Skocz do zawartości
Forum

Listopadowe bobaski!


cytrynkowa

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny może już o tym pisałyście ale ja nie jestem za bardzo na bierząco w waszych rozmowach to nie wiem. Mam pytanie - Jak oduczyć dziecko od spania ze smoczkiem. Tzn. chce żeby zasypiał ze smoczkiem ale żeby potem już z nim nie spał i go nie potrzebował, bo problem polega na tym że Misiek jak twardo zaśnie to wypluwa smoczek i czasami śpi tak nawet 3 godziny, a czasami co wypluje smoczek to już się budzi i ja co chwilę muszę wstawać i podawać mu ten smoczek:36_2_20:. Myślę że to też jest jedna z przyczyn dlaczego się tyle razy budzi.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60059.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny piszę wieczornie
nawet nie wiecie, jak się cieszę, że ten dzień dobiega końca...
Mały był nieznośny. Wszystkie sukcesy w usypianiu szlag trafił, dziś nie spał praktycznie w ogóle. Jeść też nie chciał, tylko cyc, a kaszki pół porcji, obiadku 1/4.
A ja pełen kryzys. Ryczałam mężowi do telefonu. Z teściową też chwilę przez telefon pogadałam i jak mnie usłyszała, to mimo że miała inne plany to przyjechała choć na 2h, bo ja naprawdę byłam w rozsypce. Teraz trochę lepiej, ale nadal mam humor pod psem. do tego słyszę, że mały się obudził...

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy15nm1nwn6t52.png

http://www.suwaczki.com/tickers/er3mio4padgfza1m.png

Odnośnik do komentarza

Viosna trzymaj się Kobito,to na bank zęby!Zanim się obejrzysz to przejdzie i Wojtuś będzie znowu jak złoto:Kiss of love:Współczuję Ci i życzę wytrwałości.Na szczęście te dzieciaki czasami na kilka dni zamieniają się w potworki no i ..weekend już tuż,tuż-pakuj się na zakupy jakieś czy na masaż.Na pewno w Częstochowie masz coś takiego ,zrób coś dla siebie koniecznie po tych ciężkich dniach.

Madzia, MAciejka to do zebry to chyba chciał wylecieć z tego basenu?:oczko:

A mi ponieważ nie daje trochę spokoju ten motyw spania pobuszowałam na forum i dla zainteresowanych opinie innych mam i Pani Doroty-Konsultantki laktacyjnej. Poczytałam i się uspokoiłam,tzn nie zamierzam się łudzić :Śmiech:
częste pobudki w nocy
o dziewczynie co często karmiła w nocy

" Dziecko jest księg

Odnośnik do komentarza

viosna nieprzejmuj się tym że mały nie chce jeść, ważne żeby dużo pił. Miśkowi jak szły zęby też nic nie chciał jeść tylko pił mleko, pytałam pediatry bo też mi to nie dawało spokoju że on tylko mleko a powinien jeszcze owoce, zypę i jakąś kaszkę, ale p. doktor powiedziała że jak chce tylko mleko to żeby mu dawać tylko to. Odpuściłam kilka dni i dawałm tylko mleko, on był najedzony a ja spokojna że nie jest głodny. Z dniem jak wyszły ząbki apytyt wrócił jeszcze większy niż był. A na ból oprócz smarowania żelem dawałam mu ibum.

Migotka 5 z Adasia niezły przystojniak :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60059.png

Odnośnik do komentarza

Viosna, łączę się w bólu...
Wczoraj musiałam zostac dłużej w pracy, bo sie nie zgadzało. Wyszłam o 2, mąż nie spał, bo mały marudził. On wsciekły, bo na 6 rano do pracy. Zaczął mi w nerwach wyrzucać, że albo dziecko albo praca, bo tak dłużej się nie da.
Jakoś ululałam małego cycem i po 3 poszłam spać.
Ale już o 6 pobudka.
Także ani ja niewyspana ani mąż...I nijak nie ma jak tego odespać no...

Normalnie wyć mi się chce. Pomocy!

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0akkmhqze2.png
Maciuś-ur.2.12.2011-2710g, 54cm
http://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a68r5hfdc.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/047/0470729a0.png

Odnośnik do komentarza

Madzialska - współczuję sytuacji! cos bym c doradziła, ale mam wrazenie, że potrzebujesz tylko pocieszenia a nie dobrych rad, bo masz taki charatket że i tak robisz co ty uważasz za dobre;)
Męża bym delikatnie zje***ła za takie podjeście i jeszcze nawrzucała że to jego wina, ze nie potrafi uspokoic syna! bo sie za mało stara :D

Ale ja bojowa jestem... bez obrazy oczywiscie.

No i wezcie ta nianie, nawet w takich sytuacjach jak dzis, ze nawet jak ty jestes w domu to niech przyjdzie rano na pare godzin, zebys ty mogla spac. Długo tak nie pociagniesz - a nasze dzieci wymagaja od nas coraz wiecej energii i cierpliwosci....

Viosna - co do naszego spania, wiesz - ja chyba poparstu odpusciłam wszytskie ksaizki, rady, zasady, harmonogramy - idziemy sie myć o 19.30 i potem zasypiamy - czy w łóżeczku czy na łóżku to już bez znaczenia, jak na łóżku to go potem przeniose, ale to zalezy czy maz ma nocke, bo jak ma to czasem Szymon spi cała noc ze mna, czasem przespi cala noc w lozeczku, czasem go odloze spowrotem do lozeczka, czasem biore go do siebie w nocy lub nad ranem... jedyne co sie staram robic to weliminowac jedzenie i tak teraz juz dostaje wode z odrobina mleczka, wiec mam nadzieje ze juz niedlugo wystarczy mu woda.

Morał - odpusciłam...i jestem z tym szczesliwa :D

I ma jedna sugestie do towjego Viosna zewuyenia wojtusia - ja bym zamieniła i o 9 dała kaszke a pozniej deserek, bo tak wychodzi ze rano ma lekki posiłek, a potem dwa sycącce:)

A jak nie chce Wojtus jesc, to ja stawian mna zeby - Szym tez nie je jak go boli...

Merinque - odezwisj sie z kraju jak dojedziesz.

Migotka - Adaś to duży chłopak już, i widzę mam dba o to aby zawsze był modnie ubrany. i papusny taki sie zrobił:)

http://www.suwaczki.com/tickers/h84f4z17gfqsy7uk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3kwaqh9e1k.png

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczynki, po dłuzszej przerwie :-)
jesteśmy właśnie na wakacjach w Chałupach tzn mój mąż jest na wakacjach a ja jestem tu jako słuzba porządkowa:-) Radek pływa na kite i pogodę na super - wieje pioruńsko a ja walczę z małymi gadami czyli Filipkiem i Tymkiem. 2 lipca wracam do pracy po 14 mc przerwie to sobie odpocznę :-) U nas różnie, raz lepiej raz gorzej, czasami maluchy są kochane a czasami tak daja czadu, ze szok. Jedyne co dobre to jestem wyspana, widzę , ze właśnie macie na tapecie ten temat i powiem Wam że ja tak jak Nelson odpuściłam sobie i spimy z Tymkiem, tak naprawdę to odpuściłam juz 2 lata temu przy Filipie. Jak mial 10 mc zaczęłam z nim walkę- chcialam wydłuzyć czas miedzy karmieniami, bo jadł w nocy właśnie co 2 godziny, później trzeba było go odbić, często przebrać i tak naprawdę miałam godzinkę na spanie i znów karmienie itd. ale walka szybko się skonczyła bo po 3 dniach wojowania zabralam go do naszego łóżka. Nie wiem skąd miał tyle sil ale wojował do 3-4 rano a ja o 6 wstawalam do pracy, nie chciał wody czy smoczka tylko cycusia, lulanie noszenie odkładanie metodą 3-5-7 nie pomagało. Od tamtej pory nie wiem co to znaczy niewyspać się przy dziecku, teraz Tymuś dostaje cycusia w nocy kiedy chce i jest git. Podziwiam te wszystkie mamy, które mają w sobie tyle sił, zeby konsekwentnie odkladać maleństwa do łóżeczka, bo ja przy Filipie i przy Tymku takie załozenia miałam :-)

http://s4.suwaczek.com/200906181762.png

http://s10.suwaczek.com/201110284562.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję dziewczyny za słowa wsparcia.
Migotka Adaś jest super, rozbroiło mnie to zdjęcie na koniku, taki duży i dojrzały się na nim wydaje.
Imagen z tym smoczkiem co pytałaś to ja nie mam pojęcia, bo mój młody zupełnie nie smoczkowy.
Madzia poproś tą dziewczynę z góry, by zajęła się Maćkiem i idź spać. Ja muszę się rozejrzeć za jakąś opiekunką w okolicy, właśnie by odespać.
Nelson, ja chyba też muszę nauczyć się odpuszczać, bo najgorzej jak coś sobie wbiję do głowy, to później uczucie klęski jest dla mnie druzgoczące. Np wczoraj z tym usypianiem o 14, ja się męczyłam 1,5 godziny, on też i w końcu nic z tego nie wyszło i w sumie nic się nie stało, Młody jakoś przeżył bez tej drzemki. Tylko ze mną był problem: BO PRZECIEŻ MUSI SPAĆ! i frustracja i złość...
Podobnie było z butlą po południu, dałam mu mm i w sumie nawet wypił 50 ml, ale tu trochę wkurzyłam się na teściową, bo Młody się krzywił, a ona do niego: WOjtusiu, ale niedobre mleczko mama daje zamiast cycunia, czemu nie cycunia, a fee niedobre itp. No myślałam, że mnie szlak trafi, ale ponieważ byłam jej megawdzięczna, że w ogóle przyjechała i mi pomogła, to już nie chciałam się sprzeczać i uległam i dałam cyca.
Ale złą na siebie jestem.

Nocka kolejna kiepska, mimo że dałam na noc czopek z paracertamolem. Jednak lepsza niż poprzednia, cyc co 1,5 godziny, ale bez dłuższych pobudek.

Humor mam trochę lepszy, pewnie dzięki temu, że piszę do Was z pracy. O 12 mąż przywozi mi Młodego i będę z nim chadzać po mieście. Powiedziałam, że jeszcze jeden dzień w domu z tą marudą to zwariuję, więc spróbujemy przeczekać na mieście.

A i Nelson z tą kaszką to wiem, że powinno być odwrotnie, ale posiłek o 9 rano to jedyny jaki podaje na ogół mój mąż, bo jeszcze jest w domu. A jakbym mu powiedziała, że ma być kaszka, to skończyłoby się na tym, że to ja bym mu musiała robić i dawać. A tak dzielny tatuś otwiera słoiczek i karmi. A ja w tym wypadku odpuszczam i mam spokój.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy15nm1nwn6t52.png

http://www.suwaczki.com/tickers/er3mio4padgfza1m.png

Odnośnik do komentarza

jestem Viosna jestem
jakos na wszystko czasu mi brakuje wieczorem juz mi sie nie chce samej w biurze siedziec a tylko tam lapki stoja. zamieszanie z przyczepa wekendy sama bo Moj z kolega poszerza domek na campingu zeby przyczepa pasowala dzis juz ja odebralismy teraz musze ja wyszykowac po swojemu w srodku. zaraz ruszam do ikei zakupic szafki nocne bo juz na nie poluje miesiac i w koncu dzis zebralam meza.
zainspirowana wami postanowilam nauczyc mojego zolnierza (bo czolga sie jak na poligonie) zasypiac samemu. i tak rozlozylam w salonie lozeczko turystyczne. zaczelam wczoraj i tak pierwsza drzema poszla sprawnie i bez placzu siedzialam kolo niego godzine pospal pol:uff2: drugie podejscie zaczelam o 15.30 przerwa byla o 17 na jedzenie i dalej proba i bylo troche placzu ale sie udalo zasnal o 17.40 i spal do 19.25 (hahaha a normalnie spac chodzi o 20) tak wiec go ciut przetrzymalam i do lozeczka zanioslam o 21.20 i musze powiedziec ze sprawnie nam poszlo.bez placzu. no i jeszcze nie mowie ze sie udalo bo jak zobacze ze jest nieszczesliwy z tego powodu to pewnie daruje sobie usypianie....
powiem tak ja nigdy zadnych ksiazkowych rad nie czytalam zawsze kierowalam sie swoim sercem i bylo ok i teraz tez jest ok.
jedyne co to ja juz mlodego na noc nie biore tzn jak jestem sama bo boje sie ze sie przebudzi i zacznie lozko zwiedzac i spadnie a potrafi po tym jak widze go nie raz w kamerce jak spi.
Bardzo dziekujemy za gratki.
spoznione gratki dla Szerszenia.
Witam nowa kolezanke w naszym sympatycznym gronie no i musze przyznac ze maly ma sliczne oczeta.
Madzia ja tak jak Nelson troche bym temu twojemu nagadala bo dziecka sama sobie nie zrobilas a obowiazki trzeba dzielic i nie on pierwszy i nie ostatni jest tatus co czasami sie nie wyspi no sorry taka kolej rzeczy.
Migotka widzialam meza na filmiku i stwierdzam ze Adasiatko do taty podobne- slodziak
Merinque udanych wakacji zyczymy
nic sie nie chwalicie co tatusiowie dostali wiec ja powiem... my dalismy tatusiowi dwa krawaty ze zdjeciem niunia.
aaaaa i jestem sama trzy tygodnie w sensie ze na tesciowke nie mam co liczyc bo pojechali na wakacje.

Trzy serca, jeden rytm
Kjære Gud, hvis du ikke kan gjøre meg tynn....
så vær så snill å gjør mine venner tykkere
:na:

Odnośnik do komentarza

Viosna podpowiadam widziałam kaszki w sloiczku z Hippa.Co prawda z napisem " na dobranoc",ale bez przesady:oczko:Mąż zrobi ciach i masz kaszke z rana:smile:

Madzia no to powiedz mu,ze masz w :ass:i zostaniesz w domu a on jak taki mądry to niech zarabia.Doceniasz to,ze dziecko najważniejsze i niech on bierze drugi etat(wtedy to wogole nie będzie Mial czasu na spanie i zateskni za czasami gdzie mógł synka usypiac).

Nelson ja to Juz wogole Adasia nie odkladam w łóżeczko,które jest niczym kojec.
Ma-mmi Adas to czysty Tata to fakt.Po mnie ma skłonności do robienia paniki:oczko: a Ty Biedulko 3dzieci to bez pomocy cieżko Ci co?

Ja dzis na 3h spacerze.

" Dziecko jest księg

Odnośnik do komentarza

Dobra, mąż przeprosił. Powiedział, że go poniosło.
Ja też nie lubię jak ktoś mi nie daje spać, zła jestem wtedy na cały świat.

Jutro idziemy z Maciusiem pietro wyżej od opiekunki na kawe, zrobimy zapoznanie, bo już w sobotę zostaja razem od 17.30 do 22.30. Boję się.

Zaszalałam dziś-kupiłam sobie w Lidlu tunikę i sandały :P

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0akkmhqze2.png
Maciuś-ur.2.12.2011-2710g, 54cm
http://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a68r5hfdc.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/047/0470729a0.png

Odnośnik do komentarza

madzialska
Dobra, mąż przeprosił. Powiedział, że go poniosło.
Ja też nie lubię jak ktoś mi nie daje spać, zła jestem wtedy na cały świat.

Jutro idziemy z Maciusiem pietro wyżej od opiekunki na kawe, zrobimy zapoznanie, bo już w sobotę zostaja razem od 17.30 do 22.30. Boję się.

Zaszalałam dziś-kupiłam sobie w Lidlu tunikę i sandały :P

Madzia,to jest Wasz/Jego Syn nie ktoś i trza tym chłopom wpajac,ze dziecko najważniejsze.Bo faceci to egoisci od małego wychowywani na pepuszki swiata:oczko:a Mezunio musi sie pogodzić z faktem,ze panowanie przejmuje Maciejka.Wiesz on był do tej pory najważniejszy,a teraz "Mlode" go wygryza:oczko:ja dużo rzeczy w żart obracam bo by sie zwariowalo.
A ty jako rasowa kobieta obkupiona to i szczęśliwa:smile:

Ja dzisiaj napaslam Adasia z cycow do pełna z nadzieja,ze mi pospi,a gdzie tam po 2,5h od cyca Juz syrena zawyla(zbieralam sie do cwiczen Wlasnie).

" Dziecko jest księg

Odnośnik do komentarza

Cześć DZIEWCZYNY! Wpadłam się przywitać.... od kilku dni Was podczytuje, żeby być trochę w temacie, ale marnie mi to wychodzi i zanim nadgonie to wszystko to znowu będę czymś zaganiana. Od kilku dni mam troszeczkę wolnego i powoli nadrabiam ogromną stertę zaległych spraw. Widzę, że dzieciaki wszystkie cudowne i mają się swietnie... Super! Najbardziej zaskoczył mnie najmłodszy nasz Maciuś... który nadgonił wszyskich starszych, jest super zwinny, wygląda naprawdę świetnie, a jego fotki mnie rozwalają ;) SŁODZIAK!

Karolinkę widziałam na Facebooku - super laseczka rośnie!!!
HANA jest prześliczna... ta jej karnacja... tylko zazdrościć.
Zresztą Wojtuś też cudowny, jego oczy są nadal.... hipnotajzing. Do zacałowania!
Szymon na arbuzowym zdjęciu wymiata... zdjęcie na jakiś konkurs super bobasa!!! Chętnie obejrze takich więcej...

Nie znalazłam narazie foty Kamilka, Roy-Kennetha i Przemka...

Widzę za to, że jest w listopadowych bobaskach kolejna śliczna panna... Wiktoria (piękne imię, słodka dziewczynka... nie wspomnę już o tym że mega samodzielna)

No i Adaś... przystojniaczek, imę też przepiekne. Adi - zdrobnienie jak mojego Adriana :36_1_21:

Nie wiem czy o kimś nie zapomniałam, jeśli tak to pominełam fotki!

Jutro (ew. pojutrze) napiszę co tam u nas słychać... narazie lece spać! Buziaki dla Was.

http://s1.suwaczek.com/200203032341.pnghttp://s3.suwaczek.com/20090912050123.png

Odnośnik do komentarza

Emilka super, że jesteś. Po zdjęciach na nk wiedziałam, że u Was raczej wszystko ok. Pomyślałam więc, ze po prostu już na dobre odpuściłaś sobie forum. Fajnie, że jednak jesteś. Napisz koniecznie co u Was. I zdjęcie Adrianka prosimy raz dwa:)

Migotka te kaszki widziałam, ale one są chyba już na mm, a my robimy na nutramigenie, ewentualnie na mm ha. Zostaniemy więc chyba póki co przy deserkach.

Madzialska dobrze, że mąż się troszkę zreflektował. A Ty pewnie po zakupach trochę lepszy humor masz:). Pokaż łowy:).
No i dobrze, że w końcu się z tą dziewczyną spotkacie, będziesz mogła wtedy częściej odpocząć. Pytałam jak cenowo, ale nie wiem, czy mi napisałaś.

Ma-mmi brakuje tu Twojej zwykłej aktywności, ale oczywiście rozumiem.

A u nas noc, akhm...norma, czyli tragedia. Zasnął przy 3 podejściu do cyca o 21, do 23 dwa razy pobudka, ale bez cyca, o 23, o 1.30 i 3.10 cyc, o 4.20 cyc i zasnął tylko na 10 i ryk. To wzięłam go do siebie, zasnął przy cycu na 30-40 min. i po 5 już wstał na dobre.

Ale wczorajszy dzień był ok. Poszłam z WOjtkiem do mojej mamy do pracy, później do siostry- młody spał my gadałyśmy. O 15.30 na godzinkę dałam go do teściowej, a sama pognałam na zakupy. Po 17 zebrałam się od teściów i przyjechała do domu.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy15nm1nwn6t52.png

http://www.suwaczki.com/tickers/er3mio4padgfza1m.png

Odnośnik do komentarza

Madzia - obu jutro maciej się nie popłakał i od razu polubił nową opiekunkę.
Szym jak słysy rano (a nie spi), że ktos wchodzi po schodach to tak smiesznie zaglada na drzwi --> patrzy na mnie--> znów na drzwi i zaczyna machac i się cieszyć a jak widzi że to niania to zaczyna od razu do niej raczkowac po łóżku :D życzę takiej samej reakcji, bo wtedy będziesz spokojniejsza.

Viosna - ja, upierdliwa jestem wiem, są kaszki do robienia na wodzie - np. kasza jaglana z holle lub pszeniczna, kaszka ryżowo - kukurydziana z humany i napewno wiele innych;) a zagrzać 200 ml wody i dodac 4 łyzki kaszki i wymieszać to chyba nie jest żadna straszna filozofia :)

Emika - fajnie, że jesteś.

Ha! niania dzisiaj rano wyszła z Szerszeniem przez garaż, i nie miała jak wrócić do domu, bo w drzwiach z drugiej strony był klucz i nie mogła drzwi otworzyć :) he he he dobrze że mąż z pracy wracał za 30 minut, bo by miała ryk potworny jakby zgłodniał:D

http://www.suwaczki.com/tickers/h84f4z17gfqsy7uk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3kwaqh9e1k.png

Odnośnik do komentarza

Emika[\B] miło Cię poznać i powinnas dostać order za wzorowe zachowanie:oczko:
Bardzo miła i ciepła osoba sie wydajesz:smile:

ViosnaViCo Kupilas fajowego?

Nelson Szym to bystrzacha i fajnie ze raczkuje.

Nasza noc to horrorek.To przez zeby?!!Od godziny 3 ej pobudki co godzina do 6,a pózniej o 7:30...Ale ten cycuszek i spanie to gubi troche,bo jak poplakiwal to odruchowo do cyca:lup:przez sen to robiłam niE myśląc.Tylko sprawdzalam czy ma suche body i jeb cycuszek.Dopiero ok 6ej jak odzyskalam swiadomOsc myślenia to posmarowalam mu zelem dziasla i jesc dostał koło 9 bo tak jak go nocą napaslam,a pózniej sie dziwić ze on kluseczka...
Jadę sie opalac na działkę-zyc-nie umierać:yuppi:

" Dziecko jest księg

Odnośnik do komentarza

No wiatam, u mnie tak kiepsko z czasem, że tylko nocne pisanie mi pozostaje... chociaż tyle mogę bo nocki na całe szczęście całe mam przespane. Adrian śpi pięknie od 23 do 9 (może raz w tygodniu mam jedną przerwę na karmienie nocne). Nasz synek nie jest taki spryciarz jak Wasze dzieciaczki... ;''( zaliczam go do mega leniuchów. Nadal strasznie nie lubi leżenia na brzuchu... jak go położę to się odkręca na plecy, a po paru próbach turlania wkurza się i robi mi awanturę. W związku z tym, że nie leży na brzuchu wogóle nie umie pełzać ani raczkować. Siadać sam też nie umie ale głowę podciąga (robiąc półbrzuszki) daje do zrozumienia że mam go posadzić. Siedzi w miarę stabilnie (to jego ulubiona pozycja) ale jak się gibnie to sam nie wstanie.
Ząbków narazie nie mamy żadnych choć ślinimy się już drugi miesiąc niemiłosiernie. Niedawno odwiedziliśmy szpital bo przechodził bardzo ciężką trzydniówkę, od tej pory ma bardzo słaby apetyt, ale wcześniej wsuwał aż nad podziw. Waży 9,5kg jednak przez ostatni miesiąc nic nie przybrał. Jest w miarę grzeczniutki, choć bywają dni że jestem na skraju załamania. Tak więc norma - jak u większości mam.
Ja wróciłam do pracy. Przy czym trzy dni w tygodniu pracuję w domu, wyrywając każdą wolną chwilę pomiędzy opieką nad dzieckiem - marnie mi to idzie bo Adi jest bardzo absorbujący (czytaj nie sypia w dzień dłużej niż 15 min) . A dwa dni w tygodniu zostaje mi teściowa lub mama i wtedy pracuję z wydajnością 200% normy, żeby wszystko nadgonić. Niestety mimo szczerych chęci nie wyrabiam się ze wszystkim i często pracuję wieczorami, jak mąż wraca i przejmuje brzdąca. Jestem ogólnie przemęczona, pewnie jak większość z Was, ale życia bez synka sobie już nie wyobrażam (bo co bym robiła w wolnym czasie i gdzie byłby mój sens życia).
Nad nianią myślałam ale przyznam, że się boję... nie potrafię nikomu tak zaufać. Może kiedy Adi będzie mówił i będzie w stanie powiedzieć wszystko (naskarżyć) na nianię to wtedy moje obawy znikną. Siostra męża (20 lat, odpowiedzialna) obiecała więcej pomagać bo ma wakacje, więc może nie będzie źle.
Zdjęcie Aduśka wstawię jak będę miała wenę na sesję foto. Narazie czasu i weny brak.

http://s1.suwaczek.com/200203032341.pnghttp://s3.suwaczek.com/20090912050123.png

Odnośnik do komentarza

Gosia super ze wakacje sie udały:smile:zrelaksowana?

Emika extra,ze Maly Ci przesypia tak ładnie noc.A Pisalam Tobie,ze Adas Mial mieć na imię Adrianek?:smile:

A ja Wlasnie chciałam napisać,ze jestem przerażona zaborczoscia Adasia w odniesieniu do "cycuszka".Masakra jakas.Cos sie ostatnio bezkompromisowy w tej kwestii zrobił,a szczególnie nocami(o co cmon?!)
Po takiej nocy mocno "zakrapianej cycusiem" czuje sie odwitaminowana i jakas taka wykorzystana wręcz:oczko:
Ide chyba szukać pomocy u doradcy laktacyjnego bo sobie coś mało ostatnio radzę w tej kwestii...jak jakiś nocny,mleczny wampirek::/:

" Dziecko jest księg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...