-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Warszawa
Osiągnięcia emika
0
Reputacja
-
To ja mam odwrotnie, czyli bardzo niskie ciśnienie. Przez co ciągle mam zawroty głowy. Z dwojga złego podobno lepiej mieć w ciąży niskie niż wysokie. Hemoroidy narazie mi nie dokuczają ale pamietam że po porodzie to miałam mega problem ;-) Posterisan w żelu i czopkach jest chyba dopuszczalny przy ciąży i karmieniu wiec podpytajcie lekarza bo szkoda się męczyć. U nas Adiego łapie przeziębienie więc chyba musimy zmienić plany sylwestrowe :-( a przy moim szczęściu to pewnie zaraz też załapię. 10 stycznia mamy w planach wyjazd do Zakopca więc do tego czasu trzeba się wykurować. Jak myślicie czy w styczniu popada snieg?
-
Szkołe rodzenia wspominam bardzo dobrze. Polecam każdemu kto ma możliwość uczęszczania. Super pogadać z rodzicami na podobnym etapie i powymieniać spostrzeżenia. Można dodatkowo zawrzeć fajne znajomości. Mężowi też bardzo się podobało i z niecierpliwością czekaliśmy na kolejne zajęcia. Co do twardości brzuszka to mój tak mocno twardnieje 2-3 razy dziennie na około minutę, potem przechodzi. To macica ćwiczy przed porodem i nie jest to szkodliwe jeśli nie pojawia się zbyt często. Jak mam częściej to biorę nospe i do konca dnia spokój.
-
Cześć dziewczynki. Znowu nie udzielałam się przez miesiąc i mam ogromne zaległości w czytaniu was. Widzę że na forum pojawiła się emika2 i też z okolic Warszawy, choć z drugiej strony. Nie znam wielu Emilek więc tym fajniej że jest taka co rodzi w kwietniu 2014. U nas wszystko z Michałkiem ok ale ja czuję się znacznie gorzej pod względem fizycznym (niż na tym etapie w ciaży z Adrianem). Właśnie zaczynam normalniej się poruszać po zwichnięciu stawu skokowego i stawiam pierwsze kroki bez stabilizatora. Święta spędziliśmy u rodziców i teściów więc na szczęście nie wykonczyły mnie przygotowania. Sprzątanie też uniemożliwiła mi noga ale mam to w nosie - nie to jest teraz najważniejsze. Odebrałam badania glukozy i cieszę się że tym razem nie mam cukrzycy ciężarnych. Wyniki w normie. Powoli zbliża się 3 trymestr, do końca coraz bliżej. Ja już nie mogę się doczekać.
-
Cześć Wam. Dawno nic nie pisałam choć czytam posty co kilka dni. Ja już wyraźnie czuję ruchy maleństwa od 3 tygodni a teraz leci mi 20tydz. ale to druga ciąża. Pamiętam, że Adrian dawał o sobie znać ok 19 tyg. Uczucie jest takie jakbym miała w brzuszku rybkę, ktora pływając, co jakiś czas zachacza lub uderza w scianki brzucha (takie przyjemne musnięcia). My wybraliśmy już imię, będzie Michał, a jak tam wasze wybory? Przytyłam od początku 4 kg ale niestety nie należę do szczuplutkich bo zostało mi co nieco z poprzedniej ciąży. Z Adim przytylam do konca 17 kg, ciekawe ile mnie czeka tym razem....
-
Witaj Justys, no to życzę Ci ksiazkowej ciąży i ślicznego, zdrowego dzidziusia. Fajnie że już nas się trochę zebrało na forum.
-
No to jest priorytetowa sprawa dla każdego rodzica. Nie wyobrażam sobie by ktoś myślał inaczej.
-
No wcale by mnie nie zmartwila pomyłka Pani doktor z tym że u nas dała nam 100% pokazujac wyraźnie nie tylko siusiaka ale i maleńkie jaderka.... więc chyba już nie odpadnie... ;-)
-
U nas będzie jednak drugi chłopczyk ;-) tak więc za kilka lat planuje trzecie... może będzie mi ta córcia pisana. Synek zdrowy, przeziernosc karkowa ok i kosc nosowa jest. Ruchliwe maleństwo ale na szczęście dało sie podejrzeć.
-
Dziękuję i wzajemnie - życzę wyłącznie dobrych wiadomości. Moja nadzieja co do córci wzrosła ;-)
-
Ja nie mam i nie miałam zadnych mdłosci ale za to częste zawroty głowy, omdlenia i infekcje dróg moczowych. Zachcianki mam na marchewki i soki z marchwi choć normalnie za nimi nie przepadałam. Pojutrze mam usg i liczę na to że dzidzia ujawni swoją płeć. Na razie na forum chyba przewaga chłopców? Ja liczę na córę.
-
Cześć dziewczyny. Pod koniec marca lub w już w kwietniu zostanę mamą po raz drugi więc wpadam się przywitać.
-
gorzata emilka nie wszystkie dzieci raczkuja-raczkowanie nie jest obowiazkowym etapem w rozwoju malucha.a lekarz uzasadnial w czym chodzik mialby pomoc adiemu? No wiec neurolog po zbadaniu Adiego powiedzial ze pomimo ze jest przeciwnikiem chodzikow to w jego przypadku raczej by zalecal. Uzasadnil to tym ze maly ma bardzo silne nogi i chodzik uzywany z glowa, czyli max 20 min dziennie napewno mu nie zaszkodzi. Jest za to szansa ze zaciekawi go otoczenie i poczucie samodzielnosci co spowoduje wieksza aktywnosc i chec to nauki nowych rzeczy... ortopeda potwierdzil to co powiedzial neurolog wiec chodzik kupilismy. Wczesniej ja tez czytalam ze chodziki niezdrowe ale to dobry neurolog, wzbudzil nasze zaufanie i mysle ze wiedzial co mowi. Zębów mamy 7, apetyt dopisuje i jak narazie poza trzydniowka to brzdaca mamy zdrowego. Całe Szczęście. Z mowieniem bez rewelacji ale sie dogadujemy, Adi mowi: mama, tata, tatuś, baba, dada, iza, daj, amu, nie, oć (oznacza choć), atu (chce iść na dwór) Trochę też pokazuje na migi...
-
Czesc dziewczyny... wpadam zeby sie zameldowac i powiadomic ze u nas wszystko w miarę ok. Adrian rosnie ale z tego co tu wyczytalam jest najbardziej w tyle ze wszystkich forumowych dzieciaczkow... bo nawet nie potrafi sam usiasc z pozycji lezacej. Co prawda jak juz siedzi to potrafi sam wstac wspinajac sie po czyms, ale z raczkowania nici. Bylismy u neurologa i ortopedy ale mowia ze wszystko z nim dobrze, jest poprostu leniuchem. Kupilismy zgodnie z zaleceniem neurologa chodzik wiec troche sie w nim przemieszcza. Ale i tak sie o niego martwię... Cieszę sie ze u Was wszystko gra a dzieciaki piękne i zdrowe. Przesyłam serdeczne buziaki, trzymajcie sie cieplutko...
-
I kolejne.... No podobno Adi to cały tata! Mam nadzieję, że córcia będzie bardziej "moja"!
-
A tu jeszcze trochę zdjęć z cyklu: Adrian u dziadków... czyli leniuchowanie! Na ostatnim zdjęciu Mój Synuś wpatrzony w Tatusia. Dodam, że Tatuś właśnie w tym momencie polował na krokodyla (poprzednie zdj).