Skocz do zawartości
Forum

Październikowe mamusie 2012 :)


kajka84

Rekomendowane odpowiedzi

hej

no ja miałam dwie próby wywołania porodu ale nie udały się. po drugiej próbie a nawet przed nią miałam skurcze nawet co dwie minuty, pod kroplówka nic nie chciało się ruszyć. lekarz stwierdził że nie ma sensu ta kroplówka. chyba mój organizm słabo wchłaniał oksytocyne. no to wróciłam leżeć na patologie. później około północy ból był nie do zniesienia. rozwarcie tylko na 3 cm ale pęcherz pękł i wody zielonkawe były i na porodówce piłka, prysznic i masaż przez położna i się ruszyło.

wywoływanie nie jest tragiczne, życzę żeby wam z tym lepiej i szybciej poszło niż mi :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz20mmrojmhq2y.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfars8fwbmm5z76j.png

http://dhbf.daisypath.com/bcpxp2.png

10.08.2012

Tęsknę za Tob
Odnośnik do komentarza

Mandarynka wreszcie ktos stwierdzil, ze mam niziutko brzuszek, bo tak wiekszosc mowi, ze jeszcze jest wysoko, a ja juz sama nie wiem ;)

Asia fajnie, ze wreszcie znalazlas czas by napisac i nie straszysz tak jak wiekszosc mlodych mam :) Moj lekarz oznajmil, ze moze to troche potrwac, a nawet nie zadzialac ale sa jeszcze inne metody wywolywania... Jak zapytalam jakie to powiedzial, ze pobudzanie szyjki macicy czyli jak sie domyslam nieprzyjemne rozpychanie...

Kurcze powiem Wam, ze to "nasze" forum pomaga mi jakos funkcjonowac, gdy czytam Wasze posty i bardzo madre podejscie do porodu to jakos mniej sie boje :) I dziekuje Wam madre kobietki :)

Sluchajcie wczoraj kolezanka do mnie napisala na temat rany krocza i wchodzila juz w takie szczegoly, ze nawet nie bede tego powtarzac... No glupota jak mozna takie rzeczy pisac osobie, ktora wlasnie jest przed porodem... Druga dzwonila do mnie wlasnie dzisiaj i mi opowiada, ze szwy jej sie rozeszly, itd. Feeeee! No ludzie litosci mnie jutro czeka porod! Dlatego odcinam sie od tego typu opowiesci! Aa kysz!!!!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3zbmh6ubs91hk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvav92uvfc.png

Odnośnik do komentarza

Paula - masz racje! nie sluchaj tych opowiesci, bo na ogol one sa przesadzone. W koncu wiekszosci ludzi zalezy na tym, aby wypasc w oczach innych z deka lepiej, a juz kobiety chca uchodzic za bohaterki, jak to one nie rodzily i jakie przejscia mialy. Ja pracowalam z taka jedna - cale jej zycie to jeden wielki heroizm... A ostatnio op... inna moja kolezanke, bo zaczela mi wlasnie smecic w ten sposob. Powiedzialam jej, ze jak ma zamiar ze mna w ten sposob rozmawiac to ja sie rozlaczam. Podzialalo.

Tak naprawde to odbior przez nas bolu jest bardzo indywiudalna sprawa. W dodatku strach poteguje ten odbior, bo pod jego wplywem dociera do mozgu informacja 'ucieczka' lub 'atak', zostaje wydzielona adrenalina i nasze miesnie sie spinaja (pozostalosc z czasow jaskiniowych), dlatego tak wazne jest spokojne podejscie do tematu, spokojny oddech, proba zrelaksowania. Oczywiscie jest to trudne - sama wielokrotnie sie wkrecam w rozne stresy. Pamietaj ze Twoje cialo jest 'madrzejsze' od Ciebie i naprawde potrafi sobie poradzic z wieloma sytuacjami, jak np. bol. A patrzac tak z boku, obiektywnie, gdyby porody byly takie niebezpieczne, a bol porodowy byl nie do zniesienia dla kobiety to by ludzkosc musiala wyginac. Oczywiscie kazda z nas sie boi w jakims stopniu - bylybysmy glupie gdyby bylo inaczej. Ale odwaga polega na tym, ze pomimo strachu, opanowujesz sie i ruszasz do ataku. Na pewne sprawy mamy jakis wplyw, na inne nie. Ale zawsze mozemy wybrac jak chcemy odbierac ta rzeczywistosc - pozytywnie, akceptujaco, czy negatywnie panikujac i martwiac sie na zapas.

A Asi gratuluję odwagi i 'jaj' na porodówce, dała rady mimo wymęczenia materiału!!

Ide robic kopytka, mniam, mniam... wieku temu nie jadlam :36_27_8:

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

hej

u nas Sonia zdecydowała się pojawić na świecie 16.10 o godzinie 9.20 rano :)

na porodówkę trafiłam mając 9 cm rozwarcia i po 30 min. było po wszystkim :D Ogólnie położna stwierdziła że zrobiłam akcję i że w końcu coś się działo ;)

mała ważyła 3840g i miała 54 cm :) Teraz już jesteśmy w domku i oswajamy się z pozostałą 2 szkrabów ;)

http://imageshack.us/a/img203/1447/010lsr.jpg

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

Ardhara gratulacje :)

Paula nie mam co straszyć. przecież każda z nas poród przeżywa inaczej. co prawda mnie trochę wymeczyli w tym szpitalu, te badania całe, sprawdzanie wód ta rurka, balonik co założyli nie był komfortowy, kroplówki za miłe też nie były. nie uważam że to była aż taka bardzo wielka tragedia, lekarze wiedzą co robią, położne tak samo wiedzą co robić w każdej sytuacji. nie wiem też po co inne dziewczyny straszą że nacinanie krocza jest tragedia albo pęknięcie. ja miałam pęknięcie I stopnia, szwy założone (7 szwow) ze znieczuleniem, potem okład z lodu, początkowo problem z siedzeniem był ale szło się przyzwyczaic, dziś położna je zdjęła i jest już bardzo dobrze, lekko boli ale to normalne. ale czego się nie robi dla takiego maluszka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz20mmrojmhq2y.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfars8fwbmm5z76j.png

http://dhbf.daisypath.com/bcpxp2.png

10.08.2012

Tęsknę za Tob
Odnośnik do komentarza

mandarynka79
Paula - masz racje! nie sluchaj tych opowiesci, bo na ogol one sa przesadzone. W koncu wiekszosci ludzi zalezy na tym, aby wypasc w oczach innych z deka lepiej, a juz kobiety chca uchodzic za bohaterki, jak to one nie rodzily i jakie przejscia mialy. Ja pracowalam z taka jedna - cale jej zycie to jeden wielki heroizm... A ostatnio op... inna moja kolezanke, bo zaczela mi wlasnie smecic w ten sposob. Powiedzialam jej, ze jak ma zamiar ze mna w ten sposob rozmawiac to ja sie rozlaczam. Podzialalo.

Tak naprawde to odbior przez nas bolu jest bardzo indywiudalna sprawa. W dodatku strach poteguje ten odbior, bo pod jego wplywem dociera do mozgu informacja 'ucieczka' lub 'atak', zostaje wydzielona adrenalina i nasze miesnie sie spinaja (pozostalosc z czasow jaskiniowych), dlatego tak wazne jest spokojne podejscie do tematu, spokojny oddech, proba zrelaksowania. Oczywiscie jest to trudne - sama wielokrotnie sie wkrecam w rozne stresy. Pamietaj ze Twoje cialo jest 'madrzejsze' od Ciebie i naprawde potrafi sobie poradzic z wieloma sytuacjami, jak np. bol. A patrzac tak z boku, obiektywnie, gdyby porody byly takie niebezpieczne, a bol porodowy byl nie do zniesienia dla kobiety to by ludzkosc musiala wyginac. Oczywiscie kazda z nas sie boi w jakims stopniu - bylybysmy glupie gdyby bylo inaczej. Ale odwaga polega na tym, ze pomimo strachu, opanowujesz sie i ruszasz do ataku. Na pewne sprawy mamy jakis wplyw, na inne nie. Ale zawsze mozemy wybrac jak chcemy odbierac ta rzeczywistosc - pozytywnie, akceptujaco, czy negatywnie panikujac i martwiac sie na zapas.

A Asi gratuluję odwagi i 'jaj' na porodówce, dała rady mimo wymęczenia materiału!!

Ide robic kopytka, mniam, mniam... wieku temu nie jadlam :36_27_8:

ból to oddzielna sprawa każdego :)

na przykładzie - wiele matek narzeka na parte jakie są bolesne itd a dla mnie parte 3 krotnie to były wakacje - uwolnienie od bólu krzyżowego, który pamiętam pomimo końca porodu ;)

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

Michaś budzi się średnio co 2-3 godziny. leży przy cycu od 30 minut do godziny. początkowo w szpitalu mieliśmy problem z karmieniem - chyba za mało pokarmu było i dokarmiać trzeba było. ale teraz to jest dużo. aż boli jak się uzbiera. jeszcze mały ma problem z chwytaniem ale docieramy się i idzie coraz lepiej :). płakać mało mi płaka, dużo się uśmiecha i ogólnie bardzo bardzo grzeczny jest.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz20mmrojmhq2y.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfars8fwbmm5z76j.png

http://dhbf.daisypath.com/bcpxp2.png

10.08.2012

Tęsknę za Tob
Odnośnik do komentarza

ardhara moje serdeczne gratulacje! Ojjj jak ci zazdroszcze takiej szybkiej akcji, nie chcialabys za mnie urodzic? Sliczna coreczka:-) a powiedz czy ty wczesniej mialas badane rozwarcie, jakies bole? Cokolwiek co zwiastowaloby tak szybki porod?

paula trzymam kciuki za jutro, kolej na ciebie. No i wyglada na to,ze mafka jak sie pojawi tez przedstawi nam synka, wiec zostaniemy ja i mandarynka. Pewnie zamkne ten miesiac...

U mnie zadnych nowosci, czop, niereguralne bole i tyle.

Paula laseczka z ciebie, tydzien po porodzie bedziesz w swoje jeansy wchodzic. Ile ty wogole przytylas?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

mandarynka79
Paula - wygladasz pięknie! 42 tydzien a Ty jak w połowie ciąży szczupła doczepiona z piłką od koszykówki :) Ale Twój brzuchol bardzo jest nisko. Ja mam swój tak w połowie wysokości.
Dopiero co się obudziłam po odsypianiu nocki. Ale tryb życia, nie ma co :) hihhi

Dziewczyny: propozycja naszej wspólnej afirmacji do powtarzania sobie od dziś parę razy dziennie i w trakcie porodu:
Każdy skurcz przybliża moje dziecko w stronę mych otwartych ramion

i wyobrażamy sobie jak nasze ciało , nasz kanał wewnętrzny się otwiera...otwiera...żeby Maleństwo mogło się wyślizgnąć na ten piękny świat....:love_pack:

Idę coś zadzialać, bo połowa dnia za nami a ja jestem w d..... hihhhiih :16_12_7:

afirmacja..no no :) bylas w angielskiej szkole rodzenia?? :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

Cinamoonka - dobrze poznalas :) mieszkam w UK i wlasnie na tutejszej szkole rodzenia poinfomowano nas o hypnobirth jako naturalnej metodzie przygotowania do porodu i zastosowania w trakcie. Wiec sobie zamowilam polska wersje takiego programu Łagodny Porod i od paru tygodni lece 'z koksem' w domu. A ze dodatkowo tez od paru lat praktykuje medytacje buddyzmu tybetanskiego to mam juz jako takie zaufanie do sily swojego umyslu. Juz niedlugo sprawdze nowa wyuczona lekcje w godzinie W :) can't wait! :36_1_22:

A dzisiaj trzymamy gremialnie kciuki za Paule! dajesz, dajesz Dziewczyno!

No i za Mafke, bo podejrzanie ucichla od paru dni, juz byc moze jest po wszystkim i juz moze cwaniakowac z Maluszkiem u boku ;)

I Edzię prosimy o złożenie raportu - co u niej? bo nic nie wiadomo od paru dni.

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Kajka - uwierz mi, mnie tez juz cos trafia. Mieszkamy w malym miasteczku, znajomych jak na lekarstwo i oczywiscie wszyscy w pracy. Biorac pod uwage, ze do konca 38 tygodnia pracowalam jeszcze, caly czas w ruchu, te 3 tygodnie siedzenia w domu i oczekiwania daly juz mi w kosc. To jest nawet gorsze niz bycie na bezrobociu, bo za bardzo nie mozesz sie ruszyc czy pojechac, na wypadek gdyby sie zaczelo...Generalnie dobrze sie czuje, jak gdyby nigdy nic, jakbym w ogole nie byla juz 7 dni po terminie. Mam tez swiadomosc ze urlop macierzynski mi juz biegnie od poczatku pazdziernika a kasa w portfelu maleje (w uk wyplacaja jedynie minimum socjalne na macierzynskim). Chcieli mnie wziac na wywolywanie juz w przyszla srode, ale sie uparlam, ze chce przetrzymac do konca 42 tygodnia - usg i ktg w porzadku, ja sie dobrze czuje, dziecko tez ok. Chyba hoduje jakiegos malego Einsteina (nawet Einsteinke), bo podobno tez tak dlugo zwlekal z pojawieniem sie na swiecie, heheh. Generalnie nie moge dluzej czekac niz do przyszlego piatku, bo te sieroty tutaj nie zapewnia mi dodatkowego usg i ktg, wiec nie moge na biezaco monitorowac dziecka. Usg mialam wykonane w srode pierwszy raz od 20 tygodnia, taaaa, a na ktg bede musiala sie jakos wcisnac sciemniajac, ze np. nie czuje ruchow dziecka, wtedy moge jechac do szpitala. Oczywiscie nikt mi nie zagladal 'pod poklad' i nie mam bladego pojecia, czy mam juz jakies rozawarcie, czy miekka szyjka itd. slowem wiem, ze nic nie wiem.
Wiec jedyne co moge zrobic to uzbroic sie w cierpliwosc i namawiac moja Coreczke do wyjscia z wlasnej nieprzymuszonej woli :)
Jak sie wola na niemowleta - kici kici? taś, taś? hiih :mama:

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

paula88
No dziewczynki my juz na porodowce, kroplówka leci i oby zadziałała. Stres jest potworny. Moj juz usypia na krześle obok bo nic sie nie dzieje póki co. Kochane trzymajcie kciuki prosze. KAJKA dziekuje za komplement ale ja wcale tak mało nie przytylam bo w sumie 18kg hihi ;) Buziaki dziewczynki.

Paula - myslimy o Tobie i wszystko bedzie dobrze! zaraz melduj jak i co :36_1_11:

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

kajka - mi czop całościowo odpadł na porodówce :) dojrzałam go kątem oka na łożu gdy na 2s zeszłam z wyra ( a wtedy ku przerażeniu studentki - prawie mi tam zeszła - strzeliłam na partym pęcherzem płodowym zalewając ( ale za to pięknie przeźroczystymi ) wodami pół sali hi hi hi i już ledwo co dałam radę wleźć na kolana na wyrko bo główka już w kroku była ;) )

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

Ardhara
kajka - mi czop całościowo odpadł na porodówce :) dojrzałam go kątem oka na łożu gdy na 2s zeszłam z wyra ( a wtedy ku przerażeniu studentki - prawie mi tam zeszła - strzeliłam na partym pęcherzem płodowym zalewając ( ale za to pięknie przeźroczystymi ) wodami pół sali hi hi hi i już ledwo co dałam radę wleźć na kolana na wyrko bo główka już w kroku była ;) )

Hje, hje, hje :smile_move: no to żeś nieźle pojechala Ardhara. Niech się studenci uczą życia :japan:

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Loj matko ARDHARA naprawde dalas czadu:-) niech studenci widza ze takim ekspresem tez mozna rodzic:-) a jak wygladaly twoje wczesniejsze porody? Rownie szybkie?

I ile tego czopa jeszczemozebyc? Mi naprawde sporo juz wylecialo. Caly czas mam nadzieje ze to sie piekne rozwarcie robi i jak pojade na porodowke to moze ciebie ardhara nie przescigne, bo byloby ciezko, ale tez bedzie mi blizej niz dalej. Zwlaszcza ze mam juz ponad 3 i niech sie robi :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...