Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

Widze ze zostalam tu sama :( wlasnie wrocilismy z makro i wiecie jakie ceny sloiczkow trafilismy? 6-Pak sliwki suszonej Gerbera za 3 zl ;) 12pak soczkow za 17 zl. Dwupak marchewki Gerbera za 1.17 ;) deserki bio Gerbera te duze 190g tez 6-pak za 17 zl, czyli jeden za 3 zl. No masakra jak tanio, a przecenione dlatego, bo cos im sie rozsypalo, jakies mleko w proszku, czy co to i sloiczki sa brudne, bo daty waznosci maja ok.
nie wspomne o wkladkach laktacyjnych Johnsona za 14 a w Rossmanie placilam 21 chyba...

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Kupujemy te sloiczki, które mają dobra cenę, wiec tez mam z każdej z tych firm, chociaż bobovicie jakoś najmniej ufam. Lubię hippa, a najbardziej ufam Gerberowi. Nie wiem dlaczego.
Zapas Julek ma, z 50 sloiczkow mamy lekko ;)
Zaczelam od podawania mu jabłuszka, choć deserki powinien od 7.miesiaca, ale mama musiala go nakarmić, a ja nie mialam wtedy jeszcze kupionej marchewki. Wiec najpierw bylo jabłko, potem marchewka, a teraz marchewka z jabłkiem. Powoli chcę wprowadzac inne jarzyny i nastepna bedzie marchew z ziemniakami.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

ja byłam dzisiaj u koleżanki z dzieciakami, m. obrażony nie chciał jechać z nami
tez przebimbał całe popołudnie, tyle, ze pozmywał po obiedzie, ale trzeci raz nie pomalował
i jutro zamiast sprzątać od rana muszę sie wziąć za malowanie - wrrrr

Mari gratuluję udanych zakupów:)
ja też kupuję te na które jest promocja, generalnie mam w planach gotować Michalince, ale chce ją też nauczyć słoiczkowego jedzonka
Wiktorkowi gotowałam i bardzo to lubiłam :)

Miśka coś nie moze usnąć :(
no i mało je po 90 ml :(

zmykam spać, do jutra :)
przespanej nocki wszystkim życzę :)

http://s6.suwaczek.com/20030816290223.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-29433.png

http://michalinka2012.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494839e0.png?4000

Odnośnik do komentarza

Mari super te ceny!!! ale sie wam udało
a wkładki laktacyjne Johnsona kupuję w Schlekerze za 13zl :yes: ale i tak wolę te z Rossmana, tylko że nie mogę ich dostać ostatnio :/

dzisiaj byliśmy w Nomi na zakupach i na długaśnym spacerze z małym i z psami - pogoda fantastyczna :D

niestety moje dziecko ma coraz więcej plam, a te które miał wcześniej zamieniają się w skorupę :cry: jutro musze nas umówić na wizytę :zmartwiony:

P.S. współczuję problemów z małżonkami - oby szybko się ogarnęli i przeprosili hehe :Oczko:

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

wiktorio też mam nadzieję gotować, ale na początku, póki konsystencja musi być naprawdę papkowata wolę mu dawać słoiczki, potem od 7. miesiąca może zacznę. Może prędzej?

Kurcze, a ja myslalam że zrobiłam interes życia z tymi wkładkami ;P to najtańsze jakie znalazłam do tej pory... Kupowałam chyba wcześnie BabyOno, ale są takie sobie i do tego są za duże ;) wychodzą mi poza stanik, a mam staniki dla karmiących ;P No i słabo pierś w nich oddycha. Te Johnsona bardzo mi pasują, idealnie się mieszczą:) i skóra dobrze oddycha :)

zaza od czego są te plamki? Julkowi nareszcie zniknęły te plamki z buzi po moim soku pomarańczowym... i na pleckach smarujemy kremem i też prawie zniknęły, ale skąd to się wzięło, pojęcia nie mam.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Cześć:)

Nie mam niestety czasu Was nadrobić, przeleciałam tylko pobieżnie...

Zaza co do sophie to napisałam już o jej zaletach - łatwo się trzyma, jest lekka, wystarczy delikatnie ścisnąć, żeby piszczała, jej uszka i nóżki są idealnym gryzakiem. Co mogę dodać z perspektywy czasu - Lilka już nie jest nią aż tak zainteresowana, tzn. więkoszość swoich zabawek traktuje na równi (pobawi się jakąś przez 15 min po czym musimy zabawkę zmienić). A więc szczególnej miłości do Sophie nie zauważyłam. Ale każde dziecko inne i nie można wykluczyć, że Sergiuszek pokocha sophie - niektóre dzieci ją uwielbiają i jest ich ulubioną zabawką - tak jak w przypadku niektórych dzieciaczków z listopada 2011. Także poniekąd ryzyk - fizyk. Nie przewidzisz.

Mari super promocje...aż uwierzyć nie mogłam...myślałam, że się pomyliłaś:) My ufamy tylko firmie Hipp, więc tylko takie słoiczki i soczki pijemy.

Dziewczyny współczuję problemów skórnych Waszych maluszków - czytałam, że Sergiuszek, synek luigi (przepraszam zapomniałam jak malutki ma na imię) mają takowe problemy. Które jeszcze maluszki borykają się z tym problemem?? Moi siostrzeńcy mają AZS i wiem, że jest to czasem naprawde upierdliwe, także trzymajcie się dzielnie!

wiktorio, mari ja też wczoraj strasznie pożarłam się z m:( Także współczuję Wam i przytulam - w kupie raźniej hehehehehe:):):)
P.S. Od narodzin Lilianki może dopiero ze 3 razy byliśmy na wspólnym rodzinnym spacerze:( Ja rozumiem, że w tygodniu nie ma szans, bo mąż wraca z pracy ok. 17, czasem 18, a Lilianka po 19 już śpi, ale chociaż w weekendy mógłby chcieć z Nami wyjść:(

Co do wagi to Lilka mimo, że najstarsza, to chyba waży najmniej - jak miała 4 miesiące i tydzień to ważyła 5900g (no ale waga urodzeniowa 2700g). Teraz w środę szczepienie, to wagę zaktualizujemy:)

No i jeszcze jedna sprawa, którą chciałam się z Wami podzielić - we wtorek robiłam test i wyszły II grube krechy:) Także termin na czerwiec 2013:) Jutro śmigam do lekarza, bo pewnie skończy się tak jak w ciąży z Lilką. Mam sporo obaw, ale zawsze chcieliśmy małą różnicę wieku, no i mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy. Trzymajcie proszę za Nas kciuki!

AAA i gapa ze mnie - ostatnio zapomniałam - witam nowe mamusie i ich pociechy:)

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Mari

zaza od czego są te plamki? Julkowi nareszcie zniknęły te plamki z buzi po moim soku pomarańczowym... i na pleckach smarujemy kremem i też prawie zniknęły, ale skąd to się wzięło, pojęcia nie mam.

ja podejrzewam ketchup, bo byłam taka głupia, że jak nic po nim nie wyskakiwało jak jadłam ociupinkę raz na kilka dni, to zaczęłam go jeść codziennie (albo do parówek albo do grzanek)

na wszelki wypadek odstawiłam jajka i mleko sojowe
a ostatnio zjadłam jedną delicję przed śniadaniem i pojawiły się małe kropeczki na buźce, więc czekolada też odpada :ehhhhhh:

Mamalina gratulacje!!!!! życzę Ci żeby ciąża przebiegała książkowo :)

BTW nie wyobrażam sobie być teraz w ciąży :Oczko: szczerze to dla mnie to nic wspaniałego nie było... no może oprócz kopniaczków :)

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Ale numer!!! Mamalina gratuluję!!!!! Tez bym chciała mała różnice, ale u nas ciąża na razie ze tak powiem, technicznie niemożliwa :/

Tez nie wierzyłam w te ceny. Patrzyłam na paragon zastanawiając sie czy to 3 dotyczy ceny jednostkowej czy za wszystkie 6!

My jestesmy po kolejnej kłótni. Mąż sie wkurzył, bo wtrącił mi sie do rozmowy tel z moją mamą, chcial, zebym cos jej powiedziala, ja nie powiedzialam, bo to bylo nic nie wnoszące i zaczął na mnie wrzeszczec o to. Dziecior, tez nie rozumiem o co mu chodzi. W każdym razie nie odzywam się do niego, przesadził mocno.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

ja już rano zdążyłam pomalować przedpokój, teraz czekam aż wyschnie i biorę sie za sprzątanie
i mam w planach sprzątnąć domek - dwa dni dół, dwa dni góra - powinnam zdążyć :)
i powiedzieć moim nierozgarniętym chłopakom, że wszystko co znajdę nie na swoim miejscu ląduje w koszu i słowa dotrzymać
mam już dość tego ciągłego bałaganu,
chociaż jak byłam wczoraj u koleżanki bardzo sie dowartościowałam :) u mnie tak jest w domu jak ktoś mnie odwiedzi niezapowiedzianie :)

http://s6.suwaczek.com/20030816290223.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-29433.png

http://michalinka2012.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494839e0.png?4000

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!

Mamalina wielkie Gratulacje!!! Odważna jesteś:-) Ja się czuje jakbym przed chwilą była w ciąży i na razie sobie nie wyobrażam żeby zajść w drugą. Ale ja jestem po cesarce, więc w ogóle muszę trochę poczekać.
Poza tym tak bardzo kocham Izę że na razie nie wyobrażam sobie żeby znaleźć tyle miłości dla drugiego dziecka.

Ja ostatnio też się pokłóciłam dwa razy z moim K, a w tym raz na poważnie. Może coś wisi w powietrzu, co sprzyja konfliktom? Poza tym też nie chce z nami chodzić na spacerki. Tak że nawet w weekend chodzę z małą sama i jak widzę całe rodzinki to jest mi czasem smutno.

Poza tym moja tydz. temu ważyła 7100, a wzrostu ma chyba 68. Urodziła się z wagą 3250. Odkąd karmię ją samą piersią to przybiera 300 g. na tydz. chyba sporo. Chociaż słyszałam że czasem dzieciaczki na piersi mogą i 500g na tydz.

Pisałyście też o swojej wadze. Ja mam jeszcze do zrzucenia 5 kg, żeby ważyć tak jak przed ciążą. A w sumie to bym chciała schudnąć z 10 kg. Jakoś ciężko mi to idzie. No i oczywiście mam spory brzuch. Jeszcze chodzę w spodniach ciążowych, chociaż ciągle mi spadają z tyłka, ale w swoje z przed ciąży się nie mieszczę :-(

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2qps6wpyrazaz.png

Odnośnik do komentarza

Matko to moje maleństwo wciąż ma 62 rozmiar... zaczynam powoli mu wyciągać niektóre mniejsze 68, ale dekolty mają tak szerokie, że spokojnie przez ramionka przejdą :/

A ja Was zaskoczę, ale też już bym mogła być w ciąży. Kocham Julka bardzo i też o tym ostatnio myślałam, że nie wyobrażam sobie, że mogłabym tę miłość na więcej podzielić, wtedy doszłam do wniosku, że następne chcę mieć za 3 lata, ale jak mamalina się pochwaliła to pozazdrościłam :) Tylko wtedy nie wiem jak finansowo bysmy dali radę, bo wtedy to moi uczniowie by już całkiem stracili chyba cierpliwość ;P

Co do spadających spodni to mam inny problem... spadają ze mną nawet te sprzed ciąży :/ kurde, wagowo nie ważę mniej niż przed ciążą, a kurcze chyba mi się proporcje zmieniły, bo ciuchy ze mnie lecą :/

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Cześć:)

niecierpliwa

Poza tym tak bardzo kocham Izę że na razie nie wyobrażam sobie żeby znaleźć tyle miłości dla drugiego dziecka.

To też właśnie jedna z tych moich obaw. Ale z tego co wiem po rodzinie i znajomych, to nie tylko my mamy takie odczucia. Jak dzidzia zacznie dawać o sobie znać to zapewne miłość się znajdzie:)

Lilka śpi, a ja jem dopiero śniadanko:) Wstałyśmy o 10, poranna toaleta, mleczko, trochę zabawy, potem wsadziłam ją w huśtawkę a sama się wykąpałam. Ooo właśnie się obudziła, więc to by było na tyle:(

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Mari tą miłość się mnoży a nie dzieli - taką mam nadzieję:)

A co do wagi sprzed ciąży to mnie się udało zrzucić o 2 kg więcej. Ważę teraz 53 kg, ale niebawem się to zmieni:)

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

wpadam na chwilkę.. podczytałam troszkę

mamalina kochana gratuluję z całego serca... z 3 dzieci jest naprawdę cudownie.

Tak po troszku co u mnie.
Moja Julcia jest przecudownym kochanym maluszkiem.... naprawdę maluszkiem bo jest długa ale strasznieeeee chudziutka. Waży 5100 i mierzy 64cm (ur. 2880). kontrola u dwóch pediatrów mnie uspokoiła apropo jej wagi. Mam się nie martwić bo wszystko jest ok i ona rośnie w swoim tempie.

Jest naszą małą śmieszką.... da czasami popalić że aż mam dosyć (np. dziś). Jest oczkiem w głowie mojego mężula.

Jesteśmy od urodzenia tylko na cycu. W nocy bywa różnie... najmniej obudziła się 3 razy a najwięcej 8 karmień było. Przeważnie po karmieniu zaraz zasypia.... a jak i płacze to mąż wstaje i ją nosi.... nie wiem jak on to robi ale ona od razu odlatuje.

Mój synuś zajmuje się bardzoej Julcią jak córka (zazdrość). Synek codziennie rano daje jej buziaka... 100 razy na dobę wyznaje jej miłość... podaje zabaweczki... aż serce się raduje.

Postaram się codziennie do was zaglądać.... bo się stęskniłam.

Aa... ja jeszcze nie podaję słoiczkóe... ale niedługo zacznę. Będę jej sama gotować.... ale parę słoiczków wrazie "W" będę miała.
Chcę sama gotowac bo pamiętam jak moje bliźniaki przez 1-2 dostawały słoiczki a potem zaczełam sama gotowac to one nie chciały tego jeść.
U mojej siostry to samo było z pierwszym dzieckiem... a teraz młodszej gotuje sama... i ona szok ale właśnie ze słoiczka nie ruszy.... taka przewrotność.... a ma juz 8 miesięcy. Wszystkie obiadki mi oddała.

i tak apropo kciuka.... ja też z tym walczę... wyciągam i wkładam smoczka. Miałam kumpelę w podstawówce która nadal ssała kciuka :36_2_16:... a palec wskazujący na nos kładła żeby jej było wygodniej.... już nie wspomnę i jej zgryzie. Nie miała krzywych zębów... miała prościutkie ale ona miała górną szczękę mocno wysuniętą...i wyglądała jak króliko-koń :36_2_16: . Boję się właśnie tego. Ja wiem że to był szczególny przypadek.... ale nigdy nie wiadomo na kogo znów trafi....

pozdrawiam i uściskajcie bobaski od e-ciotki

pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/relg8iik0q7tewu8.png

Odnośnik do komentarza

Hejo :)
mamalina gratulacje!!! Ale numer ;)

Gucio ważył 3800 i miał 49 cm teraz wazy 6800 (na naszej wadze domowej - 6550 ważył 2 tygodnie temu na szczepieniu) i ma coś koło 62 cm - bardzo starałam się go dokładnie zmierzyć, ale nie wiem czy to wyszło ;)
Jest karmiony metodą mieszaną - tak mniej więcej 4/5 to pokarm naturalny i 1/5 mieszanka - ogółem mieszanki wychodzi tak do 200 ml na dobę. Teraz już legalnie może jeść słoiczki, więc pochłania dodatkowo pół słoiczka owoców i pół słoiczka warzyw dziennie... te drugie zdecydowanie słabiej mu wchodzą ;) Opanował już nieźle sztukę jedzenia z łyżeczki - stosuje technikę liżąco-ssącą ;) i czasem udaje nam się nawet nie pobrudzić wszystkiego w promieniu pół metra ;) Soków nie chce pić :( Mleko zagęszczam mu kaszką ryżową, bo Nutriton mnie finansowo pogrąży...
Ja mieszam słoiczki jak leci- zależy co jest w promocji ;) najczęściej chyba kupuję Bobovitę... bo jest najtańsza ;) Nie mam za to zaufania do tych wszystkich marki Rossman, Real czy tym podobnych.

Ja też jestem za smoczkiem, chociaż akurat Gucio nie ma jakiejś wielkiej potrzeby ssania. Nawet zasypia bez smoczka. Jedynie jak jest mocno zły to wtedy tak nerwowo go ciamka przez chwilę, żeby się uspokoić. Smoczek, jeśli jego ssanie się mocno przedłuża, łatwo wyrzucić i dziecko będzie się musiało wczesniej czy później pogodzić ze stratą, a kciuka nie da się odciąć... A pięcioletnie dziecko ssające kciuk to nie oszukujmy się trochę dziwny widok ;) Maja miała bardzo dużą potrzebę ssania i chodziła wszędzie z 3 smoczkami - jeden w dziobie i dwa w rękach, ale w okolicy 2 latek udało się ją przekonać do rezygnacji z nich - z kciukiem by ta sztuka nie przeszła.

Ten czwarty miesiąc to rzeczywiście jakis ogromny skok rozwojowy, bo cały miesiąc Gutek był marudny i męczący... a teraz powoli się naprawia ;) Budzi się w nocy juz tylko 2 razy i je całkiem sporo - koło 100-120 ml. W dzień też więcej je jednorazowo, ale za to nieco rzadziej - czasem zajęty innymi "sprawami" jakby zapomina o jedzeniu ;)
Z umiejętności to aktualnie szlifuje chwytanie i wkładanie do paszczy, ciamkanie i półobroty. Chwyta zabawkę obiema rękami już od dawna, ale teraz potrafi podnieść grzechotkę kiedy ją upuści i może przełozyć ja do drugiej ręki, ale to wymaga od niego sporo wysiłku i skupienia ;) zabawnie to wygląda ;) Nie obraca się jeszcze chyba że napotka nogami na jakąś podporę - ścianę, mój brzuch itp, to wtedy przewróci się z pleców na brzuch. W drugą stronę już mu to nie wychodzi ;) Okropnie sie denerwuje na brzuchu i litościwa matka sama go przekręca, albo dupsko popycha, żeby mu pomóc ;)

Swój czwarty miesiąc Gutek uczcił kąpielą w dużej wannie... i to na siedząco ;) zrobiłam fotki, więc wstawię jak będę miała chwilkę. Teraz już tylko w dużej się kąpie - malutka poszła na emeryturę... W sumei to już ledwo się w niej mieścił, bo mam taką malutką z ikei.

evitka Maja kończąc 4 miesiące ważyła 5400 ... a wcale nie urodziła się malutka, bo miała 3550 przy urodzeniu :) To raczej teraz waga Gucia mnie przeraża ;) ciężko mi się go nosi - maja miała tyle mając koło 9 miesięcy więc już dobrze siedziała i potrafiła się mnie trzymać - inaczej się ciężar rozkładał ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

niecierpliwa żadnej diety nie stosowałam, jedynie nie jadłam i nie jem słodyczy, które są zgubą...na początku (tzn. jakiś miesiąc, półtorej po porodzie) ćwiczyłam ok. 30 min 4 razy w tygodniu przez jakieś 1,5 miesiąca. Potem przestałam, ale kg i tak leciały powoli w dół...na chrzciny, które były w 3 miesięcznicę Lilki wróciłam do wagi sprzed ciąży. Poprostu uważałam na to co jem:)

evitka to będzie moje 2 dzieciątko:) Boję się tego, że z dużym już brzuchem będę musiała biegać za uczącą się chodzić Lilką...oj będzie ciężko:) Ale też ile radości będzie z dwójką małych szkrabów:) Jedno już nie będzie niemowlaczkiem, to pojawi się drugie:)
I widzę, że jednak Twoja malutka najlżejsza wśród czerwcowych bobasków...najważniejsze, że wszystko ok i rozwija się prawidłowo...poprostu najwidoczniej będzie drobną kobietką:)

mamamajki czekam na zdjęcia Gutka w wannie...ja planuję Lilkę przenieść jak będzie umiała siedzieć:) póki co nasza wanienka Nam wystarcza.

żabolek dziękuję....Tobie również życzę tego samego, a napewno się przyda przy bliźniakach:) Jak sobie dajesz radę?

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

mamalina - gratuluję i podziwiam!!!

"Wpadłam" tylko na chwilkę dać zanć, że zyjemy.
Jaśko obecnie wży 8100 (sic!) i mierzy 69 cm. Waga wyjściowa 3970 i 55 cm. Leci na cycku plus butla nutramigenu na noc. Budzi się w nocy od 2 do 5-6 razy. Czasami wydaje mi się, że wogóle nie śpimy :-( Od tygodnia wcina pół słoiczka owoców lub warzywek do południa, a po południu jadł kaszkę na nutramigenie, ale mu się znudziła. Kupiłam mu z bobovity taka kszkę z chleba świętojańskiego, czy jakoś tak , dla alergików (torebka ok. 15 zł) i to mu smakuje. Wprowadziłam mu dwa bezmleczne posiułki, bo alergia i AZS nas wykańczją jest coraz gorzej. Cycek szkodzi mu najbardziej, choć uważam co jem. Jestem coraz bliżej tego, żeby się z cycka wymiksowqać i myślę, że do końca 5 miesiąca to zrobimy.
Martwi mnie tylko, bo młody ma cały czas stan podgorączkowy, tak pomiędzy 36,9 a 37, 5. Moja pani dr kazała to olać, dziś byłam u innej i ona powiedział, że tyego by nie bagatelizowała. Stawia na to ,że coś z układem moczowym. Mieliśmy już przecież jedno zapalenie. Jutro mamy USG nerek, ale wizyta u nefrologa dopiero w styczniu :-( Zrobię młodemu jutro badanie moczu i zobaczymy... Martwię się...:-(
Jaśko nadal się przekręca namiętnie na brzuch, robi to nawet w leżaczku. Ale robi to tylko przez jeden bok i to też zaczyna mnie niepokoić, bo nawet nie podejmuje prób drugą stroną. Łapie ładnie obiema rączkami, przekłada zabawki z rączki do rączki, łapie zabawki leżąc na brzuchu. Od kilku dni namiętnie łapie się za stopy i próbuje wsadzić je do buzi, ale póki co ta sztuka mu się jeszcze nie udała :-)
Oprócz tego jest bardzo marudny i nerwowy. Wścieka się, przekręca na swój ulubiony bok i ssie paluchy. I wrzeszczy na okrągło... Myślę, że odkucza mu ta alergia...
To tyle u nas.
Mamamajki miałam sto razy zapytać, jak tam Maja w szkole? Podoba się dziecku?:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze Julek też się zrobił nerwowy i niecierpliwy, wkurza się na zabawki, których nie może włóżć do buzi, od jakiegoś czasu potrafi też sam podnieść zabawkę i zacząć się nią bawić. Jego nerwy zwalam na skok rozwojowy i mam nadzieję, że to jest to, a nie ma związku z moim powrotem do pracy, bo przecież nie ma mnie raptem mak 3 godziny w ciągu dnia, a pod rząd maks 2.

Miałam Was zapytać, bo nasze dzieci powinny dostawać już gluten, w jakiej postaci im podajecie? Chciałam kupić kaszkę, ale mam wrażenie, że wszystkie kaszki od 4. miesiąca są bezglutenowe.

żabolku wpadaj częściej, choć przy 3 dzieci to nie może być łatwe ;)

alatra wierząc w to co mówi moje "magiczne kółko" to w 4-5 miesiącu dzieci podwajają masę urodzeniową, więc Jaś waży całkiem w normie biorąc pod uwagę jaki się urodził :)

My mamy w środę szczepienie i się doczekać nie mogę ile mały waży, bo nam się baterie w wadze wyczerpały...

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...