Szczęśliwe Kwietniowe mamusie 2011

[Justi24]

Witam się :)
Ja dzisiaj po nocce, odespałam, trochę czasu z mężem spędziłam i zaraz po dzieci lecę do żłobka. Jestem cała szczęśliwa, że dzisiaj noc w domu bo miałam teraz 3 nocki z rzędu i jutro znowu....
Prymula No ciężko dziecko (dzieci) i szkoła, ja w sumie już kończę studia (została mi praca mgr do napisania) ale nauka do egzaminów to były wyzwania ale wszystko da się zrobić nawet an piątki pozdawać

Wszystkim życzę miłego dnia, trzeba skorzystać z Walentynek i romantyczny wieczór stworzyć :) mimo, że nie traktuję poważnie tego święta pretekst zawsze dobry

[marzen@]

Margeritka pocieszę się, że lęk separacyjny w końcu przejdzie. U nas jest o nieb lepiej. Apogeum było w trakcie świąt Bożego Narodzenia. Ale ideału jeszcze nie ma

Karolina fajnie, że Adaś z nianią się dogaduje, przynajmniej się nie martwisz.

Zuzia próbuje wstawać, w ogóle nie raczkuje, ale przemieszcza się głównie na pupie, albo przeturla się tam gdzie chce. Takie małe tornado :)

[Margeritka]

dzięki dziewczyny za info o lęku separacyjnym:)

[Margeritka]

Kaaarolina super, że Adaś nie ma problemu z nianią:)

[Margeritka]

Marzena u nas tak samo, brak raczkowania, a jak jest to do tyłu, za to składa nogi na jedną stronę i kręci się na pupie i turla się, w łóżeczku wstaje na kolana i patrzy, co robię, wiec poziom musimy obniżyć na ten trzeci:)

[marzen@]

Margeritka bardzo możliwe, że nasze córcie oleją po prostu raczkowanie :) Moja to najchętniej chwyta się mnie lub męża i staje - a jak raz jej się uda to ćwiczy ostro, aż z sił opadnie :)
Dziśiaj moje tornado posadziłam na środku pokoju, a za chwile była już przy drzwiach balkonowych, ciągnąc za sobą matę przy okazji - bo przecież na parkiecie siedzieć nie będzie - dupcia by zmarzła

[Margeritka]

dobra jest Twoja Zuzia:) nieźle sobie radzi:) a jak tam u Was z witaminą D? mnie w przychodni powiedzieli, że może nie raczkuje jeszcze, bo ma braki tej witaminy i podaję 2 kropelki dziennie

[marzen@]

Normalnie po 1 kropelce Devikapu. Raczkowanie nie jest "obowiązkowe", z tą wit D bez badań to sobie gdybać tylko można. Moja lekarka jakoś specjalnie się tym raczkowaniem nie przejmuje, ja zresztą też nie. Zu sama siada od listopada, przemieszcza się w inny sposób, jest wysoka to też nie ułatwia sprawy. Będę się martwić jak będzie mieć 1,5 roku i nie będzie chodzić. Na razie luzik, bo podciąga się do wstawania i coraz dłużej potrafi ustać, więc wszystko zmierza w dobrym kierunku. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie, więc luuuzik

A poza tym to gaduła jest. Mama, tata, baba, daj - ostatnio szczególnie "a daj!" Pytam ją " dac cyca? - adaj!", "dać zabawkę - a daj!", jak coś trzymam co jej się spodoba to też "a daj!" albo szarpie mnie za bluzkę i "a daj, a daj!" he he

[Margeritka]

to u mnie daj nie ma, ale za to jest "tak" i "nie", a roano, kiedy tata już wychodzi do pracy, a my jeszcze leżymy, to patrzy w stronę, gdzie m. śpi i mówi "tata"

[Gość kaaarolina]

tez bym olałam brak raczkowania, przeciez niektore dzieci omijaja ten etap tak jak mowi marzena wiec nie ma co o tym gdybac i w sumie dziwie sie ze lekarka na to zwraca uwage i jeszcze zastanawia sie nad brakami wit D...ja Adasiowi daje ...jak pamietam, odkad jest z tata to ja juz mu mleka nie robie w ogole a tatus no coz nie pamieta o tym wcale heh musze chyba niani powiedziec zeby mu dawala kropelke do mleka:)
szczerze mowiac to ja bym sie cieszyla gdyby moje dziecko nie raczkowalo heh a tak to od kolku miesiecy latam za nim non stop...tym bardziej teraz kiedy zaczal chodzic, chodzi juz na calego, raczkowanie jest nudne...normalnie masakra:) nie sadzilam ze to tak szybko nastapi...

[Gość kaaarolina]

Adas za to mega malo mowi, jakies mama i tata ale zastanawiam sie czy to juz swiadome nazwy rodzicow heha poza tym jakos nic innego nie moge polaczyc z konkretna czynnoscia

wkurza mnie ze jak beczy to zazwyczaj jest to ciag "mamamammamamamama" za to jak sie bawi i jest zadowolony to mowi "tatatatatatatata" heheh gowniarz jeden:)

[marzen@]

Karolina to taka męska "solidarność" heh, choć moja w tatusia wpatrzona jak w święty obrazek

[Prymula]

Hej no ja tez musze przyznac ze moja nie raczkuje daje sobie rade w inny spsob wola mame i wyciaga raczki to najszybszy sposob na zmiane otoczenia:P chociaz ostatnio coraz wiecej chce dreptac na wlasnych nogach i teraz boli mnie kregoslup zamias rak i juz sama nie wiem co lepsze ehhh. Co do witaminy D to ja tez daje i jakos nie miala ona wplywu na raczkowanie, dlatego tez dziwna mi sie wydaje ta teoria...Jesli kwestia gadania to Gabi tez sporo mowi dadada tatata bababa buba jak do okna idziemy i mamama ale to nieraz i w wiekszosci przez lzy:/ no i u nas tata tez swietosc chociaz po pol godziny juz mnie szuka:)

Jak tam paczki popieczone? jutro taki pyszny dzien a ja na diecie ehhh:(

[Margeritka]

kaarolina ciesz się, że raczkuje, przymanjmniej nie musisz nosić...mnie już ręce opadają

[Margeritka]

no ja szczerze mówiąc to lubię tylko jedną lekarkę z przychodni, pozostałe to jak dla mnie lubią się czepiać i uważają, że rodzice to nie potrafią się zająć dzieckiem, na ostatniej kontroli dowiedziałam się na przykład, ze nie powinnam już tak karmić mlekiem (to nył 8 miesiąc), bo mleko nie jest już takie ważne, tylko powinnam dawać zupki, super rada, co??? śmieję się z tego:)

[marzen@]

Margeritka najlepiej zabierz Olę od razu na pizzę

Z tą wit D to tak jest, że jej niedobór może mieć wpływ na napięcie mięśni, ale tego się nie da powiedzieć na podstawie samego raczkowania. Gdyby Ola nie siedziała, nie próbowała się podciągać itd to byłby powód to zastanawiania się, a także do wykonania kontroli bioderek i wizyty u neurologa. To tyle w temacie witaminy D. Aha, wit D dobrze wchłania się w obecności tłuszczu, więc należy podawać ją najlepiej przed posiłkiem typu mleko, obiadek.

[Margeritka]

tak też podaję te witaminę:)

[Nikita85]

Prymula ja mam tylko jedną córeczkę, z dwójką to nie dałabym rady, a pracuje tylko na pół etatu, bo na cały też bym nie wyrobiła :)

My dzisiaj zaliczyliśmy nie przespaną noc, ale nie przez Tysię, tylko przez mojego męża, bo albo się czymś struł albo ma grypę żołądkową, całą noc się wiercił i latał do WC - masakra, miałam mieć dzisiaj wolne, ale przyszłam za niego do pracy na cały dzień, bo rano wyglądał jak ze psa skóra i mi go było szkoda. Mała na szczęście zajęli się jakoś moi rodzice, więc T. dochodzi do siebie, mam nadzieję, że do jutra jakoś mu to minie :/ I że to jednak była zatrucie, bo inaczej jak nas wszystkich pozaraża to nie wiem jak to będzie........

[marzen@]

Nikita ponoć teraz grypa jelitowa szaleje, szwagier dopiero co miał. Ale na szczęście nikogo u nich w domu nie zaraził.

[Margeritka]

a u nas katarzenie na całego i to w dodatku z zielonozółtą wydzieliną,obie dzirki w nosie zapchane, Ola oddycha ustami i marudzi okropnie, na szczęście m. wziął wolne i jest z nami, bo nie wiem, jak bym sama sobie z tym poradziła, ciągle trzeba nosić, przytulać, wycierać nosek, odciągać itd...a z lekarzami, jak na zlość, albo 150 zł za wizytę domową, albo bez wyraźnego powodu z nfz nie przyjadą...

[eeedytka]

Hej dziewczyny!!!

Normalnie nie mam czasu na pisanie!!!
U nas po staremu... wesele jak najbardziej udane :) w pierwszy dzien bawilismy się do 4. a w drugi bylismy z Mariką więc tylko do 22.30. Marika szalała z innymi dzieciakami... rozbójnik z niej się robi... piszczy niemiłosiernie!!!'

Powoli sama stoi :) i już dużo mówi: mama, tata, baba, dada a ostatnio nawet nauczyła się dzidzi i na zegar mówi tyk tyk ;) także codziennie coraz więcej mówi i powtarza po swojemu !!! rozgadana bardzo!!!

Co do mleczka w nocy to Marika spi calą noc pije mleko o 6 i spi jeszcze do 8 także nie mam co narzekać... jedynie ma od paru dni problem z zasypianiem... masakra, tak się broni przed spaniem że czasami tarcę cierpliwość, usypiam ją pięć razy i doipiero jak zaśnie tak twardo to śpi do rana...

Krowka, Karolinka, Justi, Moskala... gdzie jesteście?

[akobitka]

cześć Dziewczyny:) Dawno mnie nie bylo,miło mi przeczytać, że Wasze dzieci robia takie postępy, to jest takie wyjątkowe:)
Mój Lonek ostatnio dramatycznie nie przesypai nocy, nie je już w nocy (dość szybko udalo mi sie go odzwyczaić) ale za to budzi sie płacze, przytula się.... od kilku dni ma gorączkę, w piątek rano ponad 38 więc poszlam do lekarza i mądra pani doktor powiedziała mi że moje dziecko nei wygląda na chore,,, no nie wygląda ale gorączki to ja sobie nie wymyślilam i gdyby czuł sie dobrze to bym do niej nie polazła... w każdym razie myślę, a w zasadzie to już jestem pewna, że idą mu dwie gorne dwójki na raz i to dlatego.... (polecam przy ząbkowaniu czopki viburcol) a co do rozwoju brzdąca to juz mówi mama, tataa raczej zaczyna mówić ale za to mamy na koncie 11 samodzielnych krokow:) a teraz jeszcze na czole przepięknego siniaka... bliskie spotkanie z podłogą...
życie,,, do tego wszytskiego walnęłam dzisiaj głową w szafę i tak mnei trzaska, że nie moge usiedzieć:) miłego wieczoru dziewczęta:)

[Nikita85]

Martynka z tego co kojarzę to Ty kiedyś mówiłaś, że jesteś bardzo zadowolona ze swojej spacerówki dla Majci, mogłabyś jeszcze raz przypomnieć mi jaka to firma i model ??? Planujemy na wiosnę małej kupić i już sama nie wiem co wybrać...

[Prymula]

Haaaaalllllooooooo!!!!!!!
Dziewczyny bo nasz kwietniowy wspanialy watek zaczyna umierac smiercia naturalna:( Piszcie co u was jak dzieciaczki?
Unas oki Gabi coraz wiecej rozrabia iiii... zaczyna chodzic na 4:-) :-) :-) :-) he he ale jak tylko mnie widzi to wstaje i rece wyciaga zeby ja prowadzac za raczki slodziak moj kochany, pozatym cos jej sie pozmienialo i nie chce we wozku siedziec:/

[Anja]

Witam :)

Weronia porusza się póki co jeszcze ruchem okrężnym i do tyłu ale staje na czworaka a potem kładzie się z powrotem bo nie wie co dalej
Wyruszamy jutro w podróż po chałupach Najpierw do rodziny półtora godzinki drogi od nas, po drodze jeszcze znajomych odwiedzimy :) A potem jak już M będzie dużo w pracy siedział pojadę z małą do babci na kilka dni, podobno ma być ladna pogoda i ciepło niedługo :)

W ogóle dostałam od kuzynki z Włoch ciuszki dla Kluski i niestety widać sporą różnicę w tych produkowanych u nas a w tych stamtąd. O wiele porządniejsze mają, no ale cóż poradzić ;)

A dzisiaj w końcu pozbyłam się tych wszystkich gazet i poradników dla mam :) Oddałam byłej żonie mojego byłego sąsiada bo spodziewa się powitać swoje maleństwo we wrześniu :)