Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

karwenka jasne, że można się umówić, ja teraz do pracy nie chodzę, zajmuję się tą małą tylko po 2-3 godziny dziennie i to raz, dwa w tygodniu, więc mam nadmiar wolnego czasu. Przeglądałam dzisiaj opinie nt szpitali i chyba zdecyduję się na ten na Raciborskiej, bo ma najwięcej dobrych opinii. Żeby rodzić na Łubinowej musiałabym mieć minimum dwie wizyty u lekarza, który tam pracuje, to wydatek najmniej 300 zł jeśli nie robiłby innych badań np USG. Poza tym jeśli przy porodzie są komplikacje wywożą do innego szpitala, a ja bym nie chciała leżeć gdzie indziej a dziecko gdzie indziej.

rachotka ja sobie myślę, że jak będzie dziecko to mi jakoś inaczej ten czas będzie płynąć, bo to zawsze jest co do roboty. A tak jak mąż ma zmianę na 12 to o 11 już z domu wychodzi i wraca przed 21 to praktycznie cały dzień się nudzę.

Lolamaniola zawsze mi mówiono, że mam podejście do dzieci i dam sobie radę jako mama, ale co innego obce, a co innego swoje dlatego się zastanawiam czy podołam.
Mojej małej jest obojętne co zjem, a ostatnio musi się obchodzić bez słodyczy, bo je odstawiłam całkowicie, zgaga po czekoladzie mnie do tego zmobilizowała. Poza tym czytałam, że jak się dużo je słodkiego w ciąży to jak się dziecko urodzi to później może być ciężko mu słodyczy odmówić. Ja jadłam bardzo dużo, po dwie tabliczki czekolady nie raz pod rząd, teraz staram się mieć zawsze pod ręką winogrona, albo jabłka czy banany, a ostatnio to obżeram się arbuzem, mogłabym go jeść bez końca. Chociaż jednego nie mogę sobie odpuścić lodów i sorbetów, tego zawsze mam pełno w zamrażalce, wczoraj na mieście wsunęłam "rożek firmowy"- 4 gałki, bita śmietana, posypka i polewa, pycha, ale nie zauważyłam, żeby Ninka była z tego powodu bardziej zadowolona :)

Wczoraj mówię do męża, że czuje się jakaś taka gruba, a on mi na to: Bo to Tymuś się tak rozpycha. Mogłam mu ne mówić co ten lekarz powiedział, bo to biedne dziecko kimkolwiek się urodzi nie będzie wiedziało czy reagować na Ninkę czy Tymka :D

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny! Ale wy tempo macie z tym pisaniem, jak juz uda mi sie wszystko przeczytac to brak czasu na odpisanie a nie chce zadnego tematu ominac. Wiec tak szybciutko chcialam tylko napisac ze ciesze sie z waszych dobrych wiesci odnosnie waszych badan obysmy zawsze tylko dobre wiesci na ten temat dostawaly.
Tajki, Karwenka, Kati - ja mam podobne obawy co do drugiego dziecka, Oscarek jest dla mnie calym swiatem bo tez byl bardzo wyczekiwanym dzieckiem (po dwoch wczesniejszych poronieniach) i poniewaz pracujemy i musielismy zapisac go do przedszkola od kiedy skonczyl roczek mam wyrzuty sumienia ze nie daja mu wszystkiego co trzeba i nie mam dla niego czasu. Tymbardziej boje sie co bedzie z dwojka i czy poswiece im po rowno czas i troske. Oscarek ma tu tylko nas bo rodzina daleko i obawiam sie ze moze poczuc sie zaniedbany lub samotny. Ale tlumacze mu juz ze bedzie mial braciszka lub siostrzyczke do wspolnej zabawy...!


http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9h1x7tcbqk.png

http://s10.suwaczek.com/200904051762.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny:)
Coś pesymistyczne te Wasze posty... Dobrze, że chociaż wieści z badań pozytywne- chociaż Afirmacja będziesz miała teraz zagadkę do następnego usg, czy w brzuszku Ninka czy Tymuś. Tak sobie myślę, że faktycznie może lepiej byłoby nie znać płci przed porodem, bo człowiek się nakręci a tu niespodzianka... Najważniejsze teraz żeby ta alergia Ci za mocno nie dokuczała...
A te nasze humorki... hmmm... chyba się nie skończą... Rachotko, myślę, że dobrze z córcią postępujesz, bo najważniejsza jest konsekwencja, a takie podważanie rodzicielskiego autorytetu po prostu wkurza na maksa. Wiem coś o tym, a odkąd moja teściowa rzadko przebywa z Lenką, jest o niebo lepiej:). Chociaż dzisiaj miała jakiś gorszy dzień też, w nocy się budziła, po przyjściu z przedszkola była marudna, ale to może dlatego, że tak parno dzisiaj... Chociaż zdaje mi się właśnie, że ona tak przeżywa moją ciążę. Niby się cieszy, tuli siostrzyczkę, szykuje dla niej zabawki, z których wyrosła, a jednak na każdym kroku domaga się bliskości i zainteresowania. Choćby to, że częściej się budzi w nocy odkąd się dowiedziała i zakrada się do naszego łóżka. Już mąż od nas uciekł, bo przecież w czwórkę, to nie dajemy rady się wyspać:(. I ja właśnie tego się boję najbardziej- że po porodzie będzie czuła się odtrącona i na siłe będzie o nas walczyła... Bo o to, czy pokocham drugą córcię się nie martwię- już ją kocham i nie mogę się doczekać, kiedy ją wezmę na ręce:). Jednak myślę, że nasze instynkty macierzyńskie zmuszą nas, żebyśmy się rozdwoiły i równo dzieliły czasem i miłością:D. Tego nam wszystkim życzę. Kamila78 jak to było w Waszym przypadku?

Tajki, Kati, , cudownie musi być teraz nad morzem. Cieplutko, a póki co bez tłoku:). Zazdroszczę...

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

No i jestem dziewczyny.
U mnie wszytko dobrze maly ma sie swietnie wszytko w porzadku, posiew mi pobrala i nie musialam placic stwierdzila ze dla mojego psychicznego spokoju robi te badanie bo medycznych wskazan nie ma bo wszytko pieknie wyglada. Gin mnie uspokoila ze skoro maly ma sile tak caly dzien kopac to musi byc wszytko w porzadku i bedzie silnym chlopakiem i napewno do porodu wytzyma no i stwierdzila ze nie ma sie do czego przyczepic i nie mam zadnych oznak przedwczesnego porodu wiec mam byc spokojna i wyluzowac.-latwo jej powiedziec.

No a co do obaw o drugie dziecko to ja sie caly czas zastanwiam jak to jest kochac drugie dziecko czy pokocham go tak mocno jak Kacperka co bede czula jak go zobacze, jak wam kiedys mowilam Kacperka jak zobaczylam doznalam szoku i nie czulam takiej milosci dopiero przyszla z czasem, pierwsze dni to byl obowiazek do niego chodzenia wogole wtedy dziwne uczucia mialam za co czasami mam wyrzuty ze na widok synka poczulam niesmak (nie wiem jak to nazwac inaczej) dla was pewnie wyda sie to niemozliwe i ze wyrodna matka bylam. Dlatego boje sie jak teraz zareaguje a jak pokocham malego od pierwszego wejrzenia(wezme go na rece bedzie grubasinki i sliczny) to bede zla ze wtedy czulam to do Kacperka. teraz jest dla mnie calym zyciem.Wogole jakos chyba powoli do mnie dociera ze to bedzie drugi chlopak.

Lolamaniola ciesze sie ze u coebie tez wszytko ok:)

Kasia, mama Kacperka 30/31tc 890 gram i Kajetanka 40tc 3950gram.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgywlar6ua72m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j48al7kyzi6z.png

Odnośnik do komentarza

Ale się tutaj dużo działo!!! Pierwszy raz mam problem z nadążeniem w czytaniu...no nic przynajmniej będę miała fajną lekturkę:)))
Kati - wiesz co, to będzie moje pierwsze dziecko i wyobraź sobie, że przez moją głowę również przechodzą niestworzone myśli - czy aby na pewno pokocham tego małego brzdąca i czy aby coś mi się w nim nie spodoba??? Potem te myśli odrzucam jak najdalej, po czym walę się w łeb i po cichu przepraszam Niunię, że wygaduję takie niestworzone rzeczy. Tak to jest ze mną , a Wam dziewczynkom, które czekają za drugim Maleństwem wcale a wcale się nie dziwię, że macie chwile zwątpienia...choć wiem doskonale, że mamy w sobie tyle miłości, że jesteśmy w stanie pokochać nie tylko swoje dzieci ale i obce również:)))) No i gratuluje owocnej wizyty, że wsio oki:)
Afirmacja - no to nieźle! Mam nadzieję, że Ninka nie zrobi Tobie aż takiego wielkiego psikusa! Pewno doktorkowi tylko sie tak zdawało, że cos tam widzi miedzy nózkami - niech więcej nie wysuwa takich pochopnych wniosków. Poza tym badanko przebiegło nalezycie, więc tylko gratulować:)

A ja już wróciłam na swoje łono natury i powiem Wam, że nie wiem za co mam się zabrać - taki syf w domu!!! Jutro ponoć mój mąż będzie miał czas na malowanie kuchni - nic nie komentuję bo do jutra duzo może się zmienić.

Poza tym moja Niunia ledwo co daje o sobie znak życia - wcześniej tak się nie martwiłam ale teraz zaczyna mnie to niepokoić. Dwa razy zapukała z rana i to wszystko...dziwne to wszystko, bo przecież nie może być aż taka spokojna. No nic w środę połówkowe to sobie Ją obejrzę w całej okazałości:)

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Witam i ja z samego rana:)A ja dzis mialam kiepska noc :(cala noc budzilam sie :(wczoraj corcia tak dala mi popalic:36_7_6:,ze musialam zalatwic jej zachowanie krzykiem ,bo po normalnemu juz mnie nie rozumie :( Tancze mi na nosie,i robie co chce:( w szkole upuscilasie totalnie,chca ja wykljuczyc z gimnazium,nic do niej nie docziera.Jak proboje z niam rozmawiac,to twierdzi ze ona nie nadaje sie zyc na tym swiecie,ze zabic ja musimy i t.d...recy mi opadaja i brak mi slow kiedy to slysze:(mam strach o nia ze cos z glupoty sobie zrobi,a do psychologa nie moge dostac,dopiero wolne terminy na jesien,a prywatnie co mi da...nic,skasuje a nic nie pomoze :( niewiem co mam robic ....ide wlasnie w necie szukac psychologa dla dzieci :( i chyba dla siebie tez :(

http://www.suwaczki.com/tickers/74709vvj6ibyzb4c.png
mamy gwiazdeczki na ziemi

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mmlrnbde05.png [url=http://pierwszezabki.pl] http://s2.pierwszezabki.pl/047/047312990.png?7034
Ja jako pierwsza pod sercem Cię nosiłam
i o Twoje zdrowie Boga prosiłam
Jestem przy Tobie od pierwszego grama i dnia
Tyś moje dziecko,Mój synek
A ja - Twoja Mama

Odnośnik do komentarza

Witam piątkowo!
Bugi Różnica między moimi córkami wynosi 2lata i 2,5 miesiąca. Jakoś tak na początku było że spaliśmy w jednym dużym pokoju (pozostałe pokoje czekały na remont) Córka na swoim tapczaniku, a ja z mężem na łóżku. Kasia jak byłam w ciąży z drugą córką to nie wykazywała żadnych oznak zazdrości, nie było zmiany w jej zachowaniu, tylko jak biegała lub gdy pokazywała jak tańczy to krzyczała do brzuszka "dzidzia patrz!". Jak byłam już w domu z bobasem to nawet w nocy gdy przewijałam Kasia wstawała i patrzyła jak to robię. Mąż zaczął poświęcać jej więcej uwagi w jakimś stopniu zastępując mnie, dlatego nie zauważyliśmy oznak zazdrości. Teraz też Kasia bardzo często mówi o dzidziusiu pyta się jak jest duży czy teraz śpi itp. Młodsza córka może będzie bardziej zazdrosna, ale to się okaże.
Obawiacie się dziewczyny czy pokochacie równie mocno drugą pociechę. A ja wam mówię że bez problemu wam to przyjdzie i będzie to miłość równie mocna, choć dziecko które się urodzi będzie po prostu inną osobą z innym charakterem, zachowaniem, wadami i zaletami. Trudno ubrać to w słowa, kiedyś jak minie już trochę czasu po porodzie spójrzcie na swoją dłoń i pomyślcie czy jak ktoś obciął by wam palec środkowy czy będzie to mniej bolało niż gdyby obciął palec wskazujący? Nie będziecie już po prostu sobie mogły wyobrazić życia bez swoich skarbów.
Owszem czasami będziecie miały dość i szlag będzie was trafiał ale przyjdą chwile kiedy dzieciaki będą wspólnie się bawić i śmiać i to dla tych chwil warto żyć. A czas na pewno uda wam się tak zorganizować że starsza pociecha nie będzie doznawała krzywdy zaniedbania, a świadczy o tym już teraz wasza troska i lęk o przyszłość waszych pociech.
Wyrzuty sumienia będą (ja też je mam), że można było zrobić lub zachować się tak a nie inaczej, ale nikt nie jest idealny.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Kamilko, pięknie to ujęłaś:). Mam nadzieję, że wszystkie podołamy- na pewno podołamy:)
Lenka też zasypuje mnie pytaniami o dzidzię- a lubi cipsy? a ciasteczka? a co ona tam je? a gdzie sika? a co robi buzią jak nie umie mówić? I tak co dzień, coś nowego i standardowo jaka już jest duża:D

irena34- to Ci córa nie daję się nudzić i odpoczywać... Chyba za wszelką ceną musisz próbować z nią rozmawiać, żeby Ci coś nie umknęło, bo najwidoczniej próbuje ściągnąć na siebie Waszą uwagę. Chce być w centrum zainteresowania, niestety w tym złym znaczeniu... Może jakiś wspólny wyjazd, żeby odreagować złe emocje?

U nas trochę popadało, ale to nawet dobrze, bo strasznie sucho już było i powietrze się fajnie orzeźwiło. Wczoraj zdążyłam jeszcze trochę podziałać w ogródku, zasiałam ogórki, Lenka fasolkę. Chociaż moje wcześniejsze zasiewy słabo widać- najlepiej chwasty rosną:/, ale szczypior już nadaje się do zrywania:D. Teraz wszystko ładnie podlało, zrobiło się cieplej, więc może wszystko lepiej ruszy:). A dziś poszłam na kontrolę do ginka, wszystko jest w porządku. Pomimo sporego brzusia jestem na razie tylko 1kg do przodu:). Usg nie miałam, ale przynajmniej posłuchałam bicia serduszka mojej niuni:D. Kazali mi za to więcej pić- co najmniej 3 litry dziennie, bo mam trochę podwyższone bakterie w moczu i muszę się lepiej oczyszczać. To chyba nie będę wychodzić z kibelka, bo już mi się wydaje, że często sikam... Jak widać każdy lekarz inny, bo mój nie kazał mi się spieszyć z obciążeniem glukozą. Dał mi skierowanie i receptę, ale powiedział, żebym sobie zrobiła dopiero za 2-3 tygodnie...

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

afirmacja ja będę rodzić na łubinowej bo tam mam najbliżej- mieszkam na kostuchnie jeżeli kojarzysz gdzie to jest- i przy natalce miałam ciężko zdązyć do porodu to teraz się boję że do dalszego szpitala nie dojadę:) no i prowadzi mnie dr koza- niby współpracuje z łubinową to chyba mnie nie odeślą:) jedyny minus to brak faktycznie ojomu dla noworodków. bo inkubatory mają- moja bratowa urodziła za wcześnie maluszka z wagą 1900kg i mały był w inkubatorze dopóki ciałka nie przybrał i nie nauczył się trzymać temperatury- nie odesłali go gdzie indziej. ani jej wcześniej nie wypisali tylko poczekali aż razem wyjdą do domu. ale jakby były poważne problemy to pocieszam się że klinika na ligocie jest rzut beretem to przynajmniej karetka długo jechać nie będzie.
irena kurcze ale ci córka daje popalić- tego właśnie się boję bo wiem że sama byłam nieznośną nastolatką- i kurcze wiem jak ciężko dotrzeć do takich mądralińskich co same wszystko lepiej wiedzą. może faktycznie jakiś wyjazd? chociażby sam na sam: tylko ty i ona- wtedy może uda się z nią normalnie porozmawiać?

a ja wczoraj byłam na basenie- no i rewelacja! myślałam że będę się czuła ociężała jak wieloryb a tu okazało się że brzuszek w pływaniu nie przeszkadza- i mam plan że będę chodziła co tydzien- bo podobno basen pomaga w porodzie. a mała kopie mnie po żebrach tak więc chyba już siedzi głową w dól- i dupa blada- jak już jest obrócona to nici z cesarki (wiem głupia jestem ale miałam cichą nadzieję że się nie obróci i będzie cesarka). no może ten basen coś pomoże i drugi poród nie będzie bolesny???

i dzisiaj czeka mnie wizyta u gina- wyniki badań idealne (normalnie żre słodkie na potęgę a glukozę mam na poziomie 66 na czczo!) tylko nie wiem o co mam się go wypytać? o te badania posiewu- czy mam zrobić, o co jeszcze ? jakie wy macie pytania do gina przed wizytą?

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

Kamila -" kiedyś jak minie już trochę czasu po porodzie spójrzcie na swoją dłoń i pomyślcie czy jak ktoś obciął by wam palec środkowy czy będzie to mniej bolało niż gdyby obciął palec wskazujący?" To bardzo mądre co napisałaś i bardzo Tobie dziękuję:23_30_126: za te słowa. Czasem naprawdę mamy tak głupie i niedorzeczne myśli, że aż wstyd się przyznac, ale tu na forum jakoś tak łatwiej, bo wiemy ze tu nas rozumieją... Kiedyś jadąc autem z mamą o mały włos nie zjechałyśmy na pobocze i wiecie co powiedziałam? Że wolałabym stracic to drugie dziecko będąc w ciąży oczywiście, niż Kacperkowi miało by zabraknąc mamy. Choc dzidzię też już kocham.
Głupie, strasznie głupie ale Kacperek już jest i bardzo, bardzo go kocham a do dzidzi jeszcze nie jestem przywiązana tak mocno jak do Kacperka.... ehhh...

U nas też popadało i to dośc mocno, teraz świeci słoneczko, ale nie jest już tak gorąco i parno. Wysyłam dziś moich chłopaków na zakupy, a ja mam zamiar odpocząc :Padnięty:

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kvb7x3yfk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7ymubw1i32.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=69224f3a575394868.png

Odnośnik do komentarza

Kama75

Poza tym moja Niunia ledwo co daje o sobie znak życia - wcześniej tak się nie martwiłam ale teraz zaczyna mnie to niepokoić. Dwa razy zapukała z rana i to wszystko...dziwne to wszystko, bo przecież nie może być aż taka spokojna. No nic w środę połówkowe to sobie Ją obejrzę w całej okazałości:)

Kama - na pewno pamietasz jak jeszcze tydzien temu swirowalam, ze Maly nie moze byc tak spokojny tak wiele godzin, a czasem nie czulam go nawet 12 h - od wczoraj czuje go rpawie caly czas!!!! :D i tez mam mysli czy to normlane....
Daj corci sie spokojnie rozhustac wiesz :) po pierwsze spi naprawde wiele wiele godzin a po drugie my nie czujemy jeszcze kazdego ruchu i to ze ich nie czujemy nie znaczy ze maluchy sie nie ruszaja :)))

u mnie zaledwie pare dni roznicy a teraz nie dosc ze synka czuje naprawde czesto ( np wczoraj caly wieczor, kilka godzin! ) to jeszcze coraz czesciej coraz wyzej - a tez martwilam sie ze czuje ttylko na dole :)

Takze nie zamartwiaj sie bo zaraz bedziesz sie martwila czy aby nie rusza sie za duzo :D

Kati super ze wszystko w porzadeczku :))))

Irena twoja cora weszla w okres dojrzewania i takie zachowanie ( chociaz ciezko nam to zaakceptowac ) jest zupelnie naturalne :) jestem pedagogiem i 12-14 lat to sa najciezsze dla rodzicow ale tez dla dzieci lata - a dodatkowo u Ciebie malenstwo w drodze :) Jesli nie mzoesz znalezc psychologa to moze sprobuj porozmawiac z pedagogiem szkolnym, mysle, ze zrozumienie przez co ona teraz przechodzi bardzo Wam pomoze, tylko Tobie tez musi w tym ktos pomoc :)

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdx1hpguj4wzry.png

http://klocek-i-kredka.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

Witam cię tulipan i zapraszam do pisania postów i opowiedzenia o sobie.
tajki ja ostatnio to też się poryczałam, bo pomyślałam o tym co by było gdyby mi się coś stało przy porodzie, jak mąż by sobie poradził, jak on by cierpiał i jak dziewczynki by cierpiały i tęskniły. Więc to chyba normalne że i tobie przychodzą takie myśli i choć staramy się je odsuwać to nie zawsze się nam udaje

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Kamila chyba w nas wszytkich zasialas taki spokoj:)

tajki nie martw sie bo mam tak samo jakby mi mieli powiedziec ze uratuja mnie albo Kacperka powiedzialabym ze kacperka a jak dziecko w brzuchu czy mnie powiedzilaabym mnie. Glupio to moze brzmi ale chyba jak juz sie ma maluszka na swiecie wtedy milosc jest jakby inna. Ostatnio sie zlapalam ze ja mowie mam DWOCH SYNKOW a moj maz MAM SYNKA. i dopiero zrozumialam ze ta ciaza to dla niego abstrakcja ze jak mi powiedzial ze on ma synka Kacperka bo jest na swiecie a kajtusia bedzie mial jak sie urodzi, dla nas te dziecko w brzuchu juz jest realne dla naszych polowek niekoniecznie.

Kasia, mama Kacperka 30/31tc 890 gram i Kajetanka 40tc 3950gram.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgywlar6ua72m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j48al7kyzi6z.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny,
Zycze wam wszystkim milego i przede wszystkim spokojnego weekendu! Oby nasze pociechy milo baraszkowaly a te starsze nacieszyly sie nami! Ja pewno przez weekend nie zajrze bo w poniedzialek mam egzamin i musze naprawde zdrowo przysiasc jak zachcialo mi sie kursow na stare lata to trzeba sie zmobilizowac :-( choc marnie to widze!:eureka: Trzymajcie sie zdrowo!


http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9h1x7tcbqk.png

http://s10.suwaczek.com/200904051762.png

Odnośnik do komentarza

Kati a mnie się dzisiaj śniło, że urodziłaś pierwsza z nas i w dodatku dziewczynkę, a najlepsze, że ważyła 4200 gr :D

tulipan napisz coś o sobie żebyśmy Cie lepiej poznały :)

Irena myślę, że Lolamaniola ma racje, wizyta u szkolnego pedagoga może by pomogła. Może córka boi się, że będzie mniej ważna przez nowego członka rodziny i chce na siebie zwrócić uwagę.

karwenka mieszkasz w pięknej dzielnicy, bo jeśli dobrze kojarzę to tam panuje taki wiejski klimat. Ja niestety mieszkam chyba w najgorszej- Szopienice, sama patologia. Najbliżej mam ten szpital w Bogucicach, ale nie jestem do niego przekonana.

Kamila78 muszę powiedzieć, że jesteś bardzo mądrą kobietą, zawsze wiesz co powiedzieć, Twoje córki mają szczęście z taką mamą. Nawet urodzisz sama i bez męża poskręcasz meble :) Naprawdę Cię podziwiam.

Kama75 dwa razy zapukała żebyś wiedziała, że wszystko dobrze i poszła sobie spać :) moja też dziś jakaś leniwa, raz się przekręciła, trochę "poczkała " i cisza.

Ivi77 na naukę nigdy nie jest za późno :) życzę powodzenia.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

cześć!
dziewczyny co Wy?:) dacie wszystkie sobie świetnie radę z kolejnymi dziećmi i na pewno będziecie się niedługo zastanawiały jak mogłyście mieć wątpliwości co do waszych uczuć:) trzymajcie się kobietki
Irena współczuję problemów z córką... do mnie ostatnio też dotarło, że będę miała nie tylko słodkie bobo, ale szybciej niż się spodziewam tez nastolatka w domu! życzę Ci cierpliwości i dobrych decyzji!
ja dziś jestem zdechlak- wczoraj cały dzień na nogach, biegałam z siostrą po sklepach:) ale kupiłam sobie fajna ciążową sukienkę ( na komunię i chrzest w rodzinie) wróciłam d domu ledwo żywa koło 1 w nocy, a o 7 na badania jechałam;/ robiłam ten test z glukozą- nie było wcale tak źle, tylko u nas nawet wody nie pozwalają się napić przez te 2 godziny...
Kamamój bobas też ma dni, że szaleje, a czasem ledwo parę razy go poczuję! wczoraj chyba go ukołysałam nieźle, kopał tylko jak zjadłam obiad i potem jak przymierzyłam sukienkę:D tę którą w końcu kupiłam, więc chyba mu się podobała:):)
miłego wieczoru

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjcmqwvjnz.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dziekuje za wsparcie...bo od meza go niemam.Zalatwilam na srode psychologa...na cale szczescie ze tak szybko,troche musialam opowiedzic o zachowanju corki,o listach jakie pisze,jak kolezanki zwiezalasie ,a ta przestraszona o kolezanke powiedzala rodziciam...oooffffff glowa boli,jak nie M. stwarza problemy i zabiera sen z powiek ,to teraz cora:((((((a maluch to razem ze mna przezywa :(((((((
Co do wyjazdu wlasnie tydzien temu wrocilismy z Polski,gdzie poswiecilam tyle czasu dla niej ze tu na miejscu tyle niemam ,szkola.lekcje,troche czasu wolnego i do spania....Mysle wyjazd jej juz odpadl,bo byla....zobacze w srode co psycholog powie na to wszystko:eureka:Najwazniejsze ze ona chce isc do niego nie sprzeciwia sie,i to jest wazne w tym wszystkim :) Prosilam swojego zeby ze mną poszedl,to mi odmowil....i jeszcze ze to ja musze isc do psychologa:16_3_46:szkoda slow.....

http://www.suwaczki.com/tickers/74709vvj6ibyzb4c.png
mamy gwiazdeczki na ziemi

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mmlrnbde05.png [url=http://pierwszezabki.pl] http://s2.pierwszezabki.pl/047/047312990.png?7034
Ja jako pierwsza pod sercem Cię nosiłam
i o Twoje zdrowie Boga prosiłam
Jestem przy Tobie od pierwszego grama i dnia
Tyś moje dziecko,Mój synek
A ja - Twoja Mama

Odnośnik do komentarza

Irena34, to dobrze, że córa chce iść do tego psychologa. To dobry znak- widać, że ją też męczy cała ta sytuacja i nie potrafi sobie pomóc w inny sposób jak przez agresję i negację. Ja też myślę, że to może być spowodowane Twoją ciążą- Wiki czuje się zagrożona, tylko nie potrafi o tym normalnie powiedzieć, a może się też wstydzi... Szkoda tylko, że w mężu nie masz oparcia... i że według niego to jest tylko Wasz problem...

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Irenko ja już nie raz słyszałam od swojego M, że powinnam się leczyć. Uwierz mi WSZYSTKIE mamy,które znam mają ten sam problem w okresie dojrzewania ze swoimi pociechami. Dzieci przechodzą różnego rodzaju zawirowania emocjonalne, popadają ze skrajności w skrajność od euforii po depresję.Sama wiesz jak to jest z hormonami w ciąży, one też nie mają ich jeszcze do końca ustabilizowanych, więc takie wybuchy są zupełnie naturalne. Zbyt wiele w ich życiu się zmienia, a nie wszystkie potrafią sobie z tym poradzić i niektóre z nich objawiają to chęcią zwrócenia na siebie uwagi, wołaniem o pomoc, bo same nie potrafią znaleźć rozwiązań. Irenko wizyta u psychologa jest jak najbardziej wskazana jeśli dziecko tego chce. W sumie tak czy siak, po prostu trzeba to przeżyć i okazywać zainteresowanie i pomagać, pomagać, pomagać...

I have a dream śniło mi się, że dużo wcześniej urodziłam dzidzię i nawet nie wiedziałam kiedy, a była to... dziewczynka, śliczna maleńka kruszynka i czułam taką ogarniającą mnie miłość do tej małej istotki.
Za dużo o tym myślę...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kvb7x3yfk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7ymubw1i32.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=69224f3a575394868.png

Odnośnik do komentarza

irena34 oj dobrze że udało ci się znaleźć psychologa- myślę ze wspólnymi siłami coś się zaradzi- pewnie nie będzie to łatwe ale co to dla takiej dzielnej matki:D tak serio to myślę że chociaż nie jest to łatwa sytuacja to z fachową pomocą uda się wyciągnąć córkę z problemów. niestety, faktycznie taki wiek ale jak się zaniedba na tym etapie to później mogło by być chyba tylko gorzej.
adarka wklejaj zdjęcia sukienki!
afirmacja faktycznie kostuchna i przylegające podlesie to takie wiochy, kostuchna jest już obsadzona nowymi domkami i jakieś bloki też są ale na podlesiu to można jeszcze wszystkie gospodarskie zwierzaki spotkać. tylko minus np taki że nie ma placu zabaw dla dzieci, no i z trzylatką nie ma gdzie iść- tym bardziej spotkać jakieś inne mamy z maluchami. w szopienicach mieszkała kiedyś moja koleżanka no i nie faktycznie nie będę ukrywać że jednak wolę kostuchnę.
kamila faktycznie mądra z ciebie kobitka!

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki :)
A propo dziwnych/smiesznych snów : sniło mi się dziś ,ze moja przyjaciólka rodziła za mnie moją córkę :)) Ja wisialam na telefonie i tłumaczylam jej co i jak i nawet pamiętam ,ze na koniec radzilam jej jak urodzić łożysko :)) Skad u mnie taki sen- nie wiem :) Ale odkad jestem w ciazy czesto snią mi sie takie śmieszne pokręcone sny :) Hormony buzują :)

Milego weekendu dziewczynki - ja mam dzis gości więc lecę szykować jedzonko na grilla- pozdrawiam !

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tv73qm3aihsj.png

Odnośnik do komentarza

Afirmacja dzieki wielkie sny sie snia na opak wiec pewnie jednak bedzie ten chlopak no a co do wagi to mi wystarczy tak z 3 kg bobo hehe nie mam wygorowanych zyczen.
Irena dobrze ze interesujesz sie corka i chcesz jej pomioc ja bedac nastolatka tez wiele razy mysllam zeby isc do psychologa i sie komus wygadac taki wiek niestety ale dobrze ze jestes przy niej. Moze faktycznie czuje sie zagrozona w koncu tyle czasu czekaliscie na tego bobaska teraz zajmujesz sie wyprawka. Zrobcie sobie babski weeknd idzdzie do fryzjera, kosmetyczki na zakupy niech widzi ze dla niej tez masz czas i tak samo bedzie po narodzinach, z nastolaatkami gorzej niz z dziecmi ustatlcie ze np. w 1 sob w miesiacu macie wspolny wypad teraz i po porodzie tylko ona i mama.

Wczoraj synowa mojej cioci urodzila klopsika 3900g jak zobaczylam zdjecie to az sie przerazilam i stwierdzilam ze takiego klocka to ja nie bede umiala trzymac i go przebierac przeciez ja go upuszcze hehhe ja raczej w tych malenstwach jestem obcykana. Jak z malym wrocilismy do domu to wszyscy sie dziwili ze ja sie nie boje i nim tak wywijam nikt go bez poduszki nie chcial wziac ale jak sie zmienia pieluchy kilogramowemu to juz 2 kg wydaje sie wielki hehe Mam nadzieje ze z takim o czasie tez sobie poradze, nawet moj maz stwierdzil ze nie wyobraza sobie jak bedzie lezal taki klopsik i taki pulchny heheh My to mamy problemy.

No i wczoraj wyrwalismy sie z domu poszlimy na spotkanie z bylymi pracownikami Patryka do knajpy. Troche sie wynudzilam ale bylo spoko wypilam Mojito dla ciezarnych i bylo takie pyszne ahhhhh...(woda,limonka,cukier,mieta) pychotka sama w domu bede sobie robic ogolnie uwielbiam z rumem ale coz... No i po 21 zaczeli grac muzyke na zywo i to tak glosno perkusja i elektryczna gitara maly zaczal kopac w rytm perkusji a pozniej tak zaczal buszowac ze ja jakiejs paniki dostalam i mowie do meza ze maly sie chyba boi tego halasu bo i przed 22 sie zwinelismy do domu. w domu maly sie uspokoil kopnal mame ze 2 razy i poszedl spac.Juz mialam schizy ze od tej perkusji mi lozysko sie odklei:lup:

Kasia, mama Kacperka 30/31tc 890 gram i Kajetanka 40tc 3950gram.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgywlar6ua72m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j48al7kyzi6z.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...