilkanascie late temu, a teraz generalnie bardzo wiele sie zmienilo a szkoda, troche na niekorzysc rodzacych kobiet.
Zycze Ci abys sprobowala tego hyponoporodu :))) Moja gin uwaza, ze jezeli kobieta miala by mozliwosc porodu w wodzie a zzo to wybralaby porod w wodzie, ale nigdy pewnie nie bedzie mi to dane niestety. Jeszcze raz gratuluje, :36_2_25: brawo mandarynka!:brawo:

Odnośnik do komentarza

Mafka_30
Mandarynka,podziwiam.Tyle godzin dałas radę,chyle czoła normalnie

Mafka - oj tam, oj tam :8_5_13: a tak serio to nie przerobilam za to skurczow partych wiec nie wiem do konca jak to jest. Najwazniejsze ze teraz kazda z nas tuli do piersi mniej lub bardziej mlecznej (wlasnie sie odpompowuje :) swoje Malenstwo :36_3_3:

A tym dziewczynom co rodzily waginalnie zazdroszcze momentu jak widzialyscie jak dzidzius wychodzi z Was, bo mi zapodali zawiniatko gdzies skads niespodziewanie. Dalej nie moge uwierzyc, ze Hania mieszkala we mnie 41 tygodni...ale powoli sie oswajam z ta jakze ekscytujacym faktem, ze jestem Mama :36_6_5:

Pytanko do dziewczyn, ktore mialy zzo - czy mialyscie moze pare dni po tym takie mrowienie w udzie? ja tak mam wlasnie od czasu porodu, nie wiem czy to jest akurat spowodwane znieczuleniem.

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Mafka u mnie z jedzeniem jest tak: jem wszystko, ostatnio zjadłam dużą czekoladę bo już wytrzymać nie mogłam i nawet w mc donaldzie byłam zjeść. małemu nic nie dolega. nie mogę robić sobie ekstra osobno obiadu bo nie mam kasy żeby iść kupić ekstra pierś z kury i ugotować a druga sprawa że brat by tylko kurczaka by jadł i to pierś chodził by i marudzil a nie chce mi się go słuchać.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz20mmrojmhq2y.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfars8fwbmm5z76j.png

http://dhbf.daisypath.com/bcpxp2.png

10.08.2012

Tęsknę za Tob
Odnośnik do komentarza

Ardhara
mandarynka - co prawda zzo miałam przy 1 porodzie tylko ale mrowienia nie miałam, za to bóle w krzyżu przez kilka miesięcy tak :/

Dzieki Ardhara, jak mi nie przejdzie samo to skonsultuje sie z moim lekarzem rodzinnym.

My sie musimy dzisiaj zorganizowac, bo kolezanka z moim menadzerem przychodza z wizyta - przynajmniej jest pretekst zeby posprzatac w chacie, hehe :cheess:

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Czesc mamusie :) Prawde mowiac teraz nie mam nawet czasu tu zagladac. Mala miala w nocy kolki biedna meczyla sie strasznie przez co ja tez zmartwiona :( Wczoraj tescie mnie na maxa wkur... bo przyjechali sobie bez zapowiedzi chociaz moj mowil, ze ja nie czuje sie jeszcze na silach na odwiedziny! :/ Bylam tak wsciekla tym bardziej, ze jak moj ich opierdzielil to tesciowa na to odpowiedziala, ze ona bedzie sobie przyjezdzac kiedy bedzie chciala!!! No co za ludzie w ogole nie potrafia uszanowac!!! Oj mam juz zapowiedz, ze ciezki zywot mnie z nimi czeka :/:/ Poza tym musze Wam napisac, ze polozna mnie zaniepokoila, bo byla dzisiaj rano i stwierdzila, ze moja macica jest caly czas wysoko i to moze oznaczac, ze nie oczyscili mnie dokladnie i moze sie zdarzyc, ze bede musiala isc do szpitala :( No poplakalam sie az jak wyszla ;( Od razu pomyslalam co z Liwia jakby mnie zatrzymali w szpitalu no nie wytrzymalabym :( Ach same zmartwienia teraz stwierdzam, ze my kobiety mamy przekichane :( Nawet moj powiedzial, ze nie chcialby byc kobieta. No coz chyba wszystko co chcialam to napisalam, musialam sie komus wyzalic. Jak dobrze, ze jest to forum :) Lece do mojej bubki :):) Buziaki mamusie :*

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3zbmh6ubs91hk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvav92uvfc.png

Odnośnik do komentarza

paula88
Czesc mamusie :) Prawde mowiac teraz nie mam nawet czasu tu zagladac. Mala miala w nocy kolki biedna meczyla sie strasznie przez co ja tez zmartwiona :( Wczoraj tescie mnie na maxa wkur... bo przyjechali sobie bez zapowiedzi chociaz moj mowil, ze ja nie czuje sie jeszcze na silach na odwiedziny! :/ Bylam tak wsciekla tym bardziej, ze jak moj ich opierdzielil to tesciowa na to odpowiedziala, ze ona bedzie sobie przyjezdzac kiedy bedzie chciala!!! No co za ludzie w ogole nie potrafia uszanowac!!! Oj mam juz zapowiedz, ze ciezki zywot mnie z nimi czeka :/:/ Poza tym musze Wam napisac, ze polozna mnie zaniepokoila, bo byla dzisiaj rano i stwierdzila, ze moja macica jest caly czas wysoko i to moze oznaczac, ze nie oczyscili mnie dokladnie i moze sie zdarzyc, ze bede musiala isc do szpitala :( No poplakalam sie az jak wyszla ;( Od razu pomyslalam co z Liwia jakby mnie zatrzymali w szpitalu no nie wytrzymalabym :( Ach same zmartwienia teraz stwierdzam, ze my kobiety mamy przekichane :( Nawet moj powiedzial, ze nie chcialby byc kobieta. No coz chyba wszystko co chcialam to napisalam, musialam sie komus wyzalic. Jak dobrze, ze jest to forum :) Lece do mojej bubki :):) Buziaki mamusie :*

A może po prostu tak ci sie wolno obkurcza?Mnie sie wydaje że jakby cie nie oczyścili dokładnie to byś to tej pory miała juz jakiś krwotok albo przynajmniej gorączkę.Ale ja nie lekarz,więc dla spokojności udaj sie na wizytę i będziesz miała jasność :-)

A z tesciami :glass::glass::glass:...współczuję.Ja juz mam spokój bo ich pogoniłam w cholerę i powiedzieliśmy że spróbujemy sobie sami radzić.Nie żeby protestowali i chcieli nadal wpadać:lup:Zreszta tylko sam teść przyjeżdżał a ja karmiąca i się przy nim krępowałam,a on ani nie ugotuje ani nie posprząta,więc nie było sensu go trzymać więcej.A teściowa się na nas wypięła i nie zagląda,nawet małego jeszcze nie widziała na żywo.Jak tylko pojechałam do szpitala to ona zwinęła się do domu i sami chłopi zostali.Po powrocie w domu miałam amragedon totalny,starszak wszystkie rzeczy brudne,wszędzie syf...a tak liczyłam ze przynajmniej ona jakos to ogarnie.Jestem teraz na nią taka wściekła że bym małpe udusiła.I nie zamierzam do nich sie wybrać ,zreszta mam pretekst...ja chora,starszak zakatarzony,więc z grzywki:36_2_25:
A sama sobie teraz swietnie radzę.Padam na ryjek wieczorem ale wszystko sama zrobię,dzieciaki dopilnowane,czyste,nakarmione i zadowolone.Wszystko gra:11_9_16:

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

A tym dziewczynom co rodzily waginalnie zazdroszcze momentu jak widzialyscie jak dzidzius wychodzi z Was, bo mi zapodali zawiniatko gdzies skads niespodziewanie. Dalej nie moge uwierzyc, ze Hania mieszkala we mnie 41 tygodni...ale powoli sie oswajam z ta jakze ekscytujacym faktem, ze jestem Mama :36_6_5:

Mandarynka,jak mój maluszek wylazł to mu dziękowałam że to zrobił.Poczułam taka ulgę że to aż ciężko opisać.Byłam tak wykończona i zmasakrowana że nawet nie przywiązałam do tego wiekszej uwagi.Ale moment kiedy takiego zamazionego bąbla kładą ci na piersi a on szuka cycusia i sie wtula...BEZCENNY.I wtedy nie czujesz juz bólu a jeśli nawet to masz go gdzieś:11_9_16::11_9_16::11_9_16:To jest najpiekniejsza chwila.

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Kajka, Mandarynka, Gratulacje dziewczyny i wielkie całuski dla waszych maluszków :Całus::Całus::Całus:

Mafka, z jedzeniem to jest tak że każdy mówi co innego, inaczej mówili o jedzeniu w szpitalu a potem położna na patronażu mówiła mi niemal zupełnie odwrotnie. Ja staram się jeść lekkostrawne rzeczy i nie jem słodyczy a z owoców to tylko jabłka. I w sumie to wiem że dużo innych rzeczy mogłabym jeść ale wmówiłam sobie że małej zaszkodzą i sie powstrzymuję i licze na to żę kilogramy polecą dzięki temu szybciej :Padnięty: Poza tym odstawiłam też całkiem nabiał bo kolki sie zaczęły a wczoraj to już epicentrum było :Kiepsko:

Asia, co do przygotowania obiadów to troche nie rozumiem jaki masz problem skoro i tak robisz obiad dla siebie i brata to po prostu swoja porcje rzucasz do wody a brata na patelnie. Ja tak właśnie robie i nie muszę kupować nic dodatkowo ponad to co i tak musiałabym kupić żeby obiad zrobić. Ale skoro jesz normalnie i dzidzia zdrowa to super bo męczyć sie nie musisz patrząc na lekko nie wyględny kawałek mięcha z wody :Kiepsko:

Odnośnik do komentarza

No ja musze powiedziec ze po wczorajszych kotletach smażonych małemu nic a nic:36_2_25:
Z pierwszym bardziej uważałam a teraz to juz mi sie trudno obejśc samym smakiem.Zobaczymy później.Mam nadzieję że i tym razem obejdziemy się bez kolek.
Ale mam sposób na mój najwiekszy przysmak...ptasie mleczko.Mąż zjada czekoladę a ja środek:lup: i wszyscy zadowoleni:lup:
Mi na kologramach do zrzucenia tak nie zależy,grunt że brzuch wraca do normy,ot co mnie martwiło.A reszta to pikuś.

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Hej mamuśki :), ja co do obiadów to mam z głowy moja kochana mamusia dba o mnie i zawsze robi dla mnie coś gotowanego a reszcie smażone. W domu mam jak w raju nic tylko zajmuję się malutkim i ogarniam dom, sama przyjemność.

A jak u was ze spacerami ja wychodzę codziennie o 13.00 i nie ma nas jakąś godzinkę. Malutki jest taki grzeczny cały czas śpi na spacerach, mogę spokojnie buszować po sklepach :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3hdgef5yslnzo.png

Odnośnik do komentarza

Dejanira obecnie ja nie gotuje obiadów, mały nie daje mi iść do kuchni, siostra gotuje a w zapasie w zamrażarce tylko wieprzowina. kurczaki rzadko teraz kupowane więc ja nie pójdę sama kupić bo obecnie bez pieniędzy jestem i muszę jeść to co ojciec kupi a siostra ugotuje.

mój mały ma jakieś napady szału od wczoraj ale położna mówi że to tak ze 2-3 dni potrwa, jak to powiedziała może się nie najadac a ja mogę mieć też chwilowy kryzys mleczny który tak samo potrwa 2-3 dni. mówiła że za 3 miesiące też może tak być. mam też obserwować reakcje malucha na witaminę K - od wczoraj podaje i może być nerwowy albo bardzo bardzo niespokojny i wtedy odstawić na dzień dwa i dalej obserwować. i pepek się coś nie podobał położnej, zaczerwieniony jest a kikut na dniach odpadnie.

jutro idziemy na wizytę patronażowa do pediatry, będziemy się ważyć, badanie krwi robić i oczko patrzyć bo ropieje.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz20mmrojmhq2y.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfars8fwbmm5z76j.png

http://dhbf.daisypath.com/bcpxp2.png

10.08.2012

Tęsknę za Tob
Odnośnik do komentarza

Mafka_30
A tym dziewczynom co rodzily waginalnie zazdroszcze momentu jak widzialyscie jak dzidzius wychodzi z Was, bo mi zapodali zawiniatko gdzies skads niespodziewanie. Dalej nie moge uwierzyc, ze Hania mieszkala we mnie 41 tygodni...ale powoli sie oswajam z ta jakze ekscytujacym faktem, ze jestem Mama :36_6_5:

Mandarynka,jak mój maluszek wylazł to mu dziękowałam że to zrobił.Poczułam taka ulgę że to aż ciężko opisać.Byłam tak wykończona i zmasakrowana że nawet nie przywiązałam do tego wiekszej uwagi.Ale moment kiedy takiego zamazionego bąbla kładą ci na piersi a on szuka cycusia i sie wtula...BEZCENNY.I wtedy nie czujesz juz bólu a jeśli nawet to masz go gdzieś:11_9_16::11_9_16::11_9_16:To jest najpiekniejsza chwila.

Ja tuliłam swoją na piersi dopiero na oddziale poporodowym. Ale tez chwile, kiedy zobaczylismy ja pierwszy raz (wprawdzie juz wytarta i opatoluna, ale wiadomo ze inaczej jest przy cesarce) tez nigdy nie zapomnimy. Mamy tez nagrany filmik, bo moj partner byl przy mojej cesarce. Jedyne takie doswiadczenie w swoim rodzaju...:36_3_1:

Ja sie bardzo ciesze, ze nie mamy nikogo do pomocy, bo chyba by tylko przeszkadzal. Rodzice i tesciowie daleko, dzisiaj wpadla do mnie kolezanka, ale zapytala czy moze i oczywiscie zrozumie jak nie bede chetna na odwiedziny. Mysmy w zasadzie opanowali jakos nowa rzeczywistosc, aczkolwiek raz po raz musimy troche korygowac nasz dzien ze wzgledu na Hanie - no coz dziecko uczy cierpliwosci, nawet to spokojne. Ale za to wiecej wnosi niz zabiera :)

Co do obiadow, to ja juz wczesniej przygotowalam sobie mrozonki z obiadkami, wiec teraz jak nie ma czasu czy ochoty to tylko otwieram lodowke i hyc :)

Na razie musimy opanowac wyjscie na spacery, bo Mloda reaguje alergiczne na grubsze ubranie. Dzisiaj nam w wozku plakala, dostala butle na uspokojenie, ktora zwrocila w trybie natychmiastowym, tak ze wyjechalismy tylko ze furtke, heh. Bedziemy testowac wyjscie na spacer jak jest pograzona w totalnym snie - trzeba ja wziac sposobem

A u nas pepuszek tez dzisiaj odpadl - czyli rowny tydzien od narodzin :)

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...