Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, :)
a ja mam takie pytanie z troche innej beczki, do tych z Was, co mają już starsze dzieciaczki. Jak i kiedy zaczynałyście uczyć myć ząbki szczoteczką i pastą??? Mój synek ma już dużo ząbków i chcialabym, żeby już mył normalnie. Ale na razie nic mi nie wychodzi z nauki :((
I troche dzisiaj dola mi mamuśka zafundowała :(((( znowu!!! a już myślałam, że między nami sie jakoś chociaż ułoży .... miała pomóc pilnować moje dzieci, bo do nich mam tylko ciocie o której już tu pisałam :) moja mama zajęta bratem i jego dziećmi.... padla propozycja, że będą córke przywozić do nas, bo syn jego już w przedszkolu, nawiasem mówiąc mala od września też do przedszkola, więc to kwestia pol roku... no i tak sie ucieszylam, że tak by bylo.... a ta mi dziś mówi, że IM będzie ciężko przywieźć tu dziecko, no i w ogóle jak to będzie i takie ble ble ble .... mysli za kogoś!!! przyzwyczailam sie już w życiu, że niewiele dla niej znacze, ale teraz myślałam że coś sie zmieni .... niestety chyba nie :(((( poradze sobie jakoś bo przecież musze!!!! a ona niech sobie żyje życiem mojego brata :(((( ale jego dzieci w końcu pójdą i do przedszkola oboje i do szkoly, i nie będzie już tam potrzebna, a wtedy to i ja nie wiem, czy zechce już ją o coś prosić .....
obym tylko umiala kochać tak samo swoje dzieci .... ale myśle, że umiem i będę umiała :))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

Kama u mnie właśnie w dzień lepiej zasypia w łóżeczku, bo w nocy to różnie. Karmię cycem więc jak się obudzi to biorę go do siebie do łóżka i często razem zasypiamy. Jak się obudzę to już następne karmienie. A budzi się średnio co 3 godziny.
Bugi i co udało się wyrwać do kina? My ostatnio byliśmy na listach do M. Rewelacyjny film. Dzieci zostały u mojej mamy bo tam byliśmy na weekend. Młody dostał mleczko modyfikowane, a ja jak w kinie o nim pomyślałam to mleko leciało z piersi;-))) Fajnie cały czas coś Lenka ma w przedszkolu, zawsze jakieś atrakcje. U Majki wczoraj była Wigilia i na prezent dostała to samo co ja jej kupiłam po choinkę(grę spadające jajko). Moja mam kupiła jej matę do tańca, druga babcia kasę sklepową. Podarowałam sobie tą piaskolinę, bo na Mikołajki dostała ciastolinę. Kupiłam więc jej 2 gry z czego właśnie jedna się powtórzyła
agusmay ja dawałam koło roczku szczoteczkę do rączki i sobie gryzła. Trudna to nauka, więc do tej pory poprawiam Majce ząbki. Przykro mi że nie możesz dogadać się z mamą
Afirmacja i co udało Ci pomyć okna? Pogoda się psuje, u nas od wczoraj pada;-(((
a my dziś idziemy na Chrzest. U nas był późno bo o 18 ale dziś idziemy na 19. Porażka. Kto taki coś wymyśla. W Pierwsze Święto też mamy Chrzest i mój ma być Chrzestnym. Nic tylko za portfel się trzeba trzymać
Miłego weekendu Kochane

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:)

Ja od rana mam dobry humor, bo udało się dzieciom umknąć na te kilka godzin:)))))).
Rachotka, właśnie na "Listach do M." byliśmy. Może momentami lekko przesłodzone, ale nam właśnie takiego filmu było trzeba, zadowoleni jesteśmy. Zwłaszcza, że uwielbiam Maćka Stuhra. Właśnie wczoraj weszłam na stronę naszego najbliższego kina, i do tej pory ostatni seans był o 20, a wczoraj o 21.15, czyli idealnie dla nas. Lenka zasypia po 20, Lidzia też i ma wtedy dłuższą przerwę. Została z nimi moja siostra i obyło się bez niespodzianek:))))). Faktycznie ta pogoda od wczoraj się popsuła. Ja na szczęście z oknami zdążyłam. Jedno dachowe mi zostało, ale mycie ich od zewnątrz, to robota głupiego:(. Lenka ma koncerty w przedszkolu raz w m-cu i przedstawienia od czasu do czasu, akurat wczoraj zbiegły się w czasie. Wigilii jako takiej nie mają, we wtorek są Jasełka i poczęstunek, ale bez prezentów tym razem. Dostały na Mikołajki, wszystkie jednakowe, a reszta w domu. Ja się zdecydowałam na laptopa, choć ta piankolina mi ciągle chodzi po głowie, ale nie myślałam, że aż tak się kruszy, jak to pokazane było na filmiku. Szkoda, że Wam się prezent zdublował... Może będzie dla kogoś innego? A ta godzina na chrzest wyjątkowo późna, zwłaszcza dla dzieci...

Afirmacja, ja z Lidzią byłam u logopedy w sprawie tego jej języczka, przy okazji zobaczyła wędzidełko i czy wszystko w porządku i według niej było. Karwenka, u nas w przedszkolu jest logopeda (nawet neurologopeda), a że pracuje też ze mną w szkole, więc przy okazji zobaczyła małą. Może u Natalki też w przedszkolu jest i najpierw z nią pogadać, jeśli masz jakieś wątpliwości.

agusmay, szkoda, że z mamą tak kiepsko Ci się układa, wydawałoby się, że dla córki powinna być podporą. I to akurat przed Świętami. Chyba tylko na ciocię możesz liczyć. Na pewno sama będziesz lepszą mamą, tak samo kochającą wszystkie swoje dzieciątka:). Myślę, że to pragnienie każdej z nas:). A ja nawet nie pamiętam, od kiedy przyuczałam Lenkę do mycia ząbków. Rano myje sama zwykłą szczoteczką, a wieczorem albo najpierw sama a ja po niej poprawiam, albo tylko ja szczoteczką elektryczną, żeby dokładniej wyszorować.

Miłej soboty:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

wczoraj dzień zaczął się jakos niespecjalnie, bo Franio obudził się z wielkim rykiem. Po raz pierwszy bez wyraźniej przyczyny i cięzko bylo go uspokoić, nie wiem czy to po szczepieniu czy przyśniło mu się cos. czułam się zupełnie bezradna! uspokoił sie po połtorej godziny, ale strasznie nasiliły mu się odruchy moro- naliczyłam 7 w ciągu pol godziny, a pozniej 4 w ciagu 30 sekund! były tak silne, że az się wybudzał przestraszony. kiedy go uspokoiłam to za chwilę Marysia miała problem z kupką i też ryk. Po polłudniu wszyscy odsypialiśmy stresy poranne, a później to nawet pisac mi sie jakoś nie chcialo- to chyba przez te niskie ciśnienie.
Kama a u ciebie przeszły te odruchy czy nadal są? Franus wciąż spi u nas, w wózku spał w nocy, ale wczoraj przez te odruchy moro nie dało sie go położyc. zreszta, je co 3 godz jak u Rachotki wic mi wygodnie. poźniej będę sie martwic ;)
Agusmay ja też nie pamietam kiedy, ale myjemy od ok 16 m-ca najpierw sama szczoteczką, którą bardziej ssie niż myje ta moja Marysia, ale ja biorę sprawy w swoje ręce i sama jej myję juz też z pastą colgate dla dzieci.sadzam ją na pralce po kąpieli i troche muszę wykazać sie zręcznością, bo niezbyt jej sie to podoba. ale do drugiej reki daje jej jakąś zabawke lub przedmiot z łazienki żeby sobie oglądała i jakoś idzie.
szkoda,ze tak sie układa z twoją mamą. jestem pewna, ze ty będziesz inna pod tym względem. u mnie w rodzinie też brat stoi na pierwszym miejscu, wiec wiem co to znaczy..

m. pojechał na zakupy z Marysią, ale ubranie jej dzisiaj bylo męczarnią. po lekturze ''jezyk dwulatka'' wiem ze to normalne i trzeba wykazać sie nie lada cierpliwoscia. trzeba przejsc przez ten bunt..

a dzis wybieramy sie do teściów, ktorzy udali mi sie trochę bardziej niż wiekszosć mojej rodziny- chyba jestem wyjątkiem na forum :)

miłego dnia!:36_1_67:

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

Witajcie ja dzisisja mam dola okropnego moj m lezy i zdycha wczoraj spotkal sie ze znajomymi z poprzedniej pracy i wrocil nawalony normalnie szalu dostane kiedys. Ubilabym wlasnymi rekoma.

Pozatym wczoraj poszedl z Kacprem po choinke mial kupic taka duza ponad 2 metrowa prawie do sufitu, no a przyniosl 1,40m malenstwo takie bo niby za darmo dostal bo u nas na skwerze rozdawalo radio rmf fm. I nie wiem co teraz isc , isc kupic nowa, ubrac te malenstwo i na stoliku postawic? az zal ubierac takiego malenstwa. Mowie wam ja kiedys oszaleje z tymi chlopami. zakupow nie mam zrobionych, co zaczne sprzatac to kacper i tak robi bajzel ehhh... gdzies uciekal ta magia swiat.

MM wlasnie myslalam zeby kupic ta ksiazke" jezyk dwukatka" bo juz nie oagarniam kacpra fajna ta ksiazka warto ja kupic?? No i mi tescie tez sie udali:D:D

No i wczoraj dowiedzielismy sie ze siostra patryka jest w ciazy beda mieli 2 dziecko no i chyba chlopca(na 80% poki co) to bedzie 8 WNUK moich tesciow i zadnej dziewczynki. heheh

Kasia, mama Kacperka 30/31tc 890 gram i Kajetanka 40tc 3950gram.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgywlar6ua72m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j48al7kyzi6z.png

Odnośnik do komentarza

MM - tak, my do tej pory borykamy się z tymi lękami, a wizyta u neurologa niestety dopiero 5 stycznia:( Lenka podczas I fazy snu ma zdecydowanie najwięcej tych odruchów...ja staram jej przytrzymywać rączki a potem przykrywam tak kocykiem, żeby nie miała możliwości podnieść ich do góry - jest to syzyfowa praca ale przynajmniej zaśnie mi w przeciągu pół godziny jeśli chodzi o sen nocny i się nie wybudza:) A od kilku dni przyuwazyłam innego rodzaju lęki a niżeli zazwyczaj. Gdy juz twardo zasnie to oprócz tego, że raczki rozstawione idą w górę to do tego podskakują jej bioderka i to odbywa się tak szybko, że ja czasami nie jestem w stanie dokładnie się przyjrzeć i ocenic - nie mam pojecia jak z tym walczyć!!!!! Mam nadzieje, że znikną jak najszybciej bo strasznie jest mi żal Lenusi:( A dziwne jest, że Franiowi dopiero teraz się to objawiło, co nie????

kati - kurde z tą choinką to faktycznie klops, a może ktoś z rodziny chciałby akurat taką poniżej 2m? Bo gdybam, że strop macie wysoki i dlatego sadzisz że nie za ciekawie ta 1,60 bedzie sie prezentowała? Ja tez nie lubię stawiać choinki na podwyzszeniu, wiec nie dziwie sie tobie ze wpadłas w szał! A chłop jak to chłop...wszystkiego mozna się po nich spodziewać....mój wczoraj zadzwonił po mnie gdy byłam w sklepie że mam szybko przyjezdzac bo nie moze małej uspokoic, wiec ja rzucając zakupy w sklepie(stałam w kolejce) w try miga pospieszyłam do domu. Wchodząc do mieszkania nie słyszałam zadnego płaczu-Lena z tatusiem rozbawiona a ja dostałam zjebkę, że zakupów nie zrobiłam i jak mogłam być tak głupia żeby wyjsc z kolejki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Już sama nie wiem czy po porodzie głowa mi się zlasowała i na prawde jestem już taka beznadziejna czy to ON sobie mnie ustawia???? A dzisiaj dzwoni tak jakby nic i mówi, że mnie kocha-no oszaleć idzie?!?!?!

rachotka - też mi parafia...kto wymyśla takie pozne godziny??? My mamy na 16 a i tak mi sie wydaje, ze za pozno:((( no i wspolczuje wydatków:(((

agusmay - przykro mi bardzo z powodu relacji miedzy Tobą a mamą:( i wiesz co, powiem tobie ze Ty jako rodzic na pewno nie popełnisz takiego błedu co Twoja mama i okazesz dzieciom tyle ciepła i miłosci jak zadna inna matka. Tym bardziej, że wiesz czym to pachnie byc tą "drugą":(

Bardzo fajnie opisane są tutaj te skoki rozwojowe:
http://parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/2063-skoki-rozwojowe-1-rok-zycia.html

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)
dzięki za zrozumienie i mile słowa!! :)
z myciem ząbków jakoś będziemy sie zaczynać zmagać! ja mam prawdziwą fobię dentystyczną, i w wieku 15 lat musieli mi leczyć w narkozie!!!! inaczej sie nie dało ;) nie chce, żeby moje dzieci żyły z taką fobią ...
Co do mamy to .... ech, długo by mówić :(( poprosilam ją o pomoc tylko dlatego, że ciocia chce, żeby była druga osoba do pomocy. Ciocia genaralnie da rade sie zająć dziećmi i jest pełna poświęcenia naprawde, ale ma też swoje lata .... 70 ... zdrowie jako takie, ale ostatnio jakieś wahania ciśnienia, i po prostu boi się zostać sama z malymi dziećmi. W zasadzie chodzi jej o towarzystwo. Spróbujemy poprosić teścia... jest w domu, na rencie, może mógłby na te 2-3 godzinki wpadać, pobawić sie z małym, zerknąć, żeby gdzieś nie wlazł czy coś, ciocia wtedy więcej uwagi poświęci malutkiej. Mamy nadzieje, że sie zgodzi, w końcu to jego wnuki z krwi i kości. Teściowa niestety też pomaga dla innego syna, więc też jesteśmy z tej strony na lodzie :(( kurka, jakie to wszystko nie łatwe .... a naprawde chciałabym mieć jeszcze 3 dziecko :) i pewnie sie zdecydujemy... mam nadzieje, że takie sprawy nie pokrzyżują nam niczego!
A mamuśka coś już kołuje tylko nie wiem co ?? cioci powiedziala, że sama zajmie sie moimi dziećmi. Może nie wprost, ale powiedziała, że tamte wychowala to i te wychowa?!?? nie rozumiem, bo mi wczoraj powiedziala co innego?? kiedy ciocia spytala co z tamtymi dziećmi, powiedziala, żeby brat radzil sobie sam??!! czego też nie kumam .... nie wiem tylko, czy ona wie i pamięta, że poprosilam ją tylko o pomoc dla cioci, poza tym nie chce i nie pozwole, żeby wychowywala moje dzieci!!!!!! ja od tego jestem i moj mąż!!!! a nie ona!!!!!!!!! ale ona ma takie zapędy, i kiedy pilnowala dzieci brata, na tyle potrafila przejąć sie swoją rolą, że jak przychodzila z rana do nich, to przebierala np, jego córke, bo niby matka źle ją ubrala!!!!! no na coś takiego nigdy jej nie pozwole!!!
więc .... oby teść sie zgodził ....

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

agusmay - oby tylko teściu wyraził zgodę na Waszą propozycję:) Byłoby to najlepsze rozwiązanie dla dobra Was wszystkich:) Z drugiej strony wydaje mi się, że mama nie chce pomagać cioci w wychowywaniu Twoich dzieci tylko chce wziąć wszystko w swoje ręce...taki typ, nic na to nie poradzisz - choć nie rozumiem dlaczego Tobie mówi tak a za plecami coś inneg??? No i z tego co piszesz to widac, że mama ma cięzki charakterek i pewno nie lubi sobą drygować - tak mi się wydaje!

A ja dzisiaj mogę śmiało powiedzieć, że miałam boski dzionek - Lenka byłą nad wyraz grzeczna i usmiechnięta, raz tylko zamarudziła. Bożeeeee żeby tak było zawsze:) Co 2 godz. drzemała po 40minutek(jak nigdy) a teraz po kąpieli rybcia zasnęła. Pewno się zaraz wybudzi na jedzonko bo ostatnie mleczko piła o 17 ale najwazniejsze, że dzien minął bez żadnych stresów i problemów:)

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Kama, myślę, że już coraz więcej takich dni będzie:). Moja Lidzia za to znowu zaczęła mi płakać przy kąpieli i nie wiem, o co jej chodzi:(? Myślałam, że mamy już to opracowane. Ciężko trafić za tymi naszymi pannami:). Najważniejsze, że już śpią te moje obie gwiazdy, to i ja niebawem się położę, bo zeszłej nocy przez to kino nie pospałam za wiele.

MartaMaria, myślisz, że te zmiany w zachowaniu Franusia mogą być skutkiem szczepienia? Mam nadzieję, że to chwilowe...

Kati, ja się zastanawiałam nad żywą choinką w tym roku, ale jednak znów sztuczną ubierzemy. Tylko stroik zrobię sobie ze świerku. Ale z mężami to zawsze tak się wychodzi... Jeden plus, że mniej igieł będzie do sprzątania:).

Agusmay, to cała nadzieja w teściu:). Może to nawet lepsze wyjście, bo mama z ciocią mogłyby się nie dogadywać. Ciocia swoich dzieci nie ma, więc opiekuje się Twoimi po Twojemu, a mama ma swoje nawyki i sposoby, które przenosiłaby na pewno na wnuki.

Przespanej nocki dziewczyny:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

hej dziewczynki:)
nie odzywałam sie bo ok. 11 w czwartek przyjechali moi rodzice, mam zastała i dopiero dziś o 17 pojechała do domku:) więc miałam towarzystwo i pomoc. wysprzątałam sobie mieszkanie, umyłam okna, zmieniłam firanki, wyszorowałam kuchnie i łazienkę , byliśmy w kinie, na zakupach i mama spała w łóżku z mała więc nie musiałam wstawać rano na karmienie:)
a wyjście do kina- bezcenne:)
no a dziś jeszcze mija rok jak zrobiliśmy Kalinusię naszą małą:):):)
Kama nie, no tak podejrzewała, że nie zostawiasz jej na całe dnie przed tv., ale faktycznie czasami, zeby coś zrobić można na jakiś grzeszek sobie pozwolić;)
a co do chrapania męża. mnie też strasznie wkurza, ale jak śpię bez niego to mi źle.. i tak źle i tak niedobrze.. nie dogodzisz.
oby każdy dzięn taki jak dziś:) tego życzę:)
MartaMaria 5700 - kawał chłopa z Frania. zobaczymy moją Kalinkę w poniedziałek to porównamy;) a jak my tak mniej więcej w domu miarką ją mierzymy to wychodzi nam już 63 cm, ciekawe jak w poniedziałek wyjdzie:)
Sylwuńkażyczę, żeby szybko minął czas do powrotu męża:)
a o rozwój Alanka się nie martw, każde dziecko ma swoje tempo. moja też długo nie podnosiła się , a nagle z dnia na dzień wielki przełom:) Każdy dzięń u takiego dziecka może być przełomem.
Kati jak zdrówko?
karwenka dziękuję za przepis:) ja właśnie wypróbowałam nowe ciasto bez pieczenia.. 3 bit się nazywa i jest pyszne:)
Bugicieszę sie, ze wyjście do kina sięudało. my tez byliśmy na Listach do M. mi bardzo się podobało. fakt, zemoże przesłodzony, ale działa na emocja bo zryczałam sie bardzo.. nie mogłam słowa powiedzieć jak wychodziłam z kina... jeszcze raz bym sobie oglądnęla;)
agusmay przykro mi, ze tak z mamą się nie ukłąda..:/ wiem jak to bywa kiedy jedno dziecko jest lepsze a drugie gorsze, na przykładzie mojego męża- on to jest ten gorszy, ajego siostra to lepsze dziecko.. przykre.

kochane poizdrawiam cieplutko i życzę spokojnej nocki:)

Odnośnik do komentarza

Witam:)

Ja już na nogach, ale nockę zaliczam do udanych, poprzedzoną udanym wieczorem z mężem:D

Kamila, mnie się dopiero dziś przypomniało o Twoich niedawnych urodzinach:o_no:. Wybacz gapiostwo i przyjmij szczere życzenia- zdrówka, uśmiechu, grzecznych pociech i uległego męża;). Wszystkiego najlepszego:love_pack:

Yvone, to mamy podobne odczucia po filmie. Idealny w okresie przedświątecznym. Bardziej poczułam świąteczną atmosferę, tym bardziej, że po wyjściu przeszliśmy przez pięknie oświetlony ryneczek:). Cieszę się, że i Wam wypad się udał. I sprzątanie hurtowo załatwiłaś- ja to przez tydzień swój domek ogarniałam. I ja to nie wiem, kiedy dokładnie nasza Lidzia się zrodziła:), dobry czas wtedy mieliśmy:)

Miłego dnia, buziaczki dla wszystkich dzieciaczków:)

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Witajcie ja jednak poszlam do faceta pod blokiem z choinkami i spytalam sie czy nie chce tego malenstwa a ja doplace mu za duza no i sie zgodzil:D Mamy wielka choinke.

Yvone no ja juz lepiej sie czuje juz mnie nie bola te wrzodziska naszczescie.
kamila wybacz:o_master: i wszystkiego najlepszego kochana:flower2:
Sylwunka spokojnie dzieci rozwijaja sie wlasnie skokowo, pamietam jak kacper nie nie pokazywal ze przymierza sie do raczkowania a na drugi dzien poczworakowal 3 kroczki.

Wczoraj myslalam ze padne Kajtus od 23 zaczal sie prezyc i krzyczec, wszytkiego probowalam zeby sie uspokoil nawet suszarki w koncu z drugioego pokoju wstal moj slubny i z geba na mnie"co ty jemu robisz?" (normlanie dla przyjemnosci slucham jak mi sie dziecko drze boze gdzie on ma rozum) no ale nic ojciec przejal syna i co? ..............cisza. ja ponad 30 min sie meczylam a on wzial i maly sie uspokoil. Jaka ja zla matka sie poczulam to juz tylko ja wiem, pozatym wczoraj Kacper mowi do mnie ze sie boi mamy to sie poryczalam normalnie. Bo mama krzyczy. Jeszcze nigdy taka zla matka sie nie czulam.
no i zdjecie Choinki i moich chlopakow.

Kasia, mama Kacperka 30/31tc 890 gram i Kajetanka 40tc 3950gram.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgywlar6ua72m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j48al7kyzi6z.png

Odnośnik do komentarza

Dzien doberek kochane :-)

Kati ja tez statnio mialam wrzoda na nodze masakra jakas tak bolal wstretny jeden, ale u mnie pomogla masc ichtiolowa i obylo sie bez lekarza. Smarowalam i sam wylazl ten wrzud, pierwszy raz w zyciu to mialam cholerstwo. Podobno wyskakuje od zimna lub jak slaba odpornosc jest. Takze lecz te cholerswo. Bo to nic przyjemnego.
No a te twoje chlopaki kochana to prawie rowni :-) fajne chlopaczki :-) no i choinka juz przepieknie ubrana :-) napewno dla synkow specjalnie wczesniej ubrana :-)

Kamila Wszystkiego naj naj najlepszego, duzo zdrowka szczescia is pelnienia najskrtszych marzen :-D :flower2:

Kama oby kazdy dzien z Lenką sprawial ci tyle przyjemnosci :-) no i zeby mala zawsze byla taka grzeczniutka.

Yvone ty to kochana doskonale poradzilabys sobie sama bez pomocy mamy przy Kalince przy tych domowych porządkach skoro to taki aniołeczek :-) he no ale towarzystwo zawsze wskazane i fajnie moc na kogos liczyc. No u mnie sama musze sobie jakos radzic i niestety nie mam pojecia jak podolam w tym tygodniu bo musze kupic prezenty dla szfagierki jej meza i ich synka a kompletnie nie mam jak to zrobic, hyba na alegro cos zamowie.

A i zakupy musze zrobic bo maz w piatek wraca a i ciasto jakies i salatke musze zrobic, bo nie wypada tak z pustymi rekami jechac do tesciow bo tam bedziemy jak co rok spedzac swieta.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jk47x49rz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/046/0463789e0.png?1299

Odnośnik do komentarza

Kochane dziękuję wam za życzonka :23_30_126: :spey:
Afirmacja napisała

O nie! Jak mogłyśmy zapomnieć o najukochańszej Wrześniówce!
no nie kochana hihihi ale mi słodzisz, kurcze a już myślałam że zapomniałaś o zdjęciu :whistle: sorki nie mogę się jakoś zebrać no wiesz fryzura, makijaż, ciuch żeby klisza nie pękła :D, a tak naprawdę to z jednego aparatu nie wchodzą mi zdjęcia więc muszę odkurzyć drugi i spróbować no i plus moje lenistwo
Bugi jak super że mogłaś wyrwać się z domku, moja Gonia niestety nie ma stałej pory wieczornego pójścia spać, bez względu o której ją uśpię czy to 19.30 czy 21 to po pół godz się budzi np. wczoraj zasnęła w łóżeczku o 20.30 po pół godz obudziła się i w płacz dopóki nie wzięłam jej do swojego łóżka i nie uczepiła się cyca jak małpka
Kama tak jak bugi pisze teraz już tych lepszy dni powinno być coraz więcej co niestety nie oznacza że nie trafi się taki że będzie się miało wszystkiego dość :frown:
Yvone cieszę się że u ciebie wieczór też się udał, no super że ogarnęłaś świąteczne porządki jednym słowem możesz juz zacząć świętować
Kati piękna choinka, ty miałaś czas ją sama ubrać? Kajtulo goni wymiarami brata że hej. Żadnych dołów i myśli że jesteś złą matką, ja też na swoje się wydzieram czasami to nawet za często. A co do gadania męża toż chłopi zawsze potrafią "podnieść na duchu" :grrrrrr: Ja jakoś też nie czuję atmosfery świąt, nie mogę jakoś tego wszystkiego ogarnąć, niby sprzątnę a mam wrażenie że wszędzie burdel z gotowaniem obiadów się nie wyrabiam, a co dopiero ze światecznym żarciem :gasp:

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Tak, tak Kamilko, czekamy na zdjęcie:)

Kati, całkiem fajnie udało Ci się z tą choinką:), ślicznie wygląda:), a urwisy jeszcze fajniejsze. I proszę tu bez takich samooskarżeń, każda z nas może mieć gorszy dzień, ale dla naszych dzieci zawsze będziemy najlepsze:)

Sylwuńka, jeśli chcesz coś zamawiać na allegro, to już chyba ostatni dzwonek, żeby wszystko zdążyło przyjść. Ja w zeszłym roku zamówiłam toaletkę dla chrześnicy i coś nie mogła do mnie dotrzeć, aż w końcu dzień przed Wigilią dodzwoniłam się do sprzedawcy i okazało się, że wcale nie wysłali mimo iż zapłaciłam i dostałam na maila kopię listu przewozowego!, pieniądze na szczęście zwrócili, ale na ostatnią chwilę nie było wyboru u nas w sklepach. W sumie i tak dobrze wyszło, bo chrześnicy od dziadków dostała toaletkę i miałaby zdublowany prezent, ale w tym roku trochę wcześniej wszystko pozamawiałam, a i tak nie mam pewności, czy zdążą prezenty dotrzeć.
I patrz, jak zleciał ten czas bez męża, teraz tylko odliczać dni do powrotu. A zostanie do Nowego Roku, czy zaraz będzie musiał wracać?

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

kamila - ja też dołączam się do życzeń i życzę Ci dnia Urodzin, który przyniesie to, co najlepsze - ciepłe uśmiechy, pogodne myśli i nadzwyczajne szczęście:)

kati - zapachniało strasznie Świetami dzięki tej Twojej pieknej choince:) I widzisz, jednak w pokoju stoi choinka dwu-metrowa i w dodatku jaka wypasiona:) A bracholki super sie prezentuja...:D

sylwunka - ale ten czas zleciał...szok...niedawno przeciez pisałas ze mąż wyjezdza?!?! Nooo i nie ma mowy o tym, żebys mezusia przywitała z pustymi rękoma...koniecznie przygotuj mu jakis rarytas:)

bugi - no i Lidzia dzisiaj ma swoje cztery miesiące:D Wszystkiego słodkiego ślę w stronę perełki:)

U nas od rana pełno gości - Lenka jakoś to zniosła ale i tak himerków swoich nie omieszkała pokazac:P

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

znow sie męczę z tą laktacją, chyba przez wczoraj bo od południa na wyjeździe w gościach- tescie, szwagier, a na deser znajome malzenstwo do nas wpadlo z flachą pod pachą ;). w rezultacie mały zamiast sie najadac to zasypial przytłoczony wrażeniami i zaraz mi laktacja stanęła:36_1_4: zaczął ok 22 sie nie najadac i z cyckiem w buzi cała noc, ja niewyspana. juz nawet plakał dzis z głodu, mialam juz mu podac mieszanke ale zasnął. teraz chciałam sprawdzic czy w ogole weźmie smoka do buźi ale tak jak myślałam- za nic w świecie, nawet z moim mlekiem! a ściągnęłam jak spał az 10 ml...wypiłam juz karmi i 2 herbatki oby cos sie rozkrecilo.

Kamila wszystkiego co najlepsze, spełnienia najskrytszych marzeń! :36_15_4:

Kati piękna choinka i dzieciaczki! Kaceprek pomagał ubierać? :) polecam cie tę ksiażkę, ja sciagnęlam i tak czytam na raty, lepsza bylaby papierowa, na allegro mozna znalesc. a wigilie gdzie spedzasz, ze myslisz o gotowaniu? my jak zwykle do kogos- tym razem teście :)

Bugi Yvonezazdroszcze wyrwania sie z domu, bo u nas nie ma szans :(

Kama na szczescie okazało sie ze te odruchy moro to od szczepienia, tak jak tez Bugi podejrzewała, dzis jest juz dobrze.

Yvone a jak mierzą u was? poszczególne części dzieciątka i dodają calość?

ehhh oby jutro bylo lepiej z karmieniem..

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

Witam niedzielnie :)
Marta Maria współczuje tych problemów z karmieniem. I chyba właśnie dlatego jakoś psychicznie wyparłam z siebie to karmienie, bo chyba bym nie dala rade .... serio, jakoś nie nadaje sie do karmienia. Ja potrzebuje widzieć ile maluszek zjadł i że w ogóle zjadł. Przy karmieniu piersią tego nie ma. Fakt faktem, że rzeczywiście za pierwszym i drugim razem mialam mleka jak na lekarstwo, ale może to wlaśnie w glowie siedzi?? Ale nie mam sobie nic do zarzucenia, bo mam spokojną córeczke, która je bebilon, rośnie, uśmiecha się, śpi pięknie :)) czy trzeba czegoś więcej?! dzięki temu i ja jestem szczęśliwa :)
Synek jakoś dziś marudny, choć spal po poludniu 3 godz.
no i musze kończyć na razie, a mialam jeszcze sie zwrócić do Kamili :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

hej kobietki:)
Kamila spóźnione wszystkiego najlepszego! szczęścia i miłości:)
MM współczuję tych kryzysów mleczkowych, ja tego nie doświadczam, mleko leci jak szalone cały czas, ale mój też butli nie trawi! dziś mu próbowałam pierwszy raz dać ze swoim mlekiem ale nie umie bidulek:) wiec na razie też go nie zostawię!
Bugi Yvone też wam zazdroszczę wyjść! ja na razie swojego zostawiłam najdłużej na 10 minut:) i chyba nie szybko to się zmieni! moja mama mówi że by się bała że nie uspokoi go jak się rozpłacze( wtedy tylko ja daje radę)
Kamila mój tez tak ma że wieczorem zasypia na pół godziny i się budzi i potem to już różnie z nim... najlepiej cała noc z piersią w budzi albo policzkiem na piersi:D
Kati chłopaki czaderskie:) Kajtek na prawdę wielki, ładnie goni brata;)

u nas porządki jeszcze nie zrobione... do jedzenia w sumie nic nie robię bo się gościmy całe święta:)
mąż chwilowo na bezrobociu i siedzimy razem w domu! śmiesznie taka zmiana, ciągle się sprzeczaliśmy przez pierwsze dni, ale teraz mi wygodnie - mogę przynajmniej kiedy chcę iść do łazienki:D
zbieram się do spania bo mój to się budzi w nocy ze sto razy:( dobranocka:)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjcmqwvjnz.png[/url]

Odnośnik do komentarza

kamila 100lat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i jeszcze 10000000000000000 lat!

apropo smoka i butli- ja dzisiaj małą zosrtawiłam z mamą na 2 godziny- taki był ryk podobno że moja mama wkońcu ją uśpiła z tego płaczu bez pieluchy na sobie- i bała się po tą pieluchę poruszyć żeby znowu nie płakała- chyba z głodu ale butelki za nic do buzi nie weźmie- kurcze i sama nie wiem co robić- powrót do pracy zbliża sie wielkimi krokami- poza tym ja muszę ją czasami zostawiać bo jest jeszcze natalka a przez ten katar boję się ją ciągać ze sobą wszędzie..... no dla niej tylko pierś i to najlepiej co godzinę na pół godziny (właśnie mm- ja mam wrażenie ze mam kryzys laktacyjny od uropdzenia chyba zuzi, non stop wisi na piersi) może macie jakiś sposób na nauczenie małej butli?????? jezu- jak pomyślę że mam zaniedługo wrócić do pracy to mi się już w żołądku przewraca- ju7ż mam w głowie myśli że zostawie własne dziecko- wyrodna matka itd....
kati- no właśnie myslałam że ja mam tylko doła że krzycze na dziecko, bo ostatnio muszę tylko natalkę strofować. kurde, normalnie już wygarnełam mężowi że przypisał mi rolę tej maeudnej matki która tylko krzyczy- natalka jest bardzo żywa, wiecznie skacze broi itd. a mój mąż albo udaje że nie widzi, albo powie jej po czym się obróci i już go nieinteresuje czy ona zrobiła to co chciał czy nie. a ja chodzę wiecznie za nią i: posprzątaj, ułóż kredki, nie skacz, nie całuj zuzi (bo ma katar), nie objadaj się czekoladą, i tak przez cały dzień. a na dodatek przez zuzię nie mam jej tego jak zrekompensować, bo nie mam czasu się z nią bawić. a jak mężowi natalka broi to wtedy się denerwuje. ale jak go proszę żeby na codzień uczył ją jakiegoś normalnego zachowania to zrzuca to całkowicie na mnie. uffff ale wam namarudziłam..... no ale mam naprawde ostatnio doła że zabardzo tą moją małą strofuję- a do tego natalka widzi że do zuzię cały czas przytulam. a nie chcę tak jak agusmay pisała traktować dzieci nierówno...

http://www.suwaczki.com/tickers/er3me6yddk91q9rk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwt5od1o2jdd1l.png

Odnośnik do komentarza

jestem już z powrotem :) wczoraj nie mialam już jak....
Kamila, więc przede wszystkim STO LAT! poza tym, wpadłam na tym forum na wątek o 3 dziecku i były tam Twoje wypowiedzi. Nawiasem mówiąc, sama też chyba coś tam napisze, bo tak strasznie jestem na nie zdecydowana już teraz, choć problemów nie brak i piętrzy sie wszystko, i ciągle coś nie tak, ale przecież od jakichś przyziemności nie będzie zależało być albo nie być mojego dziecka, skoro już dziś jest tak upragnione :) musze jednak odczekać i dać sie zregenerować mojemu organizmowi. Ciąża niemal rok w rok, 2 cesarki, to wszystko robi jednak swoje. Potrzebuje oddyszki ;) udalo mi sie zebrać kase na ten komputerek cyklu i może jeszcze w tym roku zamówie, bo chcialabym go mieć, bo żadna inna antykoncepcja nie wchodzi u mnie w gre. I właśnie Kamila, naprawde super, że są jeszcze takie osoby jak Ty, że też tak myślą! jak czytalam Twoje wypowiedzi na tamtym wątku to normalnie aż mi jakiejś odwagi dodały :) bo też mam wrazenie, że każdy na takie osoby nastawione na naturalne metody patrzy jak na dziwolągi! A powiedz mi jak możesz, czy Ty tak zupełnie sama sie nauczyłaś tych metod? naprawde nie sprawiły Ci problemu czy zawodu? ja mam strasznie nie czytelny organizm i aż dziwie sie skąd te moje dzieci ? ;)) kiedyś próbowałam mierzyć temperature, coś tam obserwować, ale nic mi nie wychodzilo i sie nie zgadzało. Może sie za bardzo stresowalam? dlatego bez dwóch zdań zamawiam ten lady comp jeszcze w tym roku. Chcialabym na 3 dziecko zdecydować sie zupełnie świadomie, wiedzieć co i jak sie ze mną dzieje. Mam nadzieje, że ten komputerek mi pomoże.
Naprawde super, że jesteś Kamila, jakoś mi raźniej, że nie tylko ja sama tak myśle :)
są problemy, nie wiem, jak będzie z opieką nad dziećmi... ale myślę, że te sprawy jakoś sie wyjaśnią, i nie chce od nich uzależniać tego, czy dane mi będzie przekazać jeszcze raz życie.... :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60666.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-60668.png

Odnośnik do komentarza

agusmay strasznie mi miło że nie jestem jedynym dziwolągiem. Jakieś cztery lata temu koleżanka przyniosła mi książeczkę z nauk przedślubnych o naturalnym planowaniu i tak to sie zaczęło. Zmierzone temp. zaczełam zapisywać w notesie do tego obserwacja śluzu i swojego zachowania (gdy zaczynał się okres płodny to zaczynałam się łasić do męża jak kotka) i po kilku cyklach widać już było pewną regularność. Metodę tą stosowałam z pozytywnym skutkiem trzy lata, aż udało mi się omamić męża i tak powstała Gosia ( zawsze chciałam mieć troje dzieci i zeby między nimi nie było dużej różnicy wiekowej). Teraz jakoś tak ciężko powrócić mi do mierzenia temp (ale muszę się zmobilizować)., wogóle na baraszkowanie to nie mam ochoty (może w głównej mierze ze strachu przed kolejną ciążą) Ale muszą ci powiedzieć że byłam bardzo zadowolona z tego że stosowałam tą metodę i mam nadzieję że uda mi się do niej wrócić
karwenka nie mam pojęcia jak przyzwyczaić dziecko do butli. Ostatnio obserwowałam swoje brodawki podczas karmienia i porównywałam z kształtem smoczków do butelek. I tak: na początku pierś zanim Gosia chwyciła wyglądała jak smoczki do butele lovi czy avent, ale jak sie dossała to normalnie tak wyciąga że siook (o mało mi nie oberwie cycka) wtedy brodawka robi się płaska i długa i bardziej mi przypomina smoczki podłużne z canpola. A z jakiej butli ty próbowałaś? Moze na spiocha twoje mleko by się udało hmmm sama nie wiem, ale jakoś chyba musisz skoro masz wrócić do pracy, choć z drugiej strony wprowadzisz teraz zupki, deserki i kaszki, problem w tym że kaszka na mleku kobiecym nie gęstnieje, no trudny orzech do zgryzienia
adarka jednym słowem synuś mamusi jak się patrzy
MM tylko nie denerwuj się laktacja znowu się zwiększy, w dzień mi też jest bardzo ciężko odciągnąć, najłatwiej zawsze w nocy i tuż po przebudzeniu

Kurcze lece za jakąś robotę trzeba się brać, miłego dzionka!

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

hej:)
chyba juz w miarę ok przez noc dał mi pospac (zasnęłam zmeczona w okularach :D) i widać sie najadł bo spi od 8. starałam sie relaksowac i myślec pozytywnie. ale co kilka dni jest gorzej, pozniej znow lepiej, ale ile nerów mnie to kosztuje.
Karwenka o to mamy ten sam problem kochana, a kiedy dokladnie wracasz do pracy? bo pozniej mozna dac jakąś kaszkę czy zupke? czytałam ze jak niektore dzieci nie chca smoka z butla to działa kubek lovi 360 czy moze karmic łyczeczką. ja do pracy wracam jak Franio bedzie miał 7 m-cy...wiec jakos dam rade, ale wiem, ze denerwowałabym sie na twoim miejscu.
lece bo sie obudził

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...